• Nie Znaleziono Wyników

Przegląd prasy socyalistycznej

W dokumencie Placówka. R. 1, nr 7 (1912) (Stron 34-53)

H e rv e i n ow a jego taktyka. G u s ta w H e rv e , z k tó re g o n a z w isk ie m c z ę s to się s p o ty k a m y , g d y m o w a o ruchu so c y a lis ty c z n y m fran cu sk im , je s t czło n k iem zjed n o c zo n ej p a r ty i s o c y a listy c z n e j, ale do n ie d a w n a b y ł istn e m jej „e n fa n t te r r ib le 11. H e rv e n ig d y nie b y ł a n a rc h is tą , ale te m p e ra m e n t re w o lu c y jn y unosił go ta k d alek o , że sw o ją a g ita c y ą ra c z e j sz k o d ę w y r z ą d z a ł p a rty i, n a to m ia s t t a ­ len tem sw y m w s p ie r a ł liczne w e F ra n c y i ż y w io ły a n a rc h is ty c z n e i a n a rc h iz u - jące. H e rv e z a le c a ł ta k ty k ę in su re k c y jn ą , p o w s ta ń c z ą ; w im ię tej ta k ty k i w y - d rw iw a ł a k c y ę p a rla m e n ta rn ą , g ło sił k u lt „ o b y w a te la B ro w n in g a 11, ro z p a la ł uczucia b u n to w n ic z e ; w n ien aw iści do b u r ż u a z y j n e j , p l u t o k r a t y c z n e j rep u b lik i z a p o m in ał n ie ra z o z n aczen iu u rz ą d z e ń rep u b lik a ń sk ic h d la p r o le ta ­ r y a tu i le k c e w a ż y ł ró żn ice form p o lity c z n y c h ; w n ien aw iści do m ilita ry z m u on, w g ru n c ie rz e c z y p a tr y o ta re w o lu c y jn y , b r a w u r o w a ł h a sła m i „ a n tip a tr y o ty - czn em i11. W s z y s tk o to b y ło w o d ą n a m ły n a n a rch izm u , ta k zg u b n ie o d d z ia ły w a ­ jące g o n a ru ch s o c y a lis ty c z n y fran cu sk i. H e rv e n o sił się n a w e t z z a m ia re m u tw o rz e n ia n o w ej „ p a rty i re w o lu c y jn e j11, k tó r a b y o b jęła ż y w io ły so c y a lis ty c z n o - p o w s ta ń c z e i a n a rc h is ty c z n e .

Z a sw o je a r t y k u ły d z ie n n ik a rs k ie H e rv e z o s ta ł s k a z a n y n a k ilk a la t w ię ­ zienia. P rz e s ie d z ia ł te ż 26 m iesięcy , poczem d o p iero rz ą d re p u b lik a ń sk i u z n a ł z a m o żliw e u ła s k a w ić śm iałeg o p u b licy stę.

W w ięzie n iu w p o g ląd ac h ta k ty c z n y c h H e rv e g o z a s z ła zm ian a. N ie ż e b y H e rv e s p r z e n ie w ie rz y ł się sw o im p rz e k o n a n io m albo d a ł się o b ła s k a w ić p rz e d u ła sk a w ie n ie m . B y n ajm n iej! H e rv e je s t cz ło w ie k ie m s z c z e ry m i n ie p o s z la k o w a ­ nym , o d w a ż n y m i p ra w y m . Że nie sz u k a ł ła sk i rząd u , o tern ś w ia d c z y fak t, iż na u ła s k a w ie n ie o d p o w ie d z ia ł rz ą d o w i g ru b ija ń sk ie m listem . Ale H e rv e w sa m o ­ tn o ści w ię z ie n n e j dużo ro z m y śla ł i d o sz e d ł do w n io sk u , że n ie ra z d o b rej s p r a ­ w ie s łu ż y ł niew Jaściw em i śro d k a m i ta k ty c z n e m i. Z c a łą te d y o tw a rto ś c ią , p r z y ­ n o sz ą c ą ch lu b ę jego c h a ra te ro w i, p rz y z n a ł się do p o p ełn io n y ch b łę d ó w i w ty g o ­ dniku sw o im „O u e r r e S o c i a 1 e 11 (W o jn a sp o łe c z n a ) p o czął u z a s a d n ia ć n o w ą s w ą ta k ty k ę .

Z a sa d n ic z y c h sw o ic h p o g lą d ó w H e rv e b y n ajm n iej n ie zm ien ił: z te m p e ra ­ m en tu i z p rz e k o n a ń je s t on w ła śc iw ie b la n k istą , so c y a lis tą in s u re k c y jn y m , ja k sa m się n a z y w a , i nie p rz e s ta je p o w ta rz a ć , że w w a lc e sp o łe c z n e j o sta tn ie s ło w o b ę d z ie m iał — k a ra b in . J a k n ie g d y ś p o w ie d z ia ł B lan ąu i, „qui a du fer, a du p a in “ (kto m a żelazo , m a chleb). Ale te r a z H e rv e , nie o sła b ia ją c w c a le b u n to w n ic z e g o to n u sw o jej a g ita c y i, n acisk k ła d z ie n a tę s tro n ę zag a d n ie n ia , k tó r ą d aw n iej p o ­ m ijał lub le k c e w a ż y ł: n a p o trz e b ę silnej o rg a n iz a c y i p o lity czn ej, zg o d n ie w s p ó ł­

