• Nie Znaleziono Wyników

WAŻNIEJSZO W NIOSKI

Z rozw ażań zaw artych w rozdziale p ierw szym w yn ika, że problem traktatów u stan aw iających szc zeg ó ln e reżim y tery to rialn e p o ja w ił się w sp ó łcze śn ie w pracach K om isji Prawa M ięd zy n aro d o w ego nad pra­ w em traktatów . Jednak mimo sp ecy fik i charakteru p raw n ego in teresu ­ ją cych nas um ów, p odkreślanej przez w ielu au torów oraz w toku prac p rzygoto w aw czych , w k o n w en cji w ied eń sk ie j o p raw ie traktatów z 1969 r. brak jest w yraźn y ch stw ierd zeń ich sp ecy fic zn y ch cech.

T raktaty u stan a w iające szc zeg ó ln e reżim y terytorialn e p otra k to w a­ ne zo sta ły w k on w en cji tak jak inn e um ow y. J ed y n ie a con trario z art. 56 można w n io sk o w a ć o n ied op u szczaln ości jed n ostron n ego ich w y p o ­ w iadania z u w a g i na przedm iot i cel, którem u służą. Art. 62 w sk azał n atom iast, że można p o w o ły w a ć w stosunku do nich zasad n iczą zm ianę ok oliczn ości. N ie w ie le w ię c w k on w en cji p ozostało z d a w n y ch k o n ­ cepcji sp ecja ln eg o charakteru p raw n ego traktatów u sta n a w ia ją cy ch re­ żim y terytorialn e. W zasad zie problem ten starano się z k o n w en cji usunąć. W p ły n ę ły na to obaw y, cz ęsto w yraża n e na k o n feren cji w ie ­ d eń sk iej w 1968 r. i 1969 г., co do d okład nego sp recy zow an ia o jaką k a tegorię u m ów chodzi oraz niepokój przed utrw aleniem tych spośród traktatów u sta n a w ia ją cy ch szc zeg ó ln e reżim y terytorialn e, k tóre zo sta ­ ły n arzucone państw om , a w ięc traktatów nierów n op raw n ych .

Z p ew n o ścią u stalen ie, które traktaty zaliczyć do k a teg orii trakta­ tów u stan aw iających szc zeg ó ln e reżim y tery to ria ln e n ie jest łatw e, ale i nie jest to problem n ierozw iązyw aln y. W k on w en cji w ied eń sk iej z 1978 r. o su k cesji państw w od niesieniu do traktatów udało się prze­ cież takie kryteria sform ułow ać. Z godnie z art. 12 k on w en cji chodzi o u m ow y ustanaw iające:

— zob ow iązan ia d o tyczące u żyw an ia o k reślon eg o terytorium lub ogran iczenia je g o u żyw an ia, sp ecja ln ie na k orzyść szc zeg ó ln eg o te r y ­ torium państw a obcego;

— praw a na k o rzyść szc zeg ó ln eg o terytorium , d o ty czą ce u żyw an ia lub ogran iczenia u żyw an ia terytorium ;

zob ow iązan ia d o ty cz ą ce k orzystan ia z ja k ieg o k o lw iek terytorium lub ogran iczenia k orzystania z n iego, na rzecz grupy państw lub w s z y ­ stkich państw;

prawa na rzecz grupy państw lub w sz y stk ic h państw , d o ty cz ą ­

ce k orzystania z ja k ieg o k o lw iek terytorium lub ogran iczen ia k o rzy sta ­ nia z niego.

