• Nie Znaleziono Wyników

Sposób odżywiania

W dokumencie Zarys anatomji, fizjologji i higjeny (Stron 70-131)

§ 32. Stosowne odżyw ianie ciała je s t rzeczą n a d e r w ażną, gdyż stan naszego zdrow ia w znacznej m ierze zależy od tego, ja k się ono odby­

wa. Pożyw ienie w inno być zastosow ane do w ieku, sposobu życia i rodzaju zajęcia.

Co się tyczy czasu przyjm ow ania posiłku, należy się trzym ać pew­

nych określonych godzin, sto su jąc się do przyjętych w danej m iejscow ości zwyczajów. R e g u l a r n o ś ć w przyjm ow aniu posiłku je s t jednym z, w aż­

nych. środków u trz y m a n ia w zdrow iu narządów tra w ie n ia . Przew ód p o k ar­

m owy p o trafi za,pomocą soków swoich rozpuścić, to1 jest przetraw ić, tylko pew ną określoną, niezb y t w ielką ilość pożyw ienia i dlatego w szelki n a d ­ m ia r jego jest szkodliwy. N ależy przeto zawsze zachow yw ać u m iark o w a­

n ie w jedzeniu. Ludzie, którzy jedzą zbyt wiele, są ociężali, n iech ętn i i niezdolni do pracy, a zw łaszcza do w ysiłku um ysłowego, a przytem skłonni są do rozlicznych chorób. . Codzienne spostrzeżenie uczy, że zdro­

wie i długie życie w w ielkiej m ierze zależą od um iarkow ania, w jedzeniu i piciu.

Jeść należy spokojnie, niezbyt pośpiesznie, żuć sta ra n n ie ; unikać trzeba, g o r ą c y c h lub zbyt z i m n y c h p o traw i napojów , gdyż zarów ­ no jedne ja k i drugie w yw ołują choroby żołądka. P o tra w y gorące po­

w inny m ieć tem p e ra tu rę nie wyższą niż -j- 55° C., chłodne nie niższą niż +7° C.

K ażdy p racu jący w ciele organ w ym aga wzmożonego1 dopływ u krwi.

i otrzym uje jej też więcej, n iżeli podczas spoczynku, ta k np. mózgowie podczas pracy um ysłow ej, żołądek podczas traw ien ia. S tąd w ynika, że.

dw a te organy współczieśnie pracow ać i w ysiłkow i ulegać nie powinny, i że po każdem obfitszem jedzeniu pow inien następow ać wypoczynek.

K ró tk a d rze m k a w jak iś czias po jedzeniu, zwłaszcza d la osób s ta r­

szych i łatw o się m ęczących, jest pożyteczna, nie pow inna w szakże trw ać zbyt długo. Wieczerzę, należy przyjm ow ać nie później niż n a dwie godziny przed u d aniem się n a spoczynek.

Potraw y, przyrządzone z produktów nieśw ieżych, gnijących, m ogą spowodować chorobę, a n aw et śm ierć. Rów nież tru jąco działać m ogą po­

k a rm y przygotow ane, a szczególniej przechow yw ane w nieodpow iednich naczyniach, np. m iedzianych niepobielanych.

§ 33. Z pokarm ów organizm czerpie m a te rja ły do odnowy u s ta ­ w icznie zużyw ających się tk an ek , do budow y now ych w okresie w zrostu, do w y tw a rz an ia ciepła i pracy m echanicznej. P o k a rm y m uszą, oczywiście, zaw ierać w szystkie p ierw iastki, w chodzące w s k ła d naszego ciała, połą­

czone przytem w zw iązki podobne do tych, z jak ic h ono jest zbudo­

w ane. W każdem dostatecznem pożyw ieniu zn ajdujem y więc: c i a ł a , b i a ł k o w a t e , t ł u s z c z e , w ę g l o w o d a n y , w o d ę i pewne s o l e m i n e r a l n e .

