• Nie Znaleziono Wyników

Kino  policyjne  –  konteksty  rozwoju  gatunku

62  

drugi  starającego  się  go  ująć  gliniarza),  w  ten  sposób  zdecydowanie  roz-­‐‑ dzielając   cechy   negatywne   od   pozytywnych   przejawiane   przez   męż-­‐‑ czyzn   w   patriarchalnym   społeczeństwie.   Przesłanie   filmów   z   seryjnym   mordercą  mogłoby  brzmieć:  tylko  odpowiednio  wrażliwy,  silny  i  goto-­‐‑ wy   na   wszystko   mężczyzna   jest   w   stanie   pokonać   zło63.   Wreszcie     w  przypadku  filmów  z  policjantkami  (które  mimo  swojego  subwersyw-­‐‑ nego   piętna   konstruowane   są   w   odniesieniu   do   powyżej   nakreślonej   tradycji  gatunkowej)  przesłanie  przybrało  kształt:  żeby  być  równie  efek-­‐‑ tywna  jak  mężczyźni  w  chwytaniu  morderców,  kobieta  winna  najpierw   przepracować   swoje   problemy.   Poza   tym   musi   mieć   wsparcie   w   męż-­‐‑ czyźnie.  

Kino  policyjne  –  konteksty  rozwoju  gatunku  

Zarówno  Steve  Neale,  jak  i  Rick  Altman  w  swoich  ostatnich  publika-­‐‑ cjach   skłaniają   się   ku   twierdzeniu   o   wewnętrznej   determinacji   systemu   hollywoodzkiego.  Zwracając  uwagę  na  i  podkreślając  rolę  takich  czynni-­‐‑ ków,   jak   chęć   kapitalizowania   sukcesu   wprowadzonych   na   rynek   pro-­‐‑ dukcji,   wyzyskania   formuły   i   minimalizowania   finansowego   ryzyka,   świadomie  pomijają  kwestię  związku  fabuł  z  rzeczywistością  czy  wpły-­‐‑ wu  kontekstu  zewnątrz-­‐‑  i  wewnątrzfilmowego  na  poruszaną  w  filmach   tematykę.   Opanowane   przez   „mentalność   hitów   ekranowych”   kino   głównego  nurtu  skłania  się  w  ich  przekonaniu  głównie  ku  formule  high-­‐‑

concept  cinema64.  Twórcy  filmów  high  concept  z  reguły  sięgają  po  spraw-­‐‑ dzony  materiał.  Przy  czym  nie  chodzi  tylko  o  produkcje,  które  odniosły   sukces  i  tworzenie  kolejnych  sequeli,  prequeli  oraz  remaków65.  Materiałem        

63   Nigdy  przy  tym  nie  wspominano,  że  owo  zło  objawia  się  w  postaci  mężczyzny;  rów-­‐‑ nie  silnego,  zdeterminowanego  i  inteligentnego.  

64   „Kino   wyrafinowanego   konceptu”,   jak   konceptualizuje   je   Justin   Wyatt,   sprowadzić   można   do   prostej   formuły:   the   look,   the   hook,   the   book   (wygląd,   wabik,   podręcznik).     W  filmach  wygląd  (the  look),  warstwa  wizualna  wysunięta  zostaje  na  pierwszy  plan.   Przy  czym  nie  chodzi  tu  o  konstruowanie  za  jej  pomocą  znaczeń,  co  o  epatowanie  wi-­‐‑ dza  zapierającymi  dech  w  piersiach  efektami.  Filmy  najeżone  są  marketingowymi  wa-­‐‑ bikami  (the  hook)  w  postaci  zapadających  w  pamięć  fraz,  piosenek  czy  tematów  mu-­‐‑ zycznych.   Intryga   zaś   skonstruowana   zostaje   zgodnie   z   podręcznikowymi   wskaza-­‐‑ niami  (the  book),  jak  napisać  dobry  scenariusz.  Na  dobrą  sprawę,  przyznaje  sam  Wyatt,   określenie  high  concept  jest  mylące,  bo  tak  naprawdę  chodzi  tu  o  proste,  nie  zaś  wyra-­‐‑ finowane,  koncepty.  Por.:  Justin  Wyatt,  High  Concept:  Movies  and  Marketing  in  Hollywo-­‐‑ od,  University  of  Texas  Press,  Austin  1997,  s.  22.  

65   Zważywszy   na   powstałe   w   okresie   postklasycznym   głośne   cykle   (chociażby   Szczęki,   Gwiezdne  wojny,  Star  Trek,  Rocky,  Rambo,  Terminator,  48  godzin,  Szklana  pułapka,  Zabójcza  

mogą   być   sztuki   teatralne   (zwłaszcza   broadwayowskie   hity),   powieści   oraz  (czy  może  przede  wszystkim)  komiksy.  

