• Nie Znaleziono Wyników

(Nie) moja "mimesis"

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "(Nie) moja "mimesis""

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

A C T A U N I V E R S I T A T I S L O D Z I E N S I S

FO LIA LITTERA RIA POLONICA 9, 2007

Andrzej Kudra

(NIE) MOJA MIM ESIS

1. Uwagi wstępne

W czasie wielu rozm ów ze studentam i specjalizacji dziennikarskiej o fak -tach z realności, tzw. fak-tach m edialnych, czyli „d o k o n a n y ch w ystąpieniach nieodw racalnych w ydarzeń” 1, oraz o sposobach przedstaw iania faktów , poruszane były zagadnienia praw dy, stosunku realności do rzeczywistości- -k o n stru k tu , p u n k tó w widzenia, sposobów postrzegania w ydarzeń itp. S tu-denci, om aw iając sposoby opisu w ydarzeń, używali następujących określeń: „d o k ład n e” , „n ied o k ład n e” , „realistyczne” , „niezgodne z rzeczywistością [= realnością]” , „zm yślone” , „w ierne” , „niepraw dziw e” . W szyscy - bez w yjątku - rozum ieli pojęcie „realizm ” , „realistyczny” ja k o „naśladow anie rzeczywis-tości [ = realności]” . T a k przedstawiali relację m iędzy „rzeczyw isrzeczywis-tością” przedstaw ianą przez dziennikarzy a światem. P odo b n ie zresztą określali relację zachodzącą m iędzy rzeczywistością literacką (światem przedstaw ionym dzieła literackiego) a realnością. T akie widzenie (konceptualizacja) pojęć „realizm ” , „realistyczny” skądś się bierze; ta k rozum ieją „realizm ” n a u -czyciele, ta k przedstaw iają słow niki2.

Żeby nie kom plikow ać rozw ażań, skoncentrujm y się przede wszystkim n a sztuce pojetycznej, n a tekstach literackich i ich świecie przedstaw ionym . Powszechnie rozum ie się, że świat przedstaw iony w dziele jest m niej lub bardziej w iernym odbiciem realności. R ealność i rzeczywistość literacka

1 Tę definicję oraz późniejsze dane o pierwszej i drugiej rzeczywistości zaczerpnąłem z prac M . F l e i s c h e r a, Problemy i hipotezy systemowej teorii kultury. Podstawy empirycznych badań

tekstów kultury, W rocław 1994 i Podstawy konstruktywistycznej i systemowej teorii komunikacji,

[w:] Język w komunikacji, red. G. Hebrajska, t. 1, Łódź 2001, s. 83-104.

2 Słownik terminów literackich, red. J. Sławiński, Wrocław 1998 (hasło: Mimesis); Słownik

literatury polskiej X IX wieku, red. J. Bachórz, A. Kowalczykowa, Wrocław 1991 (hasła: Mimesis

i Realizm); Słownik literatury polskiej X X wieku, red. J. Sławiński, W rocław 1993 (hasło:

(2)

tw o rzą swoisty obiekt chiralny3, w którym „p rzedm iotem ” jest realność, asym etryzującym zaś „odbiciem ” - rzeczywistość literacka. A sym etria, czyli niepełna odpow iedniość czy przystawalność „przedm iotu” i „odbicia”, wynika m .in. z naśladow nictw a (kategoria mimesis)', znaki (kon stru k ty ) dzieła literac-kiego (także k o n stru k t) nie m o g ą dokładnie (tożsam o) naśladow ać realności, gdyż należą do po rząd k u kultury (systemu znaków ), realność należy zaś do p o rz ąd k u natury (system u niezależnych bytów obiektyw nych). Z naki tw orzą tylko obraz świata.

2. (Nie) moja mimesis

T eksty stanow ią rzeczywistość znaków. Są zjawiskiem semiotycznym o charakterze system u, są - ja k to się m ów i - m anifestacjam i kultury i jak o tak ie stanow ią elem ent dyskursu w obrębie systemu danej kultury. Sam a zaś k u ltu ra jest abstrakcją, m im o że poszczególne m anifestacje m ają ch a rak -ter konkretny. K u ltu ra jest konstruktem , czyli p roduktem rozw iązanych lub rozw iązyw anych problem ów . P roblem y zaś stw arza i tw orzy człowiek, który należy zarazem do po rząd k u n atu ry i kultury (zob. rys. 1).

