• Nie Znaleziono Wyników

WYNIKI BADAŃ NAD SKUTECZNOŚCIĄ INTERWENCJI

Obszerną metaanalizę dotyczącą skutecz-ności terapii humanistycznych i doświad-czeniowych znajdziemy w pracy Roberta Elliotta i współpracowników (Elliott, Watson, Greenberg, Timulak i Freire, 2013) będącej rozdziałem w prestiżowej publikacji pod redakcją Michaela Lam-berta pt. „Bergin & Garfield‘s Handbook of psychotherapy and behavior change” (edycja szósta).

Zaznaczyć tu należy, że trwają prace nad aktualizacją tej metaanalizy, zostanie ona wzbogacona o ponad sto badań, ja-kie opublikowano po roku 2008. Oznacza to, że w 2019 roku będziemy dysponować najnowszą, poszerzoną pracą naukową dotyczącą skuteczności terapii humani-styczno–doświadczeniowych.

W metaanalizie Elliotta i współpra-cowników (2013) wzięto pod uwagę trzy typy badań:

1. badania bez grupy kontrolnej, poszu-kujące odpowiedzi na pytanie o to, czy funkcjonowanie klientów zmie-nia się podczas psychoterapii (186 ba-dań, w których łącznie udział wzięło 14.206 klientów);

2. badania z grupą kontrolną (np. grupą osób czekających na interwencję), od-powiadające na pytanie, czy psychote-rapia powoduje zmiany w funkcjono-waniu klientów (59 badań, w tym 31 z randomizacją, w których uczestni-czyło 2.149 klientów oraz 1.988 osób w grupach kontrolnych

3. badania porównujące różne typy in-terwencji w poszukiwaniu odpowie-dzi na pytanie o to, jaki rodzaj in-terwencji jest dla danej grupy klien-tów najbardziej skuteczny (sto badań, w tym 82 z randomizacją, w których uczestniczyło 6.271 klientów terapii humanistyczno–doświadczeniowych oraz 7.214 klientów w innych formach interwencji).

Analiza badań pierwszego typu pro-wadzi do konkluzji, że terapie humani-styczno–doświadczeniowe są skuteczne – zaraz po zakończeniu interwencji

wiel-kość efektu w zakresie zmian w funkcjo-nowaniu klientów jest wysoka (d=0,95).

Co więcej, wielkość efektu terapii hu-manistyczno–doświadczeniowych nie-znacznie wzrasta wraz z upływem czasu po zakończeniu interwencji, co obser-wujemy w badaniach kontrolnych pro-wadzonych po kilku miesiącach od za-kończenia terapii (d=1,05), a także po dwunastu i więcej miesiącach od jej za-kończenia (d=1,11). Mamy tu więc do czynienia z pożądanym w psychoterapii zjawiskiem – w toku interwencji klient doświadcza pozytywnych zmian, które nie tylko utrzymują się, lecz wręcz in-tensyfikują się już po zakończeniu tera-pii, kiedy klient wprowadza w życie nowe, konstruktywne sposoby funkcjonowania. Do wyników badań bez grupy kontro-lnej można jednak formułować istotne zastrzeżenia. Nie dają one bowiem odpo-wiedzi na pytanie, czy pozytywna zmiana w funkcjonowaniu klientów jest efektem terapii, czy też (przynajmniej w pewnej mierze) wynika z działania innych czyn-ników, na przykład samego upływu czasu. Odpowiedzi na tego rodzaju zastrzeże-nia dostarczają badazastrzeże-nia, w ramach

któ-Terapie humanistyczno–doświadczeniowe kładą szczególny nacisk na budowanie wysokiej jakości sojuszu

terapeutycznego poprzez charakterystyczną dla tych podejść postawę terapeuty

Monika Tarnowska

badania

rych porównywano zmiany osiągnięte przez klientów terapii humanistyczno– doświadczeniowych ze zmianami, jakie zachodziły u osób z grup kontrolnych, niebiorących udziału w interwencji tera-peutycznej.

