• Nie Znaleziono Wyników

MECZ O MISTRZOSTWO ŚWIATA

3. Odwieczny rywal

Nie wiem, czy ktoś wcześniej zauważył pewną, dość oczywistą prawidłowość w świecie sportu polegająca na tym, że najczęściej do historii przechodzą pojedynki toczone pomiędzy dobrze znającymi się przeciwnikami, mających często okazję do konfrontacji.

Każda drużyna, zawodnik, reprezentacja ma swojego największego konkurenta – odwiecznego rywala. Określenie to wcale nie musi mieć wydźwięku pejoratywnego. Status

odwiecznego rywala zyskuje antagonista, z którym do konfrontacji dochodzi w miarę regularnie. To nie znaczy, że rywalizacja musi zachodzić, co tydzień, czy co miesiąc, ale podczas imprez cyklicznych np.: mistrzostw świata, igrzysk, czy w przypadku rozgrywek sezonowych, co najmniej raz na rundę. Obie strony niekoniecznie muszą prezentować ten sam poziom. To, że jedna drużyna / sportowiec zdecydowanie góruję nad przeciwnikiem, może powodować, że właśnie dla tego jeden z podmiotów zostanie postrzegany przez drugi, jako odwieczny rywal. Przykład to piłkarskie relacje Polski i Anglii. W jakiejkolwiek innej dyscyplinie rywalizacja między nimi nie wzbudza u żadnej ze stron nadmiernego zainteresowania, ale gdy zaś przychodzi do meczu piłkarskiego, pobudza on społeczeństwo polskie, ponieważ dość często grająca nasza drużyna z synami Albionu, sporadycznie uzyskuje korzystny rezultat. To właśnie kolejny wyznacznik stworzenia się odwiecznego rywala. Mam namyśli brak konieczności występowania napięcia między obiema stronami tzn.

my możemy być odwiecznym rywalem, ale dla nas przeciwnik nie musi posiadać tego statusu. Najbardziej jednak ugruntowujący tę wieź czynnik to wspólna przeszłość, czyli stosunki między danymi stronami (państwami), co w cale nie oznacza, że dane drużyny, sportowcy muszą być „sąsiadami”, ponieważ to nie derby, w których chodzi o dominacje na danym terenie.

Sport nie musi tworzyć nowego odwiecznego rywala, gdyż może zostać on przeniesiony z innej płaszczyzny właśnie na grunt sportowy, gdzie kontynuowana zostaje rywalizacja między antagonistami. Przede wszystkim by mówić o konfrontacji z odwiecznym rywalem, musi towarzyszyć jej zainteresowanie kibiców, bo to ono świadczy o tym, że mamy do czynienia z czymś więcej niż zwykła walka o zwycięstwo.

Bez wątpienia Związek Radziecki po drugiej wojnie światowej dla polskiego kibica posiadał status odwiecznego rywala. We wcześniejszym okresie trudno wyróżnić reprezentację, któregoś kraju posiadającą ten sam status. Wynika to moim zdaniem z tego, że polski sport przed pierwszą wojną światową w wymiarze reprezentacyjnym nie mógł istnieć, a po jej zakończenie nie od razu przystąpiliśmy do zmagań na arenie międzynarodowej z powodu konfliktu z bolszewicką Rosją. Ponadto zawodów międzynarodowych o wymiarze światowym było mniej niż po 1945 roku, a te mające tradycje jeszcze wywodzącą się z przełomu wieków osiemnastego i dziewiętnastego nie miały takiego zasięgu, co współcześnie. Powolny rozwój mediów sportowych oraz stosunkowe nieduże zainteresowanie sportem w prasie codziennej z pewnością również nie przyczyniły się do powstania narracji o odmiennej niż wszystkie rywalizacji biało-czerwonych z wybraną reprezentacją.