I rzeczywistość (realność) k u l t u r a

(system zamknięty)

II rzeczywistość (konstrukt) k u l t u r a

(system rozszerzający się, otwarty)

Rys. 1. Zależności między naturą i kulturą oraz ich składnikami

3 Chiralność jest pojęciem znanym przede wszystkim chemii i fizyce. Polega na parzystości - występuje przedm iot i jego lustrzane odbide. Odbicie jest asymetryczne, np. w lustrze prawa ręka odbicia jest w istocie lewą ręką. Tu chodzi oczywiście o chiralność konceptualną.

(3)

W natu rze nie m a problem ów , k tó re trzeba rozw iązać. W naturze wszys-tk o jest rozw iązane. N a tu ra jest zbiorem sam ych rozwiązań. C o innego k u ltu ra, czyli wszystko, co nie jest n atu rą. Człowiek staw iając problem y, próbuje je rozw iązać. K onstruktyw iści4 posługują się pojęciam i I i II czywistości. Jest to ciekawe rozróżnienie pojęciowe. A k tu aln ie zam iast I rze-czywistości częściej używ ają (M . Fleischer) ju ż pojęcia „realn o ść” , n a oznaczenie bytu istniejącego niezależnie od świadomości człowieka, bytu o ch a rak -terze obiektyw nym i ontologicznym . B adaniem I rzeczywistości (realności) zajm uje się przede wszystkim fizyka, chem ia, biologia, częściowo socjologia i psychologia. Pierw szą rzeczywistością interesują się także ludzie kultury. Lecz w tym w ypadku I rzeczywistość trak to w a n a jest ja k o p o dstaw a II rze-czywistości. Pierwsza rzeczywistość jest systemem zamkniętym. Tę II rzeczy-w istość trzeczy-w o rzą różne zjarzeczy-w iska semiotyczne, np. rzeczy-w yporzeczy-wiedzi, teksty. D ru g a rzeczywistość o p a rta jest n a pierwszej, posiada je d n a k - w odróżnieniu od niej - c h a rak ter epistem ologiczny i raczej nie tyle obiektyw ny, ile inter- subiektyw ny. D ru g a rzeczywistość jest konstruktem i form uje obraz świata.

U praszczając konkluzję, m ożna powiedzieć, że II rzeczywistość to obraz św iata. D ru g a rzeczywistość jest konstruktem ludzkiego um ysłu, pow stałym na bazie pierwszej i jej prawidłowościach. D ruga rzeczywistość ja k o konstrukt kultury (składnikiem kultury jest interesująca tu nas literatu ra) jest now ą jak o ścią o charakterze interpersonalnym i kolektyw nym . T o w odróżnieniu

od realności system otwarty i dynamiczny.

3. Realność - rzeczywistość - mimesis

O realności (I rzeczywistości) ju ż w spom nieliśm y. U w ażam y jed n ak , że o realności w ogóle niewiele m ożna powiedzieć, gdyż nie wiemy, ja k a ona jest. T o , że po d o b n ie funkcjonuje nam um ysł i po d o b n ie działają zmysły (percepcja), nie świadczy o tym , że wiemy, ja k a jest realność. Tw orzym y tylko jej obraz. T o nie o n a kształtuje um ysł, lecz um ysł j ą - poprzez kategoryzacje. T a spraw a znana jest ju ż od starożytności (A rystoteles za-stanaw iał się, opisując zjaw isko m im etyzm u, nad tym , ja k pojm ow ać real-ność); od czasów zaś „kopernikańskiego p rzew rotu” Im m an u ela K a n ta jest o n a w zasadzie rozstrzygnięta. K ognityw iści ugruntow ali to przekonanie. N ie wiemy, ja k a jest realność przede wszystkim dlatego, że zmysłowe p o -strzeganie jest niezależne od umysłu; dostarcza umysłowi danych percepcyj- nych, ale dalej to on ju ż sam je przetw arza. W iemy też, że w różnych społecznościach funkcjonują podobne, ale nie identyczne i tożsam e św

iato-* W osobach m.in. Ernesta von Glasersfelda, Niklasa Luhm anna, Siegfrieda Schmidta, M ichała Fleischera.

