• Nie Znaleziono Wyników

Wstęp

K

odeks Kalikstyński jest jednym z najważniejszych dokumentów doty-czących pielgrzymowania do Santiago de Compostela. Dzieło, które zostało zredagowane w połowie XII wieku, stanowi bezcenne źródło wie-dzy dotyczącej średniowiecznych peregrynacji do grobu św. Jakuba. Był to czas w którym liczba odwiedzających położone w hiszpańskiej Galicji sanktuarium była bardzo duża. Miała na to wpływ niewątpliwie atmos-fera epoki, stawiająca Boga w centrum życia społecznego. Rozkwit popu-larności szlaku Jakubowego spowodowany był również propagowaniem kultu relikwii Świętego, co prawdopodobnie było jednym z celów spi-sania Kodeksu Kalikstyńskiego. Piąta, ostatnia księga tego dzieła, stanowi przewodnik prowadzący do Santiago de Compostela. Szlak w nim przed-stawiony odpowiada Drodze Francuskiej, która jest współcześnie najczę-ściej uczęszczaną trasą do grobu św. Jakuba.

Przedmiotem niniejszej pracy jest owa piąta księga Kodeksu, zawiera-jąca opis drogi oraz krajobrazu, z którym spotykał się średniowieczny pielgrzym. Celem opracowania jest przedstawienie syntetycznego obra-zu regionów, które są przedmiotem zainteresowania autora Liber Sancti Jacobi1. Główną metodą, która posłużyła do stworzenia niniejszego refe-ratu była analiza tekstu źródłowego. Autorzy skorzystali z angielskiego tłumaczenia Williama Melczera2. Ponadto, w celu nakreślenia warunków pielgrzymowania do Composteli w wiekach średnich, przeprowadzono analizę literatury oraz map dotyczących tego okresu. Przedstawienia

ob-1 Liber Sancti Jacobi to alternatywna nazwa Kodeksu Kalikstyńskiego.

2 W. Melczer, The Pilgrim’s Guide to Santiago de Compostela, Italica Press, Nowy Jork 1993.

razu poszczególnych krain geografi cznych dokonano za pomocą tekstu pisanego, jak i opracowań kartografi cznych. Praca składa się z czterech głównych części. Pierwsza charakteryzuje sytuację społeczno-politycz-ną panującą na Półwyspie Iberyjskim w czasie powstawania Kodeksu.

Druga zajmuje się przybliżeniem podstawowych cech pielgrzymowania w średniowieczu, ze szczególnym zwróceniem uwagi na wędrujących do grobu św. Jakuba. Trzecia dostarcza podstawowych informacji o Kodeksie Kalikstyńskim. Czwarta jest próbą stworzenia syntetycznego obrazu regio-nów geografi cznych, przez które prowadzi przewodnik. Są nimi poło-żone w północnej części Półwyspu Iberyjskiego: Nawarra, Kastylia oraz Galicja.

Sytuacja społeczno-polityczna Półwyspu Iberyjskiego w XII wieku W XII wieku na Półwyspie Iberyjskim nie istniał jednolity kraj o nazwie Hiszpania. Po inwazji arabskiej z roku 711 i po zajęciu przez najeźdźców większości Półwyspu, chrześcijanie zostali zepchnięci w jego północne rejony. Tam zaczęły formować się niewielkie chrześcijańskie królestwa, które z biegiem czasu rosły w siłę. Rekonkwista, czyli podbój terytoriów zajętych przez muzułmanów, trwała od 718 lub 722 roku, kiedy to miała miejsce bitwa pod Covadonga, do roku 1492, kiedy wojska chrześcijań-skie zajęły Granadę. Choć między królestwami chrześcijańskimi i pań-stwami muzułmańskimi zawierano różnego rodzaju sojusze i stosunki nie zawsze były wrogie, wiek XII wciąż był czasem walk. Od roku 1000 zaczynała być widoczna dominacja chrześcijan, a w dwunastym stuleciu zdołali oni dotrzeć do linii rzeki Tag3.

