i. W arszaw skie tow arzystw o opieki nad zw ierzętam i. Na ostatnim posiedzeniu zarządu tow arzystw a opieki nad zw ierzę
tami odczytano odezwę generał-gubernatora, który w niej ze względu na przepisy o polowaniu wydane, zastrzega, aby psów podwórzowych do pilnowania trzody e t c , nie inaczej wypu
szczano w pole lub do lasu, jak z klockami drewnianymi prze
pisanej długości i grubości, w zyw ając gubernatorów, iżby po
lecili straży ziem skiej surowego pilnowania owych przepisów.
W ten sposób szkodliwość psów błąkających się po wsiach i pło
szących zw ierzynę o w iele się zm niejszy.
N astępnie zakom unikowano obecnym wniosek p. W łady
sław a Wambacha, który ma być przedstawiony na zebraniu ogólnym, a dotyczący szczepienia psom w ścieklizny, w celu u-
wołnienia ich od tej choroby.
Ponieważ minister spraw w ew nętrznych zezw olił na otwarcie ambulatoryjum przy tym tow arzystw ie, zatwierdzając projekt, w edług którego ambulatoryjum to ma być urządzone w całej rozciągłości, złożyli obecni podziękowanie p. Janowi Stopczykowi,
inicyjatorowi ambulatoryjum dla zwierząt, które wkrótce się o- tworzy, za sprawienie własnym kosztem narzędzi i rekwizytów dla lecznicy tej potrzebnych.
W końcu uzyskało tow. opieki nad zwierzętami, że wąskie i niskie budki, mieszczące się przy brankardach, a przeznaczone do przewozu psów, przerobione będą na większe przedziały i zaopatrzone w zbiorniki wody.
Dla wiadomości Czytelników naszych podajemy ustawę zakazującą dręczenia zwierząt, a obowiązującą w Królestwie polskim.
«Zabrania się używania do roboty zwierząt widocznie cho
robą dotkniętych, kalek, rannych i kulawych ').
«Niedozwala się bicia zwierząt przedmiotami twardymi i o- strymi (np. kijami, drągami, itp.), a bić po głowie i brzuchu surowo się zakazuje 2).
«Zabrania się ładować w wielkiej ilości ciężaru nieodpowie
dniego do siły zwierzęcia i stanu drogi3),
«Niedozwala się nikomu jeździć po mieście galopem czy to z próżnym, czy też z powożącym, a szczególniej z ciężarem4).
«Zabrania się przywiązywać konia sznurem za szyję do wozu jadącego na przodzie, kiedy koń znajdujący się w zaprzęgu
z trudnością zaledwie ciągnie ciężar.
«Nie dozwala się wozić cieląt i innych pomniejszych zwie
rząt, jeżeli takowe ułożone są niewygodnie, jakoto: kiedy leżą jedno na drugim ze zwieszonymi i bijącymi o wóz głowami, a powożącemu zabrania się siadać na tych zwierzętach 5).
‘) A u n a s w K r a k o w ie i in d z ie j w k r a ju p o w sz e c h n e i c o d z ie n n e to z ja w is k o , d o w o d z ą c e w ie lk ie g o u p a d k u c y w iliz a c y i, a b r a k u w s z e lk ie g o se rca .
2) I to z ja w is k o o h y d n e j e s t n a p o r z ą d k u d z ie n n y m w sa m y m K ra
k o w ie , p r z y w y b ie r a n iu p ia s k u p o d S k a łk ą , n a Z w ie r z y ń c u n a p r z e c iw sz k o ły lu d o w e j, p r z y z w o ż e n iu k a m ie n i z k a m ie n io ło m ó w p o d g ó r sk ic h i d ę b n ic k ic h itd.
3) T e n b a r b a r z y ń sk i z w y c z a j, p o w s z e c h n ie p a n u ją c y w k r a ju , n ie t y lk o po m ia sta c h p r o w in c y jo n a ln y c h , a le ta k ż e w K r a k o w ie , s t a ł s ię d r u g ą n a tu r ą fu r m a n ó w d o w o ż ą c y c h m a te r y ja ły b u d o w la n e i o p a ło w e , j a k o t e ż sa m y c h w ła ś c i c i e l i k a m ie n io ło m ó w , c e g ie ln i, sk ła d ó w w ę g li e tc . etc.
