• Nie Znaleziono Wyników

P ojęcie a u to ry te tu i roli księdza w iąże się ściśle ze sta ­ tu te m teologicznym , jak i p rzy słu g u je m u w s tru k tu rz e spo­

łecznej Kościoła na podstaw ie sa k ra m e n tu k apłaństw a. Dzięki tem u sakram entow i, k ap ła n z a tru d n ia n y w społeczności ko­

ścielnej, np. parafii, sp ra w u je po d w ó jn ą w ładzę — św ięceń i ju ry sd y k c ji (potestas ordinis et iurisdictionis). W ładza k a ­ płana, niezależnie c d osobowych w arto ści jej nosiciela, jest źródłem a u to ry te tu w g rup ie kościelnej. A u to ry te t p ły n ący z w ład zy (charism a of office) różni się jed n a k od a u to ry te tu osobistego (personal charisma), którego źródłem są w artości podm iotu spraw ującego w ładzę. W k o n k retn y c h p rzy p ad k ach pom iędzy obydw om a ty m i a u to ry te ta m i m ogą zachodzić po­

w ażne rozbieżności. A u to ry te t w ład zy w y k ony w an ej przez kap łan a w im ieniu C h ry stu sa i Kościoła w g ru pie kościelnej pod p ew n y m w zględem jest w ażniejszy i bardziej podstaw o­

w y niż a u to ry te t osobisty; bez niego te n d rugi nie m iałby za­

stosow ania. N iem niej jed n a k a u to ry te t osobisty jest koniecz­

n y m w a ru n k iem w y p ełn ien ia m isji pośredn ictw a w życiu r e ­ lig ijny m w iernych. M ożna powiedzieć, że w p ra k ty c e te n w ła ­

P O S T A W Y K A T O L I K Ó W W O B E C D U C H O W IE Ń S T W A 193 śnie a u to ry te t w y su w a się na czołowe m iejsce w stosunkach k ap ła n ·— g ru p a w iernych.

S ta tu t teologiczny o kreśla także pozycję kap łan a w K o­

ściele i w yznaczoną przez nią rolę społeczną. Rolę tę d efin iu je zespół n orm i oczekiw ań zw iązanych z pozycją społeczną k a ­ płana. N orm y o k reśla ją jego w zó r osobowy, w skład k tórego w chodzą zarów no idealne cechy ja k i idealne zachow anie się.

Z nając pozycję społeczną k apłana, w ie rn i na ogół uśw iada­

m ia ją sobie, jakim i pow inien się odznaczać cecham i osobow y­

m i oraz jak ie po w inn y być jego zachow ania. W te n sposób w y tw a rz a się co m m u n is opinio co do oczekiw ań zw iązanych ze w zorem osobow ym k s ię d z a 6S. K ap łan ze sw ej stro n y zo­

bow iązany jest przysw oić sobie zespół n orm defin iu jący ch jego rolę. Obecńie, jak w iadom o, słu ży tem u system edukacji i w ychow ania sem inaryjnego. W inien rów nież spełniać ocze­

k iw an ia w iern y ch . W przeciw ny m razie m ógłby się znaleźć w sy tu a c ji ko nfliktow ej.

Podobnie jak a u to ry te t, także rola księdza w g ru p ie re li­

g ijn ej, np. w p a ra fii m a pod w ó jn y c h a ra k te r. Z jed n ej s tro n y k ap łan i w y k o n u ją pew n e czynności społeczno-duszpasterskie, p rzep isan e przez K odeks P ra w a K anonicznego, s ta tu ty sy n o­

dalne, rozporządzendla w ładz kościelnych itp., z d ru g ie j zaś stro n y w y k o n u ją pew ne czynności p o d jęte z w łasnej inicja­

ty w y lu b z in ic ja ty w y p arafian . M ożna w ięc m ówić o podw ój­

nej roli księży p a ra fia ln y ch ■— o roli kanoniczno-kościelnej i fak ty czn ej, k tó ra w gru n cie rzeczy m oże być szersza i n ie p okryw ać się z norm am i Kościoła.