(4)

obrazy. Poziom p o znania zmysłowego to poziom percepcyjny, a to nie to sam o, co poziom m entalny. W iąże się to ściśle z problem aty k ą poziom ów obserw acji i narracji. Są trzy poziom y obserwacji. Pierwszy - to norm alna, stan d ard o w a obserw acja; codzienność obserw acyjna. D rugi - to obserw o-w anie obsero-w acji, trzeci - to obsero-w oo-w anie siebie o-w trakcie obsero-w oo-w ania obserw acji. P odobnie jest w w ypadku narracji. Człowiek jest „człowiekiem o p ow iadającym ” , a więc poruszającym się w systemie znaków . Są także trzy poziom y narracji: pierwszy to codzienne, standardow e werbalizow anie, drugi - to n arrac ja o narracji, trzeci - to rozw ażania n a rra to ra o swojej narracji o narracji. D rugie i trzecie poziom y obserw acji i narracji są p o -ziom am i badacza.

Poniew aż nie wiemy, ja k a jest realność (I rzeczywistość), wszystkie próby jej skonceptualizow ania w dziełach literackich w kategoriach realizm u, baś- niow ości czy fantastyki są tylko w yobrażeniow ym i k o n stru k tam i um ysłu5. W pow szechnym , codziennym odczuciu - o b ra z realistyczny jest tym „w łaś-ciw ym ” , „praw dziw ym ” . Pośw iadczają to także naukow e, specjalistyczne słowniki: „nazw ą «realizm» zaczęto (już od X V III w ieku) określać także pew ną postaw ę św iatopoglądow ą i w ynikający stąd sposób postępow ania. «R ealistam i» nazyw ano ludzi, którzy kierują się wyłącznie danym i em pirycz-nym i i w ynikam i rozum ow ania; są trzeźwi, praktyczni, liczą się z rzeczywis-tością” 6. W szystkie inne niż „realistyczne” postaw y są w doświadczeniu codziennym trak to w a n e przez ludzi ja k o nienaturalne, nielogiczne, niepraw -dziwe, a naw et dewiacyjne, niem ające - ja k to się określa - nic wspólnego z rzeczywistością.

„R ealizm ” w odniesieniu do dzieł literackich był różnie pojm ow any w dziejach. W średniow ieczu dotyczył m .in. sporu o uniw ersalia (realistam i byli, naw iązujący do idei P lato n a, zwolennicy przypisyw ania pojęciom ogól-nym bytu sam oistnego, rzeczywistego, naw et pierw otnego w stosunku do przedm iotów jednostkow ych). Od K a n ta „realizm ” określał postaw ę ludzi, którzy głosili obiektyw izm przedm iotu poznania. Później (X IX w.) określał tych, któ rzy kierow ali się em pirią i logicznym w nioskow aniem . Realizm zw iązany był z tzw. praw dą w literaturze i „realnym ” przedstaw ianiem życia. R ealistyczny oznaczał indukcyjny. Był też naturalizm (skrajny realizm) sprow adzający się do obserwacji i wiernego opisu. Realizm oznaczał (głównie w okresie pozytyw izm u) fikcję ja k o zgodę takiego sposobu kreacji z rezultatam i obserwacji i dośw iadczenia życiowego. R ealizm , a zwłaszcza n a tu ra -lizm, daw ał iluzję realności. W ydaje się, że konsekw encją realizm u był zwłaszcza w „now ej powieści” - tak to określm y - reizm narracyjny.

5 M . Głowiński pisał o czterech typach fikcji narracyjnej - typie mimetycznym, mitycznym, parabolicznym , groteskowym.

(5)

P ro b lem aty k a naśladow cza jest tak nieodłączna od życia ludzkiego, jak tlen i w oda. Bez naśladow nictw a nie byłoby praw d o p o d o b n ie natury, a na pew no człow ieka i kultury. G dyby nie było zaś kultury, to nie byłoby tożsam ości kulturow ej, narodow ej, religijnej, a także psychologicznej. N a -śladow anie u trw ala kultu rę i naturę, choć ja k a jest ta druga, nie wiemy, m im o że wiemy, iż istnieje.

Ze względu n a zaznaczoną wcześniej dw upoziom ow ość, naśladow nictw o jest dw upoziom ow e: 10 mimesis kinestetyczna i proksem iczna (gestykulacyjno- ruchow o-m im iczna) - poziom sensoryczny i obserwacji; 2° mim esis ideacyjna - poziom m entalny i n arracji7.

M im esis, podobnie ja k „realizm ” , „realistyczny” , była różnie pojm ow ana.