W XII wieku terytorium chrześcijańskie znacznie się powiększyło, a z małych chrześcijańskich państw utworzyło się pięć królestw: Króle-stwo Galicji, KróleKróle-stwo Kastylii i Leon, KróleKróle-stwo Aragonii, KróleKróle-stwo Nawarry oraz Królestwo Portugalii (ryc.1). Spośród nich najpotężniej-sze były królestwa Kastylii i Leonu oraz Aragonii, które nieco później, w XV wieku, zjednoczyły się tworząc Hiszpanię.

Dość szybka ekspansja królestw chrześcijańskich przyczyniała się do ruchów migracyjnych i kolonizacji. Jednakże ziemie, z których przegna-no muzułmanów nie cieszyły się popularprzegna-nością wśród ludprzegna-ności chrześci-jańskiej, dlatego władcy owych terenów niejednokrotnie musieli imać się różnych sposobów, by sprowadzić tam osadników. Władcy ci uciekali się, między innymi, do dawania łapówek i nadawania licznych przywi-lejów, takich jak zwolnienie z obowiązku płacenia podatków, czy

zapew-3 S. Barton, Historia Hiszpanii, Książka i Wiedza, Warszawa 2011, s. 68–100.

nienie każdemu osadnikowi domu i ziemi. Ponadto, mając na uwadze wciąż obecne zagrożenie najazdami arabskimi, w strategicznych punk-tach zakładano osiedla, które miały w razie potrzeby skutecznie odeprzeć atak nieprzyjaciela. Miasta założone w tamtym okresie najczęściej posia-dały mury obronne z wieżami oraz warowny zamek. O tym, że działania wojenne wciąż były częścią życia ludności w tamtych czasach świadczą wcześniej wspomniane przywileje, w których bardzo często zawarte były dokładne wytyczne dotyczące służby wojskowej i postępowania w razie zagrożenia4.

Warunki istniejące w tego typu osadach dawały możliwość szybkie-go i dość łatweszybkie-go awansu społeczneszybkie-go. Ludzie posiadający wyposażenie wojskowe, którzy byli gotowi brać udział w wyprawach na terytorium wroga, mogli tytułować się mianem caballero, czyli rycerza. Najwyższy stopień militaryzacji zakładanych osad był obecny na terenach najbar-dziej zagrożonych atakami muzułmanów. Z biegiem czasu, w miarę po-stępowania rekonkwisty, granice przesuwały się coraz bardziej w kierun-ku południowym, a władcom coraz trudniej przychodziło sprowadzanie odpowiedniej liczby osadników, zwłaszcza, że ziemie w centralnej

czę-4 Tamże, s. 68–100.

Ryc. 1. Podział polityczny Półwyspu Iberyjskiego w 1150 roku (opracowanie własne)

ści Półwyspu Iberyjskiego są mniej urodzajne niż te na północy, a co za tym idzie, życie w nowo zasiedlanych regionach było dużo trudniejsze.

Rolnictwo było podstawą gospodarki, więc żyzność gleby i warunki kli-matyczne obszarów przeznaczonych pod zasiedlenie były niezmiernie ważne.

W tym okresie w Europie nastąpił rozwój handlu i ośrodków miej-skich. Zjawisko to nie ominęło chrześcijańskich królestw na Półwyspie Iberyjskim: zaprzestano obowiązującej dotąd wymiany bezgotówkowej i wprowadzono srebrną monetę, ponadto miał miejsce wzrost produkcji rzemieślniczej, spowodowany w dużej mierze przez napływ pielgrzy-mów zmierzających do grobu św. Jakuba Apostoła w Santiago de Com-postela.

Pod koniec dwunastego stulecia obowiązek obrony granic i kolonizacji nowo odzyskanych ziem, to znaczy terenów dzisiejszej Kastylii la Man-chy oraz Estremadury, spoczął na barkach nowo powstałych zakonów rycerskich: Calatrava, Santiago i Alcantara. Ponadto zakon Santiago miał również pomagać pielgrzymom zmierzającym do Composteli i chro-nić ich5.

