• Nie Znaleziono Wyników

Post-strukturalizm oraz derridańskie Inne

Rozdział III. Współczesne zagadnienia estetyczne w architekturze

III.3. Post-strukturalizm oraz derridańskie Inne

Mając na uwadze problematykę dyskusji, która wydarzyła się między ar-chitekturą i estetyką w XX wieku, warto zastanowić się czy ta druga wy-kształciła jakieś potencjalne narzędzie do opisu procesu improwizacji w architekturze.

Kanwą filozoficzną dla powziętych tutaj rozważań jest derridiańska wy-nalazczość i to co filozof nazywa Innym53. Edgar Landgraf odwołuje się właśnie do tego pojęcia, proponując swoją konceptualizację improwizacji w obszarze literatury i teatru.

Landgraf deklaruje świadomość, że derridiańskie rozumienie improwiza-cji opiera się na paradoksie, który filozof wyraził w wywiadzie z roku 1982: „I dlatego wierzę w improwizację, walczę o improwizację, ale zaw-sze z przekonaniem, że jest ona niemożliwa”54. Landgraf odnosi się do teorii dekonstrukcji, uzasadniając konstytutywny charakter wynalazczo-ści w strategii improwizacyjnej. Zauważa i podkreśla jako istotne, że prawdziwe Inne55 zakłada konwencje i zinstytucjonalizowane zasady.

Operacja dekonstrukcji – podobnie jak par excellence improwizacji - nie może operować w próżni ani też wymusić inwencji. Inne pojawia się w wyniku procedury „wyginania tych zasad”56 z pełnym zrozumieniem ich struktury. Inne, czyli to, co nowe, pojawić się może jako efekt takiej dyna-mizacji. Derrida odrzuca programowe obliczenia, proponując w zamian

53 J. Derrida, Psyche. Inventions of the Other, vol. I, Stanford University Press, Stanford, 2007 (1989), str. 1-47.

54 za: E. Landgraf, Improvisation as Art: Conceptual Challenges, Historical Perspectives.

Continuum International Publishing Group, 2011, str. 19, tekst oryg.: „And so I believe in improv-isation, and I fight for improvimprov-isation, but always with the belief that it is impossible”, tłum. własne.

55 Inne, czyli the Other – nomenklatura Jacquesa Derridy.

56 za:E. Landgraf, op. cit., str. 28.

33 zjawiska iteracji i modyfikacji jako podstawowych taktyk w procesie de-konstrukcji. Tym samym, zgodnie z rozumowaniem Landgrafa, umożli-wia włączenie pojedynczości (osobliwości) innowacyjnego zdarzenia w ramy racjonalistycznej kosmologii57, czyli ciągłego i zrozumiałego kon-tekstu. A jest on właśnie taki ze względu na nieustający proces instytucjo-nalizowania się coraz to nowych konwencji, powstałych w wyniku opisy-wanej iteroopisy-wanej dynamizacji.

W języku domeny architektonicznej można powiedzieć, że w myśl opisy-wanej strategii należy odrzucić projektowanie jako liniowe przekształce-nia macierzy sparametryzowanych aspektów problemowych zadaprzekształce-nia przestrzennego – rozumianego tutaj jako owe „programowe obliczenia”.

Powstanie nowego miejsca ma się dokonać za pomocą zapętlonej proce-dury, w której następuje ciągła reinterpretacja kontekstu, jak również wyłaniającej się przestrzennej interwencji, a tym samym przebudowywa-nie struktury kompozycji architektonicznej. Przy każdej iteracji poprzed-nio zdefipoprzed-niowana struktura poddawana jest zatem w wątpliwość i ulega ciągłej modyfikacji.

Podobieństwo procesu improwizacji i dekonstrukcji opiera się zatem na czymś znacznie głębszym; Derrida twierdził, że należy „>>metodycznie zagrażać strukturze<<, a zarazem strukturalizmowi, niepokoić go i roz-chwiewać jego pozornie stabilne konstrukcje, a więc inaczej – stale prowo-kować autokrytykę, wzbudzać wątpliwości, stawiać pytania, nie dopusz-czać do schematyzacji i rutyny”58. Dokładnie takie właściwości wykazuje improwizacja; stawia zastaną strukturę, a dokładniej rzecz ujmując - sys-tem (językowy, znaczeniowy, przestrzenny) w kryzysie, badając przebieg obszarów granicznych i doprowadzając do katastrofy (rozumianej tutaj zgodnie z terminologią Rene Thoma), z którego system wychodzi przebu-dowany, inny, zaktualizowany.

