• Nie Znaleziono Wyników

Stanisław Zieliński wobec polskich przygotowań do akcji plebiscytowej : wybór źródeł

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Stanisław Zieliński wobec polskich przygotowań do akcji plebiscytowej : wybór źródeł"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)

Wrzesiński, Wojciech

Stanisław Zieliński wobec polskich

przygotowań do akcji plebiscytowej :

wybór źródeł

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 3, 413-426

(2)

W o jc ie c h W rz es iń s ki

STANISŁAW ZIELIŃSKI WOBEC POLSKICH PRZYGOTOWAŃ

DO AKCJI PLEBISCYTOWEJ

Wybór źródeł

S tan is ław Z ie l iń s k i 1 był ściśle zw iązany z akcją polską n a te re n ie M azur przed pierw szą w ojną św iatow ą. O rganizow ał akcję w yborczą w 1903 i 1907 roku, red ag o w ał „ M azu ra” w latach 1906— 1907. Z agrożony p ra so w y m p ro ­ cesem sądow ym opuścił M azury. N ad al jed n ak s p ra w y m azu rsk ie zajm ow ały w iele m iejsca w jego życiu. P ra c o w a ł w m u ze u m polskim w R ap p ersw ilu . Nie jes t więc dziw ne, że k ied y zary so w ały się możliwości odbudow y niepodległej Polski i kiedy konieczne stało się określenie granic asp iracji p a ń stw a polskiego, zw rac ał uw agę na k re sy m azurskie. Jeszcze p rz e d zakończeniem działań w o­ jen n y c h przestrzeg ał p rzed możliwością odw ołania się do p lebiscytu jako źródła decyzji politycznych, w yty czając y ch granic e p a ń stw o w e n a obszarze M azur 2. Z aniepokojony rozw ojem w y d a rze ń n a ko n fe re n c ji p o k o jo w e j3, szukał możliwości podjęcia tak ic h działań, k tó re b y spow odow ały rezygnację z ple­ biscytu, a później, kied y jego odw ołanie stało się niem ożliwe, zabiegał o n a j ­ właściw szą jego organizację. Zgłaszał sw oje koncepcje, w y ra s ta ją c e z p rzeko­ nania, iż procesy narodow ościow e n a M azu rach zostały spaczone d łu g o trw ałą polityką g e rm an izacy jn ą i dlatego konieczne jest stw orzenie w aru n k ó w , um oż­ liw iających M azurom przede wszystkim , a w części tak że i W arm iakom , zro­ zumienie swoich p ow iązań n a ro d o w y ch i p e rsp ek ty w , jak ie w y n ik a ją z racji przynależności do Niemiec lub Polski. Uważał, że w p rzeciw n y m w y p a d k u p lebiscyt nie będzie w y ra ze m p r a w n aro d ó w do sam ookreślenia, lecz jego zaprzeczeniem . Głosił p o trzebę s ta r a ń o przesunięcie te rm in u głosowania na o k re s m ożliw ie najpóźniejszy, w w a r u n k a c h zap e w n iający ch ró w n o u p ra w n ie ­ nie dla stro n y polskiej w działalności publicznej oraz p ro w ad zen iu a kcji p o l­ skiej przez czynniki społeczne i p o p ieran iu Ich przez rząd.

Z ieliński szukał poparcia dla swego stan o w isk a przede w szy stk im w k r ę ­ gach zbliżonych do N aczelnika P a ń stw a oraz w k olach politycznych, zw iąza­ n ych z P olską P a r tią Socjalistyczną. Sceptycznie u sto su n k o w y w a ł się n a to ­ m ia st do politycznego k iero w n ic tw a Naczelnej R ady L udow ej, ta k silnie po­ w iązanej z k olam i epdecko-chadeckim i. K oncepcje Zielińskiego, znajd u jące swój w y ra z w d ru k o w a n y ch poniżej d o k u m en tach , nie pozostały, ja k się w y ­ daje, bez w p ły w u na ostateczne decyzje, w yznaczające zasady organizacji