Wyniki badań z grupą kontrolną oka-zały się wysoce spójne z wynikami ba-dań, w których porównywano funkcjo-nowanie klientów przed i po terapii hu-manistyczno–doświadczeniowej: około 80% pozytywnych efektów odnotowywa-nych u uczestników terapii wynika z sa-mego uczestnictwa w interwencji, nie zaś z czynników pozaterapeutycznych (El-liott i in., 2013).

Z kolei badania porównujące tera-pie humanistyczno–doświadczeniowe z innymi rodzajami oddziaływań tera-peutycznych wskazują, że, generalnie, te-rapie humanistyczno–doświadczeniowe są tak samo skuteczne, jak inne modal-ności terapeutyczne. Porównanie tera-pii humanistyczno–doświadczeniowych z innymi rodzajami terapii z wyłącze-niem terapii poznawczo–behawioralnej wskazuje, że terapie humanistyczno–do-świadczeniowe są nieznacznie bardziej skuteczne (choć nie stanowi to różnicy istotnej statystycznie). Porównanie tera-pii humanistyczno–doświadczeniowych z terapią poznawczo–behawioralną wska-zuje, że terapia poznawczo–behawioralna jest nieco bardziej skuteczna, choć znów nie można tego uznać za różnicę istotną statystycznie.

Porównanie samej terapii skoncen-trowanej na kliencie z terapią poznaw-czo–behawioralną prowadzi do wniosku o równoważności tych form interwencji pod względem poziomu ich skuteczności. Z kolei terapia skoncentrowana na emo-cjach okazała się bardziej skuteczna od terapii poznawczo–behawioralnej, choć należy tu podkreślić, że dysponujemy niewielką liczbą badań porównujących te dwa rodzaje interwencji (zaledwie sześć), a ponadto po skorygowaniu wyników tego porównania ze względu na tzw. efekt lojalności badacza1, przewaga terapii skoncentrowanej na emocjach nad tera-pią poznawczo–behawioralną spadła do nieistotnego statystycznie poziomu (El-liott i in., 2013).

* * *

Warto w tym kontekście skomentować tzw. terapie wspierające niedyrektywne (supportive nondirective therapy, SNT) używane przez badaczy

reprezentują-cych inne niż humanistyczno–doświad-czeniowe modalności terapeutyczne jako „tło”, a więc interwencja, z którą badacz porównuje ten rodzaj terapii, z którym sam się identyfikuje.

W literaturze przedmiotu możemy na-tknąć się na stwierdzenie, że SNT to ro-dzaj terapii humanistycznej. Jednak nie jest to prawdą – SNT nie jest bowiem in-terwencją oferowaną przez terapeutów profesjonalnie wyszkolonych w podej-ściu humanistyczno–doświadczeniowym, czy choćby przez osoby identyfikujące się z podejściami humanistyczno–do-świadczeniowymi. Najczęściej SNT pro-wadzona jest przez pomocników badacza

powierzchownie przeszkolonych w za-kresie wspierania klienta poprzez podą-żanie za jego narracją, wyrapodą-żanie zrozu-mienia i pozytywnego nastawienia.

Nie zaskakuje zatem to, że SNT w porównaniu z innymi rodzajami tera-pii, przede wszystkim z terapią poznaw-czo–behawioralną, okazuje się mniej skuteczną formą interwencji. To z ko-lei może umacniać mit, zgodnie z któ-rym terapie humanistyczno–doświad-czeniowe są mniej skuteczne od terapii poznawczo–behawioralnej. Tymczasem, gdy dokonujemy faktycznego porówna-nia terapii humanistyczno–doświadcze-niowych z terapią

poznawczo–behawio-33 6/2018

badania

ralną, interwencje te okazują się równie skuteczne, a w niektórych przypadkach odnotowujemy wręcz przewagę podejść humanistyczno–doświadczeniowych, i to zarówno w pomaganiu osobom do-rosłym (por. np. Elliott i in., 2013), jak i w terapii dzieci i młodzieży (por. Andrews, 1971; Shechtman i Pastor, 2005;

Schottel-korb, Doumas i Garcia, 2012).

