• Nie Znaleziono Wyników

Reedukac 5 7jna działalność Benedyktynek

Stosunkow o m ało zn an ą fo rm ą działania B en ed y k ty n ek by ły podejm o­

w ane przez nie w ysiłki nad przyw róceniem społeczności rodzinnej i n a ­ rodow ej kobiet, k ó tre n aru sz a ły zasady w ierności m ałżeńskiej i popadły w grzech cudzołóstw a i jaw n ej rozpusty. N a m ocy w yrokó w sądow ych były one kieow ane n a rekolekcje p o k u tn e do klasztorów b en e d y k ty ń

-237 A rch iw u m P a r a fii O strożany V III/R — 1667, T e s t a m e n t A l e k s a n d r a R a d z i ­ s z e w s k ie g o .

F. Z. W e r e m i e j, dz. cyt., s. 96. A u tor p o m y łk o w o m ó w i o B en ed y k ty n a ch a nie o B en ed yk tyn k ach .

Mo w i z y ta K o śc io ła WW P an ien B e n e d y k t y n e k D rohic kich. 1829, s. 5.

i a m ż e , s. 8.

^ u J ? i c k i. d z . c y t ., s. 2 5 2 -2 5 4 . F. Z. W e r e m i e j, dz,. cyt., s. 9 7.

BENEDYKTYNKI 127 skich.243 O dgrodzenie ty ch kobiet od gorszącego środow iska, od bliskiej oka­

zji do grzechu a w prow adzenie w k lim at ciszy klasztornej, m odlitw y, pracy, um artw ien ia, stw arzało dla w ielu upad łych okazję do naw rócenia i całkow itego zerw an ia ze złem. Zachow ała się spora lista kobiet, k tó re w charak terze p okutnic przew in ęły się przez k lasztor b e n ed y k ty ń sk i w D rohiczynie.244 Je śli n a w e t nie w szystkie w róciły n a drogę uczciwości i cnoty, to przecież m usiały być w śród nich i takie, k tó ry m p o b y t w klasz­

torze otw orzył oczy i serce na p raw d ę o chrześcijańskiej godności czło­

w ieka. Być może n iek tó re z nich po raz pierw szy w tu te jsz y m klasztorze nauczyły się modlić, milczeć, pracow ać.

Ocalone życie rodzinne, p rzyw rócenie dzieciom m atek oczyszczonych przez po k u tę — to dokonanie ta k w ielkie, że niezależnie od ilości uw ień ­ czonych pozy ty w n y m rez u lta tem działań ree d u k acy jn y ch tego typ u , trzeb a je uznać za bardzo cenne i w ażne, a przy ty m noszące na sobie znam ię C hrystusow ej pedagogiki, gdyż „P an Bóg nie chce śm ierci grze­

sznika ale żeby się naw rócił i ży ł” .

Jeśli do om ów ionych powyżej form działalności zakonnic z k on w en tu benedyktyńskiego w D rohiczynie dodam y jeszcze i to, że budow ały d u ­ chem m odlitw y, budziły podziw pięknem śpiew ów liturgicznych, pielę­

gnow ały ideał czystości dziewiczej, u trzy m y w ały we w zorow ym porządku i pięknie swój klasztor i kościół, to ich działalność trzeb a uznać za w ie­

lostronną i owocną. P o w ró t córek św iętego B en ed yk ta po 100 letniej przerw ie do D rohiczyna określić należy jako w y d arzen ie opatrznościow e, pozw alające w skrzesić tam te chw alebne trad ycje.

V III. K A S A T A K L A SZ T O R U P P . B EN E D K T Y N E K W D R O H IC ZY N IE N /B

W 1856 roku, w klasztorze b en ed y k ty ń sk im w D rohiczynie przebyw ało 10 m niszek. Przełożoną k on w en tu była A lojza T onder.245 Zakaz przy jm o­

243 A D zD X II/V 1822-1825, T e c z k a k o r e s p o n d e n c ji d z i e k a ń s k i e j „Od Sądu Z iem ­ sk iego P o w ia tu D roh ick iego d o . W. X ięd za S zym b orsk iego D ziekana D roh ick iego.