4) A u n a s w K r a k o w ie , p y ta m s ię , co s ię d z ie je p o d ty m w z g lę d e m ? J e s t p ię k n a u sta w a , w y d a n a p r z e z M a g is tr a t m. K r a k o w a z d n ia 2. g r u d n ia 1882. L . 3 4 6 5 0 , a le k tó ż j e j p iln u j e ? J a k str a s z n a j e s t s t a t y s t y k a w y p a d k ó w n ie s z c z ę ś liw y c h , p o c h o d z ą c y c h z sz y b k ie j i n ie o str o ż n e j j a z d y , d o w o d z ą t e g o w ia d o m o ś c i p o lic y jn e , p o d a w a n e w k r a k o w s k ic h g a z e ta c h .
5) J e ż e li c i p o g o d a sp r z y ja , a m a sz p o tem u c z a s , p rz e jd ź s ię , S z a n o w n y C z y te ln ik u , w d n i ta r g o w e lu b in n o p o w s z e d n ie k u r z e ź n i m ie js k ie j n a
142
«Upadających w zaprzęgu koni zabrania się zmuszać do po
wstania batem, lecz należy natychmiast wyprzęgać, jeżeli pomoc ręczna nie okaże się dostateczną do podniesienia ').
«W ogólności zabrania się męczenia jakichkolwiekbądź zwierząt, oraz jakiegókolwiekbądź surowego obchodzenia się z nimi.
«Wkłada się obowiązek na policyją, czuwać bez przerwy nad wykonaniem wymienionych powyżej przepisów i wrazie za
żądania pomocy ze strony Członków Towarzystwa opieki nad zwierzętami, zaopatrzonych w ustanowione bilety i sygnałki (świstawki), przeciwko osobom uchybiającym przepisom, skutecz
nie działać.
((Wszystkich upornych w zaniechaniu wspomnionych nadu
żyć, zatrzymywać i oddawać policyi w celu postąpienia z nimi podług prawa».
2 . Tyrolsko-przedarulańskie tow arzystw o ochrony zw ierząt, z siedzibą w I n s b r u k u , pozostające pod protektoratem Najd.
A r c y k s i ę ż n e j S t e f a n i i , rozwija się pomyślnie pod prze
wodnictwem hrabiny I t y v. T h u n - H o h e n s t e i n . W edług sprawozdania za czas od S1/s 1887 do 18/4 1888 ogólny przychód wynosił 595 złr. 41 ct., rozchód 482 złr. 24 c t ; czysty zaś do
chód 113 złr. 17 ct. Życzliwego poparcia doznaje to towarzy
stwo nietylko od osób sfer wyższych, albowiem w spisie człon
ków zwyczajnych sp o tyk am y : F e r d y n a n d a I , k s i ę c i a b u ł
g a r s k i e g o i bar. L e o p o l d y n ę v. W a l d e c k , m a ł ż o n k ę a r c y k s i ę c i a H e n r y k a , — lecz także od władz, a prze- dewszystkim od duchowieństwa i nauczycielstwa. Towarzystwo to wraz z innymi austryjackimi towarzystwami ochr. zw. brało
G r z e g ó r z k i a lb o tó ż n a P o d g ó r z e , a p r z e k o n a sz s ię , ja k im o k r u tn y m d r ę c z e - n iom p o d le g a ją c ie lę t a p o d c z a s tr a n sp o r tu ; to , co w in n y c h k r a ja c h z a g r a n ic z n y c h j e s t su ro w o z a k a z a n e , i c z e g o lu d z ie sa m i z p o c z u c ia u n ik a ją , u n a s j e s t n a d e r p o w sz e c h n y m z w y c z a je m , ta k iż c ie r p ie n ia ty c h b ie d n y c h z w ie r z ą t n ik o g o j u ż n ie o b c h o d z ą , n ik t n a n ie n ie z w r a c a u w a g i! S m u tn y to o b ja w u p a d k u se r c a w s p o łe c z e ń s t w ie .
