• Nie Znaleziono Wyników

(Do tej pogadanki niezbędna je st m apa K rólestw a Polskiego).

Rys historyczny. Granice. Podział. U kład powierzchni.

— W jakim powiecie leży wieś, w której mieszkamy?

— A ten powiat do jakiej należy gubernii?

— A gubernia ta jest cząstką jakiego kraju?

— Królestwa Polskiego.

Dzisiejsze Królestwo Polskie jest tylko drobną cząstką dawnej Polski, która była państwem bardzo obszernem, rozcią- gającem się w czasach swej największej potęgi i świetności od morza Bałtyckiego do morza Czarnego, a na wschód aż poza Dniepr.

Od siedemnastego wieku Polska zaczęła być coraz słabszą, aż nareszcie pod koniec XVIII wieku upadła i w trzech roz­

biorach r. 1772, 1793 i 1795 podzieloną została pomiędzy Ro- syę, Prusy i Austryę. Ostatnim królem polskim był Stanisław Poniatowski. Musiał on złożyć koronę i um arł w Petersburgu.

Znaczną część tego obszaru, który stanowi dzisiejsze Kró­

lestwo Polskie, zabrał w trzecim rozbiorze król pruski. W ar­

szawa należała także do Prus, ale nie nadługo.

Zasłynął bowiem w tym czasie wielki wojownik, cesarz francuski, Napoleon I. Prowadził on bardzo pomyślne wojny ze wszystkimi prawie krajam i europejskimi. Prusaków także pobił kilka razy i upokorzył ich bardzo, a ponieważ znaczna część Polaków — od chwili upadku Polski — opuściła kraj oj­

czysty i wysługiwała się Napoleonowi, w alcząc pod jego roz­

kazami i dopomagając mu do zwycięstw, przeto Napoleon — chcąc coś zrobić dla Polaków, utw orzył z ziem zabranych P ru ­ som, Księstwo W arszawskie r. 1807, to jest w 12 la t po trze­

cim rozbiorze Polski. Tak więc W arszaw a należała tylko do Prusaków przez lat dwanaście.

Księstwo W arszawskie istniało krótko. Cesarz Napoleon I,

— 177 —

podbiwszy prawie całą Europę, zapragnął także pokonać Rosyę i r. 1812 wypowiedział jej wojnę. Zapuścił się z ogromnemi wojskami w głąb Rosyi, lecz ta w ypraw a mu się nie udała.

Pobity, z pod m iasta Moskwy musiał się cofnąć ku Litwie. Na dobitek złego wczesne mrozy schw yciły i żołnierze francuscy, zbyt lekko odziani, ginęli jak muchy. W ielką także klęską dla armii napoleońskiej była przepraw a przez rzekę Berezynę, po­

boczną Dniepru. Most się zerw ał i dużo żołnierzy wtedy utonęło.

A do jakiego morza w pada Dniepr?

W tej wyprawie do Rosyi brało także udział dużo Polaków.

Od wojny z Rosyą przestało już Napoleonowi dopisywać szczę­

ście. W tedy prawie wszystkie państw a w Europie połączyły się przeciw Napoleonowi i ostatecznie został zwyciężony, zło­

żony z tronu i wywieziony na wyspę św.. Heleny, leżącą na Oceanie Atlantyckim, niedaleko Afryki. W tedy to zebrali się wszyscy monarchowie europejscy na naradę w Wiedniu, aby — jak mówiono — przywrócić w Europie porządek, który Napo­

leon zburzył.

A co to znaczy monarcha?

Gdzie leży Wiedeń? Jakiego państw a jest stolicą?

Z upadkiem Napoleona upadło i Księstwo Warszawskie.

Na owym zjeździe w Wiedniu uradzono więc, aby z więk­

szej części Księstwa W arszawskiego utworzyć królestwo Pol­

skie pod opieką Rosyi, a ponieważ ów zjazd i naradę w Wied­

niu nazywano Kongresem Wiedeńskim, więc utworzone tam królestwo Polskie nazywano przez długi czas Kongresówką.

Dzisiaj ta nazw a już w yszła z użycia.

W pierwszych latach istnienia dzisiejszego Królestwa Pol­

skiego utrzym ał się dawniejszy podział na województwa, ob­

wody i powiaty. Województw było osiem 1). Z tych województw utworzono później 5 gubernii, a w r. 1807 utworzono 10 gu bernii, to jest: W arszawską, Kaliską, Piotrkowską, Radomską,

’) K rakow skie (bez K rakow a), Sandom ierskie, K aliskie, L ubelskie, Płockie, Mazowieckie, Podlaskie, A ugustow skie.

