Przygotowania do nowego roku akademickiego skłoniły mnie do przemyśleń i weryfikacji planów, aby również i w tym roku zajęcia były bogate w doświad-czenia współpracy z osobami niepełnosprawnymi, z którymi w przyszłości fizjoterapeuci będą praco-wać. Korzystając z własnych zdjęć z szeregu imprez, w których uczestniczyliśmy niemal co tydzień w poprzednich latach, uświadomiłam sobie, jak wiele było zaangażowania ze strony studentów i jak chętnie pomagali w organizacji takich przedsięwzięć.
Fizjoterapeuci brali udział w większości imprez sportowo ‑rekreacyjnych dla osób niepełnosprawnych, jakie odbywały się w zeszłym roku. Czasem w charak-terze wolontariuszy, często jako asystenci, aktywnie uczestnicząc w walce i dopingowaniu sportowców, a także w organizacji oraz na zapleczu wydarzeń.
Każda forma współpracy była możliwa. Działaliśmy razem z wieloma instytucjami, które zajmują się spor-tem niepełnosprawnych w ośrodkach Szczecina i Polic.
Do wyjątkowo ciekawych należała II Sztafeta Papieska, o której informacja zamieszczona była w kwietniowym numerze Biuletynu.
Pływackie zawody odbyły się również na 25 ‑me‑
tro wym szczecińskim basenie, gdzie w marcu br.
został zorganizowany X mityng dla osób upośle- dzonych intelektualnie, które zrzeszone są w fun- dacji Olimpiady Specjalne. Prężnie działający od- dział zachodniopomorski pod opieką dyrektor Jo-anny Wojewody zaprosił studentów do wolontariatu.
Wprowadzaliśmy grupy dzieci i młodzieży na try- buny, przygotowywaliśmy zawodników przed star-tem, dopingowaliśmy i pocieszaliśmy tych, którym gorzej poszło. W tym roku akademickim na pewno tam będziemy! Tak jak i na mikołajkowych zawo- dach dzieci niepełnosprawnych w ośrodku w Po-licach.
Sport paraolimpijski jako najwyższa forma zaawansowania również nie jest nam obcy. Dzięki świetnemu zorganizowaniu poszczególnych grup studenckich, w murach uczelni gościliśmy takie sławy, jak: Jolanta Pawlak (wioślarstwo) z trenerem Tomaszem Kaźmierczakiem, Arkadiusz Skrzypiń-ski (handbike) i Renata Chilewska (rzut oszczepem i rzut dyskiem).
Basen opanowany przez fantastycznych pływaków
z Olimpiady Specjalne Polska oraz UKS Iskierka Spotkanie z Renatą Chilewską (w czerwonej koszulce) – oglądamy medale i dyplomy, pytamy o jej wspomnienia z paraolimpiad
Z życia studentów
To oni w rozmowie przy kawie opowiedzieli nam, jak wiele wyrzeczeń i jak wiele radości daje im sport, który uprawiają. Jak bardzo niepełnosprawność wpłynęła na ich losy, życie prywatne i zawodowe.
Mogliśmy na własne oczy obejrzeć medale i pamiątki z poszczególnych olimpiad, dowiedzieć się wszyst-kiego na temat treningu i sprzętu specjalistycznego.
Jolantę Pawlak mogliśmy nawet obserwować pod- czas przygotowania i po zejściu na wodę w nowo-czesnej łódce wioślarskiej.
Ogromne emocje towarzyszyły nam podczas uczestnictwa w Pucharze Świata w strzelectwie sportowym osób niepełnosprawnych, który odbywał się w obiekcie przy ul. Litewskiej, gdzie działa KSI Start. Obliczaliśmy punktację w poszczególnych strzelaniach, analizowaliśmy celność, szukaliśmy różnic i podobieństw pomiędzy sportem pełno ‑ i nie-pełnosprawnych. Pistolet i karabin – te dwa rodzaje broni, którymi zawodnicy się posługiwali, nie mają dla nas tajemnic. Dzięki szczegółowemu opisowi trenera strzelców Kazimierza Chojnackiego wiemy, jak przebiegają treningi przygotowujące do tak waż-nej, międzynarodowej rywalizacji.
Wiele wzruszeń dostarczył nam również bieg przełajowy, organizowany przez UKS Iskierka. Mimo wczesnej wiosny i bardzo niskiej temperatury doping był wyjątkowo gorący, a opieka fachowa. W zawodach brali udział uczniowie z kilkunastu ośrodków dla niepełnosprawnych intelektualnie z województwa.
Fizjoterapeuci na poszczególnych odcinkach rozloko-wanych w lesie kierowali biegaczami, aby bez kłopotu dotarli do mety, na której wręczali medale i dyplomy.
Pozytywna energia, która towarzyszyła tym dzie-ciom, jest zaraźliwa i dlatego w najbliższym biegu również weźmiemy udział. Tylko cieplej ubrani…
Najlepszym sposobem na poznanie jakiejś dys-cypliny jest jej praktykowanie, najlepiej na samym
sobie, dlatego nie dziwiła mnie zabójcza rywalizacja naszych studentów w takich grach zespołowych, jak: boccia, goalball, unihokej, piłka dla pięciu czy amp futbol. Są to nieco zmodyfikowane na potrzeby niepełnosprawnych sporty znane sprawnym zawod-nikom. Boccia – gra z wykorzystaniem sześciu bil niebieskich, sześciu czerwonych i jednej białej, proponowana m.in. pacjentom na wózkach, jest odmianą śródziemnomorskiej boule (petanque), w którą grają pasjonaci tego sportu w starszym wieku. W grze chodzi o jak najcelniejsze rzuce-nie swojej kolorowej kuli w okolicę tzw. palino (świnki) o kolorze białym. Unihokej to halowa wer-sja hokeja z wykorzystaniem plastikowych kijów i lekkiej piłeczki, którą należy umieścić w niewiel-kiej bramce przeciwnej drużyny. Piłka dla pięciu to niezwykle trudna (dla osób widzących) forma gry w piłkę nożną z przesłoniętymi oczami. Piłka ma umieszczone w środku dzwonki i tylko w ten sposób można ją zlokalizować. Piłką z dzwonkami gra się również w goalball; jest to jedyna dyscyplina sportowa igrzysk paraolimpijskich, która nie ma swojego odpowiednika na olimpiadzie. Na boisku o wymiarach 9×16 m trzyosobowe drużyny bronią swoich bramek, wsłuchując się jedynie w odgłosy turlanej przez przeciwników piłki. Używając nor-malnej piłki futbolowej, studenci zagrali również w amp futbol – formę gry dla osób po amputa-cjach, w której, używając kul jedynie do podparcia, należy strzelić gola drużynie przeciwnej. Studenci grający na boisku bandażowali jedną z nóg, a sto-jący w bramce – jedną z rąk, tak aby pełniła rolę amputowanej kończyny.
mgr Magdalena Ptak Samodzielna Pracownia Rehabilitacji Medycznej
mgr Agnieszka Turoń Zdjęcia Magdalena Ptak
Uczestnicy mistrzostw województwa zachodniopomorskiego w biegach przełajowych
Studenci mierzą odległości niebieskich i czerwonych bil od „świnki”, aby móc obliczyć punkty w pierwszej turze boccia
InauGuraCJa 2013/2014
Zdjęcia Foto Praktyka