• Nie Znaleziono Wyników

Teofan Prokopowicz – myśliciel z pogranicza kultur jako ideolog Piotra Wielkiego

Stosunkowo mało jest znana postać jednego z najciekawszych intelektualistów prze-łomu XVII i XVIII w., którego dzieło i aktywność polityczna związane były zarówno z Polską, jak i Rosją, a korzenie jego myśli tkwiły w obszarze, gdzie kultury te zmieszały się ze sobą na gruncie oryginalnej, sięgającej IX w., tradycji Kijowa. Jego sylwetkę inte-lektualną uzupełniło wykształcenie uzyskane w zachodnich uczelniach i refl eksja nad najnowszymi trendami myśli europejskiej. Analizowanie działalności Teofana Prokopo-wicza (1681–1736) w relacji do wszystkich tych kultur nie zdarza się w nauce często. Inne formy jego aktywności interesują uczonych polskich, inne ukraińskich, a jeszcze inne rosyjskich. Z tego ostatniego punktu widzenia Prokopowicz postrzegany jest jako bliski współpracownik Piotra Wielkiego, który opatrywał komentarzem doktrynalnym istotne reformy podejmowane przez pierwszego rosyjskiego imperatora i – dzięki eru-dycji – starał się uzasadnić istniejący, oryginalny model władzy w Rosji, nie rezygnu-jąc z wykorzystania najnowszych osiągnięć myśli zachodnioeuropejskiej. Bez przesady stwierdzić jednak można, że literatura rosyjska – przedrewolucyjna, radziecka i współ-czesna – nie poświęciły Prokopowiczowi należnej uwagi. Stosunkowo najwięcej prac powstawało na przełomie XIX i XX w. Przyczyna tkwić może zapewne w tym, że jego dzieło wymyka się jednoznacznej ocenie i nie pasuje do żadnego ze schematów, w któ-rych najczęściej zamyka się osobę i dzieło Piotra I: cara europeizatora, cara okrutnika, cara autokraty, cara likwidatora niezależności Cerkwi; przykłady można zresztą dowol-nie mnożyć.

Prokopowicz stawiał przed sobą zadanie połączenia podejmowanych przez Piotra działań w jedną koherentną całość, stworzenie spójnego modelu nowoczesnej monar-chii rosyjskiej. Zasięg wpływu Prokopowicza na Piotra Wielkiego i jego reformy, związa-ny niewątpliwie z reprezentowaną przez niego wielokulturową formacją intelektualną, a jednocześnie sposób wykorzystania koncepcji Prokopowicza przez imperatora – ten splot zagadnień wyraźnie zniechęca potencjalnych interpretatorów.

Środowisko, któremu Prokopowicz zawdzięczał ukształtowanie swojej sylwetki ideo-wej, to słynna Akademia Kijowsko-Mohylańska. Określana pierwotnie mianem

„szko-ły brackiej”, jako że należała do bractwa cerkiewnego, przekształcona została, decyzją króla Władysława IV, w Kolegium Kijowskie, zaś swoją ostateczną nazwę zawdzięczała imieniu metropolity kijowskiego Piotra Mohyły (1596–1647).

Mohyła był jedną z najbardziej znaczących postaci Kościoła wschodniego w Rzeczy-pospolitej XVII w. – prawosławny hierarcha, pochodzący z arystokracji wołoskiej, spowi-nowaconej licznymi więzami krwi z rodami ruskimi i polskimi, wychowanek zachodnich uniwersytetów, żołnierz spod Chocimia, wybitny humanista, organizator szkolnictwa, autor dzieł teologicznych, kanonizowany dopiero w wolnej Ukrainie, w 1996 r. Głów-ną ideą Mohyły, którą starał się realizować w czasach panowania ultrakatolickiego Zygmunta III i jego następcy, Władysława IV, było nadanie prawosławiu w monarchii polsko-litewskiej rangi religii traktowanej na równi z katolicyzmem, który wyznawało dwie trzecie ludności Rzeczypospolitej. Zajmował przy tym Mohyła stanowisko prze-ciwne unii brzeskiej, choć widział w unitach sojuszników wobec ambicji patriarchatu moskiewskiego, dążącego do objęcia swym zwierzchnictwem innych Kościołów prawo-sławnych. Idea jedności Kościołów była mu jednak bliska, szczególnie w sytuacji, gdy Konstantynopol pozostawał pod panowaniem tureckim. Jego projekty dotyczące tej kwes i nie doczekały się jednak realizacji1.