NA WIEOZORNlCr 12 *

— 178 —

Kielecką, Lubelską, Siedlecką, Płocką, Łomżyńską i Suwalską na samej północy, tw orzącą jakoby głowę obecnego królestwa, którego obszar wynosi 2312 mil kwadratowych. Ma .ono obszar większy, niż z pośród znanych wam krajów: Holandya, Belgia, Szwajcarya, Serbia.

A teraz może mi sami powiecie, z jakiem państwem gra­

niczy Królestwo Polskie na zachód?

Dobrze. Z Niemcami, a mianowicie z Królestwem Prus- kiem. Sąsiadują z niem gubernie: Suwalska, Łomżyńska i Płocka;

a tu niżej, bardziej na południe W arszaw ska i Kaliska — z Księstwem Poznańskiem i Śląskiem pruskim. (Część Księs­

tw a W arszawskiego zwróconą Prusom na Kongresie Wiedeńskim, nazwano Wielkiem Księstwem Poznańskiem).

A na południe z czem graniczy Królestwo Polskie?

Dobrze. Z G-alicyą. A jakie gubernie? Proszę patrzeć:

część Piotrkowskiej, Kielecka, Radomska i Lubelska.

Na wschodzie i na północy gubernie: Lubelska, Siedlecka, Łomżyńska i Suwalska stykają się z guberniami: Wołyńską, Grodzieńską, W ileńską i Kowieńską.

Granice mogą być p r z y r o d z o n e , które tw orzą morza, góry, rzeki, albo też s z t u c z n e — gdy człowiek je zaznaczy, sypiąc kopce, kopiąc rów, lub staw iając słupy.

Granice Królestwa Polskiego są po części sztuczne.

W każdym kraju są pewne punkty na granicy, w których utworzono tak zwane komory celne; zabezpieczają one kraj od zbyt wielkiego napływu obcych towarów, gdyż tam w szyst­

kie obce tow ary podlegają rew izyi i pobierana jest od nich opłata zwana c ł e m .

Najważniejsze komory celne w Królestwie Polskiem są:

Wierzbołów, Mława, Aleksandrów i Sosnowice na pograniczu pruskiem; G ranica n a pograniczu austryackiem . (Pokazać na mapie).

Gdyby kto podróżował po naszym kraju, to przekonałby się, że nie wszędzie jest jednakowy.

Czasem — jak okiem sięgnąć — są równiny, pola —

— 179 —

prawdziwy kraj Polan, czyli Polaków. W innych znów miej­

scach są wzgórza i w yżyny. (W yżyną nazyw am y całą okolicę, pełną gór i wzgórzy).

W yżyny nie są nigdzie w Królestwie Polskiem bardzo wysokie. Ciągną się dwoma pasami: jeden na północy; drugi n a południu. W samym środku leży wielka nizina.

W y ż y n a p ó ł n o c n a tworzy wzgórza i pagórki naj­

rozmaitszych kształtów, utworzone ze skał, pokryte żwirem, piaskiem, a porosłe lasami.

W kotlinach pomiędzy owemi wzgórzami bardzo liczne są jeziora, bagna, torfowiska, wreszcie długie doliny rzek i rzeczek.

W d o l i n i e ś r o d k o w e j płynie W isła ze swymi dopły­

wami. Rzeki te były dawniej znacznie większe; w czasie po­

wodzi przypominają sobie jeszcze dawną potęgę, wzbierają i za­

lewają całe doliny, które z tego powodu m ają grunta pod­

mokłe i błotniste, rzadziej namulone. Wynioślejsze smugi po­

między dolinami są suchsze, gliniaste i źyźniejsze.

W pasie tym n a w s c h o d z i e leży błotniste P o d l a s i e , ze smugą jezior w części południowej.

Ś r o d e k zajmuje p o ł u d n i o w e M a z o w s z e , na p ra­

wym brzegu W isły — piaszczyste i lesiste, na lewym — gli­

niaste, źyźniejsze.

N a z a c h o d z i e zaś leżą najżyźniejsze K u j a w y , z wie­

loma- jeziorami. Największe z nich Gopło na granicy W. Księs­

tw a Poznańskiego. Nad niem — ale już po stronie pruskiej — leży starożytna Kruszwica, skąd kołodziej Piast pochodził i gdzie—

według podania — miały zagryźć myszy Popiela. Nad brzegiem jeziora wznosi się dotychczas Mysia Wieża, wysoka na sto kil­

kadziesiąt stóp. Kujawy są bezleśne, bo dawno już przez czło­

wieka w panowanie objęte, dlatego też dawne lasy na uprawne grunta zamienione zostały.

P a s w y ż y n p o ł u d n i o w y c h jest obszerniejszy i w yż­

szy od w yżyny północnej.

