• Nie Znaleziono Wyników

bo podziały są wielkie, albo ciasne? W piej

w s z y m przypadku nieprzyzwoifcość pierw sze­

go sposobu daie się w id z ić ć p rzez zepsucie bieganiem b yd lą t w ie lk ie j- częsCi tra w y , w drugim bydlęta bardzo ścieśnione nie mogą bie­

gać , co znacznie w p ł y w a w k o r z y ś c i ich dy«

e t y ; trawa małego bardzo prźęftworu ieft w krotce zdeptaną, b yd lęta tracą do n i e j sm ak, i leżeli ftróż niemiał ftarania ż e b y ie z i e j n e - go do drugiego oddziału p r ze p r o w a d z ił

uftawi-'' V . v V .

c z n i e , długo ftlć będą bez appetytu. W re­

szcie w szy ftk io te sposoby maią n ie p r z y z w o i- t o ś ć ; że bydlęta są w y fta w io n e na s ło ty i złe odmiany A t m o s f e r y , p r ze z co w ielu p r z y p a ­ dkom podlejnią.

T r a w a dawana w f b y n i uchyla, bydlęta od te y n ie p r z y z w o it o ś ć i, ale ie o g o łlca z w o l ­ ności tak p o t r z e b n e j. W y m a g a ten sposób u ftawicznego dow ozu tr a w y ś w ie ż o s i e c z o n e j do ftayni. T a karma uładowauą na p ólw o- ziach składani w trawiarniach , gdzie krócej”

lub d ł u ż e j le żą c na k u p ie , p o d le gł zagrza­

niu się i burzenius a to c z y n i ią nieprzyie*

pnią a naw et szkodliwą d l i bydląt.

S z o p y w końcu lub srzodku łąki ftawTane,trzy- Jtnaią mieysca srzednie m ięd zy poprzedzaiącemi sposobam i, niema ten sposób nieprzyzwoitos'ci Żadney, a w szy ftk ich w y g o d y ; uprząta p r ze w ó z karmy, z a k ry w a b yd lęta od słot. M idyscd o- p lo co n e w koło s z o p y p o zw a la cw iczen id ich c ia ła , to ć w ic z e n ie zaoftrza chęć do iedzenid pomaga do trawienia , rospędza nabrzmiałości, co podobno więce'y c z y n i ■ niż sama trawa w oddaniu im pie'rwsze'y swie'źoscj.

K t ó r y k o lw ie k k to k o lw ie k w y b i e r z e spo­

sób, w y b ó r traw z których się składać p o w in ­ na pasza zielona, w p ł y w a potężnie w k o r z y śc i

I s

które sobie z n ie y obiecuiemy:

r o z d z i a ł y .

O wyborze roślin ndyzdatnieyszyeh do dopełnie­

nia. przedmiotu taki tobie w ziehney pa­

szy zakładam y.

J N - f l ę d z y licznemi. roślinami któremi się kar­

mi k a ż d y gatunek b y d lą t , nie znam ża d h ey k t ó r e y b y mu z y s k o w n ie dawać n i e m o ż n a , a- b y t y lk o niedoszła s w d y d o y z r z a ł o s c i, nie w j-kęzłaTł ąnj. korzeni a n i d r z ę w j n ie m o ż n a

•więc w t ć y rtteczy dać praw ideł ty lk o bardzo o g ó ln e , p o d l e g ł e mnolłwu modifikacyi ftósa- w n y c b do K lim a tu , z i e m i , z w y c z a i ó w kraio- w y c h i lic z n y c h in n y c h m ie j s c o w y c h o koli­

czności.

R o ś l in y które r a c z e y p r z e k ła d a m y , z w y - cz a y n ie są należącemi do rodzaiu t r a w , ( gra- m in um ); co ieft n a d z w y c z a y n ą r z e c z ą , ż e przekładaią na zielon ą paszę t e , które rosną w n izin a ch , w mięyscach mokrych a nawet bagniftych. Szukałem p r z y o z y n y t e j s z c z e ­ g ó ln o śc i, znalazłem ią w doftrzćganiu które z ro b io n o , że te grube t r a w y i wodnifłe łakso*.

w a ł y konie i p r ę c e j i o b fic id y , niżeli z łąk górn ych. Zoitaie teraz w ie d z ić ć ieżeli to na­

gle, faksowanie' ł tak obfite' ieft p o żyte czn ćrh dla b yd lą t w y p r a c o w a n y c h , dla których ta dyeta z w y k l e się p rze z n ac z a , iak mniemaią >

ia temu w ie r z y ć niemogę. W ie m że ż e b y dóć swoie' zdanie pew n ie o tern, co ieft fy l k o ow o - cem dośw iad czen ia, p ctrzebaby w ie le zrobić p r ó b , porówn ać i e , k tó ry ch iednak ani ia ani nikt iak mi wiadomo nie c z y n i ł ; ale iak t y l ­ ko iaki skutek zciaie się b y d ź sprzecznym z

początkami ogólnie przyiętem i, trzeba się mieć na oftrożności i n ig d y z oka. nie spuszczać:

Że w ciżbie b łę d ó w które św iat z a p e łn ia ią , piemasz ża d n e g o , k t ó r y b y na swą ftronę nie w z y w a ł pow agi -czynów: -mech k a ż d y uważa ż e ten o którym pozwalam sobie w ątp ić w t e j o k o l i c z n o ś c i , nie ieft w łasność traw bagnifty ch laksowania , g d y ż to nie fto r a z y w id z ia łe m , ąle w y p a d k i które przypisują tćmu taksowaniu prętkieaui i obfitemu.

J a k ie k o lw ie k w reszcie ieft przy rod zen ie t r a w y , która ma by dź ś w ie ż o byd ju dawana rńożna b y d ź p e w n y m że będzie m niey w i ę c e j lak so w a ó , co podobno nie w in n o się w i ę c ó y gatun k o w i tr a w y p rze z się s a m e j , iak odmia.

nie d y e ty . Podobno t y le koni laksuie, które

■z z i e l o n e j p a sz y idą na suchą iak przeciw nie.

T e przem iany p r z y c z y n nie są m niey p ospo­

l ite w uftawaph ż y c ia ( H y g i e n ia ) l u d z i , iak j zwierząt.. T a k to przypisuią w o d z ie Sekwan- s k i e j własność p otężn ie łaksuiącą o b c y c h , k ie ­ d y ani Rodan pod Lyonem ani Loara pod O r ­ le nem na o b cych nie sprawiaią t y c h s k u t k ó w ,

^yąząkżę w Paryżu ci co n igd y nie piia w

q--** l o p

d y , albo ią piią sprowadzaną z A r c u e il, płat*

ca tenże p o d a te k ; co oczyw is'cie dow odzi ż e albo ona nie w p ł y w a do tego Skutku, albo te ż ty lk o nis w p r o f l i to w proporcyi rzędu k tó ­ r y trzyma w tein wszyftkietli co lianowi 110*

wą d yetę k t ó r e j podpadaią zagraniczni b e ż w-zględu ieszcze na w p ł y w klimatu , które'by samo mogło b y d ź doftatecznsm ten sprawić skutek.

T e uwagi sklaniaią mnie żebym mimo z w y c z a iu radził przekładad karmę zieloną k tó ­ r e j b yd lęta łakomo szukają, a która z w y c z a y - nie b y w d n a y p o s iln ić y s z a ; pod tym w ię c po- d w ó y n y m w zględem ro ślin y łąk górnych nie mogą żadnćgo porównania cierpićo z łąkami dólnemi; c z y l i trUwne ro ślin y składaią pie'r- w s z e , c z y l i te'ż trawne z in n e m i gatunkami są zm ięszan e, pasza zielona ieft z a w s z e dobrą , aby ty lk o łąka b y ła taką, ż e b y idy siano b y ł o o*

gólnie d o b ró ; ale mniemanić o dobrem ll>b' złe'm sianie ieft zapew n e takiem że mało p r z y ­ puszcza odmian.

P ło d y łąk ku nsztow yC b tak iak lucerna a k o n i e z , esparsetta, spgrek p i ę ć l i f t k o w y , bhś*

d r z y n i e c , daią się zielono bardzo zy s k o w n ie , W A n g lii lucernę nad inne rośliny p r z e k ł a d i ^ ją. W A l z a c y i karmią kobiczem te k o n i e , które do n a y c ię ż s z y c h prac za ży w a ią . W i ­ działem konie p o c z t o w e w Lauterburgu , A ł t - kirch i w w ielu m iejsca ch w w y ż s z y m i n iż­

s z y m Departamencie R e n u , ż y w i o n e koni- czem ; k ie d y n a y w ię k sz e drogi o d b y w a ł y , do­

dawano ty lk o do td y karmy trochę p s z e n icy tu reck iey zm ieszan ćy z plewami orkiszowe- mi.

W Brabancyi zasiówaią sporek i daią go zielono bydlętom które go bardzo lubią i k tó ­ re się znacznie od niego tuczą.