W literaturze m im esis staw ała się rów noznaczna z fikcją, kreacją, k o n stru k -tem artystycznym . W an ty k u europejskim mimesis to przede wszystkim naśladow anie au to ró w i tekstów (im itatio). Człowiek m ów iący i piszący reprodukuje rów nież m im ow olnie zastane dośw iadczenia językow e, posługując się gotow ym i zw rotam i, fragm entam i dyskursu (tzw. m im esis językow a). U P la to n a i A rystotelesa8 - to pom ieszanie koncepcji zm ysłowego odbicia z w erbalną reprezentacją realności (według P latona, arty sta naśladuje wyglądy rzeczy, stw arzając substytuty przedm iotów realnych; według A rystotelesa sztuka naśladuje nie to, co jest, ale to, co być m oże lub być pow inno; w prow adził on kategorię praw dopodobieństw a). Platon zastanaw iał się, w jak i sposób słowo m oże naśladow ać realność - słow a m o g ą wywoływać w rażenie obecności przedm iotów , m ogą czynić „o b razy ” .

W średniow ieczu św. A ugustyn twierdził, że naśladow anie dotyczy czegoś, co jest niew idzialne i niespraw dzalne (Im itatio Christi łączył z imitatio

naturae).

A u to rz y 0, zajm ujący się problem atyką mimesis, m ów ią o mim esis języko-wej (O hm ann, B achtin), o m imesis form alnej (Słowiński), o tym , że mimesis to przedstaw ianie, reprezentacja obiektywnego świata w literaturze (A uerbach, Lukács, G irard), że to naśladow anie jednego tekstu przez drugi (M ayenow a). D la B lum enberga, m im esis w yraża się w tendencji do budow ania fikcji.

0 p oglądach D erridy i różnych rzeczywistościach R icoeura - nieco dalej.

M im esis jest kognityw nym , ontologicznym i socjologicznym instrum entem

p rzetw arzania inform acji, bez którego nie byłaby m ożliw a intelektualizacja. T a k zw ana literatu ra realistyczna polega nie n a przedstaw ianiu zdarzeń realnych, lecz takich, k tóre m ogłyby się zdarzyć w oparciu o podobieństw o i konieczność. Skrajne stanow isko prezentow ał A. R obbe-G rillet, który każde zapisanie ludzkiej myśli nazyw ał realizm em, naw et gdy są to „myśli

schizo-1 Słownik literatury polskiej X X wieku (hasło: Mimetyzm).

8 Pisze o tym Z. M i t o s e k , Mimesis. Zjawisko i problem, W arszawa 1997, s. 153-157 oraz Słownik literatury polskiej X X wieku, s. 627-629.

(6)

frenika, kłam cy lu b człowieka, m ającego halucynacje” 10. G eneralizując, m oż-n a powiedzieć jed oż-n ak , że w oż-nauce o literaturze mim esis używ aoż-na jest do opisu relacji m iędzy sztuką a n a tu rą (realnością - choć różnie rozum ianą). W w ypadku naśladow nictw a w dziele literackim m am y d o czynienia z tra n s-ferem , czyli przeniesieniem w yobrażeń z jednej sfery do innej - tu z realnej do fikcyjnej. W literaturze realistycznej zagadnienie m imetyczności sprow adza się d o wysokiego stopnia praw dopodobieństw a, prawdziwości, reprezentatyw -ności i typow ości.

4. Hipertekst

P otrzebne jest nam jeszcze pojęcie hipertekstu. Z nane jest ono w związku z cyberprzestrzenią Internetu. M o żna powiedzieć, że to tekst elektroniczny, m ogący m ieć ch a ra k te r nielinearny, zawierający odsyłacze d o innych tekstów przez tzw. słow a aktyw ne. H ipertekst Internetu, charakteryzujący się dużym stopniem interakcyjności, to nielinearna i niesekwencyjna organizacja danych, to tekst rozbity n a poszczególne segmenty, tzw. leksje (to pojęcie jest dla dalszych rozw ażań ważne), połączone odsyłaczam i, dzięki którym czytelnik naw iguje w edług własnego uznania.

