• Nie Znaleziono Wyników

Odbudowanie wsi i miast na ziemi naszej : rycin sto

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Odbudowanie wsi i miast na ziemi naszej : rycin sto"

Copied!
274
0
0

Pełen tekst

(1)

O dbudowanie wsi i miast.

(2)

DRUKARNIA ZAKŁADU NARODOWEGO IM. OSSOLIŃSKICH (E. WINIARZA) WE LWOWIE.

(3)

I G N A C Y DR E X L E R

ODBUDOWANIE

WSI I MIAST NA Z I E M I N A S Z E J

WY DANI E WTÓRE : : RYCIN STO

W - m .

1

LWÓW

- W A R S Z A W A - K R A KÓ W - 1921 WYDAWNICTWO ZAKŁADU NAR. IM. OSSOLIŃSKICH.

(4)

Uchwały I. K ongresu drogow ego w Paryżu w r. 1908. rycin 4.

i S. Szulc. Uchwały II. K on gresu drogow ego w Brukseli 1 910.

Konkursowy plan W ielkiego K rakow a. 1911. ryc. 5 i 1 tablica.

M iasta ogrodow e. 1912. rycin 4 i 1 tablica.

Techniczny substrat do konkursu na plan rozszerzenia i regulacji m iasta Lw ow a. 1914. ryc. 1 i 1 tablica.

Zarys sieci kolejowej w Polsce. 1919. 2 tablice.

G eneza nazwy Lublina. 1920.

W ielki Lw ów . U w agi i cyfry. 1920. rycin trzydzieści.

P rzek ład : M a x K l i n g e r , M alarstw o i rysunek. 1908. rycin 18.

W d ru k u : W rażenia z objazdu kolei w P olsce. 1920.

» > Ulice promieniowe i okolne m iasta Lw ow a. 1921.

« “ " ¿ i i i

'127995

(5)

U w a g i o w yd aniu wtórem.

W n iesp ełn a ro k o d chw ili p ierw sz eg o w y d ru k o w an ia n in iejszej k siążk i, w y c z e tp a ł się z u p ełn ie w cale sp o ry je j n a k ła d T ru d n e je d n a k w arun ki w ydaw nicze, a p rzed ew szyst- kiem n ie o b y cie się z sz y b k o ro sn ą c ą d ro ży zn ą p ap ieru i d ru ­ ku, w y w o łały zw ło k ę ponow nej ed y cji.

P o u p ływ ie lat czterech, m y śli te w ra c a ją do d alszej służby, w sza cie n ieco su tszej, niż d aw n a:

(6)

N a zako ń czen ie k sią ż k i d o d ałem now e u stę p y p o d n ap isam i »N azw y o s a d « i »P ię k n o m ia st«.

W y k a z literatu ry rozszerzyłem d o ść zn acznie przez w ym ienienie sze re gu w ażn iejszych dzieł, w y d an y ch p rze­

w ażnie p o ro k u 1 916.

W innych ro z d ziałach m ieszczą się u zu p e łn ie n ia drob n e, ch oć n iebłah e. N iejed en też sz c z e g ó ł lub w y­

rażen ie trzeb a b y ło o d m ien ić ze w zględ u n a sz c z ę sn ą k olej lo só w O jczy zn y : gd zie w zd an iach czaso w n ik i b y ły użyte w czasie p rzy sz ły m , tam już z ra d o śc ią m o ­ żna b y ło w staw ić czas teraźn iejszy .

W ażn iejszy ch zm ian d o z n a ł u stę p o ty p ach o sa d , k tó ry ch sy ste m a ty k ę u d a ło mi się, ja k są d z ę , d o p r o ­ w ad zić d o c ałk o w iteg o ła d u .

W resz cie w zm o gła się zn aczn ie stro n a ilu stra cy jn a k siążk i. D o b ó r now ych ry cin p o sz e d ł p rzed ew szy stk iem w kieru n ku w idoków p ersp ek ty w iczn y ch , k tó re s ą p o - żyteczn em uzupełn ien iem plan ów o sa d . P ierw szeń stw o d aw ałem tym rysu n k o m , k tó re b y ły o b ja śn io n e s z k i­

cam i sy tu acy jn e m i.

D zięk i u p rzejm ości prof. W ła d y sła w a W ojtan a, n a c z e l­

n ik a u rzęd u o d b u d o w y o sied li, m o g łe m k o rz y sta ć z b o g a ­ te g o zb ioru m ap i p lan ów , p o z o sta ją c e g o p o d je g o zarząd em . A rch . Z y gm u n t H arlan d zezw olił z u jm u ją c ą p ro sto tą n a o p u b lik o w an ie, d o tą d w je g o tece le ż ą c e g o , p ro je k tu ra­

tu sza d la m a łe g o m iaste c z k a i ud zielił mi sta re g o w id o k u m ia sta P rzem y śla.

O b u tym P an o m s k ła d a m tu szcz e re p o d zięk o w an ie.

D o praw dziw ej też w d zięczn ości je ste m o b o w ią zan y w o b ec licznych au to rów ry su n k ó w re p ro d u k o w a n y ch w tej k siążce . Ź ró d ła, z k tó ry ch p o ch o d zą ry cin y , i n azw isk a a u to ­ rów p o d a łe m w sp isie u m ieszczo n y m n a k oń cu k sią ż k i.

S p o r ą część ry su n k ó w w yko n ałem , oczy w iście, sa m .

(7)

III

B y łb y m b a rd z o ra d o g ra n iczy ć się w w yb o rze rycin w yłączn ie d o rzeczy p olsk ich , p rzed ew szy stk iem m ało m ie j­

sk ich i w siow ych . B y ło to je d n a k niem ożliw e. T ru d n o śc i b o w iem k o m u n ik acy jn e, w śró d k tó ry ch żyjem y , n ie p o d o ­ bień stw o o fiaro w an ia z m ej stro n y b a d a n io m n au k o w y m i p ra c y p isa rsk ie j c z e g o ś w ięcej, ja k ty lk o sk raw k ó w czasu p o z o sta łe g o z za ję ć zaw odow ych , a p rzed ew szy stk iem b ra k p u b lik acy j m aterjałó w d o h istorji b u d o w y o sa d w P o lsc e i m ała d o stę p n o ść zb ioró w u n as, a n ad to k ró tk i term in, w k tó ry m trzeb a b y ło go to w y ręk o p ism p rz e sła ć dru k arn i, stan ę ły tym zam ierzen iom n a p rzesz k o d zie.

P o zw olę so b ie tu je d n a k uczynić u w agę, że d la p e ­ w nych k w esty j, np. staw ian ia pom n ików , licznych w P o lsce a d o d atn ich w zorów n ie zn ajdzie, i że w sto lica ch też n a ­ trafia się n a sp o ro elem entów ja k b y w ziętych w prost z o s a d y m ałej, a w k oń cu , że w o b cem budow n ictw ie i u o b cy ch ry sow n ik ó w w iele cennej nauki m o żn a z d o b y ć d la p o ży tk u d o m o w eg o . W w id o k ach m ia st leżący ch zd ała o d ziem p o l­

sk ich d a się też sp o strz e c n iejed n a fo rm a arch itek ton iczn a, u w ażan a czase m za sp ecy ficzn ą cech ę b ud ow n ictw a n aszeg o . Z resztą, je ż e li k sią ż k a zro d zo n a je s t z p o lsk ie g o d uch a, to i o b c e ry c in y nie o d b io rą je j sw o iste g o ch arak teru , a jeżeli je s t c u d z o z ie m sk ą z m yśli, nie u ratu ją jej i n ajb ard ziej k r a ­ jo w e ilu stracje.

W resz cie rycin y, czerp an e z rozm aitych dzieł, d a d z ą czytelnikow i, nie m ającem u sp o so b n o śc i łatw 'ego k o rz y stan ia z b ib lio tek i pu bliczn ej, pew ne w y o b rażen ie o d ziełach s a ­ m ych. R y su n k i w y k o n an e różn ą tech n ik ą i w ed le rozm aitych m eto d p o d su w a ją p raco w n ik o m d z ia ła ją c y m n a p olu o d b u ­ d o w y o sa d , liczne o d m ian y w y k o n y w an ia m ap i plan ów .

P o zatem uw ażam za w sk az an e u ją ć tu p o g lą d y n a sp ra ­ w y o sied li n ieco szerzej, niż te g o tem at, w tytule k siążk i o zn aczo n y , nieodzow nie w y m aga, b o g d y się p rzy stę p u je do

(8)

rozw iązyw an ia zad ań sk ro m n iejszy ch , d o b rz e m ieć przed o c z y m a w zory n ie p o sp o sp o lite . A w w ielkich m iasta ch p rz y ­ m io ty i w ad y pew nych zało żeń w y stęp u ją ostrzej, niż w o s a ­ d ach m ałych .

N a zak oń czen ie słow o szczegó ln ej p o d zięk i D y re k c ji O ssolin eu m , za p o zo staw ien ie au to row i szczo d rej sw o b o d y w pow ięk szan iu s k a r b c a rycin i za stara n ie o w ykw intną, m im o ciężkie w arunki, sz a tę k siążk i. D zięki tem u, żadn ej p ra c y n ie w yd aw ałem z ta k p ełn ą m iarą ra d o śc i, ja k tę w łaśnie.

W e L w o w ie, 13 m arca, 1921 r.

Ignacy Drexler.

(9)

Słow o wstępne.

C elem niniejszej k siążeczk i je s t p o d a ć n ajp o trzeb n iejsze w iad o m o śc i i za sad y , k tó re zn ać pow inni techniczni i a d m i­

n istracy jn i p raco w n icy p rzy w ielkiem d ziele o d b u d o w y wsi i m iastecz ek n aszych , oraz sze rsz a p u b liczn o ść in teresu jąca się tem i sp raw am i. P ro b lem ó w o d n o sz ąc y c h się do m iast w ielkich nie ty k a m w cale. P o m ijam też, ja k to z n atu ry n au k i b u d o w y m ia st w ypływ a, sz c z e g ó ły d o ty c z ą c e b u d ow y dró g, dom ów , u żyw an ia różn ych m aterjałó w itp., czy n iąc w te dziedziny, co najw yżej, d ro b n e w ycieczki w kw estjach sp ecjaln y ch .

