• Nie Znaleziono Wyników

Po uspokojeniu czerwcowego powstania, Cavai- gnac uskromił prasę surowemi przepisami

kar-nenii, a kluby wziął pod ścisły nadzór policyjny.

Ludwik Blanc i Caussidiere oskarżeni o zamachy przeciw porządkowi publicznemu musieli uciec za granicę. Tak doszło do Września, w którym to miesiącu zgromadzenie narodowe przystąpiło do ułożenia konstytucyi. Najważniejszym punktem nowej ustawy było, że rząd Rzeczypospolitej po­

wierzony będzie prezydentowi, którego lud wy­

bierze na lat cztery. Wniosek deputowanego Deville, żeby od prezydentostwa wyłączeni byli członkowie wszystkich rodzin, które kiedykol­

wiek panowały we Francyi, został odrzucony i wybór naznaczono na dzień 10 Listopada.

Konstytucya ostatecznie zatwierdzoną została 4 Listopada.

Jako kandydatów do prezydentostwa wyzna­

czono : jenerała Cavaignac,l ale stronnictwo mo- narchiczne nie ufało mu, bo był; zbyt stanowczym republikaninem ; marszałka Bugeaud, ale tego nienawidzili łegitymiści za to, że był dozorcą więzienia księżnej Berry. Imię księcia Ludwika Bonaparte znalażło odrazu echo w całym kraju, bo z imieniem jego stryja Napoleona I łączyły się wszystkie wspomnienia sławy i wielkości Francyi.

7,449,741 obywateli głosowało przy wyborze prezydenta i z tych książę Ludwik Napoleon Bonaparte otrzymał 5,534,520 głosów, Cavaignac

1,448,302, Ledru Rollin kandydat czerwonych tylko 371,431 głosów. W dniu 22 Grudnia ukończono liczenie głosów i prezes zgromadze­

nia ustawodawczego Marast ogłosił księcia Lu­

dwika Napoleona prezydentem do drugiej nie­

dzieli miesiąca Maja 1852 roku i przyjął od niego przysięgę, a jenerał Cavaignac ustąpił mu krze­

sła. które dotąd zajmował.

Pierwszy gabinet nowego prezydenta złożony był z ludzi należących do wszystkich prawie od­

cieni reprezentowanych w Izbie, która odbywała jeszcze posiedzenia i stanowiła rozmaite prawa organiczne do dnia 26 Maja 1849 roku, poczem rozwiązała się.

Z zaprowadzeniem uregulowanego rządu po­

wróciło zaufanie wewnętrzne i wszystko zaczęło wchodzić w naturalny porządek. Potzeba było jeszcze jakiego wypaku, któryby ożywił zagra­

niczne stosunki i znaczenie Francyi; tę . sposo­

bność nastręczył jej Mazzini.

Papież znajdował się w- Gaeta, a w Rzymie utrzymywała się Rzeczpospolita. Austrya i Nea­

pol zamierzały przemocą przywrócić Papieża, a prezydent Rzeczypospolitej francuzkiej oświad­

czył, że Francya powinna wdać się w tę sprawę, aby zapewnić Państwu Kościelnemu liberalną konstytucyę, którejby mu ani Austrya, ani Nea­

pol pewno nie dały. W Kwietniu massy wojska

posunęły się ku Rzymowi: 12,000 Neapolitańczy- ków pod dowództwem samego króla stanęło pod Yeletri, 5,000 Hiszpanów wylądowało w Terra- cina, 5,000 Austryaków pod dowódctwem jene­

rałów Aspern i Wimpffen weszło do legacyi i zdo­

było Ankonę i Bolonię. Flota francuska z 7,000 żołnierzy ukazała się pod Civita-Yeecłiia. Władze przyjęły Francuzów, jako przyjaciół przybywają­

cych z pomocą. Ale trzej tryumwirowie rządzący Rzymem: Mazzini, Safii i Armellini przeczuwali co innego, liczyli wszakże na to, że oficerowie i żoł­

nierze francuscy nie będą chcieli się bić przeciw Rzeczypospolitej Rzymskiej. Dowódca Francuzów Oudinot tak samo liczył na pewno, że Rzymianie nie wystąpią przeciw Francuzom, ale się zawiódł.