d z ia ła ją c e j z o rg a n iz a c y ą eko n o m iczn ą. P rz e h o lo w a liś m y — p o w ia d a H e rv e — w w y c ie c z k a c h p rz e c iw k o a k c y i p o rla m e n ta rn e j, ch cie liśm y ty lk o w p o ić m yśl, że k a r t k a w y b o rc z a nie w y s ta r c z a d la w y z w o le n ia p ro le ta r y a tu , chcieliśm y p rz e c iw d z ia ła ć z b y tn ie m u z ask lep ien iu się p a r ty i so c y a listy c z n e j w leg alizm ie p a rla m e n ta rn y m . U d ało się to nam , n a n ie sz c z ę śc ie — a ż n a d to . B o w te n s p o ­ só b m im ow oli p o d sy ciliśm y p rz e c iw n ą k ra ń c o w o ś ć : a n ty p a r la m e n ta ry z m . Z a ­ sz ło tu ta k ie sa m o n iep o ro zu m ien ie, jak na łodzi, w k tó re j je s t z a dużo p a s a ż e ­ ró w . S te r n ik w o ła : „nie p ch ajc ie się w s z y s c y n a p ra w o , b o się w y w ró c im y 11.

I o to w s z y s c y c isn ą się — na le w ą stro n ę , co n a tu ra ln ie nie m oże p rz y w ró c ić

237

stre jk u p o w sz e c h n e g o , ja k o u n iw e rs a ln e g o śro d k a , k tó r y m a w s z y s tk o zło w y ­ k o rz e n ić , w s z y s tk ą s z c z ę ś liw o ść s tw o r z y ć , z a s tą p ić i a k c y ę p a rla m e n ta rn ą , i re w o lu c y ę z b ro jn ą . H e rv e w y k a z u je np. b a rd z o ro zu m n ie, ż e s tre jk p o w s z e ­ c h n y nie m o że b y ć s k u te c z n ą o d p o w ie d z ią , g d y w o jn a już w y b u c h ła . N a to m ia st, g d y w o jn a g ro z i, g d y się ją chce o d w ró c ić , g d y z a w c z a s u m o ż n a ro z w in ą ć d z ia ­ ła ln o ś ć w celu z a p o b ie ż e n ia w o jn ie, w te d y s tr e jk p o w s z e c h n y m oże d u żo z d z ia ła ć . Z daniem H e rv e g o , k tó r y pod ty m w z g lę d e m c a łk o w ic ie s o lid a ry z u je się z po­

k o jo w ą p o lity k ą J a u r e s a , n a le ż y zm u sić rz ą d y , a b y w s z y s tk ie z a ta rg i m ię d z y ­ p a ń s tw o w e o d d a w a ły do ro z s trz y g n ię c ia tr y b u n a ło w i ro zjem czem u . P rz e c iw k o rz ą d o w i, k tó r y te g o o b o w ią z k u nie u z n a i p re te n s y j sw o ic h z e c h c e d o ch o d zić n a d ro d z e w o je n n e j, je d y n y m ś ro d k ie m sk u te c z n y m js t — re w o lu c y a , nie „ re w o lu - c y a z a ło ż o n y c h r ą k “ , lecz k la s y c z n a , is to tn a re w o lu c y a . M u sim y się tu o c z y w i­

ście z a s trz e d z , że nie p o d z ie la m y b y n a jm n ie j o p ty m iz m u J a u r e s a i H e rv e g o co do tr y b u n a łó w m ię d z y n a ro d o w y c h .

H e rv e zm ien ił ró w n ie ż s w ą ta k ty k ę w sto su n k u d o arm ii. D aw n iej p r z e ­ s ta w a ł tu p o p ro s tu n a n e g a c y i, n a b u d z e n iu n ie n a w iśc i do arm ii. O b e c n ą s w ą ta k ty k ę n a z y w a „ m ilita ry z m e m re w o lu c y jn y m " . P o w s ta n ie , d o k o n a n e b ez u d ziału arm ii, z g ó r y s k a z a n e je s t n a p o ra ż k ę — p o w ia d a H e rv e . D lateg o n a le ż y d ą ż y ć do p o z y sk a n ia arm ii. H e rv e z a le c a s o c y a listo m fran cu sk im , a b y w w o jsk u s ta ra li się b y ć n a jle p sz y m i ż o łn ie rz a m i i, u m iejętn ie k o n sp iru ją c , s z e r z y li s w o je z a s a d y . H e rv e lic z y n a p o z y sk a n ie d la s p r a w y so c y a listy c z n e j nie ty lk o ż o ł­

n ie rz y , a le i z n a c z n e j cz ę śc i p o d o ficeró w , a n a w e t oficeró w .

Z n ik ła ró w n ie ż d a w n a fra z e o lo g ia H e rv e g o , k tó r y w z a c ie trz e w ie n iu n ie w id z ia ł ró ż n ic y m ię d z y re p u b lik ą a m o n a rc h ią . O b ecn ie H e rv e pilnie o s trz e g a p rz e d w z ro s te m fali re a k c y jn e j, n a c y o n a listy c z n o -m o n a rc h ic z n e j, w k tó re j w id z i p o w a ż n e n ie b e z p ie c z e ń stw o d la R epubliki. P o d c z a s g d y sy n d y k a liśc i i a n a rc h iśc i um ieją ty lk o w y r a ż a ć w z g a rd ę d la b u rż u a z y jn e j R epubliki, nie z a p rz ą ta ją c się w c a le re a k c y ą m o n a rc h ic z n ą (n ie k tó rz y z aś, ja k S o re l, w p r o s t k o k ie tu ją m o n a rc h istó w ), to H e rv e w id zi o b ecn ie c a łą sz k o d liw o ść ta k ie j ta k ty k i i e n e r ­ g iczn ie p o d k re ś la re p u b lk a ń sk ie s w e p rz e k o n a n ia .

