• Nie Znaleziono Wyników

KILKA SŁÓW O GMACHU BIBLIOTEKI ORDYNACJI KRASIŃSKICH W WARSZAWIE

Sem inarium niniejsze, ja k wiadom o, pośw ięcone je st pom ieszczeniom bib lioteczny m w siedzibach kró lew skich i m agnackich oraz ich roli w strukturze samej rezydencji. M oja w ypow iedź będzie trochę przew rot­

na - nie zaprezentuję bow iem biblioteki m ieszczącej się w obrębie sta­

rego pałacu czy zam ku, ale przypom nę now oczesny, ja k na czas swego pow stania, gmach biblioteczno-m uzealny ordynacji Krasińskich w Warsza­

wie, w którym zam ieszkał jeg o fundator, hr. Edw ard K rasiński. W szystko się zatem odw róciło: to nie rezydencja ze znajdującą się w niej bibliote­

k ą są istotne, ale pałacow y budynek w zniesiony specjalnie na pom iesz­

czenie zbiorów , w którym niejako w ygospodarow ał sobie m ieszkanie ostatni ordynat opinogórski.

N ajpierw kilka słów na tem at Biblioteki Ordynacji Krasińskich. Gro­

m adzenie książek było w tej rodzinie od dawna zakorzenione. Wiemy, że książki zbierali Stanisław, archidiakon krakow ski (zmarły w 1598 r.), i Jan, kanonik gnieźnieński (zmarły w 1612 r.), w iem y również, że obaj zapisali swe cenne księgozbiory kościołowi parafialnem u w Krasnem, z którego się w yw odzili. Jan D obrogost K rasiński, starosta w arszaw ski, zgrom adził w swym wspaniałym pałacu w Warszawie piękny różnojęzyczny księgozbiór głównie z zakresu historii i geografii. W dziewiętnastym stuleciu w każdej siedzibie tego rodu znajdowały się zasobne księgozbiory, uporządkowane i starannie utrzym yw ane. Podw aliny pod bibliotekę ordynacką stworzył generał W incenty K rasiński, który otoczył troskliw ą opieką księgozbiór dziada swej żony, Tomasza Czapskiego, starosty Knyszyńskiego, znajdują­

cy się w w arszaw skim pałacu przy K rakow skim Przedm ieściu 5 (il. 27). Sam generał przez całe życie zbierał książki i dzieła sztuki. Two­

rząc ordynację opinogórską postanow ił, że gromadzona przez niego biblio­

teka wejdzie w jej skład, co znalazło wyraz w drugim artykule statutu or­

dynacji noszącym datę 30 lipca 1844.

Zalążkiem tej biblioteki, ja k ju ż wspom niałem, był księgozbiór Toma­

sza Czapskiego, w niesiony w dom K rasińskich drogą m ałżeństw a jego

27. Lewe skrzydło pałacu Czapskich-Krasińskich-Raczyńskich w Warszawie, rozbudowane w latach 1851-1852 wg projektu Henryka Marconiego, elewacja od ul. Berga (tu mieściła się początkowo Biblioteka Ordynacji Krasińskich). Wg „Tygodnik Ilustrowany”, 54: 1913, nr 41,

s. 810. Reprodukcja - J. Borowik

wnuczki, ks. M arii Urszuli Radziwiłłówny, z generałem W incentym K rasiń­

skim. Do tego doszły zbiory samego generała, w późniejszym czasie w łą­

czono do biblioteki ordynackiej w spaniały księgozbiór K onstantego Swi- dzińskiego (pozyskany dzięki wielkiej energii hr. Ludwika Krasińskiego, hr. Władysława Małachowskiego i Aleksandra Przezdzieckiego), księgozbio­

ry Leona Łubieńskiego, H uberta Krasińskiego, Józefa Wolffa, pozyskano również przechowywane w Sterdyni archiwa Butlerów i Ossolińskich, zbiory Krasińskich z Radziejowic, dalej zbiory W ładysław a Pobóg-Górslciego, Jó­