Pielgrzymowanie w wiekach średnich

W XI i XII wieku pielgrzymowanie, także to do Santiago de Compo-stela, osiągnęło swoje apogeum. W średniowieczu pielgrzymka dawała możliwość opuszczenia znanej przestrzeni i zobaczenia nowych miejsc, dlatego też decyzja o wyruszeniu w drogę nie zawsze była spowodowa-na kwestiami religijnymi. Pielgrzymami stawali się ludzie ciekawi świa-ta, ale także ci, których status pielgrzyma miał chronić przed wymiarem sprawiedliwości. Jako główne motywy pielgrzymowania wymienia się najczęściej spełnienie złożonych wcześniej ślubów odbycia pielgrzym-ki, wypełnienie wyroku sądu (tak kościelnego, jak i świeckiego), a tak-że tak zwane „pątnictwo zastępcze”, czyli wyruszenie na pielgrzymkę w zamian za osobę, która nie mogła tego uczynić. Oczywiście, w średnio-wieczu religijny motyw pielgrzymki nie był rzadkością, wręcz przeciwnie.

W początkach średniowiecza, kiedy ruch pielgrzymkowy zaczął się roz-wijać, pielgrzymowano głównie do miejsc, w których znajdowały się re-likwie – głównym celem pielgrzymki było wówczas otrzymanie łask.

W późniejszym okresie pielgrzymowano by uzyskać odpust, a natężenie ruchu pielgrzymkowego wzrastało zwłaszcza w latach jubileuszowych.

5 J. V. Baruque, M. Tuñón de Lara, A. D. Ortiz, Historia Hiszpanii, TAiWPN Universi-tas, Kraków 2007, s. 96–101.

Do zwiększania się popularności pielgrzymek w średniowieczu przyczy-niło się właśnie rozpowszechnienie kultu relikwii oraz ludzkie pragnie-nie obcowania z sacrum, bowiem wyjątkowość miejsc pielgrzymkowych polega na tym, że przybliżają ową sferę i umożliwiają dostąpienie łask.

Nie bez znaczenia dla rozwoju ruchu pielgrzymkowego były także czyn-niki świeckie, takie jak: powstawanie szpitali i zajazdów w strategicznych punktach na szlaku, powstawanie bractw i wspólnot, które umożliwiały bądź ułatwiały pielgrzymowanie, uregulowania dotyczące bezpieczeń-stwa pielgrzymów6 czy powstanie wcześniej wspomnianych zakonów rycerskich, których zadaniem była ochrona szlaków i pątników. Czyn-niki te nadawały pielgrzymkom bardziej zorganizowanego charakteru, czyniąc szlaki bardziej bezpiecznymi, a samo pielgrzymowanie nieco ła-twiejszym7.

Pomimo tych zabiegów tak długa podróż po nieznanych obszarach, jaką była pielgrzymka do Rzymu, Jerozolimy czy Santiago de Composte-la, wciąż była przedsięwzięciem niebezpiecznym. Na pątników oprócz trudności związanych z pogodą i trudnościami drogi, czyhały różnorakie niebezpieczeństwa. Średniowieczny pielgrzym musiał uważać na nie-uczciwych przewoźników, którzy bezprawnie pobierali wysokie opła-ty za przewiezienie przez rzekę, a w skrajnych przypadkach nie wahali się wypchnąć pasażera za burtę, by przywłaszczyć sobie jego dobra. Na szlakach nie brakowało różnego rodzaju rabusiów i oszustów, którzy, wykorzystując niewiedzę, potrzeby i zagubienie pielgrzymów, również stanowili dla nich zagrożenie8. Ponadto, należy pamiętać, że wiek XII, jak wcześniej wspomniano, wciąż był czasem rekonkwisty i walk z mu-zułmanami, więc kolejnym niebezpieczeństwem, choć może nie tak po-wszechnym jak rabusie i oszuści, były wojska arabskie zapuszczające się na północne tereny w poszukiwaniu łupów9.

