Towarzysz wieczny
SRZENIAWA NAZWANY
S zczęsn a ziemia Rayskiemi została brzegami Żyzności, .¿Egipt dostał od Nilu brzegami. Chełpił się cny Ateńczyk zrzodłem Neptunowym
Niemniey Kair, bogatym spadem Ralsamowym. Sarmitowie Waleczni z swą Srzeniawątrwaią.
Z ktorey ozdobę wszelką y szczęśliwość maią. Pilnym stróżem Lew mężny n i Heimie pilnuie,
I E G O M O Ś C I h u NA WISNICZV
i -/ 3 o aa a a ¿s 3 a a aa -y„
W O I E W O D Ź I E y G E N E R A Ł O W I K R A K O W S K I E M U , S P I S K I E M U , Z A T O R S K I E M U , D O B C Z Y C K I E M U , N I E P O Ł O M S K I E M U , § 'c . § 'c , 3 Q & & © 3 < a a a . P a n u sw em u W ielce M ćiw em u.łA ś u ie W ielmożny, a mnie wielce Mćiwy Panie W o i e- w o d o, dostdło mi się do ręku dawne Gospodarstwo, niegdy nd świat wyddne, sławnej pdmięći od lego Mości Pdnd Gostomskiego, które, iż dawnośćią w niepdmięć ludzką było zdszło, postarałem się znowu wDrukdrniey moiey ponowić, y świdtu pokazać. Abowiem widząc, y słysząc bydż godne od wielu ludzi mądrych y zacnjch, aby ich kdżdy między innemi potrzeb swych sprdwdmi,
w domu uważnie zdżywał. Bo gdyż nie iest żaden táki, któryby się ná swoy rozum sćdząc ubespieczył, á zabaw poważnych, lubo to dla uciechy iákiey, lubo też dla wiádomoséi rzeczy, potrzebnych, Kśiąg y Pisem, mię dzy sprzętem yochędostwem domowym, mieć y chowćć niechćial, y czásu swego, do nich się nie uciekał: nawet, z nich się co ku potrzebie takwłasney, iáko y pospo- litey należytego, wybádác y nauczyć nie miał. To pe wna, iż do tychnayprędzey, y nayczęśći będzie się po winien udźtć, które mu naysnúdniey, dobrodzieystw Bo skich ku życiu iego, pożytecznych, bez ukrzywdzenia bliż niego, drogę podać mogą. A to naywięcey, iż między Politycznym stárániem, gospodarstwo do rożnego spra wowania drogę ściele, które każdemu głowę, y dowcip troskliwie zabawić muśi, tak dalece, iż niezda się bydź żaden, któryby nie tylko sam ;'ile y z tymi którzy opiece iego należą, żyw bydź niechćiał, y ná gospodárstwo się nie oglądał, á práwie obiemá rękomć trzymác się nie miał, zkądby snadne mógł mieć pożywienie. A przetoż raz Kato spytany, coby lepszego między powinnościami dobrego człowieka bydź rozumiał, odpowie B ene pascere.
Dobre dác wychowánie swoim, to raz y drugi powtarzając potwierdźił. Potym, ieśliby ieszcze co było, á on, Bene re stire według wygody y dochodu, stan rożny zwierz chnią szśtą pokrywać. Czym samym, wszytkiego go spodarstwa mądrą^ zdrową, á sprawną podał nóukę. Upátrzywszy tedy, w codźiennym gospodarskim sprá- wowániu, W M . I. W M. Páná Głową á wyborną
zEko-nomią, iż oná nietylko mądrą w Senacie Korony P ol- skieyrddą, nietylko gotową miłey Oyczyzny obroną, y podporą, nietylko známienitym w Rzeczypospoltey rzą dem wspierdiąc, ale też częstym Kośćiołow Bożych std- wiániem, správvnym chwaty Pańskiey pomnażdniem, Sług Bogu oddanych, w Zakonach Świętych opátrznym stárániem, dobroczynną ubogich, podupddłych, y w u ći- skdch rożnych będących, hoynośćią opdtrowdć y sprd- wowdć zwykła. Nadto uważdiąc, częste nd krwdwego Marsá nátárczywym placu odwagi, Kdsztelovy, Zamków. Fortec, rostropne twierdze y municye, Miast, praw, y słuszney wolności, baczne niemniey szdfowdnie, iá - ko y Pańską potęgę. Przetoż poważyłem się do oso bliwej’ łdski M. I. W . M. Páná, z tym lichym ndpo- zor gospodárstwem, ieduák mniemam w rzeczy istotney pożytecznym, praesentowác. y oneż hoynopłynną Srze- nidwą, godnie tytułowdć. A nie od rzeczy, dbowiem, iż ten Przezacny Kleynot Srzenidwd, bystrym d szero- kopłynnym biegiem, iáko Nil yEgiptski wylewaiąc, znd- cznie przezacnym, y rodowitym Potomstwem, płodną Ko ronę Polską sprawił: dbowiem nietylko wielkim spo- winowdceniem Wielmożnych Familiy y Domow, H et mańskich, Niążęcych, y Senatorskich, ále też Cnot Oy- czystych, y własnych zasług wspaniałością, godną Pro- sapią, y w potomnych Wnukdch, spraw dzielnych nd- dźieią, otuchę, spodźiewdną wystdwia, y zostdwią. A nie dziw, iż temu wszeldkiey czci y poważnośći godnemu Domowi, nie nowind Bułdwy Hetmdskie ponośić. Re
giment wybornego Zołnierzd wytrzymdć, walecznego Rycerza miecz znosić, naostdtek Senatorskie mieyscć z Honorem y Rddą w pokoiu zdśiaddć. Bdcznym tedy y dowcipnym rozumem, Pdriską ludzkością y hoyno- śćią, to moie o blalu m rdcz WM. W . M. Pan przyiąć, a ia w ddlszych usług moich sprawach, WM. M. Panu powolnym y chętnym się bydź ofidruię. Dat; w K ra kowie z Drukdrnie moiey dnid 21. Mdrcd Roku Pań skiego, 1644.