W drugiej połowie XX wieku ZSRR spełniało wszystkie warunki, by zostań naszym etatowym rywalem. Przede wszystkim wpłynęły na to stosunki między państwami, tzn.

szybko przekonano się o zależności Polski wobec Rosji radzieckiej tracąc tym samym w dużym stopniu suwerenność. Grunt sportowy okazał się jednym dającym możliwość otwartej konfrontacji zakończonej wygraną. Okazji do chwilowej satysfakcji po pokonaniu reprezentacji ZSRR było dużo i często losy biało-czerwonych krzyżowały się ze Zborną, a regularnie toczona rywalizacja o największe trofea przerodziła się także w walkę o sportowy prym w tej części świata, ponieważ poziom sportowy prezentowany przez oba kraje w wielu dyscyplinach był podobny. Zatem połączenie czynników sportowych i geopolitycznych sprawiło, że przez pięćdziesiąt lat drużyna, czy sportowcy radzieccy stanowili dla naszych reprezentantów przeciwników wyjątkowych, odmiennych od innych. Potwierdzają to obecne zmagania polsko-rosyjskie, Gdy częstotliwość pojedynków zmalała, zwiększyła się różnica w poziomie sportowym oraz zmieniły się stosunki polityczne, temperatura spotkań znacznie opadła i praktycznie tylko w siatkówce reprezentacja Rosji podtrzymała status odwiecznego rywala Polaków. Niemniej wpływ na to mają wyłącznie względy sportowe oraz fakt, że dużo częściej dochodzi do spotkań pomiędzy tymi drużynami w tej dyscyplinie niż w innych. Jako kontrargument mógłby się pojawić piłkarski mecz w czasie Euro2012, Polska – Rosja który obejrzało przed telewizorami piętnaście milionów widzów, a także wiele osób w strefach kibica i tego typu miejscach. Jednak powód fenomenalnej oglądalności to nie rywal polskiego zespołu, ale po pierwsze rozgrywki w ramach, których on się rozgrywał, a po drugie, iż decydował on o dalszych losach tzn. czy ostatnie spotkanie grupowe to pożegnanie z turniejem, czy walka o awans. Mam pewność, że bez względu na rywala atmosfera, ilość widzów etc. wyglądałyby podobnie.

Sport zaspokajający w cywilizowany sposób z punktu widzenia człowieka współczesnego, potrzebę krwawej rywalizacji międzyludzkiej, przy braku właściwie żadnych ograniczeń stał się bezkonkurencyjny dla innych, możliwych rozwiązań np.: rywalizacji ekonomicznej, technologicznej dostępnej dla wybranych podmiotów. Wykorzystanie w sporcie dobrze znanej symboliki (barwy plemienne - narodowe, totem - godło), ludyczny charakter oraz szybkie dostrzeżenie przez środki masowego przekazu możliwości wykreowania sportowców na bohaterów społecznych, a wydarzeń sportowych na święta narodowe spowodowały powstanie szczególnej narracji o rywalizacji narodowej w sporcie i wytworzenie się odwiecznych rywali. W polskim przypadku powiązało się to ze Związkiem Radzieckim. Arena sportowa i zawody stały się jedyną drogą ujścia emocji społecznych związanych ze stosunkiem wobec zależności względem ZSRR, a czynniki takie jak niewielka

ilość informacji ze znaczących zawodów ze świata zachodu, częste spotkania polskich sportowców z radzieckimi, mniejsze możliwości spędzenia wolnego czasu, gra z Rosjanami o wysokie, sportowe cele oraz brak alternatyw „odpłacenia pięknym za nadobne” sprawiły, że spotkania polsko – radzieckie toczyły się o „stawkę większą niż życie”, którymi żyła większość Polaków.

Rozdział 9

WPŁYW RELACJI SPORTOWYCH Z TRYBUNY LUDU I PRZEGLĄDU

SPORTOWEGO NA NARRACJE O POJEDYNKACH POLSKO-RADZIECKICH.