• Nie Znaleziono Wyników

według Wernera Sombarta – analiza krytyczna

Werner Sombart (1863–1941) był doktorem nauk ekonomicznych, a  ponadto, podobnie jak jego rodak Max Weber zajmował się socjologią. Kierował katedrą eko-nomii na Uniwersytecie Wrocławskim oraz w Berlińskiej Szkole Handlowej. W roku 1917 został profesorem Uniwersytetu w Berlinie, jednej z wiodących uczelni tamtych czasów. W początkowej fazie twórczości miał Sombart poglądy socjaldemokratyczne.

Z tego okresu pochodzi jego książka Sozialismus und soziale Bewegung, która po polsku ukazała się pod tytułem Socyalizm i ruch społeczny w 1907 r. Jednak w 1911 r. poglądy Sombarta uległy zmianie. Podczas I wojny światowej Sombart nie był już socjalistą i preferował idee nacjonalistyczne. Jego broszura Händler und Helden z 1915 r. stała się nawet swego rodzaju manifestem niemieckiego nacjonalizmu. Sombart pisał w niej pogardliwie o brytyjskich żołnierzach, jako tchórzach kierujących się wyłącznie han-dlowym interesem i w ten, handlowy sposób postrzegających państwo.

Głównym dziełem niemieckiego badacza było sześciotomowe Der moderne Ka-pitalismus, wydane w roku 1902 i poddawane wielu rozszerzeniom i przeróbkom przez kolejne ćwierćwiecze1. Zostało ono docenione przez autora Etyki protestanckiej a ducha kapitalizmu Maxa Webera, który odnalazł w nim koncepcje zbliżone do swoich2. Weber w swoim opus magnum postawił tezę, zgodnie z którą pewne nurty protestantyzmu, a zwłaszcza purytanizm przyczyniły się do powstania tzw. ducha ka-pitalizmu. Rozumiał on przez niego ideały oszczędności i ciężkiej pracy pojmowanej jako obowiązek etyczny, a nie tylko środek do zaspokojenia potrzeb3. Sombartowskie Der moderne Kapitalismus jest polemiką z tym słynnym dziełem. Celem badań było

1 H. Szlajfer, Żydzi Wernera Sombarta (wstęp do wydania polskiego), [w:] W. Sombart, Żydzi a życie gospodarcze, Warszawa 2010, s. VII-X.

2 Por. tamże, s. XI.

3 M. Weber, Etyka protestancka a duch kapitalizmu, Lublin 1994, s. 31–37.

ChrześCijaństwoi europawobeCsekularyzaCji

rozpoznanie genezy tzw. ducha kapitalizmu oraz zinterpretowanie narodzin oraz dynamiki współczesnej mu gospodarki. Niemiecki autor opisał w nim przemianę właściciela kapitału w przedsiębiorcę.

W drugiej dekadzie XX w., w trakcie prac nad drugą edycją Der moderne Ka-pitalismus, Werner Sombart popełnił książkę Die Juden und das Wirtschaftsleben (Żydzi i życie gospodarcze). Postawił w niej tezę konkurencyjną względem weberow-skiego przekonania o purytanizmie jako źródle kapitalizmu. Zdaniem niemieckiego socjologa purytanizm był wtórny wobec religii judaistycznej i to z niej zaczerpnął swoje najważniejsze elementy. W głównym dziele Sombarta wątek żydowski nie jest zbyt rozbudowany, a  ponadto twierdzenia autora na temat Żydów są wzajemnie sprzeczne. Z jednej strony autor przestrzega przed przecenianiem wpływu Żydów, a z drugiej mówi o nich jako o ucieleśniających ducha kapitalistyczno-kupieckiego4. W interesującym nas dziele Żydzi i życie gospodarcze rozwinął tą drugą myśl.