W latach jubileuszowych liczba pielgrzymów wzrastała, co czyniło pielgrzymkę doświadczeniem bardziej podniosłym, ale jednocześnie nie-co trudniejszym. Hospicja, klasztory i zajazdy nie dysponowały

wystar-6 W. Mruk, Status prawny pielgrzymów. Wybrane aspekty prawne pielgrzymowania w wiekach średnich, „Peregrinus Cracoviensis”, z. 4, Instytut Geografi i i Gospodarki Prze-strzennej, Uniwersytet Jagielloński, Kraków 1996, s. 113–124.

7 J. Strzelczyk, „Pielgrzymka nie zna granic”. Pielgrzymki w Europie średniowiecznej, [w:]

M. Brzostowicz, H. Mizerska i J. Wrzesiński (red.) Mnisi i pielgrzymki w średniowieczu. Ląd na szlakach kulturowych Europy, Poznań 2007, s. 31–40.

8 C. Rudolph, Pilgrimage to the End of the World. The Road to Santiago de Compostela, The University of Chicago Press, Chicago 2004, s. 1–16.

9 R. Arias Villata, Pierwsze kroki na Drodze do Santiago, „W drodze” nr 11, Poznań 1990, s. 74–79.

czającą liczbą miejsc noclegowych, by pomieścić pielgrzymów, których liczba, według źródeł, sięgała w pewnych okresach ponad pół milio-na osób10.

Aby ulżyć pielgrzymom w trudach i niedogodnościach drogi, na szla-kach powstawały szpitale i hospicja, które oferowały im za darmo nocleg, posiłek, a nierzadko także pewne zabiegi mające przynieść ulgę stopom, które z biegiem czasu przekształciły się w swego rodzaju rytuał11. Wokół szlaków rozwijała się prężnie również infrastruktura mająca zaspokajać najpilniejsze potrzeby pielgrzymów. Powstawały więc zajazdy, sklepy oferujące żywność i dewocjonalia, zakłady szewskie, etc. Jako że szlak wiodący do grobu św. Jakuba znajdował się pod opieką królewską, fun-dowano tam hospicja dla pielgrzymów, często pod wezwaniem właśnie św. Jakuba, które udzielały pątnikom schronienia oraz służyły za swego rodzaju drogowskaz. Nieco później, w XIII wieku, również mieszczań-stwo zaczęło wspomagać ruch pątniczy przyczyniając się do powstawa-nia nowych placówek tego typu.

Do dziś nie są jasne powody dla których Santiago de Compostela, miejsce znajdujące się na „końcu świata”, stało się w XII wieku tak po-pularnym miejscem pielgrzymek, dorównującym znaczeniem Rzymo-wi i Jerozolimie. Rudolph12 wymienia takie czynniki jak egzotyka kraju położonego za Pirenejami, ale jednocześnie jego stosunkowo niewielkie oddalenie w porównaniu z odległością jaką trzeba było pokonać by do-stać się do Ziemi Świętej. Przytacza także fakt popularyzacji wypraw na Półwysep Iberyjski przez literaturę, Pieśń o Rolandzie oraz przez walki z niewiernymi. Jednak za najważniejszy czynnik uznaje obecność w San-tiago de Compostela relikwii o dużym znaczeniu, jaką jest ciało jednego z dwunastu Apostołów, św. Jakuba.

