• Nie Znaleziono Wyników

Problem podstawy (hypothesis)

Powraca problem hypothesis, który Cohen podjął już wcześ-niej. Była mowa o tym, że Władysław Tatarkiewicz, prezentu-jąc stanowisko Cohena, zauważa: „Ideę w takim znaczeniu na-zywa Platon: ØpÒqesij. Nie znaczy to: hypoteza, założenie, lecz przeciwnie: największa pewność. Polskie słowo  p o d s t a w a jest najdokładniejszym tłumaczeniem greckiego »ØpÒqesij«;

jest w nim ta sama aktywność i ma to samo ściśle znaczenie:

podstawowy, czyli najpewniejszy”101. Właśnie we wskazanym przez Tatarkiewicza znaczeniu należy rozumieć hypothesis Co-hena – stanowi ona podstawę wszelkiego myślenia. Cohen mówił o hypothesis już w tekście Teoria idei Platona a matematyka z roku 1878, a teraz w Logik der reinen Erkenntnis stwierdza w nieco innym duchu, że „jest ona podstawą, raczej  u g r u n -t o w a n i e m,  k-tóre musi poprzedzać ins-trukcję każdego ścis-łego badania”102. Problem sprowadza się zatem do tego, że Cohen rozumie hypothesis jako ugruntowanie, ale tak rozumia-ne ugruntowanie wiąże z filozofią Platona, aczkolwiek w krót-kiej wypowiedzi odnoszącej się do zarzutów Eduarda Zellera, a zamieszczonej na łamach czasopisma „Philosophische Mo-natshefte” Cohen podkreśla, że różni go od Lotzego to, iż:

– Lotze nie uczy, że Platon pomyślał i scharakteryzował ideę jako hypothesis,

– problem idei mającej ważność pojawił się już w tekście Cohena z roku 1866 (Die platonische Ideenlehre psychologisch entwickelt)103

100 R. M ü l l e r - F r e i e n f e l s:  Die Philosophie des 20. Jahrhunderts in ihren Hauptströmungen. Berlin 1923, s. 64.

101 W. Ta t a r k i e w i c z:  Spór o Platona. „Przegląd Filozoficzny” 1911, z. 3, s. 351.

102 LrE A, 6 (LrE B, 7).

103 Zob.  H. C o h e n:  Zur faktischen Berechtigung. „Philosophische Monatshefte” 1890, Bd. 26, s. 118. Ta krótka wzmianka ukazała się

Pojęcie hypothesis, tak jak pojęcie „źródło”, stanowi tu me-todyczny środek służący zrozumieniu i ugruntowaniu pozna-nia. Idealizm krytyczny staje się próbą uzasadnienia poznania, którego przedmiotem nie jest byt, jak było to w dawnym ide-alizmie, lecz „poszukuje własnego podmiotu w myśleniu”104 Co więcej, Cohen jest przekonany, a przekonanie to potwier-dza Tatarkiewicza wykładnię terminu hypothesis, że hypothesis idealizmu stanowi świadomość rozumiana jako „niezłomna podstawa”105. Cohen, o czym była już mowa, identyfikuje hy-pothesis z ideą w rozumieniu Platona, a tym samym potwier-dza epistemologiczną interpretację teorii idei. Jest to równo-znaczne z faktem, że hypothesis nie może być identyfikowane z hipotezą w sensie nowożytnych nauk doświadczalnych106 Oznacza to, że hypothesis jest podstawą, ugruntowaniem, a nie hipotezą – jak często próbowano interpretować doktrynę Co-hena. Teraz też ujawnia się systematyczny związek prezento-wanych tu elementów, kiedy autor Logik der reinen Erkenntnis podkreśla: „Jednolitość systemu wymaga punktu środkowego w fundamencie logiki. To metodyczne centrum stanowi idea hypothesis, która zostaje rozwinięta w sąd i w logikę źródła”107 Trzy elementy wiąże więc Cohen w jednym zdaniu: system – hypothesis – źródło, co nie tylko stanowi potwierdzenie jego (krytycznego) idealizmu, lecz także prezentuje wszystkie trudności idealizmu. Oczywiście, pojęcie systemu wydaje się tu mieć znaczenie kluczowe, choć nie sposób zaprzeczyć, że dwa pozostałe pojęcia również odgrywają ważną rolę w filo-zofii Cohena.

