• Nie Znaleziono Wyników

XX K on g res P P S zakończył okres politycznej k on solidacji koalicji.

Pierwsze m iesiące 1926 r. m iały być okresem realizacji w ypracow anego w g ru d n iu k o m p ro m isu program o w eg o . Z ad an iem p od staw o w y m riowego rządu było uniknięcie niebezpieczeństw a inflacji.

Jak w spom inaliśm y w p o p rzed n im rozdziale, w gru d n iu 1925 r.

dw u k ro tn ie doszło d o z a ła m ań k ursu złotego. Z aż eg n an o niebezpie­

czeństw o dzięki przepro w ad zo n ej resztkam i p o siad an y c h w alu t in te r­

wencji, stabilizacji sytuacji politycznej oraz po sunięciom ad m in istracy j­

nym, zaw ieszeniu operacji re p o rto w y ch i o graniczeniom w p ry w atn y m obrocie w alutam i. W pierwszej połow ie stycznia 1926 r. następow ał spadek k ursu d o lara. Ja k w ynika ze sp ra w o zd an ia K om isji W alutow o - 'E m isyjnej z 13 I 1926 r., nie był on skutkiem interw encji. N a p o p raw ę Położenia B anku P olskiego w płynęło rów nież rozp o rząd zen ie m in istra skarbu z 19 I 1926 r. cr obow iązkow ej o d sp rzedaży B ankow i w aluty eksportow ej. U stalo n e staw ki były niewiele niższe od cen św iatow ych (np. 100 kg pszenicy - 4 d o la ry )1. Bank zam ierzał w yko rzy stać tę sytuację d o o d b u d o w y zapasu w alut.

D ru g a po ło w a stycznia i pierw sza po ło w a lutego to okres stabilizacji złotego na poziom ie 7,30 zł za d o la ra (por. zał. I). Z dziechow ski był w tym okresie pełen optym izm u. 17 I 1926 r. w piśm ie d o a m b a sa d o ra R P w L ondynie K o n sta n te g o S k irm u n ta pisał, że: „zam ierzenia stabili- 2acyjne ze śro d k u ją się o k o ło kursu 6, 75, dla pew ności tej stabilizacji brak d o statecznych rezerw w alutow ych B anku P olskiego ” 2. Ju ż jed n ak

‘ M P n r 19 z 25 I 1926 r.

2A A N , A m b a sa d a R P L ond y n , t. 641, s. 15.

p o d koniec stycznia pojaw iły się zagrożenia. 27 stycznia n a posiedzeniu K om isji W ałutow o-E m isyjnej B P prezes b a n k u S tanisław K arp iń sk i m ów ił: „R uszył przem ysł łódzki i p o trzeb u je w alut. B ank p ok ry ł za p o trzeb o w an ie i u trzym uje k u rs 7,30, ale zap asy w alu t się kończą.

L ikw idacja re p o rtó w zm niejszyła p łynność w a lu to w ą B a n k u ” 3 (nb. jest to najw cześniejsza p o sia d a n a przez nas inform acja o ożyw ieniu w przem yśle).

Z ałam an ie tej chw ilowej stabilizacji n astąp iło 8 II 1926 r. i sp o w o ­ d o w an e było, przede w szystkim , przyczynam i politycznym i. W tych d niach bow iem piłsudczycy w P P S w spólnie z lewicą tej p artii p ró ­ bow ali, po raz pierwszy, rozbić koalicję (por. rozdz. IV). B ank P olski ; stracił na interw encję w szystkie rezerw y zg ro m ad zo n e w drugiej połow ie g rud n ia. P okrycie sp ad ło d o 35% 4. W tej sytuacji ro zw ażan o m ożliwość p o w ro tu d o operacji repo rto w y ch . N a posiedzeniu K om isji W a lu to w o - -Em isyjnej 1 7 II 1926 r. w niosek taki postaw ił H enryk K aden, nb. jedyny członek R ady B anku, k tó ry n a d a l był zw olennikiem złotego p ary te tu , j

R o m an R ybarski z a p ro p o n o w ał, by nie otw ierać now ych ra ch u n k ó w ; reportow ych, ale w strzym ać likw idację starych. K arp iń sk i stw ierdził, że i j

tak ju ż to ro b i5.

