• Nie Znaleziono Wyników

Konwertyci jako zagrożenie dla bezpieczeństwa

2. Pytania badawcze i hipotezy

2.7. Konwertyci jako zagrożenie dla bezpieczeństwa

Konwertyci jako produkt niepohamowanego przepływu wiedzy o religiach i kulturach będącego cechą naszych czasów są związani z urzeczywistniającą się koncepcją „społeczeństwa ryzyka” Ulricha Becka. Nieskończenie wielka pula światopoglądów dowolnie konstruowanych z niczym nieograniczonego strumienia informacji powoduje brak przejrzystości, pewności, możliwości prognozowania oraz przewidzenia, w co ludzie mogą uwierzyć131. Taka wielość możliwości i przewidywalności połączona w cechującą islam niejednorodnością i byciem reprezentowanym jednocześnie przez nurty bardzo progresywne i bardzo radykalne wydaje się być ryzykowna.

W 2001 roku 18% badanych przez OBOP Polaków uznało, że ze słowem „islam” kojarzy im się przede wszystkim terroryzm. Badanie zawierające podobne pytanie nie zostało powtórzone do dnia dzisiejszego, jednak można podejrzewać, że kolejne epizody związane z terroryzmem działającym się w imię religii muzułmańskiej nie zmniejszyły tego wyniku. Polscy przeciwnicy istnienia w Polsce islamu chętnie powtarzają po profesorze Wolniewiczu zdanie: Nie wszyscy

muzułmanie to terroryści, ale wszyscy terroryści to muzułmanie wypowiedziane po raz pierwszy

przez amerykańskiego dziennikarza Briana Kilmeade komentującego atak terrorystyczny na Word Trade Center w Nowym Jorku. Największy antymuzułmański portal internetowy – euroislam.pl hasłem „terroryzm” nazwał jedną z 5 kategorii porządkujących informacje mające być ostrzeżeniem przed pozwoleniem na funkcjonowanie islamu w Europie. Szczególnie ciekawy jest fakt, ze ostatnie ataki terrorystyczne popełniane przez muzułmanów na Zachodzie były często dziełem osób na stałe tam mieszkających, co więcej część z nich to właśnie konwertyci, tacy jak np. William Plotnikov, John Walker Lindt, Jose Pedilla, Jams J. Yee, Richard Reid, Colleen Renee LaRose czy Samantha Lewthwaite132. Co więcej, szeroko komentowane są kolejne doniesienia o wyjazdach konwertytów na islam do Syrii i Iraku w celu przyłączenia się do ekstremistycznej organizacji tzw. Państwa Islamskiego, której działanie znane jest z niezwykłej brutalności w stosunku do lokalnej ludności niebędącej muzułmanami, ale również w stosunku do swoich współwyznawców. Media donoszą także o tym, że w szeregach tej organizacji walczą nieliczni Polacy, zaś jeden z nich miał zginąć śmiercią samobójczą podczas

131 G. Osika, Wielokulturowość..., str. 161.

132 Y. Y. Haddad, The quest for peace in submission, [w:] red. K. van Nieuwkrek, Women embracing Islam. and

55 zamachu terrorystycznego. Jeden z polskich konwertytów jest dziś poszukiwany przez Interpol za działalność przestępczą w tzw. Państwie Islamskim133. Obecnie w areszcie śledczym w Piotrkowskie Trybunalskim przebywa inny Polak, Dawid Ł., który wrócił do Polski z terytorium Syrii. Został oskarżony o przynależność do organizacji terrorystycznej. W listopadzie 2017 roku w Sądzie Okręgowym w Łodzi rozpoczął się jego proces.134