') U n a s, g d y u p a d n ie k o ń w z a p r z ę g u , r z a d k im j e s t z ja w isk ie m u- d z ie lo n a m u p om oc; a le o w sz e m n ie z lic z o n a m oc r a z ó w b a te m lu b b ic z y s k ie m , n o g ą lu b k u ła k ie m w śr ó d p r z e k le ń s tw i p r z e z w is k , s p a d a ją c y c h n a ń j a k grom p o g r o m ie , d o d a je m u — z d a n ie m w o in ic ó w -b a r b a r z y ń c ó w — o tu c h y do p o d n ie s ie n ia s ię z z ie m i. C u d o w n e p a n o r a m a — n a d e r b u d u ją c e m o ż n a b y u ło ż y ć z o b r a z k ó w g a lic y j s k ió j c y w iliz a c y i i w y s ła ć n a w y s ta w ę p a r y sk ą n a r. 1 8 8 9 .
czynny i nader żyw y udział w I. kongresie związku austr. tow.
ochr. zw., który się odbył w pierwszych dniach września r. z., a na którym , jak nam wiadomo, uchwalono zarys ogólnej ustawy 0 ochronie zwierząt. Uzyskało ono od c. k. generalnej inspekcyi kolei południowej zarządzenie zapobiegające dręczeniu wszelakiego bydła podczas przewozu kolejami; również zwróciło szczególniejszą uwagę na nieludzki transport bydła rzeźnego, przedewszystkim cieląt, jakoteż na nieodpowiednie urządzenie insbruckiej rzeźni miejskiej i nieludzkie postępowanie przy zabijaniu bydła.
W sprawie ochrony ptactwa pożytecznego, wytępianego w oko
licy Insbruku, usiłowało towarzystwo położyć tamę przez znie
sienie targu ptasiego ( Vogehnarkt), do czego dążył głównie radca miejski Antoni Schumacher. W zimie nie zapomniało towarzy
stwo o ptakach, tych małych obrońcach pól i ogrodów, przez urządzanie żerowisk. Szczególniejszej pomocy udzielały towa
rzystwu c. k. żandarmerya i insbrucka straż miejska policyjna, jakoteż wszystkie gazety krajowe. Suma nagród pieniężnych, roz
danych gorliwym członkom straży miejskiej bezpieczeństwa, wynosiła w ubiegłym roku 65 złr.
3. Nowe lipskie tow arzystw o ochrony zw ierząt w Lipsku. Ze sprawozdania rocznego tegoż towarzystwa za rok 1887 dowia
dujemy się, że liczba członków wzrosła o 18, (ogólnej liczby tychże sprawozdanie nie podaje), ogólny dochód czynił 829 m.
62 fen., rozchód 542 m. 3 fen., majątek zaś tow. wynosi 287 m.
59 fen. Posiedzenia wydziału b y ły połączone z odczytam i;
uwagi godny był odczyt dyr. E n glera: «M y ś l i o ś w i e c i e z w i e r z ę c y m ® i Ryszarda Jungmanna: « 0 p i e l ę g n o w a n i u 1 l u d z k i m o b e j ś c i u s i ę z k o n i e m c i ę ż a r o w y m , j a k o t e ż j e g o u p r z ę ż y», wreszcie «0 o c h r o n i e i ś r o d k a c h r a t u n k o w y c h l u d z i i z w i e r z ą t p o d c z a s p o ż a r u ®.
Dla rozpościerania idei ochrony zwierząt umieszczało towai'zy- stwo w lipskich gazetach (Leipziger Narhrichten i Leipziger Ge- Echtszeitung) odpowiednie artykuły, jak a) Eine Industrie Strass- burgs, b) Unsere Stellung zur Vivisectionsfrage, c) Die nnndtigen Tierquiilereien behn Schlachten des Klńmdehs, d) Ein mahnendes W ort an cdle Freunde der Tierwe.lt, insbesondere an Eltern, Lehrer und Erzieher, e) Die Jugend und "Tierschutz. Nagród pieniężnych w ubiegłym roku udzielono straży policyjnej 11 w kwocie 28 m.
