• Nie Znaleziono Wyników

W rażliw ość n a zachow ania się kap łan a je s t dziś szczególnie w yczulona. W praw dzie w Polsce — ja k po d kreśla K. T u r o w ­ s k i — w raz z u padkiem kapitalizmem, znikł pro blem p leb anii i dw oru, k tó ry jeszcze przed w ojną był źródłem antagonizm ów m iędzy księżm i a p arafian am i. Z nikł też zarzu t, że księża trz y m a ją z k ap italistam i, a o d su w ają się od m as chłopskich i robotniczych. Z nikł w końcu d y stan s m iędzy rob otnikiem a kapłanem . W y ró w n ały się pozycje ekonom iczne. W m iejsce antagonizm ów zrodziła się sy m p atia i s o lid a rn o ść 83. N iem niej jed n a k k ato licy w dalszym ciągu zw racają uw agę n a to w szy st­

ko, co w skazyw ałoby jeszcze na jak ieś n ie n a tu ra ln e różnice m iędzy ludźm i, nierów ność społeczną, nieposzanow anie god­

ności i p raw człow ieka 84. Na ty m tle św ieccy — podobnie ja k daw niej ■— u w rażliw ien i są n a sp ra w y m a te ria ln e księży, po­

szanow anie w szystkich p arafian , a szczególnie biedniejszych i niew ykształconych, n ależy te odnoszenie się do nich, zbytecz­

ne „w yróżnianie się” księży itp.

K ato licy polscy zawsze p a trz y li i n ad al p a trz ą na księży w aspekcie p ra k ty k i, tzn. o ile w sw oim życiu rea liz u ją ideały ew angeliczne, w sw oim postęp o w an iu sto su ją to, co głoszą

80 T am że, s. 139, 144, 146.

81 T am że, s. 148.

82 Tam że, s. 155.

83 K. T u r o w s k i , K a p ł a n na d z i s i e j s z e czasy, „Hom o D e i”, X X V I (1957) 180 nn.

84 I. T o k a r c z u k , P a ra fia w i e j s k a i j e j p r z e m i a n y , „H om o D e i”, X X X IV /1965/30 nn.

z am bony, w całej postaw ie życiow ej są konsekw entni. K a ­ p łani n ie zawsze jed n a k b u d u ją ich w łasny m zachow aniem . D latego są oni n ieje d n o k ro tn ie przed m io tem rozm ów, d yskusji, k ry ty k i, żartów . P rz y ty m istn ieje szczególna ten d e n c ja w y ­ olb rzy m ian ia pew nych zarzu tów staw ian y ch księżom , m isty ­ fik u ją ce j in te rp re ta c ji faktów , o k tó ry c h ty lk o słyszeli od osób trzecich lub czytali w prasie, i przenoszenia ich z jakiegoś księdza n a cały stan duchow ny.

Istn ieją też pew ne problem y, k tó re rodzą się n a sk u tek ogólnych p rzem ian społecznych i cyw ilizacyjnych. Św ieccy jako b ard ziej zaangażow ani w życie społeczno-ekonom iczne i polity czn e n ieje d n o k ro tn ie lepiej d o strzeg ają te p rob lem y i p ra g n ą w nieść diuicha oidimowy w życie Kościoła. S tąd też k r y ­ ty k u ją pew n e rzeczy w życiu księży jako· p rze starz ałe w zględ­

nie w y su w ają pew ne p o stu laty , k tó ry c h realizacja jest w a ru n ­ kiem uw spółcześnienia duchow ieństw a.

M ając na uw adze w yczuloną dzisiaj w rażliw ość św ieckich k atolik ów n a k o n sek w en tn e postępow anie księdza z jed n ej stro n y oraz fak t k u rso w an ia w społeczeństw ie różnych opinii o księżach, ich osobowości, pub liczn y m i p ry w a tn y m try b ie życia — z d ru g iej, w ankiecie zamieszczono szereg p y tań , k tó ­ re m a ją na celu uchw ycenie ty ch w łaśn ie opinii, zarzutów i po­

stulató w , jak ie p a ra fia n ie sta w ia ją księżom . W szczególności chodzi o to, co n a p o łu d n iu Warmiii k atolicy k ry ty k u ją dzisiaj u księży i jak i m o d e l85 k ap łan a „ ży je” w ich świadomości.

