• Nie Znaleziono Wyników

Obraz historyi powszechnéj. Od roku 1830 do 1860

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Obraz historyi powszechnéj. Od roku 1830 do 1860"

Copied!
204
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)
(3)
(4)
(5)

O B R A Z

HISTORYI POWSZECHNEJ

od roku 1830 do 1860.

PR ZER O B IO N E Z N IEM IEC K IEG O .

WARSZAWA.

MKSADNI J. J. OKOŃSKIEGO, ulica M iodowa Nr, 496.

(6)
(7)

P R Z E D M O W A .

H is to r y a ostatnich czasów, mianowicie od rewo­

lu cji lipcowej pod wielu względami jest nader .interesującą, jako najbliższa przyczyna odgrywa­

jących się obecnie; lub w przyszłości odgrywać mających wypadków w Europie. Jeśli, oprócz kampanii krymskiej i włos

do roku 1860 żadnych ważi wpłynęły na losy narodów • rządowego; ¡¿a, to jesteś,iy lecz ciągłego, v róż»* : &

So się proc*, wiecznemi. \v nalazki i ulepsz ctwie dokonywa ,ię stępem materialnym

Pod względem rozwoju; Ida 1848 jest kul mina lyi ,>un pragnień i dąźno ■ wszakże drogą few&lucyi staw

^ostrzegamy

,v, coby v stematu

1CZI

itycznych rok m wieloletnich Pragnienia te y się na chwilę

(8)

rzeczywistością wykazały nie pod jednym wzglę­

dem swoją niepraktyczność, przedwczesnośó, a tem samem niedojrzałość. Ztąd po akcyi nastąpiła reakcya i stan rzeczy w Europie zwrócił się choć pozornie do dawniejszych granic. Mówimy, po­

zornie, bo liczne same z siebie, duchem czasu wywołane zmiany, w żadnym razie nie pozwala­

ły na bezwzględny powrót żywiołów, które się zużyły i przestarzały. Słusznie też utrzymują, że historya się nie powtarza, chociaż wciąż podobne do siebie przedstawia fakt" Rewolucya lutowa we Franeyi, , n zmiana formy rządu, którą ona wydała, oraz wpływ polityczny Napoleona III zewnątrz następstwa, z których

■ ..] . i] jest odbudowanie jedności wło- poprzedzone licznemi wewnętrznemi rewo- lucyami i nielortunnemi pokuszeniami się przeciw potędze cesarstwa austryackiego.

Każdy z ważniej sżych faktów ubi • -ch lat 30 był przedmiotem licznych,, szczegółowo i wszech- minie ' wystudiowanych prac historyków nie- jr?ef.kicb., iranciiskicłi i angielskich, gdy tymcza- j. :oua£ano się dotąd, nawet o tre- onikarskie zestawienie ich z sobą. Dla młodzieży też, mianowicie nie mogącej czarpać w źródłach obcych żądanych wiadomości, brak ten jest wielce dotkliwy. Jeśli czas i miejsce nie są potemu, aby występować z dziełem obszernem

(9)

. . . v i szczegółowem, to sądzimy, że mniejsza praca, będąca streszczeniem dzieła jednego z najznako­

mitszych historyków niemieckich, nie będzie bez korzyści dla ogółu, tembardziej, że wolna od wszelkich politycznych namiętności, służyć może za proste ogniwo, łączące dawniejsze wypadki z czasami obecneini.

(10)

:i'. ' - , . 1 ' , . -

, <

. • : , . * • > ' r ,,

: >j - (.laafit wôi d ■ ~

i >*1 •> , Ł î” ;

‘ _ ’■ '' t / * *> ' •

iíííy íi ^ - ' u i¡í!.i'-' D

(11)

rewolucyi francuzkiej na B elgię, Szwajcaryę, Niemcy i W łochy.

Nowe prawa ułożone przez Izby, które Ludwika Filipa królem ogłosiły, posłużyły do umocnienia go na tro n ie ; ale w pierwszej zaraz chwili pro­

gram jego polityki pokojowej nie podobał się narodowi, który pragnął pomścić się za klęskę odniesioną pod Waterloo, i zatknąć chorągiew trójkolorową przynajmniej na tak zwanych natu­

ralnych granicach Francyi, nad Renem, na Alpach i Pireneach, tem bardziej, że idee francuzkie znalazły echo w różnych stronach Europy. Po­

wstanie w Belgii, Szwajcaryi, w Niemczech mogły rozbudzać we Francuzach chęć ponowienia zwy- cięzkich pochodów Napoleona, ale ostrożny Lu­

dwik Filip nie chciał narażać świeżo otrzymanego tronu i wolał przez stanowcze oświadczenie się za pokojem zjednać sobie w innych monarchach przyjaciół: cel ten w krótkim czasie osiągnął.

Dyplomacya europejska przez połączenie Belgii z Hollandyą chciała utworzyć państwo, mogąee

O braz H isto ry i T . V. 1

(12)

własną siłą, odeprzeć zaborcze kroki Francji. Król Hollenderski Wilhelm I cliciał ten cel osiągnąć przez zupełne zjednoczenie dwóch odmiennjch plemion, pod względem praw, jęzjka, a nawet w jznania; Belgom nie mogło się podobać wciele- nie ich do Hollandji, tem bardziej, że liczbą ludności przewjższali dwa ra z j liczbę mieszkań­

ców Hollandji. W roku 1828 Belgowie wzięli górę w Izbach. W następnjm roku stronnictwo liberal­

ne stanęło jeszcze silniej. Odezwałj się w jraźne żądania liberalnjch praw, a tjm czasem gabinet doradzał królowi największą surowość, szczególnie przeciw prasie. Burza zbierała się, a wjbuch lipcowj we F rancji przjspieszjł podobnąż k ata­

strofę w Belgii. W dniu 25 Sierpnia 1830 roku wjbuchło powstanie w Bruxelli; inne znaczniejsze miasta poszłj wkrótce za tjm p rzjkładem ; gwar- d ja narodowa uzbroiła się, a reprezentanci kraju ułożjli do króla p e tjc ję o oddzielną administra­

cję dla Belgii. Rząd spodziewał się w jgrać, odwłócząc decjzję i gromadząc wojska holender­

skie na granicj. Rachuba wszakże ta zawiodła, czas nie rozbroił wzburzenia i przjszło do walki, która tr z j dni trw ała i skończjła się 27 Września ustąpieniem wojska holenderskiego i ogłoszeniem się Belgii oddzielnem państwem, w czem nie małą zachętę dał jej rząd francuzki, a 22 Lipca 1831

(13)

lem nowego państwa.

Niedopełnienie przyrzeczeń danych w akcie związku, co do konstytucyjnych urządrzeń w ro­

zmaitych państwach niemieckich, dało powód do zaburzeń w niektórych z tych państw, mianowicie w Hessyi Elektorskiej, Saksonii, Hannowerze i Brunszwigu. W pierwszej wybuchło powstanie 6 Września 1830 roku: elektor zwołał stany, które ułożyły nadspodziewanie liberalną konsty- tucyę. Książe podpisał ją 5 Stycznia 1831 roku, ale wkrótce potem opuścił kraj 10 Września, zostawiwszy swego syna Fryderyka Wilhelma współrejentem i zdawszy nań rządy zupełnie.

Saksonia oddawna miała słuszne powody uskar­

żania się na złą administracyę, pi’zeciążenie poda­

tkam i i sparaliżowanie sił kraju, ale dopiero przykład powstania francuskiego wywołał i tu zawichrzenia, mianowicie w Dreźnie i Lipsku.

Król wyznaczył komissyę, któraby mu skargi i życzenia narodu przedstawiła, a uznawszy ich słuszność, ułożoną przez zgromadzone stany kon- śtytucyę reprezentacyjną zatwierdził i w dniu 4 Września 1831 roku ogłosił.

Małe księztwo Brunszwickie zmieniło najprzód panującego; książę Karol charakteru namiętnego, a małodusznego, zatrwożony oznakami wzburze­

nia, opuścił stolicę i kraj, w nadziei, że jak się

(14)

umysły uspokoją, powróci, tym czasem brat jego książę Wilhelm objął rządy, najprzód za­

stępczo a potem stanowczo: rada pokrewnych książąt uznała księcia Karola umysłowo nie­

zdolnym do rządów. Nowy książę ułożył z re- prezentacyą narodową konstytucyę i przywrócił porządną administracyę, która od roku 1826 była zupełnie wywołaną z Brunszwigu.

Hannower miał najsłuszniejsze powody uskarża­

nia się na bezrząd; król bowiem i pierwszy jego minister hrabia Munster bawili ciągle w Londynie a w kraju administracya zostawała na łasce nie­

udolnych i nierzetelnych ludzi. Rewolucya lipcowa francuzka i broszura Kdniga deputowanego z Oste- rade pod tytułem »Oskarżenie m inistra Munster przed opinią publiczną« wywołały zawichrzenia w Osterade i Getyndze i otworzyły oczy rządowi, a spokojne narady obywateli i kmieci w Osnabru- cku przekonały go' o potrzebie zmiany: konsty- tucya ogłoszona 26 Września 1833 roku przywró­

ciła porządek i pomyślność w kraju.