W re s z c ie H e rv e w y k a z u je , ja k n ie fo rtu n n ą , d w u z n a c z n ą i fa łs z y w ą b y ła e ty k ie ta „ a n tip a tr y o ty z m u " , k tó r ą się d aw n iej p o słu g iw a ł, a b y te m ja s k ra w ie j p rz e c iw s ta w ić się p a tr y o ty z m o w i b u rż u a z y jn e m u . „ P o d c z a s g d y m y, w a lc z ą c y , un iesien i g n ie w e m i n a m ię tn o śc ią , w g o rą c z c e g w a łto w n y c h polem ik, s z u k a ­ liśm y e p ite tó w , n a jb a rd z ie j d o ty k a ją c y c h n a s z y c h p rz e c iw n ik ó w , — to p u ­ b liczn o ść, ta w ie lk a m a s a b ezim ien n a, k tó r ą m u sim y p o z y sk a ć , ro z u m ia ła , że n ie n a w id z im y F ra n c y i, a w ro g a p ra s a , w y z y s k u ją c d w u z n a c z n ik , k tó r y sam i s tw o r z y liś m y n ie o p a trz n ie , o g ła s z a ła n a s z a w ro g ó w F ra n c y i.

„ W ro g o w ie F ra n c y i! A nie! to b y ło b y z b y t g łu p ie"!

I p r z e c iw s ta w ia ją c p a tr y o ty z m s o c y a lis ty c z n y p a tr y o ty z m o w i b u rż u a z y j­

nem u, H e rv e w o ła : „T ak ! to m y, a n ie p a tr y o tn ic y (p a trio ta rd s ), m y je s te ś m y p ra w d z iw y m i p a tr y o ta m i w te m z n aczen iu , w k tó r e m n a si o jc o w ie z 1793 ro k u ro zu m ieli to s ło w o !"

K o o p era ty w y a w alk a klasow a. Istn ie n ie o b o k sieb ie ró ż n o ro d n y c h form i o rg a n iz a c y j ru c h u ro b o tn ic z e g o s p ra w ia , że p o w s ta ją ro z b ie ż n e p o g lą d y n a ich s to su n e k w z a je m n y , n a c ię ż a r g a tu n k o w y k a ż d e j z ty c h fo rm o ra z n a ich ro lę w u rz e c z y w is tn ie n iu z a d a ń s o c y a lis ty c z n y c h . W e F ra n c y i w r e z a c ię ty sp ó r

-

239

w c a le w a lk i k la so w e j, lecz z w y k łą w a l k ę k o n k u r e n c y j n ą . . . N ap aści s k ie ro w a n e s ą z ró w n ą s iłą p rz e c iw k o s to w a r z y s z e n io m sp o ż y w c z y m u rz ę d n ik ó w i o ficeró w ..."

P a w e ł G o h re nie p o z o sta ł d łu ż n y o d p o w ied zi. U sta la on p rz e d e w s z y s t- kiem , w jak iem zn aczen iu m o żn a m ó w ić, że d a n a o rg a n iz a c y a je s t śro d k ie m w a lk i k la so w e j. „ S am p rz e z się i z g ó ry ża d e n śro d e k nie je s t śro d k ie m w a lk i k la s o w e j, ż a d n a fo rm a o rg a n iz a c y jn a n ie je s t o r g a n iz a c y ą w a lk i k la s o w e j. D o ­ p ie ro u ży cie ich p rz e z p e w n ą k la sę i p a r ty ę k la s o w ą w w a lc e k la s o w e j n a d a je im o d p o w ied n i c h a r a k te r — d o p ó ty , d opóki one tem u celo w i m n o żen ia s iły s łu ż ą " . T a k np. „ w o ln e “ z w ią z k i z a w o d o w e , ch o cia ż n e u tra ln e pod w z g lę d e m p a rty jn o - p o lity czn y m , s ą o rg a n iz a c y a m i w a lk o k la s o w e m i. N a to m ia st „ ż ó łte " z w ią z k i są ic h p rz e c iw ie ń stw e m , słu ż ą do ro z b ija n ia w ła ś n ie w a lk i k la s o w e j. „ C h rz e śc i­

ja ń s k ie " z n ó w z w ią z k i z a w o d o w e d aw n iej do p e w n eg o sto p n ia s łu ż y ły w a lc e k la so w e j, a le z b ieg iem c z a su c o ra z b a rd z ie j tr a c ił y te n c h a ra k te r.

