• Nie Znaleziono Wyników

Mecenas Hendrik Foth

Niezwykle cenny dar mecenasa Hen- drika Fotha - właściciela renomowa­

nej kancelarii adwokackiej w Diissel- dorfie - w postaci 200 tysięcy DEM oraz znakomitego obrazu Jego brata Detleva Fotha pt. „Połów” dla Uni­

wersytetu Opolskiego, prasa opolska odnotowała jako bardzo ważne wyda­

rzenie, traktując je jednocześnie jako swoistą sensację dnia. „Nowa Trybuna Opolska” 4 lipca 2001 r. wybiła tę wia­

domość na pierwszej stronie, opatrując ją tytułem: „Rektor przywiózł czek”.

Nie ulega wątpliwości, że ten dar zostanie na trwałe zapisany złotymi zgłoskami w annałach Uniwersytetu Opolskiego i będzie porównywany do niezwykłego gestu Norberta Kwa- śnioka, rybniczanina, który dokład­

nie rok wcześniej podarował naszemu Uniwersytetowi stojący dziś przed rektoratem okazały piaskowcowy po­

mnik księcia Jana Dobrego, dłuta Wiesława Kamińskiego, oraz sece­

syjną rzeźbę bogini Ceres, zdobiącą Yillę Académica.

Kim jest Hendrik Foth i jak to się stało, że postanowił dodać splen­

doru opolskiej Almae Matris?

Hendrik Hermann Foth wywodzi się ze znakomitej starej rodziny nie­

mieckiej, przez całe pokolenia związa­

nej z Westfalią i Meklenburgią. Jego dziadek dr Hermann Foth (1865-1936)

był synem Hendrika Fo­

tha, nauczyciela muzyki kościelnej (kantora) i po­

ety. Wszechstronnie w y­

kształcony (studiował m.in. medycynę, wetery­

narię, filozofię i nauki przyrodnicze na uniwer­

sytetach w Berlinie, Kró­

lewcu i Greifswaldzie), dokonał w roku 1892 ważnego odkrycia: spo­

rządził wyjątkowo sku­

teczne serum przeciwko bardzo niebezpiecznej wówczas chorobie koni, za co został uhonorowany przez cesarza Niemiec Wilhelma I wysokim od­

znaczeniem państwo­

wym. W czasie I wojny światowej zmobilizowa­

ny do armii cesarskiej, od­

bywał służbę w jednym z regimentów na Śląsku.

Dziadek Hermann (to imię podobnie jak Hen­

drik najczęściej występuje u męskich potomków Fothów) żonaty z Amelią Goldhammer, niemiecką Żydówką z Münster, miał dwóch synów, z któ­

rych jeden zginął w Hiszpanii w anty­

faszystowskich oddziałach walczą­

cych z gen. Franco, a drugi dotknięty chorobą psychiczną został zamordo­

w any przez hitlerowców podczas ak­

cji „budowania zdrowego społeczeń­

stwa III Rzeszy”, w której posługiwa­

no się eutanazją. Hermann Foth, z przekonania socjaldemokrata, ze względów politycznych i z powodu małżeństwa z Żydówką bardzo cięż­

ko przeżył dojście Hitlera do władzy.

Po śmierci pierwszej żony ożenił się po raz drugi z młodszą od siebie o 30 lat Anną Ramsbrock, córką bauera z Westfalii. Właśnie z tego drugiego małżeństwa pochodzi ojciec Hendri­

ka - Heinrich, urodzony w Münster w 1923 r. Ponieważ wejście w dojrza­

łe lata zbiegło się z wybuchem wojny niemiecko-sowieckiej w 1941 r., oj­

ciec Hendrika trafił na front wschod­

ni, gdzie ciężko ranny, po kilkutygo­

dniowej rekonwalescencji został uznany za niezdolnego do służby wojskowej. To otworzyło przed nim możliwość studiów uniwersyteckich w czasie wojny. Początkowo studio­

wał medycynę na Uniwersytecie w Pradze, a później w Berlinie. Był już wówczas sierotą, gdyż jego ojciec zginął w tragicznym wypadku samo­

chodowym. Po powrocie do rodzin­

nego Münster na miejscowym

Uni-Detlev Foth - „Połów".

skich kancelariach adwokackich, m.in. Haasa i Eimera. W lipcu 1997 r.

zdał drugi egzamin państwowy i zo­

stał dopuszczony do adwokatury w sądach rejonowych i okręgowych w Dusseldorfie.

