Klaryski. Regułę ich ułożył św. Franciszek z Asyżu, około roku 1218, a pierwszą przełożoną była św. Klara, stąd nazwa zakonu. W naszej diecezji mają Klaryski jeden klasztor w Starym Sączu, założony przez bł. Kingę. Prow adza tutaj zakład naukowy.
P rzebyw a ogółem 22 sióstr w raz z ksienią.
Franciszkanki. Założycielką była bł. Angelina de Marciani. Jest to zakon klauzurowy i kontemplacyjny, podobnie jak i Klarysek.
Dom tych sióstr znajduje się w Zakliczynie n. Dunajcem. Sióstr 16, konwersek 10.
Urszulanki. Zgromadzenie sióstr Urszulanek założone przez św.
Anielę Merici w roku 1535 w Brescji (Włochy). Do Polski przy
były w drugiej połowie XIX. wieku. Na terenie tarnowskiej die
cezji liczą dwa domy: w Tarnowie i w Koszycach Małych k. T ar
nowa. Sióstr chórowych w obydwu domach 17, konwersek 38.
W Tarnowie prowadzą i utrzym ują pryw atne zakłady naukowe-Niepokalanki. Zgromadzenie powstało w Rzymie, założone przez Polki: Józefę Karską i Marcelinę Darowską. Celem zgro
madzenia — chrześcijańskie wychowanie młodzieży żeńskiej.
Mają jeden dom na terenie naszej diecezji w Nowym Sączu, tak zw any „Biały Klasztor". Prow adzą tu gimnazjum pryw atne żeń
skie z konwiktem i szkołę gospodarczą. Sióstr 56.
Zgromadzenie Najświętszego Serca Jezusowego. Założyła je św. Magdalena Zofia B arat w Paryżu 1800 roku, w celu sze
rzenia czci Najświętszego Serca Jezusa przez wychowanie kato
lickie młodzieży, tak z inteligencji, jak i z klas niższych. Zgroma
dzenie posiada dom w Zbylitowskiej Górze k. Tarnowa. Prowadzi tu pryw atne zakłady naukowe. Sióstr wszystkich 63.
Siostry Służebniczki Najświętszej Marii Panny Niepokalanie Poczętej. Zgromadzenie powstało w roku 1850 w Poznańskim dzięki staraniom Edmunda Bojanowskiego. Zadaniem jego człon
kiń jest opieka nad sierotami, nauczanie dzieci zasad w iary i ręcz
nych robót, nadto pielęgnowanie chorych, praca w ochronach, bursach, zakładach i sierocińcach. Zgromadzenie dzieli się w Pol
sce na cztery niezależne od siebie gałęzie, a mianowicie na:
a) dębicką, b) starowiejską, c) pleszewską, d) śląską. Siostry Słu
żebniczki z Dębicy liczą w naszej diecezji 43 placówki, zaś ze Starejw si 44. Sióstr z Dębicy pracuje w diecezji 210, a sióstr sta- rowiejskich 188.
Zgromadzenie SS. Dominikanek III. Zakonu. Zgromadzenie za
łożone przez Kolumbę Białecką w roku 1861 we Wielowsi k. T ar
nobrzegu. Celem jego jest w ychow ywanie dzieci w ochronkach, szkołach i internatach, oraz opieka nad chorymi. Na terenie na
szej diecezji liczy 5 domów. W Białej Niżnej jest dom m acierzy
sty. Ogółem sióstr na wszystkich placówkach 30.
Felicjanki (SS. św. Feliksa z Cantalicium). Początek temu zgromadzeniu dała Zofia Truszow ska z O. Honoratem (kapucy
nem) w W arszaw ie 1855 roku. Siostry Felicjanki liczą w naszej diecezji sześć domów: 2 w Tarnowie, 1 w Bochni, 1 w Gorlicach, 1 w Grybowie i 1 w Nowym Sączu. Sióstr 17.
Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia od św. Wincentego a Paulo (popularnie SS. Szarytki). Zgromadzenie założone przez św. W in
centego przy pomocy św. Ludwiki de Marillac. Celem zgrom a
dzenia to opieka nad chorymi, ubogimi, więźniami i dziećmi. Obe
cnie jest to najliczniejsze zgromadzenie na całym świecie, a także i w Polsce. W naszej diecezji posiadają Siostry Szarytki 2 domy, mianowicie obsługują ochronę i szpitale w Tarnowie i Nowym Sączu. Razem sióstr 30.
Zgromadzenie Franciszkanek Rodziny Marii (Marianki). Począ
tek temu zgromadzeniu dał ks. Zyg. Feliński, późniejszy arcyb.
w arszaw ski, U nas posiadają 2 domy.
Zgrom. SS. Służebniczek Najśw. Serca Jezusa (Sercanki). Zgro
madzenie to założył ks. Pelczar, późniejszy biskup przemyski w Krakowie w roku 1894. Celem zgromadzenia jest opieka nad biednymi dziewczętami, zw łaszcza robotnicami i służącymi, praca w ochronach, szpitalach i internatach. W naszej diecezji mają SS. Sercanki dwa domy: w Tarnowie i w Bieczu. Sióstr 11.
SS. Józefitki. Zgromadzenie to powstało we Lwowie przy u- dziale ks. Gorazdowskiego. Siostry oddają się opiece chorych, ubogich i starców, wychowaniu dzieci w szkołach i ochronkach.
Mają 4 domy. Ogółem sióstr 17.
Albertynki. Zgrom. SS. III. Zakonu św. Franciszka, posługują
cych ubogim. Zgromadzenie to założył świątobliwy mąż Adam Chm ielowski (Brat Albert) w roku 1890. Celem zgromadzenia to
siużba najuboższym i najnieszczęśliwszym w przytułkach i t. p.
zakładach. W naszej diecezji posiadają SS. Albertynki 4 domy.
Sióstr w szystkich 23.
Artykuł niniejszy jest tylko szkicem statystycznym , nie w y czerpującym całkowicie tematu, bo o każdym zakonie, jego pra
cach i zasługach, dałoby się wiele powiedzieć. Jednak niech i te kilka słów będą w yrazem hołdu dla tych cichych pracowni
ków i pracownic, co w yrzekłszy się wszystkiego, Boga jedynie pokochali, a w Nim bliźnich swoich. Wł. O.
C hcącym się zaznajom ić z życiem zakonnym w całej Polsce poleca się n a s tę p u ją c e b ro szu ry :
a) O. W ładysław S zołdrski C. S S. R.: Z a k o n y i z g r o m a d z e n ia z a k o n n e w P o l s c e . L ublin, U n iw ersy te t, 1934.
b) O. M arian P irożyński C. S S . R.: S t a t y s t y k a K o ś c io ła w P o l s c e . L ublin, U n iw ersy te t.
c) Ks. M arian P ro ń sk i: Z a k o n y ż e ń s k i e w P o l s c e . K raków 1934.
B ram a w chodowa do kla szto ru S S . K la ry se k w S ta ry m S ą czu —
C h rz e s t św .
W k o śc ie le, zw ykle w b o c z n e j k a p lic y zn ajd u je się c h rz c ie l
nica. W niej m ieści się w o d a c h rz c ie ln a , k tó re j k a p ła n uży w a d o C h rz tu św. C h r z e s t je s t p ie rw sz y m i n ajw ażn iejszy m s a k ra m e n te m . C h ry stu s p o w ie
d z ia ł do N ik o d e m a : „ Jeśli się k to n ie o d ro d zi z w o d y i z D u
c h a św ię te g o , n ie m oże w ejść d o K ró lestw a B o ż e g o ”. ( J a n ? , 5).
Po z m a rtw y c h w sta n iu sw o
im rz e k ł P a n Je z u s do a p o s to łó w : „Id ąc te d y n a c a ły św iat, n a u c z a jc ie w sz y stk ie n a ro d y , c h rz c z ą c je w im ię Ojca i S y n a i D u ch a ś w ię te g o ”. (M at. 28,19).
w ciąg u p rz y g o to w y w a n ia do C h rz tu św. O dm aw ianie ty ch m o d litw p rz e z rodzicó w c h rz e s t
n y ch p rz y p o m in a te n zw yczaj.