O tó ż — m ów i dalej G o h re — n iem ieck ie k o o p e ra ty w y , p o łą c z o n e w „ Z w ią ­ zk u c e n tra ln y m " , w b a rd z o z n aczn ej m ie rz e s ą już dzisiaj o rg a n iz a c y a m i w a lk o - k ła so w e m i, te n z a ś ich c h a r a k te r b ę d z ie się w z m a g a ł c o ra z b a rd z ie j. C zem się to tłó m a c z y ? T em , że w ię k s z o ś ć ich c z ło n k ó w ceni je nie ty lk o d la nich sa m y c h , a le w id zi w nich śro d e k w z m o c n ie n ia k la s y ro b o tn ic z e j w jej w a lc e . „ W ię k sz o ść n a le ż y do s to w a r z y s z e ń sp o ż y w c z y c h n ie w ty m celu, b y tw o rz y ć z nich o rg a n i- z a c y e , o sła b ia ją c e w a lk ę k la s o w ą , p ro w a d z o n ą n a g ru n cie p o lity c z n y m , lecz w ty m celu (n ie k tó rz y o c z y w iśc ie b e z w ie d n ie , a le b e z p o ró w n a n ia w ię c e j — c a ł­

k iem św iad o m ie) — o tó ż w ty m celu, b y w s to w a r z y s z e n ia c h sp o ż y w c z y c h , jak 3 w z w ią z k a c h z a w o d o w y c h , z n a jd o w a ć ja k n a jsiln ie jsz e śro d k i w sp o m o ż e n ia sw o je j w a lk i k la s o w e j" . G o h re p o w o łu je się m ię d z y innem i n a to, że w ię k s z o ś ć c z ło n k ó w ro b o tn ic z y c h k o o p e ra ty w to c z ło n k o w ie p a rty i so c y a ln o -d e m o k ra ty - cznej lub z w ią z k ó w z a w o d o w y c h . K ie ro w n ic y k o o p e ra ty w to p rz e w a ż n ie s o c y a -

;liści, p o d o b n ie ja k u rz ę d n ic y , z a tru d n ie n i w s k le p a c h i p ra c o w n ia c h w sp ó łd z ie l- czy ch . G o h re p o w o łu je się ró w n ie ż n a h is to ry ę , a b y s tw ie rd z ić z w ią z e k ru ch u k o o p e ra c y jn e g o ro b o tn ic z e g o w N iem czech z ru c h e m so c y a lis ty c z n y m , p o d k re ś la z w ła s z c z a fak t, że k o o p e r a ty w y ro b o tn ic z e , k tó r e d a w n ie j n a le ż a ły do lib e ra ln o - m ie sz c z a ń sk ie g o „ P o w sz e c h n e g o z w ią z k u o p a rty c h n a sa m o p o m o c y n iem ieck ich s to w a r z y s z e ń z a ro b k o w y c h i g o s p o d a rc z y c h " , po d łu g o letn iej z a w z ię te j w a lc e m u s ia ły z niego w y s tą p ić i u tw o rz y ć w ła s n ą c e n tr a liz a c y ę („ Z w ią z e k c e n tr a ln y ).

„ B y ł to te ż — p o w ia d a G o h re — ep izo d w a lk i k la s o w e j" .

W b re w F is c h e ro w i, G o h re d o w o d zi, że nie ty lk o d ro b n i k ra m a rz e , lecz :z n iew ielu w y ją tk a m i c a ła b u rż u a z y a n iem ieck a z w a lc z a ro b o tn ic z e s t o w a r z y ­

sz e n ia s p o ż y w c z e . T y m c z a s e m „ d o m y to w a r o w e " (n ie m ie c k a n a z w a w ielk ich m a g a z y n ó w n a w z ó r L u w ru p a ry s k ie g o itp.) c ie s z ą się w z g lęd am i „ w y s o k ic h "

i „ n a jw y ż s z y c h " k ó ł, z w a lc z a ją z a ś je ty lk o k ra m a rz e . S to w a rz y s z e n ia s p o ż y ­ w cze u rz ę d n ic z e i o ficersk ie ró w n ie ż są so lą w oku sfero m kup ieck im , ale m ają m o ż n y c h p ro te k to r ó w w „ w y ż s z y c h " sfe ra c h . Nie m ó w ią c już o s to w a r z y s z e n ia c h rz e m ie śln ic z y c h i ro ln ic z y c h , k tó r e te ż po części są sto w a rz y s z e n ia m i sp o ż y w c ó w , a c ieszą się s y m p a ty ą i p o p arciem ty c h w ła ś n ie sfer, k tó re n ie n a w id z ą ru ch u ro b o ­ tn iczeg o w o g ó le, nie w y łą c z a ją c w sp ó łd z ie lc z e g o .

G o h re z a z n a c z a w k o ńcu, że, w id z ą c w s to w a r z y s z e n ia c h sp o ż y w c z y c h r o b o tn ic z y c h o rg a n y w a lk i k la so w e j, nie s p rz e c iw ia się je d n a k w c a le ich n e u ­ tr a ln o ś c i w sto su n k u do p o lity k i p a rty jn e j, to z n a c z y , że nie m a nic p rz e c iw k o ich

241

b e z p a rty jn o ś c i. N a to m ia st n a d n e u t r a l n o ś ć n ie k tó ry c h k o o p e r a ty s tó w w y ­ m a g a o d p a rc ia .