K anoniczno-kościelna rola np. proboszcza najszerzej zo­

stała u ję ta w K odeksie P ra w a Kanonicznego. K odeks p o d k re­

śla, że proboszcz pow inien: a) o d praw iać m szę św. za p a ra ­ fian i nabożeństw a, jak nieszpory, procesje, pośw ięcenia..., b) udzielać w ie rn y m sak ram en tó w św., ilekroć w ie rn i p raw n ie o to proszą, c) głosić kazania..., d) otaczać sta ra n ie m chorych sw ej p arafii, a p rze d e w szystkim bliskich śm ierci, udzielając

03 Por. W. G o d d i j n, R o la kapłana..., s. 2; J. S z c z e p a ń s k i , E le m e n ta r n e p o ję c i a socjolo gii, W arszaw a 1965, s. 81 nn.

13 — S tudia Tfieologica Vars. N r 1/67

im sak ram en tó w św. i polecając ich dusze Bogu, e) znać sw oje owieczki, błądzących ro ztro pn ie popraw iać, ubogich i nieszczę­

śliw ych otaczać ojcow ską m iłością, a najw iększe s ta ra n ie m ieć 0 k ato lick ie w ychow anie dzieci, i t p . 64. C ałokształt p astersk iej tre s k i proboszcza o k reślo n ej w praw ie kanon iczn ym nosii n a ­ zwę cura a n im a r u m 65. Kościół p rzep isu je więc proboszczow i szerokie zadania w idząc w nim o fiarnika, przyw ódcę i orga­

n iz a to ra życia religijnego, nauczyciela, w ychow aw cy, ojca d u ­ chow nego itd.

N ależy zauw ażyć, że n aw et relig ijn a rola k ap łan a może m ieć n ie je d n o k ro tn ie szerszy c h a ra k te r niż p rze p isu je ją p ra ­ w o kościelne. N iew ątpliw ie zależy to w dużym stopn iu od jego a u to ry te tu osobistego. D odajm y do tego, że w przeszłości księża k ie ru ją c się k o n k retn y m i zapotrzebow aniam i społecz­

nym i, często p ełn ili fu n k cje czysto św ieckie — społeczne, go­

spodarcze, k u ltu ra ln e , ośw iatow e a tak że polityczne 60. Chcąc przeto poznać rolę księdza, nie w y sta rc z y odw ołać się do p rz e ­ pisów kościelnych, lecz trz e b a badać fak ty czn ie pełnioine przez niego funkcje.

J a k p ro b lem a u to ry te tu i ro li księży p rzed staw ia się w ba­

dan y ch p arafiach , w ykaże an aliza w ypow iedzi respondentów . F ak ty czn ie ta k i jest a u to ry te t i rola księdza w p arafii, jak są one o d bierane w św iadom ości p arafian .

W ankiecie zam ieszczono m. in. p y tan ie ■— „Czy uważasz, że księża zasłu gu ją na szacunek?” (tab. 17).

Z zestaw ienia w y nika, że w iększość respon dentów d arzy szacunkiem w szystkich księży niezależnie od ich osobowości 1 zachow ania się. Sw oje w ypow iedzi m o ty w u ją zw ykle po­

św ięceniem się księży Bogu i w iern y m , pow ołaniem , p

ełnie-64 Por. F. B ą c z k o w i c z , P r a w o K a n o n ic z n e , T. I, O pole 1957, s. 590— 594.

β5 Por. M i r e k , dz. cyt., s. 148— 149, 267. „Cura an im a ru m ” jest p rzed m iotem te o lo g ii p astoraln ej.

ee w ie le uw ag na tem a t roli p roboszcza w p a ra fii i jej ocen y przez p arafian m ożna zn a leźć w c y to w a n ej już p racy „M łode p o k o len ie c h ło ­ p ó w ”. Por. tak że, J. F i d a i s k i , K s i ą d z - s p o ł e c z n i k c z y d u s z p a s te r z ? ,

„T ygod n ik P o w s z e c h n y ”, X IV (1.960), nr 47.

