• Nie Znaleziono Wyników

Poezja jako utopijna alternatywa dla nowomowy neoliberalnej

W dokumencie Ekonomiczne teorie literatury (Stron 119-124)

W 2012 roku Franco „Bifo” Berardi, włoski filozof marksistowski i aktywista, opublikował książkę o znamiennym tytule The Uprising: On Poetry and Finance, w której próbuje rozpatrzyć problem globalnego kryzysu finansowego z perspek-tywy języka, informacji i komunikacji. Podobnie jak w swoich wcześniejszych książkach, z których wymienić wypada The Soul at Work oraz Precarious Rhap-sody, Berardi umiejscawia swoje idee na temat ruchu robotniczego w kontekście krytycznej refleksji takich myślicieli jak Christian Marazzi, Maurizio Lazzarato, Michel Foucault, Jean Baudrillard, Gilles Deleuze, Félix Guattari, Jacques Derrida i inni. The Uprising stanowi krytyczne i innowacyjne podejście do problemu anty-neoliberalnego wybuchu społeczeństw europejskich w latach 2010–2011. Berardi twierdzi w najważniejszej tezie swojej książki, że kryzys finansowy jest również kryzysem wyobraźni, a dokładniej wyobraźni dotyczącej przyszłości1. Pisze on:

Władza finansowa opiera się na wyzysku sprekaryzowanej pracy ko-gnitywnej: intelektu powszechnego w jego obecnej formie separacji od ciała. Intelekt powszechny w obecnej konfiguracji jest pokawałkowany i pozbawiony autopercepcji oraz samoświadomości. Tylko świadoma mobilizacja erotycznego ciała powszechnego intelektu, tylko poetycka rewitalizacja języka, otworzy drogę dla powstania nowej formy auto-nomii społecznej2.

Berardi odnosi się do Marksowskiego pojęcia intelektu powszechnego3 oraz jasno wskazuje nam jego określone funkcjonowanie w kapitalizmie finansowym4.

1 F. Berardi: The Uprising On Poetry and Finance. London 2012, s. 8.

2 Ibidem, s. 8.

3 Na temat Fragmentu o maszynach Marksa oraz lokalizacji refleksji nad intelektem powszechnym, jak i rozumienia go przez włoskich postoperaistów zob. K. Szadkowski: Postoperaistyczne lektury Mark-sowskiego Fragmentu o maszynach w świetle krytyki. „Praktyka Teoretyczna” 2013, nr 3(9), s. 69–70.

4 Warto wspomnieć w tym miejscu, że definicja intelektu powszechnego Hardta i Negriego łączy Marksowskie pojęcie z biopolityką, aby poszerzyć jego rozumienie i wskazać fakt, że nie może istnieć wyzysk intelektu, który nie byłby jednocześnie wyzyskiem ciała. Zob. A. Negri, M. Hardt: Rzecz-po-spolita. Poza własność prywatną i dobro publiczne. Przeł. „Praktyka Teoretyczna”. Kraków 2012.

Paolo Virno, włoski filozof o tej samej orientacji autonomistycznej, co Berardi, definiuje pojęcie intelektu powszechnego jako:

[…] intelekt w ogóle (in general): umiejętność i siła myślenia raczej niż dzieła wyprodukowane przez myśl – książka, formuła algebraiczna.

Aby przedstawić związek pomiędzy powszechnym intelektem a żywą pracą w postfordyzmie, musimy odnieść się do działania, poprzez któ-re każdy mówca korzysta z niewyczerpywalnego potencjału języka, aby zrealizować spójne i niepowtarzalne wypowiedzi5.

Berardi i Virno pokazują nam, że pojęcie intelektu powszechnego jest kluczo-we w każdej debacie o związkach pomiędzy pracą kognitywną, naszą językową i intelektualną dyspozycją oraz jej wyzyskiem dokonywanym przez neoliberalizm czy semiokapitalizm, który polega na poddaniu pracy kognitywnej kontroli i za-rządzaniu, aby produkować wartość i utrzymywać system wymiany. Intelekt po-wszechny jako „umiejętność i siła myślenia” to ogólne, ale nie całkiem abstrakcyjne pojęcie, które sprawdza się chociażby wtedy, gdy mówimy o instytucjach oświaty.