S to so w n ie do U k azu R ządu O bw odow ego pod d niem 21 zeszłego J u lii za N r 8008 M arcella O sm ólska n a czterech n ied zieln ą p ok u tę do klasztoru P an ien B e n e d y k ty ­ nek za n ierząd n e ie y z F ran ciszk iem K o cio łk o w sk im życie, w ed łu g przeznaczenia M oh ilew sk iego K on systorza w dniu d zisiejszy m od esłan a została... D roh iczyn dnia 28 sierp n ia 1824 r. S p ra w n ik ”.

244 A rch. DzD X II/V 1814-1820; T am że X I I /V 1822-1825. W ym ien ion e są tam jako p ok u tn ice w y sła n e do klasztoru B en ed y k ty n ek D rohickich: G ertruda Z d ziech ow sk a (26 k w ie tn ia 1820 r.) „która ta k o w ą p o k u tę na m o cy p rzed p isan ia W Im ć X ięd za D ziekana w k lasztorze odbyła y sp ow ied ź d ożyw otn ią p od łu g d ołączonego ś w ia ­ d ectw a”, M arcela O sow sk a (1824) „na czteron ied zieln ą p okute do K lasztoru P an ien B en ed y k ty n ek za n ierząd n e jej ż y c ie ”, K ry sty n a K a czk ieló w n a z L ipin, K atarzyna S te fa n o w iczó w n a ze w si H oły. K atarzyna K o sk ów n a (23. X II. 1824) „za n iem oraln e życie n a m iesią c p ok u ty do klasztoru PP. B en ed y k ty n ek w D ro h iczy n ie” K atrzyna K olen d ów n a (19. IX . 1824 r) „ze w si R acew a P o w ia tu S o k olsk iego na sied em dni do P P . B en ed y k ty n ek . Skoro tylk o w jed n y m roku 1824 aż 5 k o b iet upad łych od­

b yw ało w k lasztorze d rohickim rek o lek cje p okutne, m ożna sąd zić że w ciągu 233 lat d ziałaln ości B en ed y k ty n ek w D ro h iczy n ie aż do k asaty klasztoru, setk i k o b iet p od ­ danych tu zostało reed u k a cji i o d n o w ie m oraln ej. Z ach ow an y w A rch iw u m P a ra fii O strożany dok u m en t w y sta w io n y przez B isk u p a L u d w ik a R iacour z 4 M aja 1761 r o ­ ku w sk a zu je, że su row a d yscyp lin a k o ścieln a sto so w a n a w ob ec cu d zołożn ik ów n ie cofała się n a w et przed n ałożen iem na n ich pu b liczn ej ek sk om u n ik i. D o k u m en t do­

k ład n ie od d aje całą scen erię n ak ład an ia tej kary. V III/R P — 1761.

245 A D D I I I /I — 1856, I n w e n t a r z kośc ioła i k la s z to r u p.w . W s z y s t k i c h Ś w i ę t y c h w D ro h icz yn ie, s. 8 „b” ; A DD III/S, S p is p a ra fia ln y par. D rohiczyn, 1851-1880, s. 6, 44,

128 BOROWSKI EUGENIUSZ

w ania now ych k a n d y d a te k do zakonu, w y d an y już w cześniej przez w ładze zaborcze, prow adził n ieu ch ro n n ie do zm niejszenia sta n u osobowego konw entów , to zaś z kolei daw ało ty tu ł carskiej a d m in istracji do likw ida­

cji niep ełn y ch pcd w zględem ilości zakonnic klasztorów .

Z korespondencji urzędow ej D uchow nego K o nsystorza W ileńskiego, arch id iako n a białostockiego, w iz y ta to ra żeńskich klasztorów w diecezji w ileńskiej i dziekana bielskiego, d o w iadujem y się o przebiegu k asaty klasztoru B en ed y k ty n ek .246

Pism o K onsystorza n r 6519 z dnia 30 czerw ca 1856 roku do dziekana bielskiego, w oparciu o ukaz z 25.06 tegoż roku, n r 696, poleca w ysłać do W ilna m niszki z D rohiczyna,, zam knąć kościół a b u d y nk i poklasztorne przekazać proboszczowi tu tejszej p a ra fii rzym skokatolickiej p.w. T rójcy P rzen ajśw iętszej.247 M niszki usiłow ały ratow ać praw o do klasztoru, przez próbę pozostaw ienia w D rohiczynie siostry Z uzanny Boguckiej liczącej 86 lat i ciężko chorej. K onsystorz polecił jed n a k przew ieźć m niszkę Z uzannę do sióstr m iłosierdzia w C iechanow cu.248

