• Nie Znaleziono Wyników

ZDOBYCZE WIEDZY

W dokumencie Przyroda i Technika, R. 12, Z. 3 (Stron 31-37)

Ź r ó d ł a : Jan Miklaszewski: Lasy i leśnictwo w Polsce. — K. Hess: Die Chemie der Zellulose. — Y . Grafe: Chemische Technologie der Zellulose. — E. Hägglund: Holzchemie. — F. Hoyer: Die Strohzellstoffabrikation. — M. Schubert: Die Zellulosefabrikation.

POSTĘPY I ZDOBYCZE WIEDZY.

Łob-nor, wędrujące jezioro. Tarym , rzeka od w ad n iająca g ó ry na krawędziach Turkiestanu, uchodzi do jeziora Łob-nor na wysokości ok oło 800 m, utraciw szy praw ie 2/ 3 w od y w w alce ze spiekłem i pia­

skami pustyni. Jezioro to, położone na granicy pustyń Turkiestanu i Gobi, o pow ierzchni 2500 km 2, jest resztką w ielkiego jeziora dy- luw jaln ego, rozlew ającego swe fale aż ku pasmom K uruktag. Ślada­

mi je g o daw nego zasięgu są słone osady jezierne, m oczarow ate w śród

Jezioro Łob-nor.

p iach ów zagłębienia, ja k też tarasy (do 15 m ) z czerw onaw ej gliny, znaczące brzeg daw nego jeziora. Zarośla olbrzym ich trzcin, zwłaszcza na południow ych brzegach współczesnego jeziora, bronią je przed

zasypaniem piaskami.

D okładne określenie położenia Ł ob-noru należy oddaw na do n a j­

ciekaw szych zagadnień Centralnej A zji. W ed łu g map chińskich z przed 2000 lat, istniało w p ółn ocn ej części Gobi wielkie jezioro zwane Łob. Nie wspomina natomiast o niem M arco Polo w swych opisach podróży, gdyż przekraczał pustynię na południe od jeziora.

W roku 1733 dwaj E u ropejczycy, Szwed Gustaw Renat i Francuz D ’Anville, w ykonują niezależnie od siebie m apy jeziora, oparte je d ­ nak na źródłach chińskich. D opiero Przewalski w spraw ozdaniu z p od ró ży z lat 1876— 77 umieszcza Ł ob-nor prawie o stopień bar­

dziej na południe w porównaniu z mapami chińskiemi. Fakt ten w y­

126 Postępy i zdobycze wiedzy.

Ziemia Północna. 14 sierpnia 1932 osiągnął sowiecki lodołamacz „R il­

sanów“ z p rof. Sam ojłow iczem na pokładzie stację badawczą na poprawną mapę archipelagu w podziałce 1:1,500.000, opracowaną przez szefa stacji, N. N. U r w a n c e w a na podstawie w ykonanych w cią­

Postępy i zdobycze wiedzy. 127 U rw ancew ow i przypadło w udziale praw o nadania nazw geogra­

ficzn y ch odkrytym szczegółom . Jest też Ziem ia Północna pierwszym obszarem na ziemi, gdzie spotykam y w nom enklaturze wyłącznie nazw y czołow ych osobistości w ZS R R . Z polskich nazwisk spoty­

kam y w mapie U rw ancew a tylk o R ó ż ę L u k s e m b u r g , której pośw ięcono p rzylądek w schodni w y sp y Kom som olec. jw.

Bakterje a temperatura. Żadne ze znanych nam istot nie rozp o­

rządzają tak w ielką skalą m ożliw ości życiow ych , ja k bakterje. Ich.

od porn ość w ob ec w arunków otoczenia uderza nas zwłaszcza w o d ­ niesieniu do tem peratury.

B akterje, ze w zględu na skalę temperatur, w ja k ich żyją, dzielim y na trzy gru p y :

B ak terje p sych rofiln e, żyją ce w tem peraturze 0° C — 10° C B ak terje m esofilne, żyją ce w tem peraturze 10° C — 40° C B ak terje term ofilne, ży ją ce w tem peraturze 40° C — 80° C.

W śród psych rofiln ych , czyli zim nolubnych, w ym ienić należy:

b ak terje świecące, żelaziste i niektóre inne, zam ieszkujące w ody.

N a jod p orn iejsze na zimno są te, które utrzym u ją się przy życiu w tem peraturze poniżej 0° w w odzie m orskiej (ja k wiadom o, w oda m orska zamarza w tem peraturze niższej od 0°), dzięki zaw artości substancyj o działaniu osm otycznem .

W w iecznych śniegach i lodach polarn ych nie znajdow ano bakte- r y j. Natom iast w y k ryła je Jegorow a w śniegu i gradzie. N iektóre bak terje znoszą tem peraturę ciekłego w od oru (— 252) i helu (— 268), czyli najniższe tem peratury, ja k ie w lab ora torjach zostały osiągnięte.