L eksja to autonom iczna, niepodzielna jed n o stk a h ipertekstu, węzeł teks- tualnej sieci. Inaczej: to każdy elem ent, który m o żn a zaliczyć ja k o elem ent kultury. Ja k o jed n o stk a hipertekstu jest jed n o stk ą nadaw cy, nie odbiorcy. Leksja nie je st zam knięta dopóty, dopóki są d o niej linki (odsyłacze). H ip ertek st tw orzy hiperfikcję, k tó ra jest odczytyw ana w tym środow isku. Jest to także cyberflkq'a, superinterfikcja, e-fikcja. D zięki hiperfikcji pow staje k u ltu ra hipertekstualna.

M o żna powiedzieć, że hipertekst nie tylko zmienił, ale w prost zniszczył jednoznaczność wym iany inform acji. Stworzył now ą n arrację z trudnym do jednoznacznego rozstrzygnięcia problem em autorstw a. H ipertekst to tekst

bez określonego p o czątku i końca.

H ipertekst ja k o p ra k ty k a tw órcza nie jest czymś now ym ; był w dw u-dziestowiecznej aw angardzie, bliski jest dyskursow i postm odernistycznem u i dekonstruktyw istycznem u. Zw iązany jest z linearnością i w ielow ariantow oś-cią literatury. Jed n ak w początkach X X w. (por. tw órczość futurystów ) nie było tylko technologii, k tó ra pozw oliłaby zaistnieć hipertekstow i w znanej nam dziś form ie.

W ydaje się nam , że pojęcie hipertekstu wychodzi poza Sieć. N a niższym poziom ie hipertekst pojaw ia się np. w sposobie korzystania z tekstów prasow ych - przy lekturze czasopism według zasady lektury hipertekstu

(7)

najpierw przeglądam y nagłów ki, potem lid, następnie (ew entualnie) „b lach ę” tekstu. P o d o b n ą funkcję pełni pilot w telewizorze.

U w ażam y, że cała literatura, cała k u ltu ra jest hipertekstem . Przenośnie m ów iąc, hipertekst jest ja k biblioteka, z której w yciąga się książki (lek- sje), k tó re są daw kam i inform acji. H ipertekst jest zarazem jednym , jak i w ielom a tekstam i. T o także w ędrów ka w przestrzeni kultury, swoista naw igacja.

Pow tórzm y: kultura jest hipertekstem.

5. Istota mimesis

J a k a jest realność, nie wiemy. Tw orzym y tylko jej o b ra z w koncep- tualizacji m entalnej i językow ej, w postaci k o n stru k tu znakow ego. Skoro nie wiem y, to ja k jest z problem em naśladow nictw a (mimesis)'! Realistyczny zatem - to naśladujący I rzeczywistość. C hodzi o naśladow anie właśnie w kategoriach realizm u, gdyż on jest punktem odniesienia dla innych typów naśladow nictw a.

U w ażam y, że m im esis zachodzi nie m iędzy I rzeczywistością (realnością) a dziełam i-konstruktam i II rzeczywistości, lecz tylko m iędzy leksjami hiper-tekstu kultury, czyli w obrębie II rzeczywistości. Nie m o żn a m ów ić w w ypad-ku mimesis o naśladow aniu realności, czyli tak, jak tra k tu ją mimesis studenci, słowniki i niektóre opracow ania krytyczne. N aśladow nictw o, które występuje w różnych zakresach, zawsze zachodzi w obrębie hipertekstu, nie jest w stanie wyjść p oza niego.

N a czym więc polega tw orzenie kultury (literatury, tak że nauki)? N a coraz to now ym dobo rze istniejących leksji. M o żn a powiedzieć, że nie tw orzym y now ych jakości, tylko m ix-jakości, że upraw iam y m ixologię. Czy to źle? N ie, gdyż innej możliwości nie m a. N ow e jakości (nowe leksje) pow stają zwykle przez przypadkow y d o b ó r leksji (tak , ja k w przypadkow y sposób odbyw a się m iliony lat licząca ew olucja w naturze), np. przez kojarzenie leksji hum anistycznych z leksjami z innych dziedzin wiedzy. T o pow oduje, że hipertekst kultury jest systemem otw artym i dynam icznym , że jest, ja k W szechśw iat, n a etapie rozbiegania się.

Przy takim rozum ieniu mimesis nie tylko m ożem y m ów ić o zjawis-k u in tertezjawis-k stu aln o ści, ale tazjawis-kże o zjaw iszjawis-ku h ip ertezjawis-k stu aln o ści. H iper- tekstualizm jest zjawiskiem na łączach między poszczególnym i leksjami ( = utw oram i); pozw ala m .in. identyfikow ać kategorie epistem iczne p o -szczególnych „m anifestacji k u ltu ry ” , np. w ob ręb ie tej sam ej estetyki czy stylistyki. Identyfikacja zachodzi na hiperłączach, czyli n a swoistych synapsach.

