• Nie Znaleziono Wyników

Syberyjskie dzieciństwo w świadectwie polskiego i rosyjskiego dziecka (Ostatni pokłon

III. PROBLEMATYKA AUTOBIOGRAFICZNEJ PROZY WIKTORA

8. Syberyjskie dzieciństwo w świadectwie polskiego i rosyjskiego dziecka (Ostatni pokłon

Dominy)

Podczas podróży do Polski w 1977 r. Wiktor Astafiew poznał historię życia Zbigniewa Dominy. Rodzina tego polskiego dziennikarza i prozaika pochodzi z Rzeszowszczyzny, jego dziadkowie mieszkali w Kielnarowej. Później Zbigniew wraz z rodzicami i młodszym bratem zamieszkał na Podolu. W 1940 r. zaczeły się deportacje tamtejszych Polaków w głąb Rosji, głównie na Syberię i do Kazachstanu.468 Przesiedlenie, któremu podległa rodzina Dominów, rozpoczęło się 10 lutego 1940r. i trwało prawie dwa

466 Informacja na podstawie korespondencji autorki rozprawy z Jackiem Pałkiewiczem.

467 J.Orłowski, Miecze i gałązki oliwne, Warszawa, 1995, s. 21

468 Na ten temat powstało wiele publikacji naukowych, wspomnieć, utworów literackich, np.: „W

czterdziestym nas Matko na Sybir zesłali...” wybór i opr. I. Grudzińska-Gross, J. T. Gross, Kraków 2008, A. Cisek, Nieludzka ziemia w oczach dziecka, Kraków 2000, J. Hubert-Budzyńska, Syberyjska dziatwa, Lublin 1993, D. Boćkowski, Jak pisklęta z gniazd, Warszawa-Wrocław 1995, W. Niezgoda-Górska, Dosyć mam Sybiru, dosyć Kazachstanu, Wrocław 1994, Z. Lech. Syberia Polską pachnąca, Warszawa 2002, L. Lipski, Dzień i noc, Lublin 1998, A. Czcibor-Piotrowski, Rzeczy nienasycone, Warszawa 1998 i inne.

miesiące. Zbyszek nie miał wówczas jeszcze dziesięciu lat. Zesłańcy dotarli najpierw do miasta Kańsk, a potem do wioski Kalucze nad rzeką Pojmą w Krasnojarskim kraju.

Następnie przemieszczali się jeszcze kilka razy, ciągle pozostając w tajdze syberyjskiej. W powieści wymienione są nazwy miejscowości: Tajszet, Tułun, Szytkino, dzieli je od Krasnojarska niewielka, stu- dwustukilometrowa odległość. Wkrótce po przybyciu na miejsce zesłania zmarła na dur brzuszny matka Zbyszka. Do ojczyzny wrócił dopiero sześć lat później.

Od momentu spotkania na Rzeszowszczyźnie obaj pisarze zaczęli ze sobą korespondować, ich znajomość zacieśniła się.

Trudno nie dostrzec analogii w biografiach Astafiewa i Dominy – syberyjskie dzieciństwo, utrata matek w młodym wieku, podjęcie działalności literackiej. Każdy z nich przeżył ciężkie chwile w ojczyźnie drugiego. Kiedy Astafiew na rzeszowskiej ziemi, skąd pochodzi Domino, jako żołnierz Armii Czerwonej walczył z Niemcami, ten walczył o przetrwanie w rodzinnych stronach rosyjskiego prozaika. Dzieciństwo syberyjskie, widziane oczami dziecka i młodzieńca i analogiczne doświadczenia życiowe obu pisarzy stały się tematem ich twórczości. Ostatni pokłon Wiktora Astafiewa to zapis lat dzieciństwa i dorastania w latach 30-ych i 40-ych ubiegłego wieku. Dzieciństwo Zbigniewa Dominy przedstawione w Syberiadzie polskiej przypadło na lata 40-te. W owych obrazach lat dziecięcych widzianych oczami Polaka i Rosjanina, można dostrzec zarówno podobieństwa, jak i różnice. Bo czy można porównywać dzieciństwo dwóch chłopców, spędzone, co prawda na tej samej ziemi i w podobnym czasie, skoro dla jednego z nich ta ziemia – Syberia – jest umiłowaną ojczyzną, jedyną, jaką zna, a dla drugiego

„nieludzką ziemią”, która przynosi śmierć, głód, mróz, pracę ponad siły? Niemniej obaj przyszli pisarze przeżywali ciężkie chwile na syberyjskiej ziemi.