Christian Marazzi wskazuje fakt, że ich ciągłe reformy (np. proces boloński) oraz prywatyzacja intelektu powszechnego6 doprowadziły do paradoksu waloryzacji wiedzy przy jednoczesnej dewaloryzacji siły roboczej czy wytwarzania i pogłę-biania nierówności klasowych pomiędzy tymi, którzy z racji lepszego sytuowania i zarobków mieli ułatwiony dostęp do wiedzy, a tymi, którzy musieli zadłużyć się, aby uzyskać wyższe wykształcenie7. Berardi wyznacza poezji bardzo specyficzne miejsce w relacji do intelektu powszechnego. Aby w pełni zrozumieć jego stano-wisko, konieczne jest odwołanie się do wykorzystywanej przez niego kategorii se-miokapitalizmu. Pisze on:

Możemy mówić o semiokapitalizmie wtedy, kiedy technologie in-formacyjne umożliwiają pełną integrację pracy językowej z kapitali-styczną waloryzacją. Ta ingerencja języka w proces waloryzacji w oczy-wisty sposób wiąże się z ważnymi konsekwencjami zarówno na polu ekonomii, jak i w sferze języka. W rzeczywistości możliwe jest oblicze-nie czasu pracy potrzebnego do wykonania działania mechanicznego,

5 P. Virno: General Intellect. W: Lessico Postfordista. Red. A. Zanini, U. Fadini. Milano 2001. An-gielskie tłumaczenie wykonane przez Ariannę Bove: http://www.generation-online.org/p/fpvirno10.

htm (dostęp: 10.10.2014).

6 Ch. Marazzi: The Privatization of the General Intellect. Przeł. N. Guilhot. http://firgoa.usc.es/

drupal/node/38954 (dostęp: 11.10.2014).

7 Najważniejszą pozycją, która ukazała się na polskim gruncie na temat przemian we współczes-nym systemie edukacyjwspółczes-nym oraz kwestii prekariatu i intelektu powszechnego, jest książka Krystiana Szadkowskiego: Uniwersytet jako dobro wspólne. Podstawy krytycznych badań nad szkolnictwem wyż-szym. Warszawa 2015.

ale nie jest możliwe dokładne obliczenie średniego czasu pracy ko-niecznego społecznie, aby wytworzyć znaki i nowe formy8.

Ta krótka definicja przedstawia semiokapitalizm jako system wytworzony po to, aby zdestabilizować relację pomiędzy pracą oraz czasem, który pochłania, ponieważ praca na znakach, ze znakami i poprzez znaki nie może być jasno od-mierzona9. Ta praca jest w rzeczywistości pracą intelektu powszechnego, „umie-jętności i siły myślenia”. Dlatego właśnie Marazzi w swojej książce On Capital and Language pisze, że „[m]ożemy mówić o semiokapitale, semiotyzacji relacji społecznych w produkcji. Prywatne stało się publiczne, a publiczne stało się eko-nomiczne”10. Wyzysk intelektu powszechnego polega na eksploatacji naszego ję-zyka, naszych struktur komunikacyjnych i wszystkiego właściwego nam i sferze publicznej11 (wiedzy, inteligencji), aby produkować, sprzedawać i wymieniać to, co powszechne, w celu uzyskania zysku. Berardi i Marazzi piszą zatem o procesie przekształcania języka w narzędzie komunikacji i wymiany, narzędzie automaty-zujące produkcję semiotyczną. Cały ten pomysł produkowania znaczeń wymaga naszej uwagi także dlatego, że Berardi pisze o dwóch poziomach, na których za-chodzi ta automatyzacja języka:

Pierwszy poziom dotyczy monetaryzacji i podporządkowania cy-klowi finansowemu: znaki ulegają dominacji finansów, kiedy funkcja finansowa (akumulacja wartości poprzez krążenie semiotyczne) anu-luje instynktowną stronę wypowiedzenia, tak aby to, co wypowiadane, było kompatybilne z formatami digitalno-finansowymi. Produkcja znaczenia i wartości przybiera kształt partenogenezy: znaki produkują znaki, nie przechodząc już przez ciało (flesh)12.

8 F. Berardi: Precarious Rhapsody. Semiocapitalism and the pathologies of the post-alpha generation.

London 2009, s. 149–150.

9 Por. „Dzisiaj praca jest bezpośrednio siłą społeczną, ożywianą przez moce wiedzy, uczucia, na-uki i języka. W rzeczy samej, praca jest wytwórczą działalnością ogólnego rozumu (general intellect) i ogólnego ciała poza miarą”. Zob. M. Hardt, A. Negri: Imperium. Przeł. A. Kołbaniuk, S. Ślusarski.