Pism o k onsystorza n r 6696 z 25 lipca 1856 r. w spom ina o raporcie w izy tato ra zakonów żeńskich, kan onika W róblew skiego z 30 czerw ca tegoż roku, dotyczącym kosztów w yeskspediow ania B en ed y k ty n ek z D ro­

hiczyna do W ilna. Za dziesięć k oni pocztow ych zapłacono 88 ru b li i 88 kopiejek, za pięć wozów i w oźniców 18 ru b li i 90 kopiejek, co daw ało łącznie sum ę 107 ru b li i 78 kopiejek.249

A rchidiakon białostocki dokonał spisu rzeczy kościelnych i poklaszor- nych zgodnie z poleceniem konsystorza. Sporządził też spis naczyń kościelnych zeb ran ych przez przełożoną A lojzę T onder do W ilna.280 O brazy i inne elem en ty w yposażenia zam kniętego przez w ładze carskie pobene- dyktyńskiego kościoła przekazane zostały do dyspozycji dziekana bielskiego. B udynki p oklasztorne oddano w adm in isrację Ks. J. B ronie- wiczowi, proboszczowi p a ra fii T rójcy P rzen ajśw iętszej w D rohiczynie.261 Na przełom ie czerw ca i lipca 1856 ro k u m niszki drohiclde by ły już w W ilnie. Z uzanna B ogucka w C iechanow cu, w klasztorze S ióstr M iło­

sierdzia. Owocna działalność b en edy k tyńskieg o k on w en tu w D rohiczynie tra w ją ca 233 lata została b ru ta ln ie przerw ana. W praw dzie, w okresie P ow stania Styczniow ego pow róciły jeszcze zakonnice do drohickiego klasztoru ale n ieste ty n a krótko. B yły to S iostry M iłosierdzia z W arszaw y (być może w y pełn iały w te n sposób te sta m e n t Z uzanny Boguckiej) a także B en ed yk ty n k i z W ilna. W iedziały o ty m w ładze kościelne, o czym św iad­

czy ew iden tn ie n o m in a ta n a „K ap elan a Z ak ład u U bogich Siostrzyczek w D rohiczynie” dla ks. M ilewskiego, w ystaw ion a w W ilnie 8 m arca 1862 r.

przez b iskupa w ileńskiego A dam a S tanisław a K rasińskiego.262 Zakonnice działały tu ta j przez dw a lata, prow adząc szpital z ta jn ą szkółką dla dzieci.

W ykrycie tej szkoły spowodowało k o n ste rn a cję w ładz ad m inistracy jny ch , przed la ty k lasztoru w D rohiczynie. N aczelnik w o jenn y m iasta Bielska

245 A D zB IV /P s 1856.

247 T am że, U k a z K o n s y s t o r z a z 14. IV. 1856, Nr 3144.

248 T am że, R a p o rt a rc h i d ia k o n a b ia ło sto ck ieg o z 11. VII. 1856 oraz p ism o kon­

systorza z 18. IX . 1856 nr 8170.

249 T am że.

250 T am że, R a p o r t arc h id ia k o n a b ia ł o sto c k ie g o N r 199.

251 A D D I I I /I — 1856 I n w e n t a r z kośc iooła i k la s z to r u W s z y s t k i c h Ś w i ę t y c h w D r o h icz yn ie, s. 8 ,,b”.

252 A D zB IV /P s — 1862, N o m i n a t y i t r a n s l o k a t y k s i ę ż y d e k a n a t u b ie lskiego.

BENEDYKTYNKI 129 i pow iatu, pism em n r 3441 z 9 czerw ca 1864 roku, polecił „ p ry sta w o w i”

IV rejo n u pow iatu zam knąć tę nieleg alną polską szkołę a w szystkie polskie książki opieczętow ać.253 N astępn y m pism em z tegoż sam ego dnia n r 3442, nakazał ściągnąć k a rę 800 ru b li z przełożonej zakonnej W alen tyny R utkow skiej, „po 200 ru b li od każdej z 4 sióstr, k tó re tam u czyły” .254 k tó re oficjalnie nic nie w iedziały o pow rocie zakonnic do skasow anego G u b ern ato r w ojskow y m iasta G rodna, donosi G en eraln em u G ub ern atoro w i W ileńskiem u pism em n r 884 z 18 lipca 1864 roku, że na jego polecenie ..spraw nik ” tam tejszego pow iatu bielskiego nadesłał tak ie spraw ozdanie:

„W skasow anych żeńskich klasztorach P P. B en ed y k ty n ek w D rohiczynie i Ciechanow cu, zam ieszkały sio stry m iłosierdzia z W ilna i z W arszaw y.

