• Nie Znaleziono Wyników

Zborów, Kajet. H rab. D zieduszyckiego w ła ­ sn o ść, lezy pod 49° 3 0 ’ szerok. p ó łn o c ., a 42°

( l ) Czasop. nauk. 1831 I. 88 i nast.

53’ dług. (1) daw niej w w ojew ództw ie rusk iem , ziemi lw o w sk iej, te ra z w Galicji pow iecie zło- czow skim , p rz y gościńcu publicznym ze Lw o­

w a do T a rn o p o la , n ad rzek a S try p ą , k tó ra to rzeka swój początek b ie rz e z ź ró d ła p o d wsią IwTaczo w em , tu d zież z źró d ła o ćw ie rć m ili od fo lw arku Iw aczow a. P ie rw sz y strum yk płynie n a w sie M eteniów , G rabkow ce, M ły n ó w ce ; d ru ­ gi n a W ołczkow ce, Ilab a ro w c e, M ły n ó w ce do Z borow a tu się oba łą c z ą , a podsycane licznem i z nad b rzeżó w ź ró d ła m i, stają się rz e k ą , która w ostrym pędzie przy b raw szy O lchow iec i inne rzeczki w pada do D n iestru pod Berem ianam i naprzeciw ko C zernelicy, w1 pow iecie czortkow - skim (2). Nazw a tej rz e k i, w ed łu g zdania X.

D odolskiego, ma pochodzić od sław iańskiego

( 1 ) X . D o d o l s k i p o ł o ż y ł 5 1 ° 4 ’ s z e r . , a 4 4 ° 4’ dłu g. b o tak p i s z e Sa rn ic k i a p . D łu g . E d y . L i p . T . II . p . 1930, a l e Sa rn ic k i z a p e w n e o Z b o r o w i e m i ę d z y S t o p n i c ą i N o w e m m i a s t e m w W o j e w ó d z . k r a k o w s k i e m m y ś l a ł , l u b o i t u w p o ł o ż e n i u d łu g o ­ ści się o m y l i ł .

( 2 ) In a c z ć j o p i s u j e tę r z e k ę D łu g . ( E d . li p . T . I . 1. 1. p. 18.) b o jdj d a je ź r ó d ł a p o d w si ą S u b o w c e ku K a m i e ń c o w i , a ujście k ó ł o w s i C h m i e l o w y : ,, I t e m S t r i p a c u ju s f o u s ex p a l u d e et ,, l a c u c ir c a v il la m S u b o w c e v e r s u s K a m i e n i e c , os ti a circa ,, v il la m C h m i e l o w a . ”— O t o z k o r z y ś ć z s c z e g ó ł o w e g o o p i s u k ra ­ j u , g d y się w y t y k a j ą b ł ę d y w d z i e ł a c h w z o r o w y c h , za jakie H i s t o r . p o l o n . D łu g o s z a u c h o d z i ć m a p r a w o . P o r ó w n . II y- d r o g r . s t a t . E r g a n z . T a b e l l e 2. d. L a n d - u n d W a s s.

S t r a s . K a r t ę v o n G a l i z i e n . D r u g i e zaś p i s m o : E r g a n - z u n g s T a b e l l e z u d e r L a n d - u n d W a s s e r S t r a s s e n K a r - t e v o n G a l i z. u n d B u k ó w . K ł a d z i e u j ś c i e t e j rz e k i m i ę d z y H u b i n e m i C h m i e l o w ą .

( 72 )

bożyscza zw anego S try b a, (1) którem u b y ła o fiaro w an ą, a k tó re tu czczono aż do X I. w ie­

ku. N iem ać w tćm n iep o d o b ień stw a, ale i p ra ­ w da nicdow uedziona. R ów nie o początku nazw y Z borow a niem a pew ności. X . D odolski m nie­

m a, *< że jescze p rz ed C hrystusem (?) n a ró d po-

« kolenia S annackiego zw any od G reków S p o-

« r o i , czyli S p o r i, gdy n a cz te ry rozdziel&ł się

« części (2), kilka z tego pokolenia fam ilji osia-

« dłych tu w zaciszu n a d rz ek ą pom iędzy w zgór-

« k am i, p rz ez d ługi przeciąg cz asu , tego trz y -

« m ając się m iejsca, liczbą dusz i chatek pom no-

« żoną osadę, n azw ali S p o r o f , co później p rz e -

« szło w n azw ę Z b o ró w .»o

Śm iałe to z d a n ie , gdyby dziejopiśnie d o w ie­

dzione bydź m ogło, godneby było w ielkiej za­

le ty ; ale polegając tylko n a sam em dom niem a­

ni u, tymsamem do ciekaw ych pom ysłów należy.

