M iasta s ą p rzed m io tem tro sk i stu d jó w zn acznej liczb y ludzi o ro zm aitem w y k ształcen iu fachow em . W sz y sc y oni o p isu ją i b a d a ją ży cie m iejsk ie, a n iek tó rzy d ążą n ad to d o fo rm u ło w an ia w n iosk ów , ja k je n ależy k ształto w ać i p o p r a wić. N ie s p o só b w y liczać tu w szy stk ich k ieru n ków m yśli lu dzk iej, za jm u jącej się m iastam i. D la zazn aczen ia, sc h a ra k te ryzow an ia ow ej rozliczn o ści, w ym ienię k ilk a ty lk o p rz y k ła dów , nie sta r a ją c się zresztą o w y c z e rp u jąc e p rzed staw ien ie sz c z e g ó łó w ; i ta k :
l e k a r z , p rzy p o m o c y b a k te rjo lo g a , c h e m ik a i sta ty sty k a , o k re śla w arun ki życia tej g ę stw y lu dzk iej,
sk u p io n ej na sto su n k o w o m ały m k ręg u ziem i, ży jącej
g e o g r a f i h i s t o r y k zajm u je się ro zm ieszcze
niem m ia st na pow ierzchni ziem i i b a d a w aru n k i fizy
czne, p olity czn e i historyczne, k tó re w p ły w ają na p o w staw an ie o sa d , na ich rozw ój i zan ik an ie, oraz w pływ m ia st na p o stę p u m iejętn o ści, sztuki i rozw ój k u ltu ry ludzkiej.
R ye. 5. S i e ć u l i c L w o w a miedzy ul. G r ó d e c k a , S a p i e h y , W ó l e c k ą i K u 1 p a r k o w s k ą, założona w ostatnich dziesiątkach ubiegłego wieku bez myśli przewodniej. Ani jednej ulicy nie znajdziem y, któraby ja k o tako wygodnie połączyła ulicę G ródecką z W ólecką. T rzeb a ustawicznie
przechodzić zakosam i i nieznośnemi zygzakam i.
W sze re gu tych ludzi, in teresu jący ch się n au k ą o m ia
ści w y ższego rzęd u. T ą n au k ą je s t b u d o w a m i a s t w ścisłem zn aczeniu. Z ajm u je się o n a p rzed ew szy stk iem m aterjaln ą, tech n iczn ą stro n ą objaw ów , w y w o łan y ch sp ołeczn em , sku- p io n em p rzem ieszk iw an iem ludzi, o ra z sk u tk a m i d z ia ła ln o ści lu dzkiej n a tym teren ie. J e s t n a u k ą o d w ym ien ion ych ,
I<yc 6. S i e ć u l i c L w o w a m i ę d z y ul. Z i e l o n ą , P a ń s k ą i Ł y c z a k o w s k ą , wykazuje w ielkie wady pod względem komunikacyjnym i este
tycznym. N iedbalość walczy tu o lepsze z nicrozumem. E f e k t : arytm ia i b rak sensu.
sp e c ja ln y ch fach ów o g ó ln ie jszą, b o nie zajm u je się sz c z e g ó łam i o p raco w an em i przez tam te n auk i, a le przy jm u je go to w e rezu ltaty ich b a d a ń i d o św iad czeń i sto su je je p rzy o g ó l
n ym u k ła d z ie m iasta . I n ie ty lk o z n ajo m o ść technicznej w iedzy je s t w n au ce b u d o w y m iast p o trz eb n ą. T a k ż e p o zn an ie z a sa d h ygien y, ek on om ji, ad m in istracji i pok rew n ych
dziadów je s t rzeczą k on ieczn ą. T e , o sta tn io w ym ienione nauk i s ą nnjwyższem, najbardziej skom plikow anem , więc ono nadało miano całej nauce.
R yc. 7. W bezwzględny sieć prostokątów pocięte dzielnice zewnętrzne oto
czyły s t a r e ś r ó d m i e ś c i e B o l o n j i , pełne nieopisanego czaru. N a m apce tej w idać zarys pierw otnego prostokąta obozu rzym skiego, dalej spostrzega się, ja k o się gościńce zbiegają u dwu starycb bram m iasta średniowiecznego.
W yraźnie też w uliczkach okólnych zaznaczają się linje rozebranych później murów i walów fortecznych. — T ak ie fakta rozwojowe zapisała kam iennem i g ło
skam i historja tego św ietnego m iasta.
8
T u in teresu ją n a s p y tan ia p o w sta ją ce d o p ie ro p rzy
Je ż e lib y się je d n a k u w zględ n iło w sz y stk ie z a sa d y tech
n aw et p o d m a lo w an y m b u ziak iem b ez w y b itn ego d u ch o w e
porożu-m ieniu, zg o d n ie w sp ó łd z ia ła ć p rzy realizacji w sp ó ln e g o c elu :
z u b o ż y ły b y sk a rb ie c n a sz e g o d ziedzictw a; p o m in ę ło b y się
zaw ró ciło ze sw ej s'cieży w w iecznie m ło d ą p rze sz ło ść i raz
R yc. 8. S t a r e ś r ó d m i e ś c i e F l o r e n c j i przed przebudow a z wy
kreślonym planem nowych ulic i placów. Czarno oznaczono arcydzieła architektury przeznaczone do zachowania.
