Muzeum Farmacji UJ
Adres do korespondencji: z.bela@uj.edu.pl
H I S T O R I A FA R M A C J I
A oto treść tego przepisu (ortografia i interpunk
cja oryginalne):
Eliksyr
1długiego życia
Recepta na te krople znalezioną została mię-dzy papierami doktora Ernesta z Szwecyi, zmar-łego w r. 1773. a żyjącego lat 104. który spadłszy przypadkowo zkonia życie zakończył.
Sekret ten ukrywał się w jego familii przez kil-ka wieków. Dziad jego umarł licząc lat 103. matkil-ka żyła 109. lat a ojciec 102. lat. Dożyli oni tego wieku zażywając powyższego eliksyru codziennie rano i wieczór po 7–8. kropli na tyle dwoje wina czer-wonego, herbaty lub bulionu, albo też w esencyo-nalnym rosole letnim i chudym.
Kompozycya eliksyru jest następująca:
Siedm uncyi2 aloësu przedniego sukkontrzań-skiego3, jeden kwintal4 cytwaru białego5, jeden kwintal gencyany czyli korzenia goryczki, jeden kwintal najlepszego szafranu, kwintal miałkie-go rebarbarum6, jeden kwintal agaryku białego to jest gembki rosnącej na drzewie7, jeden kwin-tal dryjakwii weneckiej prawdziwej8, jeden kwin-tal stroju bobrowego moskiewskiego9. To wszyst-ko zetrzeć na mąkę lub utłuc, przesiać przez sito gęste i jak najdelikatniejsze, wsypać do butelki szkła grubego, wlać kwartę wódki alembikowej (:okowity:10) a najlepiej z wina francuskiego pę-dzonej, zawiązać dobrze pęcherzem albo perga-minem mokrym, a gdy obwiązka wyschnie, szpil-ką ją przekłuć, aby butla nierozsadziła, gdy żadnej nie będzie transpiracyi11; następnie postawić butlę w cieniu i niech to moknie przez dni dziewięć, a co dzień rano i wieczór butel dobrze zmącić; dziesią-tego dnia zlać i znowu drugą kwartą wódki takiej samej jak pierwsza napełnić, i znowu przez dni dziewięć moczyć, mieszając jak poprzód co dzień po dwa razy; potem wszystko jak najlepiej prze-cedzić, do czystych butelek i przechować do użyt-ku, zażywając tych kropli jak na wstępie opisano, można być pewnym życia długiego, czerstwego, niemając potrzeby puszczania krwi, ani zażywa-nia innych lekarstw.
Ten eliksyr osłabionym wraca siły, a działając na nerwy, rozwesela hypohondryków, w mdło-ściach pokrzepia, drżenie12 odejmuje, uśmierza cierpienia katarowe13, czyści żołądek, wnętrzności z humorów grubych14, które sprawują niestraw-ność, ostrość krwi, ból głowy i wiatry, wyprowa-dza robaki, leczy wszelkie kolki żołądka i wnętrz-ności w kilku minutach pokrzepia, puchlinę leczy, niestrawność w przeciągu godziny odejmuje, rów-nież słabość, drżenie i gwałtowne bicie serca, błą-ki15 w uszach głuchym odwilża, słuch naprawia, gdy się onym eliksyrem bawełna zmoczona w ucho
wkłada, uśmierza i na niejaki czas oddala ból zę-bów spróchniałych, kładąc w nie bawełnę eliksy-rem zwilżoną, czyści krew, pomaga jej cyrkula-cyi, wraca kolor cery, krasność i świeżość twarzy, wreszcie całą naturę człowieka przetwarza, od-mładza, purguje, niezawodnie bez boleści, leczy febry. W ogóle prawie wszystkie rodzaje chorób niszczy w samym zarodzie16.
Miara i stosunek ilości eliksyru używa się we-dług okoliczności różnych przypadków. Jedna łysz-ka od łysz-kawy samego eliksyru na ból serca; na po-dagrę trzy łyżeczki od kawy, w paroksyzmie17, najbardziej na kolki i boleści wewnętrzne dwie łyszki w czterech łyżkach czerwonego wina, na glisty jedna łyżeczka od kawy w białym winie za-żywana przez dni osiem, na febrę jedna łyżeczka od kawy likworu w samym paroksyzmie (lepiej przed samym paroksyzmem), na kordyakę18 trzy łyżecz-ki od kawy, samego likworu męszczyznom, a dwie niewiastom w godzinę lub 1 i 1/2 po lekkiej wie-czerzy i nazajutrz rano jedną łyżkę naczczo, lecz
nie trzeba potem jeść surowych rzeczy t.j. ogór-ków, sałaty i mlika.
Osoby, które chcą być zawsze zdrowemi, niech zażywają tego eliksyru niewiasty po 7. kropli a męszczyźni po 9. w tylu dwoje czerwonego wina, herbaty lub bulionu, a to rano i wieczór, jak się na wstępie rzekło, a sprawi to, że człowiek dłu-go żyje, będzie zdrowym, silnym, lekkim i weso-łym. Zgrzybiałe zaś osoby niech zażywają same-go likworu po łyszce codziennie, a odmłodnieją, niejako orzeźwieją widocznie. Na ospę daje się po łyszce od kawy małemu dziecięciu przez dni 9. a to w czterech łyszkach bulionu i naczczo. Męty nawet w butli dobre są przeciw zarazie bydła, mnożą bo-wiem i utrzymują żółć w porządku i czyszczą nad-to wnętrzności i kanały.