U ż y w a n i ć roślin z k tó rych się składają łąk i k u n s z t o w n e , w ym śgaią nieiakich oftro*

żnos'ci, o któ ry ch p rzepom niaw szy m o g ły b y b y d ź bardzo s z k o d liw e m i; będą one w y t k n i ę ­ te w R ozd ziale ftósownym do zarządzenia pa­

szą zieloną.

T r a w y roczne są częfto dawane zielono bydlętom ; ż y t o , owies i ięczmień bardzo czą- llo b y w a ią zasiewane na ten k o n ie c , odmiana

©ftatniegp szes'ciorzędowega nie na co innego

t y lk o na ten koniec ieft u ży w an a, w niektórych okolicach wypasaią g o , potćm pozw alają mu doftawaó, w i n n y c h koszą go w czasie k ie d y m i k ł o s y w y p u s z c z a ć i rozdaią go w żłobach.

Zasiewaią rów n ie w ty m w idoku kukury- cę , którą w tym p r z y p id k u bardzo częfto sie­

j ą , a w m ić y s c a c h gdzie mi innć p rzezn aczę*

n i ć , daią bydlętom k i t y w ierzch n ie męskie k ie d y spodnie są iuż upłodnione.

W s z y f t k i e te tri w y zamykaią w s w ć y ło ­ d y d z e albo źd źb le iftotę c u k ro w ą , k t o r i ie c z y n i razem bardzo przyiemnemi bydlętom i zdatnemi do danii im ż y w o ś c i i t u s z y , nale­

ż a ło b y sobie bardzo ż y c z y ć , aby uprawa kuku*

r y c y w tym w z g lę d z ie b yła rosszćrzoną w o- kolicach gdzie b yła w y w o ła n ą d o t ą d , g d y ż roślina w okolicach zim n ych do d o yzrzało sći nie d o c h o d z i, niemasz zas' in n e y któraby da­

ła zieloną p i s z ą lepszą i obfitszą.

Żasiówaią ieszcze na zieloną p iszą rożne ga­

tunki w y c z e k , cieciórek (cycer) grochów, socze­

w i c y (ervum) gęsiey , s o c z e w i c y z w y c z a y n ć y , łubin ów (lupinus) moment i c h u ź y w a n i i n a j l e ­ p s z y ieft, kied y się nijsienió z a c z y n a t w o r z y ć g

ieft to moment k ie d y roślina ieft n ajbogatszą w soki doskonalsze a przeto karmiące.

R o ś lin y iarzyrine są na ten czas bardzo z y s k o w n ie u ż y w a n e ; m ięd zy niemi różne ga­

tunki kapuft maią pierwszeiłftwó , iarmuż, i iri- ne którym o d e r w a w s z y liście insze n atom iaft w y r a ń a i ą , są bardzo p o ż y t e c z n e , iarmuż trw a do p o ź n ć y iesieni a naw et p rzez zimę , rz e c z szczególn a że płód tak dogodn y bardzo rzadko b y w a sadzony. M a r c h e w , rz e p a , buraki, pa- ftern ak , różne gatunki d;yń lub ba'ń, b u l w y a nadew szyftko ziemniaki mogą dopełnić w s z y ­ ftkie cele z ie lo n e y paszy.

W s z y f t k i e gatunki b yd ląt gardzą z p o czą ­ tku ziemniakami sarOwemi, ale raz p r z y z w y - czaione do tego pokarmu co się łatwo dzieie daiąc ie mięszarie z nieco otrąb, owsa łub inną k arm ą, którą lu b ią , niemasz ża d n ey którąby potem nad ziemniaki przekładały.

T o doftrźeżenie daie mieyscd dwiema w a ­ ż n y m uwagom , pierw sza ieft ftćsowną do sła­

b y c h zasad iakie n iek tó rzy naznaczają injh;n- faowi z w ić rz ą t przez kt^óry rozeznawaią iftoty Sobie p r z y i a z n e ; iak ludzie tak bydlęta łatw o

się, p r z y z w y c z a ja ją : pokarm w k tó ry się w pra­

w i ł y ieft częfto ten k tó ry przekładają nad in ­ n e ; w zd ryg aią się od z ie m n ia k ó w , a k a ż d y w ie iak łakomo ie pożeraią, iak ie posila­

ją i t u cz ą , k ied y się raz do nich w z w y c z a i ą ; wid ziałem kdnie które skosztow ać n iech cia ły lu c e rn y ś w i e ż e j . K o n ie i w o ł y p r z y z w y c z a ­ jone do w o d y m ę ż n e j, kilka dni będą bez p i ­ cia póki nieskosztuią w o d y c z y f t e j , rów n ie J a k p r z y z w y c z a j o n e d o d r u g i e y , m ę t n e j nie tch n ą ; takie c z y n y i ty sią czn e i n n e , które- b y tu można p r z y t o c z y ć zdaią -się 'słabić w'sa- m ć y zasadzie doftrzegania Linneusza o rośli­

nach ied zo n y ch p rzez różne gatunki z w i e l z ą t , a p r z y n a y m n ie y n is z c z y ó w sz y ftk ie w y p a d k i , k t ó re b y można w y c ią g n ą ć ftósownie do gospC- darftwa io ln ic z ć g o .