Na w s c h o d z i e leży lesista w yżyna L u b e l s k a , po­

między Wisłą a Bugiem, upiększona przez rzeki, które

wyźło-12*

— 180 —

biły sobie głębokie koryto o wysokich stromych brzegach, jak Wieprz, Bystrzyca, Bochotnica. W yżyna ta spada stromo ku brzegom Buga i Wisły, a łagodnie się zniża na północ i nie­

znacznie przechodzi ku błotnistym nizinom Podlasia.

Po drugiej stronie W isły leży wyżyna M a ł o p o l s k a , wzniesiona średnio na 700 do 1000 stóp nad poziom morza. Są tam najwyższe góry w Królestwie Polskiem tak zwane góry Ś w i ę t o k r z y s k i e , ciągnące się pomiędzy Kielcami a San­

domierzem.

Najwyższe w nich szczyty: to G ó r a Ł y s a i Ś w i ę t e j K a t a r z y n y . Góry te, obrosłe pięknymi lasami, zasilają całą gromadę rzek, płynących do Wisły.

Od tego głównego grzbietu ku p ó ł n o c y do Radomia, widzimy pagórkowatą, coraz niższą krainę, która nareszcie przechodzi w płaskie niziny Mazowsza w gubernii W arszawskiej.

Na p o ł u d n i e zaś i na w s c h ó d do Wisły — góry zni­

kają i zalega żyzna, wysoka równina, opadająca ku Wiśle, a przerżnięta rzekam i i strumieniami.

N a p o ł u d n i e z a c h ó d piętrzy się znowu wyższy grzbiet wapienny K r a k o w s k o - W i e l u ń s k i , pokrajany bardzo pięk­

nie przez wody płynące, z licznemi ruinam i dawnych zamków i jaskiniami pod ziemią. To najpiękniejszy zakątek Królestwa Polskiego, zwany » S z w a j c a r y ą P o l s k ą « .

Leży tam w dolinie Prądnika śliczny Ojców. Jest to właś­

ciwie nie dolina, ale wąwóz, zamknięty porosłymi lasami, wzgó­

rzam i lub nagiemi skałami przeróżnych kształtów.

Wysokie wzgórza nadaw ały dawniej wyżynie Krakowsko- Wieluńskiej znaczenie obronne. To też budowano tu obronne zamki, z których dzisiaj sterczą jeszcze wspaniałe ruiny, jak Rabsztyn, Olsztyn i inne.

Dużo też w tej wyżynie jest jaskiń i chodników podziem­

nych, które w czasach bardzo odległych były mieszkaniami ludzi i zwierząt. W nich uczeni znajdują kości takich zwie­

rząt, których już dziś niema n a świecie. I w czasach później­

szych niejednokrotnie się w jaskiniach ukrywano, zwłaszcza pod­

czas napadu Tatarów. Jedna z jaskiń ojcowskich nazyw a się

— 181 —

Królewska, ponieważ ukryw a! się w niej król W ładysław Ło­

kietek przed Czechami. Włościanie okoliczni znosili tam królowi potajemnie pożywienie.

Piękna jest okolica Ojcowa i w arto się tam wybrać, aby ją poznać.

Z najwyższego wzgórza, tak zwanej góry Chełmowej, wi­

dać Kraków; zwłaszcza gdy pogoda piękna, to widoki dokoła rozległe i urocze.

Lecz niedaleko tych stron malowniczych, począwszy od m iasta Olkusza, ku zachodowi aż na Śląsk w Prusach, ciągnie się, uboga w żyzne grunta, ale bogata w różne skarby, dobywane z ziemi, kraina górnicza, pokryta piaskami. Tu znajdują się bogate pokłady węgla kamiennego, rudy cynkowej i rudy oło­

wianej. G runta tam nie są żyzne. W wielu miejscach wystę­

pują lotne piaski np. w okolicach Olkusza i dają obszary poz­

bawione roślinności, niby kaw ałki pustyni.

Tak więc najsmutniejszy k ąt kraju, wraz z najpiękniej­

szym schodzą się w okolicy Olkusza, lecz w owych lotnych piaskach ukryw ają się bogactwa naszego kraju, bo w ę g i e l k a m i e n n y , który dźwiga nasz przemysł; wiadomo przecież, że bez węgla fabryki nie mogą istnieć, a przemysł i tak — w porównaniu do innych krajów — jest u nas jeszcze bardzo słabo rozwinięty.

Następne po ga danki, odnoszące się do Królestwa Polskiego:

Wisła i jej poboczne rzeki.

W arszaw a i jej okolice.

Częstochowa.

Grunta, czyli gleba.

Skarby w ziemi.

Dąbrowa górnicza.

Poszczególne gubernie, a zwłaszcza ta, w której się mieszka.

M ateryał znaleźć można w książce Sosnowskiego: »Opi­

sanie Królestwa Polskiego«, w Geografii Jeskego, w książce:

»Z Biegiem Wisły« J. Chrząszczewskiej i J. W arnkówny.

— 182