• Nie Znaleziono Wyników

Stanowisko rodu Gedymina względem prawosławia

S ta n o w isk o k siążąt litew sk ic h w zg lę d em p ra w o s ła w ia n a R usi litew skiej. Z ab ieg i O lg ie rd a o w p ły w y na c e rk ie w ruską. C h rz e śc ija ń stw o O lg ie rd a

i Jag iełły .

P odobnie jak zabiegi około naw rócenia Litw y na katolicyzm wzmogły się za panow ania K iejstuta i O lgierda, podobnież i w pływ y praw osław ia sięgały tam w tej epoce potężniej aniżeli za p o prze­ dnich w ładców, lecz rów nież bezskutecznie.

Problem at rozw iązania spraw y religijnej w drugiej połow ie X IV w ieku stał się bardziej nieodzow ny, aniżeli poprzednio, po­ niew aż w iększa część państw a litew skiego składała się z ziem ru ­

t) P o n ie w a ż w ypadki lat 1359—82 dadzą się p o d łu g n a s o b jaśn ić p rz y ­ czynam i politycznem i, a n ie są je d y n ie re z u lta te m z a p ro w a d ze n ia c h rz e śc ija ń ­ stw a n a L itw ie, p rz e to bliżej za jm o w ać się niem i n ie będziem y.

3 1 0 P R Ó B Y Z A P R O W A D Z E N I A C H R Z E Ś C I J A Ń S T W A NA L I T W I E .

skich. Rozpoczęty za M endoga przez zdobycie Rusi Czarnej pod­ bój ziem ruskich posunął się szybko. Od połow y XIII w. Litw a rozszerzała swe w pływ y na ziemię Połocką, która od r. 1307, od czasu kiedy zaw ojow ał ją W itenes, .na stałe przeszła do państw a G edy m in o w ego '). Następnie W itebsk od r. 1320 przechodzi w ręce O lgierda. W r. 1326 ks. Mińskie dostaje się pod panow anie Li­ twy, w tymże czasie ten sam los spotyka księstw o Turow sko-Piń- skie w dorzeczu Ptypeci. W r. 1315 Gedymin zaw ładnął Brześciem i Drohiczynem. Jednocześnie posuw ała Litw a zabory i ku połu­ dniowej Rusi. W 1362 księstw o Kijowskie zagarnął O lgierd i osa­ dził tam syna W łodzimierza. Od r. 1366, po długiej walce i spo­ rach, W ołyń dostaje się we w ładanie L ubarta Gedyminowicza. Jednocześnie L itw a rozpościera swe zagony i na w schód, sięgając także do ziem księstw a Sm oleńskiego. Słowem , Litwa za czasów G edym ina i synów jego — w większej części składała się z ziem Ruskich (obejmując dorzecze Dżwiny, Niemna, Buga, D niepra i Prypeci). Olbrzymie przestrzenie, zamieszkałe przez ludność p ra ­ wosławną, 'wym agały od w ładców litewskich zajęcia się organiza- cyą Cerkwi ruskiej, niezależnej od Moskwy. Ujawnia się tutaj dość oryginalny stosunek Litw y do praw osław ia. W ładcy pogań­ scy, nie porzucając bałw ochw alstw a, za pomocą cerkwi praw osła­ wnej starają się oddziaływać na Moskwę.

Na ciemne dzieje pow stania m etropolii na Litwie rzuciły wiele św iatła d i$ e św ietne prace uczonych polskich, prof. Smolki i ks. Fijałka. M etropolia litew ska pow stała około r. 1300 2). Pierwszymi

*) L u b aw sk ij O c z e rk isto rii lito w sk o -ru sk aw o H o su d arstw a . M oskwa 1910 str. 19—20.

2) K w estya m e tro p o lii zajm ow ali się: P e 1 e s z J . G eschichte d e r U nion d e r ru th e n isc h e n K irche m it R om 1878. W ie d e ń I str. 334—358.