Pisano w Milówce dnia 11. grudnia 1805.
Otrzymano: 2016.01.04 · Zaakceptowano: 2016.01.27
Przypisy
1. „eliksyr” – poprawnie eliksir – dawna płynna postać leku, określona przez Sommerhoffa (Lexicon pharmaceuticochymicum, Norymber
ga 1701, s. 109) jako „essentia composita”, zwykle zawierająca al
kohol, który pełnił funkcję vehiculum dla wytrawionych substancji leczniczych.
2. „siedm uncyi” – 7 uncji = 1,98 kg.
3. „aloës przedni sukkontrzański” – poprawnie: alona sokotrańska (Aloë socotrina) zagęszczony sok aloesu sokotrańskiego, endemicznego gatunku aloesu z wyspy Socotra (arab. Suquţra), leżącej na Oceanie Indyjskim na wschód od tzw. Rogu Afrykańskiego i na południe od granicy Omanu i Jemenu. „Dawniej nazywali ją turecką, dlatego że ją sprowadzali przez Smyrnę. Obecnie zaś z wyspy Sokotory przywo
żą niewielkie tylko ilości. … Ten gatunek alony przywożą przez Bom
baj, w skórzanych pakach po 30 kg w każdej. Paki ułożone są w becz
ki mieszczące do 500 kg alony.” (J. Trapp, Farmakognozja, Warszawa 1869, t. II, s. 286). Aloes sokotrański „był wykorzystywany w lecz
nictwie w starożytnym Egipcie i na Bliskim Wschodzie, … w Europie był znany od XII wieku. … Wszystkie gatunki aloesu od najdawniej
szych czasów były stosowane jako środek przeczyszczający, niszczący pasożyty jelitowe, hamujący rozwój infekcji bakteryjnych i grzybo
wych.” (Słownik botaniczny. Pod redakcją Alicji i Jerzego Szweykow
skich. Warszawa 2003, s. 23).
4. „kwintal” – popr. kwintel – piąta część uncji (ok. 4,4 g).
5. „cytwar” – kłącze ostryżu cytwarowego (Curcuma Zedoaria L.). „Po
maga wszystkim boleściam żołądkowym.” (M. Siennik, Herbarz, Kra
ków 1568, s. 369). „Współczesna fitoterapia uważa go za lek żołąd
kowy i żółciotwórczy.” (http://rozanski.li 31. 12. 2015).
6. „rebarbarum” – uproszczona forma łacińskiego Rheum barbarum (‘rabarbar barbarzyńców’), jako że roślina ta była w starożytno
ści przywożona z terenów „na wschód od Bosforu”, jak to określił Dioskorides w swojej pracy pt. O środkach leczniczych (III, 2). Inna
nazwa: rha ponticum (Dioskorides, op. cit.) – korzeń rabarbaru przy
wożony z Pontu, starożytnego państwa na południowym wybrze
żu Morza Czarnego.
7. „agaryk biały, to jest gembka rosnąca na drzewie” – huba modrze
wiowa vel lekarska (Agaricus albus L.). „Gembka” – poprawnie gęb
ka (lub hubka). „Grzyb ten był dawniej często używanym jako środek przeczyszczający i przeciwpotny. … Agarycyna (kwas agarycynowy) ma przeciwpotne działanie, natomiast inne uzyskane z grzyba kwa
sy żywiczne działają przeczyszczająco.” (I. Lemberger, Komentarz do VIII wydania Farmakopei Austriackiej, Kraków 1907, t. II, s. 305).
8. „dryjakiew wenecka prawdziwa” – dryjakiew to staropolska nazwa teriaku – znanego od starożytności wieloskładnikowego leku, które
mu przypisywano możliwości leczenia wielu rożnych chorób i które
go głównymi składnikami, oprócz gotowanego z koprem mięsa żmii, były cebula morska i opium w dawce maksymalnej. Pod koniec śre
dniowiecza i w czasach wczesnonowożytnych największą popularno
ścią cieszył się teriak wenecki, ze względu na fakt, że ówczesna Wene
cja pełniła funkcję hurtowni farmaceutycznej całej Europy, a także ze względu na liczne akcje marketingowe promujące tamtejszy teriak.
9. „strój bobrowy moskiewski” – bobrowe tzw. stroje (łac. castoreum – od łac. Castor – bóbr) czyli parzyste gruczoły napletkowe samca i od
powiadające im gruczoły samicy bobra. „Albowiem stroje bobrowe urznione a w cieniu ususzone, ku rozmaitym lekarstwam są godne.
Te stroje, nieprzyprawne, mają smak cierpnący, woń przykrą bardzo dla mocności, trwają w mocy do sześciu lat, wszakoż świeże są lepsze.