A n k ieta m. in. zaw ierała p y tan ie — „N apisz co Ci się u księży, k tó rzy pracow ali i p ra c u ją obecnie w naszej p arafii:

a) n a jb a rd zie j podoba, b) n a jb a rd zie j nie podoba?” (tab. 21).

N a pierw szą część p y tan ia — co Ci się n a jb a rd zie j u k się­

ży podoba, w ypow iedziała się większość resp on den tów pod­

k reśla ją c różne cechy osobowości księży i ich p rac y dusz­

p a ste rsk ie j. Część z n ich , 7— 12% w poisziczeigóliniych p a ra ­ fiach stw ierd za po p rcstu , że „w szy stk o ” im się u księży

podo-85 T erm inu „m od el” i „w zór” u żyw am w sen sie zaprop on ow an ym przez K ło sk o w sk ą , por. p rzyp is 6.

P O S T A W Y K A T O L IK Ó W W O B E C D U C H O W IE Ń S T W A

p rzy jacielsk ą postaw ę dla każdego”; „nasi są p rzy stę p n i dla p a ra fia n ”; „m łodzi księża są serdeczni dla dzieci i dla nas sta rszy c h ” ; „m a ją serce i p a trz ą w sarcla m sz.e” itp. Na trz e ­ cim m iejscu, 0 — 6% z n a jd u je się bezinteresow ność w po­

b ie ra n iu op łat za posługi relig ijn e i w spom aganiu ubogich, np. „p rzy ślubie m ów ią co łaska i dlatego są dob rym i a rc y ­ k a p ła n a m i” ; „bezpłatnie i uroczyście o d p raw ił cerem onie po­

grzebo w e” , „byłam w ciężkich w a ru n k a ch m ate ria ln y c h , pom ógł m i k siądz” itp. N a czw arty m m iejscu, 0 — 6°/o z n a j­

d u je się to le ran c ja w obec ludzi o różn y ch p rzek o n an iach św ia­

topoglądow ych, np. „chętnie z każdym p o d y sk u tu ją ,” „nie zm uszają do w ia ry ” ; „są to le ra n c y jn i” . Do in n y c h ” zaliczono tak ie w ypow iedzi, jak: „ksiądz z k tó ry m b yłem w obozie kon­

c e n tra c y jn y m dobrze się zachow ał”, „ u ją ł m nie g ru n to w n ą w iedzą i in te lig e n c ją ” ; „nie zaw iódł m n ie jako p rzy ja cie l” itp.

N a d ru g ą cześć p y ta n ia — co Ci się n a jb a rd z ie j u księży nie podoba, w ypow iedziało się znacznie m niej respondentów . W iększość z nich albo ośw iadczyło, że nie m ają uw ag albo w ogóle nie w ypow iedziało się. Dość liczni spośród odpow ia­

d a jący ch d o strzeg ają jed n a k pew ne niedociągnięcia w życiu księży. N ajczęściej, 6 — 20% w poszczególnych p arafiach , zarzuca się księżom zm aterializo w an ie p rze jaw ia ją ce się w ciągłym n aw oły w aniu z am bony o pieniądze, w y k u p y w a n iu im p o rto w an y ch rzeczy, ro zb ijan iu się taksów kam i, żądzy zys­

ków, skąpstw ie, h a n d lu sa k ra m en ta m i itp. R espondenci piszą:

„u nas księża nie zdają sobie spraw y, że życie je s t ciężkie i ludzie nie m ają za dużo p ien ięd zy ” ; „troszczą się o w łasną kieszeń a nie o św ią ty n ię ” , „jed en m a sam ochód a in n i m oto­

cykle — w jak im c elu ?” ; „za dużo d b a ją o p o trzeb y cielesne” ;