G e 1 z e r „B eiträge für K irch e n g esc h ich te aus griech isch en Q uellen. Z e it­ sc h rift fü r K irch e n g e sc h ic h te r. 1892 t. X III. P a w ł ó w , О n aczale G alickoj i L itow skoj m ietropolii i о p ie rw y c h tam osznich m itropoliach po w izantijskim d o k u m e n taln y m istocznikam XIV w. M oskw a 1894. K s . F i j a ł e k Ś re d n io w ie ­ czne b isk u p stw a kościoła w sch o d n ieg o n a L itw ie i na R usi. K w hist. 1896—7; pró cz te g o z a jm o w a ł się tem M akaryj t. IX. H ru szew sk ij t. III i V. K w esty a p o w sta n ia m e tropolii litew skiej w y w o łała n ajro z m aitsz e zdania. G eiz er 1. c. str. 226. F ijałek . K. H. 1896 str. 5 i 4. P a w łó w zaś p rz y jm u je r. 1317 (p o r. Zap T o w . im. S zew c ze n k i t. X III str. 18). H ru szew sk ij 1. с. III 2 w. str. 274 idzie za P aw ło w em . R ozb ieżn o ść zdań p o w sta ła z tego w zględu, że istn ieje s p r z e ­ czność w ź ró d ła ch . J e d n e rę k o p isy p o d ają r. 1291— 2; in n e zaś 1299 — 1300, Je że li chodzi o daty szersze, to część rę k o p isó w oznacza, że p o w sta ła m e tr o ­

po lia litew ska za czasów A n d ro n ik a P ale o lo g a (1282—1328) in n e zaś, że za pa- try a rc h y J o a n n a G lyky X III (1315—20). Za czasów zaś P aleo lo g a p a n o w a ł

pa-m etropolitą historycznypa-m był Teofil (1317 — 1329). Początkow ą siedzibą arcybiskupa był N ow ogródek m ały czyli litewski. Poza tem więcej biskupstw litew skich nie było. Od r. 1361 w skład archi- dyecezyi litewskiej wchodziły jeszcze dw a biskupstw a: Połockie i T u ro w s k ie 1). Ale do now szych czasów kościół grecki nie zdo­ był now ego biskupstw a na L itw ie 2). O brządek W schodni przeni­ kał tam jedynie przez związki m ałżeńskie z księżniczkami ruskiem i. A czkolw iek był to bardzo pow ażny czynnik szerzenia się praw o­ sław ia na Rusi, zastrzedz się jed n ak że trzeba, że zarów no histo­ rycy polscy, jak i ruscy często zbyt wielki w pływ przypisują p ra­ w osław iu, opierając się na późniejszych tendencyjnjmh przekazach lub na nieco dow olnych konstrukcyach N arbutta.

N ieuzasadnionem zdaje mi się zupełnie je st zdanie, jakoby obie żony G edym ina były księżniczkami ruskiem i. Nie udało mi się przynajmniej nigdzie żnaleść potw ierdzenia tego w źródłach wiaro- godniejszych 3). Z pięciu córek G edym ina trzy w yszły za książąt polskich. A ldona za Kazimierza W ielkiego—pozostałe zaś za ksią­ żąt Mazowieckich W ańkę i Bolesława. D wie zaś, M arya za ks. T w erskiego i A nastazya za ks. M oskwy 4). O synach N arym uncie δ), L u b arc ie6), i Ja w n u c ie 7) mamy św iadectw o zupełnie pew ne, że byli praw osław nym i. N ajtrudniej rozstrzygnąć spraw ę praw o sła­ w ia O lgierda. Za praw osław iem O lgierda kategorycznie orzekli się, S ta d n ic k i8), z autorów rosyjskich przedew szystkiem S m irn o w 9) i M ak ary j10). Prof. Sm olka zaś uważa, że O lgierd przez całe życie był poganinem , przyjął chrzest dopiero n a łożu śm iertelnem n ).

