• Nie Znaleziono Wyników

tam X y lia dolabriformis, Pterocarpus macro- carpus, Terminalia tomentosa, A dina cordi-

2) WYSPY SUNDAJSKEE

Kolonizacja hinduska. — Mahometanie. — Portugalczycy. — Holendrzy: stcpniowy rozrost ich posiadłości.—

Nabytki Anglików. — Walka o Aczin.

O ddzieliw szy od archipelagu malajskiego Andam any i Nikobary na północo-zachodzie, a F ilipiny na p ółn oco-w schodzie, do pozostałego kom pleksu zastosować m ożem y powszechnie używaną, ale dość nieokreśloną nazwę w ysp Sundajskich. W pewnej mierze miały one w spólną historję. Fale zdobyw cze albo cywilizacyjne docierały zazwyczaj do kilku lub w ielu w ysp jedno­

cześnie. Tak było z kolonizacją indyjską, która się sadowiła, począw szy od I wieku po C hrystu­

sie, i na Sum atrze i na Jawie, począw szy od IV wieku zaś także na Borneo. G łów n ym punktem wyjścia tej kolonizacji było królestwo Pallava, które zajmowało środkowy odcinek w schodniego w ybrzeża półw yspu indyjskiego; przybywający stamtąd em igranci-zdobyw cy nieśli ze sobą religję bramińską i sanskryt jako świętą m ow ę, co zresztą nie wyklucza, że w kolonizacji udział brali obok Ary jeżyków także liczni D raw idzi. B u d d yzm zjawił się na Sumatrze w V w ieku naszej ery; gorliwie go w następnych stuleciach krzewili władcy królestwa Ś r i w i d ż a j a ( ę r w i j a y a ) na nizinach Sum atry w schodniej, którego ośrodek leżał blisko późniejszego miasta Palem bang.

O d V I I I w ieku istniał buddyzm także na Jawie, gdzie około r. 850 powstał najwspanialszy jego

172 W Ł A D Y S Ł A W G U M PLOW ICZ

Gałązka muszkatowca (Myristica fragrans)

Z owocami.

Według Guillemard-Keane> Australasia.

pomnik w świecie malajskim, świątynia Borobudur.

Ogółem zaś na Jawie polityczna potęga H indusów miała aż do V stulecia ośrodki swoje w zachodniej części w yspy, od V I do X wieku na Jawie środko­

wej, od X I wieku na Jawie wschodniej. W X I I I wieku H indusi wschodnio-jawańscy założyli kolonję po za­

chodniej stronie Sumatry. W 1294 r. zwycięskie od ­ parcie najazdu chińsko-m ongolskiego pod dow ódz­

twem Kublaj-Chana stało się bezpośrednią przy­

czyną do zrośnięcia się kilku wschodnio-jawańskich księstw hinduskich w silne państwo M a d z i a p a h i t i '^43» ( M a d ja p a h it) , które w drugiej połowie X I V wieku J * i t B » panowało nad wybrzeżami prawie wszystkich wysp

Sundajskich. L ecz i w tym wypadku po rozkwicie nastąpiła dekadencja; tym czasem zaś na wyspach krzewił się przywieziony przez Arabów mahometa- nizm . W r. 1518 mahometanie obalili Madziapahit.

W zachodniej części Sumatry powstał mahometański sułtanat Minangkabau.

W tym właśnie czasie na scenie się zjawiły żeglar­

skie narody europejskie, obok złota na południu Azji poszukujące przedewszystkiem tak w ysoko w Europie ówczesnej cenionych „ko­