Odejście  w  spojrzeniu  na  tworzenie  i  funkcjonowanie  gatunków  od   koncepcji   promujących   rolę   reżysera-­‐‑autora,   kolektywnej   jaźni   i   wsłu-­‐‑ chanego   w   nią   ucha   hollywoodzkich   włodarzy   ma   swój   jeszcze   inny,   pośredni,  acz  niezwykle  istotny  skutek.  Badacze  kina  gatunków  unikają   dyskusji  na  temat  wpływu  rzeczywistości  pozaekranowej  na  powstanie   nie  tylko  formuł,  ale  również  poszczególnych  filmów.  Brak  możliwości   zweryfikowania   wysuniętych   hipotez,   konieczność   pozostania   na   po-­‐‑ ziomie  domysłów  oraz  niemożliwość  jednoznacznego  wskazania,  co  jest   przyczyną,   co   zaś   skutkiem,   stanowią,   jak   mi   się   wydaje,   główne   tego   powody.  Znaczące  jest  to,  że  początkowo  piszący  o  filmie  krytycy,  któ-­‐‑ rzy  stopniowo  ewoluowali,  by  stać  się  bardziej  „akademiccy”,  byli  jesz-­‐‑ cze  gotowi  na  tego  typu  uogólnienia  (Carlos  Clarens,  Robin  Wood).  Póź-­‐‑ niej   ograniczano   się   do   traktowania   filmów   na   zasadzie   indeksalnej.   Pewne   tendencje   ujawniające   się   w   odnoszących   sukcesy   produkcjach   miały  zaświadczać  o  tym,  co  działo  się  ze  społeczeństwem66.  

Mimo  tego  wewnętrznego,  nigdzie  niewyrażonego  explicite  zakazu,   chciałabym   odnieść   się   do   ewentualnych   domniemanych   przyczyn   po-­‐‑ jawienia  się  kina  policyjnego  w  tym  właśnie  okresie.  Będę  bazowała  za-­‐‑ równo   na   ustaleniach   poczynionych   wcześniej   przez   badaczy,   jak   na   wysnutych  przez  siebie,  na  podstawie  swoich  badań,  hipotezach.  Biorąc   pod  uwagę  zarówno  sytuację  w  kraju,  jak  i  w  przemyśle  filmowym,  za-­‐‑ sadnym  wydaje  się  wskazanie  przyczyn  zewnętrznych  i  wewnętrznych.   Powody  zewnętrzne  wiązałyby  się  z  ogółem  warunków,  nastrojami  spo-­‐‑ łecznymi   i   przemianami,   które   dotknęły   Stany   Zjednoczone   w   latach   sześćdziesiątych  i  siedemdziesiątych  XX  wieku.  Przyczyny  wewnętrzne   byłyby   czynnikami   wynikającymi   z   sytuacji   w   Hollywood,   jednak   nie   tyle  chodzi  tu  o  chociażby  opisaną  przez  Altmana  logikę  „gry  producen-­‐‑

     

broń,  Speed:  Niebezpieczna  prędkość  itd.),  badacze  skłonni  byli  początkowo  twierdzić,  że   jest  to  wyróżnik  ówczesnego  kina.  Historyczne  badania  komparatystyczne  dowiodły   jednak,  że  w  tworzeniu  cykli  pod  względem  ilościowym  okres  postklasyczny  nie  od-­‐‑ biega   od   klasycznego,   źródła   swoje   zaś   ma   w   tradycji   literackiej.   Por.:   Carolyn   Jess-­‐‑ Cooke,   Film   Sequels:   Theory   and   Practice   from   Hollywood   to   Bollywood,   Edinbourgh   University  Press,  Edinbourgh  2009,  s.  15–51.    

66   Wyjątkem  jest  kino  z  seryjnym  mordercą,  ale  przeważył  tu  wyraźny  i  donośny  głos   badaczek  feministycznych,  które  orzekły,  że  objawiająca  się  w  kinie,  telewizji  i  litera-­‐‑ turze   fascynacja   seryjnymi   mordercami   jest   wyrazem   resentymentu   kultury   patriar-­‐‑ chalnej  wobec  kobiet.  Więcej  na  ten  temat  piszę  w  rozdziale  czwartym.  

  64  

tów”67,   co   o   przyczyny   organizacyjno-­‐‑społeczno-­‐‑kulturowe.   Wskazanie   ich  pozwoli  mi  przejść  do  wyróżników  gatunkowych  kina  policyjnego.  