Jak przestrzega Szlajfer, książki tej nie należy czytać w oderwaniu od pozostałej twór-czości niemieckiego ekonomisty. W przeciwnym razie można by odnieść wrażenie, że Sombart nazbyt jednostronnie uwypuklał gospodarczy wpływ Żydów. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że właśnie taka jednostronna wizja wyłania się z kart książki Żydzi a życie gospodarcze. Warto przy tym pamiętać o polemicznym aspekcie książki, która jest polemiką z Maxem Weberem, w której autor twierdzi, że to Żydzi – zarówno jako naród jak i grupa wyznaniowa stworzyli kapitalizm. Purytanizm będący z resztą wyznaniem bardzo zbliżonym do judaizmu miał charakter wtórny.

Podczas pisania książki Żydzi a życie gospodarcze Sombart był negatywnie nasta-wiony do systemu kapitalistycznego. Formująca kapitalizm działalność Żydów jawi się mu więc nie tyle jako coś pozytywnego, co jako zagrożenie dla bezpieczeństwa ekonomicznego przedkapitalistycznego świata. W związku z tym wiele osób zarzu-cało badaczowi antysemityzm. Oskarżenia te dotyczyły zwłaszcza drugiej i trzeciej części książki, dotyczących odpowiednio charakteru narodowego Żydów i ich religii (część druga) oraz charakterystyki rasowej (część trzecia). Mniej kontrowersyjna była część pierwsza, w której Sombart opisuje historyczną rolę Żydów.

Język, którym posługuje się Sombart i kategorie, jaki używa byłyby nie do przy-jęcia, gdyby opublikowano je współcześnie, po wydarzeniach II wojny światowej, w  której teorie rasowe i  narodowy szowinizm doprowadziły do tragedii zarówno Żydów, jak i przedstawicieli innych nacji. Gdy Sombart wkracza na pole antrologii, jego twierdzenia mają często wątpliwą wartość naukową i omawiając jego po-glądy należy stale o tym fakcie pamiętać5. Mimo wszystko, jak zauważa Szlajfer „som-bartowskie ujęcie «rasy» nie było identyczne z późniejszymi mutacjami tej kategorii, a w każdym razie na tyle nieprecyzyjne, że wzbudzało zaniepokojenie rasistowskich purystów. Poglądy Sombarta na temat Żydów […] tylko w ograniczonym zakresie stały się fragmentem tragicznej ewolucji niemieckich nauk humanistycznych, w tym

4 Por. H. Szlajfer, Żydzi Wernera Sombarta (wstęp do wydania polskiego), dz.cyt., s. XI–XV.

5 Por. tamże, s. XXV.

34

Żydzia bezpieczeństwoekonomicznewedług wernera sombarta... 35 rasowych, ewolucji, która prowadziła od koncepcji «Wiecznego Żyda» (der ewiege Jude) do «żydowskiego bakcyla» (jüdischer Bazillus6. Jeśli już przyjmiemy, że Sombart głosi tezy antysemickie, to jest to według Szlajfera antysemityzm należący do czasów Niemiec doby wilhelmińskiej, a nie III Rzeszy. Sombart wierzył w zróżnicowanie rasowe, jednak sprzeciwiał się koncepcjom wyższości i niższości ras. Z drugiej strony, niemiecki autor nie był całkowicie bez zmazy jeśli chodzi o stosunek do III Rzeszy.

Podczas rządów Adolfa Hitlera cieszył się poważaniem w świecie akademickim; zgo-dził się też na nadanie mu honorowego obywatelstwa przez miasto Ermsleben za tzw. wsparcie Hitlera w sferze duchowej7. Mimo wszystko lektura i omawianie dzieł Sombarta, nawet tak kontrowersyjnych jak Żydzi i życie gospodarcze jest potrzebna.

