• Nie Znaleziono Wyników

Poseł Mirosław Maliszewski:

W dokumencie S prawozdanie S tenograficzne (Stron 85-88)

Szanowna Pani Marszałek! Panie Ministrze! Wy-soka Izbo! Do krytycznej retoryki – bardzo często, przeważnie nieuzasadnionej – mojego poprzednika już się przyzwyczaiłem, ale rzadko mi się zdarza przyznać do tego, abym miał z nim wspólne zdanie.

Chciałbym się zatrzymać chwilę przy sprawie Elewarr-u jako spółki, która ostatnio była kontrolo-wana przez Najwyższą Izbę Kontroli. Podobnie jak wspominało wielu mówców, także w czasie posiedze-nia komisji, niekoniecznie zgadzam się z przedsta-wionymi wynikami tej kontroli. Chciałbym bardziej skoncentrować się na możliwości oddziaływania tej spółki na rynek rolny, na rynek zbóż, bo jest to spół-ka o ogromnym potencjale, która ma duże zdolności magazynowe, finansowe do tego, aby operować zbo-żem na rynku i w trudnych sytuacjach zajmować się skupem interwencyjnym zboża, a w odpowiednich momentach skierować to zboże na rynek sprzedaży hurtowej. Przeczuwam, że jeszcze będziemy zastana-wiali się nad tym. Wydaje się, że byłoby dobrze, aby spółka taka jak Elewarr pozostała w dyspozycji, na-zywam to: w dyspozycji, ministra rolnictwa i rozwo-ju wsi, aby w jego rękach stanowiła pewne narzędzie do tego, aby można było poprzez nią pozytywnie od-działywać na rynek zbóż, który, jak wiemy, jest ryn-kiem poddawanym działaniom spekulacyjnym, na którym występują duże wahania cen, nie tylko zależ-ne od zbiorów i warunków pogodowych, ale też od wielu innych czynników. Jest to rynek, który także jest elementem międzynarodowej, korporacyjnej gry.

Chciałbym też powiedzieć, odnosząc się bezpośred-nio do samego projektu ustawy, o rzeczy, która jest w nim bardzo innowacyjna, która wynika bezpośred-nio z rozporządzenia nr 1308/2013. Przed chwilą pan minister Nalewajk mówił o tym, przedstawiając ten projekt Wysokiej Izbie. Mianowicie chodzi o kwestię zawierania umów o obrocie produktami żywnościowy-mi. Tak się dzieje, że kiedyś w Polsce takie umowy Poseł Jacek Bogucki

340 Projekt ustawy o zmianie ustawy o Agencji Rynku Rolnego i organizacji niektórych rynków rolnych

funkcjonowały, nazywaliśmy je umowami kontrak-tacyjnymi. Później, jak sobie zaimportowaliśmy zu-pełnie wolny, liberalny rynek, wielu operatorów z tych umów zrezygnowało, nie chcąc się wiązać z rolnikami takimi umowami, i wielokrotnie na wie-lu rynkach widzieliśmy, że brak tych umów prowa-dził do ogromnej destabilizacji. Zauważyła to, jak widać, może też słysząc głos docierający z Polski, Komisja Europejska i zawarła tu pewne tezy, suge-stie, dając państwom członkowskim możliwość wpro-wadzenia tego typu umów w obrocie wewnętrznym – umów między rolnikami i operatorami na rynku, zarówno tymi, którzy zajmują się dystrybucją bezpo-średnią tych produktów, jak i tymi, którzy zajmują się ich przetwarzaniem. Wydaje się, nawet jestem przekonany, a wręcz pewny, że tego typu uregulowa-nia byłyby dobre dla polskiego rolnictwa nie tylko z punktu widzenia rolnika jako podstawowego ogni-wa wytogni-warzającego żywność, na pierwszym etapie wytwarzania żywności. Wydaje się, że to byłoby tak-że korzystne zarówno dla dystrybutorów, jak i dla przetwórców. Takie umowy pozwoliłyby okiełznać produkcję, okiełznać rozmiary tej produkcji i wpro-wadzić pewne regulacje, które byłyby istotne z punk-tu widzenia rolnika. On by miał perspektywę, tym bardziej że mówi się, że w tych umowach powinny czy muszą być zawarte ceny, miałby perspektywę sprzedaży swoich produktów w długoletnich okresach, uzyskiwania za te produkty określonej ceny, a przez to opłacalności swojej produkcji. Także dla tych, któ-rzy tymi produktami by dysponowali, stanowiłoby to pewną gwarancję, że to, co kupią od rolnika, stanie się elementem zakupu przez nabywców zarówno w kra-ju, jak i w obrocie zagranicznym, w eksporcie. To ze wszystkich stron jest zjawisko pozytywne. Bardzo interesujące jest, w jaki sposób to rozporządzenie, to, co dzisiaj zawieramy w ustawie, wprowadzimy w ży-cie, tak aby zachęcić czy może zmusić operatorów na rynku do tego, aby takie umowy podpisywali.