Mają moc rozrywać, przyciągać i posilać zwłaszcza miejsca żyłowate.
Proch z nich przeciwko padającej niemocy i inszym niemocam głow
nym pomaga, ... tym co kurcz cierpią, ... kurzenie z nich pod nosem jest dobre naprzeciw wszystkiem boleściam i niemocam płucnym, ...
też na głuchość i szumienie w uszu pomagają.” (M. Siennik, Herbarz, Kraków 1568, s. 282).
10. „wódka alembikowa (okowita)” – wódka uzyskana w procesie desty
lacji (alembik – górna część kotła destylacyjnego). Okowita – z łac.
aqua vitae, „od 17 wieku zręcznie w ustach ludu spolszczona jako okowita.” (A. Brückner, Słownik etymologiczny języka polskiego, Warszawa, 1985, s. 377).
11. „transpiracya” – tu: dostęp powietrza, możliwość parowania. Współ
cześnie transpiracja oznacza parowanie wody z nadziemnych części roślin.
12. „drżenie” – palpitacja.
13. „cierpienia katarowe” – katar (nieżyt) żołądka, zapalenie żołądka i dwunastnicy
14. „humory grube” – termin rodem z patofizjologii humoralnej Hipo
kratesa, odnoszący się do zmienionych chorobowo płynów ustrojo
wych (krwi, śluzu, żółci i żółci czarnej).
15. „błąki w uszach” – popr. błonki – bębenki w uszach.
16. Komentując tego rodzaju wyliczenia „cnót” leku, charakterystycz
nych zwłaszcza dla późnośredniowiecznego i renesansowego pi
śmiennictwa lekarskiego, Ryszard Ganszyniec pisze, że wyliczenia takie są „stereotypowe i bez głębszego znaczenia” i że „sięgają sta
rożytności” (R. Ganszyniec, Brata Mikołaja z Polski pisma lekarskie.
Poznań 1920, s.159). Więcej przykładów takich wyliczeń – zob. mój artykuł pt. Elementy medycznej scholastyki w Sekretach Alekse
go z Piemontu (Archiwum Historii i Filozofii Medycyny,1997, t. 60, z. 3, s. 195).
17. „paroksyzm” – nasilanie się objawów choroby. Na przykład w malarii trzydniowej (Febra intermittens tertiana) powtarzające się co trzeci dzień napady gorączkowe „zowiemy paroksyzmem febry”. (S.B. Lin
de, op. cit. 1811, t. II, cz. II, s. 637).
18. „kordyaka” – kardialgia. „Kordyaka – kiedy człowiek cierpi wielkie uciążenie na sercu i inszych wnętrznościach pod piersiami” (S.B. Lin
de, Słownik języka polskiego. Warszawa 1808, t. I, cz. II, s. 1084).
W Y D A R Z E N I A
wykonane pod opieką naukową dr hab. Walentyny Korpalskiej, prof. Collegium Medium im. Ludwi
ka Rydygiera w Bydgoszczy Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Następna z prezentowanych rozpraw została na
pisana pod opieką naukową dr. hab. Zbigniewa Beli, prof. UJ, w Muzeum Farmacji Collegium Medicum UJ w Krakowie. Autorka, Marta Kostyk, zajęła się Przepisami na leki w Sekretach Isabelli Cortese (Wenecja, 1561), skupiła się przy tym na tłuma
czeniu części Sekretów poświęconej lekom, zebrała wymienione w receptach surowce lecznicze, wspo
mniała też o trudnościach, z jakimi spotkała się pod
czas przekładu tej pracy. Problemem był nie tylko sam język (dialekt starowenecki), ale głównie iden
tyfikacja gatunków roślin leczniczych.
Zupełnie innej tematyki dotyczyła rozprawa Pio
tra Skalskiego, który zaprezentował pracę Studenci i absolwenci poznańskich studiów farmaceutycz-nych w II Rzeczypospolitej. Analiza cech społecz-nych i demograficzspołecz-nych, wykonaną w Katedrze i Zakładzie Nauk Medycznych Uniwersytetu Me
dycznego im. K. Marcinkowskiego w Poznaniu pod opieką naukową dr Katarzyny PękackiejFalkow
skiej. Na podstawie materiałów archiwalnych ze
brał informacje dotycząca kolejnych roczników stu
dentów poznańskiej uczelni, ich wieku, płci, stanu cywilnego, narodowości, wyznania, etc. Analizu
jąc te dane, zwrócił uwagę m.in. na feminizację studiów, liczebność studentów spoza Wielkopol
ski, a także na rozmieszczenie w przestrzeni miej
skiej miejsc zamieszkania studentów miejscowych i przyjezdnych.
Ostatnia prezentacja została poświęcona histo
rii leczenia gruźlicy. Weronika Bednarska przed
stawiła Wybrane metody terapii gruźlicy w latach 1857–1914. Na podstawie publikacji zamiesz
czanych w polskich czasopismach medycznych
4
grudnia 2015 r. w siedzibie Polskiego Towarzystwa Farmaceutycznego w Warszawie odbył się X Coroczny Przegląd Prac Magisterskich