Ponieważ jednak trudno zaprzeczyć tezie, jaką głosi -Heinz Lembeck, że dla Cohena idea oznacza metodę hy-pothesis108, to zarazem ujawnia się ranga interpretacji Platona dokonanej w szkole marburskiej. Idea jako hypothesis stanowi z adnotacją, że redakcja „Archiv für Geschichte der Philosophie”, gdzie opublikował swój tekst Zeller, zignorowała uwagi Cohena.

104 LrE B, 213. W innym miejscu Cohen zauważa: „W nauce odwo-ływać się do rozumu to jest pierwsza cecha autentycznego idealisty”.

KTE B, 579.

105 LrE B, 252.

106 G. E d e l:  Von der Vernunftkritik zur Erkenntnislogik. Die Entwicklung der theoretischen Philosophie Hermann Cohens. Freiburg–München 1988, s. 231.

107 LrE A, 512 (LrE B, 601).

108 Zob.  K.-H. L e m b e c k:  Platon in Marburg…, s. 4.

fundament doświadczenia naukowego, ponieważ podmiot nie ma „bezpośredniego dostępu do »źródła«”109. Z oczywistych względów kwestia interpretacji Platona w ramach szkoły marburskiej nie może być przedmiotem szczegółowych analiz, gdyż poświęcono jej wiele miejsca, a samo wskazanie wszyst-kich źródeł poświęconych temu zagadnieniu zajęłoby wiele stron. Interpretatorzy wszakże zgodnie wymieniają książkę Natorpa, która ukazała się rok po Logik der reinen Erkenntnis Cohena i uznana została za niezwykle kontrowersyjną. Natorp podkreśla tam, że „największym osiągnięciem Fedona jest rozu-mienie idei jako hypothesis”110. Oprócz Fedona niezwykle ważny jest dla marburczyków Sofista, gdyż uznają, że właśnie w tym dialogu idee zostają zinterpretowane teoriopoznawczo. Pod-kreśla to Jan Ożarowski, kiedy pisze: „W dialogu Sofista, który wedle marburskich filozofów stanowi szczyt rozwoju filozofii Platona, idee nie mają już nic wspólnego z metafizycznymi bytami. Są to kategorie, które stanowią podstawę logiczną my-ślenia i poznania”111. Sam Natorp poświęca dialogowi rozdział ósmy i omawia idee w kontekście „systemu fundamentalnych określeń myślenia”112. Hermann Cohen podkreśla w Logik der reinen Erkenntnis, że Sofista jest poświęcony pojęciu niebytu, i właśnie w jego świetle próbuje zinterpretować teorię idei, co, jego zdaniem, nie udało się Arystotelesowi113. Przywoła-nie Arystotelesa Przywoła-nie jest przypadkowe, gdyż ostatPrzywoła-nie zdaPrzywoła-nie tekstu z roku 1878 brzmi: „Arystoteles zaś zauważył słusznie, że to, co matematyczne, znajduje się w środku pomiędzy tym, co zmysłowe, a ideami”114. To zaś Cohena skłania do postawienia pytania: gdzie leży owo „pomiędzy”?. Karl-Heinz Lembeck zauważa w tym kontekście: „Na pytanie można od-powiedzieć wtedy, kiedy podąża się za Cohena ujęciem idei, które dopuszcza nieuznawanie »żadnej  r z e c z o w e j r ó ż -n i c y«  (TIP, 434) między ideami a tworami geometrycz-nymi (i bytami matematycznymi w ogóle). Podstawa: w »tworach«