1 P o r . T. O r a c k i, S ł o w n i k b i o g r a f i c z n y W a r m i i , M a z u r i P o w i ś l a o d p o ł o w y X V го. do 1945 r o k u , W a r s z a w a 1963, ss. 317 t a n i t e ż b i b li o g r a f ia . 2 C e n t r a l n e A r c h i w u m W o js k o w e , W o js k o w e B i u r o P l e b i s c y t o w e W a r m i i i M a z u r , n r 26, M e m o r i a ł S. Z i e li ń s k ie g o P o l a c y w P r u s a c h K s i ą t ę c y c h . 3 P o r . a r t y k u ł S. Z i e li ń s k ie g o K i z y w d a , o g ło sz o n y n a ł a m a c h „ R o b o - tn ik a ” 17 III 1919 r. A r t y k u ł t e n s y g n o w a n y b y ł l i t e r a m i S. Z., b e z p o d a n i a p e łn e g o n a z w i s k a . K o m u n ik a ty M a z u rs k o -W a rm iń s k ie , 19S0, n r 3 (149)

(3)

41 4 W o jc ie ch Wrzesiński

polskiej akcji plebiscytow ej. Można to byio zaobserw ow ać na przykładzie powstałego 6 czerwca 1919 roku M azurskiego K o m itetu Plebiscytow ego czy działającego nieco wcześniej K o m itetu Przedplebiscytow ego. O rganizacje te były pow iązane w y raźn ie z siłami politycznym i obozu belw ederskiego. W a tm o ­ sferze w alki politycznej, k tó ra ogarnęła rów nież działania na rzecz Mazur, pow iązania polityczne Zielińskiego oddziaływ ały n a stosunek do niego p rz e ­ ciw nych m u sił politycznych. Oskarżono go, że pra cu jąc w okresie w ojny w R ap p ersw ilu sprzedał stronie niem ieckiej dok u m en ty , k tó re m iały k o m p ro ­ m itow ać niek tó ry ch Po lak ó w w oczach N ie m c ó w 4. Z arz u ty te nie zostały jed n ak w yjaśnione ostatecznie ani wówczas, ani też później. W y w ierały je d ­ nak w p ły w n a atm osferę w okół osoby Zielińskiego, chociaż nad al powierzano mu pow ażne fu n k cje społeczne. P rzy różnych okazjach p ow ra ca no do tych zarzutów. Nie widzę w tej chwili możliwości ostatecznego ich w yjaśnienia.

Pub lik o w an e poniżej d o k u m en ty są przech o w y w an e w zespole A d iutan- t u r y Naczelnego Wodza w A rch iw u m In s ty tu tu im. Józefa Piłsudskiego w No­ w ym Jo rk u . N iektóre z nich z n ajd u ją się w C e n tra ln y m A rc h iw u m W ojsko­ w ym w W arszaw ie. D ok u m en ty te po zw ala ją zrozumieć postaw ę Zielińskiego oraz stanow isko obozu belw ederskiego wobec plebiscytu. Było ono realizo­ w ane przede w szystkim w sferze koncepcji organizacyjnych, ale bez d osta­ tecznego poparcia finansow ego i kadrow ego, co decydowało o nie zawsze realistycznym spojrzeniu. Opierało się na p rzesa d n y m p rzek o n a n iu o istnieniu możliwości przeprow adzenia zmian w postawie M azurów przez podejm ow anie działań organizacyjnych i propagandow ych ze stro n y polskiej. Było w yrazem ówczesnego niedoceniartia przez w ielu polityków polskich trw ałości i roz­ ległości w pływ ów niem czyzny na postaw ę n arodow ą i pań stw o w ą M azurów . D okum enty p u b lik o w an e są w całości w ed łu g zasad p rzy ję ty ch w Pro­

jek cie inst ru kcji w y d a w n ic z e j dla źródeł h istorycz nych X I X i po czą tku X X w i e k u Ireneusza Ih natow icza 5 z uw zględnieniem u w a g z aw a rty ch w a rty k u le

Ryszarda M uraw skiego Niek tóre a sp ekty publikacji źródeł hist ory cz nyc h

1.

