• Nie Znaleziono Wyników

1. Regionalizmy językowe – stan badań

1.5. Regionalizmy a kultura języka

Kultura języka to jedna z gałęzi językoznawstwa, na gruncie której uwzględnia się kwestię regionalizmów językowych. Istotą pojęcia regionalizmu – obok jego związku z kwestią terytorialnego zróżnicowania języka – jest bowiem zgodność z normą językową – element odróżniający regionalizmy od gwaryzmów i dialektyzmów.

W opracowaniu z 1971 r. pt. Kultura języka polskiego zagadnienie regionalizmów przedstawione zostało skrótowo. Przyczyny takiego potraktowania problemu sformułowano następująco:

38

Warto od razu stwierdzić, że problem regionalizmów nie ma dla kultury językowej w Polsce znaczenia istotnego. Spróbujmy ten sąd krótko uzasadnić. Zróżnicowanie regionalne polszczyzny jest stosunkowo nieduże (np. w porównaniu z dużymi różnicami terytorialnymi występującymi w języku niemieckim). Dotyczy zwykle słownictwa powszedniego, codziennego (podobnie zresztą jak np. w niemieckim). Niebezpieczeństwo nieporozumień, które by mogły wyniknąć zwłaszcza na tle różnic semantycznych, jest niewielkie, co łatwo zauważyć obserwując kontakty językowe Polaków z różnych dzielnic. Tym zresztą mniejsze, że użytkownicy polszczyzny regionalnej na ogół oprócz wyrazów i form charakterystycznych dla swego regionu znają wyrazy i formy ogólnopolskie. Ruchy ludnościowe spowodowane wojną, oddziaływanie środków masowego upowszechniania informacji, znaczne scentralizowanie życia politycznego, gospodarczego i kulturalnego – to czynniki wywierające na współczesną polszczyznę silny wpływ unifikujący.

Wszystko to uzasadnia postawę tolerancji wobec regionalizmów. Postawa taka byłaby zresztą słuszna nawet i wtedy, gdyby regionalizmom w Polsce nie groziła zagłada: nie można ich uważać za błędy już z tego choćby powodu, że mają oparcie w powszechnym zwyczaju językowym wykształconych mieszkańców danego regionu.

KURKOWSKA, 1971

Pomimo prognoz wróżących ich „zagładę” regionalizmy w języku przetrwały, dlatego opatrzona tym samym tytułem praca pod redakcją A. Markowskiego wydana ponad trzydzieści lat później także uwzględnia problematykę regionalizmów. Zagadnienie to przedstawiono tam nieco szerzej. Przede wszystkim zamieszczono definicję regionalizmów, uwzględniając w niej między innymi różnicę między regionalizmami a dialektyzmami:

O ile polszczyzna pisana jest w miarę jednolita na obszarze całej Polski, o tyle polszczyzna mówiona jest nieco zróżnicowana w poszczególnych regionach kraju. Różnice te nazywa się regionalizmami. Są to elementy językowe – cechy wymowy, wyrazy, formy wyrazowe, konstrukcje składniowe – znane i używane powszechnie przez ogół mieszkańców, także przez osoby wykształcone, pewnego regionu Polski, a różniące się od form uznanych za ogólnopolskie.

Są one dobrze osadzone w tradycji regionu, używane od wielu dziesiątków lat i znacznej większości z nich nie można traktować jako błędów językowych: wchodzą (jako warianty) w skład ogólnej polszczyzny mówionej. Od regionalizmów należy odróżnić dialektyzmy, które są wtrętami gwarowymi (z gwar ludowych) spotykanymi w tekstach mówionych językiem ogólnym.

Współcześnie można wyróżnić regionalizmy co najmniej pięciu części Polski. Umownie nadaje im się nazwy od wielkich miast, będących głównymi ośrodkami regionów, ale należy pamiętać o tym, że są one używane przez mieszkańców wszystkich miast danego regionu, a także przez tych mieszkańców wsi, którzy posługują się polszczyzną ogólną. Mówi się więc o regionalizmach warszawskich, poznańskich, krakowskich, białostockich i śląskich.

