Odrodzenie kultury dawnej w najdoskonalszej je / tradycji oraz tworzenie nowych wartości w zakresie myśli i uczuć ludzkich staje się stopniowo naczelnym celem w pla
nach działania pokolenia powojennego, o ile zdobywa się ono na to, aby wziąć na siebie odpowiedzialność za barbarzyństwo świeżej przeszłości, a jednocześnie jest gotowe
i zdolne do budowania na nowych podstawach najbliższej i dalszej przyszłości.
Pracownicy naukowi, artyści są w tym odkrywcami, twórcami, sięgają w głąb i wzwyż, działacze o społecznym nastawieniu zmierzają nadto w swych usiłowaniach wszerz ogarniając masy społeczne, aby z tamtych pokładów wydobywać nietknięte do
tychczas bogactwa, a przede wszystkim aby odkrywać i udostępnić rzeszom źródła wie
dzy i najszlachetniejszej radości życia.
Nazywa się to po prostu upowszechnianiem kultury, popularyzacją wiedzy i sztuki.
Tak, jak uprawa roli oddana została chłopu i on jest odpowiedzialny za wyżywienie na- l()du, jak w zakresie produkcji przemysłowej robotnik obowiązany jest zaopatrywać mia
sto i wieś w wytwory swej pracy, tak w tym ogólnym podziale pracy społecznej, inte
ligencji przede wszystkim przypada zadanie rozwoju kultury i szerzenia oświaty, dostar
czanie wiedzy o wszystkim dla wszystkich.
Praca została rozpoczęta, nabiera tempa, zyskuje na metodzie próby, zamierzania, usiłowania, ich bardziej lub mniej udatna realizacja, występują w różnych ośrodkach, po
ciągają ludzi o różnorodnym przygotowaniu, o bardzo zróżniczkowanym światopoglądzie ogólnym i poglądach specjalnych na pracę oświatową. Jednak pomimo zdecydowanych tendencji naszego przejściowego okresu ku koncentracji i planowości, brak w dziedzinie Pracy oświatowej ogólnego planu, zorganizowanego działania, świadomości głównego celu, wypracowanych, najłatwiej do osiągnięcia celu prowadzących metod. Praca odbywa się raczej żywiołowo, w rozproszeniu, w tych warunkach zapewnia możliwości płodnego w dobre skutki eksperymentu, ale daje pole do licznych błędów, które płyną z nieumie
jętności w wykonywaniu trudnej pracy, z biernego zachowania tradycji, z niezrozumienia -ducha czasu“ albo z tendencji do hamowania nowych prądów.
Sprawa upowszechnienia wiedzy nie jest w naszych dziejach nową. Występuje ona Ze szczególną siłą w momentach przełomowych. Już w X V III st. u wstępu do epoki no
woczesnej wysunięto sprawę oświaty. Stawiając potrzebę „przyzwoitej instrukcji" „cie
ln e g o chłopa“ w pierwszym szeregu reform włościańskich, usuwano na plan dalszy ko
Kranika oświatowa 248
nieczność zniesienia poddaństwa, uwłaszczenia ziemią. Istotnie, ctdop wówczas byi cie- n.ny ale czy w takim kolejnym układzie reform nie tkw ił w znacznym stopniu zamiar ówczesne i inteligencji szlacheckiej zahamowania w całokształcie niezbędnej dla istnienia państwa, dla, normalnego rozwoju warstwy włościańskiej, podstawowej sprawy społe
cznej? Gdy u schyłku 'epoki nowoczesnego kapitalizmu, XIX /X X st. wystąpiła konie
czność nowej reformy społecznej, rozwiązania sprawy robotniczej, uzależniono ją znowu od oświaty. Głoszono: wiedza to potęga, ale w praktyce przeważnie ją w masach dawko
wano, ograniczano się do niższej szkoły powszechnej, uzależniano prawa obywatelskie od cenzusu wykształcenia, itp. środkami inteligencja mieszczańska z kolei zwalniała tem
po regulowania sprawy robotniczej. Inteligencja czy szlachecka, czy mieszczańska miała tendencje ku ograniczaniu swycłi demokratycznych aspiracji do stopniowego w powolnym tempie podnoszenia oświaty ludowej, robotniczej. Chłop, robotnik pozostawali wyłącznie biernymi odbiorcami wiedzy. Taka sytuacja utrzymała się w liniach zasadniczych, aż do wojny światowej. Obecnie stajemy wobec tego samego zagadnienia upowszechnienia oświaty, ale przystępujemy do jego rozwiązywania w odmiennych warunkach.