E g zorcyzm y. S z e re g m o dlitw , k tó re k a p ła n w ym aw ia n a d d zieckiem , zw anych e g zo r- cyzm am i, n a k a z u ją złem u d u chow i, a b y u s tą p ił i u czy n ił m iejsce Je zu so w i C h ry stu so w i.
W p ierw sz y c h w ie k a ch K o ścio ła w ym aw iano je co d zien n ie w W ielkim P o ście n a d k a te ch u m en am i.
Nam aszczenia czyni k a p ła n w fo rm ie k rz y ż a św .: 1) Olejem katechum enów n a p ie rsia c h
K r ó tk ie objaśnienie obrzędów. d z ie c k a i m iędzy ło p a tk a m i Ojcze nasz i W ierzę w Boga w sk a z u ją c p rz e z to, że p rz y s z ły
•Ojca — uczono k a te c h u m e n ó w c h r z e ś c i j a n i n p o w in ien by ć
u z b ro jo n y do w alk i w ż y c iu ; C hrystusa, Syna jego jedynego, Pana n a s z e g o , narodzonego
K to m oże chrzcić? C hrzcić m oże i w sz y stk ic h u d z ie lać c e re m o n ii b isk u p , k a p ła n i d ia kon , zaś w n a g ły c h w y p a d k a c h m oże ch rzcić k a ż d y człow iek.
W in ien p o lać w o d ą gło w ę d ziec
k a i w ym ów ić ró w n o c z eśn ie s ło w a : „Ja ciebie chrzczę w im ię Ojca i Syna i Ducha św .“
Im ię chrzestne. N adaje się d zieck u p rz y C hrzcie św. im ię Ś w ięteg o lu b Ś w iętej. Je ż e li d a je się im ię nie św ię te g o (np.
W an d a), trz e b a d o d ać d ru g ie im ię Ś w ięteg o .
Co w inni wiedzieć rodzice chrzestni p rzy w p i s y w a n i u ochrzczonego do ksiąg m etry
kalnych ?
Im ię i nazw isk o dziecka?
m iejsco w o ść g d zie się u ro d z i
ło, m iejsce z a m iesz k a n ia ro d z i
ców (ulica), n r. dom u, d a tę u ro d z e n ia , im ię ojca i m a tk i d z ieck a w raz z jej n a z w isk ie m p an ień sk im .
W w ię k szy c h p a r a f i a c h , zw łaszcza m i e j s k i c h , n a le ż y p rz y n ie ść m e try k ę ojca.
Illll!lllllllll!llllll!lllllllllllll! lllllll! lllllllllllllllllllllllllllllllllllllll! llllllllllllll> llllll> llllllllllllllllll! ! lllll! lllllllllllllllllllllll> llllll! llllllllllllllllll! ll! lll! llllllll! l
U ro c z y s ty to b y ł dzień przyjęcia sa k ra m e n tu B ierzm ow ania, w k tó ry m zo
staliśm y w cieleni do sław nej arm ii rycerzy C h ry stu so w y ch . D uch św. uzb ro ił n a s do w alk i sw oją ła sk ą i daram i. Mamy w y trw a le stać przy w ierze — K ościele katolickim i w alczyć ze złem. W tedy życie będzie m iało sens, a w e
d łu g słów b is k u p a : P okój będzie z nam i 1
N ie b ą d ź ł a t w o w i e r n y
Socjaliści mówią: Komunizm — to szaleństwo, ale socjalizm ule
czy w szystkie bolączki społecz
ne; socjalizm i socjaliści sprow a
dzą raj na ziemię.
I są ludzie, którzy w ierzą czer
wonym partyjnikom i myślą, że Socjalizm to wróg komunizmu.
W rzeczywistości zaś socjalizm
* komunizm to dwaj rodzeni bracia.
Wspólni rodzice.