Chciałbym też zwrócić uwagę na jeszcze jedną czy dwie kwestie zawarte w tym projekcie, których nie podniósł pan minister w swoim wystąpieniu, a które są istotne.

Mowa chociażby o działaniach promocyjnych w ramach mechanizmów Komisji Europejskiej wspie-rających działania promocyjne w poszczególnych kra-jach członkowskich, realizowanych przez różne orga-nizacje. Wiemy, że w tym zakresie niedawno się zmie-niły przepisy europejskie i zadania, które otrzyma tutaj Agencja Rynku Rolnego, działając niejako w imie-niu Komisji Europejskiej, mogą być, będą na pewno w przypadku Polski działaniami bardzo istotnymi, bo jesteśmy dużym eksporterem żywności, działania promocyjne prowadzimy aktywnie. Dzisiaj warto po-wiedzieć o tym, że różne organizacje poprzez Agencję Rynku Rolnego wykorzystują bodajże 20% tego, co Unia Europejska kieruje na wszystkie kraje człon-kowskie w ramach wsparcia dla działań promocyj-nych. A więc to jest bardzo istotne, bardzo dobrze

wykorzystywane przez Polskę. Warto, żeby to było kontynuowane.

I jeszcze krótko – sprawa grup i organizacji dzia-łających w sektorze owoców i warzyw. Jesteśmy po pewnych uwagach, nawet mówiących o potencjalnych karach nakładanych na Polskę w związku z pewnymi nieprawidłowościami. Chcę, żeby wyraźnie także z tej mównicy było powiedziane, że polski sektor owo-ców i warzyw bardzo dobrze wykorzystał (Dzwonek) środki europejskie, pod względem nie tylko ich ilości, ale przede wszystkim zasadności ich wydatkowania, udało się ten rynek w miarę dobrze zorganizować.

Szkoda tylko, że Komisja zdecydowała się nie konty-nuować tych działań.

Podsumowując, Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego ze względu na korzystne za-pisy w tej ustawie będzie ją popierał w procesie dal-szych prac w parlamencie, z uwzględnieniem sytuacji i potrzeby funkcjonowania Elewarru. Dziękuję bar-dzo. (Oklaski)

Wicemarszałek Elżbieta Radziszewska:

Bardzo dziękuję.

Głos ma pan poseł Romuald Ajchler, Sojusz Lewicy Demokratycznej.

Poseł Romuald Ajchler:

Dziękuję bardzo.

Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Panie Ministrze!

Chcę powiedzieć, iż stanowisko klubu Sojuszu Lewi-cy Demokratycznej wobec tegoż projektu ustawy jest pozytywne. Jesteśmy za tym, aby przekazać projekt ustawy do dalszych prac w sejmowej Komisji Rolni-ctwa i Rozwoju Wsi. Dokument ten jednak składa się z 366 stron – co prawda nie dotyczy to całej ustawy, dotyczy to całego przesłania łącznie z dokumentami towarzyszącymi. Tam będzie, przypuszczam, czas na to, abyśmy dogłębnie przeanalizowali to, co ten do-kument zawiera. Myślę, że nie powtórzy się sytuacja związana z pracą nad ustawą o ustroju rolnym, bo-wiem, jestem tego pewien, ten dokument, który jest opracowany przez rząd, jest zdecydowanie bardziej profesjonalnie przygotowany niż przedstawiony i dys-kutowany dzisiaj na tej sali projekt ustawy o ustroju rolnym. Właśnie to jest metoda – chcąc uniknąć na przykład uzgodnień resortowych, rząd w niektórych przypadkach, przebierając nogami, idzie na skróty, przesyła to jako dokument czy projekt ustawy posel-ski, a tenże nie jest wolny od szeregu wad, z którymi podczas prac komisji musimy się zmagać, i to zmagać na tyle, że potem jest zarówno z jednej, jak i z drugiej strony zacietrzewienie i trudno dojść do kompromisu.