P o przekroczeniu k ursu 8 złotych za d o la ra interw encja o k az ała się skuteczna. N a p o cz ątk u m arca doszło d o ponow nej stabilizacji złotego na poziom ie 7,60 zł za d o lara . B ank zn o w u m ógł o d b u d o w a ć zapasy.

S tabilizację osiąg nięto dzięki um ow ie b an k ó w w arszaw skich, k tó re zobow iązały się nie d o k o n y w a ć m iędzy so b ą tran sa k cji p o k u rsach wyższych od giełdow ych, o raz um ow ie ze zw iązkiem ek sp o rto w y m w Łodzi, k tó ry przedstaw ił zap o trzeb o w an ie n a dew izy na kilka m iesięcy n a p rz ó d 6. 29 lutego, przem aw iając w K om isji B udżetow ej Sejmu, Zdziechow ski u sp okajał, że o statn ie załam an ie w yw ołane było głównie przyczynam i politycznym i i nie w ynikało z sytuacji gospodarczej.

3A A N , K W E B P , BP, t. 69, s. 18 i 19.

4A N N , K W E B P , BP, t. 69, s. 22. W pierw szych m iesiącach 1926 r. p o k ry cie w p ro c en tac h em isji B an k u P olskiego k sz tałto w ało się n a stęp u jąc o : 31 X II 1925 r. - 37,98, 31 I 1926 r. - 39,25, 28 II - 36,68, 31 III - 32,68, 30 IV - 33,27, 31 V - 32,25.

j

W g S p ra w o z d an ie B a n k u P o lsk ieg o z 3 ro k u d ziałalności, W arszaw a 1927, s. 18.

5A A N , K W E B P , BP, t. 69, s. 22.

6 Ibidem , s. 25.

Z apow iedział represje w obec b an k ó w dew izow ych, speku lu jący ch na zniżkę z ło te g o 7. 1 m arc a w K rakow ie, p rzem aw iając w Izbie Przem y- słow o-H andlow ej, Zdziechow ski m ówił: „Jestem zd ania, że jeśli M i­

nister S k arb u , B ank P olski i przedstaw iciele w iększych b an k ó w dew i­

zow ych przy czynnym bilansie handlow ym b ęd ą chcieli k u rs u stab ili­

zow ać, to k u rs będzie u stab ilizo w an y ” 8. T akie ujęcie spraw y nie P ozostaw iało w ątpliw ości, że Z dziechow ski obciąża częścią o d p o w ie­

dzialności za b rak stabilizacji w alu ty b an k i dew izowe. Seria konfe­

rencji w M inisterstw ie S k arb u z udziałem przedstaw icieli tych b an k ó w (26 lutego, 2 m arca) d o p ro w a d ziła d o ich częściow ego „zdyscyplino­

w a n ia” . N iek tó ry m z nich cofnięto w ów czas u p ra w n ien ia b a n k u dew izow ego (np. B ankow i dla H a n d lu Z agran iczn eg o w W arszawie), w obec innych zap o w ied zian o m ożliw ość podjęcia p o d o b n y ch san k c ji9.

W połow ie m arc a d o szło d o kolejnego zachw iania k u rsu złotego.

W ydaje się, że i tym razem głów ną przyczyną były w ydarzen ia , Polityczne — a ta k socjalistów na doty ch czaso w ą polityk ę g o sp o d arczą rząd u i re aln a gro źb a ich w yjścia z koalicji. R az jeszcze d a ło się ustabilizow ać zło teg o na poziom ie poniżej 8 zł za d o lara. W k ońcu m arca Bank P olski m usiał p rzekazać 2 m in d o laró w n a pokrycie procentów pożyczek państw ow ych. P okrycie sp a d ło d o 32,6%. W tej sytuacji w pierw szych d n iach kw ietnia d o szło d o za ła m a n ia k u rsu złotego, a B ank P olski nie był ju ż zdolny d o interw encji. B ezpo średn ią przyczyną stała się tym razem sytuacja polityczna. K o m p ro m is zaw arty m iędzy socjalistam i i Z dziechow skim w o statn ich d n iach m arca (por.