W szy stk ie prawa i ob ow iązk i u sta lo n e na k o rzy ść jed n eg o państw a oraz ob ow iązk i u sta n o w io n e na rzecz gru p y p aństw lub ca łej sp o łe c z ­ n ości m ięd zyn arod ow ej p ojm ow an e są jako p rzyw iązan e do o k reślo n ych terytoriów . J ed y n ie w przypadku praw u sta n o w io n y c h traktatem na k orzyść grupy p aństw lub w szy stk ich państw , w ym óg zw iązku praw u sta lo n y ch traktatem z jakim ś szczeg ó ln y m terytorium n ie je st k o ­ n ieczn y, p on iew a ż sp e c y fic z n y charakter reżim u w stosunku do prawa n ad an ego traktatem , le ż y w je g o u sta n o w ien iu w in tere sie gru p y p aństw lub w szy stk ich państw , a n ie w stosu nk u do terytorium lub terytoriów .

U zasad n ion e w ą tp liw o ści m oże budzić druga ze w sp om n ian ych w cześn iej k w estii, tj. m ożliw ość „utrw alenia" k onk retn ym i p o sta n o w ie ­ niam i w p raw ie traktatów od n oszącym i się do traktatów u sta n a w ia ją ­ cych sz c zeg ó ln e reżim y terytorialn e, tych z nich, k tóre m ożna n azw ać n ierów n op raw n ym i. S ytu acja w tym w yp ad ku je st skom plikow ana. W k on w en cji w ied eń sk iej z 1969 r. znajdują się b o w iem p ostan ow ien ia , które zgod n ie z zam ierzeniam i ich au torów m ają chronić tak że stronę traktatu n ierów n op raw n ego — artyk u ły 51, 52 i 53 p o zw a la ją na u n ie ­ w a ż n ien ie u m o w y n ierów n op raw n ej z pow odu zaw arcia jej pod w p ły ­ w em przym usu lub sp rzeczn ości z norm ą ius coge n s. Co w ięc ej, o d w o ­ łując się do tych p o sta n o w ień uśm ierzono n ie p o k o je p rzed sta w icieli państw , k tórzy na k on feren cji w ied eń sk iej w 1978 r. tak ie sam e o b iek ­ cje co do „utrw alenia" traktatów n ieró w n op raw n ych w ią za li z zasadą su k cesji ipso iure reżim ów teryto ria ln y ch u sta n o w io n y c h traktatem . Tak bow iem , jako o d esła n ie do k on w en cji w ied eń sk ie j z 1969 r. trze­ ba b y od czytać art. 14 k o n w en cji w ied eń sk ie j o su k cesji p ań stw w od ­ n ie sien iu do traktatów z 1978 r. p o stan aw iający , że k o n w en cja ta n ie przesądza żadnej k w e stii d o tyczą cej w ażn o ści traktatu.

P o sta n o w ien ie to, jak słu szn ie zau w aża M. M arcoff, je st c z ę śc io ­ w y m zaak cep tow an iem postulatu, że su k cesja traktatów poprzednika przez su k cesora „pow inna b yć p odporządkow ana w y ż sz y m zasadom sp raw ied liw o ści i rów n ości praw p rzew id zian y ch przez p raw o m ięd zy ­ n arod ow e i w ażn y ch dla w szy stk ich państw "1. S łu szn ość za sa d y w y r a ­ żon ej w art. 14 n ie p od lega d ysku sji. P osta w ić m ożna jedn ak p ytanie,

czy ochrona stron y traktatu n ieró w n o p ra w n eg o w y n ik ają ca z k o n w en ­ cji w ied eń sk iej o p ra w ie traktatów je st w ystarczająca? D o ty c zy ona tylk o w y ją tk o w y ch w yp ad ków , zresztą cz ęsto trudnych do u d o w o d n ie­ nia faktów , jak za sto so w a n ie w o b ec p aństw a przym usu p o le g a ją ce g o na u ży ciu siły lub groźbie jej u życia, lub w o b ec je g o p rzed sta w iciela .