W. pierw szym 4 w drugim 7. Żeby unieszkodliw ić zły w p ły w n a m iejscow ą ludność tych zakonnic, k tó re n ieu stan n ie dążą do budzenia d u ch a polskiego, proponuję zam knąć te nielegalnie istniejące klasztory, zakonnice w ysłać z pow rotem , skąd były, dzieci przez nie w ychow yw ane oddać do zakładów dobroczynnych, k tó ry m i k ie ru ją R osjanie. D rohiczyński kościół i klasztor z budynkam i, k tó ry m od 1856 roku w ładze kościelne katolickie nie w ska­

zały przeznaczenia, oddać M inisterstw u O św iaty lub duchow ieństw u praw osław nem u” ,2SS

N aczelnik w ojen n y m iasta Bielska, w piśm ie n r 5177 z 25 sierp nia 1864 r.

donosił dowódcy 2 b atalio n u 2 sofijskiego p ułku piechoty, że „ n a sk u tek polecenia głównego naczelnika k raju , k tó re m i zakom unikow ał naczelnik guberni grodzieńskiej pism em z 19 sierpn ia 1864 rok u n r 8965, polecam P anu: 1) zam knąć skasow any żeński rz-k a t. klasztor w D rohiczynie w m yśl rozkazu carskiego z 1856 roku, 2) Zakonnice, k tó re przy jech ały do D rohiczyna z W ilna odesłać do m nie bym je z pow rotem do W ilna w yprow adził pod dozorem policji... 3) Kościół po klaszto rn y oddać pod zarząd policji aż do now ych zarządzeń, 4) K siędza m iejscow ego zbadać na m ocy jakiego pozw olenia było w znow ione życie klaszto rn e i urządzić nad nim dozór p o licy jn y ”.250 C ztery zakonnice W alen tyn a R utkow ska (przełożona) la t 48, T ekla A nżelika la t 25, K ata rz y n a Lim oszew ska la t 26 i Jadw iga B udzińska la t 25 zostały 2 w rześnia 1864 ro k u w ysłane do w ięzienia do B ielska.257 Epilog sp raw y po daje pism o naczelnika w ojennego powiatu bełskiego z dnia 14 m arca 1866 ro k u n r 1182. N aczelnik donosi w nim G u b ern ato row i G rodzieńskiem u, że „2 w rześnia 1864 rok u został zam knięty kościół b en ed y k ty ń sk i w D rohiczynie” .258 W klasztorze urząd zo­

no koszary wojskowe, potem przeznaczono go na szp ital zakaźny, w reszcie władze carskie sprow adziły tu m niszki praw osław ne, k tó re jed n a k opuściły Drohiczyn, ze w zględu n a nieprzychylność m iejscow ej ludności. W tedy klasztor i kościół oddano do dyspozycji duchow ieństw a praw osław nego.259 Klasztor został ro zeb ran y do fu n d am en tó w na budulec a zak ry stię kościoła zam ieniono n a m ałą cerkiew św. A gapita.200 Kościół p opadał stopniowo w ruinę. Zdaw ało się, że dla dziedzictw a pobenedyktyńskiego nie m a już ratu n k u .

53 P. K u b i c k i, dz. cyt., s. 252.

204 Tamże.

255 Tamże, s. 254.

2515 Tamże, s. 252-253.

257 Tamże, s. 253.

205 Tamże.

259 2. W e r e m i e j, dz. cyt., s. 127.

p S o s n a , Drohiczyn. I-Iistoria m itsta i dzieje prawosławia, „Wiadomości olskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego 1-2 (1981), s. 115.