rozdz. IV) przedłużył żyw ot koalicji o m iesiąc, ujaw nił je d n a k ró w n o ­ cześnie głębokość kryzysu, w k tó ry m się znalazła. R az jeszcze u d ało się ustabilizow ać złotego po 20 kw ietnia, p o ustąp ien iu socjalistów z rządu.

Była to je d n a k stabilizacja na b a rd z o niskim poziom ie — praw ie 10 zł za d o la ra — i nietrw ała.

T ak więc m ożna pow iedzieć, że sukcesy rz ąd u na p olu w alki z . inflacją u w a ru n k o w an e były, przede w szystkim , jeg o stab iln o ścią po li­

tyczną. P o o p a n o w an iu gw ałtow nych w ah ań w grud n iu 1925 r. rząd i B ank P olski m ogły k o n tro lo w a ć sytuację aż d o pierw szych d n i kw ietnia.

1M. R ataj, Pam iętniki, s. 352.

8 M P n r 50 z 3 III 1926 r.

9Ibidem ; p o r. też „ R o b o tn ik " , 27 II 1926 r.

U tra ta tej k o n tro li w ynikała, przede w szystkim , z przyczyn p o li­

ty czn y c h 10.

C ałość obiegu pieniężnego w om aw ianym okresie i p ro cen to w y udział w nim poszczególnych rodzajów em isji p rzed staw ia załącznik II.

Z dziechow ski trzy k ro tn ie uciekał się d o emisji biletów sk arb ow ych na cele budżetow e. 28 XI 1925 r. w ypuścił V III serię biletów zdaw kow ych na sum ę 30 m in z ł11, 14 I 1926 r. — IX serię na sum ę 25 m in z ł12 oraz 15 IV 1926 r. — X serię n a sum ę 25 m in z ł13. W styczniu w ykupić m usiał n a to m ia st V II serię w w ysokości 20 m in zł (por.zał. VI). O bieg biletów zdaw kow ych w zrósł w okresie u rz ęd o w an ia rząd u Skrzyńskiego z 235 m in zł d o 295,9 m in zł. W zrósł rów nież pro cen to w y udział biletów skarbow ych w całości obiegu z 31,5 d o 35,7%. R ów nocześnie jed n ak zm alał udział bilonu w obiegu z 20 na 16,9%. R ozm iar zatem całej em isji skarbow ej w zrósł w om aw ianym okresie z 51,5 d o 52,6% (por.zał. II).

Zw ażyw szy potrzeby, tru d n o nie nazw ać tej polityki w strzem ięźliw ą, choć w ynikała o n a i z tego, że p o p rz ed n io G ra b sk i w ykorzystał praw ie całkow icie praw n e m ożliw ości em isji skarbow ej.

W brew zapow iedziom Z dziechow skiego w strzem ięźliw a p o zo stała rów nież po lity k a k redytow a. N a posiedzeniu K om isji K redytow ej B anku P olskiego Ja n K oziełł stw ierdził, że: „sytuacja w aluto w a nie pozw ala na rozszerzenie k re d y tó w ” 14. Z asadzie, że p o lity k a k red yto w a b a n k u p o d p o rz ą d k o w a n a jest polityce w alutow ej, p o zo stał Bank Polski w ierny przez cały o m aw ian y okres. S to p a p ro c e n to w a w w ielkich b an k a ch p ozostała, w zw iązku z tym, niezm ieniona i w ysoka (12%

‘“ B ardziej sceptycznie o cen iał m ożliw ości B a n k u P o lsk ieg o Z y g m u n t K a rp iń sk i:

„W ciąg u n astęp n y c h m iesięcy [ p o z a łam a n iu w lipcu 1925 r. — W M ] , gdy k u rs złotego ulegał sto p n io w e m u sp ad k o w i, d z iałaln o ść in terw en cy jn a B an k u n a giełdzie w alutow ej m iała za z a d a n ie p rzeciw d ziałan ie zb y t o stry m w a h an io m k u rsu z d n ia n a dzień, bez m o ­ żliw ości czy n aw et z am iaru p rz ec iw staw ian ia się z asad n iczem u tren d o w i” . Z. K arp iń sk i, O W ielkopolsce, zlocie i dalekich podróżach, W arszaw a 1971, s. 173. W ydaje się, że ocena ta jest z b y t gen eralizu jąca i sfo rm u ło w an a, p ra w d o p o d o b n ie , p o d w pływ em znajom ości w ydarzeń późniejszych. W pierw szych m iesiącach 1926 r. były okresy, kiedy tak i pesym izm w ydaw ać się m ógł nieu zasad n io n y .

" D U R P n r 119/1925, p. 862.

, 2 D U R P n r 4/1926, p. 25.

13D U R P n r 33/1926, p. 206.

I4A A N , K o m isja K re d y to w a B an k u P olskiego, BP, t. 60, s. 49.

w Banku Polskim i 17% w B anku G o sp o d a rstw a K rajow ego). W o p e ra ­ cjach p ryw atn ych sp ad ła z 57% w listopadzie 1925 r. d o 42% w lutym i m arcu 1926 r„ by ponow nie w zrosnąć d o 57% w m aju 1926 r .15 Z apow iedziany przez Z dziechow skiego dłu g o term in o w y kred y t dla rolnictw a rzeczywiście został po przerw ie reaktyw o w an y w P a ń stw o ­ wym B anku R olnym , jed n ak d o m aja 1926 r. osiągnął on zaledwie rozm iary 0,5 m in z ł 16.

S padek zło teg o oddziaływ ał n a to m ia st korzystnie n a bilans h a n d lo ­ wy. W edług obliczeń Feliksa M łynarskiego w okresie od lipca 1925 r. d o lutego 1926 r. „deprecjacja zew n ętrz n a” złotego, czyli spadek jeg o kursu w sto su n k u d o d o la ra , w ynosiła 50%, n ato m iast „deprecjacja w ew nę­

trzna”, czyli w zrost cen — 2 0 % 17. Była to sytuacja w ybitnie „ p r o ­ ek sp o rto w a”, pojaw iła się prem ia ek sp o rto w a. S ytuację w handlu

^ g ra n ic z n y m ilustruje tab lica 3.

T a b l i c a 3. S a ld o o b ro tó w h a n d lu z ag ra n ic zn eg o P o lsk i (w m in zł)

P rz y w ó z W yw óz S aldo

Rok 1925

lipiec 180,4 86,9 - 9 3 ,5

sierpień 116,2 103,0 - 1 3 , 2

w rzesień 72,8 108,9 36,1

p aźd ziern ik 80,1 131,5 51,4

lis to p a d 84,5 154,5 70,0

g ru d zień 83,5 186,8 103,3

Rok 1926

styczeń 47,0 109,3 62,3

luty 47,6 90,7 43,1

m arzec 73,4 8 8 ,2 14,8

kw iecień 68,3 93,8 25,5

m aj 52,3 89,3 37,0

Źródła: Spraw ozdanie B P za rok 1925, W arszawa 1926, s. 11, Spraw ozdanie BP za rok 1926, W arszawa 1927, s. 12.

“ R ocznik M in isterstw a S k a rb u , W arszaw a 1928, s. 22. Przejaw em o stro żn ej polityki kredytow ej by ło z ao strzen ie selekcji weksli. W pierw szych m iesiącach 1926 r. p ro c en t

"'eksli p ro tes to w an y c h w całości su m y weksli p łatn y c h w m iesiącu k sz tałto w ał się następ u jąco : styczeń — 6,24, luty — 4,95, m arzec — 3,67, kw iecień — 3,02, m aj — 2,28.