N iknie zaś ta odw ieczna staro ży tn o ść Z b o ro w a , gdy się zastanow im y nad pew nem i podaniam i o założeniu Kościoła tam tejszego. P iszą w p ra w ­ dzie K ro n ik a rze , że K rólow a J u d y ta , a raczej X ięż n a i m ałżonek jej W ładysław H e rm an , na podziękow anie Bogu za lekkie p o ro d z en ie dnia 20 S ierpnia 1086 S yna, k tó rem u L am bert Bi­

( 1 ) Z o b . N a r u s z . T . I. C z. 2. k b l .

( 2 ) X . D o d o ls lt i o d w o ł u j e s ię d o H e r o d - K s . IV. S t r a b o n a i t r . 3 5 ^ , a le m y an i w t y m , oni w o w y m o S p o r a c h d o c z y ­ ta ć się n ic m o z c m .

10

skup krakowski rlał im ię B olesław a (1), (im ie sła­

w nego jego pradziada B olesław a C hrobrego) 14 kościołów w ybudow ać kazali, w k tó ry ch liczbie liczono i klasztor S. Idziego w Z borow ie. Ale gdy niejeden Zborów na św iecie, a D ługosz w y­

ra źn ie m ówi o Z borow ie biskupim ; (Z b o ró w Episcopalis) te n zaś Zborów , o którym piszem y, do żadnego biskupstw a n ie n a le ż a ł, w ięc ów p o ­ mnik starożytności służyć m u w7cale niem oże.

Sław ny b y ł od daw na w Polscze dom Ja strz ę b ­ ców Z borow skich, ale czy nasz Zborów b y ł ich gniazdem o tem niem a pew ności (2). N iesiecki (5) p isze, « że Jakób Sobieski k upił b y ł dobra Zło-

& czów, P om orzany, Z b o r ó w i Jezierzy n (m o -

« że Jezierzan y albo Jez ie rn a) w k tórych je d n e

« kościoły ju ż upadające re s ta u ro w a ł, d ru g ie z

« fu n d a m e n tu w y n ió sł, P leb an ó w poosadzał i

« prow idow ał. » Do tych ostatnich n ależy ko­

ściół wr Z borow ie, p ierw iastkow a r. 1627 pod w ezw aniem S. Joachim a, z d rzew a w ybudow a­

n y .—• Syn Jakóba Jan Sobieski (p ó ź n ie j Król polski) dziedzic Z łoczow a, Z borow a etc. podał osobiście do aktów sądu ziem skiego lwowskiego, list założenia czyli fundacji i erek cji kościoła Zborow a, p rzez siebie n a now o u czyniony i

( 74 )

( 3 ) D ł u g o s z E d y . lip. T . I . L . IV . p . 308.

( 2 ) X . S ia r c z y ń s k i k ła d z ie g n ia z d o Z b o r o w s k i c h w k r a k o w s k iem . IMscrp.

(5 ) K o r o n . P o l. IV. 140

w łasnoręcznym podpisem stw ierdzony, z obow ią­

zkiem zachow ania go w iecznem i czasy. P o wcią - g n ien iu tego zapisu do alitów, w yciśnięto n a nim w e d łu g ów czesnego zw yczaju pieczęć u rzęd o w ą i z podziękow aniem w rócono Założycielow i ( i ) . Kościół te n atoli r. 1668 p rz y w targ n ie n iu Ko ­ zaków i T a ta ró w z całem m iasteczkiem znisczo-

■ny został i dopiero r. 1708 n a now o o d b u d o ­ w any z d rzew a sosnow ego, jak św iadczy w izyta M ikołaja Ignacego n a W yżycach W yżyckiego, Arć. M etr. Lwow. d n ia 1 W rześnia 1740 w ko­

ściele Zborow skim . Ale i te n kościół n ie długo się u trz y m a ł, bo go zastąpił tera źn iejszy cały z ciosowego k am ien ia, pod w ezw aniem S. Anny, w y m u ro w an y . B udow la jego ro zp o częta b y ła w d n iu S. S tanisław a, dnia 8 M aja 1748, a u k o ń ­ czona to r . 1755 nakładem A lexandra Siedliskie- g o , Stolnika in flan c k ie g o .— Kam ień w ęgielny pośw ięcił po ło ży ł X . C zechow icz Kan. i P roboscz zborow ski.