Okres  od  1967  roku  do  początku  lat  osiemdziesiątych  XX  wieku,  jak   już  wspomniałam,  był  czasem  niezwykłych  przemian  w  kinie  amerykań-­‐‑ skim.  Oprócz  odrodzenia  artystycznego  i  komercyjnego,  Peter  Lev  zwra-­‐‑ ca   uwagę   na   inną   istotną   cechę   kina   amerykańskiego   wspomnianego   okresu.  Powstające  filmy  wpisywały  się  w  rodzaj  narodowej  debaty  na   temat  tego,  czym  jest  i  w  jakim  kierunku  powinno  zmierzać  społeczeń-­‐‑ stwo.  Na  poziomie  zarówno  wymowy,  jak  i  formy  realizowane  wówczas   filmy  zajmowały  jedną  z  dwóch  wyraźnie  zarysowanych  pozycji  wzglę-­‐‑ dem   zmiany,   jaka   się   miała   dokonać.   Lev   sprowadza   ją   do   dylematu:   „Czy   amerykańskie   społeczeństwo   powinno   zmierzać   ku   otwartości,   zróżnicowaniu   i   egalitaryzmowi,   idąc   z   duchem   ruchów   kontrkulturo-­‐‑ wych   i   antywojennych   (zwłaszcza   przeciw   wojnie   w   Wietnamie)?   Czy   Ameryka   powinna   zmienić   się   poprzez   odrzucenie   zmian   i   hołubienie   paternalistycznej  władzy  i  tradycyjnej  moralności?”68.  Debata,  która  za-­‐‑ rysowała  się  wówczas  w  kinie,  dotyczyła  takich  kwestii  jak  udział  Sta-­‐‑ nów  Zjednoczonych  w  wojnie  w  Wietnamie,  rewolucja  seksualna,  sytua-­‐‑ cja  i  status  nastolatków  w  społeczeństwie,  sytuacja  kobiet  i  prawa  mniej-­‐‑ szości   etnicznych,   zwłaszcza   Afroamerykanów   oraz   tworzonej   przez   nich  kultury.    

Zamieszki   na   tle   rasowym,   do   których   dochodziło   w   latach   sześć-­‐‑ dziesiątych   (ze   szczególnym   natężeniem   w   okresie   1964–1967),   zwięk-­‐‑ szenie   zaangażowania   w   konflikt   w   Azji   Południowo-­‐‑Wschodniej   (od   1965  roku),  zabójstwa  na  tle  politycznym  (Roberta  Kennnedy’ego  i  Mar-­‐‑ thina   Luthera   Kinga   w   1968   roku),   protesty   i   wystąpienia   studentów     w  kampusach  doprowadziły  do  niespotykanej  od  czasów  wojny  secesyj-­‐‑ nej   polaryzacji   amerykańskiego   społeczeństwa.   Z   jednej   strony   wykry-­‐‑ stalizowały  się  grupy  lewicowe,  z  drugiej  prawicowe69.  Pierwsze  wska-­‐‑ zywały  na  złożoność  i  kompleksowość   nurtujących   społeczeństwo   pro-­‐‑ blemów.   Opowiadały   się   za   postrzeganiem   ich   w   szerszym   kontekście     i   przyjmowaniem   systemowych   rozwiązań.   Ludzie   legitymujący   się   prawicowymi  poglądami  z  kolei  kładli  nacisk  na  tradycyjny  sposób  po-­‐‑      

67   Zaproponowane  przez  badacza  rozróżnienie  na  „grę  krytyków”  i  „grę  producentów”   przy  tworzeniu  nowych  gatunków  omawiam  na  początku  rozdziału  drugiego.  

68   Peter  Lev,  op.  cit.,  s.  xi.  

69   Guy  Sorman  stwierdza,  że  ten  podział  zaznaczył  się  od  samego  początku  tworzenia   amerykańskiego  społeczeństwa  i  do  dziś  je  strukturuje.  W  XX  wieku  jednak  szczegól-­‐‑ nie   silnie   zaznaczył   się   w   latach   sześćdziesiątych   i   osiemdziesiątych.   Por.:   Guy   Sor-­‐‑ man,  Made  in  USA:  Spojrzenie  na  cywilizację  amerykańską,  przeł.  Wojciech  Nowicki,  Pró-­‐‑ szyński  i  S-­‐‑ka,  Warszawa  2005,  zwł.  s.  25–26.  

strzegania   problemów.   Według   nich   miały   one   charakter   „izolowany     i  ograniczony”  i  należało  je  rozwiązywać  za  pomocą  bezpośrednich,  jed-­‐‑ nostkowych  i  doraźnie  stosowanych  działań70.  