zefa D rege’a, K azim ierza Reychm ana, Bronisława Grabowskiego, W łodzi­

mierza Passowicza, Leopolda M eyera, archiwa Wielchorslcich, Dem bow ­ skich i Lasockich, na koniec piękny zbiór rycin i druków po H ipolicie Skim borow iczu (w ym ieniam tu tylko najw ażniejsze pozycje, nie licząc drobniejszych darów i zakupów). Zbiory stale rosnącej Biblioteki Ordyna­

cji Krasińskich m ieściły się w lewej części pałacu K rasińskich przy K ra­

kowskim Przedm ieściu 5 i zajm owały 6 dużych sal dosłownie pękających w szwach. Biblioteka m iała w prawdzie osobne wejście od ul. Berga (dziś Traugutta), ale jej położenie w budynku nieprzystosowanym do przechow y­

w ania zbiorów było nad wyraz niewygodne. Problem nowego lokalu cze­

kał wciąż na rozwiązanie.

17 stycznia 1909 r. zm arł bezpotom nie hr. A dam K rasiński, ostatni ordynat z linii Wincentego i ordynacja przeszła na linię oboźnieńską K ra­

sińskich, której głow ą był hr. Jó zef K rasiński z R adziejow ic, ożeniony z H eleną ze Stadnickich. Wobec nieuleczalnej choroby nowego ordynata opinogórskiego we wszystkim zastępował go syn Edward. Urodzony 28 maja 1870 r. w Radziejowicach, w ychow ał się w niezwykle kulturalnej atmosfe­

rze tej siedziby. Studiował w prawdzie rolnictw o w M odling, ale z zapałem oddawał się studiom historycznym i filozoficznym. Zastępując chorego ojca w adm inistrow aniu o rdy n acją zetknął się od razu z należącym i do niej zbiorami i odtąd biblioteka ordynacka stała się najw iększą p asją życia.

Jak ju ż wspom niałem, sytuacja Biblioteki Ordynackiej Krasińskich nie była łatwa. Pałac K rasińskich przy K rakowskim Przedm ieściu nie należał do ordynacji opino górskiej, tylko był pryw atną w łasnością zmarłego w 1909 r. hr. A dam a K rasińskiego. N a skutek działów rodzinnych dostał się hr.

Edwardowi Raczyńskiem u juniorow i, przyrodniem u bratu Adama, synowi Róży z Potockich 1 voto W ładysławów ej Krasińskiej, 2 voto Edwardowej Raczyńskiej. Tak więc biblioteka ordynacka stała się lokatorką w cudzym pałacu. Atm osfera towarzysząca podziałowi majątku po Adamie Krasińskim nie była chyba najlepsza, skoro nienagannie wychowany Edward Krasiński nazyw ał pow szechnie później czczoną panią Różę R aczyńską „la vieille vipère” .

Co było robić? Edward Krasiński zdecydował się na budowę nowocze­

snego obszernego gmachu bibliotecznego i w tym celu zakupił 5 marca 1910 r. plac po dawnym maneżu M arii Wodzińskiej przy ul. Okólnik; posesja ta m iała 6000 łokci kw adratow ych powierzchni. Fundusz na budowę gmachu uzyskał hr. Edward ze sprzedaży swego prywatnego majątku, mianowicie ukochanych Radziejowic.

10 m arca 1910 r. została podpisana um ow a z architektem Juliuszem N agórskim , który zobow iązał się wykonać do połowy sierpnia tego roku projekt i szkice gm achu oraz kosztorys. N agórski, w chodzący wówczas w modę architekt, studiow ał w Ecole des Beaux Arts w Paryżu i cieszył się dużym poparciem sfer posiadających. N iezw łocznie wyruszył w podróż po Europie zachodniej, by zapoznać się z najnowszymi osiągnięciami budow ­ nictw a bibliotecznego. Podobną podróż w tym samym celu odbył Edward Krasiński w towarzystwie dra Ignacego Tadeusza Baranowskiego, który był fachowym doradcą fundatora. Baranowski pracow ał w bibliotece od 1 paź­

dziernika 1909 r., zrazu jako pom ocnik ówczesnego kierownika, dra Sta­

nisław a Kętrzyńskiego, a po jego ustąpieniu 1 stycznia 1911 r. jako szef tej placówki. Podróż studyjna odbyta z Edwardem Krasińskim, wiodła przez Austrię, Niemcy, Francję do Belgii. Po powrocie z podróży zarówno archi­

- 90

-tekt ja k i fundator musieli być zorientowani w problem atyce nowoczesnych bibliotek zachodnio-europejskich.