Wtedy kiedy dokument jest opracowany przez rząd, a ustawy o znaczeniu strategicznym… Ustawa o ustro-ju rolnym jest ustawą strategiczną, więc powinna przede wszystkim być opracowana przez rząd. Wtedy byłaby wolna od tych wad, o których na tej sali w dniu Poseł Mirosław Maliszewski

341

Projekt ustawy o zmianie ustawy o Agencji Rynku Rolnego i organizacji niektórych rynków rolnych

dzisiejszym słuchaliśmy. Ten dokument warto i moż-na było przygotować w sposób profesjomoż-nalny. Był czas na to, żeby dokonać uzgodnień, był czas na to, żeby przekazać dokumenty towarzyszące, myślę o projek-tach rozporządzeń etc. W przypadku poprzednio omawianego dokumentu tego nie było i potem jest wielkie zdziwienie, że opozycji coś się nie podoba.

Wysoka Izbo! Jak powiedziałem na samym po-czątku, Sojusz Lewicy Demokratycznej przyjrzy się temu dokumentowi, ale już z góry po pobieżnej ana-lizie można stwierdzić, że on z pewnością takiego konfliktu rodził nie będzie. Jedna rzecz jest ważna i to, przypuszczam, trzeba będzie w sposób dogłębny omówić. To jest sprawa Elewarru. Ja nie zgadzam się z tym, i mówię to już na początku debaty, aby Ele-warr został sprzedany. Jest to bowiem jedyny argu-ment, jaki rząd ma w zakresie kreowania i uczestni-czenia, poprzez Agencję Rynku Rolnego, która z kolei prowadzi nadzór nad tego typu jednostką, jaką jest Elewarr. Chodzi o to, aby mieć wpływ na oddziały-wanie na ceny na rynku – nie tylko na rynku zbóż, nie tylko wtedy, kiedy podejmuje się interwencje na tym rynku, ale także na rynku rzepaku. To jest bar-dzo istotny oręż w ręku rządu, bezpośrednio nabar-dzo- nadzo-rowany przez Agencję Rynku Rolnego. Jeżeli tego instrumentu się wyzbędziemy, to znaczy, że rząd już nic nie będzie miał do powiedzenia w tej sprawie, a być może o to chodzi. Tak że ta kwestia, panie mi-nistrze, będzie musiała być dogłębnie rozpatrzona, aby potem nie mówiło się, że rząd nic nie może.

W przypadku Elewarru to jest kwestia tylko spraw organizacyjnych, należy skończyć z kolesiostwem, wy-mienić tych, którzy nie zdali egzaminu na poszczegól-nych stanowiskach, dogłębnie przyjrzeć się temu, co się tam działo, wyciągnąć z tego wnioski i nie dopuścić do powtórzenia się sytuacji, i sprawę mamy oczywi-stą. Jeżeli ktoś inny miałby to kupić, a nie daj Boże, jakiś podmiot zagraniczny, to ja gratuluję – w cu-dzysłowie – pomysłu na tego typu działanie.

Oczywiście projekt ustawy, o którym debatujemy, przeszedł szereg konsultacji. Pewnie i w czasie pracy nad tym projektem będziemy mieli okazję wysłuchać związków zawodowych czy partnerów społecznych, którzy w tej sprawie, a pewnie też w sprawie Elewar-ru będą mieli takie samo zdanie jak prezentowane na sali, względnie przedstawią być może swoje opinie, inne, korzystniejsze dla polskiego rolnictwa.

Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Klub Sojuszu Lewi-cy Demokratycznej popiera przekazanie projektu usta-wy do komisji w celu dalszych prac. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Elżbieta Radziszewska:

Dziękuję bardzo.