Druga uwaga ieft, że b yd lęta p r z y z w y c z a ­ jone do iedzenia ziem n iaków i in n y ch korzeni su ro w ych , iedzą ie z taką chciwosbią, iak g d y ­ b y im. dane b y ł y g o to w an e; w p ie lw s z y m Ha­

nie karmiążże ie tak dobrze? W ie m że ternu H

S m Z E N . 1807.

ż w y c z a y n i e nie w ie r z ą ; ale iakaż tego p r z y ­ c z y n a ? niew iem ; nikt iak w iem nie c z y n ił ńad tem doświadczeń porównania, ż e b y obiasnić r ze cz tak w ażn ą, p rzy z n a ó n a l e ż y że ty lk o p rze z doświadczenia może b y d ź w yias'n ion a; zrobiłem ie ( m ó w i A u to r ) z czterema wieprzam i iedne- go wzroftu i siły ; iedne kdrmiłem ziemniakami su ro w e m i, i te b y ł y w ty m ż e samym czasie tak g ru b e , iak dw a drugie, które równąż ilos'c zie­

m niaków g o to w a n y c h zp o trzebo w a ły . A l e c ó ż z n a c z y iedno dośw iad czen ić do rozwiązan ia p ytan ia tak w alnego ? , p r ze c ie ż może z a ­ c h ę cić do in n y ch . R z e te ln ie mówiąc nie w i ­ d z ę , co gotowanió może dodać z częs'ci p o ż y ­ w n y c h iftotom, k tćre rv a rze m y , nie c z y n i ich b ard zićy karmiącemi, chyba że ię robi ftrd- w n ie y s z e m i; ależ żołądek z w i e r z ę c y traw i ie doskonale w ftanie surowym. T e n p rzed­

m io t, chociaż p rd w d ziw ie nie ieft obcym r z e ­ c z y o k t ó r e j m ó w ie m y , nie ie ft, iednak t y l ­ ko pobocznym . Przeto przyftępuię do głó­

w n i e js z e g o .

Lis'cie z w ielu d r z ć w doftarcza dld bydląt z i e l o n ć y p d s z y , p r z y ie m n ć y z d r o w e j i kar*

ńliącdy. T ę drzewa są: w i ą z y , d ę b y , olszd, l i p y , i a w o r y , n ie s p lik i, j a r z ę b y , b u k i, b z y , a nadew szyftko rozmaite gatunki Ą k a e y i , kto*

ż y c h ros'nienie ieft p raw d ziw ie bogaćtwem ta­

kich niemaią inne drzewC. M ię d z y gatunka­

mi A k a c y i i ieft iedna którź zasługuie na uwa­

gę roln ik ów w w z g l ę d z i e pokarmu b y d lą t; ieft to drzewo grochowe' bez k o lc ó w (R o b in ia iii ermis). Nieżnam drzew a tak bogatego w li-

*cie długie* m ię k k ie , opattzone na koniec w e w s z y f tk ie c e c h y * które zdaią się w s k a z y w a ć przedni pokarm ; pole zasadzónd tem drzewem ,

•byłoby w ie c z n ą ł ą k ą , któtaby dała kilka cof rok zbiorów daleko obfitszych iak naybogatsza lucerna* nieszczęs'cid że dotąd nieżnaleziono' inszego sposobu rozrilnażahia tegoi drzew a , t y l ­ ko szcżepienid na p o s p o lit e j A k a c y i , k t ó r i i a k Wiemy udaie się na naypo dłd yszyn i gruncie.

U ż y w a i ą ieszcze liści zie lo n y c h z iesiomi ha pokirm dla b y d l ą t , które p o tężn ie lakując*

żadnego złego skutku nie robią na b yd lętach o>

cztdrech żołądkach,' które iak zkąd inąd w iad o­

mo trawią bez w ła sn d y s z k o d y bardzo iflocne' tru cizn y i n a w e t w niezm iernych dozach, mni.d*

H a l

inarn iednak ż e b y dawanie t y c h liści koniom b y ł o bardzo szkodliwe', ro'wnie iak innym o je d n y m żołądku bydlętom , nie ty lk o dla w ł a ­ sności którą w y m ie n iłe m , ale że się częfto trafia że liście są obciążone muchami hiszpań­

skiemu, które od b y d lą t p o łk n ięte , s p ra w iły ­ b y dla nich okropne przypadki. ■ W reszcie muszę p r z y z n a ć , że to doftrzeżenie nie ieft .zasadzonć na żadnym c z y n ie o którymbyfn w ie - d z i i ł , ale ty lk o naprofte'm rozum owaniu, któ­

re oftrzega ż e b y się ftrze'dz ro ślin y któ rćy so­

ki maią tak c z y n n e własności.