Prawie wszystkie państwa niemieckie uzyskały w tym czasie odpowiedniejsze postępowi cywili- zacyi ustawy, przez co stosunki handlowe zna­

lazły swobodniejszą podstawę.

W Szwajcaryi wbrew założeniu mocarstw sprzy­

mierzonych, które chciały mieć jednolity związek kantonów, utworzył się w każdym z nich osobny

(15)

tyczne pod formą towarzystw strzeleckich podko­

pały ten patrycyuszowski system, i w roku 1830 wszystkie prawie kantony za przykładem Tessynu nadały sobie liberalne ustawy, przyczem w niektó­

rych miejscach mianowicie Argowii, Bernie, Bazylei nie obeszło się bez krwi rozlewu.

Daleko niebezpieczniej szemi dla systemu państw europejskich były zawichrzenia we Włoszech.

Tam istniejąca oddawna karbonarya nie mając żadnego celu przed oczyma, czuła tylko, że istnie­

jący stan rzeczy musi być usunięty. W Bolonii wybuchło pierwsze powstanie 4 Lutego 1831 roku, które wkrótce rozszeżyło się po całej Romanii, a nawet do sąsiednich księztw, tak, że książę Modeny i księżna Parmy widzieli się zmuszonemi schronić się za granicę. W Rzymie 2 Lutego tegoż roku wyniesiony został na stolicę apostolską ifowy papież; w niepewności, jaki obierze kierunek w polityce, władze nie przedsiębrały żadnych środ­

ków przeciw rozwijającym się rewolucyjnym dą­

żnościom, to też w Bolonii 26 Lutego ogłoszono rząd narodowy, a adwokata Yicini prezesem gabi­

netu. Grzegorz XIV strwożony, wezwał obcej po­

mocy. Austrya nie zważając na zasadę nieinterwen- cyi, przyjętą przez wszystkie mocarstwa, wysłała swoje wojsko do Państwa Kościelnego. Powstańcy po krótkim oporze zawarli z kardynałem Benve-

(16)

nuti ugodę zapewniającą im amnestyę lub opu­

szczenie k ra ju ; ale ani Austryacy, ani papież nie uważali za obowiązek dotrzymać tego zobowiąza­

nia, i przywódcy powstańców opuszczający kraj zostali na morzu dognani i uwięzieni.

Powstanie w Iiomanii wykazało wiele nadużyć w prawach i administracyi Państwa Kościelnego, dla tego wielkie mocarstwa przesłały kuryi pa- piezkiej memorandum, przedstawiające potrzebę ważnych reform a mianowicie wprowadzenia świec­

kiej administracyi, ale krok ten pozostał bez skutku.

W Listopadzie 1830 roku wybuchło powstanie w Królestwie Polskiem, które po dziesięciu mie­

siącach walki zakończyło się poddaniem Warszawy i przywróceniem prawego rządu.

Reforma parlamentu angielskiego, walka stronnictw w e Franeyi, wojny domowe

w Portugalii i Hiszpanii.

Rewolucya lipcowa francuzka niewiele oddziała-, ła na Anglię, ponieważ tam emancypacya katoli­

ków otworzyła już drogę do reform, ale udział, jaki Izba deputowanych miała w przewrocie fran- cuzkim przyspieszył reformę parlamentu w Au-

(17)

przez Wilhelma IY przy jego wstąpieniu na tro n wzmocniła stronnictwo wigów, tak, że już mogli w połączeniu z radykalistami pobić ministerstwo torysoskie przy jednem głosowaniu. Wr nowym gabinecie znalazło się kilku przyjaciół reformy, i w dniu 1 Marca 1831 roku ministrowie przed­

stawili nowe prawo wyborcze, zmniejszając liczbę deputowanych z 658 na 596, odejmując prawo wysyłania deputowanego okręgom bezwarunkowo zawisłym od dziedzica, a nadając je kilku ludnym i ważnym miastom, jak Manchester, Birmingham, Leeds, Greenwich, Sheffield i kilku innym, z ozna­

czeniem opłaty podatkowej w miastach, a pewnej wartości posiadłości lub summy opłacanej dzierża­

wy na wsiach, jako przymiotu nadającego prawo wyborstwa. Dwadzieścia dwa dni trwała walka w Izbie Niższej o ten projekt, który przy drugiem głosowaniu miał tylko za sobą jeden głos większości.

Wkrótce potem gabinet dwa razy został pobity w kwestyach dotyczących reformy, podał się więc do dymisyi, ale król wolał raz jeszcze odwołać się do narodu i rozwiązał Izbę. Nowe wybory dały wigom tak potężną większość, że znany bil reformy przy trzeciem, stanowczem głosowaniu miał 109 gło­

sów większości, ale to się na nic nie przydało, bo go arystokracya Izby lordów odrzuciła. To obu­

dziło tak gwałtowne oburzenie-, że lordowie,

(18)

którzy głosowali przeciw reiormie, a między nimi 23 biskupów, nie mogli się pokazać na ulicach bez narażenia się na niebezpieczeństwo. Raz jeszcze nowo zmieniony bil został przedstawiony obu Izbom i przyjęty przez Izbę Niższą, upadł w Izbie Lordów. Wigowie chcieli się usunąć, książę Wellington podjął się ułożyć gabinet tory- soski, ale sposób, w jaki naród przyjął tę wiado­

mość, przekonał najuporczywszych, ja k niebezpie­

cznym byłoby chcieć wolę stu lordów, przeciw przekonaniu całego kraju narzucać, i żelazny ksią­

żę cofnął się. Hrabia Grey stanął znowu na czele gabinetu, a torysowie ustąpili. Dnia 4 Czerwca 1832 roku, Izba Lordów zatwierdziła prawo refor­

my wyborów, które 7 tegoż miesiąca przez króla podpisane i ogłoszone zostało.

Drugiem zwycięztwem opinii liberalnej było zniesienie niewolnictwa we wszystkich osadach angielskich.

Wkrótce potem 0 ’Connel, znakomity Irlandczyk wystąpił z agitacyą, której celem było uzyskanie dla Irlandyi oddzielnego parlamentu; sprawa ta niejeden gabinet zwaliła, chociaż cel jej nie zo­

stał osiągnięty. Sprzeczne dążności dwóch Izb parlam entu paraliżowały najlepsze chęci mini­

strów, i kiedy w roku 1837 po śmierci króla Wilhelma IV wstąpiła na tron młoda księżniczka Wiktorya, przychylna wigom, i wszyscy spodzie-

(19)

wali się, że to stronnictwo weźmie stanowczo górę, wypadki inaczej pokazały; chociaż toryso- wie nic nie mogli z parlamentem poradzić, i do­

piero genialny plan sirRobertaPeel,który postanowił w miejsce hasła wolności ludu postawić dewizę wolności handlu, dozwolił temu znakomitemu ministrowi nadać władzy gabinetu charakter rze­

czywistości.

Niedługo liczne stronnictwa we Francyi ppzo- stały spokojnemi. Ludwik Filip, aby je rozbroić, musiał choć niechętnie szukać jakiegoś zajęcia dla armii francuzkiej. Sposobność do tego podały mu zawichrzenia w Państwie Kościelnem i wkro­

czenia wojska austryackiego na to tery tory um.

W dniu 23 Lutego 1832 roku wylądowało woj­

sko francuskie w Ankonie i zajęło to miasto. —

"Wkrótce potem i w kraju przyszło do walki.

Księżna Berry,' matka księcia Bordeaux, Henryka Y naznaczonego przez Karola X na, następcę tro ­ nu, przybyła do Wandei; stronnicy jej rozpoczęli wojnę partyzancką, która atoli dla braku jedno­

ści i planu skończyła się dla nich nieszczęśliwie, a księżna Berry została uwięzioną w Nantes i osa­

dzoną w cytadeli Blaye. W tym samym czasie bonapartyści ponieśli ciężką stratę przęz śmierć księcia Reichstadzkiego, syna Napoleona I. Do * umocnienia dynastyi Ludwika Filipa potrzeba było już tylko rozbroić stronnictwo republikań-

(20)

skie. Powstanie tego stronnictwa w Czerwcu 1832 roku osłabiło je niezmiernie. Nową sposobność do laurów wojennych, podała Francyi wojna mię­

dzy Belgią i Hollandyą, która chciała odzyskać utracone prowincye, i byłaby ten cel osiągnęła, gdyby nie pomoc wojska francuzkiego, które pod dowództwem marszałka Gerard w otwartem polu Holendrów pobiło i odebrało im potężną cytadellę Antwerpii. Prawo zabraniające wszelkich towa­

rzystw nieupoważnionych przez rząd wywołało nowe powstanie republikańskie; w Lyonie obficie krew popłynęła, w kilku innych miastach nie obeszło się bez walki. Przeszło 2000 stronników rzeczypospolitej aresztowano, 104 stawiono przed sądem, ale większa część przywódzców umknęła za granicę. W rok potem wykonany został za­

mach na życie Ludwika Filipa za pomącą machi­

ny piekielnej, zrobionej przez Korsykanina Fies- chi; król wyszedł cało, gdy marszałek Mertier i kilka innych osób poległo. W tydzień po tym wypadku przedstawione zostały prawa obostrza­

jące przepisy sądowe w sprawach politycznych i prasowych. Stronnictwo republikaiiskie było już bezsilnem, ale z innej strony zagrażała burza tronowi Ludwika Filipa. Książe Ludwik Napo­

leon, syn byłego króla Holenderskiego zawiązał stosunki z oficerami dawnej armii cesarstwa, i ułożono spisek, który miał go na tronie fran­

(21)

cuskim osadzić, ale pierwszy zaraz krok spisko­

wych w Sztrasburgu nie powiódł się, i książę Ludwik Napoleon musiał oddalić się do Ameryki, przez co tro n Ludwika Filipa został znakomicie

wzmocniony.