Wśród pielgrzymów zmierzających do miejsc świętych, tych znajdują-cych się blisko ich miejsca zamieszkania oraz tych bardziej oddalonych, ci wędrujący do Santiago de Compostela odznaczali się specyfi cznymi ce-chami. Według Manikowskiej13 były to osoby, które odbywały już wcze-śniej dalekie podróże, były obeznane z tekstami traktującymi o Drodze św. Jakuba, znały mapy i opisy szlaków. Najczęściej byli to ludzie, któ-rzy nawiedzali grób Apostoła pktó-rzy okazji podróży dyplomatycznych czy wypraw rycerskich. Wśród ogromnej liczby pielgrzymów podążających

10 C. Rudolph, Pilgrimage…, dz. cyt., s. 1–16.

11 H. Manikowska, Jerozolima – Rzym – Compostela. Wielkie pielgrzymowanie u schyłku średniowiecza, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 2008, s. 389–392.

12 C. Rudolph, Pilgrimage… dz. cyt., s. 1–16.

13 H. Manikowska, Jerozolima… dz. cyt., s. 389–392.

szlakiem jakubowym pojawiali się niewątpliwie przedstawiciele różnych grup i warstw społecznych. Więc oprócz doświadczonych podróżników, dyplomatów czy kupców, spotkać można było prostych ludzi, których główną motywacją było odwiedzenie świętego miejsca. Obok idącego boso ubogiego pielgrzyma podróżował książę lub biskup z liczną świtą.

Należy również pamiętać o tym, że Santiago de Compostela często uzna-wano za miejsce, do którego częściej niż np. do Rzymu czy Jerozolimy, udawali się ludzie mniej zamożni. Przyczyną takiego stanu rzeczy była między innymi odległość, a także różne ulgi i udogodnienia, które spra-wiały, że pielgrzymka do Santiago była mniej kosztowna niż wyprawa do Ziemi Świętej.

Popularność Camino de Santiago jako szlaku pielgrzymkowego, a tak-że ogromna liczba pielgrzymów przyczyniły się w znacznym stopniu do rozwoju regionów, przez które szlak prowadzi. Droga św. Jakuba była również przez wiele wieków główną arterią po której poruszali się lu-dzie, dobra, teksty kultury łącząc kraj leżący za Pirenejami, dotąd nie-znany, z Europą, włączając walczących o swoją wiarę chrześcijan z Pół-wyspu Iberyjskiego w krąg chrześcijaństwa europejskiego. Pielgrzymi przekraczający Pireneje, a także fundowane na szlaku jakubowym klasz-tory ukształtowały w pewien sposób Półwysep Iberyjski i wpłynęły na tożsamość dzisiejszej Hiszpanii.

Kodeks Kalikstyński

Kodeks Kalikstyński to zbiór tekstów o tematyce jakubowej, które przez wiele lat, od początków pielgrzymowania do Santiago de Compostela, krążyły między klasztorami, głównie francuskimi, położonymi na szla-ku, gdzie były redagowane i modyfi kowane. Przyjmuje się, że zostały spisane między rokiem 1159 i 1164 w klasztorze w Vezelay, a w opactwie w Cluny stworzono ich pięknie wykonaną kopię, która następnie trafi ła do Santiago de Compostela, gdzie znajduje się do dziś i która znana jest pod nazwą Kodeksu Kalikstyńskiego. Dzieło składa się z pięciu części. Księ-ga pierwsza zawiera nabożeństwa, modlitwy oraz kazania poświęcone św. Jakubowi, z których najbardziej znane jest kazanie „Venerada dies”.

Księga druga zawiera dwadzieścia dwa cuda św. Jakuba, których opisy zebrane zostały z całej Europy. Księga trzecia składa się z opisu śmier-ci męczeńskiej św. Jakuba oraz opisu translacji, czyli przeniesienia jego relikwii do Galicji, a także rozważań Kaliksta II o uroczystościach jaku-bowych i krótkiego wyjaśnienia dotyczącego muszli św. Jakuba. Księga

czwarta to „Kronika Pseudo-Turpina”, czyli opowieść o Karolu Wielkim i jego wyprawach na Półwysep Iberyjski by walczyć z niewiernymi, a jej nazwa wywodzi się od imienia arcybiskupa Reims, Turpina, któremu w średniowieczu przypisywano jej autorstwo. Natomiast ostatnia, pią-ta księga to przewodnik pielgrzyma14. Po spisaniu tekstów ich rozwój trwał nadal, były one kopiowane i modyfi kowane na potrzeby klaszto-rów. Przyjmuje się, że teksty jakubowe wchodzące w skład Kodeksu miały wielu autorów, spośród których wymienia się między innymi Emeryka Picaud, Piotra z Poitiers czy Hugona z Poitou15.