W ła ś n ie A dolf v o n Elm , z n a n y p r a k ty k k o o p e ra c y i i ru ch u z a w o d o w e g o , je s t p rz e d s ta w ic ie le m ta k ie j n a d n e u t r a l n o ś c i . Z abrał' on g lo s w d y sk u s y i (w a rt. p. t. Je d e m d a s seine! — K ażdem u, co m u się n a le ż y !), ab y śm iało w y ­ g ło sić tw ie rd z e n ie , że n ie ty lk o k o o p e ra c y a , ale i z w ią z k i z a w o d o w e nic w s p ó l­

n eg o nie m ają z w a lk ą k la s o w ą . O to jego z d u m ie w a ją c e tw ie r d z e n ia : „ W a lk a k la s o w a , k tó r a p o le g a n a z d o b y ciu w ła d z y p o lity c z n e j i eko n o m iczn ej w celu u sp o łe c z n ie n ia ś r o d k ó w p ro d u k c y i, w e w s z y s tk ic h k ra ja c h p ro w a d z o n a je s t je ­ d y n ie i w y łą c z n ie p rz e z p a r t y e s o c y a ln o -d e m o k ra ty c z n e ... K ied y to i gdzie w o ln e z w ią z k i z a w o d o w e z ło ż y ły o św ia d c z e n ie , że c h c ą one o rg a n iz o w a ć ro b o tn ik ó w , j a k o k l a s ę , d la z d o b y c ia w ła d z y p o lity czn ej i ek o n o m iczn ej w celu u sp o łe c z ­ n ien ia ś r o d k ó w p ro d u k c y i? O ile w iem , n ic p o d o b n eg o n ig d y i nig d zie nie:

o św iad czo n o , a ty lk o n a ta k ie m ś w i a d o m e m d ą ż e n i u p o le g a w a lk a k la ­ so w a " . „K ażdem u, co m u się n a le ż y : p a r ty i p o lity c z n e j — p ro w a d z e n ie w a lk i k la s o w e j; z w ią z k o m z a w o d o w y m i s to w a r z y s z e n io m sp o ż y w c z y m — p o d n ie­

sien ie sto p y ż y c ia ludu p ra c u ją c e g o , z w ią z k o m z a w o d o w y m — w d zied z in ie s trz e ż e n ia in te re s ó w ro b o tn ik ó w jak o w y tw ó rc ó w , s to w a r z y s z e n io m s p o ż y ­ w c z y m — w d zied z in ie in te re s ó w w s z y s tk ic h c z ło n k ó w sp o łe c z e ń s tw a ja k o s p o ż y w c ó w " .

W y w o d y v on E lm a nie są żad n e m ro z u m o w a n ie m , ale p o sp o litą sz tu c z k ą dość m arn ej n a tu ry . Von Elm w sp o só b c a łk ie m b e z m y ś ln y z w ę ż a i z a c ie śn ia d z ie ­ d zinę w a lk i k la s o w e j do z a k re s u p o lity c z n e g o . P o d c z a s g d y sy n d y k a liśc i u tr z y ­ m ują, że je d y n ie w a lk a ek o n o m ic z n a je s t w a lk ą k la s o w ą w jej c z y ste j form ie, p o lity k a z a ś — to ś c ie ra n ie się „id e j“ i „opinij" s tro n n ic tw , a nie k la s s p o łe c z ­ n ych, — to von Elm w p a d a w p rz e c iw n ą k ra ń c o w o ś ć i ty lk o w a lk ę p o lity c z n ą u z n a je z a k la s o w ą . P o g lą d te n p ro w a d z ił b y do w p r o s t dzikich w n io sk ó w : w e ­ dle v o n E lm a, s tre jk g ó rn ic z y an g ielsk i nie b y ł p rz e ja w e m w a lk i k la so w e j, ale re z u lta te m w a lk i k la s o w e j b y ła u s ta w a o m inim um p ła c y ! Jeżeli z w ią z k i z a w o ­ d o w e u rz ą d z a ją z g ro m a d z e n ia w s p r a w ie d ro ż y z n y , to nie je s t to a g ita c y a k la ­ s o w a ; d o p iero w te d y s ta je się to w a lk ą k la s o w ą , g d y z g ro m a d z e n ia z w o łu je p a r ty a s o c y a lis ty c z n a ! Itd. itd. V om Elm p o p e łn ia je s z c z e to n a d u ż y c ie , że pod n a z w ą w a lk i k la s o w e j p rz e m y c a o k re ś le n ie — c e ló w o s ta te c z n y c h so cy alizm u ! K om iczne w re s z c ie robi w ra ż e n ie b iu r o k ra ty c z n a z a ro z u m ia ło ść , z ja k ą v on E lm u to ż sa m ia c h a r a k te r ru ch u z a w o d o w e g o z tem i lub ow em i o św ia d c z e n ia m i jego k ie ro w n ik ó w !

O p o rtu n is ty c z n a „ n a d n e u tra ln o ś ć " v o n E lm ó w w d zied zin ie ru ch u z a w o ­ d o w eg o i k o o p e ra c y jn e g o p ro w a d z iła b y nie do w s p ó łd z ia ła n ia trz e c h form d z ia ­ łaln o ści i o rg a n iz a c y i p ro le ta r y a c k ie j, lecz do ich d u c h o w e g o o d o so b n ien ia i w z a ­ jem nej obojętności.

Sprawozdania.

D r. A nton P a n n ek o ek . K la ssen k a m p f und N a tio n . (W alka k la so w a a n a ­ ród). Str. 54. R eich en b erg 1912.