Wg S p raw o zd an ie B an k u Polskiego, s. 22.

16 R ocznik M in isterstw a S k a rb u , 1928, s. 21.

1 7F. M ły n arsk i, M iędzynarodow e, s. 19.

Ja k widać, pozytyw ne sk u tk i za ła m an ia złotego w ystąpiły ju ż we w rześniu 1925 r. R elatyw ne pogorszenie sald a w pierw szych m iesiącach

1926 r. w ynikało z ograniczeń w yw ozu arty k u łó w rolnych.

T ak w yglądała realizacja h asła szu k an ia p ary te tu gospodarczego.

D rugim głów nym hasłem g o spodarczym now ego rządu było przy w ró ­ cenie rów now agi budżetow ej. W pierw szych d n iach 1926 r. Zdzie- chow ski złożył w Sejm ie now y p relim in arz bud żeto w y n a 1926 r. (por.

zał. III). B udżet ten zaw ierał faktyczny deficyt w w ysokości 202 m in zł- Z dziechow ski, k ry ty k o w a n y z tego p o w o d u , tak u za sad n iał to p o su ­ nięcie: „S tałem na stanow isku, że pow inienem przed staw ić b u d żet z deficytem , żeby w ykazać w ielki wysiłek, k tó ry je st jeszcze d o z ro ­ b ien ia” 18. K ry ty k o w an y był zresztą nie ty lk o za to. O tó ż Zdziechow ski o p raco w ał swój budżet o p ierając się na założeniu, że redukcje płac, d o k o n a n e w I kw artale 1926 r., u d a się u trzy m ać przez cały rok- Socjaliści uznali to za złam anie um ow y k o alicy jn ej19. N ow y preli­

m inarz budżetow y był przed m io tem o b ra d R ady M inistrów w d n iu 2 1 1 22 I 1926 r. W tajnej części posiedzenia generał Żeligow ski wymóg!

na Z dziechow skim zw iększenie w ydatków jeg o reso rtu z 554 m in na 563 m in zł, przy czym nie sprecyzow ano, sk ąd w ziąć śro d k i n a ten cel • Z drugiej strony, Z dziechow ski zn ajd o w ał się p o d sk iero w an ą W przeciw ną stro n ę presją socjalistów . P ragier w K om isji O szczęd­

nościow ej Sejm u w ystąpił p o d hasłem „dem ilitaryzacji b u d ż e tu ” * • 22 I 1926 r. na posiedzeniu R ady M inistró w M oraczew ski wymóg!

rów nież na Z dziechow skim zw iększenie p relim ino w an ych d o ch o d ó w o 20-25 m in zł. P o zo staw io n o Z dziechow skiem u sw o b o d ę decyzji co do tego, w ja k ic h ru b ry k ach te d o ch o d y um ieści22. B udżet n a 1926 r. nie zo stał nigdy przez Sejm uchw alo ny i kw estia p re lim in arz a budżetow ego ,n a cały rok p o zo stała nie ro z w iązan a d o m o m en tu ro z p a d u k o a lic ji- R ząd tym czasem działał o p ierając się na k ró tk o term in o w y c h p ro w i­

zo ria ch budżetow ych.

18M P n r 50 z 3 III 1926 r.

19 B udżet p. Z dziechow skiego je s t złam aniem um ow y koalicyjnej, „ R o b o t n i k z 9 I 1926 r.

2 0A A N , P R M , 4 pos. w dn. 21 I 1926 r. i 5 pos. w d n . 22 I 1926 r.

21 K r y ty k a budżetu na rok 1926 , „ R o b o tn ik ” z 12 II 1926 r.

2 2A A N , P R M , 5 pos. w dn. 22 I 1926 r.

P race n ad b u dżetem ściśle w iązały się z zakresem k om p eten cji trzech komisji oszczędnościow ych, k tó ry ch genezę om ów iliśm y w po przed n im rozdziale. S to su n k o w o najm niej jesteśm y w stanie pow iedzieć o K om isji Sejmowej. P o za sporady cznym i inform acjam i, że istniała, na żadn e inne ślady jej aktyw no ści nie natrafiliśm y. O d 2 I 1926 r. d o 13 II 1926 r.