4- T o w arzystw o ochrony zw ierząt w Norymberdze w Baw aryi liczyło w r. z. członków 1941. Dochód czynił 7461 m. 2 fen ,
144
rozchód 4913 m. 61 fen., czysty dochód 2547 m. 41 fen. Oprócz tego fundusz stały wynosi 1000 złr., złożony w r. 1874 na rzecz towarzystwa przez A l e k s a n d r a B e c k a , właściciela browaru w Pappenheim, który oprócz tego w r. 1877 ofiarował na cele tegoż towarzystwa 2000 marek. Wogóle od r. 1874 uzyskało towarzystwo to od różnych osób w legatach i darowiznach 1210 złr. i 4477 marek. Przy takich funduszach i wielkiej liczbie członków może towarzystwo pomyślnie się. rozwijać i skutecznie działać. Czasy nasze obfitują w humanitarne dążności. Wiele wpływowych jednostek i towarzystw dąży z pomocą bliźnim, mniej od losu uposażonym, którzy w ciężkiej pracy gorzki swój chleb zarabiają, z pomocą nietylko na dni dzisiejsze, dni pracy, ale także na dni smutku i starości. Na wsze strony ochotnie przybiega się z pomocą nędzy i biedzie; najwj^ższe uznanie i godne poparcie przynależy się takim dążnościom, wszak czło
wiek najbliższy człowiekowi. A le czy ta pomoc szlachetna udzie
lana bliźnim może stać w sprzeczności z pomocą, jaką udzielać należy światu zwierzęcemu, tym bezbronnym istotom boskim i póczęści towarzyszom naszej doli i niedoli? Czyż nie należy występować energicznie przeciw srogości, nielitości i okrucień
stwom wyrządzanym codziennie i wszędzie światu zwierzęcemu, czyż nie godzi się po ludzku z nim obchodzić, gdy z niego spo
łeczeństwo tak wielkie ciągnie zyski ? C zy współczucie dla bliź
niego wyklucza współczucie dla zwierzęcia? Nie! W pojęciu
« i u d z k o ś c i » tkwią oba razem zespolone węzłem nierozerwal
nym. Można się opiekować ludźmi, nie zaniedbując opieki nad zwierzętami. Wszelkim stworzeniom boskim według praw boskich przynależy się od nas miłość. Zaiste trudno pojąć ludzi, którzy na wsze strony wołają: « D b a j c i e r a c z e j o l udz i , n i ż o z w i e r z ę t a » . K to w ten sposób uzasadnia swą obojętność dla dążności towarzystw ochrony zwierząt, dowodzi zatwardziałego serca, które nietylko dla zw ierząt, ale także dla ludzi czu
cia i miłości nie ma i mieć nie może. D osyć długo ponie
wierano zwierzęciem i miano je jedynie za stworzenie przezna
czone do służby u ludzi, któremu nie należy przyznać żadnego- prawa do względów ludzkości i do bytu przyjemnego, i nawet słowa naiwnego podania, przedstawiającego nam pierwotny stan rajski: «Panujcie nad zwierzętami!# uchwycone od przemocy, niemało do tego przyczynić się mogły, aby już najrozpustniej- szemu żakowi wetknąć do ręki kij i bat. Że obecnie ludzie okazują się coraz więcej przystępnymi do pojmowania w sposób godny człowieka stosunku jego do zwierzęcia, przynosi nam samym
największy zaszczyt i świadczy, że jesteśmy mniei zwierzęcymi niż przedtym. Nie chciejmy zwierzęciu walki uczynić jeszcze cięższą, owszem o ile można, lżejszą; chciejmy stłumić w czło
wieku poniżającą go zwierzęcość i przywieść go do uznania tego, co w świecie zwierzęcym jest wzniosłego i ludzkiego.
