• Nie Znaleziono Wyników

Księga godzin: „wszystko staje się wieczne” 13

w utworach lirycznych Rainera Marii Rilkego i Oskara Loerkego 2

1. Księga godzin: „wszystko staje się wieczne” 13

Zbiór Księga godzin Rilkego jest uznawany za „początek jego doj‑

rzałej twórczości lirycznej” z tej racji, iż pisarzowi po raz pierwszy udało się wyartykułować dokonujące się w nim przemiany za pomocą obrazów oraz skonstruować „spójny, poetycki model świata”14. Dzieło

12 N. Frey: Schwermut und Glaube. Zur dichterischen Religiosität Oskar Loerkes/

[Diss.] Freiburg i. Br. 1965, s. 4.

13 „alles wird ewig”, R.M. Rilke: Das Stunden ‑Buch. In: Idem: Gedichte I.

1895 bis 1910. Hg. M. Engel, U. Fülleborn. B. 1. Frankfurt a. M.–Leipzig 1996, s. 209.

14 M. Engel: Kommentar zu „Das Stunden ‑Buch“. In: R.M. Rilke: Gedichte.

1895 bis 1910. Hg. M. Engel, U. Fülleborn. Frankfurt a. M.–Leipzig 1996, s. 742.

„Niczym gwiazdy utkane naszymi dłońmi”… 99 składa się z trzech części, których struktura ma charakter „cyklu”, pro‑

wadzącego od życia do śmierci, przy czym każdy z poszczególnych tomów – odróżniający się wyraźnymi cezurami od dwóch pozostałych – powinien być odczytywany indywidualnie15. Cykl Księga godzin można interpretować jako osadzoną w kontekście moderny lirykę o charakterze religijnym, metafizycznym, która stanowi kontynuację myśli o dawnej jedności „sztuki, religii i pełni życia”, postulowanej od czasów roman‑

tyzmu16.

Podmiotem lirycznym w Księdze godzin jest parający się poezją malarz ‑mnich, kreujący się zarówno na twórcę świata, jak i na Boga‑

‑Stworzyciela. Przedstawiony w tym miejscu akt tworzenia nie ma jed‑

nak wytyczać granic czy wręcz izolować podmiotu od świata i Boga, lecz przede wszystkim umożliwić mu samostanowienie17, co przypo‑

mina starania Rilkego, aby umocować swoje artystyczne powołanie we własnym życiu. W liście do Lou Andreas ‑Salomé z 8 sierpnia 1903 roku w sposób wyraźny zaznacza się konsekwencja, z jaką Rilke trwa przy owym zamierzeniu:

Och Lou, dla mnie w jednym wierszu, który mi się udał, kryje się więcej prawdy niż w mym jakimkolwiek z kimś związku czy uczuciu do kogoś, jedynie w tym, co tworzę, jestem całym sobą, jestem prawdziwy i chciał‑

bym znaleźć tyle siły, by swe życie na tej prawdzie budować, na tej nie‑

opisanej prostocie i radości, jakie mi tylko z rzadka są dane. […] wiem na pewno, że nie wolno mi szukać nigdzie ani się spodziewać żadnych urzeczywistnień tego ideału, jak tylko w moim własnym dziele18. Księga godzin zawiera refleksje o roli artysty, zaś podmiot liryczny dąży do doskonałości, kierując się mottem: „Człowiek, przede wszystkim zaś

15 W. Braungart: Das Stunden ‑Buch. In: Rilke ‑Handbuch. Hg. M. Engel. Stutt‑

gart 2004, s. 219.

16 Ibidem, s. 217–218.

17 Ibidem, s. 220.

18 R.M. Rilke, L.A. Salomé: Listy. Warszawa 1986, s. 196–197.

100 katrin wellnitz

artysta, dzięki swoim dziełom tworzy doskonałość, i tym samym dosko‑

nali samego siebie i Boga”19.

Już pierwszy z wierszy rozpoczynający się od słów Godzina się zniża, dotyka mi czoła kieruje uwagę czytelnika na podmiot, który poszukuje swojej tożsamości z jednej strony we własnej sile twórczej, z drugiej zaś w poddaniu się zewnętrznym wpływom świata. Uwidaczniają to druga i trzecia zwrotka wiersza:

Nic jeszcze nie zaszło, aż wzrok się przekona, ruch wszelki wstrzymany nagle.

Spojrzenia dojrzały i jak narzeczona jest rzecz, gdy ktoś jej zapragnie.