W r. 1766 d. 22 C zerw ca (2) w izytując te n kościół W acław H ieron. n a B ogusław icach Sie­

rakow ski Arcyb. M etro p . L w o w ., w chodząc w e ń (w edług X . D odolskiego) p e łe n ra d o ś c i, złożył P an u chw ałę iz ra c z y ł niegdyś w zględem św

ię-(1 ) Intabulowana w e L w o w ie d. 7 . Maja 1784. fund. T . 67 str. 13. ingross. W . C. K. w s ię d z e także w T o m ie 24. str. 68. za notow ana 10 Maja 1784.

( 2 ) V is it a S i e r a k o w s k i e g o A r c y b . w k o ś c i e l e Z b o r o w s k i m ,

tego dzieła natchnąć serce A lexandra Siedlisliie- g o , który ani dziedzic, ani P an m iejsca, ani pa­

tro n kościoła, prow adzony duchem pobożności, stał się dobroczyńcą i fu n d a to rem kościoła Z b o ­

row skiego. P rzy tej w izycie kościół został po­

św ięcony i otrzym ał dobrodziejstw o corocznego 10cio dniow ego odpustu. T eraźn iejszy stan je ­ go je st następujący:

W szedłszy w ielkiem i drzw iam i od zachodu, w idzi się kościół bielony sążni 1 2 '/2 d łu g ., a 7 s z e r.; w nim posadzka z czarnego m arm u ru . Po praw ej stro n ie o łtarz S. A n t o n i e g o ( n a zasu­

w ie S. Jana Nep.) ro b o ty sto la rsk ie j, szaro m a­

low any; nieco wyżej chrzcielnica ro b o ty sn y c e r­

skiej, i rom anika zielono m alo w an a; dalej drzw i do sk arb cu , k tó ry je st składem o rnatów , b ieli­

zny i sp rz ętó w kościelnych, z dw om a oknami za k ra tą na w schód i południe. Ztąd idzie się p rz e d w i e l k i o ł t a r z , zostaw ując po obu stro ­ nach dw>a nagrobki o k tó ry ch m ow a n iż e j. O ł­

ta rz ten zrobiony nienajlepszą ro b o tą snycerską, ciem no niebiesko m alow any, m ający w górze o braz S. A n n y , a poniżej S. J o a c h i m a , zdaje się bydź całkiem p rzeniesionym z p ierw ia stk o ­ wego drew-nianego kościoła. W środku tego o ł­

ta rz a znajduje się obraz NajśwT. M arji P an n y sły­

nącej łaskam i, z k tó ry c h , sczególniejszej doznał Jan Sobieski, m ając ją z sobą pod W iedniem ; ( l )

( 70 )

( l ) O b . Ś p i e w l u d u o N a j ś w . M a r ji l ’un. w o b r a z i e Z b or ow sH .

w ró c ił bow iem z sław ą gczęśliwego nad T u rk a ­ mi odniesionego zw y cięztw a, i O braz te n jako najdroższy skarb w kościele tutejszym złożył.

P o tw ie rd za to m anuskrypt (rękopism o) w środku m etryki kościoła Zborowskiego tak opiew ający.

« W sczególności i dla całej p a r a f ji, i d la całego

« kościoła Zborow skiego, do którego z ła s k i, m i-

« ło sierd zia i cudow nej dispozycji Bozkiej w y-

« p row ad zo n y je s t te n o braz z P a ła c u i pokojów

« Najjaśniejszego, niezw yciężonego w iekującej p a­

rt mięci Jana III. K róla Polskiego. O gdyby z śm ier-

«tcln y ch p ro ch ó w w skrzesić m ożna M o n arch ę

« T e g o , byłb y p ew n ie u k oronow anym św iadkiem

« doznanych łask i p ro tek c ji łaskaw ie c u d o w n e j'

«M atki Bozkiej w T ym o b ra z ie , k tó ry za naj-

« w iększą ozdobę K rólew skich gabinetów , za n aj-

« m ocniejszą m iał o b ro n ę w ojennych nam iotów —

«Z nim albow iem n ie ro z e rw a n ie w p o k o ju , i po-

« dróży sw ojej, z nim zaw sze n a ty lu w ojennych

« expedycjach b y w a ją c, dozn aw ał tego M o n a r-

«cha pobożny, że p raw d ziw ie M arja P an n a je s t

« t e r r i b i l i s c a s t r o r u m a c i e s o r d i n a t a .

