• Nie Znaleziono Wyników

Kosmopolityzm w prawie narodów — jako narzędzie imperializmu

Niezaprzeczalnym truizmem jest dziś dla każdego uczciwego człowieka twierdzenie, że walka o postęp i demokrację nie da się oddzielić od walki 0 wyzwolenie narodowe. Znaku równania między uciskiem społecznym a narodowościowym dowodzi w równej mierze historia przeszłości, jak 1 teraźniejszości. Trwające po dziś dzień w alki o niepodległość narodową, zresztą nie tylko ludów kolonialnych lub zawisłych, jak najściślej splatają się bowiem z walką o swobody demokratyczne, o chleb i ludzkie warunki bytu dla szerokich mas. Dlatego też mówiąc, że nie może być wolny naród, który uciska inne narody, nie obracamy się w sferze teorii, lecz uwypukla­

my konkretną rzeczywistość, która hamuje postęp, jest wyrazem wstecz- mctwa społecznego, przyczyną nędzy i zacofania z jednej, a przywilejów klasowych z drugiej strony

Nic też dziwnego, że podstawowy dokument naukowego socjalizmu, Ma­

nifest Komunistyczny Marksa i Engelsa, będąc płomiennym wyznaniem wiary w klasę robotniczą — jako dźwignię postępu, i programem walki o lepszą przyszłość ludzkości — tak wybitnie międzynarodowej ze swojej istoty walki o demokrację i socjalizm — jest w równej mierze wyrazem głębokiego internacjonalizmu, jak i gorącego patriotyzmu, wręcz przeciw­

stawnego burżuazyjnemu kosmopolityzmowi.

Kiedy „potrzeba coraz szerszego zbytu dla swych produktów gna bur- żuazję po -całej ku li ziemskiej“ i prze ją, by — jak piszą twórcy mark­

sizmu — „wszędzie się zagnieździć, wszędzie ugruntować, wszędzie za­

dzierzgnąć stosunki“ i „przez eksploatację rynku światowego nadać pro­

dukcji i spożyciu wszystkich krajów charakter kosmopolityczny“ , prole­

tariat musi walczyć dopiero o to, by się „podnieść do położenia klasy naro­

dowej, ukonstytuować się jako naród“ chociaż „jest sam jeszcze narodo­

wym aczkolwiek bynajmniej nie w znaczeniu burżuazyjnym“ *).

b Zob. K. Marks — Dzieła Wybrane, t. I, Warszawa 1947, str. 172 i 186.

362 MARIAN MUSZKAT

Symbolem stosunku klas posiadających do państwa jest Targowica i Koblencja, pociski Kruppa, które padały na Niemców podczas pierwszej wojny światowej, i surowce, których amerykańscy monopoliści odmawiali w czasie drugiej wojny światowej RooseveltOwi na podstawie umów z Far- benind-ustrie czy AEG.

Symbolem tego stosunku pozostają widome znaki zdrady naro­

dowej — Vichy, Quisling. Kiedy dziś niemiecki w ielki kapitał w oparciu 0 przymierze' z amerykańskimi monopolami tworzy separatystyczne pań­

stwo zaehodnio-ndemieckie nie tylko jako bazę wojenną wymierzoną w ZSRR ale i przede wszystkim jako kolonię anglo-amerykańśkich impe­

rialistów, nawiązuje on bezpośrednio do Wzorów z okresu po pierwszej wojnie światowej.

I wówczas w obawie, że fala rewolucyjna dosięgnie Renu, niosąc nacjo­

nalizację kopalń i banków, fabryk i zamczysk feudalnych, dynastie Thys­

senów i Kruppów prosiły francuskich oficerów o wyrzucenie „świń pruskich“ z Nadrenii i Westfalii oraz. o stworzenie odrębnego, wasalnego wobec Francji, państwa na zachodzie Niemiec, w którym przy pomocy obcych bagnetów zostałby zachowany stan ich posiadania.