T e m a te m om ów ien ia s ą ty p y w si i m iast, sp ra w y o d ­ b u d ow y, p rzeb u d o w y i rozszerzen ia, oraz elem en ta o sa d

O gran iczen ie tem atu d o w si i m ały ch m iast, m a p o za p o trz e b ą ob ecn ej chwili, tak ż e i in ną r a c ję : d a je pew n ą za m k n ię tą c a ło ść tem atu. I tak , w ieś m a sto su n k o w o niepo-

(10)

ró w n an ie w iększą, niż m iasto , sw o b o d ę b u dow n ictw a, n ieza­

leżn o ść ó d k ształtu i sze ro k o śc i d ro g i, a d alej je s t n iem al n ien aru szon ym sk a rb ce m stare j trad y c ji b u d ow lan ej ludu.

P am iętajm y, że p rzy zm ianie so cjaln y ch i g o sp o d a rc z y c h stosu n k ów , k tó re w ojna p rzy n io sła, trz eb a k o n ieczn ie d la p o d n ie sien ia ku ltu ry w ło ścia n i u trz y m an ia ich p rzy roli, w prow adzić na w ieś sz e re g urządzeń p o tę g u ją c y c h r a d o ś ć życia i d ający ch m o żn o ść w y ższego rozw oju in dy w id u aln ego , szcz egó ln ie u m y sło w e g o .*)

M ałe z a ś m iasta, nie w y k a z u ją c e w ielk iego ruchu, ani ten den cji sz y b k ie g o rozrostu , s ą z innych p o w o d ó w b a rd z o w dzięcznym tem atem n au k i b u d ow y m iast. C zęsto z a ch o ­ w ują sw e za b y tk i b u d o w n ictw a, n iek on ieczn ie p ierw szo rzęd n e d zieła sztuk i, ale b u d y n k i o w łasn ej fizjogn o m ji, o ry g in aln e w idoki, sp o k o jn e p lace, ch arak te ry sty czn e ulice, n ajczęściej w e w dzięcznej k o m b in acji z b u jn ą zielen ią. Z e sp o ły tych elem entów o p o w ia d a ją o d o b ry ch cz a sa c h d aw n ych i o pro- stszem , sp o k o jn ie jsz e m życiu, d o k tó re g o dziś tęsk n im y . R o z b u d o w an e na niew ielkiej przestrzen i łatw o o trzy m u ją je d n o lity w yraz, je d n ą sy lw etę i d a ją się ująć, ja k o a rty ­ sty czn a cało ść. A w ielkie m iasta, ro z ro słe w bezm ierne, czę­

sto n ierytm iczn e m orze dom ów , p e łn e arch itekton iczn ej p rz e ­ ciętn ości, u b ie g a ją się o h ero strato w ą sła w ę am ery k an izm u , o p a rte g o na p arw en iu szo w skich , sp ek u lan ck ich , n ierzeteln ych p o d staw ach .

N a u k a b u d o w y m iast rozw in ęła się d ziś sz e ro k o . S u ­ m iennie o p raco w an e po d ręczn ik i p rze d staw iają się ja k o to m y

* ) W sie nasze powinny się zdobyć n a dom ludowy z biblioteką, czy­

telnią T . S . L ., salą zebrań i teatraln ą (tu byłaby siedziba zarządów tow a­

rzystw a śpiew aczego, drużyny Bartoszow ej, straży pożarnej itp.), zachow ać i wytworzyć instytucje finansowe, kredytow e, handlow e i w spóldzielcze, or­

ganizacje zakupna narzędzi, nawozów, nasienia itd., produkcji m aterjalów bu ­ dowlanych i przedm iotów spożywczych oraz sprzedaży produktów g o sp o d ar­

czych, a wreszcie powinny zbudować ochronkę d la dzieci, zakład kąpielow y, dom ubogich, kaplicę przedpogrzebow ą na cm entarzu itp.

(11)

o potężnej g ru b o ści. T o te ż za d a n ie p rzed staw ien ia c a ł o ­ k ształtu n au k i nie d a się w y k o n ać w ram ach za k reślo n y ch tej k siążc e. N ie p o d o b n a też zam ieścić tu d ow oln ie w ielkiej ilości ry su n k ó w i w w iększej p o d ziałce.

Poniew aż sa m o u stalen ie rzutu p o z io m e g o o sa d y je s t z a d a n iem p ierw szorzędn em , p o d staw o w em , głó w n em , w ięc w y d a ło się rzeczą w sk a z a n ą p o ło ż y ć w ielk ą w a g ę p rzede- w szy stk iem na ry su n k i sy tu acy jn e. S ą to b o w iem n ajch ara- k te ry sty cz n ie jsz e p rze k ro je i d la b a d a cz y n ajistotn iejsze, p o ­ d o b n ie ja k d la arch itek ty rzut p o zio m y b u d y n k u . Z n iego p otrafi so b ie czy teln ik w o g ó ln y ch ry sa c h c a ło ś ć p rz e d sta ­ wić. a co n ajw ażn iejsza, w g łó w n y ch k w estjach się zorjen- tow ać, ocen ić u ste rk i i z a le ty o b jektu . Z resz tą ciek aw si z n a j­

d ą ob ficie z g ro m a d z o n y m aterjał p ersp ek ty w ic z n y w w yli­

czon ej i om ów ionej n a k oń cu literaturze p rzed m iotu.

P ra k ty czn e g o w y k sz tałcen ia nie d a się z p rzestu d jo w a- n ia tej k sią ż k i u zy sk a ć. D o te g o k on ieczn em je s t pilne, dłu ższe ćw iczenie się w rozw iązyw an iu za d a ń p rz y w sp ó ł­

u d ziale d o św iad czo n ej k ry ty k i, w y czerp u jące zg łę b ie n ie d o ­ tych czaso w ej literatu ry p rzed m iotu i o p a r c ie się o o b fity m ate rjał ry su n k o w y . M am w szak że n ad zieję, że k sią ż e c z k a m oja będ zie c e g ie łk ą w racjo n aln e m o d b u d o w an iu zn iszc z o ­ n ych m iast, m iaste cz e k i w si n aszy ch i p o m o że stw o rzy ć d la nich, p rzy zach o w an iu ich d o b ry ch stron, p o d w alin y d o sk o n a lsz e j, niż daw n a, stru k tu ry , d a ją c e j p e łn ą ręk o jm ię sw o b o d n e g o , d zieln ego rozw oju w p rzy sz ło ści. M oże też n ie­

je d n e m u czyteln ikow i p o słu ż y o n a za d ro g o w sk a z p rzy w p ro w ad zan iu g o w d zie d z in ę n au k i b u d o w y m iast, zazn a­

ja m ia ją c g o z głó w n e m i tej d y scy p lin y p ro b le m am i i zach ęci do sa m o d z ie ln e g o stu d ju m .

(12)

W o je n n e zniszczenie osad.

O jczy stą ziem ię n aszą, k tó ra n a sią k ła k rw ią p rzo dk ó w , o d w ieków w ylew an ą w o b ro n ie cyw ilizacji i w oln o ści, p rz e ­ o ra ły straszn e p łu g i w ojny g łę b o k o , ja k n igdy . S tra ty w m a- terjale ludzkim p o lsk im d o sięg n ą, z d a je się, n iesk oń czen ie sm utn ej liczb y dw u m ilionów g łó w N ie w y liczy ć d ziś k lę sk , w szy stk ich sz k ó d i u b y tk ó w m aterjaln y ch . G d y b y śm y p ró ­ b o w ali te stra ty w yrazić w arto ścią pieniężn ą, o trz y m a m y c y fry w p rost zaw rotne. Je że li rząd p ru sk i w r. 1 9 1 5 o s z a ­ cow ał szk o d y , sp raw io n e je d n o raz o w ą , k ró tk o trw ałą inw azją w sto su n k o w o n iew ielkim o b sz arz e P ru s K sią ż ę cy c h na k w o ­ tę przeszło m iliard a m arek, to ja k a ż k w o ta m oże o d p o w ia­

d a ć ogro m o w i zn iszczenia n a ro z leg łej p ow ierzch n i ziem p o lsk ich , k tó ry ch c a ło ść , z w y jątk iem P ru s K ró lew sk ich , P o ­

(13)

m orza, P o zn ań sk ie g o , Ś lą s k a i za ch o d n ieg o sk ra w k a M a ło ­ p o lsk i, t. j. m ięd zy p o łu d n ik am i D źw iń sk a i K a lisz a , o d B a łty k u p o K a r p a ty b y ła teren em k ilk a k ro tn e g o p rz e su w a ­ n ia się linji bo jo w ej, w śró d n ajstraszn iejszy ch bitw ? N ie s p o ­ só b je j ob liczy ć, p rzy p u szcza ć je d n a k m ożna, że cy fra ja k ic h 3 0 m iliardó w fran k ów w złocie b ęd zie d o ść p ra w d o p o d o ­

bnym , nie p rze sa d n y m , w yzn aczn ikiem n iepo m iern ych n a ­ szych szk ó d .

W ob fitem żniwie w ojn y p a d ły n az b y t licznie w sie, m iasta i m ia ste c z k a nasze. W ed le dat, d o tąd je sz c z e nie u stalo n y ch , u le g ło zn iszczeniu lub zn aczn em u u sz k o d z e n iu :

p a r ę s e t m i a s t i m i a s t e c z e k ,

k i l k a t y s i ę c y w s i — a w ich o b r ę b ie :

o k o ło 8 5 0 .0 0 0 b u d y n k ó w m i e s z k a l n y c h i z a ­ b u d o w a ń g o s p o d a r c z y c h

Z niszczen ie to strasz n e w y w o łały b ez p o śre d n ie d z ia ła ­ nia o g n ia w o jen n ego , c z ę śc ią p o d p a la n ia k arn e i rab u n ki, c z ę śc ią re k w izy cje b u d y n k ó w n a b u d o w ę row ów strzeleck ich i n a o p ał. S p o r o też bu d yn kó w , p ozb aw io n y ch p o k ry c ia d a ­ ch ow ego, d o n isz c z y ł ząb czasu w c ią g u lat kilku.