W so c y a liz m ie w s p ó łc z e s n y m , p o m ijając ró żn e odcienie, m o ż n a o d ró żn ić tr z y k ie ru n k i p o g lą d ó w n a s p r a w y n a ro d o w o śc io w e . Z g ru b s z a i ogólnie, ró żn ice

m ię d z y ty m i k ie ru n k a m i d a ją się o k re ś lić w n a s tę p u ją c y sp o s ó b : m a rk siś c i u z n a ją w a ż n e z n a c z e n ie s p r a w n a ro d o w o ś c io w y c h ró w n ie ż d la p r o le ta r y a tu , u s ta la ją w ła ś c iw y sto s u n e k d ą ż e ń n a ro d o w y c h do m ię d z y n a ro d o w y c h , u z a s a d n ia ją ze s t a ­ n o w isk a k la s o w e g o sa m o d z ie ln ą p o lity k ę n a ro d o w ą w a r s t w p ra c u ją c y c h ; re w iz y o - niści d ążeń i z a d a ń n a ro d o w y c h nie „ u k la s a w ia ją " , nie p o d d a ją ich k o n tro li sa m o ­ d zieln ej p o lity k i ro b o tn ic z e j, a le z a z w y c z a j p o p ro s tu p rz y s to s o w u ją się do n a ­ s tr o jó w i te n d e n c y i „ o g ó ln o -n a ro d o w y c h " ; w re s z c ie a n a rc h iśc i, sy n d y k a liśc i i p o k re w n e im ty p y a b s tra k c y jn e g o n a d m a rk siz m u s to ją w o b e c s p r a w n a ro d o w o ­ śc io w y c h n a s ta n o w is k u gołej i b e z w z g lę d n e j n e g a c y i, d ą ż e n ia i c z y n n ik i n a r o ­ d o w o ś c io w e w e w sz e lk ie j p o sta c i u z n a ją z a w ro g ą p rz e s z k o d ę , k tó r ą z w a lc z a ć

n a le ż y , a b y „nie m ą c iła św ia d o m o śc i k la s o w e j p r o l e ta r y a tu “ .

W sp o m in a liśm y w „ P la c ó w c e " (N r. 3—4, „ K lasa ro b o tn ic z a a n a ró d " ) o b ro s z u rz e J ó z e fa S tr a s s e r a , k tó r a ta k ą w ła ś n ie n e g a c y ę , ta k ie lu k s e m b u rs k ie s .-d e c tw o p rz e c iw s ta w ia o ry e n ta c y i n a ro d o w o śc io w e j o lb rz y m ie j w ię k sz o ś c i to w . a u s try a c k ic h . S tr a s s e r o w i z s u k u rse m p o s p ie s z y ł h o le n d e rsk i to w . A ntoni P a n n e k o e k , n ie fo rtu n n ie w N iem czech w tr ą c a ją c y się po lu k se m b u rs k u do t a k ­ ty k i p a rty jn e j, a te r a z , ró w n ie ż w im ię e w a n g e lii R ó ż y , u siłu jący o d n a ro d o w ić so c y a liz m a u s try a c k i. P a n n e k o e k n a le ż y do tej m ałej, ale h a ła ś liw e j s e k ty k o m i­

w o ja ż e ró w n a d m a rk siz m u , k tó r z y „ w s z ę d z ie k ró tk ą z a b a w ią g o ścin ą, u cu d zeg o g r z e ją się o g n isk a ", co ich w e w ła sn e j opinii sz c z e g ó ln ie u z d a ln ia do w trą c e n ia się w s z ę d z ie ze sw e m i a b s tra k c y jn o -k o s m o p o lity c z n e m i re c e p ta m i.

A ntoni P a n n e k o e k je s t podo b n o a stro n o m e m . S z k o d a ty lk o , że a stro n o m e m je s t ró w n ie ż w n ie w ła ś c iw e j d zied zin ie. N a niebo sp o g lą d a p rz e z te le śk o p , co je s t zaję ciem zu p ełn ie p ra w o w ite m , ale ta k w y g lą d a , ja k b y i n a n a s z ą ziem ię s p o ­ g lą d a ł p rz e z te le sk o p — z ja k ie jś innej p la n e ty . W a lk ę k la s o w ą , ż y c ie sp o łe c z n e ta k k o n tem p lu je, ja k g d y b y to b y ła , nie p rz y m ie rz a ją c , g w ia z d a ja k o w a ś , p lą ­ s a j ą c a w e w s z e c h św ie c ie .

P a n n e k o e k ta k s tr e s z c z a w y n ik i s w y c h „ b a d a ń " n a d sto su n k ie m p r o le ta ­ ry a tu do n a ro d o w o śc i: „...Za p a n o w a n ia ro z w in ię te g o k a p ita liz m u z jeg o w a lk ą k la s o w ą n ie m a sz dla p r o le ta r y a tu z g o ła żad n e g o c z y n n ik a , tw o rz ą c e g o n a ro d o ­ w o ść. P r o le ta r y a t nie m a żad n ej w sp ó ln o śc i p rz e ż y ć z k lasam i p o siad ającem i, a n i w sp ó ln o śc i in te re s ó w m a te ry a ln y c h , ani te ż w sp ó ln o śc i k u ltu ry du ch o w ej.

C o z ty ch łą c z n ik ó w p o w s ta je w p ie rw s z y c h p o c z ą tk a c h k a p ita liz m u , to ro z w i­

n ię ta w a lk a k la s o w a m usi z n o w u d o p ro w a d z ić do z a n ik u . P o d c z a s g d y w k la ­ s a c h p o sia d a ją c y c h p o tę ż n e s iły e k o n o m iczn e w y tw a r z a ją n a ro d o w e o d o so b n ien ie, n a ro d o w e p rz e c iw ie ń s tw a i c a łą n a ro d o w ą ideologię, to dla p r o le ta r y a tu n ie ­ m a s z ty ch c z y n n ik ó w . W a lk a k la s o w a , n a jw a ż n ie js z a tr e ś ć ż y c ia p ro le ta r y a tu , w y tw a r z a m ię d z y n a ro d o w ą w sp ó ln o ś ć lo só w i c h a ra k te ru (S c h ic k sa ls -u n d C h a- r a k te rs g e m e in s c h a ft) , w k tó re j n a ro d y m ają p ra k ty c z n e z n a c z e n ie je d y n ie jako g r u p y teg o sa m e g o ję z y k a . P o n ie w a ż z a ś p r o le ta r y a t je s t tw o r z ą c ą się lu d z k o ś­

cią, p rz e to w sp ó ln o ść t a sta n o w i ju trz e n k ę g o sp o d a rc z e j i k u ltu ra ln e j w sp ó ln o ści c a łe j lu d zk o ści w u stro ju s o c y a lis ty c z n y m " (s tr. 35).

