Georg Simmels Philosophy of Culture
3. Konflikt i kryzys w kulturze
Wyrazist¹ cech¹ rozwa¿añ Simmla nad kultur¹ by³o równoczesne d¹¿enie do istotowego okrelenia jej samej, jak równie¿ czynników i charakteru rozwoju.
Jak wczeniej wspomnia³em, eseista nie tworzy³ obrazu harmonijnego i
spójne-25 Ibidem, s. 32.
135 Miêdzy ¿yciem a jego form¹ Georga Simmela filozofia kultury
go wiata tworów kultury, lecz tropi³ istniej¹ce na drodze jej rozwoju kolejne antagonizmy. Wynikiem jego poszukiwañ sta³a siê wizja cz³owieka, którego kul-turalizacja jest tyle¿ pozytywnym przejawem w³asnego rozwoju, co na mocy kolejnych analogii nieuchronnym wik³aniem siê w kolejne sprzecznoci i ich przekraczaniem. Pierwsz¹ postaci¹ jest zawarty w istocie ludzkiej antagonizm miêdzy naturaln¹, zwierzêc¹ sfer¹ ¿ycia a tym, co z czasem przybiera w nim postaæ duchow¹, a nastêpnie staje siê tworem samej kultury. W syntetycznym ujêciu proces ten mo¿na przedstawiæ w trzech pojêciach: jako rozwój, przezwy-ciê¿anie oraz powstawanie (Entwicklung, Austrag, Neuentstehung). Zrozumienie tego porz¹dku wymaga uznania nieustannego wp³ywu i oddzia³ywania ¿ycia, którego duchowe wytwory s¹ formami jego urzeczywistniania, wch³aniaj¹cymi kolejne fale ¿ycia. Ta wiê ³¹czy zmiennoæ i dynamikê pierwotnych proce-sów z trwa³oci¹ form i treci kultury powstaj¹cych w wyniku rozwoju. Jak pi-sze Simmel, s¹ mieszkaniem twórczego ¿ycia, które ono jednak opuszcza, s¹ schronieniem ¿ycia nastêpuj¹cego, które w koñcu jednak w nim siê nie zatrzy-muje26. Procesom i przejawom ¿ycia oraz formom kultury towarzyszy odmien-na logika w chwili powstawania s¹ ze sob¹ genealogicznie powi¹zane, jedodmien-nak wraz z dalszym rozwojem dokonuje siê wyobcowanie zjawisk kultury z ich pier-wotnych róde³. Jak widaæ, Simmel konsekwentnie usi³uje objaniæ swoicie dia-lektyczn¹ wiê miêdzy ¿yciem a kultur¹, diadia-lektyczn¹, bowiem statyczne formy kultury ostatecznie okazuj¹ siê sprzeczne z dynamiczn¹ natur¹ ¿ycia. W jego pro-cesach pocz¹tek znajduje ka¿de zjawisko kulturowe, jednak jego istoty nie daje siê ostatecznie zredukowaæ do pierwotnej natury ¿ycia. Tego zwi¹zku nie mo¿na rów-nie¿ objaniæ ewolucyjnie, gdy¿ formy kultury s¹ jakociowo odmienne i odrêbne od tego, z czego zosta³y wywiedzione. Jednoczenie od chwili powstania przeciw-stawiaj¹ siê ¿yciu, ono za z ró¿n¹ dynamik¹ dzia³a erozyjnie, daj¹c pocz¹tek kolejnym formom kultury, te za stopniowo zajmuj¹ miejsce dotychczasowych.
Swoistoci¹ kultury jest jej historycznoæ. Wed³ug Simmla, w³aciwym przedmiotem historii s¹ przemiany kultury, a wród ich wieloci te, które maj¹ zewnêtrzny charakter i przybieraj¹ empiryczn¹ postaæ. Równolegle do nich do-konuj¹ siê zmiany g³êbokie, o których Simmel pisze:
Proces g³êbinowy przebiega prawdopodobnie tam, gdzie ¿ycie moc¹ swej istoty jako niepo-kój, rozwój, p³yn¹cy nieustannie nurt wci¹¿ zwalcza swe w³asne, utrwalone wytwory [...].
