• Nie Znaleziono Wyników

za rek 189®.

« l I

-Chorych było 1040 (535 męż., 505 kob.). Opuściło szpital 883, zmarło 93 (47 męż., 4(J kob.). W e w n ę trz n e o stre choroby za włączeniem wypadków d y ­

fterytu stanowiły 23°/o ogólnej liczby chorych (w r. 1889 odpowiednia odsetka

= 22%), P ie rw s z e miejsce pod względem liczebnym zajmują tu różnego r o ­ dzaju tyfusy, mianowicie wysypkowy 78, brzuszny 8 i formy niedające się.

bliżej określić,—6 8 . D ru g ie miejsce zajmuje zapalenie płuc— 47 wypadków.

Owa znaczna cyfra 6 8 , podana dla formy nieokreślonej, dowodzi że tylko wy­

padki ze wszelkiemi wybitnem i cechami odniesiono do formy wysypkowej lub brzusznej, ta k iż niewątpliwie wypadków (zwłaszcza formy wysypkowej) było daleko więcej, aniżeli wyżej podano. W tern miejscu należy zwrócić uwagę, że rok 1890 j e s t trzecim z rzędu, w którym istniejąca do roku 1886 włącznie liczebna p rzew ag a zapaleń płuc nad tyfusem ustąpiła miejsca odwrotnemu sto-*

sunkowi. Typh. exanth. przeważnie był obserwowany w ciągu pierwszych 4-ch miesięcy roku, mianowicie w 67-u przypadkach; w Sierpniu zaś, W rześn iu i

P aździerniku tej formy tyfusu wcale nie było.

Co do zapalenia płuc, to najliczniejsze wypadki zdarzały się w pierw ­ szych 4-ch miesiącach roku i we W rześniu; w ciągu innych miesięcy, za wy­

jątkiem Lipca, w którym żadnego w ypadku nie było— częstość była jednakową.

Chroniczne w ew n ętrzn e choroby stanowiły 3 4 % caN liczby chorych (w r. 89 = 30%)* P ierw sze miejsce należy się suchotom płucnym (37), nieżytowi przyrządów oddechowych (39), organ, wadom serca (31), nerwobólom (36), marazmowi (36); drugie cierpieniom kiszek i nerek (po J9), wysypkom p rzew ­

lekłym i anemii (po 23); 3-e zaś chorobom wątroby, apopleksiom i porażeniom (po 11 wypadków).

Choroby chirurgiczne za włączeniem syfilisu, chorób wenerycznych i chorób organów płciowych czyniły 2 6 % (w r * 8 9 = 2 1 % )* W e d łu g liczby wypadków następują tu: flegmony (64), kontuzje (36), fra k tu ry (20), choroby oczu (15), a n tr a k s i cierpienia większych stawów (po 13), nowotwory (12) i ulcera (16).

Śmiertelność p rz y chorobach wewn. ostrych, wynosi prawie 9 l/2%

(za r. 89 = 7 % , rok 8 8 = 1 6 % )* Typh. ex. dał 1 wyp., brzuszny żadnego,

68 wyp. formy nieokreślonej tyfusu dały 2 wyp. śmierci, (czyli 3 wyp. śmierci na 154 wyp. znaczy niecałe 2% ), 9 wyp. dyfterytu dały 6 śmierci, 47 zaś

zapal, płuc 12 wypadków, zakończonych śmiercią, czyli niemal 25V2%

(w r. 89 = 16%, w r. 8 8 = 1 4 % , w r. 87 = 10%, w r. 8 6 = 11%, w r. 85 = 26%).

Chroniczne wewn. wypadki razem wzięte dały 151/2% , a więc bardzo zbliżony stosunek do r. 89 = 15%. Chor. chirurgiczne dały nieco wyżej nad 3 7 2%

(w r. 89 nieco wyżej nad 2 !/2%)• Ogólna liczba chorych dała niemal 9 % śmiertelności, większą ona j e s t od takowej w r. 89 (nad 8 % ) nieco niższą,

aniżeli w r. 88, (zgórą 9 % ) daleko zaś uiższą, aniżeli w r. 87 (nad 10%), a to z powodu ospy.

Celem możności dokładniejszego ocenienia bezwzględnej i w zględnej do r. 89 wysokości śmiertelności w r. sprawozdawczym wypada bliżej uwy­

datnić następujące dane większej doniosłości. I-o). N a 93 wyp. śmierci w 50-u (znaczy w większej połowie) wiek przeciętny był 64 lata; II-o). Chroniczne choroby wraz ze śmiertelnością 9 l/2% w r. 90 czyniły 3 4 % ogólnej cyfry chorych, w roku zaś 89 odnośna odsetka była tylko 30. W spom niana okoliczność, mająca wielkie znaczenie we względzie absolutnym dla przeciętnej w tym roku śmiertelności, potrafi nam prawie sama przez się wytłomaczyć nieco wyższą w r. sprawozdawczym odsetkę śmiertelności. D rugim szczegółem nie bez pewnego wpływu na stosunkowo nieco większą śmiertelność w r. 90 b y ły wy*

padki d y ftery tu (9 z G-ma śmiert.), gdy w r. 89 było tylko 6 z 3-ma śmierci.