130 BOROWSKI EUGENIUSZ

IX. POWRÓT NA RUINY I ZGLISZCZA

Po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku, św iąty nia pobenedykyń- ska została rew in d y k o w an ia Kościołowi K atolickiem u. Z najdow ała się ona w opłak an y m sta n ie .201 Po klasztorze pozostały tylko resztk i fu n d a ­ m entów .262 R e stau ra cją kościoła W szystkich Ś w iętych zajął się ks. K. Do­

brzyński, ów czesny p re fe k t drohickiego gim nazjum . Po doprow adzeniu św iąty n i do sta n u używ alności, przeznaczono ją na kościół szkolny dla dziatw y i m łodzieży.263 W ojna i okupacja, dopisały now ą tragiczn ą k a rtę do dziejów p o benedyktyńskiego kościoła. Po w ysiedleniu księży z D ro­

hiczyna w 1940 r o k u ,' kościół W szystkich Św iętych został p o trak to w an y prrzez o k u p an tó w jako składow isko odpadów i śm ieci.264 W 1941 roku N iem cy zezwolili n a oczyszczanie i rem o n t kościoła i urządzenie przy nim parafii, gdyż kościół T rójcy P rzen ajśw iętszej był przez nich zam ieniony na strzelnicę, a potem n a skład m ateriałó w b udow lanych.205 F u nkcję kościoła parafialn eg o spełniała św iąty nia p ob ened ykty ń sk a rów nież i po w yzw oleniu aż do p aździernika 1944 roku, kiedy to po doprow adzeniu kościoła T rójcy P rzen ajśw iętszej do sta n u używ alności p arafia tam prze­

niosła sw oją siedzibę.200

O dtąd kościół W szystkich Ś w iętych pełnił fu n k cję kaplicy przedpo- grzebow ej, ze w zględu n a bliskie sąsiedztw o z cm entarzem g rzebaln ym .207 T aki stan rzeczy u trz y m a ł się do 1957 roku.

D rogę pow rotu B ened y k ty n ek , po w ieku bez m ała, do drohickiego k lasztoru k reśliły m ea n d ry pow ojennej historii. W zw iązku ze zm ianą granic Polski, m niszki z k laszto ru św iętej Eufem ii m u siały opuście Nieśwież i rep atrio w ać się do Polski.268 W yjechały 27.11.1945 roku. Po długiej tułaczce, z a trzy m ały się 20.12 tegoż ro ku w Łazach, w m ają tk u

261 ADD III/I 14 — 1920, s. 9. W izytujący 8 m aja 1920 roku parafię drohicką Sługa Boży bp Jerzy M atulewicz tak napisał o stanie pobenedyktyńskiego i pofra- ciszkańskiego kościoła w Drohiczynie „Alie duae ecclesiae quae olim pulcherrim ae eran t nequitia russici regiminis clausae et devastate iam ad ruinam vergentur.

forte aliqui religiosi venient et eas re stau ren t”.

282 ADD, D okum entacja fotograficzna. Kościół PP. Benedyktynek.

203 F. Z. W e r e m i e j, dz. cyt., s. 131.

284 Relacja ks. E. Juniewicza, ówczesnego proboszcza w Drohiczynie.

285 ADD I I I /1/18 Inw entarz Kościoła parafialnego w Drohiczynie 1938-1948, s.

17 „b”: „Po przyjściu Niemców w roku 1941 służba Boża rozpoczęła się na nowo w kościele „Panieńskim ”. Rekoncyliacja tego kościoła odbyła się w uroczystość św.

Ap. Piotra i P aw ła”; Relacja ks. E. Juniew icza, ówczesnego proboszcza w Dro­

hiczynie.

206 Tamże, s. 18: „Dzięki nieskończonej dobroci i mocy Bożej udało się kościół parafialny pod wezwaniem Trójcy Przenajśw iętszej w ew nątrz odrestaurow ać. W tymże roku 1944 w uroczystość Chrystusa Króla odbyła się rekoncyliacja tego koś­

cioła i lud w ierny z w ielką radością po czteroletniej przerw ie począł w nim znowu chwalić Boga”.

267 Relacja ks. E. Juniewicza, ówczesnego proboszcza w Drohiczynie.

288 M. N o w o d w o r s k i , Encyklopedia Kościelna, t. 2, W arszawa 1873, s. 159;

Podręczna Encyklopedia Kościelna, t. 3-4, W arszawa 1904, s. 216; ADD III/Mon/2 Zapiski s. Leonii Lewartow skiej; ADD III/M on/1, Relacja Przeoryszy B. Stalińskiej, s. 1: „Obecny konw ent drohiczyński wywodzi się z Opactwa św. Eufemii z Nieś­

wieża — Diecezji Pińskiej. Fundacja księcia M ikołaja Krzysztofa Radziwiłła z 1590 r.

