• Nie Znaleziono Wyników

O istocie prawdy. Zwrot

W dokumencie Odpowiedzieć ByciuOdpowiedzieć Innemu (Stron 125-128)

Rozdział IV. Odpowiedzieć Byciu

1. O istocie prawdy. Zwrot

Przełomowe znaczenie ma tutaj odczyt Heideggera z roku 1930, O istocie prawdy. Wykład ten będzie tu dla nas interesujący z dwóch względów. Przede wszystkim, tytułową istotą prawdy, rozumianej nie jako kwalifi kacja sądu, lecz jako odkrycie bytu, okazuje się wolność. Uchwycona u źródła swojego dziania się prawda to, znana już Grekom, aletheia – nieskrytość, Otwarte. Prawda nie będzie przeto źródłowo się odnosić do samego bytu, w sensie jego zgodności z wzorcem zawartym w istocie, lecz do bycia; stanowi podstawę otwartości, gdyż odkrywa byt poprzez pozwalanie mu być tym, czym ów byt jest – a to „po-zwalanie być” jest właśnie, jak mówi Heidegger, istotą wolności. Tym samym otwiera się drugi temat naszej analizy: powraca bowiem znacząca dla kwestii odpowiedzialności formuła, którą mogliśmy już odnotować przy okazji analizy zdecydowania – „pozwolić być”.

Przypomnijmy – formuła „pozwolić być” w Byciu i czasie towarzyszyła właściwej troskliwości o innych, do jakiej zdolne jest zdecydowane, czyli w spo-sób właściwy otwarte Dasein. Zdecydowanie otwiera możliwość, by pozwolić innym być w ich najbardziej własnej możności bycia, tę zaś dopomaga im ot-worzyć właściwa – „uwalniająca”, jak pisze Heidegger – troskliwość. Trudno odnaleźć w Byciu i czasie, jak i w pozostałych dziełach Heideggera i myślicieli jemu współczesnych, wczesnej fi lozofi i dialogu nie wyłączając, formułę, która silniej wiązałaby bycie Dasein z byciem innego.

Natomiast samo pytanie o prawdę w sensie aleteicznym wykracza właściwie poza ramy naszego obecnego zadania. Niemniej warto zaznaczyć, że nie chodzi tu o podkreślony już w Byciu i czasie problem prawdy jako odsłoniętej przez zdecydowanie prawdy egzystencji. To, co moglibyśmy nazwać prawdą egzy-stencji, jest jedynie pochodną wydarzania się prawdy samego bycia. Warto to podkreślić, jako że już samo hasło prawdy jako wolności skłania przywykłe do odziedziczonych kolein myślenie do gładkiego odczytania go w perspektywie antropologizującej, czyli zwłaszcza jako manifest relatywizmu. Tymczasem, zmierzając już wielkimi krokami do ukazania przestrzeni wydarzania się relacji

z samym byciem, Heidegger w znacznej mierze traci z oczu ów szczególny byt zdolny do zapytywania o bycie. Oznacza to przede wszystkim właśnie oczysz-czenie myślenia Heideggera z wszelkich jednoznacznych konotacji antropolo-gicznych, nawet jeśli myślenie to już od początku z istoty było bardzo odporne na próby zdyskontowania jego osiągnięć na tej akurat płaszczyźnie, na co zwró-cił zresztą uwagę już Sartre208, a później np. Buber209 czy Patočka210. Radykali-zacja Heideggera będzie miała zresztą niebagatelne konsekwencje w przypadku modyfi kacji szeregu formuł i terminów wiodących się jeszcze z Bycia i czasu, w tym również tych podstawowych dla naszego pytania o związek wolności z odpowiedzialnością.

Pytanie o prawdę wychodzi od problematyzacji relacji mowy i bytu: w jaki sposób możliwa jest w ogóle prawda jako zgodność w sensie stosowności wy-powiedzi względem bytu? Podstawą tego zgadzania się jest według Heideggera otwartość na to, co jawne. W ten sposób problem prawdy zupełnie nieoczeki-wanie splata się nierozerwalnie z kwestią wolności. Bycie-wolnym ku temu, co jawne w Otwartym, umożliwia uczynienie się wolnym dla obowiązującego wzorca prawdziwości.

Takie bycie-wolnym wskazuje na nie pojętą dotąd istotę wolności. Przysługujące zachowaniu stanie otworem jako wewnętrzne umożliwienie stosowności znajduje podstawę w wolności. Istotą prawdy rozumianej jako stosowność wypo-wiedzi jest wolność211.

Teza Heideggera może zdumiewać i on sam liczy się z oporem; sens tego oporu sytuuje jednak przede wszystkim w powszechnie panującym ujęciu wol-ności jako właściwości człowieka. Tymczasem pytanie o istotę wolwol-ności zmie-rza w stronę jej interpretacji jako wolności dla tego, co jawne w Otwartym.

To, co jawne, do czego jako stosowne dostosowuje się przedstawiające wypowia-danie, jest bytem każdorazowo otwartym w otworem stojącym zachowaniu. Wolność wobec tego, co jawne w Otwartym, pozwala danemu bytowi być bytem, którym on jest. Wolność odsłania się teraz jako pozwalanie bytowi być212.