I nic mi za małe i wielbię je śpiewem, w tle złotym malować je muszę,

i trzymam wysoko, i komu dziś, nie wiem, uwalnia z więzów duszę…20

Z cytowanego fragmentu wyłania się obraz malarza ‑mnicha, który z zamiłowaniem maluje najdrobniejsze cząstki otaczającego go świata w wielkim formacie i nie potrafi sobie wyobrazić, iż akt stworzenia mógłby się dokonać bez jego udziału. Podczas gdy pierwsza zwrotka przedstawia początkowo pasywny odbiór bodźców w akcie twórczym, kolejna jest wyrazem aktywnego procesu twórczego, nastawionego na działanie skierowane na zewnątrz. Człowiek zostaje tym samym przedstawiony jako artysta uczestniczący w procesie stwarzania świata.

W tym miejscu nie zostaje jednak jeszcze ujawnione, jaką rolę w akcie twórczym ma odegrać Bóg.

W dalszej części Księgi godzin podmiot liryczny imaginuje hetero‑

doksyjny, ulegający przemianom obraz Boga, który jest zależny od

19 G. Schiwy: Rilke und die Religion. Frankfurt a. Main–Leipzig 2006, s. 93.

„Indem der Mensch, vor allem der Künstler, durch sein Werk Vollendetes schafft, vollendet er dadurch sich selbst und Gott“.

20 R.M. Rilke: Księga godzin. W: Poezje. Wybrał, przeł. i posłowiem opatrzył M. Jastrun. Kraków 1978, s. 7.

„Niczym gwiazdy utkane naszymi dłońmi”… 101 człowieka w takim samym stopniu, jak człowiek od Boga. Relacja czło‑

wieka i Boga sprawia przy tym wrażenie ruchomej i oscyluje wokół roli stwórcy i stworzenia. Wyobrażenie o Bogu będącym zależnym od człowieka powraca przede wszystkim w tomie Vom mönchischen Leben [O mnisim życiu], gdzie kształtowane jest „w kreatywnym polu oddziaływania sztuki”21. Odbywa się to za pomocą „fikcyjnej postaci malarza ikon“, „malarza ‑mnicha“, który ustanawiając Boga ostatecz‑

nie doświadcza swojego „samostanowienia”22. W apostrofie podmiot liryczny zwraca się do Boga i tonem wyrażającym zarówno pewność siebie, jak i bojaźń, pyta:

Co zrobisz, gdy ja umrę, Panie?

Jam dzban twój (kiedy zbiję się w kawały?) Jam napój twój (kiedy się kwaśny stanie?) Jam twe rzemiosło, twe ubranie,

beze mnie stracisz sens twój cały23.

Podmiot liryczny nie wyobraża sobie istnienia Boga poza więzami wyznaczonymi przez jego „ja”; ten sposób myślenia jest kontynuacją dawnych tradycji. Już w mistycznej poezji barokowej można odnaleźć przykłady, które wyrażają podobne myśli, jak na przykład w epigramie Angelusa Silesiusa Bóg i ja: „Wiem, że beze mnie Bóg ni chwili trwać nie może, / a gdy przepadnę ja i Ty przepadniesz, Boże!”24.

W tomie Vom mönchischen Leben zależność człowieka i Boga ma jed‑

nak także charakter odwrotny. Podmiot wyznaje w nim Bogu: „Tyś tak

21 C. Pechota Vuilleumier: Heim und Unheimlichkeit bei Rainer Maria Rilke und Lou Andreas ‑Salomé. Literarische Wechselwirkungen. Hildesheim–Zürich–New York 2010, s. 245.

22 W. Braungart: Das Stunden ‑Buch. In: Rilke Handbuch…, s. 220. Braungart podkreśla, że chodzi tutaj przede wszystkim o poszukiwania „ja”.

23 R.M. Rilke: Księga godzin…, s. 11.

24 Angelus Silesius: Bóg i ja. W: Idem: Pątnik anielski. Przeł. A. Szczerbowski.

Warszawa–Zamość 1937, s. 6.

102 katrin wellnitz

jest wielki, że mnie nie ma wcale, / jeżeli stanę niedaleko Ciebie”25. Rów‑

nież w tym miejscu tworzenie sztuki przez człowieka zostaje przedsta‑

wione jako boże ‘didaskalia’, na przykład w utworze pt. Und Gott befiehlt mir, daß ich schriebe [Bóg zaś rozkazuje mi, abym pisał], w którym Bóg wciąż wzywa do malowania i budowania26. Natomiast w tomie Buch von der Pilgerschaft [Księga pielgrzymstwa] człowiek zdradza Bogu, co jest celem jego kreatywnych działań. Tak dzieje się na przykład w wierszu Und du erbst das Grün [Ty zaś dziedziczysz zieleń]:

Und Maler malen ihre Bilder nur, damit du unvergänglich die Natur,

die du vergänglich schufst, zurückempfängst:

alles wird ewig27.