rzeni“ : pieprzu, imbiru, kardamonu, cynam onu, goździków korzennych i muszkatów. Pierwsi do wysp malajskich dotarli Portugalczycy, którzy w 1511 r. odkryli w yspy M oluckie (ojczyznę muszkatów i goździków korzennych), a około 1520 r. usadowili się na T im or. Próbowali też, acz bezskutecznie, usadowić się na Sumatrze, podczas gdy z hinduskimi władcam i na Jawie nawiązali przyjazne stosunki dyplom atyczne. W ciągu X V I wieku Portugalczycy umacniali swoją pozycję na wyspach M oluckich, interwenjowali także na Celebes. L ecz w 1580 r. Portugalję opanowali Hiszpanie. Odtąd zamorskie posiadłości Portugalji stawały się łatwym łupem rosnących w siłę wrogów Hiszpanji: Holandji i Anglji. Od 1605 r. H olendrzy walczyli z H iszpanam i o wyspy M oluckie; od 1615 r. mieli tam przewagę. Około 1620 r. zabrali Portugalczykom część Tim oru.

Co do Jawy, to pięć szóstych w yspy były wówczas połączone w sułtanat Mataram; zachodnie rubieże stanowiły sułtanat Bantam, na potęgę handlujący pieprzem. W Bantam Holendrzy w 1619 r. osiągnęli przewagę handlową w zbrojnej walce z Bantamczykami i A nglikam i; w schodnią część Bantamu Holendrzy anektowali i tam założyli miasto Batawję. W 1646 r. zawarli z sułtanem Mataramu traktat, umożliwiający późniejszą aneksję. Od 1662 r. H olendrzy dzierżyli zwierzch­

nictwo nad sułtanatem Palembang na Sumatrze, od 1667 r. nad państwem makassarskiem na Celebes; w tym sam ym roku Anglja uznała wyłączne prawo H olendrów do w ysp M oluckich.

O d 1705 r. sułtan Mataramu był całkowicie zależny od H olendrów ; w 1753 r. także sułtan uszczu­

plonego Bantamu uznał polityczne zwierzchnictwo H olendrów. Okroiwszy Mataram kilkakrotnie, H olendrzy w 1755 r. niewielką resztę sułtanatu podzielili na dwa księstwa, pozostające pod ich ścisłym nadzorem. W 1756 r. H olendrzy narzucili swoje zwierzchnictwo sułtanowi Bandzier- massinu, czyli Borneo południow o-w schodniego. W 1778 r. sułtan Bantamu odstąpił im swoje pretensje do południowo-zachodniej części Borneo.

Anglicy w tym okresie mieli w całym archipelagu Malajskim już tylko jedną posiadłość, mianowicie południow y odcinek zachodniego wybrzeża Sumatry, z m iastem Benkulen jako stolicą. Podczas wojen napoleońskich jednak, kiedy Holandja była dependencją Francji, Anglicy

zd ob yli Jawę i wszystkie posiadłości H olendrów na Sumatrze. L ecz gdy po upadku Napoleona av Holandji osadzono dynastję sprzymierzoną z Anglją, Anglicy zwrócili H olendrom te zdobycze, a w 1824 r* odstąpili im i Benkulen, wzamian za uznanie praw Anglji do Singapur. Już kilka lat przedtem władca sułtanatu M inangkabau (środkowy odcinek Sumatry zachodniej), przyparty d o muru przez bunt fanatycznych sekciarzy, zwrócił się do H olendrów o ratunek; otrzymał upragnioną pom oc, ale pozostał lennikiem sw oich dobrodziejów. N iew iele w tedy brakowało H o ­ lendrom do stania się wyłącznym i panami wszystkich w ysp Sundajskich; nie zdążyli jednak opanować północnej części Borneo, a z tego skorzystali Anglicy. W 1840 r. Anglik James Brooke udzielił władcy sułtanatu Brunei czynnej pom ocy przy tłum ieniu buntu; w 1842 r. otrzymał od niego w lenno księstwo Sarawak, które następnie stopniow o rozszerzał drogą dobrow olnych um ów ze słabym sułtanem ; tak samo czynił od 1864 r. jego bratanek i następca Charles Brooke. W 1877 i 1878 r. dwaj kupcy, Anglik i N iem iec, przez u m ow y z dwom a sułtanami tubylczym i nabyli w schodnią część Borneo północnego; w 1881 r. nabyte przez nich prawa przeszły na utworzoną w L ondynie N o rth Borneo Company. W 1888 r., drogą traktatów z księ­

ciem Sarawaku, z sułtanem brunejskim i z N orth Borneo C om pany, rząd angielski objął pro­

tektorat nad calem Borneo północnem .