„lubią luksusow e życie” itp. W pew nej p arafii na W arm ii podaw ano n a stę p u jąc e ogłoszenia z am bony: 1. V. I960: ,, ...15 m aja tj. w trzecią niedzielę m aja pierw sza sk ładk a p a ra fia ln a w kicipeirtaoh ...Bądźcie .oifiiainn:i, bądźcie w ięcej o fiarn i niż w la­

tac h ubiegłych. Nie żałujcie i niech Bóg sp raw i, by nie było ludzi n arzek ający ch , odm aw iających. O fiarę złóżcie w kope­

rcie podpisanej. O fiara ta św iadczyć i m ów ić będzie o honorze

[57] P O S T A W Y K A T O L I K Ó W W O B E C D U C H O W IE Ń S T W A 209 każdego, o ty m jak kocha i jak w ierzy ...” ; 27. V. I960: „... N iech nie będzie rodzin, k tó re plam ią h o n o r te j parafii. Proszę W as i w ołam , póki m ożecie, bądźcie o fiarn i a nie u p a rc i i tw ardzi, by m iłość Wasza o fiarą pisana była...”; 5. VI, 1960: „...K opertę koniecznie podpisać i oddaw ać ty lk o w k o p ertach . P rzez to w idać jest, k to m a Boga w sercu, k to kocha... a k to nie m a honoru... Ci, k tó rz y ju ż złożyli w łość jeżeli m ogą, niech m a ją litościw e serce i h o jn ie dla sp ra w y bożej...” 86 Sądzić m ożna, że p rzy tocznie n a w e t szczątkow e ogłoszenia jednego z p ro ­ boszczów dostatecznie u zasad n iają n iek tó re w ypow iedzi r e s ­ pondentów . N astępn ie w ie rn i z a rzu cają księżom 1 — 18%

nieposzanow anie w łasn ej godności, np. „pew ien ksiądz zapo­

m niał, że je st księdzem , u p ija ł się” ; „obcują z nieodpow iednim i osobam i” ; „m iał m łodą gosposię” ; ,, m iał k o ch an k ę” itp.

D alej z a rzu cają (0 — ll°/o) b ra k gorliw ości o chw ałę bożą, np. „zaniedbyw ał nauczan ie naszych dzieci, chociaż o to p ro ­ siliśm y ” ; przy spow iedzi m isy jn ej pow iedział, że spieszy się na ob iad ” ; „znam księdza, k tó ry n ied b ale o dpraw ia m szę św .” ;

„spóźnia się do kościoła” itp. Inni z a rzu cają (0 — 7% ) k się­

żom b ra k szacunku dla b iedn y ch i n iew yk ształco nych p a ra ­ fian, nip. „w idziałem ja k .proiboszicz d ał biednem u spożyć po­

siłek w klaitce schodow ej”; „lekcew aży luidzi p ro sty c h ” ;

„zachow uje się ja k w e d w o rze” itp. N iek tó rzy (0 — 6°/o) za­

rzu c a ją księżom plo tk arstw o , np. „słyszałem , że księża źle m ów ili jed e n o dru g im , chodziło o p rzy dział dochodow ej p a­

ra fii”, „n aw y m y ślał m i z am bo n y ” , „zbyt łatw o w iern ie p rz y j­

m ow ał ludzkie oipowiadiainia” itp. W reszcie w śród in n y ch za­

rzu tó w iwymiienfeją tak ie, jak: „słyszałem , że ipodski ksiądz policzkow ał m iejscow ego na W arm ii”; „pow iedział imi dzień d o b ry ” ; ,,znia(m księdaa lekkom yślnego, ig n o ra n ta n ie z n a ­ jącego współczei&nych z a g ad n ień ” itp.

O m ówione pow yżej p y tan ia m iało c h a ra k te r ogólny. Z na­

lazło ono jed n a k u zu p ełn ienie w trz e ch n astęp n y ch , bard ziej szczegółow ych, odnoszących się do spo łeczno-duszpasterskiej

80 K sięg a O głoszeń p a ra fii X.

14 — S tudia T heologica Vars. N r 1/67

p rac y księdza w p arafii. W iadom o że działalność księdza p a­

P O S T A W Y K A T O L IK Ó W W O B E C D U C H O W IE Ń S T W A 2 1 1

cele” , „ein m al in M onate d eutsche P re d ig t” . J a k w idać z w y ­ pow iedzi respondentów , kazan ia głoszone przez księży by ­ w a ją n iep rzy go tow an e, nud n e, o d erw an e od życia, m ęczące słuchaczy, za długie. N iek tó re osoby w y su w ają szereg in te re ­ sujący ch postulatów , jak: „przed k azan iem ksiądz pow inien poinform ow ać lu d zi o n ajw ażn iejszy ch w y d arzen iach z życia K ościoła w Polsce i w św iecie...”; „kazania powininy w ięcej p rzem aw iać do ludzk ich serc, być treściw e i k ró tsz e ” ; „ksiądz pow inien w y jaśn ić ew angelię p rzeczy tan ą...” ; „kazania pow i­

n n y być b ardziej in te tre s u ją c e i zrozum iałe...” .