Za panowania Zygmunta III Piotr Mohyła zajmował (od 1627 r.) kluczowe stano-wisko archimandryty kijowskiej Ławry Pieczerskiej, klasztoru o ogromnym znaczeniu – jako ośrodek kultu religijnego i dysponent pokaźnego majątku. Objął to stanowisko nie bez oporów ze strony części wyznawców prawosławia, którzy wskazywali na młody wiek przyszłego archimandryty, pochodzenie z obcej ziemi i bliskie relacje z hierarchami oskarżanymi o sympa e prokatolickie. Jako archimandryta dokonał Mohyła odbudowy stanu posiadania Ławry, rozgrabionej między innymi również przez wyznawców prawo-sławia, przywrócił świątyni dawną świetność, lecz co ważniejsze, rozwinął działalność wydawniczą, sam będąc autorem dzieł poświęconych liturgii. W dziełach tych widoczne były odwołania do liturgii łacińskiej; liczne dzieła wydawane w Ławrze drukowano ła-cińską czcionką2. Jednocześnie rozbudował związane z Ławrą szkolnictwo wyższe.

Wprawdzie król Władysław IV nie wyraził zgody na utworzenie w Kijowie akade-mii, a więc uczelni wyższej, przystając jedynie na powstanie kolegium kształcącego na poziomie średnim, jednak Piotr Mohyła nadał owemu kolegium program i osiągnął po-ziom odpowiadający uniwersytetom zachodnim. W tej kwes i jego inicjatywa uzyskała wsparcie patriarchy Konstantynopola. Osobnym jednak tematem była postawa współ-wyznawców Mohyły, mnichów, mieszkańców Kijowa i kozaków. Sprawa angażowała ich do tego stopnia, że w mieście dochodziło do zamieszek i aktów przemocy. Zarzuty były takie same, jak w przypadku objęcia funkcji archimandryty i rozwinięcia działalności wydawniczej, a sprowadzały się do oskarżeń o „łacińskość” i „polskość” powstające-go kolegium. Jepowstające-go kierownictwo powierzył Mohyła sprowadzonym przez siebie z Lwo-wa Izajaszowi Trofi mowiczowi i Sylwestrowi Kossowowi – wychoLwo-wankowi Kolegium 1 A. Jobert, Od Lutra do Mohyły, Warszawa 1994, cz. 2, rozdz. 13 i 14.

2 M. B. Topolska, Mecenasi i drukarze ruscy na pograniczu kulturowym w XVI i XVIII w., [w:]

Prawo-sławne ofi cyny wydawnicze w Rzeczypospolitej, red. A. Mironowicz, U. Pawluczuk, P. Chomik,

w Zamościu, późniejszemu rektorowi kijowskiej uczelni, wykładowcy łaciny i wielkie-mu orędownikowi jej nauczania w szkołach prawosławnych. Łacina miała bowiem, jego zdaniem, wyposażyć wychowanków tych szkół w instrumenty niezbędne do funkcjono-wania w sferze publicznej3. Sylwester Kossow został następnie kolejnym metropolitą kijowskim, objął to stanowisko po śmierci Piotra Mohyły. Pięć lat po przyjęciu godności archimandryty Mohyła objął urząd metropolity kijowskiego, po uprzednim usunięciu z tej metropolii Izajasza (Isaja) Kopinskiego, metropolity nastawionego promoskiewsko, który sprawował swą funkcję na mocy wyboru dokonanego przez hierarchię cerkiew-ną powołacerkiew-ną przez patriarchę jerozolimskiego w 1621 r. Nominacja ta budziła liczne kontrowersje i po raz kolejny dowiodła zróżnicowania poglądów wśród kijowskich wy-znawców prawosławia.

