• Nie Znaleziono Wyników

Kryzys zadłużeniowy w strefie euro – konkretne uchybienia moralne

leżących u podłoża kryzysu finansowego w Europie – diagnoza i implikacje

2. Kryzys zadłużeniowy w strefie euro – konkretne uchybienia moralne

Przedstawione zostały poważne uchybienia moralne, które legły u podłoża początkowego kryzysu finansowego z 2008 roku. Wiadomo jednak, że kryzys ten wywołał kolejny, szczególny kryzys związany z zarządzaniem długiem państwowym w całym szeregu krajów strefy euro, który – nawet jeśli zelżał – jeszcze całkowicie nie minął. W niniejszej części podjęto próbę wskazania ewentualnych nowych lub bardziej konkretnych uchybień moralnych stojących u podstaw europejskiego kry-zysu pokryzysowego; innymi słowy, ujmując metaforycznie – europejskiego kaca!

Obecnie panuje pełne zrozumienie tego, że w latach 2009–2013 strefa euro musiała zmierzyć się z kryzysem zadłużeniowym, a konkretnie kryzysem związanym z długiem państwowym. Euro jako waluta nie uległo kryzysowi w tym sensie, że pozostało wyjątkowo stabilne w stosunku do innych głównych walut, a nawet jego wartość w stosunku do tych walut w ciągu ostatnich dwóch lat nieznacznie wzrastała.

Wyraźnie ukazuje to wykres przedstawiający bieżący kurs dolara amerykańskiego do euro w całym okresie od 2010 do 2014 roku (zob. rys. 1).

Rysunek 1. Kurs dolara amerykańskiego do euro w latach 2010–2014

2010 1,0

1,2 1,4 1,8

2011 2012 2013 2014

Źródło: Financial Times, Londyn.

Strefa euro doświadczyła jednak kryzysu zadłużeniowego w sektorach zarówno prywatnym, jak i publicznym. Kryzys zadłużeniowy w sektorze prywatnym (odno-szący się do zadłużenia gospodarstw domowych i organizacji pozarządowych, a nie zadłużenia przedsiębiorstw prywatnych) ogranicza się do około połowy państw strefy euro i podobnie jak w USA, był w wielu przypadkach ściśle powiązany z bańką na rynku nieruchomości. Tak stało się w Irlandii, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Portugalii i na Cyprze, lecz także w innych państwach strefy euro (Dania, Szwecja, Holandia i Luksemburg). Stosunek zadłużenia sektora prywatnego do PKB jest w tych

pań-stwach bardzo wysoki (ponad 175%), pomimo że nie doszło tam do powstania i pęk-nięcia dużych baniek cenowych. W przypadku Danii, Szwecji, Holandii i Luksem-burga raczej nie można mówić o kryzysie zadłużeniowym sektora prywatnego jako takim, ponieważ nie doszło tam do pęknięcia bańki spekulacyjnej na rynku aktywów ani do utraty zaufania, chociaż tak wysoki poziom zadłużenia sektora prywatnego musi w perspektywie długofalowej osłabiać konsumpcję w ich gospodarkach, gdyż konsumenci indywidualni dążą do stopniowej spłaty długów.

W wielu krajach strefy euro, zwłaszcza w Grecji, Hiszpanii i Portugalii, a w mniej-szym stopniu we Włoszech, stosunkowo większe znaczenie miał problem ogromnego zadłużenia sektora publicznego. Irlandia także stanęła w obliczu kryzysu związanego z długiem publicznym, lecz wyszła z niego po okresie bolesnych cięć wydatków publicznych, jakich dokonano w latach 2009–2013. Mark Blyth (2013) we wnikli-wej pracy poświęconej niebezpieczeństwom koncepcji polityki wyrzeczeń wyjaśnił sposób narastania kryzysu zadłużeniowego sektora publicznego, co w wielu przy-padkach wynikało z jego ogromnych wydatków na ratowanie banków w następstwie kryzysu finansowego z 2008 roku w najciężej dotkniętych nim państwach europej-skich (zwłaszcza w Irlandii). Aby umieścić kryzys zadłużeniowy w kontekście, należy przede wszystkim pamiętać, że gdy rządy zapożyczają się w celu pokrycia niedo-borów wynikających z różnicy między wydatkami a wpływami podatkowymi, mogą zaciągać pożyczki u sektora prywatnego, co prowadzi jednak do „wyparcia” inwesty-cji tego sektora poprzez pochłonięcie funduszy pożyczkowych (oszczędności) przez wydatki publiczne. Ponieważ zjawisko to jest postrzegane jako niepożądane, jeżeli występuje na dużą skalę (a pożyczki sektora publicznego mogą z łatwością pochło-nąć od 10 do 40%7 wszystkich wolnych oszczędności nawet w krajach o skromnym zadłużeniu publicznym), rządy zazwyczaj pożyczały większość środków od banku centralnego. Pożyczki z banku centralnego ipso facto zwiększają podaż pieniądza w gospodarce8. Te elementy podstawowej analizy makroekonomicznej warto przypo-mnieć, aby zrozumieć obecny kryzys zadłużeniowy w strefie euro oraz towarzyszącą mu „narrację moralizatorską”.