II I-o). Stosunkowo wielu chorych przybyw a do szpitala w stanie blizkim agonii lub w okresie cierpienia, wykluczającym możność skutecznej interw encyi le karskiej, ta k na 93 zmarłych w 9-u wyp. śmierć nastąpiła w ciągu 1-ej doby, a w 7-u w ciągu drugiej doby pobytu.

Co do poszczególnych miesięcy największa śmiertelność przypada na mie­

siące L uty, Marzec, Kwiecień i Maj, nieco mniejsza na Styczeń, Lipiec, Sier­

pień i Grudzień, a najmniejsza na Listopad.

N a zakończenie poddam nieco szczegółowszemu rozbiorowi zapalenie płuc, gdyż zajmuje pow ażne pod wzlędem liczebnym miejsce pomiędzy ostremi chorobami wewn , o dsetka zaś śmiertelności p rz y tej chorobie w różnych latach, ja k widzieliśmy, w prawdzie bardzo zmienna, zawsze je d n a k absolutnie i względ­

nie je s t wysoką. Nie mogąc w szakże ro zeb rać po szczególe każdego wypadku zap. płuc, zakończonego śmiercią, poprzestanę na uwzględnieniu dwóch bardzo ważnych momentów, mianowicie płci i wieku. Mężczyzn chorych n a zap. płuc było 24, kobiet 13; zmarło męż. 5, kob. 7.

Wiadomy więc wpływ płci potw ierdzał by się i u nas, gdyby doniosłość tego momentu nie była osłabioną przez okoliczność, iż przeciętny wiek kobiet nieco był wyższym. N a wpływ wieku w naszych w ypadkach możemy się za­

p atry w ać 7 2-ch punktów. N a 47 chorych 23 miało przeciętnie 08 lat; prze­

ciętny zaś wiek 12 zmarłych b}7ł 6 3 l/2 roku.

Wypadek Retrofl. Ut Gravidi.

K o bieta lat 20-u kilku, p rz y jęta 2/1 r. b. P r z e d laty 5 urodziła, od 14 tygodni b ra k menstruacyi. Chorą je s t niecałe 2 tygodnie. P r z e d wstąpieniem do szpitala musiano jej dwa ra z y założyć k a t e t e r z powodu zatrzy m an ia moczu.

Z r e s z tą anamneza je s t niedokładną, mianowicie co do tego, czy stan nagle lub powoli się rozwinął. Stan gorączkow y i lekkie objawy peritonityczne w ciągu 1-ch dni pobytu w szpitalu. P o nad spojeniem łonowem daje się wyczuwać ciało w postaci guza, z początku mniej wysoko w górę sięgające i muiej ściśle od­

graniczone, w następstwie czasem do pępka dochodzące, o konturach wyraź­

nych owaluych, w yraźnie fluktujące. Ciało to, po wypuszczeniu moczu, o ile takow e należycie uskutecznić się dało, zawsze traciło na objętości. W prow a­

dzenie k a te te r u często było utrudnione, a w każdym razie wypuszczanie moczu za pomocą k a te te r u tylko w odstępach dawało się uskutecznić; często po odejściu pewnej ilości uryny odpływ ustaw ał i dopiero po głębszem wprowa­

dzeniu k a te te r u mocz znowu odpływał. N ieraz też w krótce po wypuszczeniu moczu znów założony k a te te r znaczną ilość takowego odprowadzał. Mocz

mętny, o zapachu gnilnym, odczynu w szakże kwaśnego. P r z y badaniu przez pochwę, okazuje się macica ku dołowi zepchniętą, nieruchomą, z częścią pochwową wydłużoną, sięgającą do sromu. Naokoło macicy sklepienie prawie' ze wszech stron przedstaw ia rozlaną obrzękłość, mniej w szakże odporną, aniżeli macica, wypełniającą p rz e s trz e ń pomiędzy miednicą i macicą. Badanie przez odtytnicę również wyczuwać pozwala ową obrzękłość.

Chociaż ju ż 1-go dnia z kol. D obruckim rozważaliśmy możliwość istnienia w tym w ypadku retrofl ut. grayidi lub też grav. ex trau terin ae, wszakże nie mogliśmy się zdecydować na stanowcze rozpoznanie, również kilku kolegów, którzy następnych dni łaskawie się podejmowali fatygi, badania i naradzania się nad chorą, wspólnie ze mną, ociągali się z postawieniem pewnego rozpoznania.