W intelektualnym środowisku Kijowa, gdzie krzyżowały się wpływy katolickie i pra-wosławne, nie zabrakło również miejsca dla zwolenników Kościoła reformowanego. Związani byli w czasach Mohyły ze środowiskiem prawosławnym we wspólnym dąże-niu do uwzględnienia ich praw przez obejmującego tron Władysława IV. Pewne związki z protestantyzmem łączyły również Prokopowicza. Nie jest to do końca wyjaśnione, jednak skoro przyjmie się rozpowszechnioną w literaturze interpretację, głoszącą, że reforma Cerkwi dokonana przez Piotra Wielkiego pod ideowym patronatem Prokopo-wicza oznaczała protestantyzację rosyjskiego Kościoła prawosławnego, jeżeli uzna się Prokopowicza za autora nie podpisanych pism polemicznych skierowanych przeciw walczącemu z wpływami religii reformowanej przewodniczącemu Synodu, Stefanowi Jaworskiemu – należy i temu elementowi światopoglądu Prokopowicza poświęcić na-leżną uwagę4.

Twórca reformy cerkiewnej Piotra I, Teofan Prokopowicz wzrastał w klimacie du-chowym stworzonym i ugruntowanym przez Mohyłę. Po pokoju andruszowskim me-tropolia kijowska, podporządkowana dotychczas Konstantynopolowi, przeszła za zgo-dą patriarchy konstantynopolitańskiego pod zwierzchnictwo Moskwy. Z kolei traktat Grzymułtowskiego z roku 1686 dawał Rosji – poprzez podporządkowanego jej metro-politę kijowskiego – możliwość ingerowania w Rzeczypospolitej w sprawy dotyczące wyznawców prawosławia, którym traktat gwarantował wolność wyznania. Sygnatariu-szami traktatu po stronie moskiewskiej byli współpanujący ówcześnie Iwan V i Piotr I. I choć wspomniany traktat gwarantował również stronie polskiej prawo do ingerowania w sprawy związane z zamieszkującymi Rosję katolikami, jednak zapis ten pozbawio-ny był praktycznego znaczenia. Politycznie więc monopolistyczną pozycję w kwes ach związanych z Cerkwią prawosławną uzyskała i ugruntowała Moskwa, jednak dziedzi-ctwo intelektualne latynizującego Piotra Mohyły wywarło, przede wszystkim za pośred-nictwem Prokopowicza, znaczny wpływ na reformę cerkiewną Piotra I.

Teofan Prokopowicz urodził się w roku 1681 w Kijowie. Przyszedł na świat w rodzi-nie kupieckiej. Studiował pierwotrodzi-nie w Akademii Kijowskiej, a następrodzi-nie w Rzymie. Aby 3 A. Mironowicz, Szkolnictwo prawosławne w Rzeczypospolitej, [w:] idem, Szkolnictwo prawosławne

w Rzeczypospolitej, Białystok 2002, s. 29–30.

4 Por. А. W. Kartaszew, Oczierki po istoriji russkoj cerkwi, t. 2, Moskwa 1992, s. 318 i 320. Podobnie W. Cypin, Istorija Russkoj Prawosławnoj Cerkwi, Moskwa 2006, s. 28.