Część b ad a n y ch nie je s t zadow olona z p ra c y k ap łan a w k o n fesjon ale np. „księża są za drobiazgow i, ciekaw i tego, co nie należy do spow iedzi” ; „jed en je s t za w ścib ski” ; „nie chcą spow iadać po n iem ieck u ” ; są zb y t k o n se rw aty w n i, nie z n ają w spółczesnego ży cia” ; „dużo k rzy czą” itp.

P e w n a g ru p a p a ra fia n n arzek a na p racę księży w k an ce­

larii, zw łaszcza na nieodpow iednie podejście do k lien tó w i „w yłudzanie pien ięd zy ” .

O statn ie dw a p y tan ia a n k ie ty dotyczą ju ż problem ów szczegółow ych, ja k się w y daje, dość w ażnych w stosunkach k a p ła n -— w ierni, m ianow icie: I — „Czy uw ażasz, że księża k tó rz y praco w ali i p ra c u ją obecnie w naszej p a ra fii pob ierali i p o b iera ją za duże o p łaty p rzy sp ełn ian iu posług re lig ij­

n y ch ?” i II — „ Ja k sądzisz, czy księża, k tó rz y p racow ali i p ra c u ją obecnie w naszej p arafii, odnosili się zawsze do Ciebie w zględnie do in n y ch ludzi z n ale ż y ty m szacu n kiem ?”

(tab. 23).

Lp. Parafia I II

Tak N ie Brak odp. Tak N ie Brak odp.

1. Z a b iele

6

92

2 100

2

. B a łd y ty 36 63

1

19 18 3 O gółem

з. K arn iszew o 48 60

2

89 9

2

= 100 %

4. B orek

21

56 23 80 4 16

б. F u led a 16

66

18 70 7 23

6

. G alin ow o 13 77

10

90

1

9

7. K otary 18

66

16 86 7 7

P ro b lem „ m aterialió w ” w sto su n k ach proboszcza z p a ra ­ fian am i n iekied y b y w a pow odem sta rć i kon flik tów . Z d a ­ w niejszej lite r a tu r y w y sta rc z y n a w e t pobieżnie p rzejrzeć

„M łode P okolenie C hłopów ”, ab y się przekonać, ile na ty m tle było p rze d w ojn ą zatargów ipomiędzy księżm i a m łodym i chłopam i na wsi. Z d arzały się one p rzy ró żny ch okazjach, jak chrzty , śluby, pogrzeby itp. Te w łaśnie k o n flik ty o spraw y m a te tria ln e b y ły m. in. źródłem a n ty k le ry k a liz m u w śród chłopów .88 W ydaje się, że obecnie pod ty m w zględem w iele się ju ż zm ieniło. Złożyło się n a to szereg przyczyn, k tó re tru d n o byłoby tu ta j om aw iać. Sam p ro b lem pozostaje jed n a k w dalszym ciągu o tw a rty .89

Z tab eli 23 w y n ik a, że w iększość resp o n d en tó w nie m a z astrzeżeń odnośnie do p o b ieran y ch o p łat za posługi religijn e.

P o d k re śla ją oni, że nasi księża liczą się z p a ra fia n a m i” ; „nie są na posadzie p ań stw o w ej, w ięc m uszą z czegoś żyć” ; „biorą co ła s k a ” ; „nie w yznaczają, b io rą w olne d a tk i” itp. Osoby

7, średniego m ia sta piszą, że w ysokie o p łaty z ty tu łu spełnio­

n y ch posług relig ijn y ch sp o ty k a się w m ały ch m iasteczkach i w ioskach. Z kolei osoby z m ałego m ia sta i z w iosek piszą, że d aw niej w szędzie a obecnie w w ioskach c e n tra ln e j Polski są jeszcze pod ty m w zględem duże niedociągnięcia, np. „słysza­