W  gruncie  rzeczy  w  stanowiskach  i  wypowiedziach  przedstawicieli   obu  stron  można  się  było  dopatrzeć  wewnętrznego  pomieszania.  Robert   Ray   podkreśla:   „Z   pozoru   lewica   (czy   kontrkultura,   jak   przyjęło   się   ją   określać)   opowiadała   się   za   rewoltą   w   imię   wartości   historycznie   koja-­‐‑ rzonych  z  indywidualizmem  (czy  wyjętym  spod  prawa  bohaterem  [ou-­‐‑

tlaw  hero]):  wolnością  od  ograniczeń,  preferencją  dla  intuicji  jako  źródła  

postępowania,   wydłużeniem   okresu   dorastania,   uprzedzeniem   wobec   techniki,   biurokracji   i   miejskiego   życia.   Prawica   sprzeciwiała   się   temu,   powołując  się  na  wartości  kojarzone  ze  wspólnotą  (czy  bohaterem  pra-­‐‑ wym   [official   hero]):   prawem   i   porządkiem,   utrzymywaniem   pokoju   na   świecie   i   poszanowaniem   dla   życia   rodzinnego   klasy   średniej.   Jednak   lewica,  do  nominalnie  indywidualistycznych  wartości  kontrkultury,  do-­‐‑ dała   nowe   rozumienie   wspólnoty,   podkreślając   ekologię,   kooperację     i  niechęć  do  współzawodnictwa.  Z  drugiej  strony,  by  wprowadzić  pra-­‐‑ wo  i  porządek,  prawica  zalecała  coś  na  kształt  jednorazowej,  bezpośred-­‐‑ niej,  ad  hoc  akcji  kojarzonej  dotychczas  z  bohaterem  wyjętym  spod  prawa   –  ucieleśnieniem  lewicy”71.    

Owo  pomieszanie  ujawniło  się  chociażby  w  odwołaniach  do  mitolo-­‐‑ gii   Dzikiego   Zachodu.   Ludzie   deklarujący   sympatie   dla   ruchów   kontr-­‐‑ kulturowych  w  swoim  stylu  ubierania  i  wyglądzie  czerpali  z  dziewięt-­‐‑ nastowiecznej   amerykańskiej   tradycji,   nosząc   jeansy,   botki,   zamszowe   kurtki  i  kamizelki  oraz  dłuższe,  swobodnie  opadające  na  ramiona  włosy.   W   słowniku   sympatyków   prawicy   z   kolei   pojawiło   się   wiele   określeń   wziętych   z   języka   tamtego   okresu:   „policyjne   posterunki   w   południo-­‐‑ wym   Bronksie   zmieniły   się   w   «Fort   Apache»,   a   oddziały   helikopterów   wykorzystywanych  w  Wietnamie  stały  się  «kawalerią»”72.  Kino  policyjne   wyraźnie  wpisało  się  w  opcję  prawicową.  

Wielu   badaczy   skłonnych   jest   uważać,   że   filmy   policyjne   dzieliły   strukturę  oraz  przejęły  funkcję,  którą  dotychczas  w  społeczeństwie  ame-­‐‑ rykańskim   pełnił   western73.   W   latach   siedemdziesiątych   XX   wieku   wy-­‐‑      

70   Robert   B.   Ray,   A   Certain   Tendency   of   the   Hollywood   Cinema,   1930—1980,   Princeton   University  Press,  Princeton  (NJ),  1985,  s.  254.  

71   Ibidem,  s.  254–255.  

72   Ibidem,  s.  255–256.    

73   Ibidem,  s.  306–310;  Carlos  Clarens,  Crime  Movies:  An  Illustrated  History  of  the  Gangster   Genre  from  D.W.  Griffith  to  Pulp  Fiction,  updated  by  Foster  Hirsch,  Da  Capo  Press,  1997,   s.  302;  Richard  Slotkin,  Gunfighter  Nation:  The  Myth  of  the  Frontier  in  Twentieth-­‐‑Century   America,  Atheneum,  New  York  1992,  s.  634;  Nicole  Rafter,  op.  cit.,  s.  145;  Will  Wright,  