Przez długi czas uznawano Emeryka Picaud za autora piątej części Kodeksu, tak zwanego Przewodnika pielgrzyma, jednak jak podaje Ma-nikowska16, w nowszych badaniach teza o jego autorstwie została pod-ważona. Z tekstu Przewodnika jednoznacznie wynika, że był on pocho-dzenia francuskiego. Owa piąta księga nie jest utworem oryginalnym, ale redakcją trzech wcześniejszych tekstów. Zawiera wiele cennych dla pielgrzymów informacji.

Pomimo tego, że przewodnik obfi tuje w informacje praktyczne, któ-re z pewnością stanowiłyby ułatwienie dla pielgrzymów, uznaje się, że tekst ów nie był wykorzystywany jako praktyczny przewodnik przez osoby zmierzające do Santiago de Compostela. Najprawdopodobniej jego zasięg ograniczał się do środowisk klasztornych, gdzie był używany jako pobożna lektura lub jako pomoc w instruowaniu pielgrzymów wy-ruszających w drogę. Jest to prawdopodobne biorąc pod uwagę fakt, że w średniowieczu przeważająca część społeczeństwa nie potrafi ła czytać17. O małym zasięgu przewodnika może świadczyć również fakt, że istnieje niewielka liczba jego odpisów, nie odnaleziono dotąd żadnej kopii czy rękopisu, w którym przewodnik występowałby samodzielnie18. Niemniej jednak tekst ten jest ciekawym źródłem informacji o tym, jak odbierano wówczas krainy położone za Pirenejami.

14 A. Adamczuk, Przewodnik do Santiago de Compostela, 2011, [w:] www.caminodelavi-da.pl/przewodnik-do-santiago-de-compostela [pozyskano: 12 IV 2015 r.].

15 H. Manikowska, Jerozolima… dz. cyt., s. 389–392.

16 Tamże.

17 A. Adamczuk, Przewodnik…, dz. cyt.

18 H. Manikowska, Jerozolima…, dz. cyt., s. 389–392.

Obraz regionów północnej części Półwyspu Iberyjskiego w Liber Sancti Jacobi

Przewodnik pielgrzyma jest piątą księgą Kodeksu Kalikstyńskiego. Skła-da się on z jedenastu rozdziałów. Informacje o charakterze geografi cznym odnajdujemy w I, II, III, VI i VII rozdziale. Pierwszy wymienia miasta le-żące na 4 szlakach prowadzących pielgrzymów przez Francję, które osta-tecznie łączą się w hiszpańskim Puente la Reina. Drugi wskazuje kolejne etapy drogi do grobu św. Jakuba. Rozpoczynają się one w Borce i Saint Michel (ryc. 1). Liczba dni wyznaczona dla podróżujących jest zbyt mała, a odległości zbyt duże, by móc je pokonać pieszo. Wydaje się, że mogą to być odcinki odpowiednie do przebycia konno. Kolejny rozdział zawiera nazwy miast odwiedzanych podczas wcześniej wyznaczonych etapów.

W szóstym rozdziale opisano rzeki, natomiast siódmy – najdłuższy, cha-rakteryzuje ziemie i ludzi spotykanych w czasie peregrynacji. Ponadto, w czwartym rozdziale znajduje się wzmianka o szpitalu św. Krystyny, położonym na przełęczy Somport. W dziewiątym rozdziale można na-tomiast przeczytać szczegółowy opis Santiago de Compostela i kościoła, w którym znajduje się ciało świętego. Nie jest jednak celem tego opra-cowania przytaczanie dosłownych opisów drogi, ponieważ są one do-stępne dla polskiego czytelnika19. Podjęta zostanie próba ukazania szlaku św. Jakuba biegnącego przez Półwysep Iberyjski w sposób całościowy tak, by nakreślić obraz terenów przemierzanych przez ówczesnych pielgrzymów.