P O S T A W Y K A T O L I K Ó W W O B E C D U C H O W IE Ń S T W A 195

L.p. Parafia Tak N ie T ylko

n iek tórzy

Brak od p ow ied zi

1. Z abiele 96 2 2

2. B ałd yty 86 14 O gółem

3. K arniszew o 89 11 = 100 %

4. Borek 78 17 5

6. Fuleda 70 1 16 13

6. G alinow o 78 19 3

7. Kotary 65 33 2

niem u rzędu kapłańskiego, w y trw ało ścią w stan ie kapłańskim , sam ozaparciem się, w yrzeczeniem przy jem n ości życia św iec­

kiego, odpow iedzialnością itp. Je d y n ie nieliczne osoby d arzą księży szacunkiem ty lk o ze w zględu na w yższe w y k ształce­

nie, intelig en cję, pozycję społeczną.

P ew n a g ru p a resp o n d entów jest bard ziej k ry ty c z n ie u sto ­ sunkow ana do księży. Sądzą oni, że ty lk o n iek tó ry m księżom należy się szacunek, m ianow icie tym , k tó rz y swoim postępo­

w aniem sioibie n a 'to zasłużą. Piszą orni n astępu jąco : „na szacunek zasług u ją tylko- księża z pow ołania a nie dla k a rie ­ r y ”; „księża, k tó rz y są bezw zględnym i m ate ria lista m i nie zasługują na szacu n ek ”; „nie znoszę księży, k tó rz y sw ym po­

stępow aniem o dstraszają ludzi od w ia ry ”; „nie każd y ksiądz p o stęp u je jak p raw d ziw y p asterz ow iec” itp. Z przytoczonych w ypow iedzi m ożna w nioskow ać, że om aw iana g ru p a resp o n ­ dentów zw raca uw agę przede w szy stk im na osobowe w a rto ­ ści kapłana. W artości te ceni b ard ziej niż ch a ry z m a t re li­

gijny.

Osoby, k tó re nie d arzą księży szacunkiem , nie do strzegają w nich c h a ra k te ru kapłańskiego. Je d n a z nich zaznaczyła, że „ksiądz jako ksiądz nie m a dla m nie żadnego znaczenia”.

Ogólnie m ożna stw ierdzić, że poza kilkom a osobam i, w szy­

scy respondenci odnoszą się z szacunkiem do księdza; w iększa część szanuje księży p rzede w szy stk im ze w zględu na ich ch ary zm at oficjalny, m niejsza zaś ze w zględu n a ch ary zm at osobowy. C h a ra k te ry sty c zn e jest p rz y tym , że bard ziej w m ie ­ ście niż na w si zw raca się obecnie uw agę na osobowe w a r­

tości k apłana. U w idacznia się to zwłaszcza na p rzykładzie m iasta K otary , gdzie aż 33% respo nd entó w stw ierdza, że tylko· n iek tó rzy księża zasługują na szacunek. Podobnie b a r­

dziej k ry ty czn ie pod ty m w zględem n a sta w ie n i są aiutochtom niż n apływ ow i w b ad an y ch w ioskach k o ś c ie ln y c h 67. J a k się w y d a je od setek resp o n den tów odnoszących się z szacunkiem do k ap łan a k sz ta łtu je się też w zależności od a u to r y t e t u es, jak i księża p osiadają w poszczególnych p arafiach. P rzy k ład em m ogą tu być dw ie w ioski ■— Z abiele i B ałdyty.

B adając a u to ry te t księży, w p a ra fia c h w iejskich zwrócono uw agę na ekonom iczną pozycję proboszcza. Z daniem J. C h a - ł a s i ń s k i e g o , tra d y c y jn y a u to ry te t księdza opierał się m . in. „na przy n ależn ości księdza do w yższych w a rs tw spo­

łeczn y ch ” 89. Z p rzy należn o ścią do ty c h w a rstw w iązało się u trz y m an ie księdza na w yższym poziom ie ekonom icznym i za­

bezpieczenie m aterialn eg o b y tu na rów ni z „p a n am i”. H onor p a ra fii w ym agał, aby ksiądz zajm ow ał w niej szczególną po­

zycję m a te r ia ln ą 70. Nic dziw nego, że księża uchodzili na ogół za ludzi lepiej sy tu o w an y ch w parafii. Jeszcze obecnie