Od 3 sierpnia 1997 r. Hendrik Foth prowadzi odziedziczoną po ojcu własną kancelarię adwokacką w Dusseldorfie, zajmując się wyłącz­

nie dziedziną prawa dotyczącą kolej­

ności dziedziczenia, dziedzictwa, pra­

wa darowizny, podatku od darowi­

zny i prawa spadkowego. Doraźnie jest również obrońcą w większych procesach karnych, których przed­

miotem są ciężkie przestępstwa, m.in.

zabójstwa i gwałty. Od lutego 1999 r.

jest wykładowcą na Uniwersytecie Heinricha Heinego w Dusseldorfie, gdzie prowadzi wykłady zlecone i jest kierownikiem zespołów roboczych dla początkujących prawników.

Hendrik Foth już w latach gimna­

zjalnych przejawiał zainteresowania działalnością społeczną. Był liderem bardzo owocnej współpracy pomię­

dzy gimnazjami w Erkrath i Nashvil- le w amerykańskim stanie Tennessee.

Za swą działalność na rzecz współpra­

cy niemiecko-amerykańskiej został honorowym obywatelem stanu Ten­

nessee. Parał się również dziennikar­

stwem, m.in. w czerwcu 1984 r. jako gimnazjalista przeprowadził wywiad z ówczesnym premierem Nadrenii- Westfalii, a obecnym prezydentem RFN Johannesem Rauem .

Największą jednak pasją i polem działalności społecznej Hendrika Fo- tha jest astronomia, którą interesuje się od lat chłopięcych. Od roku 1981

Od lewej: prof. Stanisław S. Nicieja, rektor Uniwersytetu Opolskiego; prof.

Józef Musielok, prorektor UO; mecenas Eugen M atuschek.

wersytecie rozpoczął studia od nowa.

Tym razem na Wydziale Prawa, kon­

centrując się na prawie karnym i spad­

kowym. Poszerzał też swą wiedzę, studiując dodatkowo nauki politycz­

ne i filozofię.

W 1952 r. Heinrich Foth otrzymał stopień doktora praw na Uniwersy­

tecie w Münster i rozpoczął aplikację sądową. Następnie został asystentem renomowanego znawcy prawa kar­

nego profesora Karola Petersa. Po kilku latach objął stanowisko dyrek­

tora Wyższej Szkoły Pracowników Socjalnych. W 1970 r. podjął pracę jako profesor Wyższej Szkoły Zawo­

dowej na kierunku praca społeczna, gdzie wykłada do dziś. Od czasu ukończenia studiów prawnych i uzy­

skania odpowiednich certyfikatów Heinrich Foth prowadził w Dussel­

dorfie znaną i cieszącą się dużym po­

wodzeniem renomowaną kancelarię adwokacką. Żonaty z Ute, z domu Müller, jest ojcem dwóch córek i dwóch synów. Najmłodszym z tej czwórki jest właśnie Hendrik Her­

mann Foth - hojny darczyńca nasze­

go Uniwersytetu.

Hendrik Hermann Foth urodził się 17 czerwca 1966 r. w Soest w Westfalii, ale całym swym życiem związany jest z pobliską miejscowo­

ścią Erkrath, tuż pod Düsseldorfern, gdzie się wychował i gdzie do dziś mieszka. W Erkrath ukończył szkołę podstawową, gimnazjum i liceum. Tu był jego dom rodzinny. Erkrath leży

Detlev Foth, au to r obrazu „Połów”.

w Dolinie Neandertalu, gdzie znale­

ziono kości człowieka sprzed tysięcy lat i od tych okolic nazwanego nean­

dertalczykiem. Znajduje się tam jedna z kolebek cywilizacji ludzkiej.