Król Hiszpański Ferdynand YII mając tylko dwie córki, zniósł prawo salickie, usuwające k o ­ biety od tronu; po jego śmierci przeciw nieletniej jego córce Izabelli II, w której imieniu m atka

królowa Krystyna objęła rządy, wystąpił ja ­ ko pretendent b rat zmarłego króla, don Carlos.

Duchowieństwo stanęło po jego stronie, libra- liści oświadczyli się za Izabellą. Wojna kilka lat trwała, Francya i Anglia pomagały Izabelistom;

dwa te mocarstwa zawarły z Hiszpanią i Portu- galią poczwórne przymierze przeciw Don Migue- lowi i Don Carlosowi dla utwierdzenia tronu Don­

ny Maryi w Portugalii, a Donny Izaballi w Hiszpa­

nii. W Portugalii wojna domowa blizką już była końca. Waleczność angielskiego admirała Napier i niedołężność jenerałów Don Miguela przyspie­

szyły jego upadek. Ostatecznie pobity pod Evora, podpisał 26 Maja 1834 roku zrzeczenie się wszel­

kich pretensyi do tronu Portugalii, i udał się do Anglii, a ztam tąd do Włoch, gdzie zaraz wszelkie zobowiązania swoje odwołał.

Wojna domowa skończyła się, ale Portugalia nie użyła dobrodziejstw pokoju; w parę lat pono­

(22)

wiły się powstania, to za konstytucyą, to przeciw niej. Dopiero od roku 1842 minister Cortez Ca- bral przyprowadził kraj do niejakiego porządku, szczególnie w finansach, chociaż pod wielu innemi względami kraj ten potrzebował jeszcze ulepszeń.

Wojna w Hiszpanii innego była rodzaju. Zna­

komici jenerałowie Karlistowscy, a przed innemi Zumala Carreguy, Espana i Cabrera, zręcznie prowadzoną partyzantką niszczyli siły Izabelistów, którzy pomimo sławy jenerała Mina, niegdyś dzielnego wojownika z czasów wojen Napoleoń­

skich, ciężkie ponosili klęski. Zumala Carreguy zginął przy oblężeniu Bilbao, ale przez rok jeszcze szczęście sprzyjano Karlistom, pomimo udzielenia Izabellistom czynnej pomocy 8500 Anglików, 5000 Francuzów i 6000 Portugalczyków, bo dowodzący Hiszpanami jenerałowie, zajęci intrygami polity- cznemi, ciągłe popełniali błędy na polu bitwy.

Tymczasem i wewnętrzna administracya kraju nie najpomyślniej postępowała. Na koszta wojny trze­

ba było nowych podatków, nadto wzięto się do dóbr klasztornych, ale z tego rząd nie wiele dostał, bo skarby klasztorne, albo już poprzednio poszły do obozu Karlistów, albo teraz zostały tam przez mnichów przewiezione, lub do Włoch wysłane. W dniu 13 Sierpnia 1836 roku wybuchła rewolucya m ilitarna w La Granja, która zmusiła królowę rejentkę do ogłoszenia

(23)

konstytucji z 1812 roka. Wypadek ten w ogóle nie zaszkodził sprawie Izabellistów.

W następnym roku don Carlos zamierzył zdo­

być Madryt, ale niedaleko tej stolicy wzięty we dwa ognie przez nadciągnięcie z tyłu armii dowo­

dzonej przez jenerała Espatero, musiał się cofnąć;

wkrótce potem cały korpus Cabrery został rozbi­

ty. Odtąd nigdzie już nie udawało się Karlistom>

wyjąwszy tam , gdzie Cabrera walczył. Nowy na­

czelny wódz don Carlosa, jenerał Maroto, widząc niepodobieństwo zwycięztwa w walce przeciw nie­

zmiernie przewyższającym siłom Izabelistów, przy niezgodach i zupełnym braku karności własnej armii, przystąpił do układów i w dniu 31 Września 1839 roku podpisał w Bergara tra k ta t pokoju.

Wojskojego złożyło broń, zwłaszcza że donCarlosna- ciskany przez Izabellistów, coinął się 15 Września 1839 roku do Francyi, gdzie mu na mieszkanie miasto Bourges wyznaczono, i tam pilnie strzeżo­

no, żeby nie mógł znosić się z przywódcami swe­

go stronnictwa. Espana walczył jeszcze na swoją rękę, ale wkrótce został przez własnych żołnie­

rzy zamordowany. Pozostał jedyny nieprzyja­

ciel rządu Izabelli, krwawy Cabrera. Pobity w Ma­

ju 1840 roku przez jenerała 0 ’Donella, cofnął się do Katalonii, a ztam tąd unikając walki dostał się 4 Lipca z 4000 żołnierzy na ziemię francuską, mając z sobą 900,000 franków w złocie.

(24)

Zaledwie ostatni Karlista opuścił ziemię hiszpań­

ską, rozpoczęły się nowe niespokojności w tym nieszczęśliwym kraju. Lud powstał, żądając przy­

wrócenia dawnych praw miejskich i gminnych.

Espartero, wezwany przez królowę rejentkę na pomoc, oświadczył, że odpowiada za wierność woj- ska, jeżeli królowa prawo znoszące owe przywileje odwoła. Krystyna opierała się do osteteczności, nakoniec uległa, ale zarazem zrzekła się rejencyi i opuściła Hiszpanię d. 14 Października. Espartero został ogłoszony rejentem.

Niemcy do wstąpienia na Iron Pruski króla Ferdynanda W ilhelma IV . Zamach

frankfurtski. Zollverein. Zatargi konstytucyjne w Hanno werze.

Rozgorączkowanie umysłów przez wypadki 1830 roku podnieciło agitacyę republikańską w Niem­

czech. Zgromadzenia ludowe i gorące mowy, mia­

ñe na nich w różnych miastach niemieckich, do­

prowadziły do zamachu republikańskiego w Frank­

furcie, który w ciągu niespełna godziny został przytłumiony. Dla zapobieżenia podobnym nie­

bezpieczeństwom na przyszłość, rządy niemieckie wysłały swoich pełnomocników na konferencye

(25)

do Wiednia, gdzie ułożone zostały pewne rezolu- cye, wymierzone przeciw prasie i wszelkim sto­

warzyszeniom mniej więcej tajnym. Postanowienia te przez kilka lat były trzymane w tajemnicy, choaiaż wszystkie rządy niemieckie, zgodnie według nich postępowały. W tym samym czasie spełniony został nieskończenie ważny dla całych Niemiec krok na polu ekonomii politycznej, to jest między południowo-niemieckiemi państwami i Prussami zawarto Związek Celny, później przystąpiło do niego wiele innych państw, tak, że ogólna ludność 26,000,000 Niemców przyjęła jednakowy system celny. Austrya tylko, Hannower, kilka państw nadbrzeżnych i dwa księztwa Meklem- burgskie nie należały do tego Związku.

Po śmierci króla Angielskiego i Hannowerskie- go zarazem, Wilhelma VI, Hannower otrzymał oddzielnego dla siebie monarchę w osobie księcia Kumberland Ernesta Augusta, który zaraz znie­

chęcił sobie naród, unieważniwszy istniejącą kon- stytucyę, jako nie obowiązującą go, ale kiedy na­

stępnie zmiany, jakich żądał, okazały się mało ważnemi, a niektórych zrzekł się dobrowolnie, Izby przyjęły nową ustawę i król zaczął rządzić spokojnie i z korzyścią dla kraju.

W tym samym czasie w Prusach duchowieństwo katolickie rozpoczęło zaciętą walkę przeciw mał­

żeństwu między katolikami i protestantami, za co

(26)

arcybiskupi koburski i poznański zostali na kilko- miesięczne więzienie skazani.

Francuzi w Algerze. Mehnied Ali przeciw sułtanowi Mehmudowi. Ros­

sy anie i Anglicy w Azy i. W alki na Kaukazie. W yprawa rossyjska przeciw

Chi wie. Herat, Afganistan, Isidye W schodnie, wojna w Chinach.