Po pierwsze jest to autor klasyczny, a jego dzieła nawet jeśli w znacznej mierze oba-lone przez współczesną naukę mają walor historyczny. Historia magistra vita est i także błędy ludzkie powinny być przypominane, jako przestroga. Po drugie zaś w twórczości Sombarta znajdują się pewne interesujące elementy, związane choćby z wpływem poglądów religijnych na kształtowanie ducha kapitalizmu. Trudno od-mówić pewnej słuszności niektórym z poglądów Sombarta, choć teza o żydowskich korzeniach kapitalizmu wymaga znaczącego uzupełnienia o inne źródła i uwolnienia od antysemickich uprzedzeń związanych z postrzeganiem Żydów i judaizmu jako za-grożenia dla bezpieczeństwa ekonomicznego8. Mimo to w artykule pomijam – jako całkowicie nienaukowe – odniesienia Sombarta do kwestii czysto rasowych, z któ-rych składa się trzecia część książki Żydzi i życie gospodarcze9.

Historyczny wpływ Żydów – zniszczenie

bezpieczeństwa ekonomicznego świata przedkapitalistycznego Zdaniem autora książki Żydzi i życie gospodarcze, Żydzi byli „założycielami nowocze-snego handlu wszechświatowego, nowoczesnej gospodarki finansowej, giełdy i w ogóle wszelkiego uhandlowienia życia gospodarczego […] byli ojcami wolnego handlu i wolnej konkurencyi, rzecznikami nowoczesnego ducha w gospodarce społecznej”10.

Według Sombarta, „drogi dziejowe żydów i  gospodarstwa społecznego zwracają się nagle w kierunku dzisiejszego rozwoju”11 w końcu XV w. Wówczas nastąpiły dwa wydarzenia o  niezwykłej wadze dla świata zachodniego. Jednym z  nich było od-krycie Ameryki przez Krzysztofa Kolumba w 1492 r. Drugim zaś wypędzenie Żydów

6 Tamże.

7 Por. tamże, s. XXV–XXXV.

8 Własny stosunek do tez Sombarta i  propozycję ich korekty przedstawię szerzej w  ostatnim podrozdziale artykułu.

9 Por. W. Sombart, Żydzi a życie gospodarcze, Warszawa 2010, s. 283–363.

10 Tamże, s. 153.

11 Tamże, s. 20.

ChrześCijaństwoi europawobeCsekularyzaCji

z Półwyspu Pirenejskiego. W efekcie tego wypędzenia Żydzi zaczęli osiedlać się w pół-nocnej Europie. Wedle niemieckiego socjologa przenoszenie się centrum gospodar-czego z  krajów Europy południowej do północno-zachodniej (proces trwający od końca XV do schyłku XVII w.) wynikał właśnie z migracji Żydów12. To ten naród sta-nowi motor napędowy gospodarki kapitalistycznej i rozwoju gospodarczego. Dowodzą tego miasta francuskie takie jak Bordeaux, Marsylia i Rouen, a także niemieckie, takie jak Hamburg czy Frankfurt nad Menem. Wzrost liczby Żydów w tych miastach ko-relował ze wzrostem gospodarczym i zdaniem Sombarta nie był to czysty przypadek13.

Ważny dla Sombarta jest też rozwój Holandii, który miał miejsce od XVI w., a więc rozpoczął się od momentu, gdy w Niderlandach osiedlili się zbiedzy żydowscy z Portugalii14. Analogicznie w Anglii rozwój ekonomiczny, który Sombart utożsamia ze wzrostem kapitalizmu zbiegł się, jego zdaniem, w czasie z napływem ludności żydowskiej pochodzenia portugalsko-hiszpańskiego15.

Europejska gospodarka w XVI w. i całej epoce wczesnego kapitalizmu opierała się na prawach, obyczajach i poglądach o średniowiecznym rodowodzie. Zgodnie z  tamtą mentalnością ośrodkiem życia gospodarczego był człowiek, pojedyncza osoba, zarówno w roli konsumenta, jak i producenta. Nie oznaczało to jednak indy-widualizmu we współczesnym sensie – przeciwnie – dobro człowieka było realizo-wane przez dość sztywne prawa i obyczaje. Służyły one w równym stopniu pokryciu potrzeb konsumentów, jak i  godziwemu utrzymaniu się producentów. Ówczesna gospodarka była odległa od misesowskiej zasady suwerenności konsumenta – w pre-kapitalistycznej Europie dobro producenta było co najmniej tak samo ważne16. Za-równo producent jak i handlarz powinni otrzymywać środki pozwalające na utrzy-manie się (tzw. wyżywienie) adekwatne do własnej pozycji społecznej. Ten ideał był powszechnie podzielany w dobie wczesnego kapitalizmu17.

