• Nie Znaleziono Wyników

Opolskie rzeki na dawnej pocztówce

Kaskada na Białej Głuchołaskiej w Głuchołazach Zdroju na pocztówce z 1927 r.

marzec – kwiecień 2011

89

reny najintensywniejszej dawnej eksploatacji złota, w sąsiedztwie dużego zakola Białej Głuchołaskiej.

Łącznie w tych okolicach wydobyto około 200 000 m3 urobku, zawierającego około 2800 kg zło-ta. Prócz licznych reliktów górnictwa rezerwat chroni interesujące profile geologiczne, w których zobaczyć można żyły kwarcytowe, warstwy łupków biotyto-wych, skalenie i gnejsy. Teren rezerwatu porośnięty jest przede wszystkim nienaturalnego pochodzenia la-sem świerkowym. Strome stoki z wychodniami skał opadających do Białej Głuchołaskiej są również bar-dzo interesujące pod względem przyrodniczym, gdyż występują na nich liczne chronione i rzadkie gatunki roślin, m.in.: parzydło leśne, paprotka zwyczajna, stor-czyk kruszstor-czyk szerokolistny, zanokcica skalna.

Innym świadectwem górnictwa złota są licznie spo-tykane w tych okolicach sztolnie. Wejścia większości z nich są jednak okratowane, gdyż w okresie zimowym są miejscem zimowania wielu rzadkich gatunków nie-toperzy. Do najciekawszych zimujących tam gatunków należy podkowiec mały i mroczek pozłocisty, które ze względu na rzadkość występowania zostały umiesz-czone w Polskiej czerwonej księdze zwierząt.

W Głuchołazach znajduje się również interesujące wzniesienie Szubieniczna Góra (niem. Galgenberg) o wysokości 325 m n.p.m., wchodzące w skład Przedgó-rza Paczkowskiego i zamykające od północy przełom Białej Głuchołaskiej. Od strony rzeki wzgórze podcię-te jest urwiskiem o wysokości 20 m, na którego szczy-cie znajduje się skałka zwana Czarcią Amboną (niem.

Teufelskanzel). Podobno ze skałki tej diabeł podburzał do niezgody górników, którzy pracowali tu w obecnie nieczynnym kamieniołomie łupków kwarcytowych.

Czart zniknął dopiero wtedy, gdy został rozpoznany po krowich kopytach.

Wierzono, że na szczycie Szubienicznej Góry cza-rownice miały również dokonywać ostatnich magicz-nych obrzędów przed dotarciem na górę Piotrowe Kamienie (czes. Petrove kameny, niem. Peterstein), położonej nieopodal Pradziada w Jesenikach. Na jej szczycie znajdować się miało miejsce ich sabatów. Aby ukrócić czarcie biesiady, szczyt Szubienicznej Góry został wybrany na miejsce straceń czarownic. Zbudo-wano tam szubienicę, którą jeszcze w 1706 r. gruntow-nie odnowiono. Jednak w czasie wojen napoleońskich była to już ruina, a resztki drewnianej konstrukcji spa-lili w ognisku żołnierze.

Najwięcej procesów czarownic odbyło się w XVI i XVII w. Tylko w latach 1639–1651 zamęczono dzie-więtnaście kobiet i dwóch mężczyzn posądzonych o czary. Wiedźmy były torturowane i sądzone w piw-nicach głuchołaskiego ratusza, nie dłużej jednak niż tydzień. Wyrok, zawsze skazujący, wykonywano na Szubienicznej Górze, rzadziej poprzez spalenie w spe-cjalnym piecu. Po zlikwidowaniu szubienicy czarow-nice i związane z nimi czary w tych okolicach jednakże nie zanikły. Jeszcze na początku XX w. w głuchoła-skim sądzie odbył się proces o czary. Niejaki rolnik

Pierdel oskarżył rodzinę Mattea o rzucenie uroku na jego żonę i krowę. W wyniku tych czarów na szyi żo-ny rolnika pojawiła się ponoć dokuczliwa wysypka, a krowa przestała dawać mleko. Proces ten zakończył się umorzeniem sprawy z powodu braku dowodów o za-działanie czarów.