Kiedy dziś Arciszewski i Bór - Komorowski, Zaleski i Zaremba, M iko­

łajczyk i różni Andersowie sprzęgają się z obcymi agenturami i wzdycha­

ją do nowej wojny, czynią to w imię takiej ojczyzny, której miarą są ich egoistyczne interesy, ich dążenia do odzyskania bezpowrotnie straconych pozycji ekonomicznych i politycznych.

Nie przejawiają też żadnej oryginalności, krocząc śladami białej emi­

gracji, której dzieje nie zaoszczędziły najbardziej przykrych zawodów, choć nie zawahała się wystąpić u boku zbrojnych interwentów przeciw własnemu narodowi.

O stosunku mas pracujących do państwa świadczyć może to, że rewoluc­

joniści francuscy m ienili się patriotami. Rządy „czerwonych“ były zawsze 1 wszędzie rządami nie tylko społecznego ale i narodowego wyzwolenia, rządami obrony wolności od rodzirńej reakcji ale i przed obcą inwazją. Tak było w okresie naszych powstań i podczas Komuny Paryskiej. Na tych tra­

dycjach kształtował się ruch oporu przeciw faszystowskim okupantom.

A w W ielkiej Wojnie Narodowej, którą zwycięsko stoczyły ludy radzieckie z państwami osi hitlerowskiej, ożywiał je najszlachetniejszy rodzaj patrio­

tyzmu, który płynął jednym nurtem z nie mniej szlachetnym internacjo­

nalizmem.

W imię postulatów internacjonalizmu narody radzieckie, walcząc o włas­

ną niepodległość, niosły wyzwolenie innym narodom, ale choć mogły po­

sługiwać się argumentem siły zwycięzców, nikomu nie narzuciły swojej woli, ani swego panowania.

Albowiem, jak trafnie podkreślał Żdanow, jeżeli u podstaw internacjona­

lizmu znajduje' się zasada poszanowania innych narodów, nie sposób jest być internacjonalistą nie szanując przede wszystkim własnego narodu, i nie można być jego konsekwentnym obrońcą nie szanując niepodległo­

ści innych.

k o s m o p o l it y z m j a k o n a r z ę d z ie i m p e r i a l iz m u

________ ______ _________________________________________ 363 hi+'ï^lLC^ e''Szy związek internacjonalizmu z patriotyzmem szczególnie do­

bitnie zawsze podkreślał Lenin.

nieniii m^ZUf z. trockistą Piatakowym, który oponował przeciw uwzględ- stwierdził'5 a^u^ e Partii postulatu o samostanowieniu narodów, Lenin narodowi ' ć,n^ zna byłoby to uczynić, gdyby istnieli ludzi bez właściwości ia lis tv c z ^ ludzi jednakże nie ma, a bez nich społeczeństwa soc-156). §° zbudować nie możemy“ . (Dzieła w wyd. ros. t. X X IV , str.

periaHzm26 W trwania pierwszej wojny światowej Lenin pisał: „Im - rozs2erZgn°Znacza Przeras^an^e Przez kapitał ram narodowych, oznacza historyczni ucisku narodowościowego na nowej podstawie

w inniśrny ^ ^ wrdosek wbrew temu, co twierdzi Parabellum, że po­

wie narndn™'*«3^ rewolucyjną walką z; rewolucyjnym programem w spra- Prole • (Dzieła t. X X I, wyd. ros. 4-te str. 371 — 2).

snej ojc2r Cki *,n^emacj° nakzm> który jest nierozdzielny od miłości wła- zaprzeczeniiu w asne§° narodu, jego języka, jego kultury i ziemi, stanowi

rodowe f r v m arzuazy jneg° kosmopolityzmu, niwelującego odrębności na- w imię inter arczenie własną ziemią i językiem, ludem i jego kulturą Dlate 6SU Pan°Wania nad innym i narodami, ich podboju i wyzysku, ności narodr)2’ ®^y Pat riotyzm, wola wywalczenia lub utrwalenia suweren- kosrnopolitv^we] są podstawowymi cechami masowych ruchów ludowych, Ogólnolud7k f m - ^ asi em burżuazji, ułatwiającym jej swoim rzekomo dowych m w ydzwl^kiern maskowanie p o lityki zdrady interesów naro-w a c h 'n fi™ arkSiZmU’ n a ro d z m y ieninizmu, a zwłaszcza jego nauki o pra- zwyciestwn rozwoju państw kapitalistycznych i możliwości