1919 III 18, Warszawa. — L ist do N acze lnik a P aństw a Józe fa Piłsudskiego w sprawie przyszłości M azu r i Warmii.

O r y g i n a ł , r ę k o p i s , A r c h i w u m I n s t y t u t u i m . J ó z e f a P i ł s u d s k i e g o го N o w y m J o r k u , A d i u t a n t u r a G e n e r a l n a , t. 46. N a m a r g i n e s i e m a ł o c z y t e l n a n o t a t k a , p r a w d o p o d o b n i e n a s t ę p u j ą c e j t r e ś c i : „Pr. W s c h . n a r z e c z P o l s k i , L i t w y . Z a k o m u n i k o w a ć s t r e s z c z e n i e K ( a z i m i e r z ) S ( w l t a l s k i ) ” . D o ­ k u m e n t o p a t r z o n y j e s t p i e c z ę c ią ; N a c z e l n e D o w ó d z t w o W o j s k P o l s k i c h A d i u t a n t u r a G e n e r a l n a W a r s z a w a . L . dz . 504/T.

P a ń s tw u polskiem u n ajn iesp raw ied liw iej grozi u tr a ta 420 000 ludności polskiej, zam ieszkującej 25 000 k m 2, w czym 20 000 k m 2 w z w arte j masie, ludności najsłuszniej należącej się Polsce.

4 W s p r a w i e t e j z o b a c z : A r c h i w u m A k t N o w y c h , K o m i t e t N a r o d o w y P o l s k i w P a r y ż u , n r 121, k . 231.

5 S t u d i a Ż r ó d ło z n a w c z e , 1962, t. 7, ss. 99—123.

6 P r o b l e m y e d y t o r s t w a . M a t e r i a ł y s e m i n a r i u m z o r g a n i z o w a n e g o p r z e z P W N w p a ź d z i e r n i ­

(4)

S. Zieliński w o b e c przygotowań do plebiscytów 415 Tyś, P a n ie N aczelniku, m ocen jest zażądać od pow ołanych i zobow iąza­ nych do bronienia in teresó w Polski czynników, a b y w szystko przedsięwzięły w celu odsunięcia niebezpieczeństw a.

Ja k o b yły działacz na Mazowszu P ru sk im , zw iązany z M azuram i węzłami krw i, śm iem udać się do Ciebie, P an ie N aczelniku, z gorącą prośbą o pomoc kresom m az u rsk im i W arm ii.

Z wiadomości, jakie m i zak o m u n ik o w ał ks. S u p e rin te n d e n t G e n e ra ln y J u ­ liusz B ursche 1 wnosić było można, że Mazowsze P ru s k ie i W arm ia będą nam p rzyznane, mimo p ierw o tn y c h zastrzeżeń pa n ó w B ow m ana 2, H a rd in g a 3 i in ­ n ych — p u łk o w n ik H ouse 4 sam k re ślił na m apie granice p ow iatów P r u s K sią­ żęcych, k tó re „będą należały do Polski".

N iestety, kom isja graniczna k o n feren c ji pokojow ej dzielnic tych nie p rz y ­ znała nam, lecz postanow iła oddać sp ra w ę pod p le b is c y t3.

P lebiscyt m a być zastosow any do obszaru w 72% — w ed łu g urzędow ej niem ieckiej s ta ty s ty k i — etnograficznie polskiego. O bszar to więc „bezsprzecz­ nie polski”, niestety, tylko językowo. D uchow o i politycznie M azurzy pruscy d z i ś s ą N i e m c a m i , gorzej, P ru s a k a m i i w plebiscycie określą się za Niemcami.

Jeżeli przedstaw icielom Polski na k ongresie nie uda się przeprowadzić, aby n a m M azury i W arm ię już dziś przyznano, n atenczas w in n i przeprow adzić, a b y tę połać P r u s Książęcych, k tó rą zam ieszk u ją Polacy, zneutralizow ano, dano n a m możność zupełnie sw obodnej k o n k u re n cji, a te rm in p lebiscytu w y ­ znaczono za lat sześć do dziesięciu, abyśm y mieli czas poin fo rm o w an ia M azu­ rów, czym jest Polska, dziś przez n ich p ogardzana. Z w y ra za m i ho łd u i czci.