Po Pow staniu Styczniowym Opactwo uległo kasacie a zakonnice wywiezione do Wilna i Grodna na wymarcie; O statnia zakonnica nieświeska zm arła 24. XII. 1919 r.

W czerwcu 1920 r. staraniem ówczesnegoo ks. biskupa mińskiego. Sługi Bożego Zygmunta Łozińskiego przybyło pieć sióstr benedyktynek ze Staniatek wraz z M.

Iłdefonsą Jaroń przeoryszą późniejszą ksienią i objęły dawny kościół i klasztor po swoich poprzedniczkach”.

B en ed y ktyn ek ze S ta n ią te k .268 Część nieśw ieskich zakonnic, w raz z ksienią Ildefonsą J a ro ń w y jech ała do Św idnicy 2.05.1946 r., o tw ierając tam sierociniec i dom dziecka. Pozostałe m niszki w raz z prrzeo ry szą B enedy- k tą S tałińską ud ały się do B ystrzyc.y B yły tam jed n a k zaledw ie trz y tygodnie a to ze w zględu na groźne band y g rasujące na tam ty c h terenach.

Przeniosły się więc do Ząbkowic Śląskich. Tu zam ieszkały w klasztorze po diakonisach p ro testan ck ich i u tw o rzyły 3-letnie Liceum K raw ieckie, fu n k cjo n u jące od początku ro ku szkolnego 1946/47. Po trzech latach w ładze a d m in istracy jn e zam knęły szkołę i p rzejęły gm ach k lasztorny.

Zakonnice u d ały się w ted y do K siąża k. M iechowa. P row adziły tam k u rsy szycia dla dziew cząt a dw ie siostry były katechetk am i. K iedy jed n a k rónież i w Św idnicy zabrano siostrom sierociniec i dom dziecka, obie g ru p y m niszek nieśw ieskich w ezw ane zostały przez w ładze zakonne do klasztoru w Sierpcu.

Z achęta P rym asa Polski K ard y n a ła S te fa n a W yszyńskiego, skiero w a­

na w 1956 roku do przełożonych zakonnych, dotycząca obejm ow ania daw nych placówek, w k tó ry ch ongiś były klasztory, skasow ane potem przez w ładze zaborcze, podsunęła B ened yk tynko m pierw sze m yśli o Drohiczynie. Zachęcona osobiście przez K siędza P ry m asa, M atka K sieni P rezeska Ja n in a S zym ańska złożyła podanie w tej spraw ie do S e k reta ­ ria tu P ry m asa i na ręce A d m in istrato ra Apostolskiego D iecezji w D ro­

hiczynie, ks. d r M ichała K rzyw ickiego. Odpow iedzią na te s ta ra n ia by ł dekret w y d an y przez Adm. Ap. w D rohiczynie 30 listop ad a 1957 r., k tó ry głosił: „P rzy ch y lając się do prośby P rzew ielebnej M atki K sieni P rezeski K ongregacji P P B en ed y k ty n ek w Polsce z d n ia 24.10. b r„ n iniejszym stosow nie do kan. 497 § 1 Kod. Pr. Kan., w yrażam zgodę, by sio stry B ened yk ty n ki z Nieśw ieża osiadły na stałe w D rohiczynie n /B . i po 101 latach w znow iły tu życie zakonne w edług reg u ły św. B enedykta, któ re b ru ta ln ie przez zaborcę m oskiew skiego zostało przerw ane. Jednocześnie przekazuję im beztei'm inow e w ładanie ru in y klasztoru i kościoła pod w ez­

waniem W szystkich Ś w iętych w D rohiczynie n /B ., k tó re niegdyś należały do SS. B ened y kty n ek. O ddanie ty ch obiektów n a w łasność Zakonow i w przyszłości, gdy w a ru n k i ku tem u będą bardziej sp rzry jające. N a odda­

nie pow yższych obiektów na w łasność K a p itu ła K ate d ra ln a już obecnie w yraziła sw ą zgodę” .270 Jeszcze przed otrzy m an iem tego d ekretu, n a zapro ­ szenie ks. inf. dra M. K rzyw ickiego, przybyło do D rohiczyna 8.11.1957 r.