podjąć studia w uczelni prowadzonej przez jezuitów przeszedł, jak wielu w podobnej sytuacji, na katolicyzm. Po zakończeniu studiów i powrocie w 1704 r. do Kijowa po-wrócił zresztą natychmiast do prawosławia. Podjął się wówczas wykładów w macierzy-stej kijowskiej uczelni, wykładając między innymi retorykę, fi lozofi ę i bogosłowie. Pisał jednocześnie podręczniki przeznaczone do nauczania tych przedmiotów. W kręgu jego zainteresowań pisarskich pozostawała także historia, prawo, pedagogika i matematyka. Był również twórcą sztuk teatralnych (tragikomedia Władimir), poetą, autorem trakta-tów religijnych skierowanych do szerokiego kręgu czytelników. Pisane one były w języku rosyjskim (z licznymi latynizmami i polonizmami), łacińskim i polskim, stanowią więc przedmiot zainteresowania również polskich badaczy literatury baroku5. Już w czasie pobytu w Akademii dał się poznać jako zwolennik reform, które podejmował w Rosji Piotr I, a miarą jego admiracji dla tego władcy był poemat Połtawa, sławiący zwycię-stwo Piotra w wojnie północnej. Poemat ten na życzenie samego cara przetłumaczo-ny został przez autora na język łaciński. Kontakty Prokopowicza z Piotrem I zacieśniały się coraz bardziej: zaczął dzielić czas pomiędzy Akademię, dwór moskiewski i obozy wojskowe, w których aktualnie przebywał car. W roku 1711 Prokopowicz objął funkcję rektora Akademii Kijowskiej. Jednak już pięć lat później na wezwanie Piotra przeniósł się do Petersburga, gdzie jego działalność pisarska, publicystyczna i polemiczna poczę-ła go kreować na jednego z głównych ideologów powstającego imperium. Spod jego pióra wyszedł m.in. traktat Słowo o włas i czes carskoj (1718), jedna z wielu pochwał carskiego samowładztwa. W tym samym roku objął Prokopowicz, nie bez protestów znacznej części hierarchii, stanowisko episkopa pskowskiego, a w 1720 archiepiskopa nowogrodzkiego. Jednak nie tylko sprawy związane z Cerkwią i relacjami władz du-chownej i świeckiej pozostawały w kręgu jego zainteresowań. W 1719 r. w kręgu tym znalazła się również powstająca rosyjska fl ota – Prokopowicz napisał przedmowę do Morskogo ustawa i Słowo pochwalne o fl ocie rosyjskiej.

Fundamentalne znaczenie dla ustroju imperium Piotra miał komentarz Prokopo-wicza do ukazu z 5 lutego 1722 r. „O następstwie tronu”, dający aktualnie panującemu monarsze prawo wyznaczania swego następcy. Wydanie tego aktu miało bezpośredni związek ze skazaniem na karę śmierci syna Piotra, dotychczasowego następcy tronu, Aleksego6. Pomijając dramatyczny los carewicza Aleksego, syna pierwszej żony Piotra, Eudoksji Łopuchinej, ukaz stanowił nie tylko zakończenie rodzinnego dramatu, ale ude-rzał także w funkcjonującą na Rusi i w Rosji tradycję starszeństwa, która – choć wielo-krotnie wcześniej łamana – od wieków stanowiła jednak pojęcie żywotne. Ukaz powoły-wał się na przykład biblijnego Izaaka, którego żona, z błogosławieństwem boskim, dała następstwo młodszemu synowi. W historii Rosji odnaleziono również wzór takiego po-stępowania w postaci działań zjednoczyciela ziem ruskich, Iwana III („wielkiego w isto-cie, nie z samej nazwy”), decydującego się pierwotnie powierzyć tron wnukowi z pierw-szego małżeństwa Dymitrowi, zaś – już po koronacji tego pierwpierw-szego – jednak synowi

5 Por. R. Łużny, Pisarze kręgu Akademii Kijowsko-Mohylańskiej a literatura polska: z dziejów związków

kulturalnych polsko-wschodniosłowiańskich w XVII i XVIII w., Kraków 1966.