łem , że daw niej to księża b ra li k ro w ę za ślub czy pog rzeb ” ;

„w c e n tra li są ta c y księża, co to by o sta tn ią koszulę zdarli z człow ieka” ; „w n iek tó ry ch p a ra fia c h b io rą za dużo za ślub y

88 Por. C h a l a s ł ń s k i , dz. cyt., t. III, s. 378 nn. S. C z a r n o w ­ s k i (dz. cyt., t. I, s. 106) w ten sposób p isze o sp raw ach m a teria ln y c h k sięd za n a w si: „N atom iast, o ile chodzi o o ficja ln y ch p r z e d sta w ic ie li relig ii, w łośniam in p o lsk i bardzo jest w r a ż liw y n a to, w jak im sto p n iu zbliżają się d o id ea łu ew a n g elicz n e g o , zw ła szcza w d zied zin ie b e z in te ­ r eso w n o ści m a teria ln e j. W łościan in p olsk i n ie sk ąp i p ien ięd zy na u ś w ie t­

n ie n ie u ro czy sto ści r e lig ijn e j, gdy h o jn o ść w y d a je m u s ię w sk azan a: d o ­ w od em pogrzeb y. N a to m ia st uw aża, że sam o n a b o żeń stw o n ie p o w in n o być ta k so w a n e, że jest u słu gą relig ijn ą , za którą z a in tereso w a n i o b o w ią ­ zan i są do u słu g w z a je m n y c h , d o d arów , ale n ie do zap łaty. J est to jed n o ze źród eł w ie c z y sty c h ta rć z k le r e m ”.

89 Por. S. P i g o ń , Z K o m b o r n i w ś w i a t , K ra k ó w 1957, s. 58.

P O S T A W Y K A T O L IK Ó W W O B E C D U C H O W IE Ń S T W A 213 i pogrzeby 2.000 zł” ; „słyszałem , że są księża, co h a n d lu ją w kościele” itp. Z ty ch w ypow iedzi w idać, że om aw iany p ro ­ blem jeszcze obecnie n u r tu je w św iadom ości katolików .

Dość liczna g ru p a b ad an y ch zw łaszcza z B ałd y t i K a rn i- szewa u trz y m u je , że w idh p a ra fia c h d u szpasterze p o b ierają obecnie za w ysokie o p ła ty za posługi religijne. Z ałatw iając sp raw y z k lien tam i, nie m ów ią im „co ła sk a ” , lecz w yznaczają

„sztyw ne ta r y f y ” . N iek tó rzy w p ro st zaznaczają: „księża, chociaż im dosyć, ale zawsze k rzyczą m ało i m ało” ; „P an Bóg bez p ieniędzy się m o d lił” ; „księża pow inni iść śladam i C h ry stu sa i okazać w ięcej lito ści” ; „nie w szystkich jed n a k o ­ wo w y sy ła ją na ta m te n św iat, a chyba u Boga nie m a biednych i bogatych, ty lk o co sobie kto zasłuży ”; „jak ofia­

ra to inie sta w k i”; „za chrzest m ów ił eo łaska, ale je d n o ­ cześnie m niej ja k czerw ieńca, to znaczy 100 zł nie w ziął” itp.

N a te m a t p o b ieran ia op łat za posługi relig ijn e k u rsu ją w b ad an y ch p a ra fia c h różne, n a w e t sprzeczne opinie. N a ogół w szyscy, poza nieliczn y m i osobam i u trz y m u ją , że jakieś

„ d a tk i” są konieczne, bo przecież „ksiądz m usi z czegoś żyć” . Są jed n ak tacy, k tó rz y p o stu lu ją całkow ite zniesienie op łat kościelnych, np. „posługi relig ijn e p o w in ny być bezpłatne, gdyż chodzi tu o sa k ra m en ta , k tó ry m i nie m ożna h an d lo w ać” . R espondenci n a jb a rd zie j p ię tn u ją „sztyw ne ta ry fy u stalo n e z góry przez proboszcza” , o pow iadają się n ato m ia st za cał­

kow itą dobrow olnością oipłat, dużą ich elastycznością, zależ­

nie od pozycji m a te ria ln e j. W yróżniani p rzy cerem oniach kościelnych m ogą być ty lk o aktyw iści p a ra fia ln i szczególnie zasłużeni dla kościoła. N ajw iększą tro sk ą pow inni być oto­

czeni ubodzy, od nich w zasadzie nie pow inno się pobierać żadnych opłat.