R ozpatrzm y bliżej św iadectw a, na których się opierają zdania co do praw osław ia O lgierda.

tr y a r c h a J a n X II (1294 — 1303). S p rz e c z n o ść tę tło m ac zy P a w łó w w te n sp o ­ sób, że założenie m e tro p o lii p o w sta ło za J a n a G lyky (1305 — 1320), p o m y łk a zaś zaszła w dacie. G elzer i ks. F ijałek dow odzą, że p o w sta n ie m e tro p o lii z a ­ szło za J a n a X II, n ato m ia st p isa rz om ylił się w o znaczeniu daty, o p u sz cz ają c je d n ą lite rę eta. R ozum ow anie ks. F ija łk a w y d a je mi się p ra w d o p o d o b n ie jsz e . Kw. H ist. 1896 str. 514.

') U stęp te n o p ie ra się na p ra c y ks. F ija łk a Κ. H. 1896 str. 514—521. 2) F ija łe k Κ. H. 1896 str. 520.

3) M akarij t. IV str. 130. S tad n ick i S y n o w ie G edym ina st. 1. 4) W olf, R ó d G edym ina str. 7—8. B a lz er G enealogia. 560. 5) W olf str. 13. s) ib. str. 73. ’) ib. str. 32. ·) K iejstut i O lg ierd str. 117. ’) 1. c. str. 156—158. 10) IV str, 135. “ ) K iejstu t i J a g ie łło str. 37.

3 1 2 P R Ó B Y Z A P R O W A D Z E N I A C H R Z E Ś C I J A Ń S T W A N A L I T W I E .

I) Przekaz kroniki G u sty ń sk ie j*) i litewskiej t. z. Bycho- w ca 2), iż O lgierd ożenił się z księżniczką W itebską (sic!) Julianną,

dla której przyjął chrzest. W artość św iadectw a tego w spraw ie

chrztu O lgierda obniża się przedew szystkiem ju ż przez błąd fakty- czny> gdyż Julianna była ks. T w erską. M arya zaś — W ite b s k ą 3). Tak, że w łaściw ie nie wiemy, czy O lgierd ochrzcił się przy p ier­ wszym czy przy drugim ślubie. P ow tóre, w iadom ość o chrzcie z po­ w odu m ałżeństw a znajduje się tylko w źródłach późniejszych, uzna­ nych przez naukę za zupełnie niew iarogodne dla tej opieki.

II) Ś w iadectw o K ojałowicza (I 297 — 298) trudno brać pod uw agę, gdyż je s t to raczej b e z k ^ ty c z n e pow tórzenie wyżej w zm iankowanyeb źródeł, z tym samym błędem pom ieszania imion obydw óch księżniczek.

III) W iadom ość o przyjęciu przez O lgierda na łożu śmier- telnem cbrztu opiera się na t. z w. „Rodosłow iu W ielikich kniaziej L itow skich“ 4) źródle późniejszem, w yraźnie tendecyjnem , nieprzy- chylnem dla Jagiełły i katolicyzmu. Znajduje się tu w iadom ość, w edług której księżna Julianna, widząc męża śm iertelnie chorym, nakłoniła go do chrztu. Podczas chrztu przyjął imię A leksandra, w krótce potem , zgodnie z obyczajem książąt praw osław nych, przy­ ją ł stan zakonny jak o A leksander. P oniew aż źródło to pod w zglę­ dem objektyw izm u pozostaw ia bardzo wiele do życzenia, nie

można brać jeg o przekazów za argum ent. D ow odziłoby jednak

w tenczas naw et, gdy w iadom ość o chrzcie przed śm iercią będzie­ my uważali za niew iarygodną, że w edług pojęć sam ych praw osła­ wnych m ałżeństw o poganina z księżniczką ruską nie pociąga za sobą konieczności chrztu.

IV) S urow e ukaranie tłum u za zniszczenie klasztoru franci­ szkańskiego w W ilnie. K ronika Bychow ca 5) opow iada, że P io tr G asztołdow icz przyprow adził z Lachii 14 m nichów —Franciszkanie założyli klasztor pod w ezw aniem Matki Bożej. W nieobecności księcia i fundatora, lud zniszczył klasztor i w sposób okrutny za­ m ordow ał mnichów. O lgierd surow o ukarał go za ten postępek— 500 ludzi skazując na śmierć. S ta d n ic k i5) uw aża to za dow ód chrze­ ścijaństw a O lgierda. K siąże litew ski, jako poganin, nie byłby ze­