N a ró d p rzetrz y m a ł te straszn e k lę sk i i o k u p ił niem i, ufam w to n iezłom n ie, n a jle p sz ą p rz y sz ło ść. M u si też zn a­

leźć d o ść s ił i rozum u, a b y się w rych le p o d n ie ść , zo rg an i­

zo w ać i w czyn w p ro w ad zić w ielk ą sp o łe c z n ą ak cję , m a ją c ą na celu zb u do w an ie n a now o n iezm ożon ych p o d w alin O j­

czyzny. M u sim y z a k a s a ć r ę k a w y d o w spóln ej, zgo d n ej p ra c y , któ rej je s t b ez m iary. Jeżeli sam i nie stan ie m y i nie w eź­

m iem y to k u sp raw w ręce, u czy n ią to niew ątpliw ie ludzie n am o b cy , ¡goniący po świeCie za zy sk a m i: rzu cą się on i n a w y cień czon y organ izm n a sz e g o sp o łeczeń stw a, a b y u czyn ić zeń d o m en ę w łasn ą, w y c ią g n ą ć resztę so k ó w żyw otn ych , i sze rz y ć sp u sto sz e n ie je sz c z e w c zasie p o k o ju .

(14)

N iezm iern e w y d atk i w ojenn e i d ro ż y zn a śro d k ó w s p o ­ żyw czych p o w o d u ją w ypróżn ien ie k a s p ań stw o w y ch i o sła ­ bien ie finansow e szerokich, k la s lu d n o ści, a o g ro m n e w zb o­

g a c e n ie się d o staw có w w ojsko w ych , h an dlarzy, p o śred n ik ó w , ban k ieró w , sp ek u lan tó w itp. T e k ap italisty czn ie potężn e je ­ d n o stk i i tow arzystw a, często p o w iązan e w k a rte le i trusty, sz u k a ją terenu d la d a lsz e g o p o m n ażan ia sw ych b o ga ctw i żeru ją b ezw zględ n ie, ja k rekin y.

Z iem ie p o lsk ie p o w ojnie p rz e d sta w ia ją je d e n w ielki w arstat, n a k tó ry m zaw rzeć m a w ielk a p ra c a , n ę c ą c a k a p ita ł i ludzi. D la o b cy ch oczy w iście nie d o b ro k raju , ale b e z p o ­ śred n i lub p o śred n i je g o w y z y sk je s t i b ęd zie h asłe m . P o ­ m y sły u tw orzen ia Ju d e o -P o lo n ii k łę b ią się , ja k w idzim y z gazet, p o d ziś dzień w rozm aitych , p o części b a rd z o w p ły ­ w ow ych sferach.

E k sp a n z ja h an dlow a N ie m ie c n a p ó łn o c, zach ó d i p o ­ łu d n ie n a p o ty k a na razie n a o g ro m n e tru d n ości, zw rócić się w ięc m usi ku w schodow i, k u g ran ic o m R o sji i na sto su n ­ kow o n iew ielk i o b sz a r ziem p o lsk ich .

S tą d p o ch o d ziły w y razy ra d o śc i p ew n ego o d ła m u p ra ­ sy w iedeń sk iej p o w zięciu L w o w a w r. 1 915, o p iew ającej o d z y sk a n ie w ielk ieg o k o n su m en ta p ro d u k cji au strja ck ie g o p rzem y słu . P o d o b n ie też p rzem y sło w cy w M o sk w ie n ie um ieli u k ry ć ra d o śc i ze zn iszczen ia Ł o d z i i u su n ięcia w ten sp o só b k o n k u ren cji w dziedzin ie p rzem y słu tk a c k ie g o . P rz em y sł au strja ck i p o d n o sił żą d a n ie o b ję c ia 7 5 °/0 ro b ó t p rzy o d b u ­ dow ie G alicji. P ro feso ro w ie a u strja ck ic h szk ó ł p rz e m y sło ­ w ych z a ch ę ca li m ło d zież d o szu k a n ia p ra c y n a ziem iach p o lsk ic h >gdzie g ru n ta p o w ojnie b ę d ą tan ie, g d z ie się d a zn ak o m icie z a r o b ić *. C zesi też c z e k a ją n a g ru b e za ro b k i n a ziem i n aszej. A w ielo m ilion o w e ro b o ty w M a ło p o lsc e i K r ó ­ lestw ie, przy b u d o w ie b a rak ó w d la pozb aw io n ej d ach u lu ­ d n ości, p rzy rek o n stru k cji szlak ó w k o lejo w y ch i w w ielu

(15)
(16)

innych dziedzin ach o d d a ły rzą d y o k u p a c y jn e firm om p o z a - k rajo w y m , n iepo lsk im .

W ię c m u sim y p am ię tać o tern i d o k ła d a ć w szelkich starań , żeb y n aró d p o z o sta ł rzeczyw istym p an em n a sw ej ziem i. C zego sam i nie w y k o n am y , w ezm ą nam z p o d rą k o b cy .

O dn ow ien ie w szy stk ieg o , c o śm y stracili, w y m a g a w y ­ tężonej p ra c y w s z y s t k i c h czyn n ików sp o łe c z n e g o g o s p o ­ d arstw a : f i n a n s i ś c i p o l s c y tw orzą sz e re g in stytu cyj k re ­ dytow ych, k tó re d a d z ą o d p o w ied n ie śro d k i p ien iężn e; p r a ­ w n i c y , id ą c r ę k a w rę k ę ze zn aw cam i p o szcz e g ó ln y ch g a ­ łęzi ży cia sp o łe c z n e g o , w y stęp u ją z p ro je k tam i u staw , k tó re się p rzy czy n ią d o sk u p ie n ia sp o łe czn o ści n aszej, z o rg an izo ­ w an ia rzetelnych czynn ików , a u su n ięcia n ad u ż y ć i w y z y sk u ze stro n y je d n o ste k przew ro tn ych ; e k o n o m i ś c i u łatw iają p ow ró t zdrow ych r ą k do k raju z n aszy ch m ilion ow ych re­

zerw w A m e ry ce , W e stfa lji i in n ych ; p o l i t y c y o b m y śla ją u k ła d ad m in istracji, ujm u jącej a k c ję sp o łeczn ą w p o ż ą d a n e fo rm y ; l e k a r z e i h y g i e n i ś c i sp ie sz ą z ratu n k iem w y ­ czerpan ej lu d n o ści; r o l n i c y d o sto so w u ją sw ą p ra c ę d o zm ien ion ych w arun ków sp u sto sz o n ej roli, b ra k u in w en tarza i n arzęd zi; k u p c y łą c z ą się d la u tw orzen ia silnej w arstw y h an dlow ej p o lsk ie j, o p artej n a rod zim y m p rzem y śle.

O g ro m n a też ro la w tej a k c ji p rz y p a d a w u d ziale t e ­ c h n i k o m . W sz a k d z ie ła ich rą k n ajb ard zie j u cierp iały . Z m ian a i u zu p ełn ien ie sie ci d ró g i k o lei, o d b u d o w a ty się cy m ostów , w prow adzen ie w czyn w ielkich p ro je k tó w w y z y sk a ­ n ia sił w odnych i b u d o w a cen traln y ch z a k ła d ó w e le k try cz­

nych o p atru ją cy ch c a łe p o ła c ie k raju w siłę m o to ry czn ą i św iatło, odn ow ien ie p rze m y słu zn iszczon ego i ro zp rzestrze­

nienie now ych je g o g ałę zi, szcz egó ln ie m an u fak tu ry d o m o ­ w ej, — p rzed ew szy stk iem zaś o d b u d o w a n ie zniszczonych o sa d i b u d y n k ó w , s ą i b ę d ą dziedzin am i ich w ytężonej

(17)

R yc. 2. G r » p a b u d y n k ó w m a ł o m i a s t e c z k o w y c li leczących się w m alow nicza, często spotykan a całość (rysunek tuszem Stan isław a X o- akow skiego).

p ra c y Z w ym ienionych d ziałań , to o statn ie je st n iew ątpliw ie n ajpiln iejszem . W sz ak bez dach u n ad g ło w ą n iep o d o b n a w o g ó le b ra ć się d o ro b o ty . I w idzim y żw aw ą czy n n o ść k o ­ m itetów odn o w ien ia g o sp o d a rstw rolniczych, i sk rz ętn ą d zia­

ła ln o ść techników .

A k c ję przy go to w aw czą o d b u d o w a n ia w si i m iast w M a- ło p o lsc e p o d ją ł W y d ział K ra jo w y W śró d m ożliw ie n ajtru ­ dn iejszych w arun ków zeb rał on liczny za stęp inżynierów z a ­ ję ty c h d o tą d w rozm aitych fach ach , p rzed ew szy stk iem w b u ­

(18)

dow ie d ró g , kolei, m eljo ra cja ch rolnych, re g u lac ji rzek i p o ­ m iarach , k tó rzy p rze p ro w a d z ają z d ję c ia sy tu a c y jn e i w y so ­ k o ścio w e n ajb ard ziej zn iszczon ych m iejsco w o ści, oraz o p r a ­ co w u ją p lan y o d b u d o w an ia. O b ecn ie sp ra w y te p rzesz ły w rę ce R z ą d u P o lsk ie g o , a m ian ow icie M in isterstw a R o b ó t P u bliczn ych .

S p r a w ę u zu p ełn ian ia i w zn oszen ia u szk o d z o n y ch i zn i­

szczo n y ch b u d y n k ó w o b ję ta cen trala o d b u d o w y kraju . D la p o w o d z en ia ro zp o częty ch d ziała ń n ależy się sta ra ć o b e z p o ­ średn i, n ieb iu ro k raty cz n y k o n ta k t w szy stk ich czynn ików w sp ó łp ra c u ją c y ch w w ielk iem dziele, a d alej o w p row adzen ie u stro ju u rzęd u w ed le ty p u b a rd z o trafnie o p raco w an e g o p rzez Prof. H a u sw a ld a i D r. K ra u z e g o i w ręczo n ego d e c y ­ d u ją c y m sfero m w czerw cu 1 9 1 5 r .*j M im o u pływ u kilku lat, nie o d rzeczy b ęd zie p rzy p o m n ieć n ajw ażn iejsze szcz e­

g ó ły , n iestety d o tą d w ży cie n iezu p ełn ie w prow adzon e. P o ­ m ija ją c o p is p lan u o rg a n iz acji c a łe g o d zieła, p rzy ta cz a się poniżej p o d z ia ł sa m e g o urzęd u o d b u d o w y :

»U rz ą d o d b u d o w y je s t głó w n em , n ajw ażn iejszem n arzęd ziem p ra c y przy go to w aw czej, ad m in istracy jn ej i w y k o n aw czej w d ziedzin ie o d b u d o w y m iast i wsi.