P r z y jr z y jm y się nieco ty m w y w o d o m . N a ro d o w o ś ć nie istn ie je d la p r o le ta ­ r y a t u , p o n ie w a ż m ię d z y b u rż u a z y ą a p r o le ta r y a te m n iem a ża d n e j łą c z n o śc i ani e k o n o m iczn ej, ani d u ch o w ej, istn ieje n a to m ia s t c o ra z b a rd z ie j z a o s tr z a ją c a się w a lk a k la s o w a . T o je s t z a sa d n ic z e tw ie rd z e n ie P a n n e k o e k a . G d y b y lo g ik a d o ­ p is y w a ła P a n n e k o e k o w i, to ze sw e g o p o jm o w a n ia n a ro d o w o śc i p o w in ie n b y in n y w y p ro w a d z ić w n io s e k : nie ten , ż e n a ro d o w o ś ć nie istn ie je d l a p r o 1

e-—

243

jedno, że d o chodzi do p o tw o rn y c h n ie d o rz e c z n o śc i: o ile b u rżu azy a. ż ą d a s z k o ły n a ro d o w e j, to je s t to ż ą d a n ie n a ro d o w e ; o ile p r o le ta r y a t ż ą d a s z k o ły n a ro d o w e j, to nie je s t to ż ą d a n ie n a ro d o w e ! C ie k a w a to je d n a k rz e c z , d lacz eg o i w jakim celu p r o le ta r y a t m a ż ą d a ć sz k ó ł n a ro d o w y c h , sk o ro nic w sp ó ln e g o z n a ro d o ­ w o śc ią nie ma...

P a n n e k o e k u trz y m u je , że m ię d z y n a ro d o w o ś ć z a c ie ra w k la sie ro b o tn i­

czej c e c h y n a ro d o w e : b o różnice ję z y k o w e to d la niego ty lk o o b o ję tn a technika..

Z now u, jak w id zim y , P a n n e k o e k d o s ta rc z a a rg u m e n tó w — n a c y o n a liz m o w i b u rż u - azy jn m u . A le la ta ją c y w m g ła w ic a c h H o len d er nie w ie w id o czn ie , że m ię d z y ­ n a ro d o w o ść to nie ja k a ś m ie sz a n in a b e z b a rw n a , w k tó re j n ik n ą b e z ślad u ró ­ żn ice n a ro d o w e , lecz z e sp ó ł w o ln y c h i ró w n y c h n a ro d ó w . N ie z ró w n a n y P a n ­ n e k o e k z a m y k a ró w n ie ż o c z y n a te n fa k t n ie w ą tp liw y , że ro b o tn ic y p r z e d e - w s z y s t k i e m o rg a n iz u ją się n a g ru n c ie n a ro d o w y m , ż e n ajb liżsi czu ją się so b ie, o ile n a le ż ą do jed n eg o n a ro d u , że z n a tu r y rz e c z y p r o l e ta r y a t k ażd eg o k ra ju o b ch o d zi n a jb a rd z ie j to, co w jego k ra ju się dzieje. S ło w em , P a n n e k o e k nie w id zi teg o , że sp ó jn ia n a ro d o w a k la s y rc b o tn ic z e j je s t n ajsiln iejsza, że id ea m ię d z y n a ro d o w a u su w a tu w y łą c z n o ś ć i an ta g o n iz m do ro b o tn ik ó w innego n aro d u , ale b y n ajm n iej spójni n a ro d o w e j nie o słab ia.

A le jak iż je s t s to su n e k k la s y ro b o tn iczej do cało ści n a ro d o w e j? J a k w i­

d zieliśm y , P a n n e k o e k z a g a d n ie n ie to ro z w ią z u je p o p ro s tu w ten sp o só b , że k lasę ro b o tn ic z ą g w a łte m u su w a z o b rę b u n a ro d u . D la niego b u rż u a z y a to n a ró d , o ile.

w ięc p r o le ta r y a t d o sz e d ł do z ro z u m ie n ia a n ta g o n iz m ó w k la s o w y c h , to — p rz e ­ s ta je b y ć c z ę śc ią n a ro d u . Id ą c śla d a m i logiki P a n n e k o e k o w e j, m o ż e m y w y p r o w a ­ dzić ta k i oto z d u m ie w a ją c y w n io se k : p o n ie w a ż w ro z w in ię ty m u stro ju k a p ita li­

sty c z n y m k la s a ro b o tn ic z a s ta n o w i w ię k sz o ś ć n a ro d u , w ię c — im z n a c z n ie jsz ą część n a ro d u sta n o w i, tern m niej z w ią z a n a je s t z c a ło śc ią n aro d u !

