• Nie Znaleziono Wyników

– popularyzacja dostępnych narzędzi

W dokumencie Wspólnie przeciw dyskryminacji (Stron 50-53)

Jednym z podstawowych celów litygacji strategicznej prowadzonej przez PTPA jest wykorzystanie przepisów ustawy o równym traktowaniu, która zaczęła obowiązywać w styczniu 2011 r. Zaimplementowała ona do polskiego porząd-ku prawnego przepisy Unii Europejskiej w zakresie równego traktowania. Choć poziom implementacji budzi szereg wątpliwości, nie da się ukryć, że uchwale-nie ustawy stanowiło rewolucję w polskim prawie antydyskryminacyjnym.

Wreszcie bowiem ochrona przed nierównym traktowaniem objęła inne sfery życia niż wyłącznie zatrudnienie pracownicze, tj. wszelkie formy świadczenia pracy, dostęp do dóbr i usług, edukację i szkolnictwo wyższe, opiekę zdrowotną czy zabezpieczenie społeczne. Jasnym się stało, że jedną z metod podniesienia świadomości społecznej w przedmiocie obowiązywania ustawy i problemu dyskryminacji w ogóle, w tym świadomości sędziów, będzie prowadzenie postępowań w oparciu o przepisy nowej ustawy. PTPA rozpoczęło w związku z tym kilka postępowań w zakresie objętym działaniem ustawy, wyta-czając przede wszystkim powództwa na rzecz osób doświadwyta-czających nierówne-go traktowania (jak dotąd, tylko jedno z nich zostało zakończone prawomocnym orzeczeniem sądu). Z uwagi na małą liczbę spraw, niemal każda z nich ma znaczenie precedensowe.

Jedną z pierwszych spraw, i jedyną, jak dotąd, w której zapadł prawomocny wyrok sądu drugiej instancji (sądu okręgowego), była sprawa zwolnienia z pra-cy, świadczonej na podstawie umowy zlecenia, ochroniarza, który wziął udział w marszu osób LGBT w jednym z większych polskich miast. Bezpośred-ni przełożeBezpośred-ni zauważyli swojego podwładnego na zdjęciu z tego wydarzeBezpośred-nia, opublikowanym w regionalnym dodatku do gazety ogólnopolskiej. Jeszcze tego

51 samego dnia wysłali do niego wiadomość SMS z informacją, że zostaje zwolniony, a następnie jeden z nich potwierdził to w rozmowie telefonicznej, stwierdzając, że „pedały nie mogą pracować w tej firmie”. Formalne potwierdzenie rozwiąza-nia umowy zlecerozwiąza-nia dotarło jednak do zwolnionego zleceniobiorcy dopiero kilka miesięcy później, po pierwszych publikacjach prasowych na temat jego sprawy.

W postępowaniu sądowym PTPA wskazywało, że przyczyną rozwiązania umowy była orientacja seksualna zleceniobiorcy, a w zasadzie przypisanie mu orientacji homoseksualnej z racji udziału w wydarzeniu związanym z osobami LGBT. Wy-raźnie akcentowano przy tym, że jego rzeczywista orientacja seksualna była bez znaczenia dla udzielenia ochrony prawnej z tytułu nierównego traktowania, od-pierając tym samym jeden z głównych argumentów strony pozwanej, że bezpo-średnim przełożonym nie była znana orientacja seksualna ich podwładnego. Sąd pierwszej instancji (wyrok z 9 lipca 2014 r.) przychylił się do argumentacji strony powodowej, stwierdzając w uzasadnieniu, że „dyskryminacja może przybrać tę szczególną formę, w której bez znaczenia pozostaje, czy dana osoba posiada ce-chę, ze względu na którą jest odróżniana w pewnej grupie. Dyskryminacja pole-ga bowiem również na przypisaniu danej cechy tej osobie i dla samego wystąpie-nia zjawiska dyskryminacji posiadanie tejże cechy ma znaczenie irrelewantne”.