»W e d le n a sz e g o p ro je k tu s k ła d a się U . O . z biu ra N a cze ln ik a u rzęd u (N . O .) i 9 o d d ziałó w z n astęp u ją- cem i z a k re sa m i d ziałan ia:

1. »O d d z ia ł s t a t y s t y c z n o - s z a c u n k o w y (S ) p ro w ad zi w y k az y sz k ó d , w n io sk ó w o d b u d o w y , ocen ę sz k ó d i lik w id a c ję o d szk o d o w ań , tudzież zestaw ien ia staty sty czn e.

2. »O d d z iał m i e r n i c z o - r e g u 1 a c y j n y (R e) w y k o n y w a zd jęcia g e o d e z y jn e i fo to graficzn e, o p raco -

* ) U strój ten przedstaw iony je st w m em orjale zaw artym w broszurze

» O d b u d o w a k r a j u. P race P olskiego Tow arzystw a Politechnicznegoc Lw ów 1916 Gubrynowicz. — Rzecz godna przestudjow ania.

(19)

R yc. 3. D w o r e k - p o d m i e j s k i w L u b l i n i e . W szystko w sp o ­ kojnej prostocie: stosunek ścian do dachu, okien do rauru, schodów i ganku do całości. Kom iny czy dymniki w dachu, podm urow anie czy plotek, kolumny czy tym panonik, każdy szczegół znakom ity (autolitografia Ja n a Gum ow skiego).

w uje p la n y re g u lac y jn e m iejsco w o ści, p row ad zi arch i­

w um map., zajm u je się w ytyczan iem , u stalen iem k o m a ­ sa c ji itd

3. »O d d z ia ł m a t e r j a ł o w y i r o b o c z y (M j p ro w ad zi w y k az y za so b ó w i ro z k ła d u m aterjałó w , c e n ­ niki, sp o rz ą d z a m ap y o d n o śn e ; zam aw ia, sp ro w a d z a i ro zd ziela m ate rjały d o b u d ow y , k ie ru je ich p rze­

w ozem .

>W dziale r o b o c i z n y prow ad zi sp isy s ił ro ­ b o cz y c h i o rg an iz u je p o trzeb n e p a r t j e r o b o c z e .

»O d d z ia ł ten sp e łn ia częścio w o z a d a n ia cen tral­

n e g o u rzęd u m aterjałó w i p o śred n ictw a p ra c y . 2*

(20)

4. -O d d ział b u d o w l a n y (B) zb iera i w y d aje w zory i n o rm y bu d ow lan e, zw łaszcza sw o jsk ie , o p ra ­ cow u je p ro je k ty i k o sz to ry sy bu d ow li w yk o n yw an ych p rzez U . O .

> O d d ział B. o cen ia i zatw ierd za p ro je k ty p ry w a­

tne, u d ziela k o n sen só w , pełn i fu n k cje p o licji b u d o ­ w lanej, n ad zo ru je w y k o n an ie b ud ow li w e w łasn y m z a ­ rząd zie.*)

5. »O d d z iał u r z ą d z e ń z d r o w o t n y c h (Z) z a ­ łatw ia sp ra w y o d n o sz ą c e się d o k a n a l i z a c j i , studn i, w od ociągów , rzeźni, urządzeń zd row otn ych w d om ach i zag ro d ach , m elio racy j zd row otn ych , ja k d ren ow an ie, o su sz an ie b a gien , u suw an ie w ilgoci z m ieszk ań itp.

0. » O d d z ia ł u r z ą d z e ń m e c h a n i c z n y c h i M e) p ro jek tu je, o cen ia i n ad zo ru je u rzą d z en ia m aszyn o w e, e lek try czn e i fab ryczn e, o grzew an ie i ośw ietlen ie c e n ­ tralne, in stalacje zdrow otn e i b ezp ieczeń stw a; p ro w ad zi cen traln ą w y p oży czaln ię m aszy n b u d o w lan y ch i p o p ie ra o rgan izo w an ie k rajo w y ch z a k ła d ó w p rzem y sło w y ch z o d b u d o w ą zw iązanych.

7. »O d d z ia ł p r a w n y (P) załatw ia w szy stk ie sp raw y praw ne, a w ięc p rzy go to w u je u staw y i ro z p o ­ rząd zen ia ad m in istracy jn e, um ow y i u g o d y ; z a stę p u je

■U. O. w sp raw ach praw nych , u d ziela innym o d d z iało m p o ra d y praw nej.

8. »O d d z ia ł f i n a n s o w y i k a s o w y (F ) p rzy ­ go to w u je p la n y i o p e ra c je finansow e, sta ra się o k re ­ d y ty -państw ow e i inne, zestaw ia bu d żety , g o sp o d a ru je k ap itałe m i k red y tem , o rgan iz u je i n ad z o ru je k a sy .

* ) O ddział ten powinien przyjąć n a się nadto obow iązki p o r a d n i b u d o w l a n e j , szczególniej d la m iasteczek i wsi podm iejskich, gdzie u pa­

dek sztuki budow ania je st najgłębszy. W łościanin nasz, jeżeli dostanie dobre m aterjały, wzniesie chatę, stajnie i szopę hez zarzutu. (Prz. aut.)

(21)

9. »O d d z ia ł r a c h u n k o w o k s i ą ż k o w y (K s) je s t n iezależn y o d o d d ziału F , co um ożliw ia d o b rą

k o n tro lę m a ją tk u i o b ro tó w fin an sow ych ; p row ad zi r a ­ c h u n k o w o ść k u p ie c k ą i p rzem y sło w ą, j a k n. p. z e sta ­ w ienia d o ch o d ó w i rozch odów , n ale ż y to ści, ob liczen ie z a ro b k ó w rob otn iczych , k o sztó w rzeczyw istych (k a lk u ­ la c ję k o ń co w ą), k s i ą ż k o w a n i e k u p ie c k ie w cały m z a k re sie .

» Z m i a n y . W m iarę istotnej p o trz eb y b ęd zie m ożn a tw orzyć n ow e o d d ziały U. O . lub zm ien iać o p i­

sa n y tu ustrój, m ając zaw sze n a celu sp raw n e d ziałan ie urzędu.

» N a c z e l n i k . C ały m u rzęd em o d b u d o w y k ie ­ ruje N a czeln ik O d b u d o w y (N . O.), b ę d ą c y d o św ia d ­ czon ym technikiem o w ielkiej inteligencji i szero k im p o g lą d z ie na sp raw ę o d b u d o w y , p o sia d a ją c y przytem zd o ln o ści k ierow n icze i ad m in istracy jn e...

» G r o n o C elem u trzym yw an ia łączn o ści i p o r o ­ zu m ien ia m ięd zy o d d ziałam i c a łe g o U . O . tw orzą N a- c z e l n i k i w szy scy k i e r o w n i c y od działów , w zglę- dn ię ich za stę p cy , s ta łą k o m isję p o d n azw ą » G r o n a k i e r o w n i k ó w U . O .*, w sk ró ce n iu G . O . p o d p rz e ­ w odnictw em N . O . lub te g o ż zastęp cy .

»G . O . je s t o rg a n e m d o rad czy m i n adzorczym w sp raw ach w spólnych , m oże u d ziela ć w sk azó w ek i rad, o p raco w y w ać p rzep isy , zała tw ia ć sp raw y o so b iste i sp o r ­ ne, u c h w alać w n ioski w sp raw ie o b sa d y stan ow isk , z a sa d ad m in istracji i t. p., w y b ierać k o m isje i sp ra w o ­ w ać k o n tro lę «.

Je d y n ie te g o ro d z aju so lid n a o rg a n iz ac ja m oże ro k o ­ w ać w ielkolinijny rozm ach w zarząd zie głów n ym , o b o k p re ­ cyzji w w ykonaniu, oraz zapew nić, p rzy użyciu fachow ców d la k a ż d e g o działu, niew ątpliw ie d o b re re zu ltaty ogro m n ej

(22)

ilo śc i w łożo n ej p ra c y i zu ży ty ch p ien ięd zy i w prow adzi w ży cie z a sa d ę techników : m a x i m u m w y d a t n o ś c i p r a ­ c y , p r z y m i n i m u m w k ł a d ó w .

A rch itek to m i inżynierom , p ra c u ją c y m p rzy o d b u d o w ie k raju , pow inno się zo staw ić, w o k re ślo n y c h ram ach , z u p e łn ą sw o b o d ę zarządzeń . T rz e b a ich d o b rz e p ła cić, ale i n ało ż y ć n a nich p e łn ą o d p o w ied z ia ln o ść m o raln ą i fin an sow ą za k a ż ­ d e w y d an e zarząd zen ia, o raz k o n tro lo w ać często i w nikliw ie p rzez czy n n ik i fach ow e, a nie o g ra n ic z a ć się d o sp ra w d z a n ia n iery ch łeg o i w y łączn ie p ap ie ro w e g o . T y lk o w ten sp o só b u d a się u trzy m ać rzeteln o ść i za ch o w ać d o b re im ię in sty ­ tu cji i u rzęd n ików o ra z d a ć sp o łeczeń stw u g w a ra n c ję p e ł­

n e g o p o sza n o w a n ia sk a rb u P a ń stw a i sz y b k ie g o p o stę p u p racy . Z d oty ch czasow y ch , cz ę sto n iep o m y śln y cli d o św iad ­ czeń pow inno się w y c ią g n ą ć n au k ę. M u sim y stan o w czo z a ­ rzucić cen tralizację w szy stk ie g o w sto licy i p rz e sa d n y b iu ­ ro k raty zm , o b ja w ia ją cy się, m ięd zy innem i, po w o ln y m i w ie­

lo sto p n io w y m tok iem in stan cyj, k tó ry w p ro st un iem ożliw ia żw aw e, k u p ie ck ie p ro w ad zen ie o d b u d o w y . B ło g o sła w ie ń stw a w ła sn e g o p ań stw a n iech b ę d ą ro zsian e rów n om iern ie n a c a ­ ły m je g o o b szarze. S k u p ia n ie w szy stk ich m ożliw ych urzędó>v i in stytucyj w W arszaw ie, n aw iązyw an ie tam w szelak ich nici ad m in istracy jn y ch , h an dlow ych i innych, w y w o łało ju ż d ziś sz a lo n ą drożyzn ę i n ęd zę m ieszk an io w ą ta k straszn ą, że b o le śn ie o niej m y śleć, a w k o ro w o d zie k lę s k id ą n a d ­ u ży cia n ajró żn ie jsze g o rod zaju .