jalizmu nndał’13 lzmu, w .1ednym lub kilk u krajach i budowy w nich soc­

z k ie m ’ nnwo zasadzie suwerenności i postulatowi jej poszanowania poszczegôlnveb °®r°mne znaczenle praktyczne już nie ty lk o w granicach

q ., g y ^ Panstw, ale i we wzajemnym ich układzie.

cze nosiły 7namm° ^ e’^ ‘duch Październikowej ruchy narodowo.-wyzyjoleń- ogromnych sił Dod post,ępowe gównie przez fakt mobilizacji ki z reakcyinvmidnańt^ndarami demokraci i w ogóle, a w szczególności wal- dzieckiego^roblp^n W^ T zaborczymi, od czasu powstania państwa ra­

m ii czynnika hPd resPekt°wania suwerennych praw narodów urósł do

■dwóch systemów snnW7me°n nym warunkiem Pokojowego współżycia P . . połecznych, a więc w oPÓle pokoju na świecie.

przez ZwiązekURadziecki° ^ n e g 0 w yPelnia walka o pokój, prowadzona walki było zabezntp7P Zarama J6g° lstmenina- Istotną treścią tej i wszystkich1nn?ch ^ m^ VTa7 a narodów radzieckich’ ale również

bie zgodnie z ^ StânOW1- ia °

so-¿ o n y T h 'X tS ô ^ n L ^ 1111’ - B rytanii’ USA’ Francdi 1 Ornych zagro- wybitnie d ,ia wojnie z państwami osi hitlerowskiej charakter wybitnie postępowy, charakter wojny nie tylko z faszyzmem, wojny o

de-364 MARIAN MUSZKA?

mokrację, ale i wojny o wolność narodów, ich suwerenność i niepodległość państwową.

Antyhitlerowska koalicja, będąc wyrazem woli potężnych sił ludowych na całym świecie, sił demokratycznych i postępowych, sił pragnących zni­

weczenia faszyzmu i zabezpieczenia po zwycięstwie nad nim trwałego po­

koju, szybko zmiotła z powierzchni życia politycznego Chamberlainów i innych kollaboracjonistów hitlerowskich.albo zmusiła ich do milczenia.

Przodująca rola Związku Radzieckiego w tej koalicji w decydujący sposób wpłynęła na sprecyzowanie celów wojny.

Fakt, że pod Kartą Atlantycką, która mówiła o konieczności uwolnie­

nia świata od zmory faszyzmu, lęku głodu i nędzy,ucisku narodowościo­

wego i groźby wojny, musiał obok szczerego demokraty Roosevelta złożyć swój podpis stary wróg Związku Radzieckiego, Churchill, świadczy jak potężne były postępowe siły antyhitlerowskiej koalicji.

Niewątpliwie głównym ich postulatem w imię postępu i demokracji, w imię bezpieczeństwa przyszłego powojennego lepszego świata stał się nie tylko postulat respektowania zobowiązań międzynarodowych. Stał się nim również postulat uświęcenia prawa każdego narodu do suweren­

ności, postulat o suwerennej równości każdego narodu, dużego i małego, wolnego i zawisłego, postulat równości narodów, które zachowały swą wolność w czasie wojny, i narodów, które stały się ofiarą okupacji, a także narodów, dla niepodległości których miano dopiero stworzyć właściwe wa­

runki materialne, społeczne i polityczne.

Postawienie tego postulatu na obecnym etapie stosunków międzynarodo­

wych było niewątpliwie wynikiem wpływu Związku Radzieckiego, który we właściwy sposób rozwiązując u siebie problem narodowościowy stwo­

rzył podstawy dla swego rozwoju ekonomicznego i materialnego, dla dobrobytu swoich narodów, dla budowy ustroju socjalistycznego i potęgi gospodąrczo-politycznoi-militamej jako decydującego czynnika w zwy­

cięstwie nad faszyzmem. Ale było to też wyrazem woli milionów ludzi poza Związkiem Radzieckim, wyrazem w oli najszerszych mas ludowych na całym świecie przeświadczonych, że postęp i bezpieczeństwo pokoju, ochrona nawet elementarnych praw człowieka i obywatela powiązane są najściślej ze .sprawą ochrony praw narodów.