pięć B en ed yk ty n ek: przeorysza B en edy k ta S talińska, s. L u tgarda Skruńdź, s. E ufem ia Suska, s. M au ra M azur i s. Placyda M azur. Zakonnice zam ie­

szkały tym czasow o u p. M arii Górkow ej a następ n ie w y n a ję ły cztery pokoje u pań stw a B ujnów . W g ru d n iu p rzy jech ały tu jeszcze trz y B ene­

d yk ty nk i nieśw ieskie: s. Rom ana D aw idow ska (10.12), s. B e rn a rd a H e b e rt i Leonia L ew artow ska (22.12).271 N a tej ośmioosobowej ekipie zakonnej spoczął cały „ciężar dnia i u p a le n ia ” p rzy odbudow ie klasztoru i rem oncie kościoła. W jed n y m z pokoi w yn ajęteg o m ieszkania, urządziły sio stry do­

m ową kaplicę, w której odpraw iała się Msza św, i przechow yw any był N ajśw iętszy S ak ram en t.

W iele życzliwości w okresie odbudow y okazali Adm. Ap. ks. d r M .K rzy- w icki i ks. bp W. J ę d ru szu k zezw alając n a k w esty pieniężne n a te n cel na

BENEDYKTYNKI 131

269 ADD III/M on/l, s. 1.

270 Dekret Adm. Ap. Diec. w Drohiczynie Nr 1565/57 z 30. XI. 1957 r. przecho wywariy w teczcie kurialnej „Klasztor PP. Benedyktynek w Drohiczynie n /B .”.

271 ADD III/M on/l, dz. cyt., s. 2.

tere n ie całej diecezji. Bardzo p rzy ch y lnie ustosu nk ow ał się do s ta ra ń m n i­

szek drohickich d r M ichał S zy m a ń s k i p racow nik M inisterstw a K u ltu ry i Sztuki. Na jego zlecenie pracow nicy P.K .Z -ów zrobili p o m iary fu n d am e n ­ tów k laszto ru a p. in ży n ier K osm ulska sporządziła w stę p n y p ro je k t od­

budow y.272 Po zatw ierd zen iu p ro je k tu 2. X. 1958 r. m ożna było p rz y stą ­ pić do odbudow y. N ajp ierw trz e b a było usunąć zw ały gruzów i przygo­

tow ać w apno oraz in n e m ate ria ły budow lane. K iedy tylk o odbudow ane zostały dw ie celki klasztorne, część k o ry ta rz a a pom ieszczenie od dzwo­

nn icy od stro n y m iasta p rzygotow ane jak o tak o do zam ieszkania, B ene­

d y k ty n k i p rzeniosły się do klasztoru. Było to w dniu 11 czerw ca 1959 r.

w kościele W szystkich Ś w iętych przechow yw any b y ł ju ż n a stałe N a j­

św iętszy S ak ram en t. W aru n k i m ieszkaniow e by ły bardzo ciężkie. Siostry stłoczone b y ły w 2 celach. Za re fe k ta rz służyła szopa. Przeorysza B. S ta ­ lińska ta k w spom ina te n „stołow y pokój” : „Szopa służyła n a m za re fe ­ k ta rz i skład w ęgla oraz in nych przedm iotów . U staw iono blaszaną k u ch ­ nię p rzy refe k ta rzu . K u c h a rk a śm iała się, że m a badzo w ygodnie, gdyż nie trz e b a nosić w ody, bo deszcz n ap ełn ia naczynia, a w ia tr pom aga zdej­

m ow ać p o k ryw k i z naczyń. T rzeba ich czasem szukać po ogrodzie. Po drugiej stronie szopy obora dla krow y, św iń i k u r ” .273

Rów nolegle z p racą p rzy odbudow ie klaszto ru siostry zorganizow ały bezp łatne k u rsy kro ju , szycia i gotow ania dla m łodzieży żeńskiej. S. B er- nada H e b e rt p odjęła p racę se k re ta rk i w K u rii D iecezjalnej w D rohiczynie a s. B eata Ja n a s oboiw ązki k ata c h e tk i p rzy p a ra fii T rójcy P rz en a jśw ięt­

szej w D rohiczynie.

N iezw kle ofiarną, iście b en ed y k ty ń sk ą pracę zakonnic drohickich, zda­

w ałoby się p rzek raczającą siły kobiece, u k azu je dobrze rela cja re p o rte ra :

w ałoby się p rzek raczającą siły kobiece, u k azu je dobrze rela cja re p o rte ra :

Powiązane dokumenty