E k o n o m iśc i, p rzem y sło w cy , k u p cy , k o le ja rz e i żo łn ierze pow inni u ło ży ć ro zsąd n y p la n ro zm ieszczen ia p o szcz eg ó ln y ch cen tr p o całe j P o lsc e i sto so w n ie d o p ro jek tu o d p o w ied n io p o p ie ra ć rozw ój p o sz c z e g ó ln y c h m iast. K tó ry ś z W y d ziałó w M inisterstw a S p ra w W ew nętrznych m iałb y się p o d ją ć re a li­

zacji ta k ie g o p rogram u , b a rd z o d o n io słe g o d la zdrow ej p rz y sz ło śc i p ań stw a.

(23)

P o za k a d ra m i inżynierów , p rac u jąc y c h w p ro st w urzę­

dach o d b u d o w y kraju , n a le ż a ło b y zu ży tk o w ać d la w ielk iego d zieła siły in żyn iersk ie i arch itekton iczn e, p ra c u ją c e p o za

Ryc. 4. Ł ó d ź rozrasta sie w połow ie ubiegłego wieku z osady wiejskiej o 8 0 0 m ieszkańcach w półm ilionowe m iasto przem ysłowe, o typowem amc-

rykańskiem założeniu, z wszystkiemi je g o wadam i.

(24)

tem i u rzęd am i. T o d a sic u z y sk a ć za p o m o c ą ro zp isy w an ia k o n k u rsó w na p ro je k ty re g u lac y jn e zn iszczon ych o sa d

P o lsk ie T o w arz y stw o P olitechniczne, o fiaro w u ją c W y ­ działow i K ra jo w em u sw ą p o m o c w p rzep row adzan iu i roz­

sąd zan iu k on k u rsów , u ży ło n astę p u ją c y c h argu m en tó w : 1. »S p ra w y o d b u d o w y i reg u lacji m iast i w si n a ­ szy ch o d n o śn ie d o w iększych o s a d pow inny b y ć z a ł a ­ tw iane i ro z strzy g a n e w d ro d ze k o n k u rsó w , a b y w cią­

g n ą ć ja k n a jsz e rsz e k o ła techników , a k c ją tą się z a j­

m ujących .

2. »W ten sp o só b u z y sk a się p ro je k ty w ro z m a ­ ity sp o só b z a d a n ia rozw iązu jące, a urzędow i p ozo staw i

się m o żn o ść w yboru rozw iązan ia n ajtrafn iejsz eg o . 3. »P rzed ew szy stk iem m iejsco w o ści w ażn iejsze i o sa d y całk o w icie zniszczone w y m a g a ją szcz egó ln ie w ytraw nej ręk i w u ło żen iu p lan u.

d. »P ow ołu jem y się na p rz y k ła d W a rsz a w sk ie g o Sto w arzy szen ia T ech n ik ó w , k tó re n aw et sto ją c p o za ob ręb em czynn ików d e cy d u jący ch , ro z p isa ło k o n k u rs n a plan re g u la c y jn y K a lisz a .

5. » A k c ja te g o ro d z aju d a się ow o cn ie i sk u ­ tecznie p rzep ro w ad zić, g d y ż o d b u d o w a m iast, ch o ćb y b y ła najlepiej zo rgan izo w an a, je s t p ra c ą z a k ro jo n ą na c a łe lata.

3 . »W y so k i W y d ział K ra jo w y m oże w zu pełn ości liczyć na o b y w a te lsk ie i id eo w e stan o w isk o n iety lk o człon k ó w n asze g o T o w arz y stw a, a le techników p o lsk ich w o g ó le *.*}

* i O dbudow a kraju, j. w. — D la przyspieszenia toku działan ia ok a­

załoby się niew ątpliw ie bardzo poiytecznem rozdzielić spraw y pom iaru o sad od sam ego projektow ania, klóreby się m ogło ograniczyć do szkicow ego przed­

staw ienia pom ysłów na wykonanem zdjęciu, a w terenie płaskim , w prosi na zrektyfikowanycli odbitkach m apy katastraln ej. (Prz. aut.)

(25)

Je d n a k tru d n o ści k o m u n ik a c y jn e i p rz e sz k o d y w d y ­ sp on o w an iu m ap am i sy tu acy jn e m i nie p o zw o liły naszej n a j­

w yższej m ag istra tu rze au to n om iczn ej w ejść od razu na tę, w za sad zie, n ajw łaściw szą d ro g ę . M iejm y n ad zieję, że sk o ro ty lk o tru d n ości u stan ą, m yśl n a sz a zo stan ie teraz ju ż p rzez R z ą d P o lsk i zrealizo w an ą

D o racjo n aln ej o d b u d o w y k raju k o n ieczn e s ą :

1. o d s z k o d o w a n i e , c h o ćb y częścio w e, za sz k o d y w y n ik łe z p o w o d u w ojny, a p rzed ew szy stk iem u łatw ien ie i p o p a rc ie in icjatyw y pryw atn ej na k aż d em p o lu ;

2. z o r g a n i z o w a n i e n o w o c z e s n y c h z a k ł a ­ d ó w na o d p o w ied n io w ielk ą m iarę d la d o staw y m aterjałów w k ra ju : k am ien io ło m ó w , d ach ó w k a m i, cegielń , tartak ów w la sa c h p ań stw o w y ch , p racow n i ciesielsk ich d la w yrobu k om p letn y ch b u d y n k ó w w iejsk ich w ed le k ilk u typ ów ,*) w ar- stató w ślu sa rsk ic h itp., a lb o w p rost przez U rzą d o d b u d o w y , a lb o przez p o p a rc ie a k c ji p ry w atn ej;

3. u m n i e j s z e n i e b r a k u m i e s z k a ń przez budow ę g m ach ó w rząd o w ych d la p o m ieszczen ia staro stw , sąd ó w , poczt, gim n azjów , sz k ó ł zaw odow ych , u rzędó w p o d atk o w y ch i t. p. w tych zn iszczon ych m iejsco w o ściach ; w k tó ry ch d o ­ tą d te in sty tu cje m ieszczą się w o d n ajm o w an y ch b u d y n k ach pryw atn ych . B u d o w le te m iały b y b y ć w y k o n an e p rzez m iej­

sco w y ch arch itektów , z k rajo w y ch m aterjałó w i w ed le p lanów o d p o w ia d a ją c y c h ch arak terow i n aro d o w em u d an ej o k o licy , a nie w edle w zorów sch em aty czn y ch ;

4. w z n o s z e n i e d o m ó w m i e s z k a l n y c h d la urzę­

dn ik ó w i słu żb y pań stw ow ej i p rzed sięb io rstw p ań stw ow ych n p. k olei, p oczty, są d u w tych m iejsco w o ściach , g d zie te­

* ) N a wielką sk ale zakrojona fabryka drewnianych dom ów w łościań­

skich, wiązanych z bali, pow stała wedle znakom itych planów inż. W ebera we Lw ow ie na Bodnarów ce. Sejm uchwalił podobnych fabryk dziewięć wznieść w różnych punktach państw a.

(26)

g o zajd zie p o trz e b a; w yw ieranie n acisk u n a w ięk sze p rze d ­ się b io rstw a fab ry cz n e i p rz e m y sło w e w k ieru n k u b u d o w y dom ów ro b o tn iczy ch ;

5. p o p i e r a n i e ak c ji z a k ła d a n ia o sa d o g ro d o w y c h p rzed ew szy stk iem przez m iasta i w ielkie p rz e d się b io rstw a w sp ó łd zielcze, ja k o k o lo n ie ro b o tn icze i d la in teligen cji;

6. k o m a s a c j a i, o ile m ożn o ści, n o w y p o m i a r w szy stk ich g m in ciężej zn iszczeniem w ojen n em d o tk n ięty ch .*)

P o d o b n ą a k c ję w w ielkim sty lu z b a d a ł i o p isa ł n a ży ­ czenie W y d ziału K ra jo w e g o D r. A le k sa n d e r R a c z y ń sk i.**) Z je g o referatu , u zu p ełn io n eg o d w o m a o d c z y ta m i w e L w o ­ w ie w y gło szo n em i i z k siążeczk i o o d sz k o d o w an iac h w o je n ­ n y c h ***) m ożn a d o k ła d n ie p o zn ać celo w ość, a k u ra tn o ść i w ielki za k ró j d z ia ła ln o śc i n aszy ch są sia d ó w w o d b u d o w ie zn iszczonej prow incji.

T e ch n icy p o lsc y stan ęli też d o p racy . Z organ izo w ali oni k re d y to w ą i fach ow ą stro n ę sze re gu p rzed sięw zięć te c h ­ nicznych, łą c z ą c się w s p ó łk i i tow arzystw a. P o d o b n ie, ja k zrzeszen ie ad w o k a tó w p o lsk ic h p rz e strz e g ło sw y ch człon k ó w przed u d zielan iem p o m o c y w sp raw ach sp rze d aw a n ia ziem i o jczy stej w ręce o b ce, p o d o b n ie uznali tech n icy za rzecz n iego d ziw ą u d zielan ie firm y p o lsk iej p rz e d się b io rco m cu dzy m lub o d stęp y w an ie im u zy sk an y ch budów .

W re sz cie w d łu g im sze re gu w ydaw nictw p rzy g o to w ali i om ów ili arch itek ci n asi w zory i ty p y ch at i b u d y n k ó w g o sp o d a rc z y ch w ło ścia ń sk ic h o ra z d o m ó w m ało m ie jsk ic h , o czem szerzej w p rze g ląd zie literatury.

* ) N iestety mimo dom agań sie czynników kom petentnych i wyczer­

pujących referatów profesora miernictwa na Politechnice lwowskiej, dra K a sp ra W eigla, nie możemy się doczekać utworzenia geograficznego instytutu m ierni­

czego d la całego Państw a.