Pracow ała, w spółdziałająca z N adzw yczajnym K om isarzem O szczęd­

nościowym, K om isja T rzech (B obrzyński, K asznica, Sm ólski — por.

rozdział II). 13 lutego przed staw iła o n a R adzie M in istrów gotow e, liczące 21 stro n sp raw ozdanie, d o k tó re g o d o łą c z o n o 10 załączn i­

ków. K om isja nie zajm ow ała się sądow nictw em , w ojskiem i przedsię­

biorstw am i państw ow ym i. W sp raw o zd an iu czytam y: „P raco w aliśm y Wśród zg odnego ch ó ru głosów, k tó re w publicystyce przem aw iały za jak naJdalej idącą refo rm ą adm inistracji. K ażdy niem al z tych głosów 'vykluczał je d n a k z tej reform y p ew ną dziedzinę, k tó rą się szczególnie lnteresow ał i k tó rą chciał mieć nietkniętą, a gdyby w szystkie te w yjątki Zestawić, p o k az ało b y się, że m im o pow szechnego żą d a n ia reform y, Prawie ż a d n a reform a p raktycznie nie jest m ożliw a” 23. W iększość W łączników to gotow e p ro jek ty now elizacji istniejących ustaw . D oty-

^ y ły organizacji ad m in istracji terenow ej, policji, u stro ju szkolnego itp.

ajobszerniejszy, 9 załącznik zaw ierał listę spraw , k tó re w tró jin sta n - cyjnym system ie ad m in istracy jn y m m o g ą być n aty ch m iast przek azan e o Jedną instancję niżej24.

W yniki p ra c K om isji T rzech stały się p rzedm iotem o b ra d R ady

^ in is tr ó w w d n iach 24 i 31 III 1926 r.25 Nie za p ad ły na nich jed n ak

^ d n e w ażkie decyzje. S przeczności interesów w łonie koalicji w żadnej

^ y b a spraw ie nie były tak zasadnicze, ja k w łaśnie w spraw ie długo-

‘owych oszczędności. P raw ica chętnie by je w idziała np. w sam o rzą- le terytorialnym . 25 stycznia o d b y ło się posiedzenie K om isji S am o ­ są d o w e j P aństw ow ej R ady O szczędnościow ej pod przew odnictw em

¡fęsto tu cytow anego se n a to ra Z d an o w sk ie g o 26. K o m isja w ezw ała rząd, y n atychm iast przedłożył Sejm ow i p ro jek t ustaw y o oszczędnościach w gospodarce sam orządow ej. P rzew idyw ałby on, m iędzy innym i, złączenie

R- H au sn er, P oczynania, s. 143.

24 Ibidem .

na zasadzie kom petencji b iu r staro stw i pow iatów . W niosek taki rzeczywiście w płynął d o S ejm u27, ale o desłany d o kom isji, d o k o n a ł tam żyw ota.

R ealnym posunięciem oszczędnościow ym , cho ć obliczonym przede w szystkim na efekt p ro p a g an d o w y , było ograniczenie liczby pociągów pasażerskich d o k o ń c a zim y, d o k o n a n e na w niosek K o m itetu E k sp lo a ­ tacji K olei, o b ra d u ją ceg o 8 I 1926 r.28

K om isja delegatów oszczędnościow ych m in istra sk arb u zeb rała się w pierw szych d n iach stycznia i o n a to o p ra co w ała dla Zdziechow skiego pro jek t b u dżetu na ro k 192629. K olejnym zadan iem , k tó re Zdzie- chow ski przed nią postaw ił, było w ypracow anie now ych zasad w spół­

pracy delegatów z m inisterstw am i. S kutkiem tych p ra c z reo rg a n iz o ­ w ano całą działalność oszczędnościow ą rządu. 25 III 1926 r. R ada M in istró w zw olniła S tanisław a M o skalow skieg o z funkcji n adzw yczaj­