Podbój Algeru przedsięwzięty został przez Ka­

rola X w celu zajęcia Francyi wyłącznie sławą wo­

jenną, a tymczasem przeprowadzenia spokojnie pla­

nów swej wewnętrznej polityki. Ludwik Filip nie bez obawy przyjął dziedzictwo tego podboju, chociaż Alger z dwóch względów był mu użyte­

cznym, raz jako środek rozszerzenia wpływu Fran­

cyi na brzegach morza Śródziemnego i ucynienia go jeziorem francuz/ciem; a po wtóre jako punkt, na który mógł zwracać nadmiar burzliwych sił kraju, bardzo niebezpiecznych, gdyby je bezczyn­

nie w kraju pozostawił. Ale z drugiej strony, Alger był powodem nieporozumienia z Anglią, której Ludwik Filip nie chciał sobie narazić dopóki nie ustali dostatecznie swojej władzy, a tymczasem zaraz po rewolucyi lipcowej rząd

(27)

francuski dał się nakłonić do pewnych zobowią­

zań, które Anglia chciała tłomaczyć, jako stano­

wcze przyrzeczenie wycofania wojsk francuskich z Algeru, skoro tylko pozwoli na to uspokojenie opinii publicznej w kraju. Dalej, Alger wymagał niezmiernych wydatków, nie przedstawiając żadnej nadziei, żeby kiedykolwiek wydatki te mogły się wynagrodzić, lub przynajmniej pokryć do­

chodami z tej kolonii. W prawdzie zdawało się, że uprawa zbóż, wina, oliwy, morwy, trzciny cukrowej a nawet bawełny, przy gorącynrklim a- cie Afryki może być wprowadzoną z powodzeniem, ale i przeciw tym widokom odzywały się rozmaite gałęzie przemysłu rolniczego we Francyi, które dla swoich interesów obawiały się ztąd znacznej szkody. W. samym Algerze pokolenia Arabów i Kabylów nie pozostawały bezczynnemi; wojsko francuskie musiało z niemi ciągłe staczać walki;

jenerał Clausel nie widział innego sposobu zara­

dzenia złemu, jak odstąpić prowincyę Oranu i Konstantyny bratu beja Tunetańskiego za opłatą haraczu. Ludwik Filip byłby chętnie podpisał ten układ dla miljona franków, które miały rocznie wpłynąć do skarbu, ale opinia publiczna zmusiła go do odmówienia podpisu i odwołania marszałka Clausel. Dwaj jego następcy Berthesene i książę Royigo więcej przynieśli szkody, niż korzyści,

O braz H isto ry i T. V. 2

(28)

pierwszy przez ociężałość, drugi przez zbytnią surowość.

Dotychczasowe pojedyncze bunty Arabów przy­

brały jeszcze groźniejszy charakter, kiedy na ich czele stanął, znakomity rodem i zdolnościami mło­

dy marabut, Abdel-Kader, pod którego chorągwią przeciw niewiernym połączyły się liczne pokolenia Arabów. Przez szesnaście lat prowadził on przeciw Francuzom zaciętą i często dla nich zgubną wojnę, aż nareszcie udało się jenerałom francuskim wziąć go do niewoli.

W arunki miejscowości, klimatu, coroczne ule­

wne deszcze w pewnej porze, taktyka Arabów lekkiemi oddziałami szarpiących nieprzyjaciela, a umykających przed znaczniejszemi oddziałami, zapewniała Abdel-Kaderowi częste korzyści i wię­

cej niż raz zmuszała Francuzów do zawara- nia z nim traktatu, który on zawsze umiał na swoją korzyść, a stratę Francuzów obrócić, zwię­

kszając coraz bardziej swoją władzę i zbrojne siły, a łamiąc przyrzeczenia, ile razy tego widział po­

trzebę. Jednym z najważniejszych wypadków wśród tych ciągłych zapasów z Abdel-Kaderem, było dla Francuzów zdobycie Konstantyny i pro- wincyi tegoż nazwiska. Po dwóch latach dare­

mnych wysileń, bo zawsze zapóźno rozpoczyna­

nych, to jest w porze ulewnych deszczy, za trze­

cim razem pod dowództwem jenerała Damremont,

(29)

który poległ od kuli działowej, i jego następcy jenerała Yalee, twierdza Konstantyny, uważana przez Arabów za niepodobną do zdobycia, została szturmem wziętą, a zwycięztwo to podwyższyło niezmiernie urok broni francuzkiej między krajo­

wcami.

Mimo to, Abael-Kader nie przestał szukać za­

czepki z niewiernemi zdobywcami Algeru i Kon­

stantyny, bo mu jego fanatyczni doradzcy nie dawali spocząć, póki Francuzów nie wypędzi ze swojej rodzinnej ziemi. Ale nowo przybyły do Algeru naczelny wódz wojska francuzkiego, jene­

rał Bugeaud, korzystając ze znajomości kraju, w którym przed niedawnym czasem dość długo bawił, nauczony doświadczeniem i błędami swoich poprzedników, przyjął zupełnie różną od dotych­

czasowej taktykę, biorąc za wzór tę, jakiej się trzy­

mają krajowcy. Urządził ruchome kolumny, które szybkiemi wycieczkami zadawały klęski Arabom, niszczyły ich żniwa, paliły wsie, a przed znaczniej­

szą siłą cofały się spiesznie do oszańcowanych obozów. Od tej chwili potęga Abdeł-Kadera za­

częła coraz bardziej upadać.

Mehmed-Ali, pasza Egiptu, czując się silnym po osłabieniu Turcyi przez niepomyślną wojnę z Rossyą, chciał się uczynić niepodległym Porcie.

Korzystając z małego nieporozumienia z Abdallah- paszą, wielkorządcą Akry, wyciągnął z wojskiem

(30)

przeciw niem u; Porta, która obu paszom nie do­

wierzała, rada patrzyła, jak się w walce między sobą wzajem niszczą. Ale kiedy widocznem stało się, że Mehmed chce Syryę dla siebie podbić, sułtan wypowiedział mu wojnę, ale przez prze­

wrotność Chozrewa-paszy, który umyślnie nie zaopatrywał armii tureckiej w potrzebne zapasy, władca Egiptu przez swego syna Ibrahima dwó- krotnie zniósł wojsko Tureckie. Sułtan obawiając się, żeby ofiarowana mu obca pomoc na gorsze nie wyszła, zawarł z Mehmedem traktat, w któ­

rym żądaniu jego zadość uczynił. Wkrótce po tej wojnie zawarł tra k ta t zaczepny i odporny z Hos­

sy ą, którego głównym warunkiem było, ża żaden okreijt wojenny jakiegobądż państwa nie będzie przepuszczany przez cieśninę Dardanelską. Wkró­

tce potem, tra k ta t handlowy zawarty między Turcyą i Anglią, a wprost przeciwny interesom Mehmeda Alego dał powód do nowej wojny, w której pod Nisib dnia 24 Czerwca 1839 roku wojsko tureckie zupełnie zostało rozbite. Umarł też sułtan Mahmud, flota turecka przeszła do paszy Egiptu, a syn paszy Egiptu, Ibrahim pasza, zwycięzko postępował naprzód, i zdawało się, że upadek Turcyi jest już blizki. Ale młody Abdul- Medżid, syn i następca Mahmuda, idąc za radą mo­

carstw europejskich, ogłosił pewien rodzaj kon- stytucyi, tak zwany hatyszeryf Giulheny, wprowa­

(31)

dzający wolność wyznań i równouprawnienie Chrześcian, tudzież zniesienie wielu dawnych bar­

barzyńskich praw lub zwyczajów. Akt ten wzmo­

cnił Turcyę wewnątrz, na zewnątrz zaś poparł ją poczwórny trak tat, zawarty między Anglią, Ros­

sy ą, Austryą i Prusami, który nadając Egipt dziedzicznie Mehmedowi-Alemu, odebrał mu Syryę, Arabię, Kretę i Adana a pozostawi paszostwo Akry. Gdyby Mehmud Ali nie przyjął tych wa­

runków, cztery mocarstwa obowiązywały się pomoc Porcie zbrojną do uskromienia zuchwałego pod­

władnego. Francya chcąc popierać Mehmeda-Alego, musiałaby narazić się na wojnę z całą resztą Europy. O tem Ludwik Filip ani myślał, udał jednak, że się do walki gotuje, i tym sposobem wymógł od Izb zatwierdzenie obwarowania Pary­

ża. Mehmed-Ali, choć mu Francya pokój dora­

dzała, nie chciał ustąpić; sprzymierzeni wylądowali na brzegi syryjskie; wojsko ich w kilku bi­

twach pobiło zastępy Ibrahima, ale bardziej je­

szcze zmusiło go do odwrotu powstanie podnie­

cone między krajowcami przez sprzymierzonych.

W Grudniu 1840 roku Mehmed-Ali przystał na warunki tra k ta tu przez cztery mocarstwa ułożo­

nego, i otrzymał dziedziczne yicekrólestwo w Egi­

pcie, z prawem rozszerzania swoich posiadłości w stronę południową i południowo-zachodnią, zaw­

sze z lennością względem Porty. Anglia zyskała

(32)

przez to drogę do Indyj i zniesienie monopolów w Egipcie, szkodliwych dla jej handlu.

Jak Francy a, w Algerze, tak Rossya w swoich kaukazkich posiadłościach znalazła przeciwnika, który pod pozorem religijnym zaciętą, przeciw niej rozpoczął walkę. Był to młody Szamyl, du­

chowny pochodzenia tatarskiego. Wiele krwi z obu stron kosztowała ta wojna wśród dzikich gór Kaukazu, z dzikiemi i wojewniczemi pokole­

niami, które w nich zamieszkują.