* * ) O dbudow a Prus W schodnich. N ak l. W ydz. K ra j. 1915.

* * * ) O dszkodow ania wojenne i odbudow a Prus W schodnich. Lw ów 1 916. A ltenberg.

(27)

II.

O nauce budow y miast.

M iasta s ą p rzed m io tem tro sk i stu d jó w zn acznej liczb y ludzi o ro zm aitem w y k ształcen iu fachow em . W sz y sc y oni o p isu ją i b a d a ją ży cie m iejsk ie, a n iek tó rzy d ążą n ad to d o fo rm u ło w an ia w n iosk ów , ja k je n ależy k ształto w ać i p o p r a ­ wić. N ie s p o só b w y liczać tu w szy stk ich k ieru n ków m yśli lu dzk iej, za jm u jącej się m iastam i. D la zazn aczen ia, sc h a ra k te ­ ryzow an ia ow ej rozliczn o ści, w ym ienię k ilk a ty lk o p rz y k ła ­ dów , nie sta r a ją c się zresztą o w y c z e rp u jąc e p rzed staw ien ie sz c z e g ó łó w ; i ta k :

l e k a r z , p rzy p o m o c y b a k te rjo lo g a , c h e m ik a i sta ty sty k a , o k re śla w arun ki życia tej g ę stw y lu dzk iej,

(28)

sk u p io n ej na sto su n k o w o m ały m k ręg u ziem i, ży jącej w p rzew ażn ie p rzelu d n io n ych m ieszk an iach i o d d y c h a ­ ją c e j zatrutem pow ietrzem , d o m a g a się w p row adzan ia sło ń ca, tlenu i św ieżej w o d y d o k a sa rń m ieszk an io w ych i u rząd zan ia tam łazie n e k , oraz o p raco w u je m i­

nim um p o stu lató w hygieniczn ych , za b ezp ie cz ający ch je ­ d n o stc e z d ro w y rozw ój;

e k o n o m i s t a b a d a p rzy czy n y sz y b k ie g o p o ­ w staw an ia m ilion ow ych w arto ści w m iarę rozrostu m ia­

sta i sk u tk i w zb o gacen ia się w arstw y p o sia d a c z y g ru n ­ tów, a ciężary g n io tą c e w yn ajem ców i k on su m en tó w — sta r a się zapew n ić k a sie m iejsk iej u d ział w ren cie g ru n ­ tow ej i stw o rzy ć m ożliw o ść m ieszk a n ia we w łasn y m d om u jak n a jsz e rsz e j w arstw ie p raco w n ik ó w ;

f i n a n s i s t a o b rach o w u je w arun ki ren to w ości p rzed sięb io rstw za k ła d a n y c h w m iastach , w znoszenia now ych dom ów , ap row izacji, p rze m y słu i t. d., a przez d z ia ła ln o ść sw ą w w ielkim sty lu m oże się n iejed n o ­ k ro tn ie w znacznej m ierze p rzy czy n ić do p o lep szen ia w arun ków b ytu m ieszczan , często z a ś p o g a r sz a je przez za b ezp ie cz en ia so b ie zy sk ó w n ad m iern y ch ;

a d m i n i s t r a t o r stu d ju je ży cie m iasta, ja k o c a ­ ło śc i, sta r a się o d k ry ć p o w o d y n ie d o m a g a li i zapew n ić m ieszk ań co m o so b istą sw o b o d ę i bezpieczeń stw o, ła ­ tw o ść zd o b y cia p ra c y , ch leb a, w iedzy i rozryw ki, sło ­ w em z a sp o k o je n ia m aterjaln y ch i duch ow ych p o trz eb ; a r t y s t a sło w a, barw y, czy linii, u trw ala p am ięci p rzy szły ch w ieków sylw etę, w ido ki i ży cie m iasta, czer­

p ią c zeń m a te rja ł d o sw ych d zieł;

e s t e t a o cen ia a rty sty czn e w arto ści m iasta i b a d a p odstaw )- p ięk n y ch i c h arak tery sty czn y ch , a b rzy dk ich i n ijakich sp o so b ó w za b u d o w an ia m iast;

(29)

g e o g r a f i h i s t o r y k zajm u je się ro zm ieszcze­

niem m ia st na pow ierzchni ziem i i b a d a w aru n k i fizy­

czne, p olity czn e i historyczne, k tó re w p ły w ają na p o ­ w staw an ie o sa d , na ich rozw ój i zan ik an ie, oraz w pływ m ia st na p o stę p u m iejętn o ści, sztuki i rozw ój k u ltu ry ludzkiej.

R ye. 5. S i e ć u l i c L w o w a miedzy ul. G r ó d e c k a , S a p i e h y , W ó ­ l e c k ą i K u 1 p a r k o w s k ą, założona w ostatnich dziesiątkach ubiegłego wieku bez myśli przewodniej. Ani jednej ulicy nie znajdziem y, któraby ja k o tako wygodnie połączyła ulicę G ródecką z W ólecką. T rzeb a ustawicznie

przechodzić zakosam i i nieznośnemi zygzakam i.

(30)

W sze re gu tych ludzi, in teresu jący ch się n au k ą o m ia ­ stach , sta je t e c h n i k i to byn ajm n iej nie n a sza ry m koń cu, w szak c a łą m aterjaln ą stro n ę b u d o w y i rozrostu m ia st w y­

k o n u ją je g o p raco w ite ręce. Z p o w o d u o g ro m n e g o rozw oju n a u k technicznych i sz y b k o p o stę p u ją c e g o ro zszczep ien ia ich n a liczne sa m o istn e n au k i sp e c ja ln e , w y stę p u je w m ie ście c a ła fa la n g a techników , z a jm u ją c y c h się ro z m a item i u rz ą­

d zen iam i m iejsk iem i: je d e n p o b u d u je d o m y , k o śc io ły i g m a c h y publiczne, d ru gi przep ro w adzi u lice i p o k ry je je trw ałą naw ierzchnią, inny za o p a trz y k a ż d e m ie szk a n ie w zd ro ­ w ą w o d ę i o d p ro w a d z i zużyte ciecze i o d p a d k i d a le k o za k r ą g m iasta, tam ci d o sta rcz ą m ieszk ań co m g a z u św ietln ego i siły elek try czn ej d la ośw ietlen ia m ieszk ań , o p a łu i p o p ęd u m aszy n , ów p o sp in a d ru tam i w szy stk ie g a b in e ty p ra c y i d a k aż d e m u m o żn o ść w k ażd ej chw ili ro z m a w iać z k tó ry m k o l­

w iek in nym m ieszk ań cem sw e g o lub n aw et o b c e g o m iasta, inny znów ro zp ro w ad zi p o m ie ście rozw in iętą sie ć tram w aji.

I ta k d alej m o żn ab y p rze d łu żać sz e re g sp ecjalistów -tech n i- k ów , p o św ię ca ją c y ch sw ą p ra c ę rozw ojow i m ia sta . W sz y sc y oni b u d u ją m iasto . A je ż e lib y d o d a ć je sz c z e w szelak i p rz e ­ m y sł, d o sta r c z a ją c y m a te rja łó w , k o n stru k c y j i goto w ycli u rząd zeń d la p rzep ro w a d z an ia d zieł w ym ien ion ych tech n i­

ków i u p rzy to m n ić so b ie , że w łaściw ie ów sz y b k i rozw ój p rzem y słu b y ł b e z p o śre d n ią p rzy czy n ą n iezm iern ego ro z ro ­ stu m ia st w o statn ich stu latach , to sta n ie się oczy w istem ow o p ierw szorzęd n e zn aczen ie p ra c y tech n ik a d la p o w ię­

k sz a n ia się i d o sk o n a le n ia m iast.

W m iarę d zielen ia się zaw od u tech n iczn ego na p o ­ szcz e gó ln e g a łę z ie o z a k re sie c o raz m n iejszy m , ale za to b ardziej p o g łę b io n y m , o k a z a ła się p o trz e b a pew m ego zsze- re g o w a n ia zró żn icow an ych n a u k technicznych, d o ty czą cy ch m iasta , /sz e re g o w a n ia w form ie nauk i o g ó ln iejszej, d la k tó ­ rej rezu ltaty tam ty ch n au k s ą elem en tam i d o u k ła d u c a ło ­

(31)

ści w y ższego rzęd u. T ą n au k ą je s t b u d o w a m i a s t w ścisłem zn aczeniu. Z ajm u je się o n a p rzed ew szy stk iem m aterjaln ą, tech n iczn ą stro n ą objaw ów , w y w o łan y ch sp ołeczn em , sku- p io n em p rzem ieszk iw an iem ludzi, o ra z sk u tk a m i d z ia ła ln o ­ ści lu dzkiej n a tym teren ie. J e s t n a u k ą o d w ym ien ion ych ,

I<yc 6. S i e ć u l i c L w o w a m i ę d z y ul. Z i e l o n ą , P a ń s k ą i Ł y c z a ­ k o w s k ą , wykazuje w ielkie wady pod względem komunikacyjnym i este­

tycznym. N iedbalość walczy tu o lepsze z nicrozumem. E f e k t : arytm ia i b rak sensu.

sp e c ja ln y ch fach ów o g ó ln ie jszą, b o nie zajm u je się sz c z e g ó ­ łam i o p raco w an em i przez tam te n auk i, a le przy jm u je go to w e rezu ltaty ich b a d a ń i d o św iad czeń i sto su je je p rzy o g ó l­

n ym u k ła d z ie m iasta . I n ie ty lk o z n ajo m o ść technicznej w iedzy je s t w n au ce b u d o w y m iast p o trz eb n ą. T a k ż e p o ­ zn an ie z a sa d h ygien y, ek on om ji, ad m in istracji i pok rew n ych

(32)

dziadów je s t rzeczą k on ieczn ą. T e , o sta tn io w ym ienione nauk i s ą w sto su n k u d o b u d o w y m iast p o m o cn iczcm i, in żyn ierja zaś i budow n ictw o p o d staw o w em u

D o za k re su b u d o w y m ia st w śc iśle jsz e m zn aczeniu z a ­ liczym y te z n aszy ch p ra c technicznych i a rty sty c zn y ch ; k tó re p rz y sp o sa b ia ją ludziom o d p o w ied n ie d o sta n u ich k u ltu ry m i e j s c a sta łe g o m i e s z k a n i a oraz p o trz eb n e do te g o t r w a l e u r z ą d z e n i a , p rzed ew szy stk iem k o ■ m u n ik acyjn e.