Mimo tych niechlubnych przypadków polskich dżihadystów, wydaje się, że w Polsce niebezpieczne czy agresywne formy muzułmańskiej ortodoksji mają o wiele mniejsze szanse na urzeczywistnienie się niż w krajach Europy Zachodniej. Według Ryszarda Machnikowskiego, badacza sieci terrorystycznych w Europie, konwertyci procesowi radykalizacji nie poddają się w Polsce, ale za granicą135. Dodaje, że stopień radykalizacji oraz ryzyka terrorystycznego jest w naszym kraju mniejszy. Badając środowiska muzułmańskie musimy mieć świadomość, że geneza pojawienia się wyznawców islamu w Polsce oraz warunki jakie tu zastali jest zupełnie inna od krajów w kontekście których mówi się o problemie agresywnego radykalizmu. Po pierwsze Polska nie jest obciążona historią kolonialną, przez co sama historia imigracji jest o wiele krótsza, przybyszów jest mniej a ich relacja z narodem polskim pozbawiona jest napięć i antagonizmów postkolonialnych. Napływ dużej ilości muzułmanów po drugiej wojnie światowej na tereny byłych kolonizatorów wymusił dość naturalnie gettoizację, która z czasem zaczęła być postrzegana jako problem. Odizolowani nie tylko kulturowo, ale i przestrzennie, stali się nie tylko przybysze z innych krajów, ale także ich kolejne pokolenia, czyli osoby, które urodziły i wychowały się już w Europie. Z jednej strony są więc europejskimi obywatelami, z drugiej wciąż funkcjonują w pewnej społecznej izolacji, nie ciesząc się pełną równością szans życiowych. To rodzi frustrację. Tym zresztą tłumaczy się dlaczego często zamachowcami są obywatele krajów europejskich, a nie, jak mogłoby się wydawać, osoby, które niedawno przybyły z kraju muzułmańskiego. Innym czynnikiem wpływającym na lepsze warunki społeczne do radykalizacji w zachodniej Europie jest poziom wyksztalcenia i struktura zatrudnienia migrantów. Do najbogatszych krajów europejskich ściągają ludzie, którzy liczą na zdobycie pracy choćby fizycznej czy bardzo prostej, niekoniecznie dobrze wykształceni. W Polsce natomiast na rozwój

133 https://www.interpol.int/notice/search/wanted/2016-46248.

134 B. Rogowska, Pierwszy taki proces w Polsce. Oskarżony o islamski terroryzm w łódzkim sądzie, http://lodz.wyborcza.pl/lodz/7,35136,22614602,polak-islamskim-terrorysta-pierwszy-taki-proces-w-polsce.html, data odczytu 16.11.2017

135 Strach stał się permanentną emocją. Terroryści osiągnęli swój cel, „Gazeta Wyborcza. Magazyn Łódź”, 25 czerwca 2017, http://lodz.wyborcza.pl/lodz/7,35136,21991933,strach-stal-sie-permanentna-emocja-terrorysci-osiagneli-swoj.html, data odczytu 16.11.2017.

56 ma szansę przede wszystkim imigrant, który jest dobrze wykształcony. Wyznawcy islamu w naszym kraju, to w duże mierze osoby, które zdecydowały się tu zostać po ukończeniu studiów na polskim uniwersytecie. Inna grupa to drobni i więksi przedsiębiorcy. Adresatami niekonwencjonalnych i agresywnych interpretacji islamu na Zachodzie są natomiast przede wszystkim ludzie niewykształceni oraz mierzący się z jakąś życiową frustracją, której powodu upatrują w społeczeństwie zachodnim. Często mają już za sobą przeszłość kryminalną. Dlatego łatwo im przybrać radykalną antyspołeczną i antysystemową postawę. Z tego powodu postulatem wielu instytucji europejskich jest walka z religijną agresywną ortodoksją przez zwiększenie edukacji, a co za tym idzie wyrównaniem szans i wykształceniem umiejętności krytycznego myślenia136. W Polsce nie ma prawie muzułmanów, którzy spełnialiby opisane wyżej cechy. Nie ma zbyt wielu osób niewykształconych. Ze względu na polskie prawo migracyjne i stosunkowo młody wiek drugiego i od niedawna pojawiającego się trzeciego pokolenia, nie ma zbyt wielu muzułmanów nieaktywnych zawodowo, czy żyjących z zasiłków. Nie ma także gett, dzielnic, osiedli czy szkół, które byłyby typowo muzułmańskie. Samych muzułmanów jest zresztą w Polsce bardzo mało – około 20 tysięcy137 – co niewątpliwie przyśpiesza procesy integracyjne.

Wśród żyjących dziś na Zachodzie konwertytów możemy wyróżnić muzułmanów pochodzących z dwóch głównych fal nawróceń. Pierwsza miała miejsce przede wszystkim w latach 70. XX wieku i była związana z hippisowską fascynacją religiami Wschodu, w tym sufizmem, mistycznym nurtem islamu. Hippisowskie podłoże zainteresowań religiami orientalnymi, jak i sama wybierana przez nich odmiana sufizmu mała charakter bardzo pacyfistyczny. Już w podobnym czasie ale i w latach 90. odnotowujemy także wzrost konwersji wśród amerykańskich kolorowych obywateli. Jest to związane z walką o prawa dla mniejszości rasowych. Wiele organizacji i liderów tego ruchu miało związek z islamem lub jego synkretycznymi interpretacjami (Nation of Islam, Malcolm X). Odwrócenie się od chrześcijaństwa było symbolicznym zanegowaniem wizji świata białego establishmentu i historii kolonialnej. Druga fala, trwająca do dziś, miała rozpocząć się po wydarzeniach z 11 września 2001 roku. Kolejne zamachy terrorystyczne, tłumaczone przez sprawców islamem, spowodowały wzrost zainteresowania tą religią, często w celu potwierdzenia, czy naprawdę jej teksty źródłowe

136 A .Macaluso, From Countering to Preventing Radicalization Through Education: Limits and Opportunities,

“The Hague institute for global justice”, Paper work 18, 2016.