Ci¹g³a przemiana treci kultury, a w koñcu ca³ych stylów kultury, jest oznak¹ b¹d raczej sukcesem nieskoñczonej p³odnoci ¿ycia, ale tak¿e g³êbokiej sprzecznoci, w jakiej jego wieczne stawanie siê i jego przemiany stoj¹ z obiektywn¹ wa¿noci¹ i samostanowieniem
26 G. Simmel, Der Konflikt der modernen Kultur, Verlag von Duncker & Humblot, München Leipzig 1918, s. 5 (polskie wyd. G. Simmel, Konflikt nowoczesnej kultury. Wy-k³ad, (w:) Filozofia kultury. Wybór esejów..., s. 53).
27 G. Simmel, Konflikt nowoczesnej kultury. Wyk³ad, (w:) Filozofia kultury. Wybór ese-jów..., s. 54.
136 Andrzej Kucner
jego manifestacji oraz form, w których lub za pomoc¹ których ono ¿yje. Porusza siê ono miêdzy umieraj i stawaj siê stawaj siê i umieraj27.
Z tego sposobu rozumienia zwi¹zku ¿ycia i kultury wy³ania siê g³êboko me-tafizyczny sens owego powi¹zania, dlatego Simmel traktuje empirycznie uchwyt-n¹ historycznoæ jedynie jako zewnêtrzny przejaw, a nie w³aciw¹ istotê zjawi-ska. Ujêta z perspektywy ¿ycia kultura okazuje siê zawsze szcz¹tkow¹, fragmentaryczn¹ i skoñczon¹ form¹ procesu, z którego siê wy³oni³a. Tak pojêta jest tylko jego pochodn¹ i odzwierciedleniem, lecz równoczenie w swej istocie stanowi zaprzeczenie dynamicznej natury ¿ycia, nie mo¿e wiêc byæ jego abso-lutnym potwierdzeniem. Jakie jest zatem znaczenie owych form? Czemu s³u¿¹, jeli zrozumia³a siê staje ich sprzecznoæ z ¿yciem i wyalienowanie?
Wed³ug Simmla, formy kultury to historyczna interpretacja procesu rozwoju
¿ycia ze wszystkimi konsekwencjami tej zale¿noci. W statyczny sposób usi³uj¹ wyraziæ dynamiczn¹ naturê przemian, poddaj¹ je wielorakiej wyk³adni (np.
w postaci zjawisk gospodarczych, moralnych, spo³ecznych itp.). Ka¿da z nich wytwarza swoje w³asne historyczne formy, które nastêpnie podlegaj¹ zmianom i s¹ zastêpowane kolejnymi. Ich przemiany staj¹ siê treci¹ procesu historycz-nego. Jako takie s¹ poznawalne empirycznie, prawid³owe, staj¹ siê m.in. przed-miotem nauki. Wszystkie z tych form s¹ okrelonym wyrazem wartoci, za
w swoim istnieniu stopniowo trac¹ swoje miejsce, znaczenie i s¹ wypierane przez kolejne kulturowe wytwory ¿ycia. Ich wynikiem okazuje siê powszechny dziejowy konflikt w obrêbie samej kultury.