A lb o w iem głów n em i, istotnem i sk ła d n ik a m i w szelak iej o sa d y je s t d o m (ch ata, k am ien ica, dw orzec, k o śc ió ł i t. d .) i s z l a k k o m u n i k a c y j n y (g o ścin iec, u lica, rzek a sp ław n a, k a n a ł żeglow n y, to r k o lejo w y itd .). T e n d ru g i czyn n ik nazw ijm y d r o g ą w n ajo g ó ln iejszem zn aczen iu.

M iędzy o b y d w u tem i elem en tam i p an u je sz c z e g ó ln y zw ią­

zek ró w n o le g ło ści b ytu i rozw oju :

im lu dn iejsza i b u jn iejsza o sa d a , tein lep sze i liczniejsze d ro g i; im n ik lejsza, tern m niej d ró g i tein m arn iejsze;

p o w staw an ie o sa d w yw ołuje p o trz eb ę now ych d r ó g ; w zdłuż ruchliw ych d ró g w y ra sta ją liczne o s a d y ; g d y o sa d a p o d u p a d a , d ro g i z a ra sta ją ch w astam i.

Przez m i e j s c a m i e s z k a l n e rozu m iem y tu m ie j­

sc a u rząd zo n e p o d c a ły o g ó ł d om ów — w szy stk o je d n o , czy p o d m ałą o sa d ę , czy p o d w ielkie m ia sto *) — a nie p o d je d n o m ieszk an ie, ani też p o d je d n ą bu d ow lę. J a k c e g ła d la ce g ie ln ik a je s t g o to w y m p ro d u k te m , a d la m u rarza ty lk o m atęrjałem d o b u d ow y , tak p o szcz e g ó ln e b u d y n k i uw aża arch itek tu ra za p ro b le m y o stateczn e, a n au k a b u d o w y m iast za elem en ty s k ła d a ją c e się n a c a ło ś ć n ow ą w yższego rzędu.

* ) Ja k z tego określenia widzimy, nazwa budowy m iast je st właściwie za w ąską, bo przedm iotem tej nauki są oprócz m iast ta k ie wsie, kolonie, w ogóle w szelkiego rodzaju osady. M iasto jed n ak je st zagadnieniem d la n as nnjwyższem, najbardziej skom plikow anem , więc ono nadało miano całej nauce.

(33)

R yc. 7. W bezwzględny sieć prostokątów pocięte dzielnice zewnętrzne oto­

czyły s t a r e ś r ó d m i e ś c i e B o l o n j i , pełne nieopisanego czaru. N a m apce tej w idać zarys pierw otnego prostokąta obozu rzym skiego, dalej spostrzega się, ja k o się gościńce zbiegają u dwu starycb bram m iasta średniowiecznego.

W yraźnie też w uliczkach okólnych zaznaczają się linje rozebranych później murów i walów fortecznych. — T ak ie fakta rozwojowe zapisała kam iennem i g ło ­

skam i historja tego św ietnego m iasta.

8

(34)

T u in teresu ją n a s p y tan ia p o w sta ją ce d o p ie ro p rzy tw orzeniu o g ó ln y ch c a ło śc i b u d o w lan y ch , czyli s z t u k a o d ­ p o w i e d n i e g o z e s p a l a n i a w c a ł o ś ć t y c h w s z y s t ­ k i c h e l e m e n t ó w , k tó re m o żn a w yró żn ić w o s a d z i e , w m i e ś c i e , ja k o m iejscu sp o łe c z n e g o p rzem ieszk iw an ia ludzi.

P o d w zględ em g o s p o d a r c z y m ch odzi o to, b y b u d o w a ć tanio, trw ale i w y go d n ie, d a ć m ożliw ie d o sk o n a łe , szy b k ie, a tan ie śro d k i k o m u n ik acy jn e, ta k a b y k o sz ta d o ­ b re g o m ie szk a n ia sta ły w o d p o w ied n im sto su n k u d o d o ch o ­ dów k la sy , k tó ra m a z nich k o rz y stać .

K w e stja m ieszk an io w a je s t n ieo d d zieln ie p o łą c z o n a ze sp ra w ą gru n tu i je s t o d je g o cen y zależ n ą — a ta o sta tn ia je s t w zw iązku śc isły m z p o ło żen iem gru n tu w sto su n k u d o cen trum ż y c ia m ie jsk ie g o i ze sto p n iem , w ja k i się d a w y ­ k o rz y sta ć . Z tem i d w o m a fak tam i b u d o w a m ia st m u si się liczy ć. P o stu lat o gran iczeń b u d o w lan y ch o d n o śn ie d o ilości i u k ła d u pow ierzchni zab u d o w an e j oraz liczb y p iątr je s t b ard z o stan ow czo p o d n o sz o n y przez h y g i e n ę .

W o b e c te g o celem b u d o w y m ia st je s t tw orzenie ta ­ k ich w sp óln ych m iejsc zam ieszk an ia, k tó reb y , o d p o w ia d a ją c w pełn i w y m ag an io m technicznym , zdro w otn ym , e ste ty c z ­ n ym i g o sp o d a rc z y m , p o zw ala ły n a d an ie lu dzio m o d p o ­ w iednich m ieszk a ń i w arstatów p racy , o ra z utw orzenie o d ­ p ow iedn ich a rte ry j ruchu. T e m i e j s c a z a m i e s z k a n i a i i c h p r z y n a l e ż n o ś c i m u szą b y ć ta k sk o n stru o w an e, ab y , p o p i e r w s z e , u s u w a ł y n i e b e z p i e c z e ń s t w a i s z k o d y w y n i k ł e z e s k u p i a n i a s i ę l u d z i na m a ły m o b szarze, lub p rzyn ajm n iej zm n iejszały je o tyle, o ile p o zw ala ją na to śro d k i now ożytn ej tech n iki, a z d r u ­ g i e j s t r o n y , b y ja k n ajsiln iej p o t ę g o w a ł y k o r z y - ś c i i d o d atn ie stro n y s p o ł e c z n e g o p r z e m i e s z k i ­ w a n i a l u d z i .

(35)

Je ż e lib y się je d n a k u w zględ n iło w sz y stk ie z a sa d y tech ­ niczne i ro zw iązało trafn ie w szy stk ie z a d a n ia b u d o w la n e i k o m u n ik acy jn e, a n ie m iało zm y słu i zro zu m ien ia d la w aloró w e s t e t y c z n y c h i a r t y s t y c ż n y c h i nie sta r a ło się z w ew nętrznej p o trz eb y uw ido czn ić w s p o s ó b c e lo w y i p ię k n y w p ły w u ro d z im y ch sto su n k ó w i u p o d o b a ń , n a u k ształto w an ie i u rząd zen ie m iasta , to b y m ożn a m ów ić 0 m etod y czn ej i sch em aty czn ej u m i e j ę t n o ś c i bu d ow y m iast, a le n ie o s z t u c e b u d o w y m i a s t .

P o trzeb y estety czn e m ia sta m ają c h arak te r p o stu la tu re a ln e g o , co d zien n ego , nie u ro jo n e g o p rzez p ięk n o d u szk ó w , n ie św iąteczn ego i je d y n ie w p ew n ych p u n k tach m iasta sto ­ so w a n e g o . C a łe m iasto , k a ż d a ulica, k a ż d y n aw et n a ju b o ż ­ s z y d o m p o w in iei\ b y ć p rzen ik n ion y p ięk n em — i to nie w zn aczen iu w y szuk an ej d e k o ra cji, o rn am en tu , a le p rze d e - w szy stk ie m piękn em k o n s tr u k c ji, p ro p o rcy j i zesp o łu . 1 ow szem p ro sto ta je s t b a rd z o p o ż ą d a n a ; c z ę sto k ro ć »m niej b y ło b y w ię ce j«. P rz y p o m n ijm y so b ie ty lk o ow e m arn e o r­

n am en ty, p stre d ach y, n iepo trzeb n e w ieżyczki, w iecznie p u ste b a lk o n y , n o n se n saln e ban ie i tło c z ą ce się je d e n przy d ru ­ g im w ykusze..

Z aw sześm y p a m ię ta ć pow inni, że p i ę k n o s a m o n i c n i e k o s z t u j e . D o m b rz y d k i nie je s t ani o g ro sz tań szy o d u ro d n eg o . W y starcz y , p rz e jść się ż otw artem i o c z y m a p o k tó rem k o lw iek m ieście, a b y zn aleźć rozliczn e d o w o d y , że w łaśn ie b u d y n k i sk ro m n e; niew ystaw n e, bez po ró w n an ia ży ­ w iej a g o rę c e j p rzem aw iają d o o k a i se rc a człow ieczego, niż k o szto w n a i p reten sjo n aln a, a , nie daj B oże, »se c e sy jn a w illa« czy »k a m ie n ic a z k o m fo rte m «. P o d o b n ie w szak o c e ­ n iam y d ziś p ięk n o o b licz y lu dzkich . C h arak tery sty czn ej, k o ­ ś c is t e j tw arzy z orlim n osem i- b y strem i o c z y m a d a m y z p e ­ w n o śc ią p ierw szeń stw o p rzed »m iły m «, wrd zięczn ym , ch o ćb y

3*

(36)

n aw et p o d m a lo w an y m b u ziak iem b ez w y b itn ego d u ch o w e­

g o w yrazu.