geometrycznych idea jest użyta jako metoda poznania, jako

109 W. M a r x:  Transzendentale Logik als Wissenschaftslehre…, s. 138.

110 P. N a t o r p:  Platos Ideenlehre. Eine Einführung in den Idealismus Leipzig 1903, s. 111; por. s. 151.

111 J. O ż a r o w s k i:  Droga rozwojowa marburskiej doktryny etycznej Warszawa 1998, s. 19.

112 Zob.  P. N a t o r p:  Platos Ideenlehre…, s. 273.

113 Zob. LrE A, 71 (LrE B, 86).

114 TIP, 443.

hypothesis”115. Analiza problemu znowu odsyła do Platońskiego Sofisty. Natomiast w roku 1904 Cohen podkreśla, że jedyną możliwą cechę charakterystyczną idei stanowi to, że jest ona hypothesis116

Cohen zastanawia się, jak odpowiedzieć na pytanie o źród-ło, pytanie, które ma ścisły związek z pytaniem o to, co jest w rozumieniu dawnej metafizyki, i w konsekwencji formułuje następującą myśl: „W ten sposób te znakomite przykłady ukazują logiczne znaczenie pytania jako narzędzia źródła. Im mniej pytanie zostaje rozbudowane w formę twierdzenia, tym ważniejsze jest jego znaczenie jako rodzaj sądu. Jest ono po-czątkiem poznania. Afektem odpowiadającym jego aktywności jest cud. Przecież także Platon poleca rozpoczynać filozofię wraz z cudem. A skoro tak, to pytanie stanowi podstawę sądu, można powiedzieć:  k a m i e ń w ę g i e l n y p o d s t a w y [podkr. – AJN]”117. W tej sytuacji nasuwa się pytanie o sto-sunek między hypothesis a źródłem, pytanie, na które Cohen odpowiedział już dużo wcześniej, a mianowicie w tekście z roku 1878, kiedy zanotował: „Zatem podziałowi obraz = cień i prawzór = ciało odpowiada podział obraz = -konstrukcja i idea. A znowu temu ostatniemu rozróżnieniu odpowiada rozróżnienie między hypothesis i bezwarunkowym, bezzałożeniowym początkiem”118

Próba odpowiedzi na tak postawione pytanie o stosunek między hypothesis a źródłem jest związana z koniecznością uświadomienia sobie ewolucji myślenia twórcy szkoły mar-burskiej. Pojęcie hypothesis zostało użyte już w artykule Platons Ideenlehre und die Mathematik z roku 1878 (zob. wyżej). Cohen wszakże dostrzega tam ograniczenie Platońskiego nia i stwierdza: „Tutaj jednak znajduje się granica filozofowa-nia Platona. Hypothesis stanowi ostatnią kotwicę, jaką mógł za-rzucić dla swej krytyki. […] a gdybyś samo to stanowisko miał usprawiedliwić, tak samo byś je usprawiedliwiał, inne znowu założenie przyjmując, które by ci się spośród ogólniejszych naj-lepszym wydawało, ażbyś do jakiegoś  o d p o w i e d n i e g o [podkr. – H.C.] (…kanÒn) doszedł”119. Teraz jednak okazuje się,

115 K.-H. L e m b e c k:  Platon in Marburg…, s. 89.

116 Zob. ErW A, 92–93 (ErW B, 97).

117 LrE A, 69 (LrE B, 84).

118 TIP, 437.

119 TIP, 441.

że to za mało. Dodatkowo – na co szczególną uwagę zwraca Lembeck – problem tkwi w tym, że motywy teoriopoznawczej spekulacji Platona miały, zdaniem Cohena, źródło nie tyle w filozofii teoretycznej, ile w etyce120. Stąd wynika konieczność wskazania czegoś, co jest bardziej fundamentalne, i mając to na uwadze, Lembeck stwierdza: „Hypothesis jest i pozosta-nie gwarantem pewności poznania”121. Jednocześnie pozna-nie, które jest rozumiane jako sądzepozna-nie, znajduje ostateczne ugruntowanie w sądzie źródła. Innymi słowy, pojęcie źródła stanowi próbę przezwyciężenia ograniczeń tkwiących w po-jęciu hypothesis. Wiąże się to z tezą, która brzmi: „Myślenie naukowe rozpoczyna swą historię wraz z pojęciem źródła”122 Pojęcie źródła odsyła natomiast do problemu ontologicznego, który wskazuje Cohen, stwierdzając:  „T y l k o s a m o m y ś l e n i e m o ż e w y t w o r z y ć t o, c o p o w i n n o o b o -w i ą z y -w a ć j a k o b y t”123.  Wytworzenie owo polega na tym, że powstaje coś z niczego, to zaś, jak jest ono możliwe, Gustav Körber tłumaczy w następujący sposób: „Liczba jest najprostszym tworem czystego myślenia i jako taka: kategorią.