Jeszcze się opierał H olendrom A c z i n , mahometański sułtanat, niegdyś w wiekach średnich pod arabskim w p ływ em powstały, a który zajmował najdalszą północ Sumatry. K w itło tam kor- sarstwo i dawało się H olendrom w e znaki. W 1873 r. wojsko holenderskie uderzyło na Aczin.

Nadm orską stolicę państwa, m im o bardzo dzielnej obrony, po dziewięciu miesiącach wojny zdobyto. Ale w e w nętrzu sułtanatu, w wysokogórskiej krainie G a j o (G a y o ) walki partyzanckie trwały jeszcze trzydzieści lat, były krwawe, nużące i dla H olendrów niesłychanie kosztowne.

D opiero od 1904 r. cała Sumatra podlega H olendrom .

a) S u m a t r a i m n i e j s z e w y s p y p r z y l e g ł e .

Sum atra: kontury, położenie, rzeźba powierzchni, obszar. — Geologja. — Góry, wulkany, je zio ra .— R z ek i.—

Klimat. — Roślinność. — Fauna. — Mieszkańcy: cechy rasowe, języki, religje; poszczególne ludy. — Mniejsze wyspy przyległe. — Życie gospodarcze. — Zaludnienie. — Miasta.

Ogrom na wyspa Sumatra ma kształt w ydłużony. Oś jej jest przedłużeniem osi N ikobarów ku południo-w schodow i. Równik przecina ją wpoprzek. K u północy sięga Sumatra poza 50 szer. płn., południow e jej krańce przekraczają 50 szer. połudn. Zachodniem u jej w ybrzeżu towarzyszy szereg niewielkich w ysp, poza któremi dno morza stromo spada ku otchłannym głę­

binom oceanu Indyjskiego. Po stronie wschodniej dzieli ją w północnym odcinku płytka (choć dla okrętów dostatecznie głęboka) cieśnina Malajska od Malakki; w południow ym odcinku morze przeciętnie tylko 70 m głębokie dzieli najpierw Sumatrę od małych w ysp, stanowiących przedłu­

żenie Malakki, następnie zaś te małe w yspy od Borneo. T ę samą asymetrję, co morze po obu stro­

nach Sum atry, okazuje i sama Sumatra. Blisko zachodniego wybrzeża i równolegle z niem ciągnie się system w ysokich gór; po w schodniej stronie do tych gór przypiera nizina. Zachodnie w y ­ brzeże jest strom e, w schodnie niskie i bagniste. N ieliczn e porty zachodniego wybrzeża leżą bez­

pośrednio nad m orzem ; po w schodniej stronie porty leżą nad dolnym biegiem rzek.

Obszar Sum atry (przy w liczeniu małych w ysp, sąsiadujących z nią od zachodu i południa, oraz niektórych w ysp, przylegających bezpośrednio do jej wybrzeża wschodniego) większość au­

torów podaje na 422.527 k m 2. Bez tych przyległości Sumatra jest mniejwięcej tak samo wielka, jak w spółczesne państwo polskie. D łu g o ść jej oblicza się na około 1.706 km, największą szerokość na 418 km.

Sumatra jest starożytną ziemią. Góry w zachodniej jej części, zwane górami B a r i s a n , mają jądro z archaicznych gnejsów i łupków m ikow ych, na których leżą najstarsze warstwy osadowe,