C i a ł a b i a ł k o w a t e są d la organizm u niezbędne, gdyż tylko one d a ją m a te rja ł do odnowy tk an ek . Tłuszcze i w ęglow odany zastąpić ich nic m ogą, gdyż nie zaw ierają azotu. Odżyw ianie pokarm am i, w których, niem a białka, lub jest w niedostatecznej ilości, prow adzi do wyniszczenia organizm u, w sk u tek tego, że jego s tra ty zostają nie pokryte.

T ł u s z c z e , ro zk ład ając się w; u stro ju , w y tw a rz ają ciepło i pracę m echaniczną. D ośw iadczenia w ykazały, że tłuszcze, jak o źródło ciepła, m a ją znacznie w iększą w artość n iż białko i w ęglow odany: 1 g ram tłu ­ szczu daje 9 jednostek ciepła, 1 gram b ia łk a lub w ęglow odanów tylko. 4,5.

Ma to dla organizm u duże znaczenie, gdyż m u si on w ytw arzać ciągle znaczne ilości ciepła, aby, pom im o zm ieniającej się te m p e ra tu ry otacza­

jącego pow ietrza, Utrzym ać s ta łą ciepłotę ciała (około 37° C.). Dlatego m ieszkańcy krajów podbiegunow ych, którzy tra c ą bardzo w iele ciepła w sk u te k n isk iej te m p e ra tu ry pow ietrza, ta k chętnie spożyw ają duże ilości tłuszczów.

W ę g l o w o d a n y są, głó winem źródłem pracy m echanicznej, w m niejszej m ierze ciepła, W tk a n k a c h naszego c iała zn ajd u jem y ich m ało w sk u te k tego, że ro zk ła d ają się one bardzo łatwo.

67

W o d ia potrzobna je st d la u s tro ju ludzkiego w dużej ilości, stanow i bowiem około' *ls jego. w agi. U trzym uje ona w roztw orze wiele ciął, przez co um ożliw ia przem ianę m a te rji; bez w ody życie nie m ogłoby istnieć.

Ciało n a s z e . w ydziela wi ciągu doby około 3 litró w wody; tę s tra tę m u ­ sim y w yrów nyw ać. Dzieje się to przez używ anie napojów , spożywanie zup i w reszcie p o traw stałych, gdyż i one zaw ierają wodę: m ięso SU, chleb V2, owoce i jarz y n y do 9Ao swej wagi. Lecz niezbędne je s t też picie wody, gdyż ona pom aga do rozpuszczania, a więc i tra w ie n ia pokarm ów , a przytem zaw iera w ażne d la budow y kości sk ła d n ik i, m ianow icie sole m ineralne.

S o l e , potrzebne d la organizm u, o trzym ujem y w po k arm ach i Wo­

dzie w dostatecznej ilości, szczególniej dużo jest ich w jarzynach.

P rz y o k reślan iu ilości potrzebnego pożyw ienia m usim y kierow ać się z jednej stro n y ilością ciepła, które organizm w y tw a rz a (dorosły, średnio p rac u jąc y człowiek — około 3000 jednostek n a dobę), z drugiej stro n y zw racać uw agę n a to, żebyśm y otrzym ali dostateczną ilość b iałk a. Ilość substancyj odżywczych, potrzebna do u trz y m a n ia c iała w równowadze (bez p rzybytku i bez u b y tk u wagi), w ynosi dla. zdrowego dorosłego czło­

w ie k a przy średniej pracy około 105 gram ów białka, 56 gram ów tłuszczu i 500 g w ęglowodanów.