Malarz pracuje z naturą jawiącą się jako materia, która ulega przemija‑

niu, a której kształt objawił mu Bóg – artysta zaś czyni ją dla Boga nie‑

przemijalną, wieczną. Natura jest więc wartością przemijającą, natomiast dzieło sztuki trwa wiecznie. Artysta staje się zatem, takie przynajmniej można odnieść wrażenie, nie tyle twórcą świata, co jego ‘odtwórcą’, który ma udział w skierowanym ku wieczności procesie stworzenia.

Poprzez uwiecznioną naturę artysta uczestniczy ostatecznie także w procesie „doskonalenia Boga”28. W ten sposób potwierdza się współ‑

działanie natury, religii i sztuki, przy czym stosunek podmiotu lirycz‑

nego do Boga nie zostaje w żaden sposób jednoznacznie wyjaśniony.

W tomie Buch von der Pilgerschaft podmiot poetycki podejmuje próbę zdefiniowania swojej relacji z Bogiem. Na samym wstępie zadaje więc pytanie, kim właściwie jest Bóg, a kim Syn:

Taki jest Ojciec nasz. A ja – ja mam Ojcem nazywać ciebie?

To znaczy tysiąckrotnie odchodzić od ciebie?

25 R.M. Rilke: Poezje. Przeł. W. Hulewicz. Toruń 1995, s. 7.

26 Por. R.M. Rilke: Das Stunden‑Buch… B. 1, s. 187–188.

27 Ibidem, s. 209.

28 G. Schiwy: Rilke und die Religion…, s. 84.

„Niczym gwiazdy utkane naszymi dłońmi”… 103 Tyś jest mym synem. Ja poznaję ciebie,

tak jak poznaje ojciec w późnym wieku

najmilsze dziecko w starym już, starym człowieku29.

Także w tym przypadku człowiek nie jest pewny swojej relacji z Bogiem i – niczym pielgrzym – wyrusza na poszukiwania, przemierzając krajo‑

braz, który przywołuje na myśl pobyty Rilkego w Rosji. Szukanie Boga koncentruje się w tym miejscu na naturze, przedmiotach oraz byciu dzieckiem i jest rozumiane jako nieustanny proces30. Bóg, którego usi‑

łuje znaleźć podmiot liryczny, okazuje się Bogiem ciemności:

Wen soll ich rufen, wenn nicht den, der dunkel ist und nächtiger als Nacht.

Den Einzigen, der ohne Lampe wacht und doch nicht bangt31;

Trzeci tom pt. Buch von der Armut und vom Tode [Księga ubóstwa i śmierci] jest poświęcony przede wszystkim problemowi wszechobec‑

nego ubóstwa, jaki dotyka wielkie miasta. Tym razem podmiot liryczny stara się znaleźć Boga dla ludzi biednych i cierpiących. Kluczowa jest próba pokazania wszelkiego niedostatku jako bycia blisko Boga: „Ubó‑

stwo bowiem to blask wielki z wnętrza…”32.

Oprócz heterodoksyjnych wyobrażeń o Bogu w Księdze godzin można odnaleźć wersy ewokujące również homogeniczny obraz Boga:

Denn jedem wird ein andrer Gott erscheinen, bis sie erkennen, nah am Weinen,

daß durch ihr meilenweites Meinen, durch ihr Vernehmen und Verneinen, verschieden nur in hundert Seinen ein Gott wie eine Welle geht33.

