• Nie Znaleziono Wyników

Prace eksperymentalne

W dokumencie Badania poligraficzne w Polsce (Stron 135-143)

Z metodologicznego punktu widzenia prace eksperymentalne są najważniejsze, bo w sposób najlepiej uzasadniony rozszerzają wie-dzę. Pogląd ten nie budzi wątpliwości, jednak w przypadku badań poligraficznych mamy bardzo istotny problem, polegający na za-sadniczej trudności w efektywnym wytworzeniu u uczestników eks-perymentów motywacji, porównywalnej do takiej, która występuje w badaniach, przeprowadzanych w autentycznych sprawach. Tym niemniej, jakieś propozycje rozwiązań są znajdywane i prowadzą do

uzyskania wartościowych wyników. Prace eksperymentalne nie za-wsze polegają na przeprowadzaniu w sztucznie skonstruowanych do potrzeb eksperymentu warunkach badań poligraficznych, symulują-cych te, prowadzone w autentycznych sprawach. Czasem w formie eksperymentalnej sprawdza się jakiś ich fragment, czasem sposoby interpretacji zapisów etc. W światowej literaturze przedmiotu, prace opisujące badania eksperymentalne w zakresie instrumentalnej de-tekcji kłamstwa stanowią poważną jej część. Rzecz charakterystyczna prace takie publikowane są z reguły w czasopismach psychologicz-nych, rzadziej w kryminalistycznych.

Pierwszy, większy eksperyment, opisany w literaturze polskiej, został przeprowadzony przez J. Widackiego w 1976 roku1. W ekspe-rymencie tym chodziło o ustalenie wartości diagnostycznej badania poligraficznego, w relacji do wartości diagnostycznej innych, rutyno-wo stosowanych w procesie karnym metod identyfikacji i dorutyno-wodze- dowodze-nia.

W wyniku eksperymentu uzyskano potwierdzenie hipotezy, że wartość diagnostyczna badania poligraficznego jest porównywalna z wartością diagnostyczną takich metod identyfikacji jak ekspertyza pisma ręcznego, ekspertyza daktyloskopijna, czy rozpoznanie przez świadka w ramach okazania pośredniego.

Eksperyment ten, opisany w pracy habilitacyjnej2 przyczynił się do upowszechnienia badań poligraficznych w polskiej praktyce kry-minalnej, wskazując że badania te nie tylko nie dają wyników mniej wartościowych niż tradycyjnie uznane metody identyfikacji krymina-listycznej, ale w wielu aspektach mogą je przewyższać. Przełamało to istniejące wśród wielu prokuratorów i policjantów uprzedzenia

wo-1 J. Widacki, Wartość diagnostyczna badania poligraficznego i jej znaczenie

kryminali-styczne, Rozprawy habilitacyjne nr 3, nakładem Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków

1977.

bec nowej wówczas techniki, przyczyniło się do przeszkolenia prak-tyków w zakresie stosowania badań i bardzo znacząco zwiększyło ich liczbę. Eksperyment ten opisany dodatkowo w artykule opublikowa-nym wspólnie z F. Horvathem w prestiżowym czasopiśmie „Journal of Forensic Sciences” był wielokrotnie powoływany i przedrukowywany w naukowej literaturze światowej3.

Kolejny eksperyment, który także wpłynął na zrozumienie istoty badań poligraficznych został opisany w pracy Koniecznego, Frąsia i Widackiego4. Jego celem było ustalenie, czy badane testami POT reakcje osób uczestniczących w pewnym zdarzeniu różnią się od re-akcji osób, które o tym zdarzeniu dowiedziały się pośrednio z innych źródeł. Badaniu poddano również związek pomiędzy natężeniem re-akcji w testach POT, a poziomem lęku, ekstrawersji i neurotyczności w wymienionych grupach osób. Stwierdzono, że za pomocą testu

3 J. Widacki, F. Horvath, Experimental investigation of the relative validity and utility of the

polygraph technique and three other common methods of criminal investigation, „Journal

of Forensic Sciences” 1978, t. 23, nr 3, s. 596–601. Z uznaniem był przytaczany w pod-stawowych amerykańskich dziełach dotyczących badań poligraficznych (np. N. Ansley,