S ubstancje odżywcze pobierać m ożem y zarów no z p a ń stw a zwierzę­

cego', jako też z roślinnego, a n a rz ą d tra w ie n ia u człow ieka je s t przezna­

czony do p rzy sw aja n ia sobie zarów no jednych, ja k i drugich. W y n ik a to z budow y zębów, nie płaskich, ja k u zw ierząt roślinożernych, ale też nie ostrokończiastych, ja k u m ięsożernych; dalej — ze znacznej stosunkow o długości przew odu pokarm ow ego, n ieja k o pośredniej pom iędzy kró tk im k a n a łe m m ięsożernych a długim roślinożernych. P ie rw o tn i m ieszkańcy, zalu d n iają c y ziemię, o ile nasza w iedza sięga, byli m yśliw ym i, rybakam i, pasterzam i, a więc n ie w eg etarian am i; dopiero później sta li się osiadłym i ro ln ik am i. P o k a rm y zwierzęce d o sta rc za ją więcej b iałk a i tłuszczów , ro­

ślinne —■ więcej węglowodanów, których w p o k arm ach zw ierzęcych niem a, alb o je st bardzo m ało (mleko stan o w i w yjątek); istn ie ją w praw dzie po­

k a rm y roślinne (rośliny strączkow e), o w ysokiej zaw artości b iałka, są one je d n a k tru d n o straw n e, a białko' ich przysw aja się dobrze tylko wówczas, gdy je spożyw am y w niew ielkiej ilości. Żyw ienie się przeto w yłącznie po­

k arm em ro ślin n y m (jarosze) je s t rzeczą niew łaściw ą i może być szkodliwe.

Poczęści dlatego, ażeby ciału dostarczyć' w należytej ilości w szelkich potrzebnych m u substancyj, poczęści zaś d la u trz y m a n ia w łaściw ej rów no­

w agi w czynnościach n arząd ó w tra w ie n ia , potrzebne je st urozm aicenie i zm iana potraw . T u najczęściej k ie ru je m y się' sm akiem , k tó ry zwykle (choć w cale nie zawsze) w skazuje w łaściw ą drogę. B adania, dokonyw ane n a d n iek tó rem i zw ierzętam i, w ykazały, że karm ien ie w yłącznie je d n ą sub­

s ta n c ją odżywczą, n a w e t sam em białkiem , jest dla zdrow ia i życia n ie ­ bezpieczne.

Człowiek posiada, ten przyw ilej, że potraw y swe sporząrŁzia przy ogniu.

P rzez to w iele ciał sta je się jadalnem i, sm acznom i i łatw iej straw nem i;

przy toni, poddając p o k arm y d z ia ła n iu w ysokiej tem p eratu ry , człowiek za­

b ija 'z n a jd u jąc e się w n ich często pasorzyty zwierzęce i roślinne, które w przeciw nym razie m ogłyby wywołać chorobę.

Owoce i jarzyny, które jad a m y n a surowo, należy sta ra n n ie m yć przed spożyciem.

Oprócz pokarm ów w łaściw ych posiadam y jeszcze t a k z,w. u ż y w k i , które w praw dzie rów nież mogą, zaw ierać substancje odżywcze, ale głów­

nie działać mają, pobudzająco i w pływ ać n a urozm aicenie potraw . T u na,- łeżą t. zw. przypraw y korzenne.

a) Pokarmy zwierzęce.

§ 34. 1. M 1 e k o stanow i pokarm i napój zarazem i zaw iera w sobie w szystkie potrzebne dla organizm u substancje. Przez pierw sze m iesiące swego życia człowiek żyw i się w yłącznie tym pokarm em . Ale i w odżywia­

n iu dorosłych m leko m a w ielkie znaczenie ze w zględu n a sw oją taniość;

dwa, litry m le k a za w iera ją m niej więcej tyle substaneyj odżywczych, ile ich m ieści się w 400 g dobrego m ięsa, a ko sztu ją znacznie m niej.

B iałą s w ą b a r wę i nie przezroczy s tość zawdzięcza m leko licznym, za.- w ieszonym w n i om kulkom m lecznym , t. j. kroplom tłuszczu, otoczonym osłonką białk o w atą; oprócz tłuszczu i b ia łk a zaw iera ono wodę, cukier m leczny i pew ne sole. P rzy dłuższem s ta n iu m le k a lekkie k u lk i m leczne w ypływ ają k u górze i tw orzą śm ietankę. Mleko odtłuszczone, które otrzy­

m u jem y przy wyrobie m asła, jest jeszcze pożywne, zaw iera bowiem w szyst­

kie sk ła d n ik i m leka, prócz tłuszczu.