Hitleryzm, który usiłował wcielić w życie w najbardziej drapieżnej fo r­

mie kosmopolityzm, w postaci panowania jednego narodu nad wszystkimi pozostałymi narodami, uw ypuklił w brutalny sposób, że zaprzeczenie praw narodów do samodzielnego bytu prowadzi do zaprzeczenia praw człowieka nawet do życia. Faszyzm bowiem rodzi wojnę.

Te konsekwencje kosmopolityzmu niosącego zagładę samodzielności na­

rodów i swobodzie człowieka, podkreślają znaczenie internacjonalizmu.

Wykładnikiem tego znaczenia stała się walka o bezpieczeństwo zbiorowe przez bezpieczeństwo każdego z ogniw zbiorowości. Była to więc walka o pokojową współpracę wszystkich narodów, niezależnie od ich ustroju politycznego, a więc przy poszanowaniu zasad ich równości oraz praw do samodzielnego bytu.

KOSMOPOLITYZM JAKO NARZĘDZIE IMPERIALIZMU 3 6 5

Z doniosłości postulatu równouprawnienia państw i narodów i posza- nowama ich prawa do suwerenności najłatwiej zdać sobie sprawę przez ustalenie jego treści społeczno-politycznej.

względem prawnym suwerenność oznacza zdolność państwa, jako

• ■ mzmu wyposażonego w pełnię władzy dla wykonywania swoich funk-P° eSai%cym mu obszarze, do działania w charakterze członka spo­

łeczności międzynarodowej 2).

ne"fZipC't ^aSna> ke istotnYm warunkiem faktycznej suwerenności politycz- w isłni' niezawisłość ekonomiczna. Oczywiście nie chodzi o pełną nieza- listvc7C 6 ° n^™lcznil> którą posiada zaledwie może kilka państw kapita- samod7'^lC ' - • ,dz* PrzYnajmniej o tego rodzaju przesłanki gospodarczej sów q 16 nos^1’ które dają podstawę do obrony odrębności swoich intere-

p ’ . we^° s anu posiadania, swojej niezależności politycznej.

w a lk^ 016 suwerenności sformułowane zostało w X V I wieku w okresie oraz irm W ■ f Prowadzonej przez absolutnych monarchów z kościołem iu feud ^ mi euda^amb w alki o nową postać wyzysku klasowego w ustro- okresie r n^.m’ me pozbawionej momentów postępowych. Już w tym ko nr7PmN!dZaC-a swoiście pojmowanej suwerenności oznaczała nie tyl- dzy suwere awieme dalszym terytorialnym rozdziałom ziem pomię- bie obs7arńnOW j zi eduoczenie gospodarczo i narodowo ciążących ku so- samodzieln Wu ^ dy'Z temu powstały też przesłanki dla zaistnienia lizm m ńrr/?C' Panstw narodowych, w granicach których dopiero feuda-

W * byC Skutecznie Przezwyciężony,

zostaief mieszczańskich suwerenność absolutnego monarchy W gruneio na ?rzf z. suwerenność ludu, oczywiście tylko formalną, kami Drodnkp-CZy ckodzi 0 suwerenność burżuazji, dysponującej

śród-prawem w y z y ita ? a Í M Í “ znegoityCZn, “ “ 1CgalniC

d o ^ ra w -iey,nar°1Zm-lmperializmu rozszerza się to pojęcie suwerenności nialnveVi d ^ zysku mnych narodów, rzekomo niecywilizowanych, kolo- lizacii W f f un?*e rzeczY nawet objętych kręgiem urzędowej cywi-miot ón/nyr Pobawionych środków obrony, a przedstawiających przed-

£ y eksploatacji, a więc podboju i ekspansji.