L iś c ie z w sz e lk ic h d r z ć w o w o c o w y c h mogą b y d ź u ż y te na to samo i rów n ie z y s k o ­

w nie.

W reszcie ie ź e li skutki . z i e l o n e j p a sz y należą w ie le do p rzyrodzenia r o ś li n , które, ią doftdrczaią, sposób t e j obielania i rozdawania w p ł y w a w nję bardzo potężnie,

j(

Dalszy cięg w ndfłępuięcych Numerach.')

R O Z D Z I A Ł i i i.

K r ó tk ie ' ogólne w y o b ra żen ia o u m ieięln o ści la so w ey ,

I r z y z w o i t ć w y k o n a n ió w spom nionego w y ­ ż e j dobrze urządzonego L e śn iczo ftw a tak w e ­ w n ę trzn e g o iak z e w u ę t r z n ć g o , p o w in n o się wspierać na wiadomościach i z a sa d a c h , k t ó ­ r y c h lasow e gospodaritwo n a u c z l , lasy p rze­

to z swemi wszelakiem i płodami będąc p r z e d ­ miotami- les'niczoftwa, ftarannie i gospodarnie na dochód obracane b y d ź p o w in n y . T e n do­

chód tak urządzonym b y d ź m a , ż e b y z a w s z e w miarę w ie lk o ś c i w szy ftk ich l a s ó w , w mia­

rę zdatności d r z e w a , iie b y d ź może nie t y l ­ ko b y ł ftatecznie r ó w n y , ale n aw et niezdarne­

go d r z e w a , ale i z in n y c h p o b o cz n y c h iaSG-D A L S Z Y C I Ą G W S T Ę P U P O U M I E J Ę T N E G O L E S N I C Z O S T W A

V .

*yych k o rz y śc i p o w ię k s zo n y . T a k ić g o urzą»

dzenia rvymagawzraftaiąca kraiu lu d n o ść, k.tó- ri w miarę wzmagania się , coraz w i ę e e y drze­

w a potrzebuie , i p o p ra w y dawnego iak Skutki pokazują złego lasów doaoru.

§• n

-B e z pojnocy i p r z y z w o it e g o takich pra­

w id e ł przyftosowania , które w rozmaitych u- jpieiętnosćiach p ie r w e y z w ię ź l e d o w ied zio n e i tłómaczone b y d ź p o w i n n y , nie m o żn i się n ig d y r o z u m n e j i c z y f t e y l e ś n ic z o w s k i e y u- jnieiętności spodziewać. T a zas' składa się z nauki P r z y r o d z e n i a , M a tem a ty k i, Ę ech h o lo - g i i , wiadomości Kameralnych i P o lic y in y c h ^ a naw et i z znaiomości P raw a , a to podług p rze zn acze n ia celu i p otrzeby każdego tak ro- skazuiącego iak i słuchającego roskazów urzę­

dnika. Umieiętność w ię c L e śn icż o w sk a d zie ­ li się na naukę dozoru w e w n ę trzn e g o i na na- pkę w y ż s z e g o w e w n ątrz i zew nątrz Rządu.

§. 12.

D la k a ż d ć y o k o licy równie iak i d ii p o ­ siadacza lasów ieft n a y w a ż n ie js z ą do w ie d z e ­ nia r z e c z ą , iak w ie le ci k tó rz y lasami rządzą

g ru n to w n ćy posiadaią nauki ? g d y ż w y p i d k t ich niewiadomości albo natychmiaft albo z w o l ­ na , zaw sze iednak d l i naftępców nayszkodli- w sze m i do nieodżałowani! ftać się mogą.

Z b y t e k d a w n ić y drzewa w w ielu kraiach iuż się k o ń c z y a na iego m ićyscć niedoftatek m n ićy w i ę c ć y spiesznie zbliża się. W i e l k i w ię c iuż ieft czas n a y le p s z y c h uiąc się sposo­

b ó w , d iw n o w k o rzen io n e przesądy za rzu cić, i niewiadomości zaradzić. A l e do tego ieft k o ­ niecznie p o trze b n i z d r o w i T ę o r y i i czyfta nauka umieiętności l a s o w ć y , k tćrć na w sp o- mnionych pom ocn ych umieiętnos'ciach wspie'- raią się r ó w n ie , iak na wiadomości k ra io w y c h układów i p r a w d z iw y c h skarbow y ch praw i­

dłach. Pielwsze^ bowiem uczą n ieom yln ych ^ og ó ln ych p raw d , drugie p rzyftosow ania.d o d o­

bra kraiu.