Używać należy m le k a tylko od zw ierząt zdrow ych i spożywać jedynie przegotow ane, bo przez, to u leg ają zabiciu m ogące się w niem znajdow ać zarodki chorobotwórcze. Najczęściej chodzi tu o p r ą tk i gruźlicze, gdyż ta choroba jest w śród bydła rogatego bardzo rozpow szechniona. AJ° i inne choroby zakaźne, np. ty fu s, dyzenterja, m ogą się przenosić przez z an ie­

czyszczone mleko, o ile spożyw am y je surowe.

Mleko, w żołądku przedewiszystkiem się ścina, a dopiero potem znowu u leg a rozpuszczeniu; dlateg o należy je pić m ałem i ły k am i i zagryzać pie­

czywem (chleb, bułki), co zapobiega zbijaniu się go w większe b ry łk i i czyni je straw niejszem . O trzym ane z, m lek a m asło, z powodu swej straw ności, przew yższającej straw ność w szelkich innych tłuszczów, wogóle trudno- straw nych, stanow i pożyw ienie bardzo cenne.

M a s ł o s z, t; u e z n e, i. zw. m a rg a ry n a , przyrządzana z tłuszczu wo­

łowego i olejów, je s t pożywna, d la zdrowia nieszkodliw a, a, znacznie ta ń sz a niż m asło n atu ra ln e .

69

2. J a j a . W ja ju kurzem pow staje pisklę, m u si przeto jajo, podob­

nie ja k m leko, zaw ierać w szystkie części składow e, potrzebne do budow y Ciała. To też ja ja należą do najw ażniejszych pokarm ów , zwłaszcza, że go­

tow ane ma m iękko są, łatw ostraw ne. Gotowane n a tw a rd o należy drobno posiekać lub, jedząc, żuć dokładnie. N ajm niej stra w n e m i są n a surowo.

D w anaście jaj odpow iada m niej więcej funtow i m ięsa,

3. M ię s o ,. Z powodu łatw ej straw ności i obfitości w niem ciał białkow atych, m ięso stanow i najw ażniejsze pożywienie. Z aw iera ono około

swej. w ag i białka, a. oprócz tego substancje klejow ate, tłuszcze, sole i ta k zw ane ciała wyciągowe, k tó re przy gotow aniu przechodzą do rosołu. Mięso zw ierząt m łodszych je s t bogatsze w wodę (cielęcina) i dlatego d e lik a t­

niejsze niżeli starszych; jego w artość zależy rów nież od ra s y i g atu n k u , ro d za ju odżyw iania, a także części ciała. M ięso zw ierząt starych, p rzep ra­

cow anych i w ynędzniałych nie n a d a je się do użytku. Mięso zbyt świeże jest tw arde i niesm aczne; przechow yw ane n ieu m iejętn ie lub zbyt długo gnije i je st wówczas szkodliwe d la zdrow ia. Ja d am y mięso, zw ierząt ro śli­

nożernych, nie zaś drapieżnych m ięsożernych (w yjątek stan o w ią ry b y d ra ­ pieżne, np.

szczupak).-W obec niebezpieczeństw a do stan ia try ch n in , tasiem ców lub innych p aso rz y tó w ,. albo z a ra ż en ia się g ru źlicą i innem i chorobam i zakaźnem i, m ięsa surow ego jadać nie należy. Najlepsze jest m ięso pieczone, zaw iera bo­

w iem w szystkie części pożywne. Mięso gotow ane je s t m niej pożywne, gdyż jego substancje rozpuszczalne przeszły poczęści do rosołu. Aby m ieć dobry rosół, należy m ięso włożyć do zim nej wody i gotować powoli; gdy zaś cho­

dzi o, dobrą sztukę m ięsa, włożyć m ięso odrazu do w rzątk u , gdyż wówczas ciała białkow ate n a pow ierzchni zaraz krzepną i tw orzą powłokę nieprze­

puszczalną, .którą nie pozw ala sokom, zaw artym w e w n ątrz m ięsa, przejść do rosołu.