Sytuacja, w której wiele bardzo zróżnicowanych kulturowo krajów jest zmuszo-nych zaspokajać potrzeby pożyczkowe sektora publicznego w jednym banku central-nym, musiała doprowadzić do nieporozumień. Tym bardziej, że jedną z głównych różnic kulturowych jest nastawienie moralne do pożyczek i zadłużenia, jak ma to miejsce w przypadku tych krajów. Różnice kulturowe stały się podstawą tego, co

7 Jeśli przeciętna skłonność do oszczędzania wynosi np. 30% PKB (typowa wielkość), a defi-cyt sektora publicznego 3% PKB, to cały dług zaciągnięty przez państwo u sektora prywatnego pochłonąłby aż 10% ogółu wolnych oszczędności. Jeśli zaś deficyt sektora publicznego wynosi 6% PKB, wielkość ta wzrasta do 20%. 8% deficyt sektora publicznego przy stopie oszczędności wynoszącej 20% PKB oznaczałby, że państwo pochłaniało 40% wszystkich oszczędności. Pewnym rozwiązaniem może być zapożyczanie się za granicą, co jednak niesie ryzyko polityczne.

8 Bank Centralny faktycznie mógłby zneutralizować wzrost podaży pieniądza za pomocą operacji otwartego rynku ukierunkowanych na jej ograniczenie … co oznacza, że BC odsprze-dałby skarbowe papiery wartościowe sektorowi prywatnemu, wywołując tym samym kolejny efekt wyparcia.

Wolfgang Streeck słusznie porównał do pewnego rodzaju narracji moralizatorskiej, w której obowiązek spłaty i konieczność poniesienia wyrzeczeń w celu zmniejszenia wielkości zadłużenia państw strefy euro o wysokim długu są postrzegane w katego-riach nakazu moralnego (zob. Streeck, 2013, rozdz. 40). Nieprzypadkowo niemiec-kim odpowiednikiem słowa dług jest schuld, a słowa winny (ponoszący winę) – schul-dig. Zgodnie z niemieckim sposobem myślenia oczywiste jest, że posiadanie długu oznacza niejako winę – moralną, gdyż oczywiście posiadanie długu nie oznacza winy w świetle prawa, tylko prawną odpowiedzialność za spłatę9. Podobne, nawet jeśli nie tak jednoznaczne koncepcje można znaleźć w niektórych innych kulturach północ-noeuropejskich oraz w pewnych bardziej purytańskich zakątkach kultury amerykań-skiej. Zatem dłużnicy są w pewien domyślny sposób przedstawiani jako niemoralni – mają obowiązek zwrotu pożyczki szczodrym wierzycielom, którzy udzieli jej po tak korzystnej stawce oprocentowania. Delikatnie sugeruje się, że u podłoża problemów związanych z długiem publicznym w państwach południowoeuropejskich leżą uchy-bienia moralne – niemoralność nieodpowiedzialnych dłużników, którzy lekkomyślnie zapożyczyli się, a teraz nie mogą spłacić swoich szczodrych wierzycieli.

Jak słusznie wskazuje Streeck, w tak powszechnie obecnej w mediach narracji i  w  wypowiedziach wszelkiej maści polityków na temat kryzysu zadłużeniowego nikt nie kwestionuje moralności „świątobliwych” kredytodawców. Może to przede wszystkim oni dopuścili się lekkomyślnego zaniedbania, udzielając pożyczek w tak niedbały sposób? Czy moralnie dopuszczalne jest zmuszanie pechowych – nawet jeśli lekkomyślnych – kredytobiorców do spłaty wszystkich długów do ostatniego grosza?

Ponadto w tej moralizatorskiej narracji, tak lubianej przez media i troikę10, obo-wiązkiem spłaty obciąża się obywateli zadłużonych krajów, a nie polityków, którzy nadzorowali masowe zaciąganie pożyczek (a nawet celowe fałszowanie rachunków publicznych). Okrutnie odwracając starą zasadę demokratyczną, Streeck twierdzi, że dla troiki zasada nie ma opodatkowania bez reprezentacji stała się zasadą z reprezen-tacją (w demokracjach) pełna odpowiedzialność dla obywateli.

Prace Streecka oraz wynikające z nich spojrzenie na kwestię moralności pod-czas kryzysu zadłużeniowego w strefie euro są bardzo istotne z wielu powodów.

Przede wszystkim autor ten pokazał, jak troika – posługując się magicznymi słowami o potrzebie „reformy” – mniej lub bardziej wyraźnie moralizowała na temat długu i dłużników. Pozwoliło mu to na pokazanie zasadniczej roli, jaką kwestie i problemy moralne odegrały w całym zjawisku kryzysu zadłużeniowego sektora publicznego w strefie euro.