Indziej to dobrze zrozumiano, u nas jeszcze wielka pod tym względem panuje ciemnota. A le wróćmy do norymber
skiego towarzystwa. W edług sprawozdania tegoż towarzystwa, ukarano znaczną liczbę osób za dręczenie zwierząt karą pie
niężną od 2— 20 marek albo aresztem od i — 5 dni; a przede- wszystkim ukarały władze norymberskie w innych:
a) co do k o n i : i) za srogie okładanie znużonego konia trzonkiem od harapu; 2) za użycie starego konia, źle żywio
nego, do ciężkiego pociągu; 3) za użycie koni z ranami na pier
siach do ciężkiego pociągu; 4) za bicie konia i wykręcanie mu ogon a; 5) za zaprzężenie kulawego konia do wozu ciężaro
wego; 6) za bicie konia żelaznym młotkiem po grzbiecie; 7) za okładanie konia łopatą; 8) za zaprzężenie konia z rozszczepio
nym kopytem do obładowanego galaru; 9) za bicie konia bi
czyskiem po oczach;
b) co do t r z o d y c h l e w n e j : 1) za kopanie znużonych świń w brzuch; 2) za podszczuwanie psa na świnie, tak że je pies pokąsał; 3) za okrutne bicie świni, tak że zczerniała na ciele; 4) za niesienie prosiaka za nogi;
c) co do b y d ł a r o g a t e g o : 1) za bicie wołów kijami w oczy; 2) za pędzenie wołu ze złamaną nogą z targowiska do rzeźni;
d) co do c i e l ą t : 1) za naładowanie 9 cieląt na mały wóz, tak że głowy ich poza drabinki wozu w isiały;
e) co do p s ó w i k o t ó w : 1) za odcięcie kotowi ogona siekierą; 2) za złośliwe nadeptywanie psa; 3) za złośliwe pu
bliczne bicie psa; 4) za podszczuwanie psa na wiewiórkę, tak że ją p o g ryzł; 5) za nałożenie kleszczy drewnianych na ogon
kotowi;
f) co do d r o b i u : 1) za uduszenie kilku kurcząt w ciasnym kojcu; 2) za wpędzenie kury do rzeki, tak żesię utopiła; 3) za nie
sienie gołębi we worku tak, że uderzały o chodnik; 4) za na- pchanie drobiu i gołębi do kosza, tak że z upału się podusiły;
g) co do p t a c t w a : 1) za wybranie gniazda; 2) za znisz
czenie gniazda gajówki i wybranie m łodych; itd, itd.
Za skuteczne śledzenie winnych dręczenia zwierząt, po
za-146
sądzeniu winnego, płaci towarzystwo nagrody od 1 — 5 marek (60 ct. do 3 złr.) Towarzystwo ma dwu własnych dozorców czyli strażników, których obowiązkiem jest czuwać nad prze
strzeganiem ustaw o ochronie zwierząt i pociągać winnych do odpowiedzialności. W roku ubiegłym rozdało towarzystwo 300 egzemplarzy illustrowanego plakatu : * Schulz den Tiererm z przy
powieściami Franciszka Ditmara, za zezwoleniem władz szkolnych, wszystkim szkołom i zakładom naukowym w mieście i na przed
mieściach Norymbergii, jakoteż w okolicy. Również rozdano między uczniów szkół miejskich 500 egz. pięknego kalendarzyka ochrony zwierząt. Szczególniejszą uwagę zwraca towarzystwo na wszczepianie zasad ludzkości w serca dziatwy i młodzieży. Nie podlega to bowiem żadnej wątpliwości, że przez przywyknienie dzieci w naszych szkołach do dobrego i ludzkiego obchodzenia się z zwierzętami usuwa się na przyszłość tysiące przypadków okru
cieństwa na zwierzętach, gdyż tak wychowane dziecię nietylko samo się wstrzyma od znęcania się nad zwierzatami, lecz także drugich od tego barbarzyństwa powściągać będzie. A doświad
czenie niezbicie dowodzi, że dobrze wychowane dzieci stają się nietylko lepszymi dla zwierząt i wdzięczniejszymi ku rodzicom i nauczycielom swoim, lecz także daleko mniej są skłonniejszymi do gwałtownych postępków. K rótko mówiąc, że dzieci, które troskliwie w szkole przyzwyczajono do żywienia ptactwa i innych istot głodnych podczas zimy, w przyszłości nie odznaczają się ani srogością, ani nienawiścią, ani też nie pałają zemstą. K to ma czucie dla zwierzęcia, ma je dwa razy potężniejsze dla bli
źnich swych!
Towarzystwo zachęcało bardzo często publiczność ode
zwami umieszczanymi w miejskiej gazecie, aby nabywała drób przynoszony na targi tylko w obszernych i czysto utrzymanych kojcach, bo tylko taki drób zdrowy i smaczny, również aby służba odnosiła go do domu w koszyczkach szpagatowych lub na ręku.
W mieście znajdują się w bardzo wielu miejscach przy studniach czarki, które służba towarzystwa kilka razy na dzień napełnia wodą, jako poidła dla psów, gołębi itd.
Na cele ochrony ptactwa ofiarowało towarzystwu ornitolo
gicznemu sumę 25 marek, a na zakupno gniazdek sztucznych i żywienie ptactwa w ziemi 100 marek.
Wkońcu wzięło towarzystwo norymberskie bardzo żyw y
udział w trzecim kongresie związku niemieckich towarzystw ochrony zwierząt, który się odbył w Kolonii w lipcu 1887 r.