Jeśli chodzi o skuteczność terapii humanistyczno–doświadczeniowych w pomaganiu klientom zmagającym się z określonymi rodzajami trudności, to badania wskazują, że podejścia humani-styczno–doświadczeniowe są szczególnie wskazane w pomaganiu osobom cierpią-cym z powodu depresji oraz trudności w relacjach z innymi, w tym problemów wynikających z doświadczania nadużyć/ przemocy w dzieciństwie. Terapie huma-nistyczno–doświadczeniowe okazują się ponadto skuteczne w pomaganiu osobom zmagającym się z psychozami i chronicz-nymi problemami zdrowotchronicz-nymi, a także klientom, u których występują utrwalone wzorce autodestrukcyjnych zachowań (m.in. osobom uzależnionym oraz klien-tom cierpiącym na zaburzenia odżywia-nia) (Elliott i in., 2013).

* * *

Terapie humanistyczno–doświadcze-niowe kładą szczególny nacisk na bu-dowanie wysokiej jakości sojuszu tera-peutycznego poprzez charakterystyczną dla tych podejść postawę terapeuty (te-rapeuta jest empatyczny, życzliwy oraz spójny, czyli autentyczny).

Jak wynika z badań, terapeutyczny sojusz, a także empatia, pozytywne na-stawienie i autentyczność terapeuty to czynniki mające kluczowe znaczenie dla skuteczności interwencji (por. np. Nor-cross i Wampold, 2011; Horvath, Del Re, Flückiger i Symonds, 2011; Elliott, Bo-hart, Watson i Greenberg, 2011; Farber i Doolin, 2011; Kolden, Klein, Wang i Austin, 2011). Generalnie, zmienne związane z relacją terapeutyczną mają większe znaczenie dla skuteczności psy-choterapii aniżeli to, jakie techniki tera-peutyczne stosuje terapeuta (jaką mo-dalność terapeutyczną reprezentuje; por. Norcross i Lambert, 2011). Postrzega-nie terapeuty jako spójnego, autentycz-nego (w przeciwieństwie do poczucia, że terapeuta występuje w relacji z klien-tem w ramach pewnej profesjonalnej roli) sprzyja powodzeniu interwencji w terapeutycznej pracy z adolescentami

(Kolden, Klein, Wang, i Austin, 2011). Umiejętność budowania realnej, ciepłej, opartej na wzajemnym szacunku relacji jest szczególnie ważna dla skuteczności terapii dzieci i młodzieży (Karver,  De Nadai,  Monahan i Shirk, 2018). Cha-rakterystyczna dla terapeutów huma-nistyczno–doświadczeniowych umie-jętność pracy aktywnej, a zarazem nie-dyrektywnej, jest istotna w pracy z ad-olescentami, ponieważ doświadczanie presji podnosi poziom reaktancji u na-stolatków, a to z kolei nasila ich trudno-ści z obszaru zdrowia psychicznego (por. np. Van Petegem, Soenens, Vansteenki-ste i Beyers, 2015).

Generalnie, empatia, z jaką terapeuta reaguje na perspektywę klienta, w połą-czeniu z umiejętnością pracy niekonfron-tacyjnej sprzyja powodzeniu interwencji oferowanych osobom ambiwalentnym wobec zmiany, w tym osobom uczestni-czącym w terapii niedobrowolnie, w po-czuciu zewnętrznej presji, co jest nierzad-kim zjawiskiem w obszarze terapii uza-leżnień (por. np. Norcross, Krebs i Pro-chaska, 2011).