WM Jdśnie Wielmożnego Młćiwego Pdnd
z a w s z e ż y c z liw y y p o w o ln y s łu g a
Kb y s z t o f Sc b e d e ł
K ie d y niebieskie losy ten św iat podzielały, Polseze nawiętszą korzyść w roli zostdwidły: Idkby mówiąc: iuż wszytko drudzy ludzie mieyćie,
W y Polacy z rolą sig sprdwowdć vmieyćie. Kto trafi w to, d Bog mu błogosławi z niebd,
Ten może mieć spotrzebę y złotd V chlebd.
Lecz ktoby swey, w tey mierze, niechćiał troskdć głowy, O wszytko gospodarstwo, y o rząd domowy,
Może bespiecznie kupić do domu te Księgi, Które pisał gospodarz, moim zddniem tęgi. Potrzebne mnieyszym, śrzednim, y nawiętszym Pdnom:
Potrzebne Vrzędnikom, y chudym Ziemianom. Bo z tąd wszytkie nduki pomnożenie brdły,
K A żd y człowiek, zawżdy naprzód powinien Panu Bo gu cześć y chwałę dác, á iemu sig poruczyć, chceli aby iego spráwy dobrze szły, które sig mćią zgadzác z wolą Boską iego.
Tu niemász nic innego, iedno bácznemu rozsądkowi pámigc: bo nie przy kázdym rozsądku może wszytkiego pámigc znosić. Dla tegoż zowią pismo, Secu n da m em oria A báczny Iepiey y rządniey rozsądziwszy uczy ni, gdy mu o enym potrzebna rzecz ná pámigc przydźie. Bo y w wielkich rzeczách dla te0 Formularze są, áby człek wszytkie0 w głowie nie nosił: ále gdy o czym rzecz przypadnie, do Regestru o onych rzeczách się uciekał. A mądry z czásem popráwi z rązsądkiem á rśdą, co lepszego będzie baczył.
Pánu wielkiemu, to gospodarstwo napotrzebnieysze y pierwsze, rozchod áby nie uprzedzał dochodu: bo gospodárstwo naywiększe nie pomoże, kiedy złe száfár- stwo.
Sługi rozeznác, umieć ich dostác, záchowác, y ro zumieć co komu poruczyć, á nowotnego przed stárym nie ważyć, oprocz osobney godności. Kto mćiętnośći oczymá swymi nie może przeyżrzeć, iuż musi przez s łu gę: tám trzeba sługi cnotliwego, y z rozsądkiem dobrym, pilnego, życzliwego.
Starego sługi z iedną winą nie gárdzic, áby nowo tnego ze dvviemá nie dostał.
Co czeste Pány miewa, by nagodnieyszym, gárdzic ma kćżdy mądry Pan.
W ychowániec narządnieyszy bywa ná kćżdy urząd, y Panu rozumie, y rad go miłuie.
Swym sługom urzędy dáwác, gdy może bydź: bo go Pan rozumie á on Páná: tedy z nim łatwieysza zgodá záwsze.
Kátdemu urzędnikowi, młodszy przvstáwek ma bydź, dla gotowego sługi y wiádomosci drugiemu, iego siugá wtásny, ábo od Páná dány.
Zbytni sługa szkodę czyni: wszćkoż godny nieszko dliwy: bo mu się zá czásem mieysce naydźie. A Pan wielki muśi mieć zćwżdy zbytnie sługi, ná wiele chlebá.