Stwierdził tym samym, że w omawianej sprawie doszło do dyskryminacji przez asocjację, czyli „przyłączenia danej osoby – z uwagi na subiektywne zapa-trywania – do grupy osób dyskryminowanych” (cytat z uzasadnienia). Zlece-niobiorca został bowiem nierówno potraktowany poprzez przypisanie do grupy osób LGBT, z uwagi na udział w wydarzeniu z nią związanym, a nie bezpośrednio poprzez własną orientację seksualną. Jest to pierwsze polskie orzeczenie znane PTPA, w którym sąd stwierdził dyskryminację przez asocjację. Sąd drugiej instan-cji podtrzymał wyrok, oddalając apelacje obu stron (wyrok z 18 listopada 2015 r.).

Inna sprawa objęta zakresem działania ustawy o równym traktowaniu, w której stowarzyszenie zdecydowało się wytoczyć powództwo na rzecz osoby fizycznej, to przypadek dyskryminacji ze względu na płeć w dostępie do dóbr i usług.

Sprawa dotyczy kobiety, która w restauracji chciała nakarmić swoje dziecko pier-sią, ale usłyszała od kelnera, by tego nie robiła, ponieważ kierownictwo nie po-zwala na karmienie piersią na sali z uwagi na fakt, że może to odstraszać klientów.

52

Jednocześnie zaproponowano jej, by nakarmiła dziecko w toalecie lub na krześle stojącym obok toalety. Klientka odmówiła, uznając toaletę za nieodpowiednie miejsce do spożywania przez dziecko posiłku, a propozycje obsługi za upokarza-jące. Z uwagi na konieczność nakarmienia dziecka, musiała opuścić restaurację, mimo że nie dokończyła swojego posiłku (uregulowała przy tym rachunek w peł-nej wysokości). Strona powodowa podnosi w tej sprawie, że doszło do dwóch form dyskryminacji – molestowania, które miało polegać oczywiście na stwo-rzeniu poniżającej atmosfery wobec klientki, ale również dyskryminacji bezpo-średniej. Zdaniem PTPA nie tylko bowiem odmowa świadczenia usługi z uwagi na cechę prawnie chronioną usługobiorcy, ale także świadczenie usługi gorszej jakości lub jedynie w części może stanowić przejaw dyskryminacji bezpośredniej, jeśli u podstaw rozróżnienia leży określona cecha prawnie chroniona.

Również dostęp do edukacji i szkolnictwa wyższego w zakresie nierów-nego traktowania ze względu na rasę, pochodzenie etniczne i narodowość jest objęty zakresem działania ustawy. PTPA wytoczyła powództwo na rzecz oso-by pochodzenia ukraińskiego, która brała udział w rekrutacji na wyższe studia artystyczne na jednej z polskich uczelni. Rekrutacja obejmowała między innymi przygotowanie scenariusza i planu inscenizacji wybranego dzieła literackiego, co było następnie oceniane w skali od 0 do 10. Klientka stowarzyszenia dostała zero punktów, w związku z czym udała się na rozmowę z dziekanem właściwego wydziału, chcąc wyjaśnić uzyskanie najniższego z możliwych wyników. Usłyszała wówczas, że jej praca nie została napisana po polsku (mimo że obiektywnie była całkowicie zrozumiała), a polska uczelnia wyższa jest przeznaczona w zasadzie dla Polaków. Przebieg rozmowy, który został nagrany, sugerował, że w zasadzie nawet nie zapoznano się dokładnie z treścią pracy. Dowód z nagrania posłużył do uprawdopodobnienia tezy, że doszło w tym przypadku do dyskryminacji bezpośredniej ze względu na narodowość. Przede wszystkim brak klarowne-go wytłumaczenia najniższej z możliwych ocen pracy, nieznajdujące potwierdze-nia uwagi dotyczące poziomu posługiwapotwierdze-nia się językiem polskim przez klientkę PTPA oraz stwierdzenie o przeznaczeniu szkoły dla obywateli polskich pozwalały przyjąć, że w istocie podczas rekrutacji posłużono się kryterium pochodzenia na-rodowego. Sprawa została na razie zakończona w pierwszej instancji. Sąd oddalił

53 w całości powództwo, argumentując, że język polski stanowił w tym przypad-ku istotne i determinujące wymaganie, które można było postawić kandy-datowi lub kandydatce na studia.

Wytaczanie powództwa na rzecz osób

W dokumencie Wspólnie przeciw dyskryminacji (Stron 50-53)