174 W Ł A D Y S Ł A W GUM PLOW ICZ

kambryjskie, sylurskie, dewońskie. W epoce w ę­

glowej warstwy te po raz pierwszy uległy sfałdo- waniu, i w tedy pod fałdami ognistopłynne masy głębinow e buchały wgórę i zastygły w granit. Pod koniec epoki węglowej morze czasowo zalało część Sumatry, zostawiając po sobie łupki kwarcowe i wapienie; w epoce permskiej drugie sfałdowanie objęło i te now e warstwy. W epoce jurajskiej i kre­

dowej Sumatra była suchym lądem ; zato w eoce- nie morze, chociaż płytkie, zalało całą Sumatrę z wyjątkiem szczytów gór, i wtenczas powstały pokłady węgla, dziś tak cenione. Rów nież w eoce- nie rozpoczęła się w zdłuż zachodniego skraju gór sumatrańskich czynność licznych wulkanów;

w czwartorzędzie utworzył się now y szereg w u l­

kanów nieco dalej na wschód. Obecnie jest na S u ­ matrze przeszło sto wulkanów, z czego przynaj­

mniej dwanaście jeszcze czynnych. Wulkany te są najwyższymi szczytam i Sumatry, przeciętnie

o i.o o o do 2.000 w yższem i od szczytów starych

gór fałdowych, którym są nasadzone. Pokryły one skałami w ybuchow em i (andezyty, bazalty, prze- dewszystkiem zaś tufy) duże przestrzenie, szcze­

gólnie na południu. G lebom , pochodzącym z w ie­

trzenia tych wulkanicznych skal, oraz Z ich roz- płókiwania przez wody płynące zawdzięcza Sumatra swoją urodzajność, która ją stokroć od- szkodowuje za chw ilow e spustoszenia skutkiem w ybuchów wulkanów.

G óry sumatrańskie zaczynają się blisko północnego wybrzeża od wygasłego wulkanu Selawa Djanten (1.726 m; dj w malajskich nazwach czyta się jak nasze dź). N a południe od niego piętrzy się wysokogórska kraina G a j o , gdzie liczne szczyty mają przeszło 3.000 m wysokości, a wulkaniczny szczyt Sinobong czyli Loeseh (holenderskie oe czyta się jak nasze u) ma 3.520 m. N a południe od niego główne pasmo gór rozszczepia się na dwa równoległe łańcuchy, oba obfitujące w wulkany;

m iędzy nimi leży największe z jezior sumatrańskich, jezioro T o b a (1.300 k m 2 przestrzeni, 906 m nad morzem), w głąb którego wysuwa się półwysep Samosir (766 km 2 obszaru), wąziutkim tylko przesmykiem połączony z lądem. Półwysep ten jest wygasłym wulkanem o 1.585 m wysokości, a ów przesmyk powstał z wyrzuconych przezeń popiołów wulkanicznych. N a południe od jeziora T ob a oba łańcuchy się znów łączą w jedno pasmo, zawierające szereg wulkanów miernej w ysoko­

ści ; na ich górnych stokach osadziły się wielkie zasoby siarki. T u ż na północ od równika, w pół drogi m iędzy głów nem pasm em gór a zachodniem wybrzeżem , odosobniony w znosi się potężny wulkan wygasły P a s a m a n (2.929 m). H olendrzy tę piękną górę, o dw óch szczytach a kilku krate­

rach, bez rzeczowego pow odu przezwali „górą Ofir".

N ieco na południe od równika pasm o jest przerwane poprzeczną doliną rzeczną, której po­

łudniow ą ścianę stanowi łańcuch wulkanów. Pierwszy Z nich od zachodu, to były wulkan, zni­

szczony kiedyś w nieznanej przeszłości przez przeraźliwy w ybuch, który z niego zostawił tylko podwaliny w postaci niskiego wału, dziś porosłego lasem; środek w ypełniło wspaniałe jezioro M anindjoe (czyta się M a n i n d z i u ; przestrzeń 100 km 2, w ysokość nad m orzem 459 m, głębokość 157 m), nad brzegami którego znajdują się ciepłe źródła mineralne, cenione dla sw oich własności Na S u m atrz e: jeden z licznych wodospadów na

północ od jeziora Toba.

Według N ational Geographic Magazine.

N a Sum atrze: wieś Perapat nad jeziorem Toba.