Przyjęto go kulami działowemi i karabinowemi, i odparto, a Garibaldi uderzył na jeden oddział z bagnetem w ręku, wziął mu mnóstwo jeńców, których uczęstowawszy serdecznie odesłał wolnych do obozu francuskiego. Zawarto zawieszenie bro­

ni, a Garibaldi zwrócił się najprzód przeciw Hi­

szpanom, którzy przed nim umknęli, a potem przeciw Neapolitańczykom, których pobił pod Yercelli i zmusił do cofnięcia się za granicę.

Tymczasem Oudinot otrzymał znaczne posiłki i zaczął na czele 30,000 żołnierzy ponawiać ata­

ki na Rzym dla wynagrodzenia poprzedniej klę­

ski; pomimo tak znacznych sił cały miesiąc

Obraz Historyi T. Y. 3

bronili się Rzymianie, i dopiero 3 Lipca zniszczę-' ni bombardowaniem i wycieńczeni bezustanną w dzień i w nocy walką, pozbawieni zapasów amunicyi poddali się. Gdy Francuzi weszli do Rzymu, Mazzini był już za granicą.

W Paryżu tymczasem zgromadziła się nowa Izba, w której socyaliści mieli wielu swoich re­

prezentantów. Ledru Rollin wystąpił z gwałto­

wną mową, ogłaszając wyprawę do Rzymu, jako pogwałcenie konstytucyi, a nazajutrz 13 Czerwca urządzono manifestacyę ludową z okrzykam i:

»Mech żyje ustawa.« Potrzeba było wystąpić z siłą zbrojną dla rozproszenia zbiegowiska, przy­

szło do walki, w której władza wzięła górę i przywódcy powstania naradzający się nad nową formą rządu musieli uciekać. Aresztowano jednak kilku. Jednocześnie zamachy socyalistowskie w wielu miastach prowincyonalnych wykazały

‘ istnienie rozgałęzionego spisku i usprawiedliwia­

ły ogłoszenie stanu oblężenia w Paryżu i piętna­

stu południowych departamentach, ścieśnienie wolności druku i odwołanie prawa o stowarzy­

szeniach.

W Rzymie nadzieje Prezydeta zostały zawie­

dzione.. Spodziewał on się, że Papież wdzięczny za przywrócenie go do władzy, słuchać będzie rad jego i wprowadzi ustawy liberalne. Tymcza­

sem stało się zupełnie przeciwnie; rząd

klery-To wywołało nową opozycyę w Izbie francuskiej, ale umiarkowani zagłuszyli ją, a kiedy minister Falloux wystąpił przeciw Prezydentowi za to, że stanowczo zażądał od Papieża liberalnych reform, a inni jego koledzy korzystając z téj zaczepki, chcieli odjąć Księciu rzeczywistą władzę i tylko mu pozór jéj zostawić; Ludwik Napoleon usunął gabinet, oświadczając Izbie, że się zawiódł na tych, których na wykonawców swoich planów dla dobra Francyi wybrał i w ich miejsce powalał deputowanyah większości, którzy mu osobiście przychylnymi byli, i zaczął rządzić według swo­

ich widoków.

Wewnętrzne niezgody Izby wzmocniły pozycyę Prezydenta. W objezdzie wschodnich i zachodnich departamentów wszędzie przyjmowany był z wiel­

kim zapałem i potrzeba było powstrzymywać uniesienie żołnierzy, żeby nie odzywali się z gło- śnemi okrzykami: niech żyje Cesarz! za powro­

tem do Paryża powitano go z równym zapałem i okrzykiem, »niech żyje Prezydent, precz z czer-, wonemi i białemi.«

Kongres łegitymistó w w Wiesbaden.Upa- dek Changarniera. W^alka między w ię ­ kszością, Izby, a Prezydentem. Kwestya

rew izyi ustawy. W niosek Baz’ego

Generał Saint-Arnaud. Zamach