Sprawa nabiera przede wszystkim niebywałego dotychczas rozmachu, bo z zewnątrz wobec zdemokratyzowania władz rządowych płyną większe możliwości. Nowy ustrój szkolny, upowszechnienie szkoły podstawowej stwarza szerszą podstawę dla działalności popularyzatorskiej. Ale inteligecja, w której rgee z konieczności złożona jest sprawa oświaty, pozostała na ogół w dawnym składzie, dlatego w dziele upowszechnienia kultury umysłowej zachowały przewagę tendencje tradycyjne, zarówno w zakresie problema
tyki, jak metody pracy, jak ideologii.
Nasuwa się konieczność poddania rewizji tego stanu rzeczy, który wynika z braku, przystosowania spraw związanych z kulturą i oświatą do „nowej rzeczywistości“ , czyli zmienionych warunków życia gospodarczego, społecznego i politycznego.
W zakresie szkolnictwa występują zagadnienia: Czy szkoła średnia nie powinna mieć tendencji w swym rozwoju ku temu, aby stać się powszechną, ogólnokształcącą, nie związaną z pracą zawodową? Czy nie należało by zmierzać ku realizowaniu dotych
czas tylko teoretycznie na gruncie prawa postawionego postulatu, zdemokratyzowania składu studentów w uczelniach wyższycH?
Upowszechnianie wiedzy na szczeblu urfiwersyteckim zostało zapoczątkowane.
Przed rokiem zorganizowano przy wyższych uczelniach tzw. Kurs Wstępny, jednorocz
ny, w celu przygotwania młodzieży nie posiadającej normalnego szkolnego wykształ
cenia średniego, a więc przede wszystkim młodzieży robotniczej i chłopskiej, do stu
diów uniwersyteckich. W wykonaniu akcja powyższa dała na razie słabe rezultaty, nie dość jest dać prawo wstępu na Kurs, należy nadto młodzieży zapóźnionej w nauce, pozbawione; środków materialnych, zapewnić utrzymanie, udzielić pomocy w przygoto
waniu się do tej wstępnej pracy. Zrobiony więc został drugi krok naprzód. W roku obecnym uruchomiono w Łodzi Kurs Przygotowawczy na Wstępny Kurs akademicki, dla młodzieży chłopskiej i robotniczej w wieku powyżej 17 lat, z zapewnieniem słucha
czom miejscowym całodziennego utrzymania, zamiejscowym —internatu oraz płatnych pełnych urlopów młodzieży pracującej zawodowo. Kurs 6-miesięczny przygotuje nieza
wodnie najzdolniejszych uczniów, dotychczasowych samouków, poświęcających całko
wicie czas nauce, do pracy dalszej, po roku Wstępnym do normalnych studiów w uczelni wyższej.
Wśród środków popularyzacji najszersze możliwości oddziaływania zapewnia słowo drukowane, książka, tej dziedzinie, w pracy autorskiej i wydawniczej staje
zagad-Wiedza dla wszystkich 249
■nienie, czy chłop i robotnik, którzy uzyskali prawo i możność ujęcia sprawy upow
szechnienia oświaty w swoje ręce, mają pozostać w dalszym ciągu biernymi odbiorcami w stosunku do dzisiejszej mieszczańskiej inteligencji? Czy przez własną aktywność nie przyspieszyliby realizacji i nie nadali właściwego współczesnej kulturze kierunku?