67 P e w ie n proboszcz z p arafii za m ieszk a łe j p rzez lu d n o ść a u to c h ­ to n iczn ą dn. 5. V. 1959 r. p rzesła ł do K u rii B isk u p iej w O lsztyn ie p ism o n a stęp u ją cej treści: „...Po k sięd za (do ch orego ■— W P) p r z y ­ jeżd żają z r e g u ły w ó z k ie m jed n o sied zen io w y fn że k siąd z k o n ieczn ie m u si sią ść obok w o źn icy . W oźnica zaraz n a k ry w a sob ie głow ę... N ie ­ rza d k ie są w y p a d k i, że p rzyjeżd żają po k sięd za w o zem b ru d n ym od gnoju... C hociaż daję zn ak d zw o n k iem p rzech od n iom , b y się o r ien to w a li, że k siąd z jed zie do ch orego z P. Jezu sem , m a ło kto p rzyk lęk a. N a ogół rodzaj m ęsk i ty lk o zw y cza jn ie od k ry w a g ło w ę ”, A rch iw u m p a ra fii X.

68 M i r e k (dz. cyt., s. 157) zaznacza: „Z ch w ilą , gdy grupa straci za u fa n ie do o b jek ty w n o ści uczonego, w odza, k sięd za, lek arza, gdy od ­ k ry je w nich, albo p o d ejrzew a is tn ie n ie in teresu o so b isteg o — m n ie j­

sza o to, czy słu szn ie, czy n iesłu szn ie, dla sp o łeczn y ch z ja w isk jest to ob o jętn e — w te d y n a stęp u je „załam an ie s ię ” sąd u grupy o jak ości danej jed n o stk i, d otąd u w ażan ej za „ a u to ry tet” i o d p o w ied n ia tem u są d o w i zm ian a stosu n k u do tegoż „ a u to ry tetu ”.

69 С h a ł a s i ń s к i, dz. cyt., t. III, s. 378.

70 Por. T h o m a s i Z n a n i e c k i , dz. cyt., t. IV, s. 155 n.

P O S T A W Y K A T O L I K Ó W W O B E C D U C H O W IE Ń S T W A 197 resp o nd enci E. С i u p к a stw ierd zają, że w ich wiosce pod w zględem m a te ria ln y m n ajlep iej pow odzi się k s ię d z u 71.

W. ankiecie postaw iono p y tan ie — „K to jest najb o g atszy w Tw ojej w iosce” (tab. 18).

O soba najb ogatsza: w i o s k i

Zabiele B ałdyty K arniszew o Borek F uleda

ro ln ik in d y w id u a ln y 24 ' 4 4 17 23

rzem ieśln ik 8 7 6

ksiąd z 10 6 10 3

k iero w n ik szk oły 2 8 4 1

so łty s 4 6 1 1

lek a rz 32

k iero w n ik PGR 3

sk lep ik a rz 3 3

organista 1 -

bliżej n ieo k reślo n e 32 10 15 10 12

„ n ik t” 13 10 9

Drak od p ow ied zi 28 26 53 45 46

O gółem = 100

J a k w y n ik a z zestaw ienia, znaczny o dsetek resp on den tó w nie p o tra fi powiedzieć, kom u w ich wiosce n ajlep iej powodzi się pod w zględem m aterialn y m . N iektó rzy z nich m ów ią po p ro stu , że „n ikom u” albo też o graniczają się do ogólników , jak: „różnym k o m b in ato ro m ”, „ludziom p ra c o w ity m ” , uczci­

w y m ”, „ re lig ijn y m ”, „d o b ry m ”. K ilka osób odpow iedziało :

„nie w as w ty m in te re s ”, „co to kogo może obchodzić”; „na co w am to p o trz e b n e ”.