4 P o l S o b r. R. L. II 349. 2) ib. X V II str. 498. 3) S tad n ick i 1. c. str. 117, p rz y p . 272. *) P o ł. S R. L. X V II, s tr . 416. 5) ib. str. 498. *) 1. c. str. 119.

zw olił na lokacyę klasztoru, a pow tóre, nie karałby tak surow o za zniszczenie instytucjd, należącej do innego wygnania. Co do tego argum entu należy zrobić dw a zastrzeżenia. W iadom ość o spro ­ w adzeniu m nichów franciszkanów —o ile je st praw dziw ą, m a b ar­ dzo w ażne znaczenie dla zbadania misyjnej pracy zakonników pol­ skich. Jednakże poza sam ym faktem założenia klasztoru, faktem popartym zresztą przez źródła franciszkańskie, z przekazu zaw ar­ tego w kronice Bychow ca nie możemy w yciągnąć żadnj/ch pew nych w iadom ości. P o zostałe szczegóły są am plifikacyą kronikarza, tem- bardziej, że całe to w ydarzenie je s t o snute legendą rom antyczną, P ow tóre, chociażby zaszedł sam fakt surow ego ukarania tłum u za udział w mordzie mnichów, nie może to jeszcze być argum entem , przem aw iającym koniecznie za chrześcijaństw em O lgierda, zw ła­ szcza w edług obrządku greckiego.

V) P anow anie O lgierda w W itebsku. A rgum ent ten polega na następującym rozum ow aniu: O lgierd panow ał w W itebsku— W itebsk był księstw em ruskiem , a więc i jeg o w ładca m usiał być praw osław nym . R ozum ow anie to nie je st w zupełności słusznem , gdyż zw ierzchnictw o w ziemiach ruskich nie zaw sze pociągało za sobą przyjęcie praw osław ia. A rgum ent ten tem m niejszą m a w a r­ tość, że opiera się na źródle bardzo m ało pew nem , jakim je st ro ­ dow ód ks. W itebskich, pom ieszczony na końcu ręk opisu Bycho­ wca. W spom ina to źródło o księciu Jaro sław ie, którego nie znają zupełnie inne ź ró d ła 2).

VI) O drzucenie argum entu o przejściu na łożu śm ierci O l­ gierda na praw osław ie prow adzi do osłabienia dow odu Ew angie- liarza. N arbutt odszukał E w angieliarz z XV w., n a którym znaj­

duje się napis: „W ielikij kniaź O ndrej H edym inicz, n a swiatoj schymie A leksij“ 3). A rgum ent ten w ogóle je s t bardzo podejrzanej w artości, n ik t nie widział ow ego pomnika, przechow anego u ja­ kiegoś m iłośnika starych zabytków — a pow tóre nie m am y bynaj­ mniej św iadectw a w iarogodnego, że O lgierd rzeczywiście posiadał oba imiona *).

Przejrzaw szy argum enty, dow odzące rzekom o chrztu O lgierda, przyjrzyjm y się źródłom , przem aw iającym za bałw ochw alstw em , tego księcia*.

I) Ś w iadectw o D łu g o sz a 5) o pogrzebie pogańskim O lgierda. ł) Ja k u b o w s k i 1. c. 92.

2) W o lf 1. c. str. 26 p rz. 3.

3) N arb u tt. P ism a p o m n ie jsz e s tr. 83. 4) S m irn o w str. 156—157.

314 P R Ó B Y Z A P R O W A D Z E N I A C H R Z E Ś C I J A Ń S T W A N A L I T W I E .

W artość tego argum entu często starano się obniżyć z tego pow odu, że O lgierd, przyjąw szy chrzest potajem nie,—z pobudek politycznych nie chciał tego okazyw ać przed ludem i dla tego kazał się p o ­

grzebać w edług obrządków dawnej w iary *).

Jeżeli jednakże osłabim y znaczenie D ługosza, to naw et w kro­ nikach ruskich znajdziem y dow ód zupełnie w yraźny, że O lgierd św iadom ie nie chciał przyjm ow ać chrztu.