Bohaterem, a zarazem i narratorem Ostatniego pokłonu jest Witia Potylicyn – postać

o charakterze podmiotowo-przedmiotowym; "ten, który opowiada" i "ten, o którym opowiada". Tylko pozornie nie ma tu tożsamości personalnej; nazwiska narratora-bohatera i autora różnią się. Jak wspomniano wcześniej, Potylicyn to panieńskie nazwisko matki pisarza. Podobnie rzecz ma się w Syberiadzie polskiej, gdzie protagonista - Staszek Dolina to alter ego Zbigniewa Dominy. Sam autor przyznawał wielokrotnie, że opisuje los swój i własnej rodziny.469 Niezmienione są w jego powieści imiona brata Tadeusza, matki

469 H. Kowalik, Kukułcze gniazda po Syberiadzie, „Przegląd” 2004, nr 44, s. 38; R. Zatorski, Dwa oblicza Syberii, „Trybuna” 2001, nr 127.

Antoniny, ojca Jana.

Sposób prowadzenia narracji w obu utworach jest odmienny. W Ostatnim pokłonie narracja jest pierwszo-, zaś w Syberiadzie - trzecioosobowa. W dodatku nie od początku Staszek Dolina jest główną postacią powieści. Przez karty Syberiady przewijają się setki postaci i dopóki jest to możliwe pisarz śledzi perypetie każdej z nich. Gdy jednak po amnestii mieszkańcy Czerwonego Jaru zaczynają rozjeżdżać się każdy w swoją stronę, narrator skupia się na przeżyciach dojrzewającego chłopca – Staszka Doliny czyniąc zeń protagonistę powieści.

Syberiada polska Zbigniewa Dominy, pomyślana jako świadectwo losu Polaków przesiedlonych po 17 września 1939 r. w głąb Związku Radzieckiego, stała się nie tylko osobistym wspomnieniem, lecz rozległą narracją epicką o mieszkańcach wioski Czerwony Jar. Autor nie tylko opisywał własne tragiczne dzieciństwem, lecz także gehennę wywózki rzesz Polaków.

Oba utwory prozatorskie, o których tu mowa, należą do gatunku autobiografii

„odtwarzającej z reguły niepowtarzalny klimat regionu, aurę czasu i miejsca.”470

Ostatni pokłon obrazuje życie mieszkańców syberyjskiej wioski na przykładzie jednej rodziny. Zgodnie z ustaleniami Małgorzaty Czermińskiej, w modelu

autobiograficznej powieści o dzieciństwie,

„oczom czytelnika ukazuje się obraz okolicy dzieciństwa, tej małej ojczyzny, obraz zmierzający do uchwycenia czegoś – co chciałoby się nazwać osobowością geograficzno-kulturową regionu.”471

O stopniu nasycenia kolorytem lokalnym decydują, zdaniem tej badaczki, dwa czynniki:

„opowiedziane w autobiografii poczucie zakorzenienia, zadomowienia w określonym miejscu na ziemi i katastrofa nieodwracalnej utraty domu, ostatecznej rozłąki z okolicą dzieciństwa.”472

O ile w przypadku bohatera Ostatniego pokłonu można mówić o pierwszym z wymienionych czynników, mianowicie, o przywiązaniu do ziemi ojców, to Staszek Dolina z Syberiady należy do rzeszy dzieci wyrwanych z gniazd rodzinnych, które na zawsze

470 M. Czermińska, Dom w autobiografii..., s. 309.

471 Tamże

472 Tamże, s. 310.

utraciły swe domy. Jednak Zbigniew Domino obok wspomnień z Podola, czy

Rzeszowszczyzny, poświęca uwagę opisowi nowej sytuacji. Z pieczołowitością odtwarza życie wysiedlonej społeczności, która nawet na obcej ziemi zachowała polskość. Owa diaspora kultywuje tradycje, obchodzi święta, grzebie zmarłych zgodnie z obrządkiem katolickim.