&
R yc. 9. Ś r ó d m i e ś c i e F l o r e n c j i po > regulacji« i zupełnem przebudowaniu, przed czterdziestu laty. Prysnął czar. Z ostała tw arda rzeczywistość, która ratuje b ar
w ność południa i srebrzący błękit w łoskiego nieba, oraz, bądź co bądź, znaczna k u l
tura budownicza nowoczesnej Italji.
Przy zan ik u d o b re g o sm a k u i arty sty czn ej k u ltu ry , u p a
i cu d ó w arch itek tu ry, nie u m iało zn aleść d la sw e g o teryto-
ż ą cy ch w zach odn iej p o łaci p lacu , a s a m o sta n ę ło b ez z d e cyd ow an ej orjen tacji n a śro d k u p lacu , w sto su n k u do w y
m iarów battisteria, zb yt o b sz e rn e g o .*)
M I A S T O
LUBACZÓW.
R yc. 10. M i a s t o L u b a c z ó w w pow. C ieszanow skim ju ż w r. 1 3 4 0 było w arownią. Fortyfikacje składały się z wału ziem nego, drewnianych bastjonów i czterech bram . N ajp ro stsza kom binacja układu prostokątow ego z linią okrężną.
* ) N iech przytoczenie tych dwu ujemnych przykładów z ziemi w łoskiej nie nasuw a m niem ania, że tam działo się najgorzej. I owszem , przew ażna część m iast w łoskich, w skutek przerwy w rozwoju, nie została bynajmniej n a
ruszoną. W łochy są zresztą niewyczerpanym skarbcem d la budowy m iast.
W ybrałem zaś te m iasta, aby w skazać, że tego rodzaju eksperym entów do
konuje się spokojnie na zabytkach m iejskich najcenniejszych, jak ie w ogóle św iat posiada. Zresztą i regulacja Florencji okazuje cały szereg tendencyj stosunkow o lepszych, niż regulacja m iast w innych krajach. Proszę np. zwrócić uw agę n a podcienia i portyk w zachodniej ścianie placu W iktora E m an uela.
Z p rzy k ład ó w rodzim ych n ied o stateczn ej stara n n o ści o d n o śn ie d o z a b y tk o w e go śró d m ie śc ia , p rzy tacz am tu
regu-la c ję L u b a c z o w a d o k o n a n ą p rzed d w udziestu regu-laty , w edle ów czesnej m o d y krajow ej.
Ja k o d o w ó d n am iętn ej, niezrozum iałej n am d zisiaj, za- p alcz y w o ści re g u lato ró w w ieku m in ion ego , p o d a ję m a p y m
ia-R yc. 11. T o ż s a m o m i a s t o zrcgulowane po* pożarze w ostatnich latach X I X wieku. Sieć ulic skostniała w prostokąty, zachodnia cześć ulicy okolnej zwężona i połam ana w twarde ciągi. — Budynki przekreślone jedn ą przekątnią uległy czę
ściowemu zniszczeniu, dwiem a przekątniam i spalone zupełnie przez R osjan w r. 1914.
ste czk a B o r g a w F in lan d ji. N ie ch ce się w p ro st w ierzyć, że o b a p lan ik i p rze d staw iają tę sa m ą o sa d ę .
D w a ty lk o k ra je stan o w ią ch lubny, p o d pew nem i w zglę
dam i, w y ją te k w śró d o g ó ln e g o ob n iżen ia się p o zio m u
bu-R yc. 12. M i a s t e c z k o B o rg a. Bezm yślna regulacja na obwodzie osady, zaczyna się w gryzać do wnętrza m a
lowniczo zabudow anego.
d ow y m ia st: A n g lia, k tó ra p o dziś dzień słu ży za w zór w u trzym yw an iu zab y tk o w y ch b ud ow li i stary ch m iast,
a p rzed ćw ierćw iek iem w y ło n iła i ry ch ło w ż y c ie w p ro w a
d z iła zb aw czą, g e n jaln ą id e e m iast o g ro d o w y c h (E b en ez er H o w ard ), oraz F ra n c ja , k tó ra w w ielkolinijnem , kon sek w en - tn em i zrów n ow ażon em dziele p rzeb u d o w y P ary ża stw orzyła
R y c. 13. T o i s a m o m i a s t e c z k o . Ew olucja zgolą niepraw dopodobna, rów nająca się zupełnemu zniszczeniu
charakteru starej osady.
w sw oim ro d z aju n ajp ierw szy p o m n ik bu dow n ictw a m iasta św iato w ego .