W 1884 r. staraniem Promenaden Verein (Towarzy-stwo Promenadowe), założonego w 1875 r. przez 90 mieszczan dla upiększenia Głuchołaz, wybudowano na Czarciej Skale altankę widokową, tzw. grzybek, oraz mostek przez Białą Głuchołaską i promenadę wzdłuż jej lewego brzegu. Obecnie nowo wybudowana altanka znajduje się na szczycie Szubienicznej Góry, w miej-scu, gdzie kiedyś stała najprawdopodobniej szubieni-ca. Rozpościera się z niej wspaniały widok na Głu-chołazy oraz Przednią i Biskupią Kopę. Jako atrakcję promenady wykorzystano również sztolnię dawnych poszukiwaczy złota – Skalną Bramę (niem. Felsentor), położoną tuż przy korycie Białej Głuchołaskiej. Obec-nie jej wnętrze jest podświetlone. Mimo że liczObec-nie od-wiedzają ją turyści, jest miejscem zimowania mopka.

Nietoperz ten występuje w całej Polsce, ale rzadziej stwierdzany bywa w północnej części naszego kraju.

Jest związany z kompleksami leśnymi, w których luje i gdzie najczęściej znajduje kryjówki. Zimą po-jawia się często na terenach zabudowanych, także w Dolina Białej Głuchołaskiej z widocznymi zbiorowiskami roślinnymi porastającymi jej dolinę. Pocztówka z 1931 r.

dużych miastach. Biologia tego gatunku poznana jest bardzo słabo. Kolonie rozrodcze składają się z kilku-kilkudziesięciu samic, które na przełomie czerwca i lipca rodzą jedno, rzadziej dwa młode. Zimą preferuje kryjówki chłodne. Może zimować w miejscach, gdzie temperatura oscyluje wokół zera stopni, a znosi krót-kotrwałe spadki temperatury do -10 oC. Mopek żeruje najczęściej wewnątrz kompleksów leśnych lub na ich obrzeżach. Odżywia się głównie ćmami oraz innymi drobnymi owadami nocnymi.

Wschodnie stoki Szubienicznej Góry, opadają-ce stromo do koryta Białej Głuchołaskiej, pokrywają czerwone gleby, zabarwione związkami żelaza zawar-tymi w zwietrzałych skałach. W średniowieczu istniała tu nawet kopalnia rud żelaza i mała huta. Część wznie-sienia porastają

cen-ne pod względem przy-rodniczym podgórskie kwaśne dąbrowy, w których runie spotkać można chronione ga-tunki roślin, m.in. efek-towną lilię złotogłów, naparstnicę zwyczajną i storczyka podkolana białego. Zbiorowisko to jest dosyć luźnym drzewostanem, budo-wanym przez dąb bez-szypułkowy z niewiel-kim udziałem brzozy brodawkowatej, so-sny, świerka, buka i dę-bu szypułkowego. Ro-śnie na zboczach lub płaskich wierzchowi-nach wzgórz

zbudowa-bezwęglanowych lub przykrytych czwarto-rzędowymi utworami piaszczystymi.

Nad brzegami Białej Głuchołaskiej wystę-puje również interesu-jąca kanianka pospo-lita, która należy do grupy pasożytów ro-ślinnych. Spotkać ją można najczęściej na pokrzywach, chmielu i wierzbie. Po wykieł-kowaniu i napotkaniu rośliny żywiciela, ka-nianka otacza ją kil-koma pętlami i szybko wytwarza organy ssą-ce. Potem rozwój na-stępuje bardzo szybko – nitkowata łodyga wykształ-ca liczne pędy boczne i powstaje gęstwina nitek, pełna kępek kwiatów. Z torebek nasiennych wiatr wysypuje liczne nasiona, które nawet po pięciu latach nie tracą zdolności kiełkowania. Rośliny słabsze i mniejsze nie mogą się oprzeć pasożytowi i szybko giną. Natomiast roślinom większym udaje się przeżyć, choć najczęściej są mocno poszkodowane.