* * *

Skoro zatem umiejętność budowania współpracującej relacji terapeutycznej jest bardziej istotna dla powodzenia in-terwencji niż to, jaką modalność terapeu-tyczną reprezentuje terapeuta, a ponadto wszystkie modalności terapeutyczne głównego nurtu okazują się podobnie skuteczne, to czy uprawnionym byłoby stwierdzenie, że rodzaj terapii, do ja-kiej trafia klient, nie ma znaczenia? Od-powiedź na tak postawione pytanie jest przecząca, bowiem najważniejsze dla skuteczności interwencji terapeutycznej są… właściwości klienta – jego zasoby i rodzaj trudności, jego motywacja, pre-ferencje, oczekiwania i inne indywidu-alne charakterystyki (por. np. Norcross i Lambert, 2011; Cooper, 2010). Wśród uczestników psychoterapii znajdują się zarówno osoby, które spodziewają się, że terapeuta przyjmie w toku interwen-cji rolę wiodącą, zaproponuje klarowną strukturę procesu terapii i każdej sesji z osobna, jak i osoby, które chciałyby wy-korzystać doświadczenie terapii do tego, by lepiej rozumieć własne funkcjonowa-nie i na tej podstawie podejmować de-cyzje odnośnie do kierunku wdrażanych przez siebie zmian.

Ci pierwsi bardziej skorzystają z tera-pii ustrukturyzowanej, ukierunkowanej

na naukę adaptacyjnych strategii zacho-wania i rozwiązywanie konkretnych pro-blemów, ci drudzy natomiast osiągną lep-sze rezultaty w terapii zorientowanej na poszerzanie samoświadomości i wglądu (por. np. Beutler, Harwood, Kimpara, Verdirame i Blau, 2011).

Nie chodzi zatem o to, by proponować klientom „najlepszy rodzaj terapii”, za-wężając ofertę dostępnych interwencji. Bowiem „najlepszy rodzaj terapii”, czyli uniwersalny, skuteczny w pomaganiu wszystkim grupom klientów, po prostu nie istnieje. Chodzi o to, by różnym klien-tom zapewnić dostęp do różnych rodza-jów interwencji – dopasowanych do tych właściwości osoby, które mają znaczenie dla skuteczności terapii, a które istotnie wykraczają poza sam rodzaj trudności klienta opisywany językiem diagnozy no-zologicznej. By wymienić choć niektóre spośród tych właściwości, warto wspo-mnieć o poziomie reaktancji, poziomie gotowości do zmiany w sobie czy domi-nującym stylu radzenia sobie ze stresem (por. np. Norcross i Wampold, 2011). Przesłanki płynące z badań nad skutecz-nością psychoterapii wskazują zatem na dwa aspekty.

Z jednej strony, na potrzebę inwesto-wania w proces profesjonalnej diagnozy psychologicznej, który powinien po-przedzać każdą interwencję z obszaru psychologicznej pomocy tak, by była to interwencja „szyta na miarę”, stwarza-jąca klientowi możliwie jak najbardziej optymalne warunki do wprowadzania stabilnych pozytywnych zmian w jego funkcjonowaniu.

Z drugiej strony, badania nad skutecz-nością terapii pokazują, że oferta inter-wencji terapeutycznych musi być różno-rodna tak, by każdy klient mógł korzystać z terapii dopasowanej do jego sytuacji, oczekiwań oraz potrzeb.

Postulat ten wydaje się mieć szcze-gólne znaczenie w przypadku pomocy oferowanej w placówkach publicznych. Powinna istnieć możliwość korzystania z profesjonalnie dobranej do potrzeb klienta interwencji i nie może być ona uzależniona od statusu materialnego osoby. Monika Tarnowska – doktor psychologii, psychoterapeuta, pracuje w Akademickim Centrum Psychoterapii i Rozwoju przy Uniwersytecie SWPS w Warszawie. Adiunkt w Zakładzie Psychologii Klinicznej Dziecka.

Powiązane dokumenty