Osoby, k tó re w y m ien iają zawód (n iejedn ok rotn ie n azw i­

sko) n ajb ard ziej bogatego człow ieka w e wsi, w spo m inają rów ­ nież o księdzu. Jego pozycja m a te ria ln a p rzed staw ia się w spo­

sób dość zróżnicow any, zależnie od s tr u k tu ry społeczno-eko­

nom icznej wsi. I ta k w Z abielu ksiądz zajm u je d rug ie m ie j­

sce po ro ln ik u indyw idualnym ; w B ałd y tach — czw arte n a

71 C i u p a k w a n k iecie rozp row ad zon ej w śró d u czn ió w V II k la sy w e w s i k o ścieln ej Z agórow o, w oj. b ia ło sto ck ie, p o sta w ił p y ta n ie: „K o­

m u w m ojej w si n a jlep iej się p o w o d zi? ” N a ogóln ą liczb ę 31 u czn ió w 28 od p ow ied ziało — „K siędzu p ro b o szczo w i” (P a r a f i a n i e ?, s. 94).

ró w n i z sołtysem , po lek arzu , rzem ieślniku, k iero w n ik u szko­

ły; w K am iszew ie — pierw sze; w B orku — czw arte n a rów ­ n i z kiero w n ik iem P G R -u po ro ln ik u in d y w idualnym , rze­

m ieślnik u , i k iero w n ik u szkoły; w, F uledzie ksiądz nie został w ogóle w ym ieniony.

Z powyższego m ożna w nioskow ać, że ksiądz w w ioskach w a rm iń sk ich nie je st obecnie uw ażan y za najbogatszego czło­

w ieka. Obok księdza jest w ielu m ieszkańców , k tó rz y m ają lepsze w a ru n k i m a te ria ln e i z a jm u ją w yższą pozycję ekono­

m iczną w „ d ra b in ie ” społecznej wsi. Tak np. w B ałdy tach jest w ielu b o gatych m ieszkańców , k tó ry c h sy tu acji m a te ria ln e j nie m ożna n aw et porów nyw ać z sy tu a c ją proboszcza. Jeśli nie­

k tó rz y u w ażają księdza za n ajbogatszego człow ieka w e wsi, to — jak w sk azu je an k ie ta — k ie ru ją się p rzy ty m jego spe­

cyficzną sy tu a c ją społeczną. P o d k reślają, że ksiądz „nie m a rodzin y i sp ecjaln y ch w ydatków , zawsze jest u m y ty , sch lu d ­ nie u b ran y , inie p ra c u je ta k ciężko ja k in n i ludzie, m a lek k i ch leb ” 72. A u to ry te t księdza nie opiera się obecnie (co nie jest bez znaczenia dla m ieszkańców wsi) na bazie ekonom icznej.

P a rafian ie szu k ają raczej, jak to już zauw ażył С h a ł a s i ń - ski, in n y ch k ry te rió w a u to ry te tu księdza, przed e w szystkim zaś „w zakresie jego fu n k c ji duszpasterskich, dom agając się, a b y w sw oim życiu realizow ał ideały relig ijn o -m o raln ej o fiar­

ności, 'bezinteresow ności 'i p ro sto ty , głoszone w ie rn y m ” 73.

Z kolei p ow staje p ro b lem zakresu a u to ry te tu duch ow ień­

stw a, a w konsekw encji ich ro li w życiu parafii. Chodzi o stw ierdzenie, czy k ato licy tr a k tu ją ją wąsko, tzn. zacieśnia­

ją fu n k cje pełn ion e przez księży ty lko do czynności re lig ij­

72 P e w n a osoba z B a łd y t pisze: „N iek tórzy lu d zie w e w s i m y ślą , że n a jle p ie j p ow od zi się k sięd zu . N ie m a d z ie c i a p ie n ię d z y pod d o sta t­

k iem . S am k ied y ś m y śla łem , że k siąd z m a dobrze. T eraz tak n ie m yślę.

W -niektórych p arafiach k sią d z m a d och od y, ale m a te ż -’uże rozchody, a tego lu d zie n ie znają. U nas k sięża n ie m ają dużych dochodów . We w si je s t dużo ludzi, k tórzy m a ją w ię c e j p ien ięd zy od k sięd za i są b o ­ gatsi. Ja uw ażam , że k siąd z m a cięż k ie życie i ciężką pracę. Ż yje jak na p o k u c ie ” (m., 1. 56, robotnik).