Ka¿da epoka historyczna jest okrelona przez centralne pojêcie, stanowi¹ce duchowy fundament jej oblicza. Z owego pojêcia wywiedzione zostaj¹ kluczo-we ruchy umys³okluczo-we, postawy, pr¹dy. Wprawdzie jest ono w rezultacie wielo-krotnie przekszta³cane i maskowane, pozostaje jednak trwa³¹ podstaw¹. Jego obecnoæ sprawia, i¿ mo¿liwe jest syntetyczne ujêcie procesu dziejowego i zro-zumienie dokonuj¹cych siê w nim przemian. Simmel wskazuje przyk³adowo na znamienn¹ dla greckiego klasycyzmu ideê jednolitego, substancjalnego bytu boskiego, manifestuj¹cego siê w wielu plastycznych formach wyobra¿enio-wych. W realiach redniowiecza takim centralnym pojêciem by³a, wed³ug nie-go, idea Boga, rozumianego jako bezwarunkowy absolut. Renesansowym, fundamentalnym pojêciem sta³a siê idea natury, t³umaczona jako podstawa rze-czywistoci oraz cel i przedmiot artystycznej ekspresji. W wieku XVII za pod-stawê ówczesnych form kultury uznano prawo natury, za w owieceniu
wyobra¿enie zabsolutyzowanej natury: jako idea³, jako absolutn¹ wartoæ, têsknotê i roszczenie jak pisa³ Simmel. U schy³ku owiecenia stopniowo siê usamodzielni³o i zyska³o znaczenie kolejne pojêcie ja, rozumiane jako
osobowoæ duszy, bêd¹ca pierwotnie roszczeniem, zadaniem etycznym oraz z czasem metafizycznie pojêtym celem wiata. Simmel uwa¿a³, i¿ w wieku XIX, w odró¿nieniu od poprzednich epok, nie pojawi³a tak wyrazista idea
przewod-137 Miêdzy ¿yciem a jego form¹ Georga Simmela filozofia kultury
nia. W ograniczonym zakresie mog³o ni¹ byæ pojêcie spo³eczeñstwa. Dopiero na prze³omie XIX i XX stulecia wykrystalizowa³o siê pojêcie ¿ycia i to ono przyjê³o funkcjê centralnej idei w zakresie metafizyki, psychologii, etyki i sztuki28.
Simmel dostrzega³ zbie¿noæ w³asnych pogl¹dów oraz pozosta³ych stanowisk Lebensphilosophie. Wskazywa³ na A. Schopenhauera i F. Nietzschego. W ich pogl¹dach akcentowa³ d¹¿enie do opisania kluczowych aspektów
rzeczywisto-ci na kanwie ¿ycia jako procesu t³umaczonego w sposób metafizyczny. Rów-noczenie wskazywa³ na reprezentatywne zjawiska kultury pierwszych dekad XX stulecia, wiadcz¹ce o jej dialektycznym modelu rozwoju, polegaj¹cym na ne-gacji zastanych form. Wród zjawisk artystycznych reprezentatywnym prze-jawem wspó³czesnoci jest ekspresjonizm, wyra¿aj¹cy siê wed³ug Simmla
w d¹¿eniu do przeniesienia ekspresji artysty i dynamiki procesu twórczego w powstaj¹ce dzie³o, tak jak pisze ¿e w koñcu istniej¹cy na p³ótnie twór jest bezporednim wyrazem wewnêtrznego ¿ycia, które nie dopuci³o do swego rozwoju niczego, co zewnêtrzne i obce29. Przeciwieñstwem tej tendencji by³ wczeniej impresjonizm, polegaj¹cy na odwzorowaniu chwilowych stanów ze-wnêtrznego wiata i koniecznym podobieñstwie miêdzy tym, co wyra¿one, oraz
ród³em. Simmel rozumie zarazem, i¿ d¹¿enie do adekwatnego wyra¿enia ¿ycia w jego formach jest niezmiernie rzadkie i ma miejsce w przypadku jedynie dzie³ wielkich (klasycznych). Wynika to z tego, ¿e w sztuce wyra¿a siê to, co w³aci-wie istnieje poza form¹: w ka¿dym w³aci-wielkim artycie i ka¿dym w³aci-wielkim dziele sztuki jest zawarte co g³êbszego, szerszego, p³yn¹cego z bardziej ukrytych ró-de³, ni¿ sztuka zdo³a³aby to wytworzyæ w sensie artystycznym, co jednak przez niego zostaje wch³oniête, przedstawione i zaprezentowane30. Tendencja do od-krywanie czego wiêcej, g³êbiej czy inaczej wskazuje na metafizyczny sens zjawisk, których podstaw¹ jest ¿ycie, ono za transcenduje i przerasta ka¿-d¹ dowoln¹ formê szeroko rozumianej kultury. Ich mnogoæ i ró¿norodnoæ spra-wia, i¿ mo¿liwe jest ich wzajemne porównywanie, wartociowanie, lokowanie w porz¹dku rozwoju i swoistoci. W ka¿dym jednak przypadku okazuj¹ siê one wtórne i ograniczone wobec z³o¿onoci i niewyczerpywalnoci ¿ycia. Szczegól-ne miejsce wród form kultury zajmuj¹ idee i stanowiska filozoficzSzczegól-ne. Ich wiê
z ¿yciem z jednej strony jest analogiczna, jak ka¿dej innej formy, z drugiej na-tomiast w filozofii wyra¿a siê samowiadomoæ ducha:
¯ycie nie chce, by ow³adnê³o nim to, co ni¿sze od niego, ale nie chce, by nim cokolwiek w³ada³o, a zatem tak¿e idealnoæ, która roci sobie prawo do rangi wy¿szej od niego. Jeli jednak ¿adne wy¿sze ¿ycie nie mo¿e zapobiec poddaniu siê przywództwu idei czy to jako transcendentalnej potêgi, czy to jako etycznego lub choæby aksjologicznego wymogu
wy-28 Por. ibidem, s. 57.