«P oniew aż za ty m św iętym o b ra zem , jak b y za

«nigdy n iep rz ełam an y m m u rem sto jąc, i niem i

« lierb o w n e ta rc z e u zb ro jo n e m ając, g ro m ił n ie -

« zliczone w ojsk n ieprzyjacielskich potencje. Ł a-

« m ał w zn io słe n a zb u rz e n ie C hrześcjan pogań-

« skie karki. N aostatek p e łe n dn i scześliw ych

« w ż y c iu , zasług ch w aleb n y ch p rz e d Bogiem ,

« i w ojczyznie T ryum fów z różnego n ie p rz y ja

-« cielą za najw iększy slsarb i upom inek te n obraz

« św ięty dał k o ścio ło w i, w dobrach sw o ic h , zbo-

« row skiem u. Ale w k tórym ro k u n ie m ogę je -

« scze mieć doskonałej w iadom ości, oprócz tego,

« że za pasterstw a Im ci K azim ierza P iekarskiego,

« około r. 1685. T o zaś w y raźn ie św iadczy n a ­ ft pis w ty le o b razu w yrażony, że je st czyli ko-

« sztem , czyli rę k ą Imci X iędza Irzyckiego ma-

« low any, konsekrow any p rzez Jaśnie W ielm . Imć

« X iedza Gidzińskiego sufragana lw o w sk ieg o ,

« ro k u 1677. Jakim się zaś sposobem dostał na

« pokoje k rólew skie, i o tem w iadom ości mieć

« nie mogę. Jest te n obraz m alow any n a tab li-

« cy dębow ej długiej na p iędzi trz y , szerokiej na

« piędzi d w ie, podobny do o brazu M a r i a e Ma -

« j o r i s . Na lew ej rę c e trzym a m ałego P an a Je-

« zusa. Jest sm agły, ale takiego w d z ię k u , że

« nietylko oczy, ale i serca ludzkie ciągnie do

« sie b ie .»—• T u następ u je spis cudów , łask i d o ­ b ro d z ie jstw niezliczonych, p rz y tym S. obrazie N ajśw ięt. M arji Panny, pozyskanych. C zw arty obraz je st Niepok. poczęcia P an n y M a rji na zasuw ie.

Idąc od o łtarza w ielkiego na p o w ró t, je st p o r­

tr e t Sierakow skiego Arcyb. M etro p . lw ow skiego, m alow any n a p łó tn ie ; poniżej szary kam ień z następującym d łu ta napisem : « D.O.M . E cclesiam

« hanc parochialem Zboroviensem Cellm. Excellin.

«acR ndm . Dm. Dm. V encesl. H ieron. de liogusła- wice Sierakow ski, A rchppus M etropol. Leopoł.

( 78 )

■«in Actu V isitationis suae G nnlis p ersonalis ejus-

« dem Ecclesiao in titu lu ra e t H onorem Im m acu-

« la t C onceptionis B. V. M ariae e t .. St. Annae

« M atris Ejus ipso festo S. Joannis B aptistae hoc

« a n n o l7 6 6 cum trib u s altaribus, v id elicet m ajori

« ejusdem B. V. M. e t duob. in capellis m in o ri-

« bus scilicet: S. A ntonii de P ad u a e t S. Joanis

« Nepom. ąuibus om nibus re liq u ias SS. M arty ru m

« D e sid e rii, P b ilo te i, e t E m eriti im p o su it, r itu

« solem ni co n se cra v it, diem quae an n iv ersariam

« consecrationis ejusdem Ecclesiae D om inicam

« post festum N ativitatis S. Joannis B aptistae se-

« quentem p e rp e tu o celebrandam c o n s titu it, e t

« assignayit; om nibusque e t singulis u triu sq . s e -

« x us X ti fidelibus p ro eadem die an n iv ersaria

« indulgentiam 40 d ieru m in form a E cclesiae con-

« s v e ta , co n c essit.» D alej n a dw a kroki od tegoż w ize ru n k u są d rz w i do z a k ry stji, z dw om a o k n a­

m i ( n a w schód i półn o c) z k ra ta m i z e la z n e m i, i drugie d rz w i, k tó tem i z e w n ą trz w chodzi się do z a k ry stji, a tak t u jak w sk arb cu , sk lep ien ia sa o k rą g łe , a posadzka z ciosow ego kam ienia.