A compendium on polygraph validity, „Polygraph” 1983, t. 12, nr 2, s. 53–61; S. Abrams, The Complete Polygraph Handbook, Lexington 1989; J.A. Matte, Forensic Psychophysi-ology Using Polygraph. Scientific Truth Verification – Lie Detection, Williamsville 1996),

a także rosyjskich (J. Kholodny, Promienienie poligrafa pri profilaktikie, raskrytii i

rasslie-dowanii prestuplienij, Moskwa 2000). Był także uwzględniany w raporcie

przygotowa-nym dla Kongresu Stanów Zjednoczonych w 1983 roku (Scientific validity of Polygraph Testing. A Research Review and Ewaluation Technical Memorandum, November 1983, Washington D.C.: US Congress Office of Technology Assessment). Ostatnio był cy-towany w Amsel T.T. Comparative review of polygraph and other diagnostive tools and

methods, „APA Magazine” 2013, nr 46(1)1 (przedruk „European Polygraph” 2013, t. 7,

nr 1(23). Był także cytowany i omawiany w Australii: S. Van Aperen, The polygraph as

an investigative tool in criminal and private investigation, „Investigative News & Articles”

(www.diogenesllc.com/polyastool.html [dostęp: 20.04.2014]. Był również powoływa-ny w uzasadnieniach orzeczeń amerykańskiego Sądu Najwyższego (np. w sprawie Uni-ted States v. Scheffer (96–1133) 44 M.J., 442, 1998.

4 J. Konieczny, M. Frąś, J. Widacki, Pochodzenie ukrytej informacji a niektóre cechy

osobo-wości w badaniu poligraficznym, „Archiwum Medycyny Sądowej i Kryminologii” 1984,

POT nie jest możliwe różnicowanie osób uczestniczących w zdarze-niu od osób, które w zdarzezdarze-niu tym nie uczestniczyły, choć z innych źródeł znały istotne elementy jego okoliczności i przebiegu, i fakt ten ukrywały. Ustalono także, że poziom ekstrawersji, neurotyczności i lęku osób nieuczestniczących w zdarzeniu nie jest związany z natę-żeniem reakcji w testach POT.

Związek taki ustalono natomiast pomiędzy neurotycznością a zmianami w przebiegu oddychania i czynności kardio-naczynio-wych w grupie uczestników zdarzenia. Osiągnięte w tym ekspery-mencie stwierdzenie, że testy POT nie pozwalają na różnicowanie uczestników i nie-uczestników zdarzenia zostało wykorzystane przez obrońcę w jednej ze spraw karnych, rozstrzyganych przez Sąd Naj-wyższy Stanów Zjednoczonych5.

Eksperymentalnie ustalono też, że osobnicy z organicznymi uszkodzeniami centralnego układu nerwowego nadają się do ba-dań poligraficznych, bowiem uszkodzenie (np. w wyniku intoksyka-cji, urazu itd) samo przez się nie stanowi przeszkody do skutecznych badań6. Praca ta, mimo że dotyczyła ważnego dla praktyki, a dotąd niebadanego zagadnienia, być może z uwagi na fakt, że publikowana była jedynie w języku polskim, w literaturze zagranicznej pozostała niezauważona.

Inną pracą eksperymentalną, wykonaną wspólnie z badaczami czeskimi, było sprawdzenie przydatności badania poligraficznego do programowania przeszukania pomieszczeń. Zadaniem uczestni-czących w eksperymencie, było ukrycie relatywnie wartościowego dla niego przedmiotu w jednym z 10 wytypowanych pomieszczeń. Zadaniem poligrafera było – przy zastosowaniu techniki opartej na

5 J.A. Matte, Forensic Psychophysiology Using Polygraph. Scientific Truth Verification – Lie

Detection, Williamsville 1996.

6 J. Widacki, Badanie poligraficzne osób z organicznymi uszkodzeniami centralnego układu

testach POT-B – ustalenie, w którym pomieszczeniu przedmiot został ukryty. Za trafne wytypowanie, badany tracił ten przedmiot, w przy-padku błędnego – mógł zachować go na własność. Eksperyment wykazał wysoką skuteczność badania poligraficznego, wykorzysta-nego w tym celu7 Po przeprowadzeniu opisanych eksperymentów w polskim środowisku akademickim nastąpiła długotrwała przerwa w kontynuowaniu tego rodzaju badań. Powrót do nich nastąpił do-piero w XXI wieku.