29 Ibidem, s. 59.
30 Ibidem, s. 61.
138 Andrzej Kucner
daje siê to teraz tylko dlatego mo¿liwe albo choæby dlatego wyposa¿one w szanse powo-dzenia, ¿e same idee maj¹ swe ród³o w ¿yciu. T o j e s t i s t o t a ¿ y c i a, ¿ e w y t w a-r z a s a m o z s i e b i e s w ó j c z y n n i k p a-r z y w ó d c z y i z b a w c z y, s w o j ¹ a n t y n o m i c z n o æ i z w y c i ê s t w o-kl ê s k ê; u t r z y m u j e i p o d n o s i s i ê n i e j a k o d r o g ¹ o k r ê ¿ n ¹ p r z e z s w ó j w y t w ó r, a t o ¿ e t r w a o n p r z e-c i w k o n i e m u, s a m o i s t n y i s ¹ d z ¹ e-c y t o j e s t w ³ a n i e j e g o [¿ y e-c i a]
w ³ a s n y p r a f a k t, t o j e s t s p o s ó b, w j a k i o n o ¿ y j e [podkr. A.K.]31.
wiadomoæ trwa³ej rozbie¿noci i antagonizmu miêdzy ¿yciem a jego do-woln¹ form¹ jest kluczem do zrozumienia stanowiska Simmla. Myliciel zmie-rza do tego, by uzasadniæ organiczny charakter konfliktu w kulturze, wynika-j¹cy z jej róde³ i natury. Twierdzi przy tym, i¿ typowo filisterskie jest przekonanie o potrzebie rozwi¹zywania konfliktów i d¹¿eniu do ich usuniêcia.
Obecnoæ konfliktów we wszelkich donios³ych kulturowo wytworach cz³owieka wymaga uznania ich i zrozumienia, wynika bowiem po pierwsze, z charakteru ¿y-cia (jako tego, co samo z siebie istnieje poza jak¹kolwiek form¹), po drugie, ze stosunku miêdzy formami kultury a ¿yciem (polegaj¹cym na nieadekwatnoci ka¿-dego odzwierciedlenia do tego, co usi³uje ono przedstawiæ), po trzecie, z kon-fliktu miêdzy samymi formami kultury (ka¿da z nich jest tylko swoistym, histo-rycznym i ograniczonym odbiciem ¿ycia, powstaj¹cym w wyniku zniesienia tego, co ja poprzedza³o i unicestwiana przez to, co po niej nastêpuje).
Podsumowanie
W dotychczasowych analizach koncentrowa³em siê g³ównie na stanowisku Simmla. Warto jednak zauwa¿yæ, i¿ ten kierunek mylenia pod wieloma wzglê-dami zbli¿a stanowisko autora Filozofii pieni¹dza do koncepcji przywo³ywanych A. Schopenhauera i F. Nietzschego, jak równie¿ Siegmunda Freuda. Siêga jed-nak g³êbiej w dzieje filozofii Simmel w swojej dialektycznej wizji kultury, mimo i¿ brak miêdzy nimi bezporednich odniesieñ, nawi¹zuje równie¿ do kry-tycznych analiz Jean-Jacquesa Rousseau. Ich krytyczne wizje kultury ekspono-wa³y elementy konfliktu, sporu, zatargu, sprzecznoci, przezwyciê¿enia i przez ich pryzmat ujmowa³y ró¿norodne aspekty rozwoju tej sfery ludzkiego ¿ycia.