(8)

O ryginalnie trak tu je problem atykę mimesis J. D e rrid a 11. Sądzi on po -d obnie ja k A rystoteles - że sztuka to kreacja, to naśla-dow anie tego, czego nie m a, czyli wymyślanie. D errid a uważa, że nie istnieje czyste wymyślanie (w ydaje się, że dlatego, iż je d n a leksja odw ołuje się do innej istniejącej już leksji; dotyczy to także ich fragm entów , np. tem atów ). Ja k zaś m ożna n aśladow ać coś, czego nie m a? Jest to odrzucenie m im esis w akcie dekons- trukcji. W X X w. szukanie podobieństw i odpow iedniości m iędzy sztuką a światem zew nętrznym uznaw ano za degradację sztuki (por. S. Przybyszew-ski) — naśladow anie zostało przeciw staw ione kreacji.

S tanow isko zbieżne z naszym rozum ienia relacji dzieło - realność przed-staw ia P. R icoeur. N ie rozw aża on jed n ak problem u m imesis. Sądzi, że literatu ra odnosi się do praktyki głównie lekturowej, czyli - ja k to określam y - d o leksji, a nie przedm iotów i zjawisk realności. R ealność wym yka się artystom . R icoeur patrzy na dzieło z p unktu w idzenia o d b io ru , czyli n a to, co czytelnik wnosi d o dzieła.

Z jakiej przyczyny m im etyzm dotyczy tylko II rzeczywistości, rzeczywis-tości znakow ej? Z prostej zasady naśladow nictw a: znaki nie odsyłają do zjawisk św iata, tylko do dośw iadczenia ludzi, w yrażonego znakam i.

K ró tk o m ówiąc: działanie m oże być naśladow ane tylko przez inne dzia-łanie, ruch - przez inny ruch, gest - przez inny gest i Z N A K - tylko przez inny Z N A K .

A n d r z e j K udra

(NOT) MY M IM E S IS (Summary)

The author thinks th at the mimesis issues should be seen differently: the literary reality (according to the constructivists so called the second reality) which is a peculiar construct, is not a reflection o f the reality (that is: the first reality). The reality can be only experienced. W hat the world really is, we do not know. The language sings d o n o t im itate the reality; texts are the reality o f signs and they are the construct o f our mind. H um an reproduces existing language experiences to create culture (culture is a hypertext).

The heart o f the mimesis is as follows: an acting can be im itated only by the other acting, a m ovem ent only by the other movement, a gesture only by the other gesture and SIGN only by the other SIGN.

Cytaty

Powiązane dokumenty

ułóż nadgarstek jednej ręki na środku klatki piersiowej poszkodowanego (dolna połowa mostka poszkodowanego), nadgarstek drugiej dłoni ułóż na grzbiecie

Również sekw encje tRNA archebakterii za sa ­ dniczo różnią się od sekw encji tRNA z innych organizm ów (np. trójka iJnpCm, zam iast trójki TtyC* w ramieniu

serw acji w odniesieniu do K siężyca daje jego terminator (linia, gdzie przylegają do siebie oświetlona przez Słońce i nie ośw ietlona część tarczy). Istnienie

Oczywiście jest, jak głosi (a); dodam — co Profesor Grzegorczyk pomija (czy można niczego nie pominąć?) — iż jest tak przy założeniu, że wolno uznać

Wierzę w to, że nam się udaje, Polsce się udaje, ale musi się jeszcze lepiej udawać i trzeba właśnie mieć wspólną wielką wizję, pewien kolejny jasny cel i go

To przecież nie jest tak, że ziemia, która jest naszą ojczyzną, staje się wolna, gdy wolność pewnego dnia do niej z zewnątrz zawita, niczym „majowa jutrzenka”?. Ziemia,

Tragedja miłosna Demczuka wstrząsnęła do głębi całą wioskę, która na temat jego samobójstwa snuje

Na potrzeby tego zadania, liczbę naturalną k nazwiemy ładną, jeżeli istnieje liczb naturalna, której kwadrat ma sumę cyfr równą k.. Wiadomo, że wśród 11 kolejnych