MARKOWSKI, 2008: 107

39

W tym miejscu autor wymienia przykłady najbardziej reprezentatywnych cech regionalnych polszczyzny (regionalizmów) wyodrębnianych na poszczególnych poziomach języka; wśród przykładów są regionalizmy fonetyczne, leksykalne (w tym semantyczne), morfologiczne (fleksyjne i słowotwórcze) oraz składniowe. Wymieniając je, autor jednocześnie podaje ich ocenę poprawnościową z punktu widzenia zaprezentowanej przez siebie wcześniej koncepcji normy językowej. I tak np. do regionalizmów fonetycznych mieszczących się w normie wzorcowej zalicza m.in. udźwięczniającą lub ubezdźwięczniającą wymowę ostatniej głoski wyrazu, po którym następuje słowo zaczynające się samogłoską lub spółgłoską dźwięczną niemającą odpowiednika bezdźwięcznego (sonorną) czy wymowę dźwięcznego h i przedniojęzykowego ł charakterystyczną dla Kresów Wschodnich, podczas gdy cechy takie jak południowopolskie udźwięcznianie wewnątrzwyrazowe (np. [chodźmy], [róbmy]) czy północnopolską asynchroniczną wymowę spółgłosek zmiękczonych (np. [pjasek], [kjedy]) sytuuje w obrębie normy użytkowej.

W kwestii oceny poprawnościowej regionalizmów leksykalnych pada twierdzenie, że większość z nich (niemal wszystkie) wchodzi w zakres normy użytkowej, a dokładnie – użytkowej normy regionalnej. Kryteria normy wzorcowej spełniają tylko nieliczne, takie jak (borówka/czarna jagoda). Wśród regionalizmów morfologicznych Markowski wymienia m.in. formy 3. osoby liczby pojedynczej czasu przeszłego czasowników takich jak błysnąć, prysnąć (z cząstką -ną-) w wersji: błysło, prysła czy różnice w przypisywaniu rodzaju gramatycznego rzeczownikom (krakowskie: ta magiel, ta litra), przy czym stwierdza, że większość regionalnych wariantów fleksyjnych mieści się w normie użytkowej, ale są i takie (tu przykład form 1. osoby liczby pojedynczej czasowników typu *kąpę się, *kopę), które sytuują się poniżej tej normy.

W myśl zaprezentowanego ujęcia, ze względu na relację względem normy językowej wyróżnić można trzy grupy regionalizmów:

1) regionalizmy, które mieszczą się w normie wzorcowej,

2) regionalizmy pozostające w normie użytkowej regionalnej (np. północno-wschodnie „śledzikowanie”, wymowa miękkiego l [ljas], [ljesny],

3) regionalizmy znajdujące się poniżej normy, nawet regionalnej (np. słyszane w Warszawie mazowieckie mieszanie grup kie, gie z ke, ge: [cuker], [kedy], [kielner], [gięsty], wymowa [ly] zamiast [li]: [lypa], [robilyśmy], południowopolska wymowa grupy trz jako [cz]: [czysta czydzieści czy]).

40

Jest to ujęcie niezgodne z przyjmowaną powszechnie definicją regionalizmów.

Przyjmuje się przecież, że regionalizmy nie są błędami językowymi, choć duża ich część należy do potocznej odmiany języka. Nie można więc mówić o regionalizmach niemieszczących sie w normie językowej. Zasadne jest rozróżnienie dwóch pierwszych typów: regionalizmów mieszczących się w normie wzorcowej i regionalizmów pozostających w normie użytkowej regionalnej. Natomiast co do jednostek zaliczonych do trzeciej z wyodrębnionych klas – należy się zastanowić, czy rzeczywiście można uznać je za regionalizmy (należałoby wówczas zaakceptować te formy jako dopuszczalne, mieszczące się w normie użytkowej regionalnej) czy też rzeczywiście pozostają one poza normą językową. Druga z wymienionych opcji – uznanie danej formy za niepoprawną – musi wiązać się z wykluczeniem jej z rejestru regionalizmów językowych.