Z kilku projektów Juliusza N agórskiego E dw ard K rasiński w ybrał projekt skomponowany w 1912 r. w stylu pierw szego cesarstwa. W ybrany rysunek szczęśliw ie zachow ał się i przedstaw ia paw ilon głów ny niem al identyczny z paw ilonem istniejącym do dziś (il. 28-29), tyle że Nagórski chciał go ustawić w głębi posesji, a dziedziniec przed nim ująć z obu stron kolumnadą. Nastrój tej architektury m a rzeczywiście bardzo wiele z fran­

cuskiego em piru, w yczuw am y jed n ak w om aw ianym projekcie w yraźny nalot modernizmu.

Zachowany w zbiorach M uzeum N arodow ego w W arszawie rysunek N agórskiego został przez E dw arda K rasińskiego opisany na odw rocie.

Fundator napisał w yraźnie, że je st to „pierwszy, pierw otny plan gmachu Muzealnego Biblioteki K rasińskich - rysowany przez Juliusza N agórskie­

go w 1912 roku”, z czego wynika, że m agazyny biblioteczne nie były przez

28. Juliusz Nagórski, Projekt nowego gmachu muzealnego Biblioteki Ordynacji Krasińskich w Warszawie, elewacja frontowa, 1912. Rysunek węglem ze zbiorów Biblioteki Ordynacji Kra­

sińskich. Muzeum Narodowe w Warszawie, nr inw. Rys. poi. 161 666. Fot. MNW

29. Gmach Biblioteki Ordynacji Krasińskich, stan obecny. Neg. w IS PAN

architekta przewidziane, a sam paw ilon m iał być przeznaczony na pomiesz­

czenie zbiorów muzealnych. Propozycja ta pozostała na papierze.

W tym samym roku 1912 zaw arto um ow ę z architektem H enrykiem Gayem, który „uzupełnił i rozw inął projekt N agórskiego” . Chyba dopiero w ówczas skonkretyzow ały się ostatecznie założenia projektu. Postanowio­

no zatem, by na Okólniku wybudować m agazyny na pół m iliona w olum i­

nów, czytelnię na 32 osoby, sale m uzealne na pom ieszczenie zbrojowni ordynackiej i galerii obrazów, w reszcie oficyny dochodowe. Szczególnie interesująco rysuje się ten ostatni elem ent projektowanego gmachu, świad­

czy bowiem o zm yśle praktycznym fundatora. M usimy pamiętać, że ordy­

nacja opinogórska nie daw ała zbyt dużych dochodów, nie należy się zatem dziwić, że Edw ard K rasiński pragnął zapewnić umiłowanej bibliotece stały dochód pochodzący z w ynajm u mieszkań. Doszło zatem do tak pożytecz­

nej symbiozy biblioteki i muzeum z kam ienicą czynszow ą chyba bez pre­

cedensu w architekturze polskiej doby now ożytnej.

Henryk Gay na swoim projekcie (il. 30) przesunął zaprojektowany przez N agórskiego paw ilon do linii zabudow y ulicy i ujął go po bokach potęż­

nymi czteropiętrowym i oficynami z mieszkaniami do wynajęcia. Architek­

tura tych oficyn, tak doskonale zestrojona je st z paw ilonem głównym, że nie odnosimy w rażenia, iż są to dzieła projektowane przez dwóch

architek-- 92

-30. Henryk Gay, Projekt nowego gmachu Biblioteki i Muzeum Ordynacji Krasińskich w War­

szawie przyjęty do realizacji, elewacja frontowa. Rys. tuszem ze zbiorów Biblioteki Ordynacji Krasińskich. Muzeum Narodowe w Warszawie, nr inw. Rys. poi. 16 1667. Fot. MNW

tów. Ośmiopiętrowe m agazyny biblioteczne o konstrukcji stalowej przew i­

dziano w głębi posesji. A rchitekt H enryk Gay, współtw órca gmachu hipo­

teki warszawskiej, usytuowanego nieszczęśliwie za pałacem Paca i skom- powanego wspólnie z M ikołajem Możdżeńskim, interesował się stroną kon­

strukcyjną projektowanych przez siebie budowli.