O czyw iście, niskie tem peratury zaham ow ują procesy życiow e w spo­

m nianych b ak teryj, ale nie niszczą ich plazm y, która „od żyw a “ po p ow rocie do norm alnych warunków.

Trudno nam sobie w ytłu m aczyć taką odporn ość na zimno. Może bakterje ra tu ją się przed śmiercią, obniżając (przez wzm ożone ciśnie­

nie osm otyczne) punkt zamarzania wewnątrz plazm y?

W śród gru py m esofilnych bak teryj w idzim y przedew szystkiem ch orobotw órcze (pasorzytn e), n ajczęściej dostosow ane do ciep łoty ży­

w ego ustroju, k tó ry napadają. Przez hodow lę tych bakteryj w tem ­ peraturze poniżej lub p ow yżej norm alnej (dla nich) m ożem y czaso­

wo, m niej lub w ięcej, osłabić ich działalność chorobotw órczą.

Celem zabicia bak teryj stosujem y zw ykle w ysokie tem peratury.

Jednak niektóre bakterje znoszą suche gorąco nawet do 100° C. P rę­

dzej niszczy je gorąca para. Są wszakże i takie, k tórych spory (za­

rodniki) w ytrzym u ją tem peraturę 170° C. W o b e c tych stosuje się me­

tod ę frak cjon ow a n ej sterylizacji E c k e l m a n n ’ a. W przyrodzie spotykam y się z zespołam i term ofiln ych , czyli ciepłolu bn ych orga­

nizm ów w źródłach gorących o tem peraturze w o d y 60°— 80° C. Ż y ją tam term ofilne bakterje w tow arzystw ie niektórych sinic, grzybów i p ro m ie n io w có w 1 (ak tinom ycetes). Rossler, Christoph i Y eillon

1 Promieniowce są organizmami pośredniemi między bakterjami a grzy­

bami.

128 Postępy i zdobycze wiedzy. ze względu na ograniczone występowanie wyspowe, zaś przyśpieszył je fakt wliczania od wczesnego średniowiecza głów zabitych wilków ludności szczególnie w okolicach bardziej lesistych padało ofiarą w ilków . Podczas w o je n napoleońskich ilość w ilk ów znacznie się pow iększyła tak z p ow odu w ojn y , ja k też może ja k o skutek spadku w artości nagród. I tak prem je, wyznaczone jeszcze przez H enryka IV

Postępy i zdobycze wiedzy. 129

go dziesiątka zeszłego wieku, przypada ostateczne zniknięcie w ilka we F ra n cji tak, że staje się on tam ju ż tylk o mitem dla niegrzecznych

Nowe odkrycia człowieka kopalnego. N adzw yczaj intensywne poszukiwania, jakie niem al na całym świecie p row adzą najróżniejsze w y praw y naukowe antropologów , przynoszą niem al co rok u coraz to nowe od k rycia z dziedziny p reh istorji człowieka.

W pierw szym rzędzie należy w ym ienić tutaj dokładniejsze p o ­ znanie w arunków , ota czających znalezisko człow ieka pekińskiego ( S i n a n t h r o p u s p e k i n e n s i s ) przez sław nego antropologa

130

Postępy i zdobycze wiedzy. zbliżonych do człowieka. P rzy bliższem zbadaniu szczególniej jed n e­

go z tych fragm entów , stosunkowo dobrze zachowanego, okazało

ustannie długim łańcuchu form kopalnych człow ieka pierw otnego.

Inne najnow sze prace donoszą nam o dw óch znaleziskach czło­

nych starych form pierw otnego człowieka.

Inną zupełnie form ę kopalną w y dob yto w Palestynie. Prow adzone od szeregu lat poszukiwania am erykańskich antropologów w osobach T h . M a c C o w n i M i s s D. G a r r o d n atrafiły ostatnio w gro­

tach gór Karm elu w Palestynie na 3 szkielety osobników ludzkich, n adzw yczaj zbliżonych do form y kopalnej, opisanej p od nazwą H om o neanderthalensis. O dkrycie to uzupełnia bardzo dobrze d otychcza­

sowe w yniki poszukiwań na terenie P a lestyny; ju ż bowiem w r. 1925 Maghara w pobliżu Karm elu kom pletny szkielet dziecka, pochow any w pozie skulonej. M łod y ten neandertalczyk okazał się mniej w ięcej 4-ro letnim osobnikiem w ysokości nie p rzekraczającej 90 cm.

W e wszystkich tych w ykopaliskach wspólną cechą jest

przyna-leżność do typ u neandertalskiego, p rzy szeregu eech, zbliżających czaszki te do człow ieka w spółczesnego. N iew ątpliw ie odkrycia te będą miały duże znaczenie odnośnie do d ziejów człowieka z n ajdaw ­ niejszych okresów zamieszkania przezeń A z ji M niejszej. Wódz.

W dokumencie Przyroda i Technika, R. 12, Z. 3 (Stron 31-37)

Powiązane dokumenty