  66  

dawało   się,   że   formuła   się   wyczerpała.   Western,   choć   wcześniej   –   jak   wykazał   Will   Wright   –   wielokrotnie   ewoluował,   dopasowując   się   do   zmieniających  się  potrzeb  publiczności,  po  przeformułowaniu  w  „intry-­‐‑ gę  profesjonalną”  wyczerpał  się74.  Dodatkowo  przełom  lat  sześćdziesią-­‐‑ tych   i   siedemdziesiątych   przyniósł   falę   westernów   rewizjonistycznych,   które   uderzać   miały   w   tradycyjne   amerykańskie   mity75.   Wpisywały   się   one  w  nurt  filmów  określanych  przez  Roberta  Raya  jako  lewicowe.  Od-­‐‑ różniało  je  od  filmów  prawicowych  inne  podejście  do  kwestii  zamknię-­‐‑ cia   pogranicza,   bohatera   oraz   mitycznej   samoświadomości.   O   ile   filmy   prawicowe   odrzucały   myśl   o   dokonanej   zmianie,   filmy   lewicowe   „utrzymywały,   że   wszystkie   granice   [frontiers]   –   geograficzne   i   metafo-­‐‑ ryczne  –  znikły,  a  wraz  z  nimi  jako  bazą  określone  style  życia,  instytucje     i   wartości   oparte   na   przesłance   o   istnieniu   nieograniczonej   przestrze-­‐‑ ni”76.  W  konsekwencji  w  filmach  zagościło  poczucie  „zmierzchu”,  ogra-­‐‑ niczenia,   bezwzględnych   sił   przeciwstawiających   się   bohaterowi   oraz   anachroniczności77.    

Filmy  prawicowe  z  kolei  –  spośród  siedmiu  wskazanych  przez  Raya   jako  sztandarowe  przykłady  aż  pięć  wpisuje  się  w  formułę  kina  policyj-­‐‑ nego:   Bullitt   (1968),   Blef   Coogana   (1968),   Brudny   Harry   (1971),   Francuski  

łącznik   (1971),   Z   podniesionym   czołem   (1973)   –   odrzucały   wszelką   możli-­‐‑

wość  zmiany.  Odmienne  miejsce  i  czas  akcji  (rozgrywały  się  w  większo-­‐‑ ści   w   miastach   molochach   oraz   współcześnie)   miały   zaświadczać,   że   przyjmowały   fakt   zamknięcia   pogranicza.   W   rzeczywistości   jednak   „ignorowały   logikę   Turnera”.   Robert   Ray   podkreśla:   „w   tych   filmach   zmienione  warunki  nie  wymagały  zmiany  instytucji,  postaw  czy  stylów   życia”   [s.   306].   O   ile   w   filmach   lewicowych   anonimowość   złoczyńców        

Six  Guns  and  Society.  A  Structural  Study  of  the  Western,  University  of  California  Press,   Berkeley   1975,   s.   157;   David   Bordwell,   Kristin   Thompson,   Film   Art:   An   Introduction,   McGraw-­‐‑Hill,  1997,  s.  141–142.  

74   Will   Wright,   op.  cit.   Novum   „intrygi   profesjonalnej”   polegało   na   tym,   że   pojedynczy   bohater,   tak   istotny   dla   kultury   amerykańskiej   „samotny   wilk”,   zastąpiony   został   przez   grupę   profesjonalistów   gotowych   za   odpowiednim   wynagrodzeniem   walczyć     i  służyć  tym,  którzy  płacili.  Westernowy  „samotny  wilk”  z  reguły  angażował  się  nie     z  uwagi  na  nagrodę,  ale  zagrożone  wartości  konstytuujące  wspólnotę.  

75   Jako   przykłady   badacz   wymienia   Butcha   Cassidy   i   Sundance   Kida   (1969),   Dziką   bandę   (1969),   Małego   wielkiego   człowieka   (1970),   McCabe   i   Pani   Miller   (1971).   Jak   podkreśla     i  dowodzi  Robert  Ray,  ich  rewizjonizm  był  pozorny  i  maskował  powrót  do  tradycyj-­‐‑ nych  sposobów  postrzegania  i  rozwiązywania  kluczowych  sprzeczności.  Por.:  Robert   B.  Ray,  op.  cit.,  s.  298–307.  

76   Ibidem,  s.  301.  

77   Ibidem,  s.  306–307.  Z  kolei  John  Belton  utrzymuje,  że  charakterystyczne  dla  westernu   wątki  i  motywy  przejęte  zostały  przez  science-­‐‑fiction.  Por.:  John  Belton,  American  Cine-­‐‑ ma/American  Culture,  2nd  Edition,  McGraw-­‐‑Hill,  2005,  s.  272–275.  