Chociaż po tygodniu g o rą czk a ustała, również j a k objawy peritonityczne, wszakże s ta n s u b je k ty w n y chorej się nie polepszył. Mocz też. pomimo' dwu- krotnego w ciągu dnia przepłukiw ania p ęch erza odpowiedniemi środkami i po dawaniem w tymże k ieru n k u działających środków do w ew nątrz, nic nie tracił na zatruw ającej po w ietrze woni; często też podczas przepłukiw ania gazy cu­

chnące w sposób słyszalny, na z e w n ą tr z się wydobywały. P o upływ ie kilku dni felczer w y jął s te rc z ą c e ja k ie ś z cew ki ciało błoniaste, następnego dnia zaś wisiało z otw oru moczowego coś n a k s z ta łt sznurka, po w yciągnięciu i ro z ­ winięciu k tórego okazało się, że mamy p rz e d sobą odseparowaną, zmortyfiko- waną sporą część błony w e w n ę trz n e j pęcherza. Chorej w szakże pomimo odcho­

dzenia nadal w iększych lub mniejszych strzępów nie robiło się lepiej, a gdyśmy z kolegami rozw ażali za i p rzeciw czynnej interw encyi, n astąp ił 18-go odpływ krwi z macicy, a po dniu je d n y m lub nieco później nastąpiło poronienie płodu około 3 miesięcznego. O d t ą d sta n chorej, acz powoli, poprawiać się zaczął.

Drobne strz ę p k i zm ortyfikowane odchodziły jeszcze dnia 12/11, co moczowi n a ­ dawało poniekąd w y g ląd wypróżnienia dyzenterycznego; do dziś dnia jeszcze pozostaje incontinentia urinae, p rz y czem mocz, zwłaszcza w nocy, kroplami

odchodzi; mocz wszakże, o reakcyi i te r a z kwaśnej, zupełnie się stał bez w on­

nym, przezro czy sty m , pomimo że już dawno zaniechano przem yw ań, od których chora w dalszym ciągu doznaw ała boleści. Badanie w e w n ę trz n e w ykazuje r u - chomę n a ty ł pochyloną macicę i b r a k dawnej naokoło niej obrzękłości. S tan ogólny te ż znakomicie się polepszył.

I n c a r c e r a tio U t. grayidi retroflexi z d a rza się najczęściej w 3-m lub 4-m miesiącu ciąży. Że stosunkowo często sprow adza zgorzel pęcherza, p o t r a ­ fiono, zdaje się, sk o n stato w ać dopiero w ostatnich latach; w podręczniku K ołm -

szteina z r. 71 mowa j e s t w p raw d zie o ischuryi. lecz nie o zgorzeli. K r u k e n - berg, ja k cy tu je F u r b r i n g e r , dowiódł, że zgorzel pęcherza p rz y re tro fl ut.

gravidi bynajmniej nie j e s t zjawiskiem t a k rządkiem, ja k powszechnie sądzą, przyczyna tego ostatniego leży w tem zapewnie, że odłuszczenie błony śluzowej

pęcherza odbywa się niekiedy stopniowo. W innych razach przeciwnie spraw a odbywa się nagle, t a k że oddzielne części mają wygląd worków błoniastych.

W jednym z wypadków K ru k e n b e r g a wyszła czarniawo-szara błona, mająca w powierzchni około 400 kw. centym. Rzecz nieraz prowadzi do pęknięcia ścian pęcherza, do czego czasem przyczynić się mogą i rękoczyny celem od­

prowadzenia macicy.

Zweifel podnosi dyagnostyczne znaczenie ischuriae paradoxae przy tem cierpieniu i powiada, że o d p ły w moczu kroplami u ciężarnych w 3-m lub 4-m miesiącu j e s t pewną oznaką istnienia retrofl. uteri grav. W ra c a ją c do naszego wypadku, to w praw dzie stosunki miejscowe nie były w nim tego rodzaju, aby same przez się n akazyw ały bezwzględne rozpoznanie retrofleksyi (zgodnie

58

z tem i ciąża uie była stanowczo skonstatow aną) raczej odbierało się wrażenie, że skutkiem zapalnej spraw y w tkance łącznej w głębi miednicy, macica ku dołowi została wypartą,. P rz y z n a ć wszakże winniśmy, że zmiany miejscowe w zestaw ienia z wyraźnemi objawami ciężkiego, ostrego cierpienia pęcherza wcześniej umożebniały rozpoznanie w mowie będącego cierpienia, k tó re też rozpoznanie w przyszłości w podobnym razie przez każdego z nas zapewne

śmielej będzie postawionem.

B. Tetz.

Powiązane dokumenty