W związku "z tym nasuwają się liczne pytania: czy stosunek wytwórcy w zakresie wiedzy do jej odbiorców ma się zachować w dawnej postaci? Kto jest odbiorcą prac popular
nych? Kto ma być ich autorem? Co należy pisać i jak pisać? Czy nowa rzeczywistość nie czyni koniecznym poddania rewizji strony metodycznej i ideologicznej, traktowa
nia pod nowym kątem widzenia dawnych zagadnień, przede wszystkim pod kątem widzenia odbiorcy, jego potrzeb i możliwości, zakresu zainteresowań?
Popularyzacja przedstawia wiele trudności dla obydwu stron: od czytelnika wymaga wielkiego wkładu pracy rzetelnej, zmagania się z trudnościami, od autora wysokiego poziomu w zakresie wiedzy, opanowania przedmiotu, które by pozwo i o um <nąc me bezpieczeństwa wulgaryzacji, nadto niezbędny jest talent który daje możność o arcia
■do umysłu czytelnika słabo przygotowanego do _ pracy intelektua nej, moznosc 0SZC/-tP dzania jego czasu i wysiłku, osiągania najwyższych rezultatów p i/y najmniejszy j środkach przez umiejętny wybór tematów i problemów, rzeczowy, jasny i ,pros y ^ '
Po wojnie powstał szereg wydawnictw, które stawiają sobie za
potrzeb społecznych w zakresie popularyzacji i osiągają mniejsze lub» wigksze ^ u l t a , . AVśród innych wybija się oryginalnością i rozmachem pomys maso ^ . popularno-naukowego, „Wiedzy Powszechnej“ . Zorganizowany zosfr tu na w lk ą skalę aparat nadawczy i odbiorczy. Pracowmcy na^kowi,^ g^w m ^ matema.
wyższych, opiacowali programy, ujęte w kllkana" ' hemia j fizyka, matcnratyka tyczno-przyiodniczych (biologia, geologia i geog , q ' darstw0 j państwo, historia i astronomia, technika zawodowa) humanistyczny M g ^ p Ktfiraturyi sztuka), społeczno-gospodarcza, społeczeństwo i W e IP majcania życia itd.; obszerny, nad.o działy: instrukcyjno-informacyjny sztul różnorodnych dziedzin wybra-odrębny dział tworzą życiorysy wybitnych jedn . skiadaja się poszczególne nych. Działy irzedsiawiają z kolei szeregi cyklów, na kt
tematy, ujmowane w drobne 8 -1 6 stronicowe broszury^^ ■ ^ o só b/odbyla s Na specjalnej konferencji, która zgron a £ jnitor^Ti i pr/edsuiwieiflami wlać dyskusja w sprawie cha-ukteru wydawnictwa między oświatcwvch. stwierdzo-szkolnych, organizacji młodzieżowych, stowarzyszę , y ^ nauki jest, powszechny, no, że sieć odbiorców książki po wojnie Jest wie , .^ z b io T y> że związki za-ze brak wydawnictw, które mogłyby zastąpić z ^ sair.ck.^alceiiowe, świetlice wodowe, placówki oświatowe, organizacje SP°®C' ’ ^ drodze szerzenia oswia- zglaszają zapotrzebowanie na książki popularno-nau ° ^ z ¡.tdrcj cliarakle-y wysz
ły należy podnosić poziom iniełektualny i m0ra P°s}abione'a ż do instynktów morder- ly wzmocnione do wyżyn bohaterstwa, ale ^ 1 ° wiedzę, aby została przyjęta „mamy czyeh. Zastanawiano się nad tym, jak poc < 'gotować ziarno, aby dało plon“
rzucać siew, ziemia jest ugorem, należy odpowiednio przygoto
iak irafiać do dorosłych, jakimi drogami do ążek przygotowanych do
próg-» „o w ia d .j,
low szKomycn o i - i t w okresie rocznym pierwszycn dwu mobilizację autorów oraz wypuszczenie w świat w onres y
tysięcy arkuszy.
;ię władz
N a ta lia G a siorow ska-G rab ow ska