2 .

1919 V 20, Warszawa. — M emor ial „Uwagi nad p r z yg o to w a n iem plebiscytu na M azo w szu P r u s k i m i W arm ii ", prz eznaczony pra wdop odo bnie dla Nacze l­ n ik a P ańs tw a, w spraw ie zasad organizacji polskiej a k cji p lebiscytow ej. K o p i a , m a s z y n o p i s , A r c h i w u m I n s t y t u t u i m . J ó z e f a P i ł s u d s k i e g o w N ó w y m J o r k u , A d i u t a n - t u r a , t. 46.

i.

1. Im wcześniejszy te rm in plebiscytu, ty m gorszy będzie w ynik. Stąd konieczne jes t p rzep ro w ad zen ie jak najbezw zględniej akcji dyplom atycznej w k ie r u n k u odwleczenia term in u . A rg u m e n ty w łasne E n ten ty : obwód S a ary i stopniow ania szlezwickie 1. W obwodzie S a a ry F ran cu zi nie są p ew ni w yniku plebiscytu, stąd w yznaczenie 15 la t jako te rm in u głosowania. W Szlezwiku

1 J u l i u s z B u r s c h e , s u p e r i n t e n d e n t k o ś c i o ł a e w a n g e l i c k o - a u g s b u r s k i e g o w W a r s z a w le, p r z y ­ w ó d c a a k c j i e w a n g e l i k ó w p o l s k i c h n a r z e c z w a l k i o w ł ą c z e n i e M a z u r w g r a n i c e R z e c z y p o s ­ p o l i t e j . 2 I s a i a c h B o w m a n , p r z e d s t a w i c i e l S t a n ó w Z j e d n o c z o n y c h A m e r y k i P ó ł n o c n e j w K o m i s j i C e n t r a l n e j do S p r a w T e r y t o r i a l n y c h k o n f e r e n c j i p o k o j o w e j w P a r y ż u , c z ł o n e k K o m i s j i S p r a w P o l s k i c h n a t e j ż e k o n f e r e n c j i , g e o g r a f. 3 C h a r l e s H a r d i n p e , b r y t y j s k i d y p l o m a t a , c z ł o n e k i d o r a d c a d e l e g a c j i b r y t y j s k i e j n a k o n - f e r e n c j ę p o k o j o w ą го P a r y ż u , d y r e k t o r a d m i n i s t r a c y j n y d o s p r a w w e w n ę t r z n y c h m i s j i , w c h o ­ d z ą c y c h w s k ł a d o f i c j a l n e j d e l e g a c j i W i e l k i e j B r y t a n i i . 4 E d w a r d M a n d e l l H o u s e , p r z y j a c i e l p r e z y d e n t a W il s o n a , c z ło n e k a m e r y k a ń s k i e j m i s j i n a k o n / e r e n c j ę p o k o j o w ą w P a r y ż u . 5 P r o p o z y c j e w ł ą c z e n i a W a r m i i i M a z u r d o P o l s k i z o s t a ł y p r z e d s t a w i o n e p r z e z K o m i s j ę C a m b o n a n a p o s i e d z e n i u R a d y D z i e s i ę c i u , 12 1 Ï I 1919 т., s p o t y k a j ą c się z o p o z y c j ą p r z e d e w s z y ­ s t k i m z e s t r o n y b r y t y j s k i e j . O s t a te c z n e , d e c y z j e w s p r a w i e p l e b i s c y t u z o s t a ł y p o d j ę t e 20 III-1 M o w a o d e c y z j a c h t r a k t a t u p o k o j o w e g o .

(5)

416 W o jc ie ch Wrzesiński

stopniow ania: południow a część, a więc n ajsiln iej zgerm anizow ana, ma gło­ sować za 6 miesięcy, środkow a za 4, północna za 2. P on ad to m ożna by jeszcze wobec E n te n ty a rgum entow ać: Szlezwik odpadł od Danii przed 1/2 wiekiem, a o trzy m u je 6 [miesięcy] czasu, Mazowsze przestało podlegać w p ły w o m Rze­ czypospolitej przed 400 laty s, z atem m echanicznie biorąc, te rm in w inien być 8X1/2 — 4 lata. Rozmowy w tej sp raw ie w in n y być niezwłocznie rozpoczęte drogą telegraficzną i k o n ty n u o w a n e przez p re m iera osobiście.