W 1898 r. ukończył ze złotym medalem Instytut Inżynierów Cywilnych w Petersburgu, dalsze studia odbył w Paryżu i w M onachium. D otąd jego działalność nie doczekała się opracowania, choć na w arszaw skim gruncie zasługuje on na miano pioniera nowoczesności.

Kiedy projekt nowego gmachu Biblioteki Ordynacji Krasińskich był już gotów, 10 grudnia 1912 r. uroczyście poświęcono kam ień węgielny. Zam u­

rowano wówczas w fundamentach puszkę z aktem erekcyjnym, którego tekst powtórzono następnie nad drzwiami do czytelni. Przytoczym y go w cało­

ści: W SETNĄ ROCZNICĘ URODZIN ZYGMUNTA KRASIŃSKIEGO, KU N IEŚM IERTELN EJ RZEC ZY PAM IĘCI, EDWARD KRASIŃ SKI, SYN ORDYNATA JÓZEFA I HELENY ZE STADNICKICH, SZCZĘŚLI­

WY Z POD JĘCIA D ZIEŁA, O JAKIM M ARZYLI KONSTANTY ŚWI- D ZIŃ SK II RODZINA KRASIŃSKICH, KŁADZIE KAMIEŃ WĘGIELNY POD GMACH DLA BIBLIOTEKI I ZBIORÓW ORDYNACJI KRASIŃ ­ SKICH W ŁA SN YM STAWIONY SUM PTEM , PRA G N Ą C W TYCH M URACH ZA BEZPIECZY Ć SKARBY PR ZESZŁO ŚCI, SKRZĘTN Ą RĘK Ą M INIO N YCH POK O LEŃ GROM A DZON E I O CALON E OD

ZAGŁADY, U D O STĘPN IĆ JE W SPÓŁCZESN YM , A PRZEKAZAĆ POTOM NYM , KU CHWALE I POŻYTKOW I N AUKI POLSKIEJ, KRA­

JU I RODZIM EJ WARSZAWY Kiedy czytamy ten tekst dzisiaj, świadomi tragicznych losów B iblioteki O rdynacji K rasińskich i samego Edwarda Krasińskiego - nie możemy oprzeć się wzruszeniu.

Ale nie w yprzedzajm y faktów i wracajm y do dziejów budowy gmachu.

Roboty budowlane prow adziła znana firma „M atens i D aab”. Nowoczesne wyposażenie magazynu bibliotecznego wykonano w zakładach inż. Kubac­

kiego (były to ruchome półki żelazne, il. 31). Edward Krasiński szczycił

31. Magazyn biblioteczny. Wg „Biblioteka Ordynacji Krasińskich w Warszawie... ”, s. 33. Re­

produkcja - J. Borowik

się zawsze, że gmach je st dziełem firm m iejscowych i robotników polskich.

N a koniec wiosny 1913 r. skrzydło m agazynowe było ju ż gotowe (il. 32), w lecie tegoż roku zaczęto ustaw iać żelazne półki. W końcu października ostatecznie ukończono skrzydło m agazynowe i niezwłocznie przystąpiono do przeprowadzki, która trw ała 4 tygodnie. Paw ilon główny biblioteki nie był jeszcze ukończony, połączono zatem magazyny z jednym z lokali par­

terow ych w lewej oficynie dochodowej i tam w styczniu 1914 r. otworzono tym czasow ą czytelnię (odwiedzało j ą średnio 3000 czytelników rocznie).

_ 9 4 _

32. Nowy gmach Biblioteki Ordynacji Krasińskich w budowie, w głębi widoczne skrzydło mieszczące magazyny. Wg „Tygodnik Ilustrowany”, 54: 1913, nr 41, s. 811. Reprodukcja — J. Borowik

Od samego początku była to ważna placów ka dla historyków i polonistów wskrzeszonego U niw ersytetu W arszawskiego.