,Ci k t ó rz y się w y k o n y w a n iu N auki Leśni-j ozowskie'y w lasach p o s w ię c a ią , w in n i przed wszyftkie'm o umieiętnos'o doskonałą o g ó ln ych w yo b ra żeń zasadn ych p o ftara ćsię, z których w te'm dziele uczące'm to ieft w ybrane i nau­

c z a n e , co L e sliic z y m kon ieczn ie ieft potrzan

fenem i co t'óm bard zićy N adleśniczym iD ozor*

cpm lasów ieft przepisane.

§• »3*

Znaiomośęń-przyrodzenia ieft pierw sze I.

ftptne' zrzód ło nauki le śn ic z o w s k ie y , z którego g łó w n ie y sz e , w yo b rażen ia zebrane i czerpane b y d ź p o w in n y . T e g o w y c ią g a p e w n y i ł a ­ t w y sposób obeznania się z okolicznościami i

gospodarftwćm laso w ćm , ż e b y można grunto­

w n i e w t e y r z e c z y poftępowac.

Przedm ioty ciał w l e s n ic z o f t w ie , które znad n a l e ż y są id . Ziemią. 2re. R o ś l in y . 3 c*e.

Z w ierzęta.

Nauka przy rod zen ia u c z y nas w p r a w d z i e takie p o z n a w a ć , Ekonomiczna zaś N a tu ry Hiftorya, naucza nas iak ich u ż y w a ć iak ie po­

dług w łasności każdego do pożytku, ftósować.

§• l4.

Nauka o w ie lk o ści albo M atematyka za­

trudnia się niewzfuszonemi prawdami ftosunków które tłómaczy.

S łu ż y ona równie iak nauka p rzy ro d z e ­ n i a , w s z y ft kim ftanom do nabycia r?etelnycł}

w yo b rażeń .

N i e ieft w ię c rzeczą w ą tp liw ą , 2e ona ieft g łó w n ą podporą nauki l e ś n i c z o w s k i ć y , a prze-, to i naypó spolitszych zatrudpień w gospodar-' ftw ie lasow d m , w ktćrćm tak częfto ścisłe p o ­ znanie w i e l k o ś c i , mnogości i wartości przed­

m iotów nadarza się.

Bardzo w ie lk a rozległość c z y f t e y i ftóso- w a n e y Matematyki radzi ró w n ie iak i w Hifto- r y i naturalney, to t y lk o o d e r w a ć , co ieft p o­

trze b n e ^ i do prak tyczn ego przyftosowanid nieuchronnem. D o t ć y w ię c nauki bez znaio- mości pięciu dzidłań Arytmetycznych, rachun­

k ó w liczb k w ad rato w ych i szesbiennych , pra­

w id e ł proporcyi i z u p e ł n ć y rachuby ułamków tak z w y c z a y n y c h iak dziesiętnych,, żadnym sposobem p rzyftęp o w a c nie w oln o.

§• *5*

Technologia wpraw id w rozmaite kupcze-*

n ić i iak przeddrz p ło d ó w łaso w y ch n a y z y - skownie'y mą b y d ź .prowadzona.

T a nauka w ielk ą i iftotną le śn ic zo w ftw ą c z ę ś ć f t a n o w i, g d y ż za i e y pomocą wrszyftki«

w lasach zdarzaiące się roboty i oszukańftwa mo*

|n a rozróżnić popraw ie i urządzić.

S- * 6.

Kameralne wiadomości zawieraią obszćrny K u nszt przysporzenia kraiowi b o g a f t w , te u- t r z y m y w a ć i w sz e lk ie d o ż y c i a wygodne'go p o­

trzebne p ł o d y , n a y k r o ł s z y m , n a y ła tw ie y -

szym

a razem naytrw ałszym sposobem doftar- c z a ć ; przeto iftotną c zę ść kunsztu rządorvego ftanowią. Zarządzenie w ię c całości dla kraiu tak p o t r z e b n e j r z e c z y j s o w e j nieodmiennie się w nich mieści.