2. U chw alenie u sta w y to le r a n c y j n e j 3.

3. Wpłynięcie na określenie siedziby kom isji koalicyjnej, k tó ra nieza­ wodnie osiądzie w Olsztynie, jako głów nym mieście obwodu regencyjnego. Tymczasem : a) W arm ia takiej pomocy agitacyjnej, jak M azury, nie p o trze ­ buje; b) stan o w i procentow o 1/7 te re n u (i zaludnienia), objętego pierw szym plebiscytem ; c) c e n tru m ag itacji polskiej będzie c e n tru m Mazowsza, Szczytno. W ytłum aczenie Entencie, że część kom isji w in n a koniecznie rezydować w Szczytnie. N am potrzebna bow iem będzie cała do raźn a in te rw e n cja wobec bezpraw ia, jakie niezaw odnie popełniać będą Niemcy.

4. Jeżeli do K om isji K oalicyjnej będzie należał jed en Po lak z ra m ienia rządu polskiego, wówczas w inien to być koniecznie pastor. Konieczność osobi­ stego udziału księdza su p e rin te n d en ta w akcji uśw iad am iającej w yklucza fig u ­ row anie księdza B urschego w Komisji, wobec czego pow inien wejść n a jp o ­ w ażniejszy po ks. s u p e r in te n d e n d e stanow iskiem w h iera rc h ii p a sto r lu b też ksiądz protestancki, o d g ry w ający ró wnocześnie rolę polityczną jak ks. Mi­

chejda 4.

5. Przeprow adzić, aby rozkazem usunięcia w yższych urzędników N iem ­ ców objęto bezw aru n k o w o także wszystkich 9 lan d ra tó w (starostów).

II .

6. Po w o łu je się do życia k o n c en tru ją c ą całą akcję p rzygotow ania p lebi­ scytu na Mazowszu c en tralę p ro p a g an d y w W arszawie, z ten d en cją p rz en ie ­ sienia jej do Szczytna po usunięciu się w o jsk a niem ieckiego i urzędników . 7. C e n tra la p o w staje jako w ydział m inisterstw a, nie angażując atoli rząd u poiskiego wobec zagranicy.

8. C e n tra la lub też k o m is aria t do sp raw plebiscytu na M azowszu P r u ­ skim i W arm ii działa w najściślejszym k ontakcie z w ładzam i rządowym i, k tóre w sp raw ie plebiscytu są zainteresow ane, oraz z w ładzą Kościoła e w an ­ gelickiego i p o stara się o skoordynow anie rozbieżnych a do jednego celu zdążających akcji.

9. C e n tra la obejm ie m n iej rvięcej tak ie działy:

a. O rganizacyjny: w y szukiw anie ag itato ró w i mężów zaufania, ew id en ­ cja tychże, in stru o w an ie i wyszkolenie, rów nież sp ra w a „ im p o rtu ”, tj. w y ­ szukiw anie odpowiednio m łodych M azurów, sprow adzanie ich do K o n g re ­ sówki na k ró tk ą, forsow ną agitację, ed u k acja narodow a.

b. P ro p a g a n d y w d ru k u : obm yślanie sposobów i form tej p ropagandy, redagow anie pism, d ru k ó w ulotnych, b roszur itp.

2 Z i e l i ń s k i n a w i ą z u j e d o h o ł d u p r u s k i e g o z 3525 r.

3 C h o d z i o u s t a w ą , z a p o w i a d a j ą c ą t o l e r a n c j ę dl a w s z y s t k i c h w y z n a m w Po l s c e , k t ó r a m i a ł a

b y ć w a ż n y m e l e m e n t e m p o l s k i e j a k c j i p l e b i s c y t o w e j n a M a z u r a c h .