I o innej je sz c z e p raw d zie n ie w olno z a p o m in a ć : k a ż d e , b ez w y jątk u , z a d a n i e b u d o w l a n e d a s i ę p i ę k n i e r o z w i ą z a ć . K a s a r n ia czy fa b ry k a , s k ła d czy stajn ia, w y ch o d e k czy strag a n , w szy stk o to m oże się prze- d zierżgn ąć w d zieło sztu k i o sw o istem , c h arak tery sty czn em p ięk n ie. N a to m ia st źle sk o m p o n o w an y ra tu sz , k o śc ió ł, lub sz k o ła m o g ą się sta ć z a k a łą m ia sta i k ra jo b ra z u . N ie p o ­ d o b n a o d ż a ło w a ć , że np. b u d y n k i rzeźn ian e w P o lsc e ta k b rz y d k o w y g ląd ają. P o d ty m w zględ em i L w ó w nie u szed ł losow i. N o w sze b u d y n k i p rzem y sło w e staw ian e s ą ju ż z pe- w nem zro zu m ien iem w aru n k ów estety czn y ch . N ie p o trz eb u ję c h y b a d o d aw ać, że i tu n iem al w szy stk iem je s t szlach etn a p ro sto ta , rzecz, co p raw d a, n a jrz a d sz a i w sztu ce i w życiu.

Inną sp ra w ą je s t pew na, g o d n o śc i i zn aczen iu m ia sta o d p o w ia d a ją c a o k a z a ło ść i szc z e gó ln a d b a ło ś ć o zew n ętrzn y w y g lą d . T a sk u p i się n a niew ielkiej ilo ści o zd o b n y ch b u ­ d y n k ó w , u lic i p laców , a o b jaw i się d o statn ie m w y p o sa ż e ­ niem w praw dziw ie so lid n e i a rty sty c z n e u rządzen ie i n aj- stara n n iejszem , n ajczy stszem ich utrzym an iem . T e części m ia sta m o żn ab y p o ró w n ać d o sa li p rzy jęć, re sz tę d o s p o ­ k o jn e g o m ie szk a n ia k u ltu raln e g o czło w iek a.

S z tu k a b u d o w y m iast pow in n a w idzieć w m ieśc ie n a j­

d o sk o n a lsz y i n ajp ięk n iejsz y w y raz g łę b o k o w człow ieku tkw iącej sk ło n n o ści d o w sp ó ln e g o p rzem ieszk iw an ia — a d la d o b re g o sp ełn ien ia sw e g o za d an ia, p o w i n n a z u ż y t k o ­ w a ć w s z e l k i e k u l t u r a l n e i a r t y s t y c z n e z d o b y ­ c z e s w o j e g o c z a s u i s w o j e g o k r a j u .

W n au ce i p ra k ty c e b u d o w y m iast rów n e u czestn ictw o b io rą inżynier i arch itekt. D zied zin a ta leży p rzy p o g ran iczu p ra c y o b y d w u . O czy w iście pow inni oni w śc isłe m porożu-

(37)

m ieniu, zg o d n ie w sp ó łd z ia ła ć p rzy realizacji w sp ó ln e g o c elu : d o b ra m iasta.

P o d staw o w em z a d a n ie m ich tw ó rczo ści, a n ajszczy t­

n iejszy m c elem p rak ty c z n y m n aszej nauk i je s t o p raco w an ie je d n o lite g o , o rg a n ic z n e g o p lan u, k tó ry m a o b e jm o w a ć p ie ­ czo ło w itą p rzeb u d o w ę istn ie jący ch części m iasta, ja k o te ż śm ia łe p ro jek to w an ie n ow ych dzieln ic w p rzew id y w an iu ro z­

ro stu m ia sta w n a stę p u ją c y c h k ilk u d ziesięciu latach ; a n aj- w ażn iejszem i elem en tam i b u d o w y m i a s t : teren o sa d y , u l ic a , p la c i b lo k b u d o w lan y .

C o d o za k re su n au k i b u d o w y m iast m o żn ab y w y razić p ew n e w ątpliw ości i za p y tać, czy p o z o sta ło d la niej m iejsce w śró d n au k i p rz e d m io t n iezajęty przez inne d y sc y p lin y , czy nie g ro z i je j b ra k sam o d zie ln o ści. O b aw y te je d n a k n ie m a ją rzeczow ych p o d staw . N a u k i bo w iem różn ią się m ię­

d zy s o b ą nie ty lk o m ate rja łe m o p raco w y w an y m p rzez s ie ­ bie, a le p rzed ew szy stk iem p u n k tem w idzenia, m e to d ą b a d a ­ n ia i sp o so b e m u jm o w an ia p rzedm iotu. Ja k ż e ro zm aicie z a j­

m uje się np. tem i sa m e m i tw oram i św iata ro ślin b o ta n ik , farm ace u ta, p aleo n to lo g , stolarz, d o sta w ca o p ału , tracz, b u ­ dow niczy i leśnik.

T a k w ięc n a u k a b u d o w y m iast m a p ełn ą w ew n ętrzn ą ra c ję bytu, a przez sw e o d n ied aw n a sw o iste u k sz ta łto w a ­ n ie o d p o w ia d a siln ie od czu w an ej p o trzeb ie. J e s t o n a dziś n a u k ą od d zieln ą, sa m o istn ą i sp e c ja ln ą , w y m a g a ją c ą od sw ych a d e p tó w gru n to w n ego stu d ju m . I k to b y d z iś bez rzeteln ego p rzy g o to w an ia sta n ą ł p rzy je j w arstacie, b ęd zie m u siał, e k sp e ry m e n tu jąc, w n ajle p szy m razie sa m o d k ry w a ć zn an e n a u c e z a sa d y , p rzy czem nie o b e sz ło b y się zapew n e bez błędów , któ re, w y p isan e k am ien n em i g ło sk a m i b u d y n ­ ków , d a ły b y w ob liczu w ieków p o n iżają ce św iad ectw o n a ­ szej kulturze, a w o b ecn y ch czasach p rz y n io sły b y w iele z b y ­ teczn ych sz k ó d fin an so w y ch , k u ltu raln y ch i zdrow otnych,

(38)

z u b o ż y ły b y sk a rb ie c n a sz e g o d ziedzictw a; p o m in ę ło b y się z a ś i o d su n ęło sp o so b n o ść u su n ięcia istn iejący ch w ad i b łę ­ dów , sp o ty k a n y c h w n aszy ch m iastach .

M im o d łu g ie j, k ilk a ty sią c le c i trw ającej p ra k ty k i w b u d ow ie o sie d li ludzkich, w szech stro n n a i g łę b o k a n a u k a b u d o w y m iast je s t b a rd z o m ło d a. W ie k ta k o k re ślo n e j n au k i nie p rze k ra cz a ćw ierci stu lecia. W łaściw ie bo w iem d o p ie ro od czasu w y d an ia k sią ż k i C am illa S itte g ó pt. »B u d o w a m iast n a p o d staw a ch a rty sty czn y ch «. (W ied eń G ra se r 1889), ro z p o czął się żyw y ruch w tej d ziedzin ie m y śli i d o św iad cz e ­ n ia lu d z k iego , o b ja w ia ją c y się w u lep szen iu p rak ty cz n e g o rozw iązyw an ia c o raz g łę b ie j p o jm o w an y ch p ro b le m ó w b u ­ d o w y m iast, w liczn o ści i ró ż n o ro d n o ści z d n ia n a dzień ro sn ącej literatu ry p rzed m io tu i w c z ę sty c h , p rz y c z y n ia ją ­ cy ch się d o p o p u la ry za cji p rzed m iotu , sp e c ja ln y ch w y sta ­ w ach np. w D reźn ie, G a n d aw ie, L ip sk u , B ern ie S zw ajcar- sk ie m i L y o n ie .

P rzed tym czasem , rzec m ożna, nie n au k a b u d o w y m iast istn ia ła, ale raczej sztu k a ty lk o , k tó rej u m y sł lu dzk i nie u m ia ł jeszcze, ani u ją ć w zd e cy d o w an e ram y , ani te o ­ rety czn ie p o g łę b ić . Z ad ziw ić m usi k a ż d e g o , że W łaśnie w e p o c e n iepam iętn ie w ie lk ie g o rozw oju m iast nie m ieli­

śm y ra c jo n aln y c h z a sa d ich b u d ow y . A je d n a k ta k b y ło .

N a g ły , ży w io ło w y p rzyp ływ lu d n o ści d o m iast w p o ­ ło w ie X I X w ieku z a sta ł m iejsk ie w ład ze ad m in istracy jn e i techniczne n iep rzy go to w an e d o p o d o ła n ia now ym z a d a ­ n iom i za g ad n ien io m . L in ia rozw oju m iast, zn a c z ą c a się c h arak tery sty czn ie w k aż d ej e p o ce , o d n ajd aw n iejszej sta r o ­ ży tn o ści d o ostatn ich a k o rd ó w b a ro k u , zerw ała się w śród o g ó ln e g o u p a d k u d u ch a w d ziedzin ie arch itek tu ry i innych sztu k sto so w an y ch . G d y ro z ig ra n a, ta ń cz ą c a lin ja ro k o k o w a ś c ię ła się n a g le w ' tw ard y k ry sz ta ł gilo ty n y , bu dow n ictw o

Cytaty

Powiązane dokumenty

Cena ropy opałowej musi być normowaną każdorazowo cenami węgla z uwzględnieniem wartości kalorycznej ropy, która P5—1*6 jest większa, niż war­.. tość

Fabryczny lubelskie chełmski 6,23 Lesznowola mazowieckie piaseczyński 13,23 Ruda‑Huta lubelskie chełmski 6,25 Puszczykowo wielkopolskie poznański 13,18 Ulhówek lubelskie

N ikczem nikiem żołnierz, który je u- w aża tylko za pokarm dla sw ych szeregów , przeznaczonych do gnębienia ludzkości.. N ieoględnym finansista, k tó ry je

dniu. Rozbicie kartelu było do przewidzenia, jakkolwiek w ostatnich czasach utrzymywała się uporczywie pogłoska, że zostanie zawarte prowizoryum; przemysł naftowy podobne

The art of performance existed long before the Internet, while meet- ing the performer (planned or spontaneous) was, as seemed obvious then, live, with the audience – time and

rzyliśmy, i że je tylko praktycznie zuźytko- wnienia Galicyi wyjątkowego stanowiska, a zakładając przy Wydziale krajowym biuro Tutejszy przemysł naftowy przechodzi ropne, objąć

Obecność na liście świadków licznych kanoników kujawskich z najbliższego otoczenia biskupa (w tym także 3. prałatów kapituły katedralnej włocławskiej) zdaje

Celem ćwiczenia było zapoznanie się z zagadnieniami związanymi z pomiarami z zakresu antropometrii: punktami antropometrycznymi, przyrzadami pomiarowymi i techniką pomiaru, przy