W tym samym czasie przypadła wojna z cha­

nem Chiwy, który niepokoił handel i rybołówstwo Rossyan na morzu Kaspijskiem, ale za pośredni­

ctwem Anglii zawarty został pokój, zapewniający handlowi Rossyi spokojii^ś^ z tej strony.

Jedynym z najważniejszych wypadków w tej epoce była wojna Anglików w Afganistanie. Obu­

rzyli oni starszyznę tego kraju, wypędziwszy z Kabulu i Kandahoru Dost Mohameda, pod którym kraj ten zakwitnął, a osadziwszy Szacha Szudszę,. jednego z członków dawnych afgańskich władców, który nie mając żadnych zalet panują­

cego, dumą i rozwiązłością życia obrażał wolnych naczelników, przywykłych do równości prawie

z dawnym Księciem.

W

Listopadzie 1841 roku wybuchł spisek:

angielscy urzędnicy, oficerowie, żołnierze, ich żo­

ny i dzieci zostali bez litości wymordowani. Akber

(33)

chan, syn Dost Mohameda, wszedł do Kabulu, ijibił na głowę Anglików pod wsią Birnaru i zmu­

sił ich do traktatu, którego warunki były: opu­

szczenie Afganistanu przez Anglików, i wypuszcze­

nie na wolność Dost Mohameda. Poseł angielski przy szachu Szudszy, Macnaghlen, który ten tra k ­ ta t podpisał, został wkrótce potem zamordowany,

Anglicy opłacili naczelników Algańskich, żeby ich bezpiecznie przeprowadzili w odwrocie, który dla nich straszniejszym i zgubniejszym był niż odwrót Napoleona w roku 1812. Tłumy ich wymarły wśród śniegów, drugie tyle wymordowali ci, co ich mieli bezpiecznie przeprowadzić. Z szesnastu tysięcy Anglików i indyjskich sypojów dwudziestu zaledwie wróciło do Indyj-! Potrzeba było pomścić krew i honor Anglii: wysłano dwie armie pod dowództwem jenerałów Pollock i Ntitt. Tym ra ­ zem lepiej powiodło się Anglikom. Zniszczyli oni Kandahar, Kabul, Dzellalabad, Ghisni i wiele in­

nych miast. W Kabulu wysadzili w powietrze wielki bazar zbudowany w czasach Aurengzeba, stanowiący najznakomitsze miejsce handlu środ­

kowej Azyi. W tem miejscu zwłoki zamordowa­

nego posła angielskiego wystawione były na pu­

bliczne obelgi. Tę obrazę pomścili Anglicy zni­

szczeniem bazaru i dwóch meczetów. Miasta i wsie z ziemią zrównane, drzewa owocowe wycię­

te znaczyły pochód mściwych angielskich szeregów.

(34)

Wojna kosztowała tysiące Indzi i 20 milionów funtów szterlingów, a korzyścią z niej było roz­

szerzenie większej jeszcze nienawiści Afganów, i... sandałowe drzwi kościoła z Somnath, które Mahmud Gaznewida (1028 roku) zabrał do Kabu­

lu, a po ośmiuset łatach lord Ellenborougk kazał powrócić do leżącej już w zwaliskach świątyni.

Dla względów przezornej polityki Dost Mohamed wypuszczony przez Anglików, wrócił do Afga­

nistanu.

Wywóz opium do Chin stanowi oddawna jedno z najgłówniejszych źródeł ogromnych dochodów Indyi Wschodnich. Pomimo surowogo zakazu n i e z m i e r n i , t e j trucizny sposobem kontra­

bandy wprowadzane są ciągle do Chin, i rząd tamtejszy kilkakrotnie już przedsiębrał gwałtowne środki przeciw temu handlowi, ale nadaremnie.

Wśród zatargów z tego powodu między Chiń­

czykami i majtkami angielskiemi, Chińczyk jeden został zabity, a gubernator chiński Lin kazał kilkudziesięciu Anglików mieszkających w Kan­

tonie aresztować, a jednego z nich okrutnie po­

kaleczyć. To dało powód do wnjny (1840). Cesarz Chiński wydał swoim jenerałom rozkaz wytępienia wszystkich Anglików. Tymczasem pokazało się, że garstka angielskich żołnierzy, gdzie tylko wy­

stąpiła rozpędzała zastępy Chińczyków, i w k rót­

kim czasie zbliżyła się ku rzece Peiko, nad któ rą

(35)

położona jest stolica Chin, Pekin. Chińczycy wy­

stąpili z prośbą o pokój, i przystąpiono do ukła­

dów w Kantonie, ale lord Elliot widząc, że pełno­

mocnicy chińscy nierzetelnie postępują, zerwał za­

wieszenie broni 7 Stycznia 1841 roku, uderzył na flotę chińską przy ujściu rzeki Tygrys, i zniszczył ( wszystkie jej statki, nie straciwszy ani jednego żołnierza. Nowe układy; Chińczycy przystali na Wszystkie żądania Anglików, ale cesarz podnieco­

ny przez stronnictwo wojownicze, nie chciał za­

twierdzić traktatu, i wojna zaczęła się na nowo, przerywana układami po każdem zwycięztwie An­

glików. Za przybyciem dopiero sir Henryka Pot- tingerfjako pełnomocnika, i admirała sir Williama Parker, jako dowódzcy floty, wojna przybrała bardziej stanowczy charakter. Zdobyto Amoi, sto­

licę prowincyi Fokien i Ningpo, główne miasto prowincyi Czekiang. Za przybyciem posiłków, które doprowadziły siłę zbrojną angielską do 7000 żołnierzy, rozpoczęła się kampania przeciw "pań­

stwu liczącemu półtora miljona żołnierzy. Był to ciągły zwycięzki pochód, najważniejsze twierdze i miasta poddawały się prawie bez oporu; dopiero w Czikiang, głównej zasłonie państwa od południa, przez któ rą przepływa tak zwany Cesarski kanał, Chińczycy, a raczej wojsko tatarskie, walczyło z niesłychaną zaciętością; żołnierze ci sami się zabijali, kiedy widzieli, że już nie ma sposobu

(36)

oparcia się. Nańking, drugie miasto w Chinach, liczące około dwóch milionów ludności, znaleziono bez obrony i zdobyto bez trudu. Cesarz w przestra­

chu kazał pakować swoje skarby, aby uciec z Pe­

kinu.

Nowe propozycye układów przyjęli Anglicy bardzo chętnie, bo klimat i zaraźliwe choroby znacznie zmniejszyły ich siłę. Dnia 29 Sierpnia 1842 roku został podpisany pokój w Nankinie, z bardzo korzystnemi dla Anglii warunkami. Chiny zobo­

wiązały się za koszta wojny, za zniszczone opium i straty poniesione przez kupców angielskich, skutkiem bankructwa domów chińskich w Hong, wypłacić w czterech rocznych ratach 21 milionów dolarów. Kilka portów otworzono dla handlu angielskiego, wyspa Hong-Kong na wieczne czasy Anglikom odstąpiona. Ta wojna i pokój zawarty w Nankinie nie tylko pokazały Europie, jak fał­

szywe miała wyobrażenie o sile i porządku admi- nistracyi w Chinach^ ale i samym Chińczykom otworzyła oczy, odkryła im słabość dynastyi Maezu i wywołała powstanie.

(37)

Ameryka angielska, Stany Zjednoczone, kwestya niewolnictwa.

Najważniejszą prow incją angielską w Ameryce Północnej jest Kanada, która się dzieli na górną i dolną. W pierwszej mieszkają Anglicy, w drugiej ludność jest francuzka. Po wybiciu się Stanów Zjednoczonych, z pod władzy angielskiej, Kanada otrzymała konstytucyę, Senat i Izbę Niższą. Na­

miestnikom przydano radę wykonawczą. Ten sy­

stem sprowadził niezmierne nadużycia. Kilka ro­

dzin arystokratycznych, zagarnęło wszystkie urzę­

dy, dopuszczało się ucisku i nadużyć pieniężnych;

to wywołało najprzód opozycyę w Izbie Niższej, a następnie powstanie, zamiarem którego było ogłoszenie Rzeczypospolitej. Gdy plany te spowodo­

wały odstąpienie Wyższej Kanady, wtedy Stany Zje­

dnoczone zaczęły pomagaćpowstańcom w celu przy­

łączenia dolnej Kanady do Związku. Rząd angielski wystąpił energicznie, wezwał powstańców do pod­

dania się. a gdy to nie uspokoiło wzburzenia, użyto broni. Pierwsze spotkanie wypadło na korzyść powstańców (pod Montreal 6 Listopada 1837 roku), ale mimo to, wewnętrzne między niemi niezgody sprowadziły ich^«[pa1^c, i jedni się

(38)

rozproszyli, drudzy schronili do Stanów Zjedno­

czonych. Po uspokojeniu powstania hrabia Dur- ham, przysłany z nieograniczonemi pełnomocni­

ctwami, ogłosił amnestyę, kilku tylko przywodz- ców skazał na czasowe wygnanie na wyspy Ber- mudzkie, wprowadził rozmaite ulepszenia w pra­

wodawstwie i administracyi, i przez to zatarł wszystkie ślady dawnej niechęci dla Anglii.