II) L etopisy N o w gorodzkie2) przekazały nam w iadom ość, iż w 1342 r. m ieszkańcy P skow a gorąco prosili (mnoho moliszasia) O lgierda, aby się ochrzcił i osiadł na stolcu książęcym. Nie chciał jed nak że tego uczynić, w yrzekł się z pow odu chrztu panow ania nad Pskow em , osadzając tu syna Andrzeja. W idać stąd zupełnie w yraźnie stanow isko O lgierda względem praw osław ia. Sam , jako w ładca Litw y, pozostaje poganinem , sjm ów zaś posuw a n a w łada­ nie Rusi, pozwalając im porzucić w iarę bałw ochw alczą. Ś w iade­ ctwo kroniki N owgorodzkiej Stadnicki próbuje obejść w ten spo­ sób, że O lgierd nie chciał się chrzcić dlatego, iż już był chrze­ ścijan in em 3). Zdaje się jednakże, iż tru d n o przjrpuścić, aby kryty k a tak a była wystarczającą. N iem ożna przypuszczać tak n ied o state­ cznego poinform ow ania w spraw ach litew skich ze stro n y Psko- wian, aby, nam awiając O lgierda do przyjęcia chrześcijaństw a, nie wiedzieli, że porzucił on ju ż pogaństw o. A i O lgierd, dając odm o­ w ną odpow iedź na propozycyę Pskowa, nie m iałby po co ukryw ać swej przynależności do K ościoła G reckiego.

III) Przeciwko chrztow i O lgierda i rzekomym w pływ om ru ­ skim Księżniczki Julianny na w ychow anie synów przem aw ia fakt, że w szyscy synowie O lgierda, urodzeni z księżniczki Tw erskiej, ja k to udow odnił W olf, n i e b y l i o c h r z c z e n i p r z y u r o d z e ­ n i u 4), i po śmierci O lgierda w ystępują tylko ze swymi pogańskie- mi imionami. Świadczy o tem ów sfynny układ Jagiełły z Krzyża­ kami na w yspie D ubissy 1382 r., w którym książę Litew ski, wraz z sześciu braćmi, obiecuje przyjąć c h rz e st5). T ak więc w szyscy synowie O lgierda z drugiej żony, po śmierci ojca pozostali nadal poganam i. Pierw szy przyjął chrzest 1384 r. Skirgiełło pod imie­

niem Iw ana. W krótce po nim przeszli na łono cerkw i — K orbut

i Lingw en pod imieniem D ym itra i Szymona. Czterej pozostali :

‘) S m irn o w 1. e. str. 1570.

2) K ronika N o w g o ro d z k a IV, P. S. R. L. IV str. 56.

3) S tadnicki. K iejstut i O lg ie rd str. 123— 124.

4) Wolf. Ród. Gedymina str. 85. 5) Bunge L. U. Κ. V I n. 1184 i 1185.

Jagiełło, K orygiełło, W igunt i Św idrygajło przyjęli chrzest do­

piero w 1386 r. N atom iast synow ie z pierw szej żony Maryi

W itebskiej (zaślubionej w 1318 r.) siedzieli n a ziemiach ruskich i bjdi wyznawcami obrządku g reck ieg o 1). Córki, z w yjątkiem A le­ ksandry, która poślubiła w 1388 Ziem ow ita ks. M azowieckiego, pow ychodziły za książąt ru s k ic h 2).

Jeżeli teraz zważynty argum enty, przem aw iające za pog ań ­ stwem i praw osław iem O lgierda, dojdziem y do wniosku, że nie mamy w ystarczających dow odów, aby O lgierd był w yznaw cą Ko­ ścioła G reckiego, natom iast mamy pew ne dane, pozw alające p rzy ­ puszczać, że książę ten pozostał poganinem . D ążjd jedynie do obsadzenia ziem ruskich przez sw ych synów z pierw szej żony, którzy w szyscy przyjęli chrzest w edług obrządku wschodniego.