Zwycięstwo Wielkiej Rewolucji Październikowej wniosło nową treść

•właPd0;,ęCpei f uwerenności> jako cechy nie tylko tego państwa, w którym za taktycznie należy dio całego narodu, ale i w którym stwarzane są n!ez Warunki d*a zd°kycia suwerenności przez narody, do niedawna aj ujące się jeszcze u kolebki formy życia państwowego.

związku z kresem suwerenności poszczególnych Stanów USA po wojnie domowej z lat 1861 — 1865 i ewolucją ustroju monarchii hab- urs lej zaczęły^ powstawać teorie Labanda i Jellinka oraz ich amery- 'ans ich epigonów, dotyczące państwa związkowego, następuje likw

i-wie V o s kw i ' sn r i3CyP S u w eren,tieta w Sowieckom i M ieżdunarodnom P ra

-366 MARIAN MUSZKA?

dacja atrybutów suwerenności członków związku. Dopiero narodziny pań­

stwa radzieckiego dały przykład związkowego państwa socjalistycznego, którego jedną z zasadniczych cech jest rozwijanie atrybutów suwerenno­

ści w tych społecznościach narodowych, które dotychczas nie posiadały ich jeszcze w ogóle.

Wielka Rewolucja Październikowa wcieliła nadto w życie, w związku z nierównomiernością rozwoju ekonomicznego poszczególnych państw, tezę Lenina o możliwości zwycięstwa socjalizmu w jednym kraju.

Wobec zaś przerwania w wyniku drugiej wojny światowej pierścienia kapitalistycznego otaczającego ZSRR i powstania szeregu państw typu de­

mokracji ludowej, kroczących również do socjalizmu, .zasada poszanowa­

nia suwerenności tych państw, ich równorzędności w świetle stosunków międzynarodowych i równości w zakresie prawa narodów, uzyskała za­

sadnicze znaczenie.

Z jednej strony przestrzeganie tych zasad oznaczać musi dla państw kapitalistycznych rezygnację z eksploatacji i ekspansji w kierunku państw socjalistycznych i ludowych, z drugiej możność dla tych ostatnich nie tylko odbudowy na drodze pokojowej współpracy, ale także coraz dal­

szego doskonalenia swego ustroju ekonomicznego i społecznego.

Stąd w walce o poszanowanie zasady suwerenności poszczególnych państw tkw ią wszystkie najbardziej istotne dla pokoju światowego ele­

menty polityki zagranicznej i wewnętrznej, na podstawie których kształ­

tują się odpowiednio normy prawa narodów i prawa wewnętrznego, ele­

menty, które są przecież tylko wyrazem stosunków ekonomiczno-spo­

łecznych w ostatnim rzędzie decydujących o układzie stosunków na fo­

rum międzynarodowym.

*

Logiczną konsekwencją tego układu stosunków w świecie, który otrzy­

mał swój wyraz w koalicji antyhitlerowskiej i którego zasługą było dzięki przodującej w nim roli Związku Radzieckiego rozgromienie fa­

szyzmu, stało się więc nie ty lk o potwierdzenie teoretycznie oddawna uznanej zasady równouprawnienia narodów i poszanowania ich suweren­

ności ale i wysunięcie jej jako czołowego problemu międzynarodowej praktyki.

Karta .Narodów Zjednoczonych, uchwalona w San Francisko 26 czerw­

ca 1945 r. w pierwszym artykule pierwszego rozdziału, mówiącego o ce­

lach i zasadach, stwierdza, że Narody Zjednoczone dążyć będą do1 rozwo­

ju przyjaznych stosunków, opartych na poszanowaniu zasady równoupraw­

nienia 1 samostanowienia narodów, (p. 2).