(wszechogarniających,   zagrażających   sił)   traktowana   mogła   być   jako   „metafora   złożoności   problemów   nurtujących   współczesne   społeczeń-­‐‑ stwo”,   o   tyle   filmy   prawicowe   powracały   do   tradycyjnego   rozumienia   problemów.   W   tych   filmach   źródłem   problemów   „były   określone   jed-­‐‑ nostki,  które  można  było  sprowadzić  do  nazwiska  i  twarzy,  a  następnie   należało   namierzyć,   wytropić   i   wyeliminować,   aby   w   społeczeństwie   przywrócić  stan  normalności”.  Wyzwanie  stanowiło  jedynie  znalezienie   właściwego   człowieka   „dość   silnego,   by   zmierzyć   się   ze   złoczyńcą     w  imieniu  nieefektywnych  wspólnot”78.    

Filmy   te   często   nazywano   (wielko)miejskimi   westernami;   dwa   główne  ku  temu  powody  to  sposób  przedstawiania  problemów  i  postać   bohatera.   Ray   pisze:   „Filmy   prawicowe,   jak   klasyczne   filmy   holly-­‐‑ woodzkie,   które   imitowały,   redukowały   kluczowe   problem   społeczne   (wojnę,   przestępczość,   urbanizację)   do   łatwych   do   wskazania   palących   problemów,   które   rozwiązać   można   było   za   pomocą   prostych   i   bezpo-­‐‑ średnich  działań,  bez  konieczności  przeprowadzania  długoterminowych   reform.  Z  tego  względu  fabuły  filmów  prawicowych  nieuchronnie  zmie-­‐‑ rzały   do   konfrontacji   dwóch   postaci   –   swego   rodzaju   współczesnych   odmian  pojedynków”  [s.  307].  Z  tym  wiązały  się  również  podobieństwa   w   konstrukcji   bohaterów.   Ray   zwraca   uwagę   na   typową   dla   westerno-­‐‑ wego  bohatera  początkową  niechęć  do  angażowania  się  w  to,  co  się  wo-­‐‑ kół  dzieje,  życie  niejako  poza  społeczeństwem  i  nieutrzymywanie  trady-­‐‑ cyjnie  rozumianych  jako  naturalne  relacji  z  ludźmi  (rodzinnych,  seksu-­‐‑ alnych,   sąsiedzkich,   przyjacielskich).   Najważniejsza   różnica   polega   na   tym,  że  o  ile  bohater  westernowy  pokazywany  był  jako  człowiek  żyjący   w   zgodzie   z   naturą   i   jej   zasadami   (taki   jest   jeszcze   tytułowy   Billy   Jack   [1971]),  bohater  filmów  prawicowych  tego  okresu  ocierał  się  o  psychozę   wywołaną  „przez  napięcie,  by  trwać  na  dawny  sposób”79.  

W   trzech   filmach   daje   się   zaobserwować   przejście   od   westernu   do   filmu   policyjnego:   Blefie   Coogana   (1968),   Billym   Jacku   (1971   i   sequele)     i   Z   podniesionym   czołem   (1973   i   sequele).   Bliżej   chciałabym   przyjrzeć   się  

Blefowi  Coogana,  by  zobrazować,  w  jaki  sposób  Hollywood  wykorzystał  

typową   dla   westernu   ikonografię,   postacie,   miejsce   akcji   oraz   sposób   traktowania   problemu   przez   głównego   bohatera,   przenosząc   je   w   inny   kontekst  oraz  wykorzystując  do  strukturowania  konfliktu,  który  będzie   charakterystyczny  dla  późniejszego  kina  policyjnego.    

      78   Robert  B.  Ray,  op.  cit.,  s.  307.  

  68  

Blef  Coogana  

Blef  Coogana  jest  jednym  z  trzech  filmów  Dona  Siegela,  który  współ-­‐‑

tworzy  tak  zwaną  „trylogię  stróżów  prawa”  (lawman  trilogy)80.  Przystę-­‐‑ pując  do  jego  kręcenia,  Siegel  zakończył  prace  nad  Madiganem  –  pierw-­‐‑ szym  filmem  z  cyklu.  W  1971  roku  powróci  do  tematu  Brudnym  Harrym.   Pomiędzy  tymi  filmami  nakręci  jeszcze  kilka  innych  filmów  z  Eastwoo-­‐‑ dem.  Lawman  trilogy,  jak  twierdzi  Carlos  Clarens,  była  przeciwwagą  dla   wcześniejszej  trylogii  Siegela  z  psychopatycznym  zabójcą  (Baby  Face  Nel-­‐‑

son   [1957],   The   Lineup   [1958],   Zabójcy   [1964])81.   Dla   Eastwooda   z   kolei   znaczyła  przejście  od  bohatera  westernowego  do  współczesnego  bohate-­‐‑ ra  policyjnego82.  Dla  obu  była  też  początkiem  przyjaźni,  a  w  przypadku   Eastwooda  –  niezwykłego  rozwoju  i  otwarcia  nowych  możliwości83.  