Dopiero w 2011 roku obszerne badania eksperymentalne, w ramach badań do pracy doktorskiej, przeprowadziła M. Zubańska. Punktem wyjścia autorki było założenie, że jeśli – w testach pytań po-równawczych – średnie natężenie reakcji na pytania porównawcze (kontrolne) jest większe niż na pytania relewantne (krytyczne) lub średnie natężenie reakcji na pytania z obu tych grup jest takie samo (czyli zbiór natężeń tych reakcji pochodzi z jednej populacji general-nej), wówczas taki rozkład reakcji stanowi przesłankę o zaliczeniu ba-danej osoby do grupy NDI, jeśli natomiast średni zbiór natężeń reak-cji na pytania relewantne jest w sposób statystycznie istotny większy niż na pytania porównawcze, wówczas taki rozkład reakcji stanowi przesłankę o zaliczeniu badanej osoby do grupy DI. W interpretacji poligramów autorka posłużyła się nieparametrycznym testem staty-stycznym, przewidzianym do stosowania w przypadku uzyskiwania wyników na skali porządkowej (test U Manna-Whitney’a), wykorzy-stując fakt, iż używane przez nią programy komputerowe PolySco-re oraz QuESt mają funkcje automatycznego rangowania PolySco-reakcji. Zastosowane zostały także wybrane techniki data mining (analizy dyskryminacyjnej, sztucznych sieci neuronowych oraz drzew

klasy-7 M. Dufek, V. Valkova, J. Widacki, Eksperymantalne badanie przydatności poligrafu do

przeszukiwania pomieszczeń, „Archiwum Medycyny Sądowej i Kryminologii”1975, t. 25,

nr 2, s.163–166; M. Dufek, J. Widacki, V. Valkova, K nekterym otazkam problematyki

fikacyjnych). W toku eksperymentu aranżowano fikcyjną sytuację „przestępstwa”, a jego uczestnicy losowo przydzielani byli do grup „sprawców” i „niesprawców”.

Ostatecznie autorka doszła do wniosków, że klasyczne metody statystyczne nie pozwalają na tak trafne diagnozowanie osób z gru-py DI, jak tradycyjna metoda numeryczna C. Backstera i aktualnie stosowane programy komputerowe. Natomiast w grupie osób NDI trafność rozstrzygnięć, dokonanych z użyciem testu U Manna-Whit-ney’a była znacznie wyższa, porównywalna z wynikami, osiąganymi z zastosowaniem metody C. Backstera i programów PolyScore oraz QuESt.8

W innej pracy autorzy M. Leśniak, M. Zubańska9 porównywali wyniki interpretacji poligramów za pomocą systemu OSS3 i sied-miostopniowej skali C. Backstera. Autorzy stwierdzili daleko idące rozbieżności w wynikach uzyskiwanych tymi metodami. Różnice te wynikają z odmiennych charakterów systemów oceny. Jednakże, za-równo w analizie manualnej, jak i w diagnozie komputerowej szcze-gólną uwagę zwraca się na reakcje skórno-galwaniczne. Pozostałe reakcje są równie ważne, zwłaszcza przy dokonywaniu ocen „ręcz-nych”. Rezultaty przeprowadzonego eksperymentu potwierdziły za-sadę, zgodnie z którą ekspert interpretując poligramy nie powinien ograniczać się tylko do diagnoz zaproponowanych przez odpowied-ni obliczeodpowied-niowy program komputerowy, po czym na podstawie tyl-ko tych wartości tyl-konstruować ostateczne wnioski. Oprócz obliczeń komputerowych, poligrafer powinien, zdaniem autorów, dodatkowo oceniać jakościowo poligramy i gdy osiągnięte w taki sposób wyniki

8 M. Zubańska, Metody ilościowe w analizie wyników badania poligraficznego, niepubl. rozprawa doktorska, Katedra Kryminalistyki Uniwersytetu Śląskiego, Katowice 2011.

9 M. Leśniak, M. Zubańska, A Comparison of Polygraph Examination Accuracy Rates

Ob-tained Using the Seven-position Numerical Analysis Scale and the Objective Scoring System (A Study on the Polish Population), „European Polygraph” 2010, t. 4, nr 2 (12), s. 81–86.

będą spójne z automatycznymi wyliczeniami, może podjąć decyzję co do ostatecznej treści opinii.