Należy pamiętać, że dekonstrukcja to przede wszystkim sposób czytania tekstów (najpierw filozoficznych, potem literackich). Możliwość

57 por.: E. Landgraf Improvisation as Art: Conceptual Challenges, Historical Perspectives.

Continuum International Publishing Group, 2011, str. 29.

58 A. Burzyńska, Derrida: przeciw strukturze, w: Teorie literatury XX wieku: Podręcznik, A. Bu-rzyńska, M. P. Markowski (red.), Wydawnictwo Znak, Kraków, 2006, str. 314.

34

wania metody dekonstrukcji do procesów mających miejsce w turze uzasadnić można tym, że działalność w obszarze domeny architek-tonicznej może być traktowana jako tekst kultury, podobnie jak wszelkie inne wytwory człowieka. Z tego względu obiekty architektoniczne są nie-ustannie „odczytywane” przez uczestników danej przestrzeni.

Przy takim traktowaniu materii architektonicznej pojawiają się naturalne pytania o interpretację i narrację, a w tym przypadku także o wpływ po-dejścia improwizacyjnego na kreowanie obu tych aspektów. Tu ponow-nie można odwołać się do teorii post-strukturalistów, w szczególności do przełomu wyznaczonego przez Rolanda Barthesa w 1968 roku, a miano-wicie do tego co zostało nazwane „śmiercią autora” w pierwszej kolejno-ści, a w kolejnym, może nawet bardziej istotnym kroku „śmiercią inter-pretacji”. Barthes odsunął autora jako ostateczną instancję ustalającą (lub gwarantującą) zgodność swoich intencji z interpretacją czytelnika. W ge-ście tym filozof zdefiniował akt rozszyfrowania tekstu kultury – jako bez-użyteczny. Zamienił wartość poznawczą na wartość twórczą, gdzie czy-telnik, miast bycia jedynie „odbiornikiem” zakodowanej informacji, staje się „powtórnym pisarzem”59.

Kontynuując tę optykę, śmierć autora jako gwaranta jednoznaczności za-kodowanej w tekście narracji ma swoje ciekawe przełożenie na rzeczy-wistość architektoniczną. Zwyczajowo architekt postrzegany jest jako de-miurg powierzający użytkownikom wyprodukowaną przez siebie prze-strzeń o „certyfikowanej” jakości. Architekci chętnie tłumaczą i uzasad-niają swoje decyzje projektowe. Jednocześnie każdy uczestnik prze-strzeni wchodzi z nią w interakcję i ją interpretuje w zgodzie ze swoimi psychologicznymi predyspozycjami (może się to odbywać również na sposób nieuświadomiony). Przestrzeń (tekst) zostaje przez niego prze-kształcona w miejsce (interpretację) – i dopiero w takiej postaci jest dla niego zrozumiała. Przy czym narracja ta nie jest oparta jedynie na aspek-tach przestrzennych, ale także na osobistym doświadczeniu i preferen-cjach60. Słowem – uznanie pewnej zaprojektowanej przestrzeni za miej-sce tworzy z uczestnika tej przestrzeni owego „powtórnego pisarza”.

59por.: A. Burzyńska, Barthes: w stronę tekstu, w: Teorie literatury XX wieku: Podręcznik, A.

Burzyńska, M. P. Markowski (red.), Wydawnictwo Znak, Kraków, 2006.

60 por.: M. Lewicka, Psychologia Miejsca, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa, 2012.

35 Właśnie z tego względu strategia improwizacyjna w projektowaniu archi-tektonicznym wydaje się szczególnie interesująca; stawia architekta w roli pierwszego interpretatora własnego dzieła. Iterowanie i modyfikacja procesu twórczego pozwala mu konfrontować się ze swoim projektem, wchodzić z nim w interakcję i budować narrację, już nie jako zwierzchnik struktury, ale uczestnik, który „czyta” przestrzeń podobnie, jak pozostali uczestnicy. Architekt w ten sposób staje pośród swoich „czytelników”, prezentując swoją interpretację, równoprawną interpretacjom pozosta-łych.

Powiązane dokumenty