S pó jrzm y te ra z na p roblem odnoszenia się księży do p a ­ rafian . D okonujące się po w ojnie głębokie p rzem ian y spo­

łeczne .znajdują szczególny w y ra z w uśw iadom ieniu osobowej godności i podstaw ow ych p raw człow ieka. W spółczesny czło­

w iek chce być w łaściw ie tra k to w a n y przez w szystkie in sty ­ tu cje społeczne, ty m bard ziej przez in sty tu c je kościelne.

D latego nie podoba m u się u k ap łan a b rak to leran cji, nie­

ró w n e tra k to w a n ie ludzi, „d w o rsk i” sposób podejścia do człow ieka. T abela 23 in fo rm u je, że n a po łu d n iu W arm ii b a­

dan i na ogół zadow oleni są z podejścia d u szp asterzy do nich.

Je d y n ie nieliczna g ru p a narzek a na b rak k u ltu ry w spółży­

cia księdza z p arafianam i. N iedociągnięcia na ty m tle zda­

rza ją się najczęściej p rz y załatw ian iu różnych spraw w k a n ­ celarii p arafialn ej.

W ym ienione pow yżej pozytyw ne i negatyw ne cechy księ­

ży p a ra fia ln y ch , zaobserw ow ane przez w iernych, mogą s ta ­ nowić podstaw ę do sk o n struo w an ia m odelu k ap łan a k u rsu ją ­ cego w środow isku w arm ińskim . J a k się w yd aje, ap ro b a ta czy d ezap rob ata pew nych cech i zachow ań księży r z u tu je n a w y ­ obrażenia w iern y ch o tym , jak i pow inien być w spółczesny ka­

płan, odpow iedni do ich w ym agań. B adani, ja k stw ierdzono, od str o n y p o z y ty w n e j p o d k reślają n a jp ie rw u księży g o r l i ­ w o ś ć o chw ałę Bożą, p o ś w i ę c e n i e dla d ob ra bliźnich, tro sk ę o rozw ój życia religijnego; n astęp n ie u p r z e j m o ś ć , p r z y s t ę p n o ś ć , d o b r o ć , l u d z k o ś ć , objaw iające się w e w łaściw ym podejściu do w szystkich parafian ; dalej b e z ­ i n t e r e s o w n o ś ć w sp ełnian iu p osług relig ijny ch ; w k oń ­ cu t o l e r a n c j ę stosow aną w obec p a ra fia n a k tu a ln y ch i po­

ten c jaln y c h oraz in n e cechy dodatnie. Od str o n y n e g a ty w n e j zaś p ię tn u ją oni p rz e ja w y m aterializm u , b ra k szacunku dla godności k ap łań sk iej, lekcew ażenie obowiązków kapłań sk ich , nieposzanow anie godności każdego człow ieka, p lo tk a rstw o i in­

ne. O tak ich księżach w y ra ż ają się że nie są „praw dziw ym i k a p ła n a m i” , „k ap łan i z p o w o łan ia”, lecz ty lk o dla „ k a rie ry ” . M ożna zatem pow iedzieć, że w s p ó ł c z e s n y d u s z p a ­ s t e r z , jak go sobie w y o b ra ż ają w iern i, t o p r z e d e w s z y ­ s t k i m k a p ł a n g o r l i w y , l u d z k i , k o n s e k w e n t ­ n y , b e z i n t e r e s o w n y , t o l e r a n c y j n y . Te cechy w y ­ su w ają się n a czołowe m iejsce w poglądach w ie rn y c h n a dusz­

p asterza.