Warszawa 2005, s. 378. Dla porównania przytaczam także tekst oryginału, ponieważ w moim tekście konsekwentnie tłumaczę pojęcie „general intellect” jako „intelekt powszechny”: „Indeed, labor is the productive activity of a general intellect and a general body outside measure”. M. Hardt, A. Negri:

Empire. Cambridge, London 2000, s. 358.

10 Ch. Marazzi: Capital and Language: From the New Economy to the War Economy. Przeł.

G. Conti. Los Angeles 2007, s. 44.

11 Por. hasło „globalizacja” w książce Lymana Towera Sargenta: Utopianism: A Very Short Intro-duction. New York 2010. Sargent odnosi się do prac Hardta i Negriego i pokazuje, że ich ostatnie utopijne teorie polityczne (przedstawione w książce The Commonwealth z 2009 roku) skupiają się na

„powszechnikach”, czyli rzeczach, które nigdy nie powinny zostać sprywatyzowane.

12 F. Berardi: The Uprising…, s. 17.

Drugi poziom to indeksykalizacja […] Dwa algorytmy definiują re-dukcję znaczenia językowego do wartości ekonomicznej poprzez wy-szukiwarkę Google: pierwszy znajduje różne użycia słowa, drugi łączy słowa z wartością pieniężną13.

Pierwszy poziom automatyzacji, o którym pisze Berardi, wiąże się z ideą za-czerpniętą od Rose Khon Goldsen. Ta amerykańska antropolożka twierdzi, że współczesne pokolenia lub pokolenia dorastające już w latach osiemdziesiątych stanowią przykład nowego typu wrażliwości, zmysłowości i emocjonalności, po-nieważ ich przedstawiciele w ogromnej większości nauczyli się większej liczby słów od maszyny niż od własnych matek14. To twierdzenie ma daleko idące kon-sekwencje dla rozumienia, czym są semiokapitalizm oraz automatyzacja słów.

Christian Marazzi odnosi się do biologicznej teorii języka15, aby pokazać najbar-dziej podstawowy związek pomiędzy językiem (jako zdolnością mówienia) oraz ciałem. „Zwierzę ludzkie” w tej teorii żyje w środowisku, które jest w swojej istocie językowe, a posiadana przez nas dyspozycja językowa jest ściśle związana z naszą relacją/więzią z matką oraz czasem, który spędziliśmy w jej łonie. Co więcej, prag-nienie komunikacji również jest w tej teorii uznawane za wrodzoną, właściwą cechę czy dyspozycję „cielesnych istot” (fleshy beings) pragnących komunikacji z innymi „cielesnymi istotami”16. Włoscy filozofowie kierują zatem naszą uwagę na niezwykle ciekawe i ważne skrzyżowanie pomiędzy neoliberalizmem, intelek-tem powszechnym oraz ludzką dyspozycją, by mówić i komunikować się. W książ-ce Signs and Machines Lazzarato opisuje kapitał z perspektywy semiotycznej, aby pokazać jego zniewalający mechanizm:

Z perspektywy semiotyki mechaniczne zniewolenie oraz podpo-rządkowanie społeczne zakładają różne reżimy znaków. Podporządko-wanie społeczne mobilizuje znaczącą semiotykę (signifying semiotics), w szczególności język, nastawioną na świadomość, a także mobilizuje reprezentacje z myślą o konstytuowaniu zindywidualizowanej jed-nostki („kapitał ludzki”). Z drugiej strony zniewolenie mechaniczne funkcjonuje w oparciu o nie-znaczącą semiotykę17 (indeksy giełdowe, waluty, równania matematyczne, diagramy, języki komputerowe, księ-gowość narodową i korporacyjną etc.), które nie dotyczą świadomości oraz reprezentacji i nie traktują podmiotu jako referentu18.

13 Ibidem, s. 18.

14 Ibidem, s. 19.

15 Ch. Marazzi: Capital…, s. 30–31.

16 Ibidem, s. 32.

17 „Nie-znacząca semiotyka” jest tłumaczeniem terminu „asignifying semiotics”.