4 K s . F r a n c i s z e k M i c h e j d a , p a s t o r e w a n g e l i c k i , j e d e n z p r z y w ó d c ó w p o l s k i c h e w a n g e l i k ó w n a Ś l ą s k u C i e s z y ń s k i m .

(6)

S. Zieliński wo b e c przygotowań do plebiscytów 4 1 7 c. E k sp e d y cy jn o -p rzem y tn iczy : dopilnuje, aby m a te ria ł pro p ag an d o w y znalazł się po d rugiej stronie kordonu, w ogóle zajm ie się ekspedycją.

d. T u ry sty k i: zadaniem którego będzie sk iero w an ie za pomocą potężnej re k la m y i udogodnień p a ń stw o w y ch w ty m roku co n a jm n ie j 10 000 letników na Mazowsze P ruskie.

e. A prow izacji: p o rozum iew anie się z odnośnym i w ładzam i w spraw ie aprow izow ania obszaru objętego plebiscytem , jako śro d k a zdobyw ania sym patii.

i. S k a rg i zazaleń: zbierać będzie in lo rm a c je o nad u ży ciach po p ełn ia ­ nych przez w ładze niem ieckie, przeszkodach czynionych naszej propagandzie ze stro n y niem ieckiej i to w celu naty ch m iasto w e g o re ag o w a n ia przeciw tem u w szystkim i stojącym i nam do dyspozycji środkam i, a także in te rw e n io w an ia w K om isji K oalicyjnej.

10. Na opracow anie szczegółów nie pora — czas rozpocząć n a ty c h m ia st akcję. Dlatego szkicuję ty lk o n iek tó re pomysły.

11. P rzed e w szystkiem zdobycie m a te ria łu ludzkiego. H a lle rc z y c y 1 — sprow adzenie ich, zbadanie sta n u uśw iadom ienia, w yszkolenia, in stru k cje , re- party cja, przydział pracy. Szczegóły o m aw iałem z czynnikam i, k tó ry m ci lu ­ dzie podlegają.

12. P oruszenie Polaków , b. żołnierzy niem ieckich z pogranicza Mazowsza na M azury, pen etracja.

13. Z uży tk o w an ie tzw. „sprzed aw czy k ó w ” 5 (patrz Czarna księga, w ydana przez Rzepeckiego K aro la w 1905 r., red ag o w a n a przez Rzepeckiego przy moim w spółudziale) do b ezinteresow nej p ra c y n a m iejscu ty tu łe m r e h a b ili­ tacji, lecz ty lk o tych, k tó rzy zasadniczo godzą się z obecną u sta w ą rolną w Polsce.

14. Im port, o k tó ry m p isałem ad p. 9 a), na szeroką skalę, z u w zględnie­ niem młodzieży g im nazjalnej i u niw ersyteckiej.

15. K a ta ry n ia rz e narodow i: inwalidzi, zao p a trzen i w k a ta ry n k i, o stałej pensji, obchodzący p ow iat od wsi do wsi z re p e r tu a r e m piosenek polskich wo­ kaln y m i muzycznym .

16. Wiece w form ie zabaw ludow ych.

17. S u k u rs ag itato rsk i ze S ta n ó w Zjednoczonych za p o śred n ictw em K O N 7, tj. sprow adzenie p e w n y ch ilości M azurów niepodległościowców, p rz e b y w a ją ­ cych dłuższy czas za oceanem

18. P ro p a g a n d a w d ru k u , oprócz osobistego rozdzielania, stałe z as y p y ­ wanie p rz y pomocy samolotów. C en trala, w zględnie jakieś p ry w a tn e to w a rzy ­ stwo, n a b y w a fikcyjne a ero p lan y od wojska.

19. W spółpraca z N R L w P o z n a n iu 8 w p rzy g o to w an y m przez nią k a ­ lendarzu, którego 75— 100 tysięcy p o w in n a c en trala otrzym ać i ulokow ać w każdej chacie (420 000 : 5 — przeszło 80 000 rodzin).