Widziana w takiej perspektywie filozofia Simmla jest kolejnym i podkrelmy
sugestywnym g³osem przeciwko rozumieniu zjawisk kulturowych, ich gene-zy, istoty wy³¹cznie w tym, co duchowe, harmonijne, spójne, postêpowo ukie-runkowane i celowe. Koncepcja Simmlowska eksponuje nieuchronnoæ i
trwa-³oæ konfliktu w ka¿dej dowolnej dziedzinie kultury oraz w ka¿dym momencie jej historycznego rozwoju. Antycypuj¹c wspó³czesne tendencje
multikulturali-31 Ibidem, s. 65.
139 Miêdzy ¿yciem a jego form¹ Georga Simmela filozofia kultury
zmu, zrywa z d¹¿eniem do ca³ociowych i syntetycznych wyk³adni zjawisk kul-turowych, akcentuje ich antagonistyczny oraz konfliktowy charakter. Mnogoæ spolaryzowanych relacji traktuje jako swoistoæ szeroko rozumianych dzia³añ cz³owieka i ich rezultatów. Nadaj¹c swoim rozwa¿aniom eseistyczn¹ formê, Sim-mel akcentuje dodatkowo narracyjno-interpretatywn¹ sytuacjê samej filozofii, zamiast apodyktycznej, systemowej i sztywnej wyk³adni podejmowanych pro-blemów. Za Walterem Benjaminem mo¿na stwierdziæ, i¿ sformu³owane przez niego dialektyczne stanowisko jest typowe dla filozofii ¿ycia, koncentruje siê na psychologicznym impresjonizmie, nie poddaje siê systematyzacji i skupia na poznaniu g³ównie jednostkowych, intelektualnych fenomenów. Wed³ug Benjami-na, filozofia Simmla w sposób znamienny ukazuje przejcie od typowo akade-mickiego dyskursu w kierunku orientacji poetyckiej lub eseistycznej32. W takim wymiarze okazuje siê bliska wspó³czesnym sposobom filozofowania, poszuku-j¹cym wspólnej formu³y refleksji z literatur¹ i jej stylami wypowiedzi.
32 W. Benjamin, Gesammelte Schriften: Werkausgabe, Frankfurt, Suhrkamp 1980, vol. 2.2, s. 810 (przytaczam za: D. Frisby, Georg Simmel, Routledge, London New York 2002, s. 134).
HUMANISTYKA I PRZYRODOZNAWSTWO 17 Olsztyn 2011 sen-su kluczowej dla myli Schopenhauera antyno-mii rysuj¹cej siê pomiêdzy koniecznym zdeter-minowaniem ludzkiego losu przez fakt, i¿
wszystkie wydarzenia zachodz¹ce w wiecie s¹ tylko formami obiektywizacji woli (jako rze-czy samej w sobie), a szans¹ na przynajmniej czêciow¹ wolnoæ ludzkiej osoby, uzyskan¹ poprzez wspó³czucie, wyrzeczenie i ascezê.
Kant antynomiê tê rozwi¹za³ poprzez oddzie-lenie od siebie wiata przyrody nieo¿ywionej, podleg³ego zasadzie mechanicznego determi-nowania, i wiata przyrody o¿ywionej, pobu-dzanej przez samorzutnoæ wolnoci. Schopen-hauer, który ostatecznie nie akceptowa³ tego podzia³u, zaproponowa³ inne rozwi¹zanie owej antynomii, przedstawione tu w najogólniej-szych zarysach. will understood as the thing in itself) and the chance of human freedom, no matter how par-tial it could be, which could be gained by compassion, renouncement and asceticism.
Kant solved the antinomy separating the world of inanimate nature dependent on the laws of mechanical determinism, and the world of ani-mate nature, stimulated by the spontaneity of freedom. Schopenhauer, who finally did not accept this division, suggested another solution of the problem; the aim of the present paper is to sketch his stand on the problem.
Milena Marciniak
Uniwersytet Miko³aja Kopernika Nicolaus Copernicus University
w Toruniu in Toruñ