Tak rozumianego „wyżywienia” broniła zarówno władza w swoich zarządzeniach, jak i autorzy różnego rodzaju rozpraw o tematyce gospodarczej. O słuszności tego ideału kupcy byli powszechnie przekonani, a występowanie przeciwko niemu było potępiane. Posiadanie dochodów wystarczających na utrzymanie odpowiadające po-zycji społecznej handlarza było dla kupca prawem, ale i ograniczeniem. Źle widziano dążenie do zysków przekraczających zakreślony tradycją pułap, gdyż wiązały się ze szkodą dla innych handlarzy. Wykroczenia przeciwko tej zasadzie uznawano nie tylko za wykroczenie przeciwko dobrym obyczajom, ale wręcz za grzech, za przekroczenie praw religijnych. We wczesnej nowożytności, gdy kapitalizm znajdował się dopiero in

12 Por. tamże, przedmowa, s. II.

13 Por. tamże, s. 12–15.

14 Por. tamże, s. 15–16.

15 Tamże, s. 16. Śladem Sombarta w tym artykule utożsamiam niekiedy rozwój ekonomiczny z rozwojem kapitalizmu. Jedno i drugie wiąże się ze sobą, co udowadniam w zakończeniu.

16 Por. tamże, s. 118–119.

17 Tamże, s. 119.

36

Żydzia bezpieczeństwoekonomicznewedług wernera sombarta... 37 statu nascendi dominowała etyka tomistyczna, przez której pryzmat interpretowano każde działanie – także w sferze gospodarczej. Zdaniem Sombarta działało to hamu-jąco na akumulację kapitału. Nieograniczone dążenie do zysków było uznawane za sprzeczne z chrześcijaństwem, a za najważniejszy uznawano nakaz obyczajowy18.

Powyższe normy obyczajowe i religijne znajdowały często także poparcie prawne.

Moguncka ustawa policyjna z XVIII w. zakazywała „odbijania klientów”, a także…

nadmiernego rozwijania własnego handlu. Zbytnie powodzenie danego handlowca mogło bowiem spowodować ruinę innego sprzedawcy. Z  kolei saskie ustawy ku-pieckie ogłaszane trzykrotnie w  XVII w. zakazywały jakiegokolwiek powstrzymy-wania klientów od zakupu w innych sklepach ani nawet skłaniania ich do nabycia własnych towarów. Jakiekolwiek dążenie do zwiększenia liczby klientów było zaka-zane, należało poprzestać na tych już posiadanych.

Zasadę tę realizowano tak skrupulatnie, że za jako niedopuszczalne traktowano nawet gustowne urządzanie sklepów i robienie wystaw. Takie przekonanie panowało w Londynie do I połowy XVIII w. Jeszcze dłużej, bo aż do końca wieku XVIII za niedozwolone uważano ogłoszenia prasowe, w których zachwalano towar19. Sombart rozróżnia tu jednak ogłoszenia informacyjne, od ogłoszeń połączonych z perswazją mającą na celu zachęcenie do nabycia produktu. Te pierwsze zaakceptowano wcze-śniej. Z kolei reklamy obejmujące zachwalanie towaru, a w szczególności niższą niż u konkurencji cenę były dłużej uważane za godne potępienia. Jak pisze Sombart, francuski dokument z  połowy XVIII w. pokazuje oburzenie, które wywoływało sprzedawanie taniej, niż konkurencja i ogłaszanie tego faktu. Postrzegano je jako coś w rodzaju gestu rozpaczy, do którego zdolny był tylko niepoważny handlarz20.