Dwie drogi, według przewodnika, prowadziły pielgrzymów z Francji na Półwysep Iberyjski. Dla tych, którzy wędrowali wschodnim szlakiem, odwiedzając m.in. Saint Gilles, Montpellier, Tuluzę, miejscem pozwalają-cym pokonać masyw Gór Pirenejskich była przełęcz Somport. Pielgrzy-mi poruszający się zachodnią częścią historycznej Galii, Pielgrzy-mieli do wyboru trzy trasy. Prowadziły one m.in. przez miasta Tours, Poitiers, Bordeaux, łącząc się w Ostabat20, u podnóża gór. Przeprawa przez Pireneje wiązała się ze wspinaczką na legendarny Port-de-Cize21. Autor Kodeksu przypisu-je owej górze wyjątkowe znaczenie. Po pierwsze, przypisu-jest to góra tak wysoka, że wydaje się dotykać nieba, a ludzie, którzy się na niej znajdują niemal sięgają nieba. Opis ten mógł dodawać otuchy strudzonym pielgrzymom, dla których wędrówka na górę zbliżającą do nieba mogła być jednocze-śnie drogą przybliżającą ich do Boga. Ze szczytu rozciąga widok na ocean

19 Patrz np. A. Adamczuk, Przewodnik…, dz. cyt.

20 Ostabat – współcześnie Ostabat-Asme.

21 Przełęcz Cize – współcześnie Puerto de Ibañeta (hiszp.), Col de Roncevaux (fr.).

w kierunku północnym i zachodnim oraz na granice trzech obszarów:

Kastylii, Aragonii oraz Francji. Po drugie, ze szczytem Cize związana jest opowieść, według której Karol Wielki w czasie wjazdu do Hiszpanii, w tym właśnie na miejscu padł na kolana i będąc zwróconym w kierunku Galicji, modlił się do Boga i św. Jakuba Apostoła. Wzorując się na tym wydarzeniu, peregrynanci również modlą się, zwróceni w kierunku San-tiago de Compostela oraz wbijają krzyż na tym miejscu. Jest to, według autora Kodeksu, pierwsza stacja modlitwy do św. Jakuba. Przez przełęcz przechodzi również główny szlak handlowy. Przewodnik wspomina również o alternatywnej drodze przez Dolinę Valcarlos, dla tych, którzy nie chcą pokonywać góry.

Drogi łączą się w Puente la Reina, skąd szlak prowadzi do Santiago de Compostela. Z przełęczy Somport szlak wiedzie przez Aragonię. Re-gion ten nie jest szczegółowo opisywany, wędrujący przemierzają kilka miast oraz przekraczają rzekę Aragón22. W Puente la Reina wkraczają do

22 W tym miejscu należy wspomnieć, że autor Kodeksu dzieli rzeki na zdrowe, z któ-rych mogą korzystać pielgrzymi oraz ich konie, a także śmiertelne, trujące, ostrzegając przed korzystaniem z ich wód. Rzeka Aragón należy do pierwszej kategorii. Trudno zna-leźć wyjaśnienie tego rozróżnienia; może ono być związane z bardzo negatywnym

22 W tym miejscu należy wspomnieć, że autor Kodeksu dzieli rzeki na zdrowe, z któ-rych mogą korzystać pielgrzymi oraz ich konie, a także śmiertelne, trujące, ostrzegając przed korzystaniem z ich wód. Rzeka Aragón należy do pierwszej kategorii. Trudno zna-leźć wyjaśnienie tego rozróżnienia; może ono być związane z bardzo negatywnym