Według N ational Geographic Magazine.

leczniczych. W tym że łańcuchu najwyższym jest trzeci szczyt zrzędu, M e r a p i (2891 m; ta czę­

sto się powtarzająca nazwa zna­

czy „ogień-niszczyciel“). Im p o­

nująca ta góra, o trzech stożko­

w ych szczytach z kraterami, jest ze wszystkich wulkanów suma- trańskich najbardziej czynnym . W podaniach malajskich M erapi odgrywa rolę biblijnej góry Ararat.

Od M erapi i jego sąsiadów zaczyna się podłużny prostokąt górski, przezwany przez H olen ­ drów „górnym krajem padang-

skim “ (Padangsche Bovenlanden) , chociaż miasto Padang poza tym prostokątem leży. Wnętrze tego prostokątu jest górzyste; w najniższej jego części leży jezioro Singkara (przestrzeń 112 km 2, w ysokość nad m orzem 362 m, głębokość 268 m), z którego ku w schodow i płynie rzeka O m b i l i n, słynna sw ojem bogactw em w ęglow em . Z zachodniego boku prostokątu w znosi się góra T a l a n g (2.543 m ), wulkan bez krateru, ale zato z licznem i szczelinam i, z których się unoszą dym y siarkowe, oraz ze źródłami gorącemi. Po nim , już blisko południow o-zachodniego rogu prosto­

kątu, następuje najwyższa góra Sumatry, czynny wulkan K o rin tji (czyta się K o r i n c i ; 3.800 m), z kraterem olbrzym ich rozmiarów, prawie zawsze dym iącym .

N a południe od Korintji prostokąt się zamyka, i góry Barisan stają się znów jednolitym łań­

cuchem . Z niego to w znosi się wulkan D e m p o (3.170 m), z którego wielekroć w ciągu jednego dnia wybuchają ogrom ne masy pary w odnej. Blisko 50 szer. poludn. leży na wysokości 560 m je­

zioro R a n a u , głębokie, blisko 20 km długie, a zewsząd otoczone przez wulkany wygasłe. Po jego zachodniej stronie tryskają gorące źródła, które w odę jeziorną w swojem sąsiedztwie tak ogrze­

wają, że rybom , zanadto się zbliżającym do brzegu zachodniego, grozi nagła śmierć. N a południe od tego jeziora pasm o znów się rozwidla i dwom a ramionami dociera do południow ego wybrzeża Sumatry.

W schodnie podnóże gór sumatrańskich w w ielu miejscach stanowią wapienie koralowe, świadczące o tem , że tu niegdyś fale morskie bezpośrednio uderzały o stoki górskie. U stóp tych na suchy ląd w ydźw igniętych raf koralowych zaczyna się nizina, sięgająca aż po w schodnie w y ­ brzeże. N izin a ta, na północy wąska, ku południu coraz bardziej się rozszerza; pod równikiem średnica jej w ynosi 200 km, a dopiero pod 30 szer. połudn. znów się zaczyna nieco zwężać. N a tej nizinie gleba i podglebie składają się z zam uleń rzecznych, a rzeki, niosąc coraz now e masy mułu, Z biegiem czasu coraz większe obszary płytkiego morza wypełniają i zamieniają w ląd, chociaż na- razie niski i bagnisty. Już tylko wąska cieśnina dzieli ten m łody ląd od prastarej w yspy Banka;

za jeszcze tysiąc lat m oże i ta cieśnina zniknie. W ten sposób Sumatra rośnie ku w schodow i, od­

zyskując, co jej dawne przewroty geologiczne zabrały.

R zeki, które zbudowały nizinę sumatrańską i wraz Z nią rosną ku w schodow i, są liczne, duże i głębokie. W ym ienię tylko najważniejsze. N a północy A s a h a n , przedarłszy się m iędzy wulka­

nami, niesie do cieśniny Malajskiej w od y jeziora Toba. N a równoleżniku miasta Malakki lejkową zatoką ujściową łączy się z m orzem R o k a n , którego źródła tryskają na w schód od góry Pasaman.