z drugiej żony, późniejszemu Wasylowi III. Pragmatyczny argument, uzasadniający po-stanowienia ukazu, oparty został na dowodzeniu, że automatyczne dziedziczenie tronu przez najstarszego potomka w linii męskiej czyni go w zasadzie nieusuwalnym, a tym samym bezkarnym i pozwala mu ignorować wolę poprzednika, tak jak to miało miejsce w przypadku Aleksego. Dbając o ciągłość prawa ukaz nawiązywał następnie do innego aktu prawnego, a mianowicie do ukazu z 1714 r., według którego majątek nieruchomy przypadać miał tylko jednemu synowi – dziedzicowi, jednak w woli testatora pozosta-wał wybór – któremu. Ukaz „O następstwie tronu” kończył się groźbą poddania tych, którzy zakwes onują powyższe rozstrzygnięcie, karze śmierci i klątwie kościelnej. Przy okazji należy zwrócić uwagę, że ukaz wydany przez władzę świecką zawierał groźbę kary kościelnej, sformułowaną bez dekretacji władz Cerkwi, a w tym przypadku jej głowy – Synodu.

Ukaz „O następstwie tronu” informował, że można mnożyć dalsze przykłady doty-czące kwes i wyboru przez panującego swego następcy, które „w przyszłości podane zostaną drukiem”, co w istocie dokonane zostało w odrębnym utworze zatytułowanym Prawda woli monarszej w opriredielenii naslednika dierżawy swojej (Słuszność woli monarszej w określeniu następcy swojego mocarstwa), którego autorem był Teofan Prokopowicz7. Tekst ten, wydany pierwotnie w 1722 r. jako doktrynalne uzupełnienie wspomnianego wyżej ukazu o następstwie tronu, cztery lata później stał się częścią obowiązującego prawa. Wówczas to, już po śmierci Piotra Wielkiego, za panowania wdowy po nim, Katarzyny I, został włączony do cesarskiego ukazu z 21 kwietnia 1726 r.8 Celem przypomnienia zasadniczej treści ukazu o następstwie tronu i powtórnej edycji dzieła Prokopowicza, było poinformowanie szerokiego kręgu odbiorców (tekst skiero-wany był k prostosierdiecznmu czita elu), że obowiązujące w Rosji prawo dozwala pa-nującemu monarsze na wyznaczenie swego następcy9. Zabieg ten wydawał się wysoce uzasadniony, ponieważ fakt objęcia tronu przez Katarzynę miał wielu przeciwników, zaś sposób rozpowszechnienia Prawdy był optymalny, jako że ukaz odczytywano we wszystkich cerkwiach w niedziele i dni świąteczne po zakończeniu liturgii.

W swoim dziele Prokopowicz rozwijał teorię suwerenności najwyższego organu władzy, niekoniecznie zresztą – co na gruncie rosyjskim stanowiło nowość – sprawowa-nej przez monarchę. Rosyjski myśliciel nie uznawał bowiem teorii Bodina o suweren-ności państwa, wszelkie w tym zakresie prerogatywy przelewając na organ władzy10. Tym samym wychodził w swoim dziele daleko poza tytułowy problem następstwa tro-7 Autorstwo Prokopowicza w przypadku tego utworu zostało zakwes onowane przez Cracra a (por.

J. Cracra , Did Feofan Prokopovich Really Wrote „Prawda voli monarshei”, „Slavic Review” 1981, nr 2, t. 40), jednak jego teza nie została powszechnie przyjęta w nauce. Zresztą i sam Cracra nie kwes onuje wpływu Prokopowicza na kształt dzieła i jego współuczestnictwa w ostatecznej redakcji

Prawdy.

8 PSZ, t. 7, s. 602 i nast.

9 Piotr w czasie poprzedzającej śmierć choroby nie zdążył wskazać swego następcy. Jako podstawowy argument wspierający zasadność przekazania tronu wdowie po nim, Katarzynie, uznano fakt, że już za życia męża, w 1724 r., miała miejsce koronacja i dokonanie aktu pomazania małżonki imperatora.

10 Pogląd ten, zakorzeniony w doktrynie ruskiej od wieków, lapidarną formę uzyskał w wypowiedzi Iwana IV „Gosudar gosudarstwa boliszi”.

nu, bowiem uprawnienia panującego w tym zakresie stanowiły tylko jeden z aspektów przyznanej mu suwerenności.