Polityczna, umieiętność w rozległóm zna, czeniu zawiera w sz y ftk ie srzodki w w e w n ę ­ trz n y ch kraiu inteyefsach , przez/1 co pospolite bogaftw a m o c n ie j utwierdzone i pow ięk szon e, moc l e p i e j u ży ta i cale' szczę ście dobra po­

spolitego podniesione b y d ź mogą. W s'cisłe'm znaczeniu pod imieniem P o lic y i n a z y w a m y to w sz y ftk o , co do dobrego urządzenia o b y w a te l­

skiego ż y c ia ieft potrzebnełn a s z c z e g ó l n i e j do zachowania d o b r e j karności i porządku mię­

d z y poddanemi albo członkami t o w a rz y ftw a , jnadto do w y g o d y ż y c ia i pomnożenia ż y w n o ­ ści pomódz może. Ł atw o w ię c widzie'ć że ża- df.5 dobrć gospodarftwo lasowó bez l a s o w e j mpiipyi utrzymać się nie ieft w ftanie.

Ztąd się w id z i że Kameralna i P ó lic y i zna*

iomos'c nie są iednćm, ale maią m ięd zy sobą ia*

kićs' p o w in o w a ć t w o , g d y ż p ierw sze naucza rozmaitych sp o so b ó w , drugić zas' podaie pra­

w id ła do w y k o n a n ia z r ę c z n y c h i m ie js c o w y m okolicznościom dogodnych szrodków.

Prawa znaiomośtf naucza w rządzie leśni-, czo w sk im u trzy m y w ać własnos'c, równie p o­

znaw ać praiya które R ząd l a s e w y tak w ogól­

ności iak w szczególnos'ci w ie d zie ć p ow in ien w zględ em sąsiadów i p o d d a n y c h , i te w y k o ­ n y w a ć .

C hociaż te umieiętnos'ci n ś l e ż y nważad iak podpory w y ż s z y c h la s o w y c h w ia d o m o ś c i, i p ra w d z iw ie w y ż s z y c h la s o w y c h urzędników są w y d z ia łe m a przeto od nich znane b y d ź p o w i n n y , w szelako i L e ś n i c z y z ty c h zrzódeł w y p ł y w a i ą c e odmiany i w yc h o d z ą c e roskazy umieli przeglądać i rozumieć md; ż e b y ich w służbie p r z y z w o ic ie dopełniał,

Jemu w ię c sama wiadomos'ć, co w r z e c z y p a s o w e j uchwalono, ieft p o trzebn a, ż e b y to bez sprzeciwiania się trzeciego b y ło iłałeln, i c z e ­ go w yk on an ia on dopilnować

winien-R O Z D Z I A Ł I V .

Opisanie szczególne tych części wyżey wyrażo­

nych umiejętności, które Leśniczy znać grun­

townie powinien.

§• 1 7

-J Z r e L e ś n i c z y rząd ty lk o u t r z y m y w a ć , ale nie roskazy i rosporządzenia daw ać - i c z y n i ć w sw y m R e w ir z e p ow in ien , t e d y dlć niego d o s y ć b ę d z i e , ż e ty lk o do tego rządu potrze- b n e niemałe jednak i tak wiadomości pozna.

K i e d y mu w ię c uftanowienie' n iep ozw ala ża-

« n e y pOAvagi do w y ż s z y c h o b o w ią z k ó w p r zy - w i ą z a n ć y , do których w szelak o chociaż nie .zaraz, ale na p r zy s z ło ś ć p o w in ie n mieć zda- t n o s ć i , ieżeli chce w s w e y k o le i coraz w y ­ ż e y poftępowac , p o w in ien przeto w c z e ś n i e j się tego n a u c z y ć , co mu k ie d y ś pow ierzonem będzie.

Ż e zaś nikt le sz c z e nie n a z n a c z y ł granic, ęq osoby poświęcające się L e śn iczo ftw u i iak daleko z w y m ie n io n y c h nauk umieć p o w in n y , przeto tu się n a z n a c z y okres tak dla u czą cych fię, poftępuiącyeh, iak i w i l l o t n e j służbie

znay-duiących się L e ś n i c z y c h U r z ę d n ik ó w , p o t r z e b n y c h wiadomości.

§• 1 8.

L e ś n i c z y k tó ry z płodami przyrodzeni^

n a y w i ę c e j ma do czyn ien ia, p ow in ien się fta- rać ż e b y miał iego c z yfte w y o b r a ż e n ia , ż e b y n a b y w s z y i c h , unikał omyłe'k i oszukanid od osób które t y l k o samćmu doświadczeniu ufaią.