Agitacya w przedmiocie zniesienia handlu nie­

wolników, rozpoczęta w parlamencie angielskim, wywołała podobneż dążności w Stanach Zjedno­

czonych, gdzie prowincye północne głównie tru ­ dniące się handlem nie potrzebowały niewolników, ale połódniowe, produkujące trzcinę cukrową i ba­

wełnę, w owoczesnych stosunkach bez pomocy robo­

tników murzyńskich obejść się nie mogły, i tylko bardzo powolnie, przy zupełnie dobrej woli plantato­

rów z czasem do utrzymywania robotników wolnych i płatnych dojśćby były w stanie. Umiarkowani przeciwnicy niewolnictwa chcieli utworzyć pro- wincyę, pod nazwiskiem Liberyi, gdzieby uwolnie­

ni niewelnicy osiedlali się i dostarczali następnie wolnych najemnych robotników; gorętsi domagali się odrazu uwolnienia wszystkich murzynów, i uor- ganizowali środki ułatwiania ucieczki niewolni­

kom, którzy według praw, jak tylko dostali się do Kanady, to jest na ziemię angielską, stawali się wolnymi. Stany niewolnicze w obronie swoich

(39)

interesów obostrzyły prawa przeciw uciekającym niewolnikom i tym, którzy im do ucieczki dopo­

magają, i wystąpili z pogróżką oddzielenia się od Związku. W skutku tego, prezydent Buren w roku 1837, oświadczył w urzędowej odezwie do narodu, że zniesienie niewolnictwa w Stanach, w których ono dotąd istnieje, jest niemożliwem, a Izba depu­

towanych oświadczyła, że odtąd nie będzie ani przyjmować, ani nawet czytać petycyi przeciw niewolnictwu. Tym sposobem chwilowo odwrócono grożące niebezpieczeństwo rozdziału, ale nie przy­

tłumiono agitacyi przeciwnych stronnictw. Anglia zaś zgodnie z innemi europejskiemi mocarstwami morskiemi, za pomocą statków krążących w tym celu po Oceanie starała się niedopuszczać handlu murzynami, co rzeczywiście było najpierwszym środkiem zniesiena z czasem niewolnictwa. I)o te­

go atoli potrzeba było, żeby okręty krążące mia­

ły prawo rewidowania każdy spotkany statek, i zatrzymania takiego, któryby wiózł niewolni­

ków. Ameryka na to zgodzić się nie chciała, i mu­

siano poprzestać na tem, że rząd amerykański przyrzekł od siebie także wysyłać okręty wojenne, mające polować na handlarzy niewolnikami. Tym samym układem Stany Zjednoczone uzyskały ko­

rzystne uregulowanie swojej północno-wschodniej granicy, a następnie Anglia zajęta sprawami Wschodu musiała przystać na wcielenie do »Stanów

(40)

Zjednoczonych terrytoryum Oregon i kraju Teksas^

którego utrzymanie jako osobnego państwa daleko dogodniejszem było interessowi Anglii. Kali­

fornia wkrótce także przyłączoną została do tej Wielkiej Rzeczypospolitej.

W Mexyku, od czasu ogłoszenia niezawisłej Rzeczypospolitej nie ustawały zatargi między dwo­

ma stronnictwami: liberalnych federalistów i ary­

stokratycznych ‘ centralistów; trzecie stronnictwo monarchiezne z początku tak było słabe, że nie zasługiwało na uwagę. Centraliści i federaliści na- przemian wybierali i strącali prezydentów. Gomez Pedro, generał Guerrero, Bustamente następo­

wali po sobie kolejno, nakoniec w roku 1833 objął ster rządu generał Santa Anna, znany jako zapalony republikanin, który przecież przeszedł do arystokra­

tów, aby sobie przez nich zapewnić nieograniczo­

ną władzę. Osiągnął ten cel, bo został dykta­

torem, ale w skutku tego kroku dwie prowincye Jukatan i Texas oderwały się od Mexyku W walce przeciw Texianom Santa Anna dostał się do niewoli i został odesłany do Stanów Zjednoczonych, jako zakładnik, że Mexyk nie ponowi wojny dla odebra­

nia Texas.

Anglia i Francya nalegały na Mexyk, aby uznał odłączenie się Texas. Duma Mesykańska sprzeci­

wiała się temu, tak dalece, że przyszło do nie­

przyjacielskich krokówT. Z Anglią załatwiono się

(41)

układami, ale z Francyą przyszło do krwi rozlewu. Flota francuzka zdobyła twierdzę San Juan d’Ulloa, ale za powrotem Santa Anny ze Stanów Zjednoczonych los wojny obrócił się na korzyść Mexyku. Anglia wystąpiła z pośrednictwem i Mexyk zobowiązał się zapłacić 600,000 dolarów wynagrdzenia za szkody poniesione przez francu- zkich poddanych w czasie powstania w Texas, i zgoda została przywróconą. Fraiicya i Anglia po­

nowiły usiłowania, żeby Mexyk uznał niepodle­

głość Texas, bo obie nie chciały dopuścić przyłą­

czenia się tej prowincyi do Stanów Zjednoczonych.

Mexyk pozostał nieugiętym, wtedy Stany Zjedno­

czone wypowiedziały mu wojnę, ujmując się za prowincyą, którą już za swoją uważały. Wojna skończyła się zdobyciem stolicy Mexyku i ustąpie­

niem ze strony tej Rzeczypospolitej Stanom Zje­

dnoczonym prowincyi Nowego Mexyku i Kali- forni.

Po Mexyku najważniejszą Rzeczopospolitą da­

wnej hiszpańskiej Ameryki było państwo La Plata (Rzeki srebrnej). Po wypędzeniu Hiszpanów wy­

stąpiły tu dwa stronnictw a: unitarystów i federa- listów. W walkach tych dwóch przeciwnych stron­

nictw do nadzwyczajnej potęgi doszedł jenerał Rosas, który postawiony na czele Rzeczypospolitej, przywłaszczył sobie nie tylko wykonawczą, ale i prawodawczą władzę (1829 roku). W sześć lat

(42)

potem kazał się mianować dyktatorem i rozpoczął wytępianie unitarystów, to jest swoich nieprzyja­

ciół, a ludzi bogatych. Jeden jenerał unitarystów szukał schronienia w Montevideo. Rozas zaczął wojnę i z tą Rzeczopospolitą. W roku 1838 Fran- cya przyłączyła się do wojny, aby pomścić szkody, jakie Rozas zrządził jej poddanym. Po dwóch la­

tach blokady rzeki Srebrnej przez admirała fran- cuzkiego, Rozas podpisał trak tat, uznający nie­

podległość Uruguay i wynagrodzenie poddanych francuzkich, ale jak tylko flota francuzka oddaliła się, rozpoczął na nowo atak na Montevideo. Pięć lat upłynęło bez ważnej zmiany stosunków, nako- niec Brazylia skłoniła Francyę i Anglię do po­

wtórnego wmięszania się w tę sprawę, i gdy Rozas odrzucił ultimatum przedstawione przez te mo­

carstwa, flota angielsko-francuzka zabrała flotę argentyńską, blokującą port Montevideo i otoczy­

ła rzekę Parana. Ale kiedy Europejczycy postrze­

gli, że handel w tych stronach nie wynagrodziłby trudy, Francya i Anglia starały się wycofać z tej sprawy, zostawiając prowincyom argentyńskim uwolnienie się własnemi siłami z pod żelaznej ręki Rozasa.

Peru, Boliwia, Chili, Nowa Grenada, Venezuela, Ecuador, i inne drobne Rzeczypospolite południo­

wej i środkowej Ameryki przedstawiają taki sam smutny obraz ciągłych walk wewnętrznych.

(43)

Niemcy od roku 1840 do 1848. Pierwsze lata panowania Fryderyka W ilhelma IV.

Zatargi kościelne. Schleswig i Holstein.

Skandynaw izm.

W dniu 7 Czerwca 1840 roku zszedł z tego świata Fryderyk Wilhelm III król Pruski. Jego syn, następca tronu, Fryderyk Wilhelm IY miał wówczas 45 lat, a zatem znajdował się w całej sile męzkiego wieku. Niemcy w tym czasie nie były bez ruchu, ale postępowały spokojnie. Za- wikłania w Hannowrze i Wirtembergu już były uspokojone, w Badeńskiem wpośród znacznych dobrodziejstw' Zollvereinu zapomniano o polityce.

Saksonia cieszyła się najzupełniejszą wewnętrzną zgodą. W Bawaryi tylko nowa teorya minister­

stwa skarbu odejmująca stanom prawo wglą­

dania w użycie raz wyznaczonych fundusżów.

obudziła pewne niezadowolenie. Zewnętrzne sto­

sunki były zadawalające, a tra k ta t 1839 roku regulujący ostatecznie stosunki między Belgią i Hollandyą usunął powód do zatargów, których

się powszechnie obawiano.