W dorobku naukowców polskich są też prace R. Jaworskiego, który opracował swoistą technikę badań, określoną jako sytuacyjne testy sekwencyjne10. Autor nie przeprowadził, w sensie ścisłym, ba-dań eksperymentalnych, dotyczących tej techniki, pokazał jednak jej użyteczność praktyczną. Istota metody polega na przygotowaniu listy czynności („sytuacji”), które na podstawie ustaleń dokonanych w śledztwie, były zrealizowane przez sprawców/współsprawców przestępstwa. Zestawienie tego rodzaju jest podstawą konstrukcji sytuacyjnego testu sekwencyjnego, przy czym kwestią najważniejszą jest wykonanie go, w toku badania, w kilku wariantach, w zależno-ści od rozpoznawanej roli w przestępstwie badanej osoby. Wyróżnia się role: sprawca, świadek (naoczny lub ze słyszenia) oraz pomocnik. W pewnym sensie testy sekwencyjne zbliżone są ideowo do testów POT. W literaturze zagranicznej, ani w praktyce zagranicznej, propo-zycja Jaworskiego nie została jednak dostrzeżona, choć została pozy-tywnie oceniona przez F. Horvatha11.

Odnotować także należy badania eksperymentalne, przepro-wadzone w pracy doktorskiej J. Pietruszki12. Nie należą one wpraw-dzie ściśle do wpraw-dziedziny badań poligraficznych, ponieważ dotyczą stosowania analizatora głosu, tym niemniej cel tych badań jest taki sam (wykrywanie nieszczerości), ponadto autor w szerokim zakresie uwzględnił kontekst badań poligraficznych.

10 R. Jaworski, Situational Sequencing Tests in Polygraph Examination, Wrocław 2006.

11 F. Horvath, Book review: Situational sequencing tests in polygraph examination(s), „Eu-ropean Polygraph” 2007, t. 2, s. 131–134.

12 J. Pietruszka, Wykorzystanie analizatora głosu (poligrafu–wariografu głosowego) w

po-stępowaniu karnym i stosunkach pracy, niepubl. rozprawa doktorska, Katedra

Wnioski autora można w dużym skrócie przedstawić następują-co. Analizator głosu należy rekomendować do zastosowań śledczych, w celu kierunkowania postępowania, oceny wartości dowodowej ujawnionych śladów lub ograniczenia kręgu osób podejrzanych. Rzeczą niezmiernie interesującą jest, że w toku badania za pomocą analizatora głosu, autor zaleca stosowanie technik takich samych, jak w badaniu poligraficznym, a mianowicie testów typu POT oraz testów pytań porównawczych. Jako zalety wprowadzenia analizatorów głosu do praktyki, autor przytacza te same argumenty, które pojawiają się w odniesieniu do stosowania poligrafu, mianowicie: „zwiększenie

szyb-kości wykrywania sprawców przestępstw; zmniejszenie kosztów postę-powań przygotowawczych; zapobieganie długotrwałemu przebywaniu osób niesłusznie oskarżonych w areszcie tymczasowym; wzmocnienie silnie zapobiegawczej roli badań psychofizjologicznych”13. Do wniosków tych podchodzić należy z ostrożnością, bowiem można mieć poważne zastrzeżenia do strony metodologicznej przeprowadzonych badań.

Badania eksperymentalne z tego zakresu przeprowadzono w Ka-tedrze Kryminalistyki Uniwersytetu Śląskiego (w ramach projektu nr 0 T00C 025 30 finansowanego przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego). W eksperymencie przebadano 84 probantów, uczniów szkoły podstawowej. Te same osoby były poddane klasycznym ba-daniom poligraficznym i baba-daniom za pomocą analizatora poziomu stresu w głosie (LVA 6.5)14. Badania analizatorem LVA 6.5. dały dużo wyższą – niż klasyczne badanie poligraficzne – liczbę wyników błęd-nych i nierozstrzygniętych, co jest zbieżne z wynikami badań amery-kańskich, prowadzonych kilkanaście lat temu15.

13 Ibidem, s. 361.

14 M. Leśniak, B. Leśniak, M. Gramatyka, Trafność wiarygodności wypowiedzi na

podsta-wie wskazań analizatora głosu LVA 6.5, [w:] Psychologiczne i interdyscyplinarne problemy w opiniodawstwie sądowym w sprawach cywilnych, red. J.M. Stanika, Katowice 2011.

Ostatnio, pod wpływem literatury zagranicznej wzrosło zainte-resowanie możliwością wykorzystania kamery termowizyjnej do detekcji kłamstwa, poprzez obserwację zmian temperatury twarzy, potraktowanej tu jako fizjologiczny korelat emocji. Przeprowadzono dwa skromne eksperymenty wstępnie potwierdzające, że obserwo-wane kamerą termowizyjną zmiany temperatury twarzy mogą być brane pod uwagę, jako jeden z wskaźników przy instrumentalnej de-tekcji kłamstwa16.

W dokumencie Badania poligraficzne w Polsce (Stron 135-143)