Po w i oien vr;ęc d obroczyn ne p rzyro d zen ić w y ­ ś le d z a ć , iego i ł y , drogi, działania poltrzegać, ż e b y mógł iego skut.ki p r z y z w o ic i e w s z c z e ­ g ó ln y c h zdarzeniach ltosować. D o t e j w iado­

mości n a ie ż y poznanie' Gatunków ziem i.

id . P r ze z w z g lą d na pierwiastki i c e c h y id y ró ż n icz e w ro zmaitych p ow ierzchn i w atsztw a ch , aż do t a k i e j g łę b o k o ś c i, w iaką korzenie d r z e V dla umocnienia pnidka i podsycanid go p r z y ­ z w o itą dla wzroftu ż y w n o ś c ią przen ikn ąć mogą.

ore. P rzez w zgląd na p rzy m io t y gruntu, ż e ­ b y z nich o z y z n o s b i, albo nieurodzaynoścl dla roślin w różnćm położeniu i klimacie śą*

dzić możnd. T e uwagi w sa s id .ra n iu albo

z*-sidzaniu lasó w bardzo rossądnie ftósawand b y d ź p o w in n y .

3 cie. P r z e z w z g lą d na gatunki ziemi i ka­

mieni w p i e r w s z ć y w arsztw ie zn iy d u ią ce się , k tóryah w y n a le z ie n ić częfto różne p o b o cz n e z y s k i i zn aczn e nadarzd; w czćm L e s'n iczy bardzo korzyftu e p rzy słu g i w la s ć ic ie lo w i spra­

w i ć może.

R oślin poznaniź a m ianowicie drzew przez!

w z g lą d

i d . N a ich nazw isk a w y r a ź n e . 2re. Ic h w ła s n y ftan.

2,cie. W z r o f t i sposób zasićwani4 lub zasa­

dzania lasów.

A te. N a p rzy rod zon e własnos'ci.

$te. N a ztąd w ypadaiące c e c h y r ó ż n ic z e , i ł e s n ic z o w s k ie podziały.

6te. N a g łó w n e p r z y p a d k i, które zamykaią naukę w zro ftu , a przeto i naukę srzod ków ż y ­ w ią c y c h rośliny, p rzy sw o je n ia ich sobie', p r z y ­ gotow ania i trawienia, równie iak budowlich c z ę sć i d r z e w o w y c h . D la czego bliższe w ia ­ domości o osw o io n yeh i k ra io w y c h drzewach w puszczach p lasach na ty ch wiadomościach zasadzać się będą,

N a l e ż y znad i m ieszkańców l a ś o w y c h , to ieft dzikie zw ió rzęta , ile że kunszt ftrzelecki ma ie za przedmiot.

Ż ezas' ten kunszt osobnC w w ielu krajach z a y m u i e m iey scó , a przedmiot lesftuczoftwa nad to b y r o z s z C r z y ł, dla czego tu się t e r i z kłaść nie będzie.

W tern w ię c dzidle t y lk o w swe'm m ićy- scu t y l e się powie' , ile do ekonomicznego w z g l ę ­ du ło w ie ć tw o w p ł y w i .

§• 1 9

-Ju ż się p ow ied zia ło ż e k a ż d y les'niozoftwu pos'więcaiący się młodzieniec. «

W Nauce liczbow ćj w y ć w i c z o n y m b y d ź p o w in ie n . Stósowanie t ó y p o p rzed n icy nau­

k i , a codziennie Leśniczemu p o trzebn e'y, ż e mu kon ieczn ie do p r a k t y c z n ć y Jeometryi i ftósowanych części M atem atyki ieft potrze- bnem , przeto w s k a ż e się co A r y t m e t y k i znad ma. I chociaż

N ie całą ffiometrifp posiadać pow in ien , w s z e ­ lako t y le ile w w yk o n a n iu s w y c h o b o w iązk ó w ,’

to ieft w w y m ia r z e , obrachunku, rysowaniu i podziale c a ł y c h p u s z c z y ieft mu nieuchronnie

p o trzebn ym , ż n a ć i ć y w in ien . D o L e ś n i­

czego n ależy .

id . O d z n a c z y ć doskonale p o r ę b y , mićyscd zamknięte od p a szy albo oparkanione lub oko*

pane i t. p.

2re. P o w ie rzch n ie p r ze z n a c z o n e , ńa po­

trz e b n e koszta u p r a w y , lub na z y s k obrócone obrachować.

3cie. B ry łn e ilości i ich wartość w rozmai­

t y c h drżew a gatunkach w y m ie r z y ć .

Ąte. O g ó ln ie gdzie idzie o miarę, w ie lo ś ć i wartość przedmiotu należącego do leśn iczoftwa,

Ąte. O g ó ln ie gdzie idzie o miarę, w ie lo ś ć i wartość przedmiotu należącego do leśn iczoftwa,

Powiązane dokumenty