A rty k u ł zaś 7 tej Karty, całkiem inaczej aniżeli to było w Pakcie Ligi Narodów, podkreśla pierwotność i podstawowość opartej na prawach su­

werennych państw ięh wewnętrznej kompetencji. Stwierdza on wyraźnie, że żadne z postanowień K arty nie upoważnia Narodów Zjednoczonych do wtrącania się do spraw, które zasadniczo należą do wewnętrznej

kom-k o s m o p o l it y z m j a k o n a r z ę d z ie im p e r ia l iz m u

wirhrip^ Jakiegokolwiek państjya. Karta Narodów Zjednoczonych nie prze- łatw ieniTw ^góle9137 Państwa Przedkładały tego rodzaju sprawy do za-narodóuf01'3 Zasady równouprawnienia państw i prawa samostanowienia tylko nnrp00 CSt Z?cda w Karcie jednokierunkową i nie wyczerpuje się iuż istnip- 2611!,6111 istnieJ^cego w chwili jej podpisania stanu, rzeczy, tj.

wia ona J C suwerennych państw i narodów. Wręcz przeciwnie, sta- przez «tT 16 Za zadard® rozwój suwerenności narodów jeszcze zawisłych Cały rozdz^ł0^ 6 0§rardczeide zakresu władzy mocarstw kolonialnych, nie rządz- & k 3r^ - Jest poświęcony deklaracji w sprawie obszarów nie mogarnTh a ST Aeszcze samodzielnie, podkreślając (art. 73) w sposób tych obsza ' UdZlc zadnyiCh wątpliwości wyższość interesów mieszkańców interesami T T ’ a ^ ę c i, ich praw suwerennych nad wszystkimi innymi rodowym s + rozdzlale zaś X II Karty, w którym mowa jest o międzyna- nie (art Powiernictwa sprowadza się jego podstawowe zada-kuńc7vnVi m do 'Ropniowego rozwoju mieszkańców obszarów podopie-

N ie W klerunku samorządu i niepodległości.

noczonych ^ ywiście rzecz3 przypadku, że Organizacja Narodów Zjed- sprawie su w e rr°iana d° zakezPieczenia pokoju, tyle uwagi poświęciła najszerszych m narodów. Troska o tę sprawę była wyrazem woli dzynarodn-ramrT &S , u d o w y c k > spragnionych trwałego bezpieczeństwa mię- lizować nrze?

V

s w la d o m y c h >, ze takiego bezpieczeństwa nie da się zre- tycznych umienie swobód narodowych, a więc i swobód demokra-i n demokra-ie ro z d rdemokra-ie ln f^ Z Jednoczony ch Jako wyraz tendencji utrwalenia pokoju ddw jest równio-nim zwlązai>eJ sprawy demokracji i suwerenności naro- społecznych RpJ y yrazem kompromisu dwóch istniejących systemów międzynarodowych^ 0^ 1116 t6g° k °mpromisu, respektowanie zobowiązań czonych E c z e ró W T ? 3- wynikających z K arty Narodów Zjedno- dego narodu ie T d^ J T 2^ 11110016 P°S2anowania Praw suwerennych każ- istniejących system ów ^0^ 7™ warunkiem Pokojowego współżycia obu i suwerermościTLót?° komPr ° misu- im a n ie zasadjy równouprawnienia Nie może o n o hjS ^ 1 narodow stac się musi zarzewiem konfliktów, zamachu iedneon P° '^ .e in;acze.i jak przysposobienie się do zbrojnego

Państw M dnf ’ i beznadziejna ¿roba

pi-taiistycznych ponowienia krucjaty przeciw ZSRR.

p o m ię d z y T y s ^e m e m _l^ T .u 1ZT + l m g d y m 6 ta iła s w o je j a n a liz y sprzeczności p . ^ y y em em k a p ita lis ty c z n y m a s o c ja lis ty c z n y m .

rozwiiać Z^e°«aruy na Prywatnei własności środków produkcji i musi S s S z a powstawania monopoli, rywalizujących'1 ze sobą wojny Podsta^^ ó b y -U 1 W wyniku tel rywalizacji prowadzących do obliczona nie I L§leg° ]est sP°leczna własność środków produkcji, ie na zysk’ a na zaspokojenie potrzeb wszystkich obywateli

____________________________________________ _ ________________________________________________ 3 6 7

MARIAN MUSZKAT

t----368

i w ich interesie zmierzająca do współpracy i do współdziałania wszelkich ośrodków wytwarzania, wymiany i zbytu.