W imieniu Zjednoczonej Prawicy do głosu był za-pisany pan poseł Krzysztof Popiołek, ale nie ma go na sali.

W imieniu Ruchu Palikota pan poseł Adam Ryba-kowicz złożył swoje wystąpienie na piśmie*).

Tym samym lista posłów zapisanych do głosu zo-stała wyczerpana.

Do zadania pytań zgłosili się dwaj panowie po-słowie.

Czy ktoś z państwa posłów chciałby jeszcze zapi-sać się do zadania pytań?

Bardzo proszę, pan poseł Ajchler jako trzeci.

Zamykam listę.

Czas – 1 minuta.

Pan poseł Cezary Olejniczak, Klub Poselski So-jusz Lewicy Demokratycznej.

Bardzo proszę.

Poseł Cezary Olejniczak:

Dziękuję.

Szanowna Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Panie Ministrze! Przed ośmioma laty w kampanii wybor-czej Platforma Obywatelska, a dokładnie pan Donald Tusk, zapowiadała, że będzie jedna agencja płatni-cza. Rozumiem, że czasy się zmieniły, w tej chwili dzięki tej ustawie, jak to się mówi, utrzymujemy przy życiu Agencję Rynku Rolnego. Tak jak pan minister powiedział: po zlikwidowaniu kwot mlecznych pewna formuła pracy i zadań dla Agencji Rynku Rolnego się skończyła. Będą to zadania promocyjne, będą to gru-py producenckie również owoców i warzyw. Część zadań będzie przejęta od urzędów marszałkowskich.

Mam jedno precyzyjne pytanie odnośnie do rozpo-rządzenia ministra w sprawie kwot mlecznych. Kiedy ono wejdzie w życie? Bo rolnicy czekają go jak kania dżdżu. Mówił o tym poseł Bogucki, o rozłożeniu tego na trzyletnie raty (Dzwonek). Zróbcie wszystko, żeby nie wliczać tej pomocy, czyli rozłożenia tego na raty, do pomocy de minimis, bo większość rolników, którzy przekroczyli kwoty mleczne i będą płacić kary, ten sposób pomocy już mają wykorzystany. Dziękuję.

Wicemarszałek Elżbieta Radziszewska:

Bardzo dziękuję.

Pan poseł Mirosław Maliszewski, Polskie Stron-nictwo Ludowe.

Panie pośle – 1 minuta.

Poseł Mirosław Maliszewski:

Pani Marszałek! Panie Ministrze! Mam dwa py-tania, które są związane także z moim wystąpieniem klubowym. Pierwsze dotyczy funkcjonowania wstęp-nie uznanych grup producentów owoców i warzyw, planu ich dochodzenia do uznania i kwestii, które podnosi w wyniku audytu przeprowadzonego

Komi-*)Teksty wystąpień niewygłoszonych w załączniku.

Poseł Romuald Ajchler

342 Projekt ustawy o zmianie ustawy o Agencji Rynku Rolnego i organizacji niektórych rynków rolnych

sja Europejska, mówię o potencjalnej możliwości na-łożenia kary. Mówiąc krótko: W jaki sposób będziemy się jako Polska bronić przed tym, jak będzie się od-pierać niesłuszne zarzuty, które są formułowane? Jak wykorzystać także potencjał samej branży do tego, aby pokazać Komisji Europejskiej, że te argu-menty w dużej części są złe, bo udało się ten rynek bardzo dobrze zorganizować i bardzo dobrze wydat-kować środki europejskie. Przypomnę, że jest to kwo-ta znacznie przekraczająca 5 mld zł, bliska 10 mld zł.

Drugie pytanie dotyczy tych umów, tego, z jakich mechanizmów będziemy mogli skorzystać jako Pol-ska, aby takie umowy wprowadzić, jeśli chodzi o ob-rót produktami rolnymi, tak aby fakt umów stał się faktem powszechnym, a nie był to tylko suchy do-kument nikogo nieobowiązujący, na nikogo niena-kładający obowiązków. (Dzwonek) Krótko mówiąc, jak zachęcić, a może zmusić podmioty do tego, aby takie umowy były podpisywane? Bardzo dziękuję.

(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Wanda Nowicka)

W dokumencie S prawozdanie S tenograficzne (Stron 85-88)