Z zakrystji sześć w schodów p ro w a d zi n a am bonę k ształtn ą, zielono m alow aną i czterem a A posto­

łam i ozdobioną. P oniżej am bony je s t o łta rz Stej A n n y , ( n a zasuw ie Sgo F ra n c is z k a ), ro b o ty sto larsk iej, szaro m alow any. N akoniec w y c h o ­ dząc w idzieć się daje piękny o rg a n o d w u n a stu g ło sach , n a sklepieniu gustow nem h o ry z o n ta l­

nym prostopadłem o ściany, i śro d k iem , n a dw óch

( )

filarach w spartem . Na chór w schodów kam ien­

nych 1 8 , z tam tąd na w ierzch sklepienia 24.

W kościele trz y okna na p ó łn o c, trz y na p o łu ­ d n ie , a je d n o na zachód nad w ielkiem i d rz w ia­

mi p rzy w ejściu do kościoła. W środku pod kościołem znajduje się grobow iec sklepiony, lecz te ra z n ieu ży te czn y , poniew aż chow anie ciał zm arłych w kościele ustaw am i rządow em i za­

kazane.

N A G R O B K I .

W racając do nagrobków po obu stro n ach w iel­

kiego o łta rz a , w idać na jed n y m p o rtre t m alo­

w any na p łó tn ie X . C zechow icza, pod którym kam ień szary w ścianę w m urow any z napisem :

,, D.O.IYT. S t a V i a t o r . E n . ,, H ic j a e c t m o r t u u s ,, Q u i s a c p e c c c id it v iv u s

„ Q u i p r i i n u m E c c l e s i a e , , H u n c a l t c r u m si b i ,, P o s u i t l a p i d c m .

„ N o m e n ą u a e r i s ?

„ Trinum habuit:

„ S a c e r d o s in h a b i t u , ,, P e c c a t o r in a c t u , ,, H o m o in u t r o q u e , , , T u t a m e n o r a

„ P r o a n i m a V a l c n t i n i ,, e t V a lc l ”

O krok dalej z boku o łta rz a , p o rtre t n a p łó ­ tn ie założyciela kościoła A lexandra Siedliskiego, u stóp jego, kam ień sz a ry , z w yrytym napisem : rfD.O.M. Ecclesiain hanc a lundam entis de lapide

* se c to in alieno fu n d o , ideo n o n sib i, sed su -

« p re m o D om ino om nis fu n d i adificayit P . M . D.

« A lexander Siedliski D a p ifer L iv o n iae, P osses-

« so r D om inusq. a d v ita lit: b o n o ru m P leśniany,

« C h ra b u z n a , e t K udynow ce. V e re R e, e t n o -

« m ine A lexander m agnus. Q ui m agno su m p tu ,

« m ajori a la c rita te , m axim a in D e u m p ie ta te , tam

« m agnificum O p u s, gloriose in c h o a v it, g lo rio -

« sius consuinavit. M agna p erfec it. B reyi tem -

« p o rę M ajora c e rte fe cisset, si d iu tiu s vixisset.

« Sed h e u cru d e le fatum ! E cclesiae lib eralissi-

« m um fu n d a to re m , p au p e rib u s pientissim um p a-

« t r e m , O m nibus affabilissim um , M eum am icum ,

« in sp era to e rip u it casu. N atus ille in hac p a -

« ro c h ia anno 1704. P a tre P . M , D . Casim iro Sie-

« dlislu D apifero L iv o n iae, Colone. invictissim i

« Joan. III. Reg. P ol. ad V iennam s tre n u o H eroe.

« M a tre P. M . D. T h e re sia Kurdw anowsl<a V ena-

« to rid a R ijow ien. R enata eodem an n o 1704

« 10 M aji hic in E cclesia. Q uia v iv e re ineipiens

« ligneam in v e n it, m oriens lapideam re liq u it.