D la P a n n e k o e k a k la s a ro b o tn ic z a to k a s ta o d rę b n a , b ę d ą c a pod w ła d z ą innej k a s ty , z k tó r ą nie m a żad n ej z g o ła w sp ó ln ej p o d s ta w y ani g o sp o d a rc z e j, ani k u ltu ra ln e j. „ N aró d — p o w ia d a P a n n e k o e k — je s t jed n o ścią g o sp o d a rc z ą , je s t w sp ó łd z ia ła n ie m , w sp ó łd z ia ła n ie m ró w n ie ż m ię d z y ro b o tn ik a m i a k a p ita ­ listam i... A le je s t to w s p ó łd z ia ła n ie szcz e g ó ln e g o ro d z a ju : k a p ita ł i p r a c a w y ­ stę p u ją tu jak o p rz e c iw le g łe b ie g u n y ; w s p ó łd z ia ła ją o n e w p o d o b n em zn aczen iu , ja k w s p ó łż y ją ze s o b ą z w ie rz ę ta d ra p ie ż n e i z w ie rz ę ta , b ę d ą c e ich łu p em "

(s tr. 19). In te lig e n tn e to p o ró w n a n ie d o w o d zi, ja k d alec e P a n n e k o e k nie ro z u ­ m ie n o w o c z e sn e g o ż y c ia ek o n o m iczn eg o i n o w o c z e sn e j k laso w o ści. P rz e c ie ż k a p ita liz m tw o r z y p o d s ta w ę d la ro z w o ju sił w y tw ó rc z y c h , tej k o n ieczn ej p rz e ­ słan k i u stro ju s o c y a listy c z n e g o . P o r ó w n y w a ć k a p ita liz m z p ro c e s e m p o ż e ra n ia je d n y ch z w ie rz ą t p rz e z d ru g ie, — to z a is te z n a c z y : n a le ż y c ie ro zu m ieć m a - te r y a lis ty c z n e p o jm o w an ie d ziejó w ! Ale i pod w z g lę d e m k u ltu ra ln y m , ja k P a n ­ n e k o ek d o w o d zi, p r o le ta r y a t nie m a n ic w sp ó ln e g o z b u rż u a z y ą . N a to m a m y ta k i np. ro z s trz y g a ją c y d o w ó d : „co w H einem i F re ilig ra c ie z a c h w y c a p ro le ta - ry u s z a , o tem b u rż u a z y a nie chce nic w ie d z ie ć " . I to m a b y ć d o w o d em , że niem a k u ltu ry n a ro d o w e j, z k tó re j p r o le ta r y a t k o r z y s ta i k tó r ą — d o d a jm y — z b o g a c a m y ślą so c y a lis ty c z n ą ! H eine i F re ilig ra th nie n ależ ą do lite r a tu r y n a ro d o w e j niem ieckiej, p o n ie w a ż b u rż u a z y a „nie chce nic w ie d z ie ć " o ich rew o lu c y jn e j s a ty r z e i re w o lu c y jn y m p a to s ie !! T y lk o to, co się p o d o b a b u rż u a z y i, je s t n a b y t­

k iem k u ltu ry n a ro d o w e j; w s z y s tk o inne je s t k u ltu rą , ale n ie n a ro d o w ą ! O pinia lite r a c k a „ s c h a r fm a c h e r a “ p ru sk ieg o m a d e c y d o w a ć o tem , c z y w n a ro d z ie n ie ­

245

m e n t y o d p o w i a d a ć n a l e ż y s ł o w a m i : w y z y s k , n a d w a r t o ś ć , b u r ż u a z y a , p a n o w a n i e k l a s o w e, w a l k a k l a s o w a (p o d k re ślo n e p rz e z n a s). J e ż e li oni m ó w ią o ż ą d a n iu sz k ó ł n a ro d o w y c h , to m y m ó w m y o lichej n au ce szk o ln ej d la dzieci ro b o tn iczy ch ... J e ż e li oni m ó w ią o ta b lic z k a c h z n a z w ą u licy i o u rz ę d a c h , to m y m ó w m y o n ę d z y , k tó r a ro b o tn ik ó w z m u sz a do e m ig ro ­ w a n ia "... I ta k dalej cią g n ą się te „ ro z m ó w k i z O llen d o rfa", n a k tó r y c h w id o c z n ie k s z ta łc ił sw o je a g ita c y jn e i p o lity c z n e zdo ln o ści m is trz P a n n e k o e k . T c h ó rz liw ie w y m ija ć w a ż n e s p r a w y , d a w a ć św ia d o m ie n ie d o rz e c z n e o d p o w ied zi n a k w e s ty e , k tó r e ż y c ie sa m o w y s u w a , n a d em ag o g ię n a c y o n a lis ty c z n ą o d p o w ia d a ć d e m a ­ g o g ią p r o le ta r y a c k ą -— z a is te je s t to d o sk o n a ła m e to d a k la s o w e g o „ u ś w ia d a ­ m ia n ia " p ro le ta r y a tu ! Z a ra z w id a ć , że n a iw n y H o len d er p r z y ją ł p o d d a ń stw o w k ró le s tw ie L u k se m b u rsk ie g o p o jm o w a n ia dziejów .

L e c z — o d ziw o ! — te n sam P a n n e k o e k , k tó r y d o p iero co in te lig e n tn ie p o ­

L e c z — o d ziw o ! — te n sam P a n n e k o e k , k tó r y d o p iero co in te lig e n tn ie p o ­

W dokumencie Placówka. R. 1, nr 7 (1912) (Stron 34-53)

Powiązane dokumenty