Gdy planowa gospodarka socjalizmu kładzie kres bezrobociu i kryzysom oraz bezustannie rozwija podstawy stabilizacji i dalszego doskonalenia b y

tu mas ludowych, system kapitalistyczny rozsadzany jest przez, podstawo- h we sprzeczności ustrojowe. Jedyny ratunek i możliwość czasowego łago­

dzenia tych sprzeczności kapitalizm upatruje w imperialistycznej ekspansji i podbojach. Ale tym tendencjom agresywnym państw kapitalistycznych przeciwdziała nie tylko siła ZSRR oraz krajów demokracji ludowej, ale i postawa mas pracujących w krajach kapitalistycznych, zainteresowanych w obronie pokoju i uznających możliwość utrwalenia pokoju za rzecz całkowicie realną.

Socjalizm naukowy nie ma nic w sobie z doktryn fatalistycznych a jego najistotniejszą cechą jest nie tylko analizowanie i odkrywanie praw rzą dzących rozwojem społeczeństw, ale i uporczywa walka o wpływanie na

jego bieg, o kształtowanie go w interesie mas.

Niie ma potrzeby dowodzić, że dla tychże mas wojna nie może być ni­

czym innym, jak źródłem cierpień, strat materialnych i osobistych niesz część, bezdomności i nędzy.

Socjalizm zmierza do likw idacji nędzy, do likw idacji podziału społe­

czeństwa na klasy, do likw idacji tych stosunków, które są źródłem w y­

zysku i wojny.

Wojna w świetle socjalizmu nie jest zjawiskiem organicznym, ale spo­

łecznym, którego korzenie można podciąć. Dlatego walka o socjalizm jest z istoty swojej przede wszystkim walką o pokój i obcą jest jej idea nie uniknioności zbrojnych konfliktów, idea reakcyjna, wroga interesom mas.

Pragnąc zabezpieczenia pokoju, który jest ich największym dobrem, masy ludowe walczyły i walczą o to, by zmusić rządy państw kapitalistycznych do zrezygnowania z wojny jako środka polityki.

Nic dziwnego więc, że treścią polityki zagranicznej pierwszego państwa socjalistycznego, ZSRR jest od zarania jego istnienia walka o pokój.

Pierwszym aktem zwycięskiej władzy radzieckiej był dekret Lenina o pokoju, a dominantą wszystkich jej poczynań w okresie międzywojen­

nym b y ł’wysiłek, mający na celu pokrzyżowanie polityki państw agre­

sywnych.

Owocem jego była koalicja antyfaszystowska, która, niestety z w iny tzw.

demokracji zachodnich doszła do skutku dopiero w ogniu drugiej wojny światowej.

Koalicja ta dowiodła, że współpraca między państwami socjalistyczny­

mi a państwami kapitalistycznymi jest zupełnie możliwa, o ile oczywiście nie brak tylko dobrej woli ze strony państw kapitalistycznych.

Możliwość i celowość utrwalenia koalicji Związku Radzieckiego z Ame­

ryka i państwami zachodnio-europejskimi, koalicji, która odegrała tak wybitną rolę w dziele rozgromienia fasz_r zmu, w sposob nie mogący bu

KOSMOPOLITYZM JAKO NARZĘDZI!; IMPERIALIZMU 369

dzić żadnych wątpliwości podkreślił Stalin w swoim wystąpieniu na przedwyborczym zebraniu w dniu 9 lutego 1946 r.

Odpowiadając zaś 17. IX. 1946 r. na pytania angielskiego korespondenta Werth‘a Stalin wskazał, że przyjazna i trwała współpraca Związku Ra­

dzieckiego z demokracjami Zachodu, nie bacząc na różnice ideologiczne, może istnieć i nawet rozwijać się.

A w rozmowie ze Stassen‘em w dniu 9 kwietnia 1947 r. odpierając

A w rozmowie ze Stassen‘em w dniu 9 kwietnia 1947 r. odpierając