ŻOŁNIERZE SIŁ ZBROJNYCH W KRAJU!
TAJNE NAUCZANIE Relacje nauczycieli i uczniów tajnego nauczania
Fragm ent strony wschodniej Rynku w Wolbromiu.
H istoria miasta sięga roku 1327 i wraz z gminą Wolbrom stanowi lo
kalny ośrodek rolniczy, przemysłowy i handlowy. W czasie okupacji hitle
rowskiej ZW Z-AK był placówką konsp. a od X I 1943 roku był siedzibą komendy podobw odu w ramach obwodu olkuskiego, posiada swój znacz
ny udział w historii Inspektoratu „M aria”.
(Zdjęcie wykonane w dniu 4 I X 1994 r. w czasie poświęcenia tablicy pam ięci żołnierzy 106 D P AK)
Na wstępie tego rozdziału należy zaznaczyć, że materiały tu podane, a dotyczące tajnego nauczania są skromnym uzupełnieniem do wiadomości zapisanych w tomie I.
Wywiadowca kryjący się pod pseudonimem „Bey” w swoim sprawoz
daniu za okres 1 stycznia - 15 lutego 1944 do „Składu Drzewa” melduje:
„ (...) nauczyciele szkól powszechnych otrzymali wezwanie celem udo
wodnienia swojego pochodzenia aryjskiego (do prababki włącznie ). Kie
rownicy szkół powszechnych otrzymali polecenie przedłużenia spisu na
zwisk uczniów o brzmieniu niemieckim. W okresie sprawozdawczym opracowaniu po raz pierwszy na tutejszym terenie o nadejściu kilku we
zwań na Stammdeutschow. Karty dotychczas nie doręczono, pozosta
j ą w Landkomisariancie w Kazimierzy Wielkiej (...)” '.
Ciekawy jest także raport WKW Inspektoratu nie dotyczący wpraw
dzie obszaru omawianego w sensie bezpośrednim, ale ważny historycznie dla Polaków.
,,(...)Od początku roku 1942 są otwarte wyższe uczelnie we Lwowie.
N oszą one oficjalną nazwę Staatliche Technische Fachkurse wzgl. Staatli- che Medizinische Fachkurse i inne zamiast Politechnika, Uniwersytet (...) Słuchaczami są Polacy i Ukraińcy. Przeciętnie jest 30-40 % Polaków resz
ta Ukraińcy, na medycynie procent Polaków jest jeszcze mniejszy (...) Mimo popierania Ukraińców przez okupanta , oficjalnie są oni na równych pra
wach z Polakami. W ykładowcami są przeważnie profesorowie Polacy (sprzed wojny) (...) Profesorowie Polacy nigdy podczas wykładów nie posługują się językiem ukraińskim (...) Podczas wykładów Polacy siadają oddzielnie, przy czym zajm ują stronę prawą. W czasie przerw obie grupy pozostają oddzielnie robiąc wrażenie jakby się wzajemnie nie widziały i z żadnej strony nie wyczuwa się najmniejszej dążności do nawiązania bliż
szych stosunków. Do ważniejszych starć polsko-ukraińskich nie dochodzi.
Jedynie we wrześniu i październiku ub. roku podczas największego nasile
nia morderstw ukraińskich w Małopolsce wschodniej były wypadki zama
chów na profesorów polskich we Lwowie. Zginął wówczas profesor dr Jałowy, wykładowca na wydziale medycyny. Ponieważ groził odwet ze strony polskiej na profesorach ukraińskich, zapanował spokój. Studentom Polakom w przeciwieństwie do Ukraińców nie wolno zakładać żadnych stowarzyszeń, jak sportowe, samopomocowe i inne (...)”2.
Ppor. cz. w. Zbigniew Sobczyk ps. „Gręb” opierając się na spisanych wspomnieniach swojego ojca Stanisława ps. „Soboty”, który w czasie oku
1. Zob. „Mięta” do „Składu Drzewa”. Arch. Akt Nowych w Warszawie k.27 (203/XI - 25 punkt V).
2. Zob. Arch. Akt N owych w Warszawie (203/XI - 19, k. 13-14).
pacji pełnił funkcję Prezesa Powiatowego Oddziału Tajnej Organiza
cji Nauczycielskiej oraz kierował tajnym szkolnictwem powszechnym z ramienia konspiracyjnej Pińczowskiej Powiatowej Komisji Oświaty i Kul
tury w Pińczowie oraz na relacjach por. „Grota” (Feliks Białkiewicz) i własnych także wspomnieniach, przekazuje wiele ważnych szczegółów doty
czących organizacji i działalności tajnego nauczania w pow. Pińczowskim.