Z tej samej tendencyi n a w schód wjmika stosunek O lgierda do Cerkwi i do m etropolii na Rusi Litew skiej. Skorzystał książę Litewski z zam ętu, jaki pow stał w 1354 r. po śmierci T eognasta i m ianow ania Aleksieja. O lgierd postanow ił w ówczas postaw ić swego kandydata. Zabiegi o m etropolię ruską nabierały tem w ię­ kszego znaczenia, że stolicą m etropolii m iał zostać nie K ijów, lecz W łodzimierz nad Klaźmą. O lgierd, bojąc się o to, aby na m etro­ politę nie w ybrano kogoś nieprzychylnego Litwie, postaw ił jako kandydata, krew nego swego, Rom ana. Mot3wvy p ostępow ania w y­ jaśnia sam Olgierd, pow iadając w piśmie do p atryarchy C arogrodz­ kiego, że A leksy sprzyja więcej M ośkwie aniżeli Litwie; аЬз? prze­ ciwdziałać temu zużył on w iele energii, jednakże zabiegi księcia litew skiego odniosfy skutek jedynie po ło w iczn i. Roman nie zo­ stał na razie, ja k pragnął O lgierd, m etropolitą wszechruskim, ale jedynie litewskim. M inęła—jak słusznie zaznacza ks. F ijałek—n aj­ odpow iedniejsza chwila do pozyskania potężnego w ładcy i jego potom stw a dla w iary greckiej. D opiero po 15 latach Cypryan, m e­ tropolita litewski, został m etropolitą całej Rusi. Był on m etropo­ litą Kijowskim, którego Moskwa uznaw ała za najw yższego zw ierzch­

nika. Rozdział nastąpił dopiero w 1415 r. Za Ż3icia jednakże udało

się ono w zupełności, świadcząc chlubnie o rozumie polit3iczn3rm

księcia pogańskiego, owego „Czciciela o g n ia“, k tó ^ i, nie w yrzeka­ jąc się swej wiary, chciał w yw ierać w pływ przez zależną od siebie

C erkiew na całą Ruś.

B ezpośrednia styczność Litw y z Rusią nie m ogła pozostać

I) W olf str. 87. г) ib. 2 7 -3 2 .

316 P R Ó B Y Z A P R O W A D Z E N I A C H R Z E Ś C I J A Ń S T W A N A L I T W I E .

bez w pływ u i na religię. J a k daleko zataczała sw e kręgi Cerkiew R uska na Litw ę, trudno w obec braku bliższych danych stw ier­ dzić — w każdym razie mamy cały szereg wskazówek, żtł praw o­ sław ie w chwili chrztu L itw y miało zw olenników i w śród Litw i­ nów. Zwłaszcza doniosły w pływ miały tutaj dw ory księżniczek ruskich na Litwie. Już o samym Jagielle D ługosz powiada, że się tak przejął kulturą ruską, iż więcej sm akow ał w rzeźbie greckiej, aniżeli zachodniej. Rów nież i przesądy, jakimi W ładysław miał odznaczać się do samej śmierci, przypisuje przedew szystkiem jego m atce ru s in c e 1). O przenikaniu praw osław ia św iadczą i męczen­ nicy, którzy podobno za O lgierda mieli paść w obronie w ia ry 2). Najpewniejszym dow odem szerzenia się praw osław ia n a Litwie je st represyjna działalność sam ego Jagiełły przy zaprow adzeniu

chrześcijaństw a. Na opór natrafił on nie tyle w śród sam ych po­

gan, ile przedew szystkiem w śród bojarów , którzy uznawali obrzą­ dek ruski i przeciw nim zużyw ał sw ą energię — stosując ener­ giczne środki zarów no natu ry ustaw odaw czej3), ja k i gw ałtu fizy­ cznego. Kroniki ruskie przechow ały wiadom ość o skazaniu dwuch bojarów na śm ierć za to, że pomimo rozkazu króla nadal trwali w w ierze ruskiej. O gw ałtow nych środkach, stosow anych przeciw Rusinom, w spom ina także i D ługosz — św iadczą one, że w pływ y Cerkw i ruskiej przedostaw ały się na L itw ę—docierały tam jednakże przez bezpośrednie zetknięcie, a nie dzięki zabiegom politycznym i misyom, jak katolicyzm. Jeszcze na kilka lat przed unią prze­ chodził któryś z książąt litew skich na chrześcijanizm to w tym to w innym obrządku. Sam W itold zmieniał religię trzykrotnie 4). J e ­

') D ługosz III str. 535.

cf. S m olka. K iejstut i Ja g ie łło . O w p ły w ac h sztuki ru sk iej na p olską ob. p ra c ę M. H ru s z e w sk ie j „P rzyczynki do histo ry i sztuki w daw n ej P o lsce“. Z a ­ piski i T o w . S zew c ze n k i r. 1913. s tr. 5.