Prawodawstwo.
Ustawy i rozporządzenia rządowe zabraniające jakiegobądź dręczenia zwierząt i karzące takowe, korzystne dają wyobrażenie 0 ludzkim usposobieniu dotyczącego rządu. Będziemy zatym po
dawali takie rozporządzenia i ustawy, tudzież wnioski domaga
jące się ich jako przyczynki do historyi rozwoju i postępu oświaty 1 cywilizacyi wogóle. Dr. J. E . C. von Manen, sekretarz towa
rzystwa ochrony zwierząt w Hadze f s Gravenhage, la Haye), wydał w r. 1869 zbiór ustaw, postanowień i rozporządzeń rzą
dowych, wydawanych w państwach Europy, Azyi i Ameryk przeciw dręczeniu zwierząt, z którego poniekąd korzystać będzie- my, uzupełniając jednak rzecz ustawami i rozporządzeniami, któ
re nie weszły w zbiór Manena. Nie będziemy jednak zawsze po
dawali tych ustaw i rozporządzeń w całej osnowie, ograniczymy się czasem do głównej ich treści.
Co do czasu pierwszego zjawienia się takich ustaw i roz
porządzeń, namieniamy, że najdawniejsze są austryjackie, bo z z. 1781, po nich idzie ustawa kodeksu polnego francuskiego z r. 1791
Przytoczymy tutaj naprzód najstarsze rozporządzenie c. k.
zjednoczonej kancelaryi nadwornej, a potym rozporządzenia obo
wiązujące w Szwajcaryi.
Pierwsze z 26. lipca 1781 opiewa: „ Z małpami, psam i i niedźwiedziami i rozmaitymi zwierzętami przybywających tutaj Włochów i innych włóczęgów nie naleiy upuszczać, a tym m niej cierpieć, lecz zaraz na granicy zwrócić i odprawić“. Rozporządze
nie to powtórzyła c. k. kancelaryja nadworna 30. kwietnia 1840 r.
„ Zakazuje się włóczenia się z małpami, psami, niedźwiedziami i t. p .“ Jak u nas wykonywano rozporządzenie powyższe, ze wszech miar rozumne, wiadomo każdemu.
Wiadomo, że co do moralności, poczucia obywatelskości, w wielu kantonach także stopnia oświaty ludu i szkolnictwa S zw ajcaryja przoduje prawie wszystkim krajom Europy. Ustawo
dawstwo takiego kraju już z góry budzi ciekawość. Podamy za
tym przed innymi z von Manena następujące ustawy i rozporzą
dzenia szwajcarskie przeciw dręczeniu zwierząt.
Kanton Glarus. Rozporządzenie z 21. stycznia 1846 prze
ciwko dręczeniu zw ierząt:
147
§. 1. K t o d z i k i m obejściem się a lb o z ło ś liw y m d rę c ze n ie m s p r a w ia z g o r - sze n ie , k a r a n y b ę d z ie g r z y w n a m i o d 3 —4 0 f r a n k ó w sto s o w n ie do o k o lic z n o ś c i.
P r z y p o w tó r n y m w y s tę p k u m o żn a k a r ę p o d w o ić , a p r z y o k o lic zn o ś c ia c h o b cią ~ ż u ją c y c h o b o s tr z y ć j ą w ię z ie n ie m ,
§. 2. Z a k a r y g o d n e z ł e obejście s ię z z w ie r z ę ta m i u w a ż a s i ę : n) Z a b i
c ie z w ie r z ę c ia w sp o só b n ie z w y k ły i nad p o tr z e b ę b o le s n y , b) P o z b a w ie n ie z w ie r z ę c ia ż y w n o ś c i i p ie lę g n o w a n ia p o tr z e b n y c h de j e g o is t n ie n ia , c ) K a ż d e d z ik ie o b e jś c ie s ię z z w e r z ę c ie m n a tę ż a n ie m g o p r z e c iw j e g o n a tu r z e albo' p o n a d s iły j e g o n p. z a p r z ę g a n ie p so w it d ., ja k o t e ż n ie lu d z k ie o b e j ś c ie się z b y d łe m p r z y j e g o p r z e w o ż e n iu , d) Z a d a w a n ie b o le ś c i i m ą k w o g ó le , j a k o te ż p r z y o s ią g n ię c iu n a w e t d o z w o lo n y c h c e ló w , o ile s ię to d z ie je w s p o s ó b p r z e c h o d z ą c y p o tr z e b ę .