Jedyny sporny punkt religijny względem mał­

żeństw między katolikami I protestantam i zo­

stał załatwiony zgodnie; dwaj arcybiskupi ko-

O b raz H isto ry i T . V . 3

(44)

loński i poznański zostali wypuszczeni na wolność;

ogólna amnestya za przestępstwa polityczne otwo­

rzyła więzienia wielu powszechnie szanowanym ludziom. Jenerał von Boyen został na dwór we­

zwany i po niejakim czasie otrzymał ministerstwo wojny. Naród oczekiwał tylko jeszcze rozwiąza­

nia kwestyi względem dawno żądanej i oczeki­

wanej ogólnej konstytucyi, państwa. Przy uro­

czystości składania królowi hołdu we Wschodnich Prusach, miejscowy Sejm wystąpił z proźbą o re- prezentacyę całego kraju i ludu, a zatem o ogól­

ną ustawę dla Pruss, już w roku 1815 rozpo­

rządzeniem królewskiem zapowiedzianą. Pierw­

sza odpowiedź królewska zdawała się być przy­

chylną, ale rozkaz gabinetowy z dnia 4 Paździer­

nika jasno pokazał, że król uważa nowoczesne iormy konstytucyi, jako.nie niemieckie i, jako hołdujące zasadzie zrównania Stanów, odrzuca, a dotychczasowe rozczłonkowanie stanów za je­

dyną zasadę Sejmów utrzymać zamierza. W krót­

ce atoli powołanie pana Arnim na ministra po­

kazało, że król chce przyjąć pośrednią drogę między dawną lormą i nowemi żądaniami.—Oba­

wa nieprzyjacielskich zamiarów Francyi zwróciła całą baczność rządów niemieckich na podniesie­

nie siły zbrojnej. Zajęto się fortyfikacyą w Ra- stadzie i Ulmie. Negocyowano potem względem zmienienia niemieckiego Związku państw w Pań­

(45)

stwo Związkowe, ale się nie zdołano zgodzić.

Nowy król Pruski podniósł myśl dokonania wspólnemi siłami Niemiec budowy katedry ko- lońskiej, która miała być symbolem jedności państw niemieckich. Myśl ta została z zapałem przyjętą i sypnęły się obfite składki na tę bu­

dowę. Ale nadzieję jedności zachwiały najprzód religijne zatargi. Nowo mianowany biskup w Tre- wirze zarządził wystawienie sukni Chrystusowej, któ rą .katedra miejscowa ma posiadać i wezwał do pobożnych pielgrzymek na to miejsce, zape­

wniając za to wiernym zupełny -odpust. Ta oko­

liczność wywołała gwałtowną polemikę piórową i spowodowała utworzenie nowej sekty, która sobie nadała tytuł kościoła, chrześciańsko-apo- stolsko-katolickiego. Z razu zdawało się, że za­

biera się na nową reformacyę, ale nowi sektarze, których głównemi przywódcami byli Ronge i Czer­

ski, zaczęli się między sobą sprzeczać o zasady i dogmata i powoli stracili prozelitów, na któ­

rych im w początku nie zbywało. Ostatni cios zadało nowej religii zawichrzenie polityczne w Lip­

sku 12 Sierpnia 1845 roku, przy którem wido­

czny był udział nowego kościoła, a które się krwawą walką między wojskiem i ludnością

zakończyło. *

Księztwa Szlezwickie, Holsztyńskie i Lauen- burskie, prawem podboju połączone z Danią,

*

(46)

oddawna dopominały się o oddzielną dla siebie a d m in istracy ęliczn e głosy w Niemczech popie­

rały ich żądania. Dwa pierwsze księztwa szcze­

gólnie żądały złączenia w jedno, kiedy tymcza­

sem konstytucya ogólna duńska z roku 1831 naznaczyła dla każdego z nich osobne stany.

Przeciwne tym niemieckim, dążnościom stornni- ctwo narodowo-duńskie gorliwie pracowało, zamie­

rzając wcielić zupełnie te księetwa do Danii, przez nadanie całemu państwu liberalnej ustawy, a opierały się na tern, że kiedy Alzacya, wy­

rzekła się swej niemieckiej narodowości i z cza­

sem zupełnie o niej zapomniała, to i Szlezwig z Holsztynem zleje się w jedną całość z pokre­

wną Danią. Kwestya następstwa tronu duńskie­

go przedstawiała w tych okolicznościach nie­

zmierną ważność, bo w Danii linia żeńska ma prawo do tronu, w trzech księztwach zaś, we­

dług istniejącego we wszystkich krajach niemie­

ckich prawa salickiego, tylko linia męzka pano­

wać może, zachodżił tu więc przypuszczalny wy­

padek, że w razie braku potomstwa męzkiego po królu Krystyanie YIII i jego następcy trzy księztwa niemieckie odpadłyby od Danii, bo ża­

den z książąt pobocznych linii, mogący zasiąść na tronie duńskim do dziedzictwa tronu w księ- ztwach nie miał prawa. Opozycya w Stanach Sejmowych wystąpiła z petycyą do króla, aby

(47)

w sposób uroczysty podał do wiadomości pod­

danych, że cała monarchia, to jest Dania i trzy księztwa niemieckie mają być niepodzielnem dziedzictwem według królewskiego prawa o na­

stępstwie tronu. Eról odpowiedział na to otwar- tem pismem z dnia 11 Lipca 1846 roku, podpi- sanem prócz niego przez dwóch książąt krwi i czterech ministrów, że prawo dziedzictwa tro ­ nu co do księztw Lauenburgskiego i Holsztyń­

skiego nie ulega żadnej wątpliwości, co do księztwa Szlezwickiego w niektórych jego czę­

ściach istnieją okoliczności, które nie dozwalają tak stanowczego w tym względzie oświadczenia, ale że rząd starać się będzie te przeszkody usu­

nąć i zapewnić zupełne uznanie nierozdzielności całej monarchii. Stronnictwo niemieckie w Sta­

nach Holsztyńskich, wcielonych wkrótce po ogło­

szeniu tego pisma królewskiego, wiedząc, że król ich przedstawienia nie przyjmie, ułożyły adres do Sejmu Niemieckiego, w którym uskarżały się na usiłowanie pozbawienia ich narodowości nie­

mieckiej, i zaprotestowały przeciw rozciągnięciu do księztwa Holsztyńskiego praw o następstwie tronu w Danii; to samo uczyniły stany Szlezwi- gu, a wielki książę Oldenburgski, tudzież ksią­

żęta Gliicksburg i Augustenburg wystąpili do Sejmu Związkowego Niemieckiego ze swemi pra­

wami do tronu księztw. Sejm Niemiecki natu-

(48)

ralnie uznał słuszność skarg przedstawionych przez księztwa i zapewnił im, że praw ich bro­

nić będzie.

W Krakowie, zostającym od roku 1815 jako wolne miasto pod opieką Austryi, Pruss i Rossyi, wybuchła roku 1846 rewolucya, a jednocześnie miały miejsce ruchy powstańcze w Galicyi i Po- znańskiem. Gdy atoli w pierwszej Rusini, a w dru- giem mieszczaństwo nie chciały brać udziału w zaburzeniach, nastąpiło uspokojenie, a wtedy Kraków wraz ze swoim okręgiem w prowincyą austryacką zamieniony został.

Następnego roku w Prusach gdy proces Pola­

ków skompromitowanych jeszcze nie był ukoń­

czony, król w dniu 3 Lutego nadał krajowi da­

wno oczekiwaną ustawę, według której monar­

cha naznaczał czas i miejsce zebrania się sejmu, mającego się składać z dwóch Izb, to jest Pa­

nów, mianowanych przez koronę, i Deputowanych wybieranych przez naród.

(49)

Anglia. Liga przeciw prawom zbożowym.

Chartyści. W ielk a reforma Peela w pra­

wie zbożowem. 0 ’Coimel. Usunięcie się Peela. Portugalia, rozruchy. Hiszpania, upadek Espartera. Narvaez. W p ływ

Francyi. Małżeństwo królowej.

Wigowie wycieńczyli się walką o reformę pa­

rlamentu,przy wyborach, więc w rokul 841 torysowie otrzymali znakomitą większość; gabinet wigoski ustąpił, a Robert Peel z torysami stanął u steru rządu. Genialny ten człowiek powziął szeroki plan reform podatkowych, i handlowych, ale go częściowo tylko mógł przeprowadzać. Dopomo­

gły mu dwa stronnictw a: tak zwana szkoła manczesterska, agitująca przeciw prawom zbo­

żowym, które były korzystne tylko dla właści­

cieli gruntowych, i chartyści, to jest stronnictwo domagające się konstytucyi ludowej, powsze­

chnego głosowania jednorocznych parlamentów, tajnego wotowania w Izbach, i t. p. Ta ostatnia agitacya występowała z petycyami, opatrzonemi w parę milionów podpisów, potém urządzała wielkie pochody z chorągwiami, noszącemi de­

magogiczne napisy, nakoniec używała niekiedy

(50)

broni, ale bez wielkich starć jakoś się długo obchodziło. Postrach jednak, jaki to stronnictwo w zamożniejszych, klasach budziło, utrzymywał zgodnść w parlamencie, tak iż i prawo o rucho­

mej skali cła od zboża, podatek od dochodów wyższych nad 150 funtów szterlingów rocznie, mający na celu ulżenie ciężarów klass niższych, prawo o bankach, ograniczające summę papie­

rów w obieg puszczonych, tudzież nakazujące utrzymywanie, odpowiedniego zapasu srebra i zło­

ta, zostały przez sir Ii. Peel szczęśliwie prze­

prowadzone, a zamiast deficytu półczwarta mi­

liona, z którym wigowie władzę opuścili, okazał się przy otwarciu parlamentu 1845 roku, na takąż summę remanent w kassie państwa. Na tym pomyślnym stanie finansowym opierał Peel dalsze reformy handlowe, zaczynając od zniżenia cła od cukru, a zamierzając dalej podnosić handel i prze­

mysł przez zniesienie ceł wchodowych, miano­

wicie od materyałów surowych, bawełny, jedwa­

biu, lnu i t. p. Bardzo niepomyślny wypadek żniw i zaraza kartofli groziły głodem ; sir R.