« G ratissim us filius m alu it m atre m in lapide p e r-

« m a n e r e , quam in ligntf p u tre fie re e t q uae sibi

« d e d e ra t vitain, p o st se v iv e re fe c it, n e c v iv en -

« te m sua m o rte c o n trista ri voluit. Ideo a con-

«spectu charissim ae M atris abscedensL eopoli m or-

« tu u s est. S epultus in S ep u lch ro p a tr. su o r. ap u d

« P P . O rd. SS. T r in it: in m ajori Con. a. D. 1759

« die 22 F eb r. ita q u ietu s v ix it H onori M a ria e ,

« m o rtu u s est T rin o D eo. L egite haec posteri.

11

« L ugete e t o r a te : legite piissim am vitam hujus

« viri. Lugete in m aturam m ortem . O rate pro

« Anima A lex a n d ri, O rate dilectissim i. » NAPIS NAD ZAHRYSTJA.c

W chodząc ze w n ątrz do Z akrystji, w idać w gó­

rz e pod gzymsem n a czarnej tablicy te n napis:

, , 0 v o s o m n c s , q u i tr a n s i t i s p e r v i a m ,, I l o n o r i f i c a t c , g ló ri fi c a te M a r i a m ! ”

Iftó ry to napis n ajprzód w pada w oczy idącym poniżej drogą publiczną.

D Z W O N I Ć A.

Idąc z kościoła lm zachodow i ścieszką czyli tro - to a re m , po praw ej rę ce stoi jedno ścien n a m u­

ro w a n a d zw o n ica, na której się trz y dzw ony znaj­

duj ą; czw arty zaś (s y g n a tu rk a ) w kopule nad kościołem.

OBOWIĄZKI PLEBANA.

P arafja zborow ska o. ł. rozciąga się n a 1027 dusz katolickich o. ł. w dw óch m iasteczkach i 28 wsiach ( I ) o m ili, a n aw et 2 m ile od kościo­

ła odległych. N ależą do niej m iasteczka Z b o ­ r ó w i Z a r u d z i e , w sie zaś n astęp u ją ce: Ja r- czow ce, Tow stogłow y, P od h ajczy k i, M ły n ó w ce, G rabkow ce, K udobińce, P ry so w c e , P o h re b c e ,

( R2 )

( l ) C a ta lo g . u n iv . C le ri A r c h i d . L c o p . 1832 p. 44.

IJorszyłów , Jezierzanlsa, T ra w o w ło k i, Hukato- w c e , B erym ow ce, M o n iłó w k a, Sopuszany, Ka- b a ro w c e , W ołoczkow ce, K u d y n o w ce, Jaro sła - w ic e , M eteniow , P leśniany, U rliów , C hrabuzna, C ecow a, G linna, C horobrów , C horościce, Zło- czów ka, I J a p l i n c e ( l ) , W olosów ka, Z ukow ce, Ł aw rykow ce.

Obowiązkiem kapłana p rz y kościele Zborow ­ skim je s t, w moc pow yższej e re k c ji, ażeby za Jakóba Sobieskiego i jego dostojną fam ilję zm ar­

ł ą , o d p raw iał corocznie an n iw e rsarz ó w z m szą śpiew aną 7 , w otyw z lita n ją (c o S ob o ta) 5 3 , m szy św iętych czytanych 53. T akże za dw o- rz a n a królew skiego Jana Kamuty, ( które p ierw ej a łta rz y sta o d p ra w ia ł) , co ty d zień 3 msze ś. n a ro k czytanych 156. N ielicząc do tego msze śpie­

w a n e w dnie n ied zieln e 53, i w św ięta 15 na ca­

ły ro k za p a ra fja n żyw ych i zm arłych. T udzież d. 11 P aźd z ie rn ik a co rok m sza so len n a, p ro c e s- sja i hym n S. Ambrożego, na podziękow anie Bogu za tra k ta t z Osmanem S ułtanem zaw arty . D alej A nniw ersarz z mszą śpiew aną za kapłanów któ- rz y p o p rzed n io w tej pańskiej w innicy p ra co w a­

li. N aostatek za duszę F u n d a to ra Alex. Siedli- skiego corocznie 1 a n n iw e rsa rz z mszą śpiew aną odpraw ia się.