W czasie I w ojny światowej w strzymano roboty budowlane. B ezcenną zbrojownię K rasińskich zam urowano w niedokończonej budowie. Okres powojenny był niemniej ciężki. Inflacja uniemożliwiła prawidłowe funkcjo­

nowanie instytucji, a dobra opinogórskie zniszczone w czasie inwazji bol­

szewickiej w 1920 r. nie przynosiły dochodów. 26 listopada 1917 r. zmarł Ignacy Tadeusz Baranow ski, zasłużony K ierow nik B iblioteki, a po jego śmierci kierownictwo objęła zastępczo Helena Drege, a od stycznia 1920 r.

nowym szefem tej placówki został Jan Muszkowski. „Ciężkie to były czasy - wspominał trudne powojenne lata M uszkowski - bez pieniędzy i bez per­

sonelu trudno jest prowadzić bibliotekę, praw ie tak trudno - ja k w ojnę” . Nowe życie rozpoczęło się od jesieni 1928 r. z chw ilą podjęcia robót budowlanych przy głównym paw ilonie i urządzenia w nim muzeum. U ro­

czysta inauguracja Biblioteki Ordynacji K rasińskich w nowej, własnej sie­

dzibie nastąpiła 2 grudnia 1930 r. Było to w ielkie w ydarzenie w życiu kulturalnym stolicy, uświetnione obecnością Prezydenta Rzeczypospolitej prof. dra Ignacego M ościckiego oraz czołowych przedstaw icieli życia

lcul-turalnego i umysłowego kraju. W pięknym przem ówieniu inauguracyjnym ordynat Edward Krasiński w yraził przekonanie, że nowy gmach będzie nie tylko świątynią przeszłości, ale stanie się również „żywą krynicą naukowego życia w przyszłości”. Kończąc prosił m inistra w yznań religijnych i oświe­

cenia publicznego, zarządy wyższych zakładów naukowych, całą powszech­

ność polską oraz prezydenta m iasta o m oralną opiekę nad B iblioteką i M u­

zeum, które „śmiem marzyć, staną się nie tylko pożytkiem dla kraju, ale też i ozdobą Warszawy, zaszczytem dla naszej rodziny, a gdyby jej nie stało - pam iątką po K rasickich” .

Stan zbiorów w dniu 1 października 1930 r. przestaw iał się następują­

co: D ruków z XV i XVI w. - 1755; dzieł now szych - 86292 w liczbie w oluminów przekraczającej 200000; atlasów, map i planów - 809; rękopi­

sów - 5815 (il. 33); dyplomów - 670; przedm iotów muzealnych - 1184, z czego na zbrojow nię przypada 840. „Nie są to jeszcze ustalone liczby dotyczące niewystawionej na razie części muzeum, skarbca, zbiorów rycin, medalów i numizmatów oraz znacznej ilości rękopisów, nieobjętych dotąd inw entarzem ” - pisał M uszkowski.

Zbiory były konsekw entnie porządkow ane i opracowywane przez wy­

sokiej klasy specjalistów. M iały profil zdecydowanie

historyczno-poloni-I ^ ' _______________________________ LIII

33. Sala rękopisów. Wg „Biblioteka Ordynacji Krasińskich w Warszawie... ", s. 23. Reproduk­

cja - J. Borowik

- 96

-styczny. N ajcenniejsze pozycje spośród zbiorów publikowano lub przygo­

towywano do druku. Zbrojownia, tak ja k i biblioteka, stanowiła integralną część ordynacji opinogórskiej. N ąjpiękniejsząjej część stanowiły przedmioty z epoki napoleońskiej. Były tu m.in. słynne pistolety ofiarow ane księciu Józefowi Poniatowskiem u przez ordynata Stanisława Zam oyskiego i użyte przez księcia w czasie bitwy lipskiej. Były tu mundury pułku szwoleżerów gwardii cesarskiej, m undurek Zygm unta Krasińskiego jako adiutanta króla Rzymu, strzelba m yśliw ska N apoleona I ofiarow ana przezeń generałow i Wincentemu Krasińskiemu, wreszcie lance szwoleżerskie z jedwabnym i pro­