R o s ó ł nie zaw iera organicznych ciał odżywczych, gdyż, w ygotow u­

jące się białko ścin a się i jak o „szum ow iny“ zostaje zebrane; nie je s t to więc pożywienie w ścisłem znaczeniu, raczej używ ka, pobudzająca łak n ie ­ nie i traw ien ie, i dlatego pow inien być spożyw any n a początku przed in ­ nem i potraw am i. T ak sam o i w yciąg m ięsny (ekstrakt) je s t pozbawiony białka, aby nie ulegał psuciu; jest to poprostu ro s ó ł.

zagęszczony.-W ątroba, płuca, śledziona, krew , n e rk i i mózg p o siad ają skład, zbli­

żony do m ięsa.

Bardzo dobry pokarm stanow i też m ięso rąb, które dzięki m ożliwości szybkiego tra n s p o rtu z m orza do k ra in lądow ych, jest spożywane przez coraz szersze w a rstw y ludności.

4. S e r jest bardzo bogaty w ciała pożywne, gdyż zaw iera tylko 40°/o wody, dużo ciał białkow atych i tłuszczów.

W serach ta k zw anych tłu sty ch (ser szw ajcarski) z m le k a niezbie- ranego cały tłusZcż m leka pozostaje w serze, chude zaś sery przyrządzają z m le k a zbieranego. Ser tłusty, zwłaszcza niedobrze pożuty, jest tru d n ie j

straw ny, niż chudy, ten zaś o stani straw niejszy n a świeżo jako twaróg, ser biały, niżeli jako ser żółty, t a k zw any gnojony.

S er je s t w ażnym i tan im pokarm em . Gnijący ser z robaczkam i jest dla zdrow ia szkodliwy.

b) Pokarmy roślinne.

§ 35. 5. R o ś l i n y s t r ą c z k o w e . N ależą one do najposilniej- szych pokarm ów , dzięki dużej zaw artości ciał białkow atych; mogą. one w pewnej m ierze zastąpić m ięso1. Przytem w sto su n k u do swej w artości odżywczej są bardzo tanie. Rośliny strączkow e zaw ierają m ało tłuszczu i dlatego trzeba je obficie krasić, a ponieważ są mdłe, należy je dobrze solić i przypraw iać.

6. Z b o ż e i c h l e b . R ośliny zbożowe n ależą też do głów nych po­

karm ów ; u p ra w a ich skłoniła człow ieka do z a k ła d a n ia siedzib stałych i stw orzyła początek życia gospodarskiego i domowngo. T w ard a powłoka ziarn zbożowych je s t n iestra w n a; przy m ieleniu daje ona otręby. P od nią w ziarnie leży w a rstw a bogata w białko roślinne, a więc bardzo' pożywna.

W reszcie we w n ętrzu znajduje się sk ro b ia (krochm al) z. bardzo już m ałą dom ieszką białka.

Chleb razow y zaw iera dużo b iałk a roślinnego, je st przeto bardzo po­

żywny, ale tru d n o straw ny, w sk u tek tego, że znajduje się w nim rów nież dużo otrąb. J e st on najstosow niejszą stra w ą dla ludzi, pracujących ciężko fizycznie n a świeżem pow ietrzu (rolnicy). Dla m ieszczucha, przy .siedzą­

cym sposobie życia, biały chleb1 pytlow y jest odpowiedniejszy, gdyż, jako pulchniejszy, tra w i się łatw iej. N ajpożyw niejsze jest pieczywo pszenne,

’gdyż m ąk a pszenna z a w iera 72% krochm alu, 13% ciał białkow atych i 1,2 tłuszczu; resztę stanow ią sole i woda. N ajstraw n iejszą w pieczyw ie jest skórka, m ają ca p rzy je m n y . s m a k i zapach, gdyż pod wpływem wysokiej ciepłoty (ponad 200 C.) krochm al częściowo zam ienia się w gum ę (dekstry­

nę) i cukier, które są w wodzie rozpuszczalne.