(

83

)

( 1 ) O t y c h K a p l n i c a c h c z y t . H a l i c i a n i n a T . X. s tr . 123 1 n .

(

84

)

DOCHODY PLEBAŃSKIE.

W edług rękopism a (1) (k tó r e n iek tó rz y B ar­

tłom iejow i Z im orow iczow i, in n i T om aszow i Pi- raw skiem u, Officjalowi a później Sufraganow i lw ow skiem u p rz y p isu ją), kościół zborow ski nie ma praw ego u p o sażen ia; wT X V II. w ieku n a le ­ żał do parafji złoczow skiej, czyli b y ł jak to mó­

wią f i l j ą (córką) owego kościoła i nie m iał w ła ­ ściwego P le b a n a , ale tylko zastępcę czyli I(o- m endarza. Na mocy późniejszej erekcji (Sobie­

skich) i w yroku sądow ego , obow iązane jest p ań ­ stw o Zborów corocznie oddaw ać dla P leb an a w gotow iźnie 180 Zip. W. W . czyli 18 Zr. M. K ., a w zbożu 0 korcy pszenicy, 0 korcy ż y ta , 6 korey jęczm ienia i 0 korcy o w sa ; dalej na n ie ­ w ygasłą lam pę p rz ed pierw szym ołtarzem 0 ka­

m ieni łoju surow ego. D la organisty i kościel­

n eg o : 70 Złp. czyli 17 fr. 30 x r. W. W. w zbożu zaś każdem u 3 korce żyta i 3 k orce hreczki.

Cały te n fundusz ( ja k m niem a X . D odolski) je st funduszem pierw iastkow ym r. 1 6 2 7 , przez Jakóba Sobieskiego kościołow i n ad an y m ; albo­

w iem fundusz A lexandra Siedliskiego , fu n d ato ra m urow anego kościoła, p rzez rę c e ów czesnego P leb an a n a kahale Zborowskim um iesczony, (jak

( 1 ) R e l a t i o S t a t u s A l m a e A r c h i d i o e c e s i s L c o p o l i e n s i s . M sc p.

fol. m in . Z. O ss. C X X V I .

ł //is Y J n A / i' / / / i / f r / V / / . / / ’/ / i

&

-j— K-

m

/ / / / /

W .

'sotftT?*? nCtft? /'pavj/ts//7ł /r j^ a w a s ć? / / / / zćć

-, . u

JS

w

J h i r r g i - - - — i -— £ = i

- * *

- : , r t

u / c , y 'r t l/ J / M

# # - ^ -

-■ Ąj

. i ł a a jn /u c A ^

* * * J d f

r / U / z >

*

;

n c t ę i / u /f/K

4 ; = ?

E E _ L l 3 5 Z_

T +- 0

te W ' j

M i \

f

^/•z/ / ™ -/*<« • '/ // a

,% / t e - u n e 2 tfa i ao ' w f f tr„

świadczy w izyta Arcyb. Sierakow skiego ), tam że zaginął. — Są ato li dochody w ystarczające na u trzy m an ie P leb an a m iejscow ego; są ro le i łą k i, poddani i ich pow inności, praw o o p alu i m jć- w a, co wszystko w drodze u rzędow ej w ięcej da- jącym u (przez tak zw aną lic y ta c ję ) w ypusczone r. 1831 Zlr. 442 gr. 43 ’/ 4 czyli Zip. 1770 groszy 27 w sreb rze (1) w ynosiło. D ziw ić się w iec w ypada, że od r. 1820 kościoł Zborowski nie ma swojego P le b a n a , ale tylko tym czasow ego rz ąd z- cę czyli ad m in istrato ra.

Ś P I E W L U D U .