Streeck w sposób wnikliwy pokazał również, że kwestie moralne nie są bynaj-mniej tak czarno-białe, jak sugeruje dominująca narracja moralizatorska. Jak wie-rzyciele mogą utrzymywać, że obowiązek spłaty długu przez dłużników jest słuszny

9 Wina w świetle prawa zaistniałaby tylko w przypadku (poważnego) opóźnienia spłaty długu.

10 Troika to potężna grupa trzech: MFW, EBC i Komisji Europejskiej, które badają finanse publiczne krajów zadłużonych, a następnie mają czelność sugerować „reformy” polityczno-gospo-darcze, bo w przeciwnym razie…

i właściwy, tak można zadać pytanie o odpowiedzialność moralną wierzycieli, którzy przede wszystkim lekkomyślnie udzielali pożyczek. Jak wspomniano powyżej, sekury-tyzacja zasadniczo przyniosła poważne problemy moralne w zakresie, w jakim ozna-czała, że inicjatorzy kredytów wysokiego ryzyka mogą pozwolić sobie na dowolną lekkomyślność, ponieważ dzięki sekurytyzacji dokonają ich odpisu z ksiąg. Taka moż-liwość odciążenia stwarza zaś problemy moralne związane z możliwością oszustwa w sprzedaży i marketingu. W kontekście zadłużenia sektora publicznego i kredytów zaciągniętych w strefie euro powyższe refleksje na temat obowiązków wierzycieli i nabywców papierów wartościowych w zakresie pozyskania wiedzy (zamiast ślepego polegania na agencjach ratingowych) malują odmienny obraz obowiązków moralnych niż moralizatorstwo troiki. Wiele greckich obligacji skarbowych zostało wykupionych przez banki i inne instytucje finansowe w krajach północnoeuropejskich, zwłaszcza w Niemczech i we Francji! Jak lekkomyślnie postąpiły te banki i instytucje? Czy nie rozumiały założeń makroekonomicznych regularnie głoszonych przez troikę?

Streeck wreszcie przedstawił głęboko niepokojące stanowisko moralne pole-gające na ostatecznym przerzuceniu całego ciężaru dostosowań w celu rozwiąza-nia kryzysu zadłużeniowego sektora publicznego na obywateli krajów zadłużonych za pomocą bolesnej polityki wyrzeczeń. Pomijając fakt, że słuszność prowadzenia w  Europie polityki wyrzeczeń jako polityki makroekonomicznej w tych okoliczno-ściach może być co najmniej wątpliwa11 (a jeśli nie jest to polityka słuszna, wówczas ludność Grecji, Portugalii, Włoch i Hiszpanii musi znosić poważne trudności, nie otrzymując nic w zamian, podobnie jak Irlandczycy w latach 2009–2013), aktualna polityka wyrzeczeń narzucona wielu państwom przez troikę powoduje, że obywatele i podatnicy są zmuszani do zapłaty wysokiej ceny za problem, którego nie wywołali.

Beztroskie szaleństwo kredytowe oraz w niektórych przypadkach (Grecja) celowe fałszowanie rachunków publicznych (oczywiście z pomocą banku Goldman Sachs udzielającego porad dotyczących sekurytyzacji!) było dziełem polityków, wyższych urzędników publicznych i ich skorumpowanych doradców finansowych. Czy zatem sprawiedliwe jest to, że ciężar wymaganych obecnie dostosowań ponosi ogół obywa-teli Grecji? Niewątpliwie w pewnym sensie prawdą jest, że w demokracji przedsta-wicielskiej naród ma taki rząd, na jaki zasługuje. Jednak czy politycy i ich doradcy, którzy wepchnęli go w otchłań, nie powinni przynajmniej otrzymać całkowitego zakazu pełnienia funkcji publicznych ze względu na niekompetencję, jeśli nie zostać zamknięci w więzieniu12? Niestety, w niektórych przypadkach ci sami politycy

11 Zob. np. M. Blyth, (2013), a także rozliczne wypowiedzi wielu różnych ekonomistów, w  tym na przykład P. Krugmana i J. Stiglitza, przeciwko polityce wyrzeczeń (Krugman, 2013).

12 Demokracja przedstawicielska to system mający zapewniać odpowiedzialność polityków i  zapewne co do zasady tak jest – nieuczciwi mogą zostać odsunięci od władzy przez świado-mych obywateli. Ale jest w tym haczyk. Demokracja przedstawicielska coraz bardziej zamienia się w przedstawienie medialne, a nie prawdziwą debatę o czynach polityków, a wygrana lub przegrana w wyborach w dużym stopniu zależy zaś od zainteresowania mediów, a faktycznie ich preferencji, zwłaszcza gdy media są tendencyjne. Dzieje się tak nawet w rzekomo najsolidniejszych demokra-cjach – przykładem jest nadmierny wpływ prasy i mediów znajdujących się w rękach Murdocha w Wielkiej Brytanii oraz bezwolność i tchórzostwo polityków brytyjskich wobec należących do

powrócili do władzy. Czy powinno zatem zaskakiwać, że szerokie rzesze wyborców europejskich zaczęły tak sceptycznie podchodzić do całego procesu politycznego?

Zaraza na ich wszystkie domy – oto popularny refren przewijający się zwłaszcza wśród młodzieży.

3. Jak można poradzić sobie z uchybieniami moralnymi w czasie kryzysu