Potraw y, gotow ane z m ąk i i kaszy, k tó rą także otrzym ujem y z ziarn zboża, są rów nież łatw ostraw ne. W obec, tego, że te p ro dukty zaw ierają m ało b ia łk a i tłuszczu, w skazane jest dodaw anie m lek a i jaj przy przy­

rząd zan iu z nich potraw . Pożyteczny jest rów nież dodatek tłuszczu w n ie­

zbyt w ielkiej ilości (chleb .z m asłem ). W Chinach, Japonji, In d jach i innych k ra ja c h w schodu r y ż stanow i n iem a l wyłączną, straw ę, zastępując tam chleb.

K a r t o f l e czyli z i i e m n i a k i są pokarm em bardzo rozpow szech­

nionym , dzięki tem u, że są sm aczne i tanie. Ich w artość odżywcza jest niew ielka, gdyż z a w ierają one tylko- około 1%% b ia łk a i 20% krochm alu.

Resztę, to jest zgórą 3U ich w agi, stanow i woda. Wobec tego ziem niaki są wybornym , zdrow ym i sm acznym do d atk iem do innych potraw . Jeżeli zaś, jak to1 się dzieje w okolicach ubogich, m a ją służyć za straw ę głów ną,

71

trzeba <lq n ich dodaw ać pokarm y posilniejsze, bogate w białko, ja k ryba, ser lub m leko, oraz nicco tłuszczu. Gdzie ludności b rak u je ty ch dodatków , tam sp raw a odżyw iania stoi źle. Sam cm i ziem niakam i przez dłuższy czas człowiek wyżywić się n ie może.

8. J a r z y n y obfituję, przed e wszy s rk i cmi w wodę i drzew nik, k tó ry zupełnie nie u leg a traw ieniu, dostarczają, jed n ak organizm ow i potrzebnych soli m ineralnych, pobudzają traw ienie i w yw ołują uczucie sytości. W obec tego pow inny się one zawsze znajdow ać w- pożyw ieniu ludzi zdrowych.

To sam o m ożna powiedzieć o owocach, które często za w iera ją dość znaczne ilości c u k r u , m ającego d la odżyw iania człow ieka znaczenie nie­

poślednie, dzięki tem u, ż,e organizm przy sw aja go bardzo łatwo, nie po­

trzebując traw ić uprzednio1.

W iększe ilości c u k r u , daw ane dzieciom, nie są jed n a k d la n ich pożyteczne, w yw ołuje on bowiem łatw o uczucie sytości, w sk u tek czego dzieci nie chcą spożywać należytych ilości chleba i in nych w ażnych po­

karm ów , zaw ierających niezbędne do budow y c iała substancje, których cukier nie posiada wcale. Spożywanie n ad m iernej ilości słodyczy powo­

duje przy lent próchnienie zębów, w sk u te k d z ia łan ia kw asów , w y tw a rz ają ­ cych się z n ich w jam ie ustnej.

Ja k o bardzo pożywne w ym ienić należy k a s z t a n y jadalne; g r z y - b y zaw ierają, w brew rozpow szechnionem u przekonaniu, bardzo m ało czę­

ści pożywnych (2 — 3% białka). Od spożycia grzybów tru ją cy c h uchronić się m ożna jedynie przez d o k ład n ą znajom ość ich cech rozpoznawczych, w szelkie bowiem inne, często przez publiczność przytaczane, znam iona, ja k czernienie gotow anej z niem i cebuli lub łyżki srebrnej i t. p., są złudne i zawodne. P rzy o tru ciu grzybam i należy co. rychlej posłać po lek a rza i postarać się tym czasem wzbudzić w ym ioty. Jadać grzyby n ależy w ogra­

niczonej ilości, gdyż są tru d n o straw n e.

c) N a p o j e .