W tej części doliny Białej Głuchołaskiej występu-ją także typowo górskie gatunki ptaków, m.in. pluszcz, pliszka górska, orzechówka. Spośród żyjących tu ssa-ków do najciekawszych należy najmniejszy europej-ski gryzoń, jakim jest badylarka. Występuje tu również popielica, która kształtem przypomina nieco wiewiór-kę. Różni się jednak od niej barwą, gdyż jej wierzch Biała Głuchołaska wraz z Czarcią Amboną. Pocztówka z początku XX w.

Biała Głuchołaska z sanatoriami głuchołaskiego zdroju w tle. Pocztówka z początku XX w.

marzec – kwiecień 2011

91

Już niedługo nasze życie skomplikuje Ustawa o stopniach naukowych i tytule naukowym oraz o stop-niach i tytule w zakresie sztuki. W przedstawionym ma-teriale zajmę się art. 13a, który brzmi: Uczelnia moni-toruje kariery zawodowe swoich absolwentów w celu dostosowania kierunków studiów i programów kształ-cenia potrzeb rynku pracy, w szczególności po trzech i pięciu latach od dnia ukończenia studiów. Jest to usta-wa zobowiązująca uczelnie do obserusta-wacji przebie-gu karier zawodowych absolwentów. W tym miejscu warto wspomnieć o akademickich biurach karier, któ-re zajmują się wyżej wymienioną działalnością. Biura te działają już na większości uczelni zarówno publicz-nych, jak i niepublicznych. Jednak musimy zadać sobie pytanie, czy działające już jednostki spełniają w pełni założoną wcześniej funkcję? Czy bezrobocie wśród ab-solwentów wyższych uczelni faktycznie zmalało?

Biura karier pojawiły się na początku XX wieku w Wielkiej Brytanii. Nie jest tajemnicą, iż Polska dąży do zbudowania podobnego systemu szkolnictwa jak w Anglii, ale czy słusznie? Dążenie do ogólnodostępno-ści studiów niekoniecznie jest krokiem prowadzącym do poprawy struktury wykształcenia społeczeństwa, może bardziej do obniżenia progu inteligencji narodo-wej…

Albo projekt, dzięki któremu ambitniejsi studenci mają płacić za studiowanie na drugim kierunku. Nie-zadowolenie z planowanych zmian studenci okazali w formie manifestacji, do której, nawiasem mówiąc, stu-denci Uniwersytetu Opolskiego nie dołączyli…

Nasze uczelnie skupiają się głównie na przekazywa-niu studentom wiedzy teoretycznej, stąd w Polsce – dla wypełnienia siatki zajęciowej – studenci uczą się tak-że przedmiotów niezupełnie związanych z kierunkiem.

Zagraniczne uczelnie, przygotowując kolejne pokole-nia do podjęcia pracy, dają tym ludziom obok wiedzy z danej dziedziny również doświadczenie, które jest bez-apelacyjnie ważnym elementem ułatwiającym start w samodzielne życie.

Najtrudniejszą kwestią w dzisiejszym społeczeń-stwie są finanse. Na każde przedsięwzięcie trzeba mieć określoną ilość pieniędzy, także na przeprowadzenie badań dotyczących zawodowych losów absolwentów naszej uczelni. Tymczasem studentom obniża się sty-pendia naukowe – a część z nas dzięki tym pieniądzom przecież funkcjonuje.

Kinga■Zubala■

studentka II roku edukacji kreatywnej z medialną