N ie c o na prawo od górnego biegu Rokanu bierze początek S i ja k ( S i a k ) ; lecz gdy Rokan zbacza

W Ł A D Y S Ł A W G U M PLOW ICZ

ku północy, Sijak płynie na wschód i wpada do wąziutkiej cieśniny, odgrodzonej od właściwej cieśniny Malajskiej przez całą gromadę niskich w ysp, powstałych z nam uleń rzecznych. Blisko źródeł Rokanu ma swoje górskie źródła K a m p a r ; płynie on w kierunku w schodnim poprzez leśno-bagniste niziny prawie całkiem niezamieszkane, wkońcu zaś przechodzi w długi lejek uj­

ściow y, który się łączy Z cieśniną Malajską naprzeciw Singapuru. N astępną rzeką jest ów Om- bilin, któryśmy już poznali jako odpływ jeziora Singkara; w ydobyw szy się z gór kataraktami i wodospadam i, przyjmuje on indyjską nazwę I n d r a g i r i . T u ż na południe od równika Indragiri łączy się z m orzem szeroką zatoką ujściową, u nasady której występują po prawej stronie ra­

m iona deltowe i deltowe w yspy. Ze stoków góry Korintji przybywa największa rzeka sumatrań- ska, D z i a m b i (pisze się Djambi), która wpada do morza prawidłową deltą m iędzy i° a 2° szero­

kości południowej. Jest to potężna rzeka, nawet przy niskim stanie w ody przeszło 5 m głęboka.

Jej w yspy deltowe są bagniste. Z odcinka gór Barisan, liczącego 350 km długości, zbiera wody M u s i (Holendrzy piszą Moesi), rzeka niewiele mniejsza od D ziam bi. Górny M usi i jego dopływy, to wartkie rzeki górskie ze skałami w korycie. Stawszy się rzeką nizinną, M u si poniżej miasta Palembang rozszczepia się na liczne ramiona deltowe, wpadające do cieśniny m iędzy Sumatrą a Banką. Obszar delty wynosi około 12.000 km.

K l i m a t Sumatry jest taki, jak się tego spodziewać można po w yspie, którą równik przepo- ławia. N a nizinach przez cały rok panuje jednostajny upał, z przeciętną temperaturą od 26.6° do 270; w górach ten upał stopniowo przechodzi w łagodne ciepło. Co do wiatrów natomiast istnieją bardzo wyraźne różnice m iędzy północą, środkiem a południem Sumatry. N a północy wieją takie m onsuny, jak w Bombaju albo na Malabarze, to znaczy w zimie m onsun północno-w schodni, w lecie południowo-zachodni, z tą jednak różnicą, że na Sumatrze m onsun północno-w schodni jest silniejszym wiatrem od południowo-zachodniego — i z tą dalszą różnicą, że ponieważ S u ­ matra jest wyspą, więc oba m onsuny są morskie. Także pochodzący z głębi lądu azjatyckiego m onsun północno-w schodni musi, przelatując nad ciepłem m orzem m iędzy T enasserim em a S u ­ matrą, nasiąknąć parą wodną i przybywa jako w ilgotny wiatr deszczonośny. W środkowej części Sumatry niema m onsunów ; jesteśmy tu w strefie równikowej ciszy powietrza, przerywanej przez krótkotrwałe, choć gwałtowne wichry o charakterze lokalnym. W południowej części w yspy pa­

nują wiatry, należące już do system u wiatrów południowej półkuli: w zim ie (współczesnej z na- szem latem) pasat południow o-w schodni, w lecie (równoczesnem z naszą zimą) m onsun północno-zachodni. D eszcze prawie w szędzie na Sumatrze są bardzo obfite, od 2 do 5 m rocznie.

D eszcz pada naogół przez cały rok, przyczem na północy stosunkowo najmniej deszczu pada w lutym i w lipcu, najwięcej w październiku albo w listopadzie. Blisko równika niema maxi­

m um ani m inim um , na południu m axim um deszczów przypada na lato półkuli południowej (styczeń), m inim um na zimę półkuli południowej (lipiec).