Przede wszystkim trzeba zapa
miętać, że socjalizm i komunizm
k i a j ą wspólnego ojca, a jest nim
niemiecki żyd Karol Marks.
Matką socjalizmu i komunizmu iest nienawiść. Chrześcijaństwo
lickie m ałżeństwo. Socjaliści i ko
muniści są wrogami nierozerw al
nego m ałżeństwa, wrogami ro
dziny. Nic dziwnego — rodzina obok Kościoła to drugi wróg nau
ki M arksa.
Wrogowie własności.
Uczeni badacze duszy ludzkiej ponad wszelką wątpliwość stw ier
nej rewolucji. Socjaliści przyjęli naukę swego żydowskiego mi znacza sposób postępowania. My socjaliści chcemy stw orzyć socja
listyczne państwo drogą stopnio
wych zmian, czyli ewolucji, a oni, komuniści, drogą gwałtownego
przewrotu, czyli rewolucji. My chcemy w Sejmie uchwalić w y właszczenie, chcemy fabryki u- państwowić, oddzielić Kościół od państwa, skasować konkordat, za
prowadzić śluby cywilne, w yrzu
cić religię ze szkoły i — ani się ludziska spostrzegą — Marks zw ycięży Chrystusa. Komuniści nie chcą czekać, chcą w yw ołać strajki, ruchawki, bunt i zagarnąć władzę. Ale czy to jest istotna różnica? Jedni powiadają — dziś wezmą ci grunt, jutro zagarną twoje oszczędności, pojutrze po
zbawią cię kapłana, a drudzy — rew olw er do skroni i dawaj od razu wszystko. Nie kijem go, to pałką.
Tak — każdy, kto wstąpi do organizacji socjalistycznej, kto głowę położy pod ewangelię nie
nawiści M arksa — ten niespo- strzeżenie, naw et pomimo woli, będzie służył wrogom Chrystu
sa. wrogom Ojczyzny umiłowa
nej, bo socjalizm i komunizm to jedna wielka organizacja niena
wiści i burzenia. J. Kai.
nannaoKnsnanntsstsaaacinaisESiianaaisacsaBcmB
K om uni z m „uszczęśliwia** l u d z k o ś ć ! N ędzarze i bezdom ni płacą podatki w Rosji. J e s t ich o k o ło 170 m ilionów .
Z c z e g o ? W szak nic n ie p o sia d a ją. P ań stw o k o m u n isty cz n e je s t b ezw zg lęd n y m w ła ś c ic ie le m : p rz e m y słu , h a n d lu , z ie mi, dom ów ... w sz y stk ie g o .
B u d ż e t so w iecki n a ro k 1937 w ynosi 98 m iliardów rubli.
Z k o g o je rz ą d b o lszew ick i śc ią g a ?
K osztem żołądka i skóry obyw ateli-nędzarzów . R ząd b o lszew ick i n a k ła d a n a p ro d u k ty ceny, ja k ie m u się p o d o b a. Na ch leb , m leko, m asło, u b ra n ia itd.
J e ż e li d a n a rzecz w a rta np. 1 ru b la , to rz ą d d o k ła d a do te g o 30% —90% p o d a tk u , k tó ry k a ż d y p łacić na n a jd ro b n ie jsz e j rz e c z y m usi — jeśli chce żyć. Czyli, że c h ło p , ro b o tn ik , k u p u jąc rzecz za 10 ru b li, p łaci od 3—9 ru b li p o d a tk u .
Robotnik zw ykły zarabia p rzeszło 3 ruble dziennie.
Chłop daleko mniej...
T rzew ik i k o s z tu ją 290 ru b li, b u ty 315 ru b li, lich e u b r a n ie m ęsk ie o k o ło 520 ru b li.
Cały m iesiąc musi pracow ać robotnik na zakupienie butów, a skąd w eźm ie na ubranie, w yżyw ien ie, m ieszkanie...
Oto m a ły w y cin ek z „ ra ju “, k tó ry ta k k o m u n iśc i zach w alają.
B ł. A n d rzej Bobola będzie w najb liższym czasie ogłoszony św iętym .