Film  opowiada  historię  złapania  i  przewiezienia  z  Nowego  Jorku  do   hrabstwa   Bayou   w   Arizonie   przestępcy   Jamesa   Ringermana   (Don   Stroud)  przez  zastępcę  szeryfa  Walta  Coogana  (Eastwood).  Blef  Coogana   nosi  znamiona  popularnej  w  kinie  amerykańskim  historii  prowincjusza,   który   nagle   znajduje   się   w   wielkim,   obcym   (dosłownie   i   przenośnie)   mieście   (jak   np.   pan   Deeds   u   Franka   Capry).   Oba   miejsca   akcji   oraz   związane  z  nimi  style  zachowań  postaci  istotne  są  również  z  innego  po-­‐‑ wodu.  Filmowa  Arizona  ograniczona  jest  do  krajobrazów  westernowych   (spalone   słońcem   i   porośnięte   karłowatą   roślinnością   równiny   i   góry),   Nowy   Jork   z   kolei   jest   jak   betonowa   dżungla   wypełniona   rozpanoszo-­‐‑ nymi  rzezimieszkami.  Film  rozpoczyna  rozgrywająca  się  na  pustyni  se-­‐‑ kwencja  pościgu  i  schwytania  zbiegłego  z  rezerwatu  Indianina  Navajo.   Szeryf  McCrea  (Tom  Tully),  przełożony  Coogana,  wysyła  go  do  Nowego   Jorku  po  schwytanego  tam  Ringermana.    

Otwierająca  film  sekwencja  służy  głównie  charakterystyce  Coogana.   Podkreślone   w   niej   zostają   szczególnie   trzy   kwestie:   postawa   zastępcy   szeryfa   względem   powierzonego   sobie   zadania,   hołdowanie   tradycyj-­‐‑ nemu   wzorcowi   męskości   oraz   stosunek   do   przełożonych.   Coogan   przedstawiany   jest   jako   mężczyzna,   który   podjąwszy   się   czegoś,   nie   ustanie,  dopóki  nie  wykona  zadania.  Pracę  traktuje  nie  jako  obowiązek,   ale  misję,  której  oddaje  się  całym  sobą,  gotów  narazić  swoje  życie  i  wejść   w  konflikt  z  przełożonymi.  Coogan  jednocześnie  nie  zapomina  o  wypo-­‐‑      

80   Carlos  Clarens,  op.  cit.,  1997,  s.  300.  

81   Ibidem.  

82   Chociaż  Eastwood  wciąż  kręcił  westerny.  

83   Paul   Smith   analizuje,   jak   wiele   dla   swojej   przyszłej   ścieżki   reżyserskiej   Eastwood   osiągnął,  współpracując  z  Siegelem.  Por.:  Paul  Smith,  Clint  Eastwood:  A  Cultural  Pro-­‐‑ duction,  University  of  Minnesota  Press,  Minneapolis  1993,  s.  69–84.  

czynku   i   należnej   mu,   rozumianej   na   sposób   patriarchalny,   nagrodzie.     W   domu   czekać   ma   na   niego   piękna   kobieta   (nawet   jeśli   jest   to   cudza   żona),  kąpiel  i  miłosne  igraszki.  Mężczyzna  jest  również  asertywny  wo-­‐‑ bec  swojego  przełożonego.  Często  sprzeciwia  się  mu,  czy  wręcz  ignoruje,   zwłaszcza   wówczas,   gdy   ten   odbiera   mu   możliwość   zrealizowania   za-­‐‑ dania,   którego   Coogan   się   podjął   (niezależnie,   czy   jest   to   schwytanie   przestępcy,  czy  zaspokojenie  zmysłów  w  ramionach  kobiety).    