Co się tyczy r o ś l i n n o ś c i , Sumatra jest wyspą nadzwyczajnie lesistą. Szczególnie niziny w schodnie pokryte są nieprzejrzaną puszczą, która bujnością swoją, rozmiarami drzew i rozmaito­

ścią gatunków śmiało się równać może z brazylijską puszczą nad Amazonką. W schodnie wybrzeże, niskie i bagniste, ma oczywiście swoje mangrowy, które rosną na terenie spornym m iędzy lądem a m orzem , a których korzenie podczas odpływ u sterczą Z obnażonego dna morskiego, niby pręty rozpiętego parasola. W głębi lądu puszczę gdzie niegdzie przerywają sawany o trawach olbrzym ich, w których się jeździec na koniu ukryć m oże; poza tem puszcza jest na nizinach w szechobecna.

Góry mają roślinność odm ienną: powyżej 2.700 m niema już lasu. L ecz nie połoniny trawiaste zajmują te najwyższe stoki, tylko krzewiny drzewiaste, wśród których przeważają wrzosowate rośliny o stosunkowo dużych kwiatach rurkowych (szczególnie Agapetes) oraz różne kocianki (Gnaphalium), szarotkom naszych Tatr pokrewne. Jeżeli zejdziem y nieco niżej ku zachodniem u wybrzeżu, to najpierw spotykamy las mieszany, w którym udział biorą Eurya i Gordonia, zaw

sze-zie lo n e drzewa pokrewne kamelji i podobnie jak ona kwitnące;

•obok nich rosną borówki drzewiaste, a z pośród iglastych

•ozdobne Poiocarpus, o igłach dużych i miękkich, stojących krąż­

kami dokoła gałązek. T en las mieszany sięga w dół do poziom u 1.800 m ; poniżej występują lasy dębów zaw szezielonych, rojące .-się od kwiecistych epifitów i lian. Częste są tu różaneczniki (Rhododendron) ze sw ym i pysznym i pękami wielkich kwiatów.

Jeżeli wędrówkę naszą odbyw am y na północ od równika, to poniżej 1.350 m obok dębów spotykamy także sosny, szczegól­

nie Pinus M erkusii. Zato zwrotnikowy charakter tych lasów pod­

kreślają liczne drzewa dwuskrzydłowcowate (Dipterocarpaceae), m iędzy któremi się wyróżnia olbrzymia Dryobalanops aroma- .tica, dostarczająca t. zw . kamfory borneańskiej, o wiele wyżej .cenionej niż zwykła kamfora. Poniżej 900 m znikają sosny i ró­

żaneczniki, dęby rosną jeszcze na poziom ie 150 m nad m orzem. Stamtąd w dół aż po brzeg

■morza rosną różne figow ce i drzewa mirtowate.

Osobliwością puszcz sumatrańskich jest Rafflesia Arnoldii, roślina pasorzytna, której nasiona kiełkują, przylepiwszy się do sterczących ponad ziem ię korzeni pnączy rodzaju Cissus, po­

krewnych latorośli winnej. Korzonki pasorzyta w postaci nitek licznych a cienkich wrastają pod korę pnącza, tworząc po wewnętrznej stronie kory formalną rurę, i odtąd karmią się jego sokami.

Zdawszy w ten sposób cały trud wytwarzania soków na opadniętą latorośl, pasorzyt nie w y­

puszcza już własnej łodygi liściastej, tylko odrazu kwiat, olbrzym i, m ięsisty kwiat o regularnej postaci pięciopłatkowej, ceglasto-czerwony w bledsze plamy — największy ze wszystkich kwiatów na św iecie, albowiem średnica jego wynosi metr. L ecz jest to kwiat przykry, cuchnący padliną.

Jest najoczywiściej dostosow any do zapylania przez m uchy, skądinąd na ścierwie żerujące;

to też takie m uchy tłum nie na nim siedzą.

O becnie, kiedy na północy Sum atry ziemie poko­

nanego A czinu stały się dostępne podróżnikom euro­

nanego A czinu stały się dostępne podróżnikom euro­