18 M. Lazzarato: Signs and Machines. Capitalism and the Production of Subjectivity. Los Angeles 2014, s. 39.

Podział na znaczącą i nie-znaczącą semiotykę kapitału proponowany przez Lazzarata za Deleuze’em i Guattarim19 przypomina nam, że semiokapitalizm dzia-ła na dwóch różnych poziomach: po pierwsze na poziomie naszych ciał i wrażli-wości, które biorą udział w komunikacji, a które zostają oderwane od intelektu powszechnego, po to aby wyzyskać najważniejszą cechę bycia ludzkiego poza jego ciałem, w przestrzeni, w jakiej indywiduum staje się „kapitałem ludzkim”. Jest to w zasadzie konsekwencja przyjęcia tez Deleuze’a i Guattariego z ich monumen-talnych prac Anty-Edyp oraz Tysiąc plateau, w których analizują oni współczesne przejście z semiotyki znaczącej do nie-znaczącej. Po drugie semiokapitalizm od-działuje również na poziomie abstrakcyjnych kodów i formuł, które zarządzają naszym życiem w czysto mechaniczny sposób.

Proponuję w tym miejscu ten zautomatyzowany język produkowany przez mechanizmy semiotyczne, które działają przeciwko intelektowi powszechnemu, aby go wyzyskać, określić za Alainem Bihrem mianem nowomowy neoliberalnej20 lub globalnej (ponieważ neoliberalizm rozprzestrzenia się poprzez globalizację).

Ponadto, podążając za intuicją Berardiego, warto dostrzec fakt, że ta nowomowa działa przeciwko wszelkim alternatywom, co oznacza, że jej rdzeń jest totalitarny i antyutopijny. Wobec tak zdefiniowanego problemu warto przemyśleć pomysł Berardiego, który twierdzi, że jedyną (utopijną) alternatywę dla opartej na nie-znaczącej semiotyce nowomowy neoliberalnej stanowi poezja.

19 Por. „Pieniądze, telewizja, nauka, muzyka etc. mogą funkcjonować jako maszyny produkujące znaki, które mają bezpośredni, niezapośredniczony wpływ na rzeczywistość oraz ciało, nie będąc kiero-wane przez znaczenie czy reprezentację”. M. Lazzarato: „Semiotic Pluralism” and the New Government of Signs. Homage to Félix Guattari. Przeł. M. O’Neill. „EIPCP: European Institute for Progressive Cultural Policies”. http://eipcp.net/transversal/0107/lazzarato/en (dostęp: 15.04.2016). Lazzarato wyraźnie wskazuje przejęcie od Deleuze’a i Guattariego podziału na znaczącą oraz nie-znaczącą semiotykę, co po-zwala nam również zrozumieć, że kiedy pisze on o „maszynie finansowej”, to jest to maszyna ściśle zwią-zana z dyskursem autorów Anty-Edypa. Nie dziwi również fakt, że Berardi w wielu miejscach wydaje się cytować Lazzarata, skoro sam opiera swoje teorie w wielu miejscach na tezach Deleuze’a i Guattariego.

20 We wstępie do Nowomowy neoliberalnej Alain Bihr opisuje podstawowe mechanizmy nowomo-wy opisanej przez George’a Orwella w Roku 1984, na które składa się:

1. Zastępowanie znaczeń określonych słów ich antonimami.

2. Zacieranie sensu niewygodnych słów i struktur językowych lub eliminowanie ich z użycia.

Bihr pokazuje, że te strategie są wykorzystywane przez retorykę neoliberalną. Pierwsza działa w następujący sposób: równość w dyskursie neoliberalnym oznacza nierówność, wolny rynek oznacza monopol, reforma to kontrreformacja. Druga strategia jest również obecna, szczególnie w dyskursie politycznym: mówienie o zasobach ludzkich czy kapitale ludzkim zaciera rzeczywisty wyzysk robotni-ków oraz znaczenie pojęcia pracy; ciągłe podkreślanie potrzeby zmniejszenia wydatrobotni-ków społecznych skrywa rzeczywiste okradanie robotników z części ich zarobków, a pojęcie długu społecznego zaciera problem relacji kredytodawcy do kredytobiorcy ustanowionej pomiędzy państwem a kapitałem finan-sowym, który jest dawcą kredytu społecznego. Zob. A. Bihr: Nowomowa neoliberalna. Retoryka kapi-talistycznego fetyszyzmu. Przeł. A. Łukomska. Warszawa 2008, s. 14–20.

W dokumencie Ekonomiczne teorie literatury (Stron 119-124)