Pow yższy w niosek z n a jd u je potw ierd zenie w odpow iedzi na p y ta n ie k w estio nariu sza w y w iad u zrealizow anego n a próbce

P O S T A W Y K A T O L IK Ó W W O B E C D U C H O W IE Ń S T W A 215 re p re z e n ta c y jn e j w dwóch p arafiach w arm iń sk ich — pod­

m iejskiej i w iejsk iej, a m ianow icie: „Jak i, zdaniem Pana(i) p ow inien być k a łp a n ” (tab. 24). P y ta n ie to, ja k się okazało w to k u p row adzonych rozm ów, nie było całkiem p o praw n ie sform ułow ane. Dżięki tem u jedn ak , że m ożna było bezpoś­

red n io resp o n d ento w i udzielić p o trz e b n y ch w yjaśnień, u zy ska­

ne odpow iedzi należy uznać za zadow alające. O tw a rty c h a ra k ­ te r p y ta n ia spowodow ał, że bad an i w ym ieniali n ieje d n o k ro tn ie po k ilk a cech. Podczas kodow ania w yników , osobno p o tra k to ­ w ano cechy w y m ien ian e przez resp o n d en tó w jako pierw sze, a osobno jak o dalsze.

C ech y p o stu lo w a n e g o m o d elu kapłana: W ym ien ion e jako pierw sze d alsze

— ogóln e (z a u to ry tetem , z p o w o ła n ia , m a b y ć za w sze k sięd zem , jak nasz

proboszcz) 8,1 5,2

— g o rliw y , pobożny, r e lig ijn y 38,2 33,5

— ludzki, p rzy stęp n y , j ed n a k o w y dla

w sz y stk ic h 25,4 29,4

— k o n se k w e n tn y w nau ce i czyn ie 15,0 16,7

—■ b e zin tereso w n y 3,9 9,9

— in n e (to lera n cy jn y , św ia tły , d o sto so ­

w a n y do w sp ó łczesn o ści) 4,8 5,3

— n ie w ie m 2,6

— b ra k od p ow ied zi 2,0

O g ó ł e m = 100°/o 732 + 412 osób

B iorąc łącznie cechy w ym ienione przez resp o n d en tó w ja ­ ko pierw sze i jako drugie, o trz y m u je m y n astę p u jąc e w yniki:

ogólne — 7%, go rliw y — 36,5%, ludzki 26,8%, k o n sek w en t­

n y — 15,7%, b ezin tereso w n y — 6,1%, in ne — 5% , nie w iem — 1,7%, b ra k odpow iedzi — 1,2%. W ym ienione tu ta j cechy po­

k ry w a ją się z w ym ienio n ym i p op rzed n io nie ty lk o co do ro ­ d zaju ale tak że co do kolejności. M ożna je w ięc uznać za ele­

m e n ty składow e m odelu w spółczesnego k apłana.

C h a ra k te ry sty c zn e jest zjaw isko, że w śród b ad an ej ludności

bardziej 'negatyw nie i k ry ty c z n ie wobec k ap łan a nastaw io n a je st ludność napływ ow a, zwłaszcza z' c e n traln e j Polski niż lu d ­ ność autochtoniczna. Ci o statn i w d aw niejszym okresie byli zawsze zżyci z księżm i p arafialn y m i, a obecnie rów nież oka­

zują im w ięcej zaufania. S tw ierdzono ponadto, że n a pod­

kreślen ie d o d atnich cech u jednych, a u jem n y c h u drugich księży w p ły w a n iew ątp liw ie osobowość i p raca k o n k retn y c h du szp asterzy zatru d n io n y ch w parafii. U w idacznia się to szcze­

gólnie na p rzykład zie w iosek — Z abiela d B ałdyt. G dy chodzi n a to m ia st o k ateg o rie w ieś — m iasto stw ierd za się, że pod jed n y m w zględem księża b ard ziej są k ry ty k o w a n i na wsi, np.

za p o b ieranie o p łat od w iern y ch , pod in n y m zaś — bardziej w m ieście, np. za n u d n e kazania. W y nik ało by stąd, że ocena księży zależy tak że od problem ów żyw o tny ch w pew nych środow iskach, od c h a ra k te ru ty ch środow isk o raz sta n u in te ­ lek tualn eg o w ie rn y c h i zw iązanych z n im p o trz e b duchow ych.

P ew n e jest p rzy tym , że obecnie nie ty lk o m iasto, ale i w ieś staw ia w ysokie w y m ag an ia sw oim duszpasterzom .

P ew n e jest p rzy tym , że obecnie nie ty lk o m iasto, ale i w ieś staw ia w ysokie w y m ag an ia sw oim duszpasterzom .

Powiązane dokumenty