Peel zaprojektował na niejaki czas znieść zupeł­

nie cło od zboża, lord Stanley uważał postrach głodu za bezzasadny i oponował przeciw znie­

sieniu cła zbożowego. Nie podobna było pogo­

dzić tak sprzecznych zdań, i cały gabinet podał się do dymisyi (8 Grudnia 1845). Lord John

(51)

Russel chciał utworzyć nowy gabinet, ale mu się to nie udało. Wtedy królowa wezwała na powrót sir Roberta, który wrócił z całym poprzednim skła­

dem ministrów, prócz lorda Stanley, i pomimo gwałtownej opozycyi arystokracyi przeprowadził zniesienie opłat celnych od mnóstwa artykułów pierwszej potrzeby; było to rzeczywistym prze­

wrotem stosunków państwowych w Anglii w kie­

runku liberalnym. Również wielką przysługę wyświadczył ten minister krajowi przez uspoko­

jenie agitacyi 0 ’Connela o odłączenie Irlandyi.

Znakomity agitator przebiegał kraj swój w różnych miejscach, przemawiał do niezliczo­

nych tłumów zawsze na jeden tem at: »Czy Irlandya ma należeć do Irlandczyków, czy do Anglików i cudzoziemców?« Powoli te zwoły­

wane przez niego zgromadzenia zaczęły występo­

wać zbrojno, a miane na nich mowy były pod­

burzające. Na ostatniem zgromadzeniu zwołanem do Clentarf spodziewał się on znaleść 700,000 zbrojnych stronników. Peel wydał rozkaz prze­

ciw temu zgromadzeniu i wystąpił przeciw agi­

tatorowi. 0 ’Connel został przez przesięgłych w Dublinie osądzony winnym, ale go Izba lordów w następnym roku uniewinniła. Rząd utrzymał swoją powagę przeciw wichrzycielom i mógł bez wahania przystąpić do zadość uczynienia sprawiedliwym skargom Irlandczyków, co też sir

(52)

Peel licznemi materyalnemi i moralnemi środka­

mi dość szczęśliwie dokonał; ale kiedy dla usu­

nięcia wewnętrznego bezprawia w tej ludnej prowincyi, gdzie rozboje i mordy były codzien­

nym chlebem, zaprojektował ogłoszenie w nie­

spokojnych okręgach tak zwanego prawa przy­

musu, grożącego deportacyą każdemn, kto po zachodzie słońca pokaże się za domem bez usprawiedliwiającego powodu, wtedy wszyscy je ­ go przeciwnicy i wielu jego dotychczasowych stronników połączyli się przeciw niemu i musiał ustąpić, ale naród cały ujrzał wkrótce błogie owoce jego finansowej i handlowej polityki, i gdy w parę lat później (w Lipcu 1850) w skutek spadnięcia z konia umarł, cała Anglia opłakiwa­

ła go i nawet przeciwnicy oddali sprawiedliwość jego zasługom.

W tem miejscu wypada nam mówić o dwóch nieszczęśliwych krajach, w których dla braku dojrzałości politycznej przeciwne sobie stron­

nictwa nie znały lepszej i prędszej drogi do zapewnienia sobie zwycięztwa nad wojnę do­

mową.

Od czasu upadku don Miguela tron Donny Maryi nie był różami zasłany, chociaż mini­

strowie chętnie wyręczali ją w trudach pa­

nowania. Jednym z najznakomitszych i najsil­

niej przywiązanych do, jej . władzy był Costa

(53)

Cabral; nie zbywało mu też na przeciwnikach.

Pierwsze powstanie, które przeciw niemu zamie­

rzono, nie powiodło się, bo spiskowi nie spełnili przyjętych zobowiązań i nie wystąpili w nazna­

czonym czasie. Jeden hr. Bonfim podniósł sztan­

dar buntu w Torres Novas i kilka miesięcy walczył, a raczej bronił się w jednej z fortec nadgraniaznych, ale w końcu głodem zmuszony, musiał schronić się do Hiszpanii. Costa Cabral, aby zapobiedz przyszłym powstaniom, postrachem rozbroił opozycyę w izbach, przywłaszczywszy sobie prawo usuwania wszystkich urzędników nieprzychylnych władzy, ale burza przyszła z innéj strony niespodziewanie. Costa Cabral wprowadził bardzo chwalebny sam w sobie przepis, żeby nie- chowano żadnego umarłego dopóki lekarz, a przy­

najmniej chirurg, nie wyda świadectwa zaszłej śmierci. To prawo nie dało się zastosować na wsiach szczególnie, gdzie nędza tak była po­

wszechną, że rzadko która rodzina była w mo­

żności opłacić drobny nawet koszt świadectwa zejścia. W prowincyi Minho mnóstwo trupów zostało bez pogrzebu; kobiety zaczęły się z tego powodu burzyć, a kiedy ich skargom chciano nakazać milczenie za pomocą żołnierzy, mężczy- zni stanęli w obronie swoich żon i córek. Tłu­

my wieśniaków zaczęły się zbierać, na każdym kroku łączyły się do nich nowe gromady i* w kilku

(54)

miejscach 'wojsko zostało pobite. Stronnictwa korzystając z tego, nadały poważniejszy kierunek powstaniu; migueliści z jednej strony, a libera­

liści (zwani septembrystami) z drugiej podnie­

cali ogień. Powstańcy zajęli Oporto i Coimbre.

Costa Cabral uciekł do Hiszpanii, a nowy gabi­

net został utworzony z członków wszystkich stronnictw, prócz miguelistów. W krotce atoli dwór zrobił kontropowstanie. Książe Soldanha, któremu królowa powierzyła utworzenie gabine­

tu, nadał sobie władzę dyktatorską i zawiesił na miesięc konstytucyę. To wywołało nowy wybuch i powstanie tak się rozszerzyło, że kró­

lowa użyła zawarowanego jéj traktatem poczwór­

nego przymierza prawa wezwania zbrojnej po­

mocy trzech mocarstw. Anglia, Francya i Hi­

szpania zaraz odpowiedziały przychylnie, ale obok flot i lądowego wojska posłały negocyatorów z pieniędzmi. Za pomocą ogólnej amnestyi, utwo­

rzenia umiarkowanie libernalnego gabinetu, zwo­

łania kortezów, i innych uspokajających środków, opór powstańców został bez rozlewu krwi zła­

many; naczelnicy ich jeden po drugim skła­

dali broń, otrzymując wynagrodzenie za tę po­

wolność, i pokój wrócił do Portugalii.

Hiszpania, która na uśmierzenie powstania w Portugalii posłała 12,000 żołnierzy, niewiele lepiej stała w własnym domu. Espartero, szczę­

Cytaty

Powiązane dokumenty

doświadczenie, używamy ‘’ever’’ (kiedykolwiek), a mówiąc, że czegoś nigdy nie robiliśmy, używamy ‘’never’’.. Spróbujmy

Jej zdaniem warto wybrać się na taką wizytę – w najlepszym wypadku okaże się, że możemy być spokojni, bo wszystko jest w porządku.. Do psychiatry można się zgłaszać nie

Umiejętności: dziecko mówi płynnie o swoich doświadczeniach; komunikuje się z rówieśnikami w czasie pracy grupowej; przestrzega reguł zabawy; wskazuje i nazywa na mapie

Przysposobienie podlega prawu tej Strony, której obyw atelem jest przysposabiający, a jeżeli dziecko przysposabiają małżonkowie, z któ­ rych jeden jest obyw atelem

Jeśli przyjąć nawet, że literatura i nauka łączą się ze sobą na poziomie wstępnego poruszania się w świecie fikcji (nauka jednak przechodzi później do konkretyzacji),

The core subjects to be explained in each of the cases are computational design methods of multi- materiality, limitations of the various digital repre- sentation, modelling

Następnie zastosowaliśmy opera- cje morfologicznej analizy obrazów, które pozwoliły na usunięcie większości błędnie zaklasyfikowanych obszarów mapy, po czym

- Faktycznie trochę się znę- cam nad moimi postaciami, zawsze mają uszczerbek na zdrowiu - przyznaje z uśmie- chem Małgorzata Rybicka - ale to jest zawsze celowe i czemuś