20. W yk u p ien ie lu b p o dkupienie po jed n y m p isem ku lo k aln y m na 7 po­ w iatów m azurskich. 5 T z n . ż o ł n i e r z e p o l s k i e j a r m i i w e F r a n c j i , d o w o d z o n e j p r z e z g e n e r a ł a J ó z e f a H a l l er a . 6 M o w a o P o l a k a c h , k t ó r z y s p r z e d a l i z i e m i ą w i ą c e n i e m i h c k i e . 7 K o m i t e t O b r o n y N a r o d o w e j , o r g a n i z a c j a p o l s k a w S t a n a c h Z j e d n o c z o n y c h , p o w s t a ł a w 1912 т., k t ó r a d ą ż y ł a d o k i e r o w a n i a d z i a ł a n i a m i n i e p o d l e g ł o ś c i o w y m i w y c h o d ź s t w a p o l s k i e g o w A m e r y c e . 8 N a c z e l n a R a d a L u d o w a w P o z n a n i u , o r g a n i z a c j a p o w s t a ł a w ISIS r ., k i e r u j ą c a p o l s k ą d z i a ł a ln o ś c i ą n a r o d o w ą w c a łe j d z ie l n ic p p r u s k i e j . 27 K o m u n ik a ty

(7)

418 W o jc ie ch Wrzesiński

21. A rty k u ły i odezwy w p isem kach m azu rsk ich w form ie płatn y ch ogłoszeń.

22. Po opuszczeniu M azur przez w ojsko i wyższych u rzędników Niemców w znowienie i rozszerzenie „M azu ra” *, jako części działu „pro p ag an d y w d r u k u ” .

23. Należy zawczasu pom yśleć o w ynajęciu „D eutsches H a u s” lub hotelu przy ul. P o l s k i e j 10 (opodal poczty) na p o trzeb y polskie, e w en tu a ln ie także 0 w y n ajęciu dom u lub m ieszkań, o w ym ó w ien iu m ieszkań e w en tu a ln y m p r y ­ w a tn y m lokato ro m w dom u „ M azu ra” .

24. Stw orzenie filii b an k ó w polskich (skoordynow anie tej akcji; jeden ban k pow inien zająć się tym) w e w szystkich m iastach pow iatow ych.

25. N iem cy b rali M azurów [pod] opiekę ekonomiczną. N ależy ich w tym naśladow ać, stąd szerokie k o m petencje ow ym b ankom lokalnym , na ich czele postawić d o b ry ch bankow ców o szerszych horyzontach.

26. Pozyskiw ania Niemców zam ieszkałych n a tere n ie plebiscytu nie moż­ na pomijać. A rg u m en ty : korzyści m ate ria ln e j z przyłączenia do Polski.

Nota bene. Niemców z zew n ątrz nie jest w ielu na M azurach. Większa część m iejscowych jest m ate ria łe m p o d a tn y m do asymilacji, jako że p rzo d ­ kowie ich, a n a w et oni sami, wyszli z ch aty chłopa mazurskiego.

27. N atych m iasto w e korzyści m ate ria ln e : aprow izja, u łatw ien ie handlu, pomoc słabem u przem ysłow i dom owemu.

28. P rzygotow anie k a d r u rzędników niższych: re je strac ja i ew idencja od­ powiednich osób p rz y pomocy m ate ria łu , dostarczonego przez naszą k o rp o ­ rację agitatorów . B adania zachow ania się dotychczasow ych funkcjonariuszy, segregacja na takich, k tó ry ch po re ju n k c ji trzeb a będzie n a ty c h m ia st usunąć 1 takich, k tó ry ch m ożna będzie lub n ależy pozostawić.

29. Form a, duch, zasoby m a te ria ln e i te r e n akcji:

a. T eren : W arm iacy katolicy z a jm u ją 1/2 Olsztyńskiego, 1/4 Reszelskiego, 60 000 uśw iadom ieni, p o trze b u ją niew ielkiego poparcia, część katolickiego po­ granicza po w iatu niborskiego [nidzickiego] już p rzy zn an a Polsce, poza tym mało n a M az urach Fo lak ó w -k ato lik ó w nie prozelitów katolicyzm u, lecz em i­ grantów . Ci bez agitacji określą się za Polską. S tą d też cała akcja w in n a być prowadzona pod h asłem przyłączenia M azurów p ro testan tó w ; m ieszanie do akcji d ru k o w ej k w estii Polak ó w -k ato lik ó w niedopuszczalne, jako zaciem nia­ jące prostość linii i u tru d n iające, gdyż zm uszające do law iro w an ia. S tąd akcja w śród W arm iak ó w pobocznie.