§. 3. Z a m ia r ę p r z y o z n a c z e n iu k a r y s łu ż y ć m i sto p ie ń d a n e g o z g o r s z e n ia j a k o te ż sp r a w io n e j z w ie r z ę c iu m ę k i, o ra z s to p ie ń z ło ś liw o ś c i lu b m o r a ln e g o z e p s u c ia o b ja w io n y c h p r z y p o p e łn ie n iu w y s tę p k u .
§. 4. G r z y w n y K e r z e w p o ło w ie k r a j, w p o ło w ie o s k a r ż y c ie l.
Kanton fryburski. Ustawa przeciw dręczeniu zwierząt z 18- listopada 1852. Wielka rada przekonana, że położenie tamy drę
czeniu zwierząt leży w interesie zarówno cywilizacyi, jakoteż ludzkości, postanawia:
1) K to k o lw ie k j a w n ie i W 'sp o só b b ę d ą c y n a d u ż y c ie m n ie g o d z iw ie o b c h o d z i s ię z z w ie r z ę ta m i, b ę d z ie k a r a n y g r z y w n a m i od 1 15 fr a n k ó w .
2) D o ta k ie g o n ie g o d z iw e g o o b c h o d z e u ia s ię z z w ie r z ę ta m i z a lic z a s ię w s z c z e g ó ln o ś c i: a) i b) j a k w p o p r z e d z a j ą c y m r o z p o r z ą d z e n i u ; o>
n a tę ż a n ie z w ie r z ę c ia p r z e c iw k o n a tu r z e j e g o i n a d j e g o siły ; d) z a d a w a n ie b o le ś c i lo b m ę c z e n ie p rzy o s ią g a n iu c e ló w n ie d o z w o lo n y c h , a lb o n a w e t d o z w o lo n y c h , j e ż e l i s ię to d z ie je b ez p o tr z e b y .
3) Jal^o n a jn ie g o d z iw s z e sp o s o b y z łe g o o b c h o d z e n ia s ię z z w ie r z ę ta m i z a k a z u ją s i ę : a) P o g a n ia n ie b y d ła r z e ź n e g o p sa m i p r z y w y k ły m i do k ą s a n ia d o k r w i. W ty m p r z y p a d k u p s y d la p o lic y jn e j p r z e z o r n o ś c i z a b ić m o żn a , b) W ie z ie n ie k u p a m i p o sk ła d a n y c h c ie lą t , o w ie c , k ó z i n ie r o g a c iz n y , p r z y c z y n i g ło w y io li z w is a ją p o za lit e r k i w ó z k a , e) P o /.o s ta w ia o ie z w ie r z ą t z a r ż n ię t y c h w r z e ź n ic y lu b n a m ie js c a c h p u b lic z n y c h , aż k r e w z n ic h u jd z ie , n ie z a b iw s z y ic h p o p rzed n io , d) P o z o s t a w ie n ie z w ie r z ą t d o m o w y c h n a u lic a c h i m ie js c a c h p u b lic z n y c h b ez p o tr z e b y i z a d łu g o w u p a le , n a d e sz c z u a lb o m ro zie w e d n ie lu b w n o c y . C ię ż s z y m s ta je s ię p r z e w in ie n ie , g d y s ię im n ie d a ż y w n o ś c i, e) Z b y te c z n e o b c ią ż e n ie z w ie r z ą t d o c ią g n ie n ia u ż y w a n y c h i ju c z n y c h a lb o z b y te c z n e b ic ie ic h p o g ł o w i e ) , p o m ie js c a c h z r a n io n y c h lu b g d z ie b ą d ź . f ) N a d u ż y w a n io k o n i s ła b y c h , c h o r y c h i z m ę c z o n y c h , g ) Z a d a w a n ie z w ie r z ę to m m ą k p r z y w id o w is k a c h lu b z a b a w a c h .
C. d. n.
Bedakeyją numeru zamknięto 31. sierpnia 1888.
N a k ła d e m k ra k . S to w . O ch r. z w ie r z ą t. — W d r u k a r n i A . K o z ia ń s k ie g o .
cW ychodzi w Krakowie