29 R.M. Rilke: Księga godzin…, s. 25.

30 W. Braungart: Stunden ‑Buch…, s. 224.

31 R.M. Rilke: Das Stunden‑Buch…, s. 205.

32 R.M. Rilke: Poezje…, s. 50.

33 R.M. Rilke: Das Stunden‑Buch…, s. 175.

104 katrin wellnitz

Mimo iż Rilke dystansował się od chrześcijańskiego Boga w utwo‑

rach autobiograficznych – po części w ten sam obcesowy sposób, jak współcześni mu Lou Andreas ‑Salomé i Fryderyk Nietzsche – to zdaje się, że powodzenie nakierowanego na wieczność procesu tworzenia jest dla niego niemożliwe, jeśli nie uczestniczy w nim Bóg, pełniący funk‑

cję ‘napełnianego naczynia’. Ponadto odwołania do Biblii u Rilkego – a w szczególności do Starego Testamentu – są oczywiste i przewijają się przez całą jego twórczość34. W 1922 roku kieruje do księdza Rudolfa Zimmermanna następujące słowa: „Ostatecznie to dla mnie wprost nie‑

opisana namiętność: móc przeżywać Boga, który bliższy jest Staremu Testamentowi, niż historii Mesjasza”35. Mając na uwadze tę preferencję, Rilke poszukuje „odniesienia do indywidualnego, nieustannie stającego się Boga [...], aby rozwinąć religijność na wskroś prywatną, zakorze‑

nioną w życiu doczesnym”36. We wspomnianym dziele Rilke pokazuje ponadto, iż jego idea tworzenia nie ogranicza się do sztuki lub modli‑

twy. Mówią o tym następujące wersy:

Es giebt im Grunde nur Gebete, so sind die Hände uns geweiht, daß sie nichts schufen, was nicht flehte;

ob einer malte oder mähte, schon aus dem Ringen der Geräte entfaltete sich Frömmigkeit37.

Wiersz rozpoczyna się wersem „Alle, die ihre Hände regen“ [„Wszy‑

scy, którzy używają swych rąk”], który zawiera odwołanie do pracy rzemieślniczej, jaką Rilke wykonywał u rzeźbiarza Augusta Rodina.

34 Katja Brunkhorst tak pisze o roli Boga w twórczości Rilkego: „Bez przejmujących obrazów Biblii, jej poetyckiej siły wyrazu i wielu jej porusza‑

jących tematów z pewnością nie powstałaby większa część poezji Rilkego”.

K. Brunkhorst: Bibel. W: Rilke Handbuch…, s. 38.

35 Ibidem.

36 Ibidem, s. 39. Por. także G. Schiwy: Rilke und die Religion…, s. 123–126.

37 R.M. Rilke: Das Stunden‑Buch…, s. 180.

„Niczym gwiazdy utkane naszymi dłońmi”… 105 Rilke był zdania, iż Rodin jest w stanie stworzyć za pośrednictwem swojego rękodzieła rzeczywistość wyższego rodzaju. W jednym z listów do Lou Andreas ‑Salomé w następujący sposób opisuje ów ‘dar’: „i tak rosła przy nim ta jego nowa rzeczywistość, owo głęboko ukryte pokre‑

wieństwo rzeczy, które go połączyło z innymi, jeszcze starszymi dzie‑

łami sztuki, aż zdawał się sam wyrastać z jakiejś dynastii arcydzieł”38. Istotne dla rozumienia rzeczywistości w ujęciu Rilkego jest odniesie‑

nie do sfery wewnętrznej człowieka oraz do próby postrzegania siebie jako artysty. Do takiego artystycznego samostanowienia należy jednak przy tym także dostrzeżenie antagonisty, którym w Księdze godzin oka‑

zuje się Bóg, gdyż

nawet jeśli nie da się powiedzieć, kim jest ów Bóg, nawet jeśli Księga godzin ‘okrąża’ go na wszelkie możliwe sposoby, to w próbach okre‑

ślenia własnej tożsamości podejmowanych przed podmiot liryczny jest on zawsze tym, co obowiązujące i trwałe, zawsze aktualnym znakiem, punktem odniesienia, „pradawną wieżą”. […] Gdy idzie o Boga, idzie tak samo o podmiot39.

W Księdze godzin zarówno próby samostanowienia podmiotu, jak i jego poszukiwania Boga tylko częściowo kończą się sukcesem, tworząc przede wszystkim nieograniczoną przestrzeń działania, w której rela‑

cja między „ja” i „ty” przybiera różnorakie formy40: Ich bin ja noch kein Wissender im Wehe, –

so macht mich dieses große Dunkel klein;

bist Du es aber: mach dich schwer, brich ein:

daß deine ganze Hand an mir geschehe und ich an dir mit meinem ganzen Schrein41.

38 R.M. Rilke, L.A. Salomé: Listy…, s. 201–202.

39 W. Braungart: Stunden ‑Buch…, s. 220.

40 Por. ibidem, s. 221.

41 R.M. Rilke: Das Stunden‑Buch…, s. 233.

106 katrin wellnitz

2. Siebenbuch Loerkego: „Nie odnoszę wrażenia,