W 1987 r. rozpoczął studia praw­

nicze na Uniwersytecie Saarlandzkim w Saarbrücken, po semestrze prze­

niósł się na Uniwersytet Westfalski im. Wilhelma w Münster. Uczęszczał na seminarium prof. Schneidera, kry­

minologa, specjalisty w zakresie pra­

wa karnego, studiował też kilka seme­

strów pedagogikę na Uniwersytecie w Düsseldorfie. W 1995 r. zdał pierw­

szy egzamin państwowy z prawa, od­

był praktykę w Wyższym Sądzie Kra­

jowym w Hamm w Westfalii. Apliko­

wał w sądach okręgowych i prokura­

turze w Wuppertalu, Düsseldorfie i Erkrath oraz w znanych

westfal-jest członkiem znanego w Niemczech obserwatorium „Sternwarte Nean- derhóhe Hochdahl e. V. Volksbil- dungszentrum fur Weltraumkunde”

w Erkrath. Placówka ta, zorganizo­

wana na osnowie prawa prywatnego, została zatwierdzona przez Ministra Kultury Nadrenii-Westfalii jako In­

stytut Dokształcania Dorosłych i Młodzieży. Jest to miejsce bardzo żywo prowadzonej działalności w y­

chowawczej z elementami pracy ba­

dawczej. Placówka ta posiada własne obserwatorium astronomiczne z tele­

skopem i planetarium.

Hendrik Foth od ośmiu lat pełni w tej instytucji funkcję docenta. Pro­

wadzi kursy i wykłady z zakresu

astronomii i historii nauk. Od 1993 r.

jest w zarządzie obserwatorium, a od 1999 r. jest jego wiceprezesem. Ta bardzo ważna instytucja w niemiec­

kim systemie kształcenia pozaszkol­

nego zorganizowana jest na zasadach non-profit. Składa się wyłącznie z członków pracujących społecznie, honorowo, za wyjątkiem personelu technicznego obsługującego obserwa­

torium i planetarium. Hendrik Foth wspólnie z prezesem obserwatorium Peterem Richterem, niemieckim han­

dlowcem mającym swoje biura także w Warszawie i Katowicach, wkładają w działalność kierowanej przez nich społecznie placówki wiele serca i pasji.

To głównie dzięki nim udało się stwo­

rzyć w Erkrath swoistą rodzinę przy­

jaciół, którym bliska jest astronomia i pragnienie przebywania z sobą, uczenie się, wspólna zabawa przez poznawanie tajemnic kosmosu i nauk przyrodniczych.

Delegacja z Uniwersytetu Opol­

skiego, która gościła w Erkrath, była pod wielkim wrażeniem serdeczności i zwartości wszystkich członków tej niezwykłej społecznej instytucji gru­

pującej przyjaciół i pasjonatów.

Kolega Hendrika Fotha, mecenas Eugen Matuschek, adwokat z Tarnow­

skich Gór mieszkający obecnie w Traunstein w Bawarii, napisał: O d­

ku m łodych ludzi, którzy z au ten tycz­

ną otw artością m ów ili o tym , co im da je cale to przedsięw z ięcie. M ówili:

„ G dy nas w n o cy n ie m a w dom u, ro­

dz ice w ied zą gd z ie nas szukać. J este­

śm y w »św iątyni dumania«, tam gd z ie spotyka się największa odległość z bliskością”. Miałem podobne wraże­

nie, gdy w ciepłą lipcową noc byłem z przyjaciółmi Hendrika Fotha i prof.

Józefem Musielokiem w obserwato­

rium w Erkrath, patrząc przez teleskop na Marsa, który tego dnia był szczegól­

nie widoczny.