Z auw ażm y ponadto, że przym us, tak jak rozum iany je s t w k o n w en ­ cji w ied eń sk iej z 1969 r., n ie ob ejm uje przym usu ek o n om iczn ego , c h y ­ ba w sp ó łc z e śn ie najbardziej isto tn ej sw o jej form y. Cóż z tego, że m oż­ na stw ierd zić, iż n ie leg a ln o ść przym usu ek o n o m iczn eg o w p raw ie m ię­ d zyn arod ow ym „datuje się co najm niej od ch w ili p ow stan ia ONZ"-’, skoro n ie je st w y ja śn io n e sam o je g o p o jęcie. Bez tego z k olei, n ie m ożna w yzn a czy ć gran icy m ięd zy d opuszczalnym i m etodam i nacisku ek on om iczn ego i przym usu ek on om iczn ego, a jak konk lud u je J. San- dorski, „państw a, n ie dyspon u jąc norm ą ok reślającą lin ię demarka- cyjn ą m ięd zy naciskiem i p rzym usem ekonom icznym , n ie są sk ore do uznania n iew ażn ości um ów zaw artych pod przym usem . [...] P re cy zy j­ n e o k reślen ie w norm ie praw nej przym usu ek on o m iczn eg o sta je się k on ieczn ością, bez której n iem o żliw e je st ostateczn e rozw ik łan ie pro­ blemu"3.

W y d a je się, że n ierozw iązan ie tego problem u w p ły n ę ło na form ułę zasad y su k cesji ipso iure traktatów u stan aw iający ch szc zeg ó ln e reżi­ m y terytorialn e przyjętą- w k o n w en cji w ied eń sk iej z 1978 r. B yć m o­ że, g d y b y n ie naciski n o w y ch p aństw n iep o d ległych , szc zeg ó ln y ch a­ rakter p raw n y traktatów terytorialn ych b yłb y w niej odw ażniej w y ­ rażony.

W k on w en cji w ied eń sk iej o su k cesji p aństw w od n iesien iu do trak­ tatów z 23 sierpnia 1978 r. znalazł się art. 12 u sta lający zasad ę su k ­ ce sji ip so iure szc zeg ó ln y ch reżim ów terytorialn ych u sta n o w io n y ch traktatem . Już na w stę p ie zw raca u w a g ę u sta len ie zasad y jako d o ty ­ czącej kontynu acji praw i ob ow iązk ów tw orzących reżim terytorial­ ny, a n ie traktatu.

R ozw ażania rozdziału II p ozw alają stw ierdzić, ż e sform ułow an ie to je st w yn ik iem kom prom isu, p rzyjęto je g łó w n ie dlatego, że p ozostaw ia na uboczu k o n tro w ersyjn y problem sp ecjaln ej natury praw nej trakta­ tów terytorialn ych , czy zagad n ien ie w y g a śn ięcia traktatu na skutek w yk on ania.

- ■

2 J. S a n d o r s k i (1978), s. 157. 3 Tam że.

Ż m ateriałów zaw artych z rozdziale II w yn ika, że jedn ak można interp retow ać zasadą w yrażon ą w art. 12 jak o d otyczą cą su k cesji trak­ tatu z zastosow an iem zasad y p od zieln ości p osta n ow ien um ow y. W za ­ gad n ien iach su k cesji trudno bow iem pom inąć lo s instrum entu p raw n e­ go, k tóry stw orzył o k reślon y reżim terytorialn y. K onw en cja w ied eń s- ska o p raw ie traktatów z 1969 r. p rzew idu je m ożliw ość stosow an ia p od zieln ości p ostan ow ień um ow y, co prawda w przypadkach w y p o w ie ­ dzenia traktatu, w y cofan ia się lub za w ieszen ia je g o działania, a le w y ­ daje się, że ok reślon e przez nią warunki d ok on yw an ia podziału um o­ w y m ożna by stosow ać także d la ce ló w su kcesji. Interpretacja art. 12, jako od nosząceg o się do traktatu, je st zgodna z duchem ro zw ijające­ go się w tej d zied zin ie praw a zw y cza jo w eg o .

Rozdział II w skazuje, że w przypadku cesji, sec esji, zjed noczen ia

Powiązane dokumenty