Nawyk językowy może podsuwać interpretację owej formuły jako obojętno-ści czy rezygnacji z zaangażowania. Heidegger nalega jednak na jej sens pozy-tywny: pozwalanie być jest wdaniem się w byt. Owo wdanie się w byt wykracza poza to wszystko, co odnajdujemy w powszednim modusie zatroskania; oznacza wdanie się w samo Otwarte. Wdanie się w odkrytość bytu kulminuje w ustą-pieniu przed bytem, tak, by ten mógł się ujawnić w tym, czym jest i w owym,

208 Por. J.-P. Sartre, Byt i nicość, s. 320.

209 Por. M. Buber, Problem człowieka, s. 79–80.

210 Por. J. Patočka, Heidegger, s. 716.

211 M. Heidegger, O istocie prawdy, tłum. J. Filek, [w:] tenże, Znaki drogi, Warszawa 1999, s. 164 (wyróżnienie moje – R.S.).

212 Tamże, s. 165–166.

poszukiwanym przez myślenie, „jak” jego bycia. Oznacza wy-stawienie się na byt i na Otwarte – ostatecznie zatem na odkrytość bytu.

Owo ustąpienie przed bytem odwraca dominującą dotąd perspektywę myśle-nia o wolności: wolność nie jest już motorem podboju biernej domeny bytu, albo raczej: nie jest nim u swego źródła. U swego źródła wolność odsłania się jako rekurencja w sensie nadanym temu terminowi później przez Lévinasa213. Kolej-ny dialogiczKolej-ny trop w myśleniu Heideggera ujawnia bierność wy-stawienia na odkrytość bytu, całkowite oddanie inicjatywy, przejście zapytywania w odpo-wiadanie. Heideggerowska interpretacja wolności nie tylko odchodzi zatem od jej ujęcia tylko w perspektywie władzy wolicjonalnej człowieka, nie tylko ozna-cza odrzucenie wolności w powszechnie przyjmowanym sensie wolności-od (negatywnej) i wolności-do (pozytywnej), lecz odrzuca identyfi kację wolności z podmiotowością i w ogóle każe inaczej myśleć o jej zapodmiotowaniu. Wol-ność jest istotą prawdy, gdyż jest pierwotnie wdawaniem się w odkrytość bytu, które umożliwia samą otwartość Otwartego. To, że wolność jest istotą prawdy, oznacza jednak, że nie jest ona już dłużej ludzka, jeśli sam człowiek, w sensie tradycyjnie rozumianej humanitas, pozostaje jedynie odseparowanym tworem metafi zyki214.

Jeśli zaś ek-sistentne bycie-oto, pojęte jako pozwalanie być bytowi, uwalnia czło-wieka ku jego ‘wolności’ i jeśli to dopiero ona w ogóle stawia mu do wyboru możli-wość (byt) i nakłada nań konieczność (byt), to zachcianka ludzka nie dysponuje wol-nością. Człowiek nie ‘posiada’ wolności jako właściwości, lecz najwyżej na odwrót:

wolność, ek-sistentne, odkrywające bycie-oto, posiada człowieka, i to tak źródłowo, iż jedynie ona zezwala człowiekowi na odnoszenie się do bytu w całości jako bytu, które to odnoszenie dopiero zakłada i wyznacza wszelkie dzieje215.

W ten sposób przemyślenie istoty wolności prowadzi do radykalnie nowe-go spojrzenia na samo bycie człowieka. Jak ono z kolei jest możliwe? Dzięki sytuującemu w zdecydowaniu właściwy modus bycia Dasein odkryciu Bycia i czasu, ale także dzięki przekraczającemu już horyzont wyznaczony przez py-tanie Bycia i czasu odkryciu prawdy jako alethei. Raz jeszcze klucz odnajdu-jemy w przyjętej perspektywie czasowej. Specyfi ka prawdy aleteicznej polega na procesie jej wydarzania się, w którym jeden aspekt bytu zostaje wydobyty kosztem innego, po to, by ukryć się następnie w jego cieniu; wydarzania się, w którym nieunikniona sprzeczność, podyktowana przez odmienność perspek-tyw, zostaje przezwyciężona nie przez tyranię czy to doraźnego, czy to ostatecz-nego zwycięstwa jednej z nich, tym bardziej zaś nie przez znoszącą wszelkie sprzeczności Heglowską syntezę, lecz przez dziejowy proces stopniowego od-słaniania wszystkiego, co w bycie można odnaleźć, chociaż polega ona także na nieuchronnym zapominaniu – tak, jak nieuchronne było zapomnienie bycia na początku przygody człowieka z metafi zyką; prawda polega na ciągłym

przeni-213 Por. E. Lévinas, Inaczej niż być..., s. 172–184.

214 Por. M. Heidegger, List o humanizmie, s. 277–278.

215 M. Heidegger, O istocie prawdy, s. 167.

kaniu się otwartości i skrytości, tak jak dynamika wolności ludzkiej opiera się na biegunach tego, co ek-sistentne i tego, co insistentne. Możemy teraz zrozumieć nacisk, jaki położył Heidegger na konieczność czasownikowego rozumienia istoty. Istota prawdy to prawda istoty w sensie istoczenia. Dzianie się prawdy ukazuje próżność wszelkiego wysiłku jej petryfi kacji – wraz z wolnością, rów-nież w sensie jak najbardziej ludzkiej właściwości – w jednej tyrańskiej formule, która mówi nam, że prawda już jest i jest gotowa i skończona; w jednej postaci, jak w przywoływanej już tutaj postaci smoka z przypowieści Zaratustry, który jest jedyną prawdą i wartością i dlatego nie powinno być już więcej wszelkiego

„ja chcę”, lecz jedno tylko, „złotolśniące ‘musisz’!”216.

W dokumencie Odpowiedzieć ByciuOdpowiedzieć Innemu (Stron 125-128)