Marszałek rządny, Pisarz, Podskarbi, Ekonom, Kuch mistrz, Koniuszy, Podkomorzy, czynią nie tylko dwór Páriski, ále też y Száfárze y Urzędniki rządne, życzliwe.
A który Pan wielki zdrów, ń ma te sługi życzliwe,
Sf cum iu dicio, iuż ma dobrą sławę, zachowanie, y dostatek: co czyni Ray y błogosławieństwo tego światń.
Pan wielki, mnieyszy, y m iły, y każdy gospodarz ma wiedzieć, nń tydzień, nś miesiąc, nń rok, rozcho du swego ordynńcyą: nńd którą dochodu swego ma zń- chowńć, część pewną zńwżdy, nń drugi rozchod extrń- ordynaryey. Gdyż też y przygodń za każdym chodzi: iako woyna, prńwo, ogień, powodź, zły urodzay, grad, chorobi: co opatrzny ó sprńwny człowiek, bez grzechu, ma mieć na pieczy.
Pan wielki, mądry ń bćczny, niema bydź skąpy: wszńkoż na swym mieyscu ma ważyć mało zń wiele, a wiele za mało. bo kto mńłych rzeczy nie waży, zniena- gła upada, bo wielkie rzeczy bez małych stać nie mogą.
Rozum nie tćk wiele należy w nóuce, iako w expe- ryencyey. Bo w iele uczonych nie umieią nic uczynić ńbo wykonać.
Rozum wyniosły z Prńktyki, rad upada: a który z bo- iaźnią Bożą prawdziwy, sczęśćie trwałe rodzi, y w grób z dobrą sławą prowadzi.
Sprńwiedliwość posłuszeństwo rodzi: posłuszeństwo rząd: rząd bogńctwo: A ten to mnoży, kto dobre płńći, a złe karze.
Łakomstwo niesprówiedliwośći matka, a wszego złe go przyczyni. Łakomy człowiek nie może bydź cno tliwy, tak bogity iiko ubogi: wszikoż szkodliwszy bogńty.
Pan kiżdy łic w ie się ustrzedz może cudzego nie pragnąć: bo dosyć prace bez grzechu swe opatrzyć, áby go dochodziło własne iego spetná.
Kiżdą potrzebę przed czásem przemyślić: bo kto w ten czás gdy mu trzeba co spráwuie, szkodę, tru dność y frásunek pewnie mieć będzie: á ludzie chytrzy tikimi niedbalcy żyią.
Pan każdy sługim i, sławy, zachowania y miiętnośći dostawa: slugámi też to trići: taki, który sługi nie roze zna, chow ie y rządzić nie umie.
Zbytek w domu, iáko suchoty ćiiłu : powoli steki, ále pewna śmierć.
Pan wielki nie ma sie paráé rzeczámi m iłym i, y ob ciążonym gospodirstwem. A to ma tik sobie ułicnić: Urzędnicy w Jeśieni maią spisać tik crescencye iáko przypłodki, y wszelikie roczne przybyłe pożytki, y ode słać Pinu: i Pan zibrawszy tod o śieb ie, Ekonomi ma posłać, werificowić one B egestri, y doświadczyć ieśli się concorduią, i Pánu z nich summę spisawszy oddać. A tik tim Pan kiżdy łic w ie swoy dochod, z i godzinę z i dwie, obricbuie, by miał y sto tyśięcy intraty: y Urzędniki, y Ekonomi pozna, który dobrze służy: to iest, kędy przybywa intraty y napriwy wszelakiej’ imienia.
Tamże záraz z tego Sum m iryuszi roczney ordyni- ryey, roschod żywności może obmyślić Pan, y uridźić z swymi Ekonomy: y intratę, według urodziiu y przy byłych rocznych pożytków, wedle drogośći ceny roczney, może łicw iey obrichowawszy wiedzieć. Ale do tego
trzebi sług coby prawdę powiedzieli, y pitrzyli co sie a iiko prowadzi.
Gospodarstwo prawe, dobrze siać wszelkie ndśienie, tik w polu iako na ogrodzie, w oborze bydłi dość. A w szegotego nigromidźiwszy, umieć zi to co nawięcey pieniędzy dostić: też z iś pieniądze co ich możesz dostić, nmieyże iemi ziśszifo w ić , kiżdy wedle swey condycyey.
Czego z ćięszkośćią i z trudnością dostawasz, strzez- że ibyś tego lediiako nieutrićił: bo kto łatwie i bez prace wielkiej'czego dostawa, nie tak mu też żal, kiedy to led iiik o utrącą. Bo niewie człowiek kiedy co m i iiko to smikuie, iż dopiro g d y to strić i, tożto cukruie.