„(...) Całością Powiatowej Komisji Oświaty i Kultury kierował Stani
sław Kwiecień kierownik powszechnej szkoły męskiej w Pińczowie, a spra
wami szkolnictwa średniego ogólnokształcącego Daniel Olech, nauczy
ciel Gimnazjum i Liceum w Pińczowie. Wkrótce Janowi Jamrożemu z Działoszyc powierzono oddziaływanie na szkolnictwo zawodowe, Fran
ciszkowi Pawlakowi z Senisławic kierowanie kształceniem nauczycieli, a Stanisławowi Prządo z Kuchar oświatą dorosłych (...)”.
Tajnym nauczaniem w ramach oświaty dla dorosłych kierowali na
uczyciele w kompletach zorganizowanych w poszczególnych miej
scowościach powiatu. Łącznikiem pomiędzy Pińczowem a południową częścią powiatu był Stefan Pęczalski.
„(...) Nauczanie na poziom ie szkoły średniej koncentrowało się w Piń
czowie i Kazimierzy Wielkiej. W Pińczowie, w którym Tajnej Radzie Pe
dagogicznej patronował początkowo Daniel Olech, a następnie Józef Sa
dek i w końcu Maksymilian Opara, utworzono liczne komplety tajnego nauczania, przeprowadzono egzaminy promocyjne z klasy do klasy oraz egzaminy maturalne. Tym ostatnim przewodniczył Bronisław Czerwiński, pełniący funkcję tajnego wizytatora (...) M łodzież z klas licealnych a m.in.
Ryszard Powiłajtis, Zofia Zygut, Waldemar Kaczmarczyk, Zbigniew Gru
da i Zbigniew Sobczyk uczyła swych młodszych kolegów. Akcja ta mocno zarysowała się w Szarych Szeregach.
Drugim poważnym ogniskiem tajnego nauczania na poziomie szkoły średniej była Kazimierza Wielka, gdzie w czasie okupacji schronili się- nauczyciele szkół średnich i profesorowie wyższych uczelni (...) Ponadto na m niejszą skalę prowadzone była nauka w Chwałowicach, w Książni
cach Wielkich, w Wielgusie, w Działoszycach, w Złotej, w Kocinie, w M iemowie i w Sokolinie (...)” .
Do tajnego nauczania włączyli się także ludzie ze średnim i wyższym wykształceniem różnych zawodów.
„(...) U czono w tajnym nauczaniu w szystkich przedm iotów głów nie w ram ach V -V II klasy szkoły pow szechnej i w zakresie gim nazjal
nym i licealnym .
Z niekompletnych danych wynika, że tajne nauczanie w pow. pińczow
skim na szczeblu szkoły powszechnej prowadziło 128 osób a nauczaniem
objętych było ponad 1000 dzieci z klas końcowych. W dwóch głównych ośrodkach (...) udzielało się 30 nauczycieli kwalifikowanych i profesorów szkół wyższych oraz 37 nauczycieli niekwalifikowanych (...) Przez kom
plety nauczania w zakresie szkoły średniej przeszło około 950 uczniów.
Ponadto program szkoły średniej przeszło ok. 90 uczniów przy pomocy nauczycieli szkół powszechnych (...)”3.
Żołnierz 11/112 pp/106 DP AK kpr. cz. w. Jerzy Żelaśkiewicz pisze w swojej relacji:
„(...) Zaraz po zakończeniu wojny, my uczniowie tajnego nauczania zdawaliśmy egzaminy eksternistyczne przed Państwową Komisją Egzami
nacyjną w Miechowie, nauczyciele zaś otrzymali świadectwa weryfikacyj
ne z Kuratorium Okręgu Szkolnego w Krakowie, w którym zaliczono im czas pracy w tajnym nauczaniu w podwójnym wymiarze (...)”.
Kpr. pchor. cz. w. ps. „Kratkę” (Zygmunt Stępień) w swoich wspo
mnieniach m. in. pisze o tajnym nauczaniu na terenie Podobwodu „Mag- dalena-Kazia” / placówka „Kozica” - Kozłów:
„(...) Prowadzenie ref. oświaty i propagandy. Między innymi prowadze
nie agend gimnazjum konspiracyjnego w Marcinowicach i wykładanie w tym gimnazjum języka łacińskiego (...) „Pazur” (Tomasz Adrianowicz) chciał, aby i w kompanii byli wychowankowie podchorążówki i był dokładny, a więc podchorążowie muszą mieć maturę. Takich elewów me miał w kompanii.
Ppor. rez. „Pazur” przed w ojną był zastępcą inspektora szkolnego - nawiązał kontakt z władzami szkolnymi w Miechowie i utworzył tajne gim
nazjum, ciekawie zorganizowane. Szczeblem powszechnym - w zakresie małej matury - była Szkoła rolniczo-ogrodnicza stworzona legalnie w Ko
złowie, ja np. wykładałem język polski.
W szkoleniu oficjalnym brało u dział około 40 uczniów. Z tej szko
ły 15 m łodych ludzi uzupełniało sw oje w ykształcenie ju ż w tajnym gim nazjum w M arcinow icach.
Wykładowcami byli profesorowie szkół powszechnych (np. Szyller), ksiądz wikary M oskwa i ja ,,Kratke”(...)