Wywodzący się ze średniowiecza system, który pozostał dominujący w dobie po-czątków kapitalizmu opierał się jednak nie tylko na – specyficznie pojmowanej – trosce o dobro przedsiębiorcy, lecz także o dobro konsumenta. Panowało powszechne przekonanie, że nie godzi się sprzedawać towaru marnego, a wysoką jakość gwaran-tował szereg przepisów. Podobnie jak wynikająca z troski o przedsiębiorców zasada unikania konkurencji, reklam i nadmiernego rozwijania własnego sklepu mogła być szkodliwa dla niektórych z nich, tak zasada najwyższej jakości mogła być niekorzystna dla niektórych konsumentów, którzy zadowoliliby się towarami niższej klasy w za-mian za np. obniżkę cenową. Jednak w średniowieczu, podobnie jak w czasie po-czątków kapitalizmu nie brano pod uwagę subiektywnego zdania jednostek. Liczyła się wartość sama w sobie, wartość użytkowa, a ta zamienna nie grała istotnej roli.

Cenę także uważano za coś obiektywnego. Wprawdzie pogląd ten ewoluował od średniowiecznego przekonania, które uwzględniało wedle Sombarta głównie koszty produkcji, do poglądu późniejszego obejmującego także podaż i  popyt. Jednak

18 Por. tamże, s. 119.

19 Por. 121–122. Autor zaznacza jednak, że w Holandii poglądy w tej kwestii uległy zmianie wcześniej.

20 Tamże, s. 123–124.

ChrześCijaństwoi europawobeCsekularyzaCji

wspólną cechą obydwu poglądów było uznawanie ceny za coś uwarunkowanego etycznie, obiektywnego, którego nie można samowolnie kształtować.

Gospodarka oparta na dobru człowieka  – producenta i  konsumenta  – rozu-mianym jako wierność zasadom obyczajowym, religijnym i  prawnym oraz dą-żąca do produkcji towarów wysokiej jakości, zapewnienia godziwego utrzymania sprzedawcom, a przy tym zakazująca obniżania cen, reklamy i odbierania klientów owocowała spokojem i pewną sennością życia. Najważniejsza była tu stałość oraz poszanowanie tradycji, a  pośpiech, podobnie jak ostra walka konkurencyjna, był źle widziany. O całkowitym przeciwieństwie tamtejszej mentalności z mentalnością krajów rozwiniętego kapitalizmu świadczy fakt, że był on rozumiany jako… oznaka lenistwa21. Pod koniec XVIII w. pośpiech uznawano za skutek lenistwa, a człowiek zajęty poruszał się powoli i dostojnie22.

Żydzi według Sombarta burzą tę stabilność i bezpieczeństwo przedkapitalistycz-nego świata: „Do tego właśnie, tak mocno zbudowaprzedkapitalistycz-nego świata przypuścili żydzi szturm, uchybiając co krok porządkom gospodarczym i zwyczajom handlowym”23. Jak twierdzi Niemiec, wyjątkowość ich wpływu nie polegała na tym, że wielu z nich łamało zasady obyczajowe, moralne i  prawne, które powszechnie obowiązywały w chrześcijańskiej Europie. To było często spotykane także wśród chrześcijan. Róż-nica polegała na tym, że wykroczeń tych Żydzi, w przeciwieństwie do chrześcijan, nie uważali za niemoralne. Ich etyka była po prostu odmienna od dominującej w średniowiecznej i wczesnokapitalistycznej Europie. Aktywność handlowa wyzna-jących odmienne poglądy na etykę ekonomiczną wywołała opór chrześcijan będą-cych zwolennikami starego porządku. Skarżyli się oni, że „właściwością żydów […]

jest nieprzyzwoite przekraczanie granic, zakreślonych przez prawo, albo obyczaj dla różnych zawodów i gałęzi przemysłu”24.