§ 36. 9. W O' d a jest najlepszym napojem . Spożywanie jej i to w znaczr nej ilości jest, ja k m ów iliśm y, dla życia konieczne, należy więc dokładać wszelkich sta ra ń , aby mieć dobrej w ody poddostatkiem .

W oda, k tó ra m a służyć za napój i do przyrządzania pokarm ów , po­

w in n a być bezbarw na, przezroczysta, bezwonna, chłodna (od ?u do 11° G.;

cieplejsza je s t niesm aczna, chłodniejsza d raż n i żołądek), pow inna posiar- dać orzeźw iający sm ak, k tó ry zaw dzięcza obecności rozpuszczonych w niej k w asu węglowego i tle n u oraz, soli w apnia. W oda zbyt tw ard a, to jest zaw ierająca za wiele soli w a p n ia i m agnezji, n ie n a d a je się do1 u żytku domowego, gdyż gotow ane w niej ro śliny strączkow e n ie m iękną, herb ata, n ap a rz o n a nią, nie naciąg a; do1 p ra n ia i m ycia także używ ać jej nie można, bo m ydło się nie rozpuszcza.

Ale n a w e t pozornie zupełnie czysta w oda może stać się przyczyną choroby, gdyż zaw iera drobnoustroje chorobotwórcze (np. b ak terje chole­

ry, tyfusu, dyzenterji) lub1 ja jk a pasorzytów ; jedne i drugie d o sta ją się do w ody najczęściej z cząsteczkam i w ydalin ludzkich, śm ieci lub pom yj, więc należy używ ać tylko takiej wody, co do której m am y pewność, że zanie­

czyszczeniu tego rodzaju nie uległa.

W ody'deszczowej nie m ożem y używać do picia, gdyż je s t zbyt m iękka {powstała, przez sk rap lan ie się pary wodnej), a przez, to m dła, a przytem.

zawsze silnie zanieczyszczona, gdyż, przechodząc przez powietrze, poryw a za sobą cząsteczki kurzu, często zaw ierające b ak terje. Najczęściej czer­

piem y do p icia w o d ę g r u n t o w ą ; pow staje o n a z opadów atm osferycz­

nych w ten sposób, że w oda opadowa w siąk a w g ru n t, przechodzi przez górne w a rstw y przepuszczalne i zatrzym uje się n ad w a rstw ą nieprzepu- szczalną. Przebyw ając tę drogę, w oda pozostaw ia w porach g ru n tu swoje zanieczyszczenia filtru je się, a prócz tego rozpuszcza znajdujące się, w gruncie sole w ap n ia i m agnezji, zyskując przez to pew ną twardość..

Dzięki tem u, w oda g ru n to w a jest czysta i z d a tn a do picia. Przez, kopanie stu d n i czynim y ją dla siebie dostępną. Z akładać stu d n ie należy w takich, miejiscach, gdzie poziom wody gruntow ej leży co najm n iej 3 m etry niżej pow ierzchni ziemi, gdyż n a tej głębokości n ie m a ju ż w gruncie bakteryj,.

Dzięki tem u, w oda g ru n to w a jest czysta i z d a tn a do picia. Przez, kopanie stu d n i czynim y ją dla siebie dostępną. Z akładać stu d n ie należy w takich, miejiscach, gdzie poziom wody gruntow ej leży co najm n iej 3 m etry niżej pow ierzchni ziemi, gdyż n a tej głębokości n ie m a ju ż w gruncie bakteryj,.

W dokumencie Zarys anatomji, fizjologji i higjeny (Stron 70-131)

Powiązane dokumenty