73 С h a ł a s i ń s к i, dz. cyt., t. III, s. 379.

P O S T A W Y K A T O L I K Ó W W O B E C D U C H O W IE Ń S T W A 199 nych, czy szerzej, tzn. fu n k cje pełnione przez księży odno­

szą tak że do czynności p ozareligijnych, ja k to n iejed n o k ro tn ie m iało m iejsce p red w ojną. P ro b le m te n został u ję ty w dwóch p y tan iach : I — „ Jak sądzisz, czy są jak ieś sp raw y (kłopoty, tru d n o ści zain tereso w ania itp.) w spólne dla Ciebie i ks. p ro ­ boszcza?” i II — „W jak ich sp raw ach ch ętn ie zasięgnął(a) byś ra d y u sw ojego d uszp asterza?” (tab. 19).

Lp. P arafia:

S D r a w y

relig. i inne ty lk o relig. żadne Brak odp.

I II I II I II I II

1. Z a b iele 16 28 60 44 11 14 13 14 O gółem

2. B a łd y ty 18 24 40 28 14 12 28 36 = 100 %

3. K arn iszew o 22 19 41 30 10 9 27 42

4. B orek 26 30 21 31 14 2 40 37

5, F u led a 15 19 18 22 11 3 56 38

6. GaliriiOWO 20 21 35 37 18 14 31 28

7. K otary 16 20 47 41 20 15 17 24

J a k m ożna w inoskow ać z tab e li 19, od setek resp o n d en tó w k tó rz y uw ażają, że łączą ich z księdzem sp ra w y relig ijn e i po- zareligijn e oraz chcieliby w ty m zakresie zasięgnąć u niego rady, nie je st w ysoki, w poszczególnych p a ra fia c h k sz ta łtu je się w g ranicach 15—30% . Znacznie w ięcej osób, 18— 47%, zw raca uw agę na sp raw y czysto relig ijn e jako na przedm iot ew e n tu aln y c h rozm ów z księdzem . P ew n a g ru p a osób w każ­

dej p arafii, 2— 10%, an i nie w idzi w spólnych sp raw z k się ­ dzem, ani też nie chce zasięgnąć u niego rady. Szczególnie u d erzająca je s t w zam ieszczonej tab e li 19 ru b ry k a „ b ra k od­

pow iedzi” , k tó ra w skazuje, że 13— 56% resp o nd entó w w b a­

danych p arafiach nie chciało się w ypow iedzieć w om aw ianej spraw ie. P rzy puszczalnie w sk azu je ona na osłabienie k o n ta k ­ tów z księdzem .

W śród w spólnych zainteresow ań, tru d n o ści i kłopotów , respondenci najczęściej w y m ien iają tak ie spraw y, jak r e ­ m o n t kościoła i plebanii, u trz y m an ie p o rząd k u w kościele

i n a cm en tarzu kościelnym , in sta la c ja now ych organów w koś­

ciele; n astępnie, w spólna tro sk a o uśw iadom ienie relig ijn e obojętn y ch w w ierze, o o bronę religii, o relig ijn e i m o raln e w ychow anie dzieci i m łodzieży, o nauczanie religii, o w iększą żyw otność relig ijn ą w p arafii; w reszcie, tak ie spraw y, jak dobre, chrześcijańskie w spółżycie w rodzinie i sąsiedztw ie, p ełnienie uczynków m iłosierdzia chrześcijańskiego, pop raw a obyczajów , zwłaisacaa przez zwiaiczamie p ija ń stw a i ch u lig a ń ­ stw a, k o jarzen ie rozb ity ch m ałżeństw , napom inanie starszych, k tó rzy złym p o stęp ow an iem gorszą dzieci i (młodiziietż. W ty ch spraw ach respondenci zasięgnęliby też ra d y u księdza.

Spośród innych, p o zarelig ijny ch kłopotów i zaintereso w ań w spólnych z księdzem , respondenci w y m ien iają najczęściej sp raw y należytego prow adzenia gospodarstw a, pom ocy są­

siedzkiej, pielęg n acji dró g publicznych, sp o rtu itp.