porczykami. Z eksponatów starszych wyróżniał się czółno waty hełm z grze­

bieniem roboty włoskiej z XVI w., ozdobiony scenami wojennym i, należą­

cy podobno do hetm ana Jana Tarnow skiego, dalej kolczugi z X V II w., wiązane z królami W ładysławem IV i Janem Kazimierzem, wreszcie całko­

wita zbroja królewicza Karola, księcia Kurlandii, armatka należąca do tegoż władcy oraz szabla Tadeusza Kościuszki ze szczerozłotą rękojeścią ofiaro­

wana mu w 1794 r.

Do najcenniejszych pozycji skarbca rodzinnego należał z pew nością serwis srebrny roboty gdańskiej ozdobiony orłam i polskim i i profilam i królów polskich ofiarowany przez Jana III podskarbiem u koronnem u Jano­

wi Kazimierzowi K rasińskiem u oraz zbiór książek do nabożeństwa opraw ­ C zteroletni” pędzla K azim ierza W ojniakow sldego, zapisany B ibliotece przez hr. W ładysław a M ałachowskiego. G aleria obrazów zaw ierała ponad­

to dużą liczbę portretów rodzinnych roboty najw ybitniejszych m alarzy eu­

ropejskich XVII, X V III i X IX w. Zbiory m uzealne B iblioteki O rdynacji Krasińskich pozostaw ały pod opieką historyka sztuki, dr M arii K ociatlde- w icz-Tw arow skiej.

Gmach Biblioteki prezentow ał się okazale i stał się praw dziw ą ozdobą tej części m iasta (il. 34). Jak ju ż pow iedziano wcześniej, nosił cechy zm o­

dernizowanego empiru. Elewację frontow ą paw ilonu środkowego Nagórski rozczłonkow ał czterem a potężnym i kolum nami doryckim i w suniętym i w szeroką wnękę i podtrzym ującym i mocne belkowanie, na którym osadził ścianę attykow ą ze zbrojami na cokołach znajdujących się ponad kolum ­ nami. Zbroje sym bolizow ały ry cerską przeszłość rodu fundatora. Epokę pierwszego cesarstwa, tak istotną w dziejach rodu K rasińskich, reprezento­

wały orły: dwa potężne z rozpostartymi skrzydłami, stojące w wieńcach

lau-34. Gmach Biblioteki Ordynacji Krasińskich po całkowitym ukończeniu. Neg. w 1S PAN

Super-exlibris Jana Krasińskiego ( f 1612).

35. Superexlibris Jana Krasińskiego (+1612). Wg „Biblioteka Ordynacji Kra­

sińskich w Warszawie ”, Warszawa 1917, s. 47. Reprodukcja - J. Borowik

row ych, um ieszczone na obu skrajach ściany attykowej pawilonu środkowego.

Orły znalazły się rów nież na ścianach najwyższej kondygnacji oficyn. A kcen­

tom patriotycznym dekoracji fasady była dewiza herbow a tej gałęzi rodu K rasiń­

skich: A M OR PATRIAE NOSTRA LEX w ypisana na ścianie attykow ej. Pole środkowe tej ściany zarezerwowano dla

„Slepow rona” K rasińskich (il. 35), um ieszczonego na tle skrzyżow anych włóczni. Duża tarcza z tym samym her­

bem i z tą sam ą dew izą podtrzymywana przez dwie uskrzydlone postacie kobie­

ce, znajduje się nad wejściem głównym.

Po jeg o przekroczeniu w chodzim y do hallu głównego ciągnącego się przez trzy kondygnacje i ośw ietlonego szklanym dachem. Hall przedzielały poziomo dwie galerie skupione w okół środkowych

- 98

-prześwitów. N a parterze i na dwóch galeriach zorganizowano muzeum. M o­

numentalna klatka schodowa (il. 36) prow adzi do czytelni (il. 37) i na ga­

lerię pierwszego piętra (il. 38), skąd osobne schody w iodą na galerię piętra drugiego. N a w szystkich trzech poziom ach znalazły się obrazy i w iększa część ordynackiej zbrojowni.