nego k o m isarza oszczędnościow ego i p o stan o w iła nie o b sad z ać tego stan o w isk a30. O z n aczało to faktyczną jego likw idację. 9 kw ietnia Z dziechow ski z a p ro p o n o w a ł R adzie M in istró w znaczne rozszerzenie kom petencji delegatów oszczędnościow ych o ra z p rzekształcenie ich d otychczas d o raźn ej funkcji w s ta łą 31. W niosek ten, stale o draczan y , nie stał się p rzedm io tem o b ra d R ady M inistrów przed u stąpieniem z niej socjalistów . D alsze jego losy należą ju ż d o innego okresu i om ów ione b ędą w rozdziale IV.

D la lewicy u lubionym obiektem akcji oszczędnościow ej b yło w oj­

sko. W u zg o d n io n y m w grud n iu m iędzy p a rtn e ra m i koalicji p o ro z u ­ m ieniu był p u n k t m ów iący o skróceniu służby w ojskow ej „bez osła­

bienia zdolności o b ro n n ej p a ń s tw a ” . R ząd m iał w tej spraw ie wnieść do Sejm u p ro jek t u staw y 32, ale tego nie zrobił. N a posiedzeniu Rady M inistrów 11 III 1926 r. generał Ż eligow ski z a ż ą d a ł w budżecie na m arzec d o d a tk o w y c h 12 m in zł. Z dziechow ski sk ło n n y był d ać mu najwyżej 3 m in. O statecznie Ż eligow ski nic nie w skórał, ale przy tej

27 D S I, d ru k n r 2365.

28 M P n r 8 z 12 I 1926 r.

2 9Ibidem .

3 0R. H au sn er, P oczynania, s. 139, por. też A A N , P R M , 17 pos. w dn. 25 III 1926 r.

3 1A A N , P R M , 20 pos. w dn. 9 IV 1926 r.

32Spraw ozdanie C KW , s. 6

okazji m in ister ro b ó t publicznych, N o rb e rt B arlicki (od 13 II 1926 r. — zam iast M oraczew skiego, por. rozdz. IV), zgłosił w niosek w spraw ie rocznej służby w ojskow ej33. R o zp atry w an ie w n iosku o d ro czo n o . D o n astęp n eg o a ta k u lewicy na budżet w ojskow y do szło przy okazji uchw alenia ustaw y o p o b o rze re k ru ta na 1926 r. P odczas posiedzenia Sejm u 26 III 1926 r. P o n iato w sk i za p ro p o n o w a ł n ierozp atry w an ie w niosku w tej spraw ie d o czasu skró cen ia czasu służby w ojskow ej.

W ysuw ano rów nież ż ą d a n ia zm niejszenia k o n ty n g en tu re k ru ta , sk aso ­ w ania instytucji o rd y n an só w i redukcji 50% p ra co w n ik ó w cyw ilnych34.

A ntoni Pączek z P P S zgłosił w niosek o p o w ołanie jeszcze jedn ej kom isji oszczędnościow ej, specjalnie w celu z b a d a n ia działalności w ytw órni Wojskowych. G e n erał Ż eligow ski o d p iera ł te atak i. Pączkow i w yka­

zywał, że jeszcze je d n a kom isja d o spraw oszczędności du b lo w ałab y kom petencje ju ż istniejących. Z w o lennikom zm niejszenia ko n ty n g en tu Wojska d o 150 tys. odp o w iad ał, że oszczędności w ten sp osó b uzyskane Wynosiłyby 20 m in zł, a nie ja k oni tw ierdzili — 60 m in. G o tó w był 2godzić się na likw idację o rd y n a n só w , ale ty lk o w g arn iz o n ach m iejskich 1 za re k o m p e n sa tą finansow ą. 29 m arca p o d p o d o b n y m ostrzałem 2nalazł się w Senacie generał D aniel K onarzew ski. O statecznie w niosek P oniatow skiego upadł, w niosek P ączk a o d esłan o d o kom isji, sk ąd już n'e pow rócił, a ustaw ę o pobo rze re k ru ta u ch w alo n o 31 III 1926 r.35

Tegoż d n ia R ad a M inistrów u stan o w iła now y p o d a te k — w ojskow y, którym o b ciąż o n o m ężczyzn zw olnionych ze służby36.