Jako osoba duchowna przede wszystkim interesował się jednak Prokopowicz kwes ami związanymi z Cerkwią i jego właśnie uznać można za bezpośredniego teo-retyka, a zarazem wykonawcę nowych rozwiązań, jakie w tych obszarach wprowadzo-ne zostały drogą carskich ukazów. Podstawowy dokument autorstwa Prokopowicza to Duchownyj rieglamient z 1721 r., akt prawny wprowadzający Cerkiew rosyjską na nowy, całkowicie odmienny etap, określany mianem „okresu synodalnego”. Cerkiew podporządkowano świeckiemu Świątobliwemu Synodowi, odpowiadającemu swą strukturą i zadaniami ministerstwu. To właśnie utworzenie Synodu i idee zawarte w Regulaminie (rieglamien e) wywołały dyskusję na temat swoistej protestantyzacji Cerkwi rosyjskiej. Za podstawowe przyczyny zlikwidowania patriarchatu i poddania Kościoła prawosławnego w Rosji władzy świeckiej uznał Prokopowicz stan Cerkwi, w której niedawno nastąpił zasadniczy rozłam (raskoł), widoczny niski poziom inte-lektualny i moralny duchowieństwa. Prokopowicz widział więc potrzebę zbudowania systemu kształcenia duchownych oraz konieczność uporządkowania funkcjonowania klasztorów, jak również – co stanowiło jeden z podstawowych powodów tego wystą-pienia – poddanie kontroli majątków cerkiewnych. Z drugiej strony nie mniej istotne były zawarte w Regulaminie uwagi Prokopowicza dotyczące istoty władzy monarszej w Rosji i jej relacji z władzą duchowną. Autor Regulaminu tłumaczył, że w każdej instytucji sprawdza się najlepiej zarząd kolegialny. Na poparcie tej tezy wysunął kilka argumentów, przekonując, że kolegium skuteczniej dochodzi do prawdziwych rozwią-zań, dzięki wszechstronnej analizie przedłożonych spraw dokonywanej przez różne osoby, kolegium nie ulega tak łatwo wpływom, nie da się również zastraszyć, a jego decyzje nie zależą od osobistych względów i wypadków losowych, z którymi borykają się jednostki.

Podkreślał także, że patriarcha jako głowa Kościoła pozostawał w zasadzie nieodpo-wiedzialny, trudno bowiem byłoby wiernym zrozumieć postawienie go pod sąd cerkiew-nych hierarchów. Kolejnym argumentem było wskazanie na możliwy brak stabilizacji w kierowaniu Cerkwią, spowodowany faktem, że władza patriarsza nie jest dziedzicz-na i zarządzanie nią przez kolejnych patriarchów mogło odzdziedzicz-naczać się brakiem konse-kwencji. Wyjątek od zasady wyższości zarządu kolegialnego stanowiła, według Proko-powicza, jedynie władza rosyjskiego imperatora. Jego jedynowładztwo nie powinno być w żaden sposób zakwes onowane, zaś, jak podkreślał Prokopowicz, wszelkie argumen-ty doargumen-tyczące zalet zarządu kolegialnego w argumen-tym przypadku nie mają zastosowania, jako że monarcha winien podążać jedynie za radami, których udziela mu sam Bóg. Wydaje się jednak, że zasadnicze znaczenie miał dla niego argument o charakterze pragma-tycznym. Prokopowicz zwracał bowiem uwagę, że duchowieństwo żądne jest władzy i wszelkie dane mu uprawnienia władcze są „jakby podkładaniem ognia pod suchy chrust”. Zagrożenie wypływa również stąd, że prości ludzie, nie zdając sobie sprawy z różnic pomiędzy władzą duchowną a samodzierżawną, niejednokrotnie skłonni są uważać patriarchę za równego imperatorowi, a nawet stojącego ponad nim, zaś stan duchowny za drugie, lepsze państwo. „Proste serca” zwracać by się mogły raczej ku