Osoby, k tó re nie m a ją w spólnych sp ra w z księdzem i nie chcą zasięgać u niego rady, piszą: „ksiądz m a kościół, niech go p iln u je a nie m iesza się do naszych sp ra w ”; „są spraw y, w k tó ry c h i ksiądz nie pomoże, choć może radzić, bo na złe nie w y p ro w ad zi”; „ksiądz siedzi w kościele i pleban ii, a ja m uszę w alczyć, b o ryk ać się”; „księża nie ro zu m ieją naszych kłopotów , troszczą się ty lk o o sieb ie”.

P o ró w n u jąc z sobą u zyskane w y n ik i na obydw a p y tan ia, najczęściej ud erza fakt, że w odpow iedzi na d ru g ie z nich odsetek resp o n d en tó w jest nieco w yższy, czyli są ludzie, k tó ­ rz y jakk o lw iek nie d o strzeg ają sp raw w spólnych z księdzem , to jed n a k ch ętn ie zasięgnęliby u niego rad y , zwłaszcza w sp ra ­ w ach n a tu ry relig ijn ej. D alej, na p o dstaw ie om aw ianych od­

pow iedzi m ożna stw ierdzić, że obecnie w p oró w n aniu do o k re ­ su przedw ojennego, zacieśnia się znacznie a u to ry te t i rola księdza p arafialnego. R espondenci, poza nieliczną g ru p ą k a to ­ lików nie w idzą w księdzu działacza społecznego, k u ltu r a l­

nego, politycznego·, lecz raczej duszpasterza. Św iadczy o ty m fakt, że większość sp raw w spólnych, jak ie m ają oni z księ­

dzem, to są sp raw y czysto religijn e; podobnie p rag n ą u n ie­

go zasięgać ra d p rzede w szy stk im w spraw ach relig ijny ch.

P O S T A W Y K A T O L I K Ó W W O B E C D U C H O W IE Ń S T W A 201

H ipotezę o zm niejszaniu się po w o jn ie w pływ u p a ra fii na ży­

cie społeczne jej m ieszkańców w y su n ął ju ż J. M a l a n o w ­ s k i . A u to r dodaje, że zm niejszeniu się w pływ ów K ościoła tow arzy szy po stęp u jąca laicyzacja zasad m yślenia i p ostępo­

w an ia lu d z i74. W bad an y ch p a ra fia c h zjaw isko to obserw u­

je się n a p rzy kładzie g ru p y osób, k tó ra nie chce korzystać z ra d księdza. Zasięg te j k ateg o rii osób jest szerszy w m ieście niż na wsi olsztyń sk iej. W reszcie, g dy chodzi o k o re la c je . b a­

danego zjaw iska ze s tr u k tu rą płci i w ieku zauważono, że ko­

b iety (38%) bardziej są skłonne niż m ężczyźni (29%) zasię­

gać rad w spraw ach relig ijn y ch u księdza, n ato m iast w ięcej m ężczyzn (47%) niż k o b iet (35%) nfe chce w oigóle ra d zasię­

gać. O dnośnie do w ie k u 'Stwierdzono, że w raz ze w zrostem lat kurczy się k rą g reistpoindantów, kitórzy ch ętn ie zw racaliby się po Sady do ksiiędza w yłączając n a jsta rsz y c h liudzi w p arafiach . N ajlep iej pod ty m w zględem p rzed staw ia się więc m łodzież i sta rsi w w ieku 60 i w ięcej lat.

Pow yższe w nioski z n a jd u ją p o tw ierdzenie w odpow iedzi resp o n d en tó w n a n astęp n e dw a p y tan ia , m ianow icie — I. „Czy chciał (a)byś pozostaw ać w bliskich k o n tak ta ch poza kościo­

łem z księżm i n aszej p a ra fii? ” i II. „Czy uw ażasz za pożądane częste odw iedzanie rodzin przez księży w naszej p a ra fii? ” (tab. 20).

W iększość respondentów , 71— 87% w poszczególnych p

a-L.p. Parafia Tak Nie Brak odp.

a-L.p. Parafia Tak Nie Brak odp.

Powiązane dokumenty