Jeśli je d n a k m yślan o o szukaniu rów now agi budżetow ej nie tyle Przez oszczędności, ile przez zw iększenie d o ch o d ó w — a to staw a ło się w Pierwszych m iesiącach 1926 r. u lu b io n ą ideą lewicy — to p o d staw ą takiego ro zw iązan ia m usiał być p o d a te k m ajątkow y. O trud no ściach , które m iał G ra b sk i z jeg o ściągnięciem , pisaliśm y w rozdziale I. N a Miesiąc przed swym u p ad k iem rząd G ra b sk ieg o w niósł do Sejmu Projekt now elizacji ustaw y o tym p o d a tk u 37. P rzew idyw ał on zm niej- s?enie ogólnej sum y p lanow anej z 1 m ld d o 432 m in zł. P o d atek od

3 3A A N , P R M , 13 pos. w dn. 11 III 1926 r.

3 4Sejm, 280 pos. w dn. 26 III 1926 r.

35 D U R P j ir 34/1926, p. 208 3 6D U R P , n r 33/1926, p. 202.

37 D S I, d ru k n r 2157.

ro ln ictw a m iał być zm niejszony z 500 m in d o 176 m in, od przem ysłu i han d lu z 375 m in d o 188 m in i od innych ro d z ajó w m a ją tk ó w ze 125 m in d o 68 m in zł. P rzew idyw ano rezygnację z k a r za zw łokę o raz u p o w aż­

nienie spółek akcyjnych d o uiszczania p o d a tk u , za zg o d ą R ad y M i­

nistrów , w łasnym i akcjam i. Sejm ow a K o m isja S k a rb o w a w niosła p o p ra w k i38. O bn iży ła o g ó ln ą sum ę d o 407 m in, zm niejszając część p rz y p a d a ją c ą na ro ln ictw o d o 150 m in zł. Ja k w idać, p o p ra w k i te m iały na celu głów nie interes rolnictw a.

N a posiedzeniu R ady M inistrów 30 stycznia M oraczew ski z a p ro ­ p o n o w a ł w ycofanie now eli G ra b sk ieg o i przedłożenie Sejm ow i nowej, zm ieniającej nie w ysokość p o d a tk u , lecz sankcje g w a ran tu jące jego ściąganie39. N a n astęp n y m posiedzeniu, w d n iu 3 lutego, R a d a M ini­

strów p o stan o w iła nie w ycofyw ać p ro je k tu G ra b sk ieg o z Sejm u, lecz

„dołożyć stara ń , aby pow yższy p ro je k t nie był przez Sejm ro z p a try ­ w a n y ”40. W tej sytuacji dojrzew ać zaczęła kon cep cja stałeg o p o d a tk u m ajątk o w eg o . O m ów im y ją w rozdziale IV.

W yniki g o sp o d ark i skarbow ej w pierw szych m iesiącach 1926 r.

ilustruje załącznik VI. P raw ie 54-m ilionow y deficyt w g rud n iu 1925 r.

uznać należy za w yjątkow y (grudzień tradycyjnie był „ n a jg o rszy m ” m iesiącem , k u m ulow ały się bow iem w ów czas term in y różny ch z o b o ­ wiązań). Je d n a k m alejący szybko deficyt w pierw szych m iesiącach now ego ro k u d o b rze św iadczy o skuteczności akcji oszczędnościow ej. W

uznać należy za w yjątkow y (grudzień tradycyjnie był „ n a jg o rszy m ” m iesiącem , k u m ulow ały się bow iem w ów czas term in y różny ch z o b o ­ wiązań). Je d n a k m alejący szybko deficyt w pierw szych m iesiącach now ego ro k u d o b rze św iadczy o skuteczności akcji oszczędnościow ej. W

Powiązane dokumenty