Dziecięca ciekawość sprawia, że mały bohater poznaje nowy dla niego i obcy świat. Angażuje się w życie sowchozu, w pracę dającą mu poczucie, że stał się dorosły, często bywa w tajdze.

„Przez ten rok w Kajenie Staszek Dolina zmężniał, wydoroślał. Innymi oczami patrzył na ten świat.

Beztroskie dzieciństwo pozostało tam, w Polsce. Po śmierci matki już prawie całkiem o nim zapomniał.”473 - czytamy w powieści.

Śmierć matki jest bez wątpienia jednym z najważniejszych doświadczeń dzieciństwa obu pisarzy. Osieroceni chłopcy podobnie przeżywali brak matek, pielęgnowali w pamięci ich idealny obraz, przechowywali pamiątki po nich. Matka Astafiewa, wspominana wielokrotnie przez rodzinę i mieszkańców wioski, staje się w świadomości dziecka istotą wręcz nierealną.

Staszek Dolina stracił matkę wkrótce po przybyciu na miejsce zsyłki. Na wiosnę w Kaluczem epidemia tyfusu zebrała obfite żniwo.

W perspektywie nieuchronnej śmierci matki chłopiec przejął obowiązki troskliwego rodzica.

„W obliczu umierania matki archetypowe role zostają odwrócone – matka, nieporadna i bezbronna, wymagająca nieustannej pielęgnacji i pełnego miłości pochylenia, zajmuje miejsca dziecka.”474

Z bólem serca chłopiec patrzył na umierającą matkę i miał nadzieję, że żarliwą modlitwą zapobiegnie jej śmierci. Jednak ani troska męża i syna, ani wołanie do Boga nie uchroniło kobiety . Jan Dolina wyciosał z modrzewiowego drzewa krzyż na grób żony, osmołował go.

„Pomyślał, ze modrzew będzie najlepszy, bo najtrwalszy. Najdłużej postoi i latami będzie świadczył,

473 Z. Domino, Syberiada polska, Warszawa 2001, s. 309.

474 G. Leszczyński, op. cit., s. 167.

kto na tej mogile spoczywa.”475

Ów modrzewiowy krzyż pozwolił pisarzowi odnaleźć w tajdze grób matki. W jednym z wywiadów Zbigniew Domino wspominał:

„Tam nie ma już baraków, ani cmentarza, są tylko ślady pagórkowatych grobów i wśród nich szukałem w swojej dziecięcej pamięci grobu matki. (…) A poznałem po odłamku modrzewiowego krzyża, który zrobił mój ojciec.(...) Przywiozłem garść tej ziemi do Tyczyna i obsypałem symboliczny grób matki.

Spełniłem przyrzeczenie, które sobie kiedyś dałem.”476

A oto opis krzyża na grobie matki Astafiewa:

«Крест на мамину могилу делал Зырянов, с фасонными округлостями на вершине и на концах перекладин. Лиственничный крест стоял основательно и по сию пору стоит среди кладбища.» (IV, 350)

Oprócz rodzaju drewna, z jakiego wykonano oba krzyże, jeszcze jeden szczegół związany z mogiłami matek pisarzy zasługuje na uwagę. Obaj musieli opuścić miejscowości, gdzie ich matki zostały pochowane. I oto w obu opisach pożegnań z grobami matek na cmentarzu widzą burunduka477:

«Бурундук с креста метнулся на сосну, стал играть со мной в прятки, то удергивая полосатую головку за ствол дерева, то высовываясь.» (IV, 351) - wspomina Astafiew.

„Wczoraj wieczorem byli z ojcem i Tadkiem na grobie mamy, żeby się z nią pożegnać. Może na zawsze? Ojciec długo się modlił. Tadek biegał po cmentarzu, gonił za burundukiem.”478

Utrata matki w tak młodym wieku zostawia zawsze ślad w psychice dziecka; jak wiadomo

„sakralne centrum ludzkiego bytu stanowi mit matki – porządkujący wizję życia i trwania.”479

475 Z. Domino, op.cit., s. 174.

476 R. Zatorski, „Tajga” córka „Syberiady polskiej”, „Trybuna”, 2007 nr 133.

477 Burunduk – gatunek gryzonia z rodziny wiewiórkowatych.

478 Z. Domino, op.cit., s. 264.

479 G. Leszczyński, op. cit., s. 166.