P ierw szy śpiew je s t o cudow nym ob razie Naj- św ięt. M arji P an n y o którym się ju ż wyżej m ó­

w iło i tak opiew a:

P a n n o , w Z b o r o w s k i m ł a s k a w a o b r a z i e ,

W e j r z y j n a s łu g s w y c h w k a ż d y m c ię ż k im r a z i e ; W e j r z y j n a m i a s t o t o b i e u l u b i o n e ,

W e ż go w o b r o n ę ! T y ś się z k r ó l e w s k i c h t u , J a n a t r z e c ie g o P r z e n i o s ł a g m a c h ó w , a b y ś Z b o r o w s k i e g o K o ś c i o ł a P a n i ą i K r ó l o w ą b y ł a ,

N a m d z i e d z i c z y ł a . W i e d e ń s k i e w o j s k a T y ś u s z y k o w a ł a , T y ś b i s u r m a u s k i e s zy k i p o ł a m a ł a , Z t a m t ą d — t u d o n a s p r ę d k o ś p o s p i e s z y ł a ,

B y ś n a s b r o n i ł a . I k t ó ż n i e d o z n a ł T w e j M a t k o o b r o n y G d y K o z a k , M o s k a l b u r z y ł z k a ż d e j s t r o n y .

(

85

)

( l ) D o d a t . G a z . l w o w . 1831 N r o 143 s tr . 1849.

( )

M y ś m y w p o ś r o d k u w s z y s c y oc a l e li t B o ś m y c ię m i e l i ! N i e c h ż e i t e ra z d o z n a j e m r a t u n k u , K t o si ę d o C i e b i e u d a j e w f r a s u n k u , Czyl i w c h o r o b i e c z y l i n a o s ta t k u

J e s t w n i e d o s t a t k u . G ł ó d , o g i e ń , w o j n ę n ie c h T w o j a p r z y c z y n a U b ł a g a n a m g n i e w u T w o j e g o S y n a , W y j e d n a j , a b y u ś m i e r z y ł z a r a z y ,

P a n n o b e z z m a z y ! O t o Cię M a t k o ł a s k a w a p r o s i e m y , O c z y i s e r c a d o c ie b ie w z n o s i c m y , R a t u j n a s , r a t u j t ę s w o j ę d z i e d z i n ę

W śm ie rc i g o d i i n ę ; —

Załączamy i muzyl<ę do tej p ie ś n i, której brzm ienie zdaje się przypom inać trw o g ę i znę­

kanie p rzez klęski spadłe na ziem ię i miesczan Zborow a.

D rugi śpiew n ieró w n ie godzien je s t bliższej w iadom ości; te n drugiego dnia św iąt w ielka­

n o cn y c h , zeb ran a m łodzież gminy, około świą­

ty ń ru sk ic h , a n aw et i p olskich, nie tylko tu ale i po innych w siach i m iasteczkach, p rz y swych św iąty n iac h , w duchu w esołości pełnej pociechy, w ed łu g odziedziczonego zw yczaju, ra d o śn ie od­

śpiew uje. Takie je st o nim u stn e p o d an ie:

W w ieku X V II. za panow ania Zygm unta III.

trzy m ał Iz rae lita Zelm an p rzez aręd ę w ielką li­

czbę św iątyń ruskich. W czasie w ięc chrzcin, ślubów i pogrzebów , w ysyłano do niego n a k o ­ niach , prosząc o klucze do c e rk w i, zapłaciw szy

w przó d y tem uż a rę d a rz o w i, ty le ile m ógł od p roszących w ydrzeć. Zgrom adzeni około c e r­

kw i w n udach i tę sk n o c ie , z uprag n ien iem w y­

glądając posłańców , na każdy p ra w ie te n te n t ko­

n i lu b widok posłańców , w o ła li:

„ J ii d c j i d e Z c l m a n ,, J ii d e j i d e j e h o b r a t ,

„ P o n a h a i j b i j Z e l m a n , ,, P o n a h a i j b i j j e h o b r a t ,

„ P o n a h a i j b i j d y t y n a ,

„ P o n a h a i j b i j r o d y n a ( 1 ) ,

B rataniec tego Z elm an a, Sim che Z e lm a n , przybyw szy z Pokucia do Zborow a w r. 1 6 5 9 , przez X ied za r. g. w Zborow ie oclirzczony, im ie Szym ona otrzy m ał i tu osiadł, gdzie jescze fa- m ilja jego po dziś dzień im ie Zelm anow iczów nosi i w Z borow ie mieszka.

BUDYNKI PLEBAŃSKIE.

P o ż a r 1824 p o ch ło n ął bud y n k i p le b a ń sk ie , sczupłe za ś, k tó re się te ra z najdują staraniem i kosztem X . D odolskiego w ystaw ione zostały.

Był też i domek A ltarz y sty , ale i tego ogień n ie - osczędził.

Powiązane dokumenty