2) L ato p isy S ofijski (P. S. R. L. V 226) i W o sk re sie ń sk i (V II 214—215> p rz e k a z a ły w iadom ości pod r. 1347, że O lg ierd kazał z a b ić ja k ie g o ś K ru g lec a, o chrzczonego ja k o E ustachego, za to że p rz y ją ł w iarę p ra w o sła w n ą . W ia d o ­ m ości tej nie posiadają la to p isy N ow ogrodzki i P skow ski, je s t ona p ra w d o p o ­ do b n ie pó źn iejszy m w tręte m . N arb u tt (tom V dodatek X str. 44) na p o d sta w ie K ulczyńskiego: M onologium B azyliańskie (w. X V II) p o d aje w iadom ość, że m nich ru sk i N estor, k ap e la n n a d w o rn y M aryi O lg ie rd o w e j, o c h rz c ił dw uch m ło d z ie ń ­ có w z e zn a k o m itej ro d zin y , K u k leja i M ichleja. O lg ie rd , g d y się o tem d o w ie­ dział, k az ał ich w trą c ić do w ięzien ia i zam ordow ać. Je łag in 1. c. str. 118. n.

3) S o fijsk a p’ S, R. L. V 242. N o w g o ro d zk a IV 9495.

cf. S zajn o ch a 1. c. III s tr. 230.

e-dnakże Jagiełło, jako naczelny władca Litwy, pozostał poganinem; przestał nim być dopiero w 1386 r. Na przym ierze Polski z Litwą w płynął cały szereg czynników politycznych, w śród których naj­ w ybitniejszą rolę odgryw ały spraw y Krzyżackie i Ruska.

Jednakże sojusz Polski z L itw ą nie tłomaczy sam przez się chrztu Litw y. Stosunki z R usią nie pociągały za sobą przyjęcia praw osław ia przez Litw ę. C hrzest Litw y w junagał jeszcze jednego czynnika. A by Litw a porzuciła bałw ochw alstw o, trzeba było, iżby paristwo, z rąk którego L itw a m iała przyjąć chrzest, poparło dą­ żności księcia pogańskiego; ze stro n y P o ls k ix) w idzim y te usiło­

w ania od początku W3?stąpienia L itw y na w idow nię dziejową, ze

strony Rusi brak ich zupełnie. C hrzest Jagiełły na W aw elu nie był wykolejeniem dotychczasow ej historyi Litw y, nie był w ypad­ kiem nagłym, nieprzew idzianym . W yp ły w ał nietylko z politycznych planów Litwy, zjawił się nietylko jako rezultat zabiegów wielm o­ żów polskich, ale także jak o owoc odrębnych cech kościoła Rzym­ skiego od C erkw i G reckiej.

-15 lutego 1386 r. skończyły się wreszcie długie, ciągnące się niemal półtora w ieku zabiegi o pozyskanie Litw y dla chrześcijań­ stwa. Obraz, jaki staraliśm y się tu przedstaw ić, jest pełen luk i nie­ domówień. Mając za zadanie przedstaw ić usiłow ania na tle poli- tycznem, opuściliśmy nie mniej ważną, a może stokroć ow ocniej­ szą pracę misyjną, o ile nie była ona zabarw iona w yraźnie ten- dencyami politycznemi; nie poruszyliśm y bliżej organizacyi kościel­ nej, kw estyi uposażeń biskupstw , ilości kościołów i klasztorów na Litw ie pogańskiej. Z kw estyi politycznych usunęliśm y cały szereg

Powiązane dokumenty