Hendrik Foth jest również miło­

śnikiem i koneserem sztuki. Pasjonu­

je się szczególnie sztuką XX wieku:

postimpresjonizmem, surrealizmem, kubizmem, dadaizmem. Zna wiele muzeów świata, od Nowego Jorku po Sankt Petersburg. W słynnym ko- lońskim „Ludwig Museum”, gdzie jest największy zbiór dzieł Picassa na świecie oraz najwartościowsze dzieła niemieckich artystów XX wieku, zna każdą salę i o każdym obrazie potrafi mówić wnikliwie i fascynująco. We wrażliwości artystycznej bliski jest swemu bratu Detlevowi Fothowi, urodzonemu w Münster w 1959 ro­

ku, absolwentowi jednej z najlep­

szych niemieckich uczelni artystycz­

nych Kunstakademie w Düsseldorfie.

Detlev jest znanym niemieckim mala­

rzem i rzeźbiarzem, laureatem wielu prestiżowych nagród. Wystawiał swe obrazy na licznych wystawach mię­

dzynarodowych, m.in. w Hiszpanii, Luksemburgu, we Francji, w Wielkiej Brytanii.

Po raz pierwszy Hendrik Foth przyjechał do Opola w maju 2001 r.

Towarzyszył mu urodzony w Tar­

nowskich Górach, niegdyś mieszka­

niec Opola i członek opolskiej oraz raciborskiej palestry Eugeniusz Ma­

tuszek (Eugen Matuschek), adwokat, dziś bardzo ceniony w Niemczech znawca prawa polskiego i niemiec­

kiego. Po wizycie w rektoracie udali­

śmy się do odbudowywanego dla po­

trzeb Uniwersytetu dawnego klasz­

toru o. Dominikanów. Plac budowy zrobił na naszych gościach ogromne wrażenie, a mecenasa Fotha szcze­

gólnie zainteresowała zrujnowana, grożąca zawaleniem kaplica św. W oj­

ciecha. Kiedy opowiadałem jej dra­

matyczną historię, wspomniałem o spaleniu obiektu przez husytów.

Wówczas Hendrik Foth, który jest protestantem, powiedział, że skoro kiedyś protestanci kaplicę spalili, to teraz protestant przyłoży się do jej odbudowy. Myślałem, że to żart.

Tymczasem miesiąc później przyszło zaproszenie z Düsseldorfu. Podczas wspaniałego przyjęcia w słynnej re­

stauracji „Schiffchen” w Düsseldorf- Kaiserswerth (30 czerwca 2001 r.), w którym uczestniczył również pro­

rektor UO ds. nauki i współpracy z zagranicą prof. Józef Musielok, Hendrik Foth wręczył mi czek na

Przekazanie czeku. Od lewej: Józef M usielok, prorektor Uniwersytetu Opol­

skiego; mecenas Hendrik Foth; prof. Stanisław S. Nicieja, rektor Uniwersy­

te tu Opolskiego; mecenas Eugen M atuschek.

200.000 DEM mówiąc, że chce przy­

łączyć się do odbudowy kaplicy św.

Wojciecha.

Hendrik Foth przekazał Uniwer­

sytetowi jeszcze jeden cenny prezent - obraz swego brata Detleva pt. „Po­

łów”. Obraz ten powstał w noc syl­

westrową na przełomie lat 1979/1980 i został zakupiony przez parafię Be­ na uszkodzenia, przed rokiem Anne­

liese Jungolaus odkupiła ten obraz - za dużą kwotę - od parafii, aby go za­

bezpieczyć. Hendrik postanowił zwrócić swej babce pieniądze i w po­

rozumieniu z bratem Detlevem prze­

kazać go jako dar dla Uniwersytetu Opolskiego. Obraz, znakomity arty­

stycznie, zdaniem Eugeniusza Ma­

tuszka: ...w sp osób p ełen ek spresji klasztorne) na placu Kopernika, gdzie ma powstać Muzeum Uniwersytetu Opolskiego.

Stanisław Sławomir Nicieja

Powiązane dokumenty