36. Klatka schodowa, wejście do czytelni i muzeum po roku 1930. Neg. w 1S PAN

37. Czytelnia po roku 1930. Neg. w IS PAN

38. Zbrojownia i muzeum na Ipiętrze. Przy balustradzie stoją: An­

toni Kwiatkowski (pilnujący Muzeum), Wiktor Ziajowski i Michał Grzędzik (pilnujący Biblioteki), Kazimierz Sokański (szatny). Repro­

dukcja — MNW

W nętrze paw ilonu środkowego projektow ał Henryk Gay. Zachował się szczęśliwie jego rysunek z 1912 r. przedstaw iający wnętrze hallu ze scho­

dami (il. 39). Edward K rasiński zaopatrzył ten rysunek następującą adno­

tacją: „Schody monum entalne Biblioteki i M uzeum Krasińskich takie, ja ­ kie kazałem wykonać (bez pierw otnie projektowanych girland brązowych na balustradzie)” . Fundator w nikał zatem w najdrobniejsze szczegóły pro­

jektu. Hall ze schodami i z galeriami nosił charakter powściągliwego empiru.

Czytelnia m iała wyposażenie raczej skromne. Ściany otoczone były

szafa-- 1 0 0

-3rszior£ją-jr*jr*jKj^//^jzf6ff

M>£j/-6f£‘»°śBK&7c>jiwrx

ezrrzz/yi-39. Henryk Gay, projekt klatki schodowej w nowym gmachu Biblioteki i Muzeum Ordynacji Krasińskich w Warszawie, 1912. Rys. tuszem ze zbiorów Biblioteki Ordynacji Krasińskich.

Muzeum Narodowe w Warszawie, nr inw. Rys. poi. 3075. Fot. MNW

mi, na których ustawiono popiersia i globusy, a jej przestrzeń w ypełniały stoły z dwudzielnymi lampami. W obecnym stanie badań, poza pom ieszcze­

niami magazynowymi, nie znam y innych w nętrz gmachu.

N a podstawie tego, co zachowało się do dziś po kataklizm ach drugiej wojny światowej, m ożem y stwierdzić z całym przekonaniem , że architek­

tura gmachu Biblioteki Ordynacji K rasińskich została świetnie skompono­

wana. B yła godna i pow ściągliw a, nie pozbaw iona patosu i w yrażająca umiłowanie ojczyzny przez znakom ity ród arystokratyczny. Pod względem form zewnętrznych nie miała nic wspólnego z jakąkolw iek aw angardą choć można j ą uznać za now oczesną gdy chodzi o stronę czysto funkcjonalną.

Do tego właśnie budynku wprowadził się Edward Krasiński po śmierci swej matki Heleny ze Stadnickich Józefowej Krasińskiej. M usiało to zatem nastąpić po roku 1927. M ieszkanie ordynata, nader skromne, znajdowało się w pawilonie środkowym, ja k poinformowali piszącego te słowa siostrzeń­

cy Edwarda, Panowie Adam i Karol Belina-Brzozowscy. Składało się z du­

żego pokoju, pom ieszczenia dla służącego i kuchni. Ordynat, stary kaw a­

ler, dla siebie samego potrzebow ał bardzo niewiele, żył dla znajdującej się za ścianą biblioteki, która stała się najw iększą pasją jego życia.

Druga w ojna światowa i okupacja niem iecka przyniosły zagładę dzieła hr. Edw arda Krasińskiego. N a niego samego i na stw orzoną przez niego instytucję spadły ciosy wszystko unicestwiające. W 1940 r. ordynat wystą­

pił w obronie skatowanego przez gestapo w Opinogórze chłopca folwarcz­

nego. Ten w łaśnie fakt stał się bezpośrednią przyczyną aresztowania Kra­

sińskiego i zesłania go do obozu koncentracyjnego w Dachau, gdzie został klatce schodowej naszej kamienicy: „biblioteka się pali” . Fakt ten przypra­

sińskiego i zesłania go do obozu koncentracyjnego w Dachau, gdzie został klatce schodowej naszej kamienicy: „biblioteka się pali” . Fakt ten przypra­