137 C. Hackett, 5 facts about the Muslim population in Europe, http://pewrsr.ch/2a5XdCw, data odczytu 10.09.2017.

57 promują przemoc138 i poszukiwania odpowiedzi na pytanie: „dlaczego muzułmanie nas nienawidzą”139. Nawet jeśli część osób nawróciła się odnajdując zupełnie zaskakującą odpowiedź i uznając islam za „religię pokoju”, wciąż nie można zapomnieć, że fala ta związana jest z zainteresowaniem wojennym i politycznym aspektem islamu. Rekruterzy organizacji terrorystycznych wykorzystują wszystkie narzędzia współczesnej technologii – przede wszystkim Internet, co daje im możliwość nawiązania kontaktu z ludźmi z całego świata, także słabymi psychicznie konformistycznymi jednostkami, które nie mają wiedzy ani kompetencji, aby konfrontować konwencjonalne rozumienie islamu z tym, co oferują przestępcze, terrorystyczne organizacje islamistyczne.

Palącym pytaniem jest więc to, czy polscy konwertyci na islam mogą być zagrożeniem dla bezpieczeństwa swojego kraju. O ile jest bardziej prawdopodobne, że stała zmiana kulturowa dokona się, jeśli w społeczeństwie polskim będzie funkcjonować relatywnie duża grupa konwertytów, o tyle wydarzenie zagrażające bezpieczeństwu może zostać stworzone przez pojedyncze osoby. Uświadomić trzeba sobie także, że to właśnie te grupy religijne, które stykają się z dyskryminacją, doświadczają w wyniku tego frustracji, która może prowadzić do ekstremizmu140.

Według badania przeprowadzonego przez Aleksandrę Łojek-Magdziarz polscy konwertyci nie są jednak niebezpieczni. „Ich islam jest umiarkowany i rozważny, islam środka, czyli zdecydowanie nienawiązujący do żadnych ideologii” – stwierdza badaczka141. Oczywiście niebywałą naiwnością byłoby rozpoczęcie projektu z założeniem, że ewentualne sympatyzowanie z terroryzmem czy też posiadanie potencjału do stworzenia bezpośredniego zagrożenia dla bezpieczeństwa Polski zostaną mi ujawnione w trakcie wywiadów. Nawet jeśli wśród moich rozmówców znajdą się takie osoby, to nie wydaje mi się, aby mówiły otwarcie o takich swoich poglądach, mając na uwadze kontrowersyjność tego typu wypowiedzi lub - w jeszcze skrajniejszym przypadku - powodzenie ich planów.

Uważam jednak, że istnieją pewne elementy związane ze stosunkiem konwertytów do bezpieczeństwa kraju, które jestem w stanie zbadać. Gdyby przyjąć za prawdziwą hipotezę stawianą przez krytyków islamu, że niektórzy jego wyznawcy stanowią potencjalne zagrożenie

138Y. Y. Haddad, The quest for peace in submission [w:] red. K. van Nieuwkrek, op.cit., str. 19.

139 W. Jansen, Conversion and gender, two contested concepts [w:] red. K. van Nieuwkrek, op.cit., str ix.

140Y.M.Yinger, Funkcjonalne i konfliktowe modele społeczeństwa, w: Socjologia religii…., str. 80.

141 M. Łojek-Magdziarz, Polscy muzułmanie, http://aleksandralojek.natemat.pl/7ujosowoo0-ppp.html, data odczytu 21.09.2015.

58 terrorystyczne, okazałoby się, że to sami muzułmanie mogliby być pierwszymi, którzy o rzeczywistym niebezpieczeństwie się dowiedzą. Byliby tymi, którzy mogliby zareagować powiadamiając odpowiednie służby. Postanowiłam więc sprawdzić jakie strategie działania przyjęliby konwertyci, którzy weszli by w posiadanie ważnych informacji.

W odniesieniu do tematu bezpieczeństwa postawię następujące pytania badawcze:

Czy konwertyci czują się odpowiedzialni za bezpieczeństwo wewnętrzne i zewnętrzne Polski? • W jakim stopniu ich zdaniem bezpieczeństwo wewnętrzne i zewnętrzne Polski jest zagrożone

przez radykalny islam?

59