Na czym polegać miała ta odmienna od chrześcijańskich kupców działalność Żydów? Jednym z  jej elementów było lekceważenie ograniczeń kompetencji po-szczególnych cechów. O ile kierujący się tradycyjnymi zasadami i zrzeszony w cechu kupiec powinien ograniczać się do sprzedaży konkretnych towarów i nie zmieniać swojej branży, o tyle kupcy żydowscy chętnie oferowali rozmaite dobra nie bacząc na sztuczne ograniczenia. W żydowskich kramach można było nabyć najrozmaitsze towary, co wywoływało oburzenie25. Jak pisze Sombart, „Te kramy tandety, pierwo-wzór spółczesnych domów towarowych, szydziły z wszelkiej organizacyi cechowej, i samo ich istnienie było ustawicznym buntem przeciwko istniejącemu w handlu i przemyśle porządkowi rzeczy” 26.

21 Por. tamże, s. 125–126.

22 Tamże, s. 126.

23 Tamże, s. 126.

24 Tamże, s. 132.

25 Por. tamże, s. 132–134.

26 Tamże, s. 132–133.

38

Żydzia bezpieczeństwoekonomicznewedług wernera sombarta... 39 Cechowy rozdział kompetencji nie był jedyną barierą, którą zdaniem niemiec-kiego badacza lekceważyli Żydzi. Pogardzali też ideą merkantylizmu, nie bacząc na granice państw. Przede wszystkim lekceważyli ideały tzw. wyżywienia i normy współ-życia między kupcami. Bez oporów dążyli do maksymalizacji zysku, także kosztem innego przedsiębiorcy. Na miejsce gospodarki stabilnej, gdzie każdy miał swoich stałych klientów i zapewnione umiarkowane dochody wprowadzili praktykę konku-rencji. Socjolog cytuje źródła z XVII, XVIII i XIX w., które pełne są skarg kupców na odbieranie im klientów przez żydowską konkurencję. Oburzenie wywoływało za-czepianie przechodniów, chodzenie po domach, a także domniemane żerowanie na ludzkich nieszczęściach. Żydowskim handlarzom, jak twierdzi Sombart, zarzucano natrętność, a nawet przymusowe wciąganie ludzi do sklepów.

Zdaniem niemieckiego socjologa, Żydzi byli także twórcami współczesnej re-klamy, choć jak sam przyznaje dowodów na potwierdzenie tej tezy jest niewiele.

Znacznie bardziej prawdopodobne jest jego zdaniem twierdzenie, jakoby jednym ze środków odbierania klientów innym kupcom było obniżanie cen. W dobie, gdy wszelkie towary były wysokiej jakości, to właśnie obniżka cen, a nie poprawa jakości była głównym sposobem na poszerzenie klienteli. W  świetle tradycyjnych zasad był to postępek niewybaczalny27. Jak pisał Sombart „[…] dlatego właśnie handel żydowski był tak otoczony nienawiścią w kołach kupców chrześcijańskich, którzy, zgodnie ze swym systemem prowadzenia gospodarki, trzymali się pewnych cen. żyd sprzedaje za byle co, żyd psuje ceny, żyd przyciąga klientów za pomocą niskich cen;

oto piosenka, którą śpiewano w XVII i XVIII w. na wszystkie tony wszędzie, gdzie kiedykolwiek żydzi trudnili się handlem”28.

Jak więc podsumowuje niemiecki autor, Żydzi wprowadzili nową mentalność do panujących we wczesnokapitalistycznej Europie ideałów tradycjonalizmu, stałości, stanowości i prawa kupca „wyżywienia się”, czyli utrzymania adekwatnego do jego stanu. Nowość żydowskiej etyki gospodarczej polegała na jej indywidualistycznym podejściu, w  którym każdy podmiot gospodarczy może bez pozaprawnych ogra-niczeń dążyć do maksymalizacji zysku. Żydzi, zdaniem Sombarta, odegrali istotną rolę w zwycięstwie w Europie zasad nowoczesnej gospodarki kapitalistycznej, ducha kapitalistycznego opartego na wartościach takich jak wolna konkurencja, wolny, handel, gospodarczy racjonalizm. To, co było początkowo potępiane, ostatecznie zwyciężyło i zostało uznane za normalny element życia gospodarczego. W czasach Sombarta, podobnie jak obecnie, reklama, konkurencja, wolność handlu były i są – mimo krytyki  – dość powszechnie podzielanymi zasadami, na których opiera się życie gospodarcze. Teza niemieckiego socjologa opiera się na twierdzeniu, że jest to zasługą (lub winą – w zależności od stosunku do nowoczesnego kapitalizmu) Żydów.