Odbył się uroczysty egzamin maturalny (...) Kilku wybranych z tego gimna
zjum - w trzecim stopniu wtajemniczenia zostało skierowanych do podchorążów
ki. ,,Pazur” skierował mnie (przed wojną miałem odroczenie służby wojskowej - studia) oraz kursantów tajnego nauczania: „Karasia” (Stanisław Krzemień), „Wia- terka” (Władysława Kałwę), ps. „N” (Kazimierza Radwana) O-.)”4.
3. Zob. Feliks Białkiewiez. Zeszyty Naukowe UJ 1979 r. 92. str. 177-188. Stanisław Sob
czyk - Wspomnienia z lat okupacji i tajnego nauczania w Pińczowskiem. Maszynopis str.
28. w posiadaniu syna autora oraz Muzeum Regionalnego w Pińczowie.
4. Zob. T. „Dominika-B- Głowacki”.
Strz. ps. „Krechowianka” (Bronisława Bandała-Porada) przypomina, że:
„(...) Przez okres 2 lat działało Konspiracyjne Seminarium Duchowne, działające w majątku P Dąbskich w Kalinie Wielkiej (wyłącznie na ich koszt).
Tajne seminarium powstało z inicjatywy ks. biskupa Czesława Kaczmarka i ks. dr Żychlińskiego z chwilą rozwiązania Seminarium Duchownego w Kiel
cach przez Niemców. Seminarium kierowane było przez ks. dr Żychlińskiego brata p. Dąbskiej, usuniętego przez Niemców z Poznania (...)”5.
Strz. cz. w. M arianna D ziobek-Dobrzańska, nauczycielka w m. Skała, żołnierz WSK pisze o tajnym nauczaniu:
„(...) Nauka w szkole opierała się o bezlitośnie okrojony program, wy
kluczający całkiem przedmioty: geografię, historię; język polski oparty był na pisem ku „Ster” (...) Toteż niektórzy rodzice chcieli, by ich dzieci uczyły się na pełnym programie nauczania i prosili mnie, bym uczyła w ich m ieszkaniach ich dzieci. Uważałam, że to jest zadanie Polki - nauczyciel
ki. Więc ju ż od początku 1940 r. zacząłem organizować tajne nauczanie na pełnym programie siedmioklasowej szkoły powszechnej, z podręcznikami i mapami przedokupacyjnymi. Średnio uczyłam 18 uczniów. Były to dzie
ci ze Skały i rodzin polskich wysiedlonych z Pomorza i Wielkopolski. Je
den z uczniów był synem policjanta granatowego - Karonia - był także syn kom endanta policji Świerczewskiego. Z domów policjantów wiedziałam o porach przyjeżdżających okupantów do Skały (...) Takimi wiadomościa
mi dzieliłam się z wieloma spotkanymi. W te groźne noce nie spałam w domu. Towarzyszył mi mój młodszy brat Wacław- Rodzeństwo było narażo
ne na łapankę i wywóz na roboty do Niemiec. Z chwilą wkroczenia do Polski okupanta kierownik szkoły w Skale został usunięty, na jego miejsce został wyznaczony nauczyciel, jak okazało się Ukrainiec, kolaborant (...) chciał on ze mnie zrobić donosicielkę, zorientowałam się kim on jest faktycznie i zby
łam go nijaką odpowiedzią, zaczął mnie... i w końcu zwolnił z pracy (...)”6.
Kpr. rez. Kazimierz Płączyński ps. „M ir” pisze:
„(...) Od 1940 r. uczęszczałem na komplety tajnego nauczania w zakre
sie szkoły średniej, które zorganizował i kierował nimi prof. dr Eugeniusz M adejski ps. „Kowalczyk”. Uczył on przedmiotów humanistycznych, a matematyczno-przyrodniczych - kierownik szkoły w Książu Wielkim, Ju
lian M alinowski ps. „Słowik”, jak się później dowiedziałem - Komendant Podobwodu AK „Kazia M agdalena” w Książu Wielkim (...)
W czerwcu 1942 r. za zgodą por. „Słowika” zostałem zaprzysiężony do ZW Z-AK (...)”7.
5. Zob. T. Dok. 1. 112 pp/106 DP AK.
6. Zob. T. Dok. 1.1/5 psk/KBKZ.
7. Zob. T. Dok. t. li/l 12 pp/IOń DP AK.
Grupa uczniów 2. klasy - czerwiec 1943 r. - ze „Sło
wikiem ” po lewej stronie, z
„ Kowalczykiem ” po praw ej (widoczna tylko głowa), w drugim rzęd zie od góry - drugi od „Słow ika” „Śmia
ł y ” (Jerzy Żelaśkiewicz) (taj
ny komplet - Książ Wlk.)
Pińczów 10. III. 1941 r. komplet tajnego naucz. Od lewej W. Kaczmar
czyk i M. Kawa i Anielski.