autorytetowi najwyższego pasterza, a nie ku samodzierżcy11, zaś ludzie podstępni, skłonni do zdrady, mogliby wykorzystywać ewentualną różnicę zdań pomiędzy carem a głową Cerkwi. Szczególne niebezpieczeństwo zaś mógłby stwarzać bunt przeciwko władcy podniesiony ze strony samego patriarchy. Natomiast jeżeli lud zobaczy, że naj-ważniejszą osobą w Cerkwi jest Prezydent Synodu, którego imię nie gordoje jest, a który pochodzi z powołania drogą ukazu monarszego, na zawsze zapomni, że duchowieństwo mogłoby wesprzeć go w jakimkolwiek buncie przeciw panującemu12.

Charakterystyczny dla pisarstwa Prokopowicza jest fragment, w którym dla zilu-strowania możliwości wystąpienia zagrożenia dla władzy świeckiej ze strony władzy duchownej wspomniany został papież. Swego czasu przejął on bowiem znaczną część podzielonego cesarstwa rzymskiego „i inne państwa niejednokrotnie ledwo że przy-wiódł do całkowitej ruiny”13. Jeżeli więc mówi się o związkach Prokopowicza z kulturą łacińskiego chrześcijaństwa, zaznaczyć trzeba, że z pewnością nie obejmują one posta-wy propapieskiej.

Poglądy Prokopowicza związane z reformą Cerkwi wiążą się ściśle z jedną z pod-stawowych idei, wyznawanych zarówno przez niego, jak i przez Piotra Wielkiego, czyli z przekonaniem, że jedną z najważniejszych powinności władcy jest dbałość o oświatę i edukację społeczeństwa. Stąd kazuistyczne i obszerne przepisy dotyczące organizacji szkół i akademii duchownej, które włączone zostały do stricte prawnego tekstu, jakim był Duchownyj rieglamient. W tych poglądach Prokopowicz, kulturowo związany z ba-rokiem, stawał się prekursorem oświecenia.

Dzieła Prokopowicza, począwszy od okresu kijowskiego, wywoływały w tradycyj-nych środowiskach cerkiewtradycyj-nych sprzeciw, który między innymi znalazł wyraz w licztradycyj-nych publikacjach. Już wówczas pojawiły się głosy nie tylko przeciw jego poglądom w zakre-sie dogmatyki i interpretacji Pisma, lecz takie, które oskarżały go o czerpanie inspiracji z pism twórców reformacji. Jest więc rzeczą oczywistą, że zarzuty te nasiliły się po opub-likowaniu Regulaminu. Radziecka badaczka porównała Prokopowicza do „konia trojań-skiego”, jako że jego osoba użyta została przez Piotra do rozprawy z tradycyjnym środo-wiskiem Cerkwi prawosławnej14. Środowisko to ze swej strony starało się nie dopuścić do awansowania Prokopowicza w cerkiewnej hierarchii. Stefan Jaworski, pisząc pisma do hierarchów cerkiewnych i starając się przeszkodzić wyniesieniu Prokopowicza na urząd metropolity pskowskiego, określał go jako heretyka. Łopatyński z kolei analizował pisma Prokopowicza, aby odnaleźć w nich ślady nieortodoksyjnych poglądów. Awans Prokopowicza był jednak przesądzony – metropolitą został z woli Piotra. O niezwykle skutecznej i pod każdym względem przemyślanej polityce personalnej Piotra świadczy 11 W oryginale Regulaminu użyto dla określenia cara mianem Christa Gospodina. Stanowi to wyraz często występującej w kulturze rosyjskiego baroku sakralizacji monarchy. Tematowi temu poświęcali wiele uwagi semiotycy, por. B. Uspienski, W. Żywow, Car i bóg. Semiotyczne aspekty sakralizacji

monarchy w Rosji, Warszawa 1992.

12 Argumentacja ta nawiązuje niewątpliwie do wystąpienia patriarchy Nikona, które miało miejsce za czasów panowania ojca Piotra Wielkiego, cara Aleksego Michajłowicza.