Zdaniem badacza duch kapitalizmu zawierał się już w religii żydowskiej29.

27 Por. tamże, s. 132–138.

28 Tamże, s. 138.

29 Por. tamże, s. 148.

ChrześCijaństwoi europawobeCsekularyzaCji

Choć dla klientów podejście żydowskie było bardziej korzystne, to chrześcijańscy kupcy mieli w tej kwestii inne zdanie. Pozostały im niejasne oskarżenia o nieuczciwość i skierowane do władz apele o interwencję. Ostatecznie żydowski pogląd na gospo-darkę zwyciężył. Dlatego też we współczesnym świecie kapitalistycznym to, co kiedyś powszechnie uważano za grzech, jak maksymalizacja zysków, rywalizacja o klienta, ekonomiczny racjonalizm i wolny handel cieszy się powszechną akceptacją30.

Rolą Żydów było także stworzenie instrumentów finansowych charakterystycznych dla nowoczesnego kapitalizmu. Zdaniem Sombarta „znaczenie handlu żydowskiego dla większej części gospodarstw spółdzielczych w okresie wczesnego kapitalizmu widzę przedewszystkiem w wyłącznem niemal opanowaniu przez żydów, tych właśnie dzie-dzin handlu, z których wyciągnąć było można jak najwięcej gotówki […]”31. Żydzi według niemieckiego ekonomisty doprowadzili do zjawiska, które nazywa on uhan-dlowieniem życia gospodarczego. Jednym z jego przejawów było „ucieleśnienie” kre-dytu pod postacią papierów wartościowych i związane z nim ustanowienie praw osób posiadających wierzytelności. Papiery wartościowe przyczyniły się w znaczący sposób do urzeczowienia relacji gospodarczych. Weksel przyznawał prawo do wierzytelności osobie nieznającej dłużnika. Podobną rolę odgrywały obligacje. Z kolei akcja pozwa-lała na udział w kapitale przedsiębiorstwa, którego akcjonariusz nie znał osobiście.

Jak zauważa Niemiec, pierwszy weksel, o  którym mówi historia został wysta-wiony przez Żyda na początku XIII w. Sombarta najbardziej jednak interesują weksle żyrowane, które uważa za „uprzedmiotowione”. O ich rozwoju można mówić od XVII w., choć już w XVI w. używano ich na terenie dzisiejszych Włoch. Niemiecki uczony mówi tu o działalności na rynku w Genui, gdzie przybyli żydowscy zbie-gowie z Hiszpanii, by ożywić tamtejsze skostniałe życie gospodarcze.

Sombart nie jest przekonany co do roli Żydów w powstaniu akcji32. „Na pytanie, jaki udział brali żydzi w rozwoju nowoczesnym akcyi, można tylko odpowiedzieć, że w ciągu ostatnich 150–200 lat wywierali silny wpływ na «urzeczowienie» tych papierów; wszelako tego rodzaju bezpośredniego wpływu dowieść nie mogę” 33.

Z większym przekonaniem opisuje socjolog i ekonomista rolę Żydów w tworzeniu banknotów, a więc urzeczowionych biletów, które posiadacz może okazać bankowi, z którym nie wiąże go żadna umowa. Uczestniczyli oni w zakładaniu największych

Z większym przekonaniem opisuje socjolog i ekonomista rolę Żydów w tworzeniu banknotów, a więc urzeczowionych biletów, które posiadacz może okazać bankowi, z którym nie wiąże go żadna umowa. Uczestniczyli oni w zakładaniu największych

Powiązane dokumenty