Nie zostaje ona rozwinięta z różnorodności już istniejących przedmiotów czy rzeczy, które się później policzy, lecz ma swe źródło jedynie w czystym myśleniu”124

Problem relacji, jaka zachodzi między pojęciami „źródło”

i hypothesis, ukazuje konsekwencję myślenia idealistycznego i nikogo nie powinno dziwić, że w takim rozumieniu po-znania zawiera się wiele trudności. Cohen miał zresztą tego świadomość, skoro zauważył: „Widać, że los logiki, jako lo-giki czystego poznania, zależy od tego, czy może się udać ugruntowanie realności w obrębie logiki”125. Właśnie problem ugruntowania realności zajmuje w filozofii Cohena miejsce kluczowe przynajmniej od roku 1883, czyli od roku opubliko-wania Das Prinzip der Infinitesimal-Methode und seine Geschichte Problem relacji zachodzącej między dwoma pojęciami, a mia-nowicie „źródło” i hypothesis, zdaje się tkwić w tym, że logika

120 Zob.  K.-H. L e m b e c k:  Platon in Marburg…, s. 122.

121 Ibidem, s. 123.

122 LrE A, 65 (LrE B, 79).

123 „Nur das Denken selbst kann erzeugen, was als Sein gelten darf”.

LrE A, 67 (LrE B, 81).

124 G. K ö r b e r:  Der Marburger Logismus und sein Verhältnis zu Hegel

„Archiv für Geschichte der Philosophie” 1917, Bd. 30, s. 196.

125 LrE A, 112 (LrE B, 133).

źródła jest identyfikowana z logiką czystego poznania. Cohen podkreśla to wyraźniej, kiedy zauważa:  „Z a t e m l o g i k a m u s i z o s t a ć l o g i k ą ź r ó d ł a,  ponieważ źródło jest nie tylko koniecznym początkiem myślenia, lecz musi się ono po-twierdzać także we wszelkim postępie jako napędzające pryn-cypium.  W s z e l k i e c z y s t e p o z n a n i a m u s z ą b y ć o d m i a n a m i p r y n c y p i u m ź r ó d ł a.  W przeciwnym razie nie mają one samoistnej wartości, lecz tylko pochodną.

Dlatego logika źródła musi się realizować jako taka w całej swej strukturze.  We w s z e l k i c h c z y s t y c h p o z n a -n i a c h,  k t ó r e p o t w i e r d z a o -n a j a k o p r y -n c y p i a, m u s i p a n o w a ć p r y n c y p i u m ź r ó d ł a.  W ten sposób logika źródła staje się logiką czystego poznania”126. Tezę tę można uznać za równoznaczną ze stwierdzeniem, że koniec końców to źródło stanowi ostateczny fundament wszelkiej naszej wiedzy, co w języku Cohena oznacza, że jest również fundamentem wszelkiej realności. Przy okazji zresztą ukazuje się nawiązanie Cohena do Kanta rozumienia filozofii. Cohen bowiem w Logik der reinen Erkenntnis stwierdza: „Logika, jako logika czystego poznania, stała się na zawsze metafizyką; albo ukształtowała podstawę metafizyki”127. Trudno w świetle tego nie zgodzić się z tezą Kanta, że na pytanie: „co mogę wie-dzieć?” – odpowiada metafizyka.

126 LrE A, 33 (LrE B, 36).

127 LrE A, 516 (LrE B, 605).