W  otwierającej  film  sekwencji  zastanawia  jeszcze  jedna  rzecz  –  styli-­‐‑ zacja  na  western.  Biegnący  Niedźwiedź  (Rudy  Diaz)  pokazany  zostaje  na   pustynnym  wzniesieniu,  gdy  ubrany  w  przepaskę  osłaniającą  genitalia,   pochłania  upieczone  właśnie  mięso  i  rozgląda  się  czujnie  (ilustracja  1.1).   Coogan,   gdyby   nie   poruszał   się   w   otwartym   jeepie,   można   by   powie-­‐‑ dzieć,  że  wygląda  jak  dziewiętnastowieczny  szeryf  (ilustracja  1.2).  Akcja   rozgrywa  się  na  pustyni,  u  podnóża  gór  i  filmowana  jest  tak,  by  wpisać   postaci   w   krajobraz,   podkreślając   ich   związek   z   naturą   (ilustracja   1.3).   Odniesienie  do  westernu  odbywa  się  jednak  nie  tylko  poprzez  wykorzy-­‐‑ staną  ikonografię  i  mise-­‐‑en-­‐‑scène.  Sekwencja  ta  uruchamia  również,  pora-­‐‑ żające   z   perspektywy   1968   roku,   w   którym   film   był   kręcony,   rasistow-­‐‑ skie  stereotypy.  Biegnący  Niedźwiedź  przedstawiony  zostaje  jak  kierują-­‐‑ ce  się  atawizmami  zwierzę  tropione  przez  myśliwego  –  zastępcę  szeryfa.   Ich  wymowę  osłabić  ma  wyjaśnienie  Coogana,  że  mężczyzna  zamordo-­‐‑

Ilustracja  1.1.  Biegnący  Niedźwiedź  przedstawiony  z  wykorzystaniem  stereotypu   Indianina  dzikusa  (Blef  Coogana  [1968])  

  70  

wał  swoją  żonę,  jednak  przypomina  ono  listek  figowy  i  nie  jest  w  stanie   zrewidować  wymowy  obrazu.  

Coogan  z  kolei  już  w  Nowym  Jorku,  w  drodze  na  Manhattan  swoim   wyglądem  oraz  sposobem  zachowania  wyróżnia  się  i  wzbudza  zacieka-­‐‑ wienie.   Góruje   wzrostem   nad   innymi   ludźmi   i   jest   inaczej   ubrany.   Szczególne   zainteresowanie   prowokuje   jego   kapelusz   z   szerokim   ron-­‐‑ dem,  buty  z  noskami  i  krawat  typu  bolo.  Stereotypowo  wygląd  ten  koja-­‐‑ rzony  jest  z  Teksasem,  stąd  powtarzające  się  w  filmie  pytanie  kierowane   do  niego,  czy  stamtąd  przyjechał,  które  staje  się  powracającym  żartem.   Coogan,  co  istotniejsze,  wyróżnia  się  także  zachowaniem.  Wyraźne  sko-­‐‑ jarzenie  wizualne  z  Teksasem  ewokuje  western.  Wiele  postaci  w  filmie,   komentując  sposób  postępowania  Coogana,  też  przywołuje  tradycję  we-­‐‑ sternową.  Porucznik  McElroy  (Lee  J.  Cobb),  który  nadzorować  ma  pobyt   szeryfa   w   Nowym   Jorku,   tuż   po   przyjeździe   Coogana   na   posterunek,   gdy  ten  nie  do  końca  chce  postępować  zgodnie  z  procedurami,  zwraca   mu   uwagę,   by   nie   zachowywał   się   jak   Wyatt   Earp.   Matka   Jamesa   Rin-­‐‑ germana   stwierdza   z   kolei,   że   Coogan   działa   jak   Bufflo   Bill   i   że   Nowy   Jork  to  nie  OK  Coral.  

Coogan   istotnie   krzywi   się   na   niezrozumiałe   dla   niego   procedury,   które  zmuszają  go  do  przestrzegania  przepisów,  wypełniania  papierów,   biegania   po   mieście   oraz   skutkują   tym,   że   jego   specjalny   status   stróża  

Ilustracja  1.2.  Coogan  –  postać  zapowiadająca  przejście  od  westernu  do  filmu  policyjnego   (Blef  Coogana  [1968])  

prawa   nie   jest   uwzględniany.   Kiedy   trafia   do   szpitala   więziennego     w  Bellevue,  gdzie  znalazł  się  Ringerman  po  przedawkowaniu  LSD,  nie   tylko   jest   zaskoczony   tym,   że   więzień   miał   dostęp   do   narkotyków,   ale   też,   że   jest   w   tak   specjalny   sposób   traktowany   (przebywa   w   szpitalu).   Jego   zdziwienie   narasta,   gdy   okazuje   się,   że   Ringermana   odwiedza   dziewczyna,  która  prawdopodobnie  przyniosła  mu  kolejną  działkę.  Po-­‐‑ czątkowa  próba  stosowania  własnych  metod  przez  Coogana  okazuje  się   nie   tylko   nieskuteczna,   ale   też   zwraca   się   przeciwko   szeryfowi.   Ringe-­‐‑ man,  zabrany  podstępem  z  Bellevue,  zostaje  odbity  przez  swoich  kom-­‐‑ panów  na  lotnisku,  a  ranny  Coogan  trafia  do  szpitala.  McElroyowi  ofi-­‐‑