b. Duch, form a: u n ik an ie szkalow ania Niemców, ton przyzw oity. Hasło: dla chłopa, a przeciw „ m a jątk arz o w i” — w dotychczasow ej akcji było ono demagogią; dziś nie wobec re fo rm a g ra rn y c h w Polsce.

c. Zasoby: L ew an d o w sk i w 1900 r. u zyskał 5‘/ 2 tys. głosów, L ab u s ch — w 1907 r . 11 300. Owe 5ł/ s tys. to były głosy M azurów , z aagitow anych, a nie uśw iadom ionych. Pow ód: L ew an d o w sk i rzucił na agitację m ają te k , w 1907 r. na agitację w yborczą było 200 (dwieście) m arek. W niosek: n a agi­ tację nie żałować pieniędzy n a miejscu, im wcześniejszy te rm in plebiscytu, tym większe sum y. M azur nie jest idealistą.

9 T z n . g a z e t y , w y d a w a n e j w S z c z y t n i e w l a t a c h 1906—1914, w z n o w i o n e j 3 1 1 1919 i . Ю W S z c z y tn i e .

11 W w y b o r a c h d o R e i c h s t a g u k a n d y d a t M a z u r s k i e j P a r t i i L u d o w e j , E u g e n i u s z Z . L e w a n ­ d o w s k i , o t r z y m a ł w r. 1898 — 5874 g ł o s y , z a ś w 1903 r. — 4055. N a t o m i a s t k a n d y d u j ą c y w 1907 т. B o g u m i ł L a b u s c h o t r z y m a ł z a l e d w i e 247 gł o só w .

(8)

S. Zieliński wobec przygotowań d o plebiscytów 4 1 9 30. Sk iero w an ie letników w 1919 r. na M azury: p rzygotow anie na m ie j­ scu m ieszkań u chłopów, dobrze im płacić (K rutyń, M ikołajki, w ogóle n a d jeziorami). Zyski dla hotelarzy, gospód, zajazdów. L etnicy, o ile możności ludzie zamożni, m ało liczący się z pieniędzmi. (Mazur z n a ty lko biedotę polską). L etn icy n a w iąz u ją stosunki osobiste etc. U dogodnienia dla letników i wycieczek: w olna jazda do kordonu, um ożliw ienie w yw iezienia p ro w ia n tó w na co n a jm n iej dw a tygodnie, zao p atrze n ie d arm o w e przez c en tralę w tan ie podarki dla dzieci m azurskich, zao patrzenie w d ru k i propagandow e, e w e n tu ­ alnie z w ro t kosztów biletów kolejow ych po M a zurach do pew nej określonej wysokości (można skalkulow ać).

31. O grom ne sk u tk i z koniecznej w izytacji ks. su p e rin te n d e n ta g e n e ra l­ nego 12, konieczne w licznym otoczeniu i z w ielką po m p ą kościelną i świecką, w izytacja co n a jm n iej kilkutygodniow a. Pon ad to konieczne tran s p la n o w a n ie [sic!] na dłuższy po b y t k ilk u pastorów . Śląsk m usi pomóc.

32. Puszczanie na M azury polskich sekciarzy, o ile są (babtyści, gro- m adkarze, święci itp.) e w e n tu a ln ie sprow adzenie sekciarzy z W estfalii i S ta ­ nów Zjednoczonych.

33. „Wypożyczenie” ag itato ró w chłopów od stro n n ictw chłopskich nie- w y znaniow ych (nie z Poznańskiego). W ysłanie ich: a) jako agitatorów ; b) jako letników . M azur zobaczy, że chłop w Polsce jest ta k dobrze sytuow any, że może sobie pozwolić na wycieczki na lato.

3.

1919 V I 20, Warszaw a. — Opracowanie „Mazowsze Pru sk ie w u stro ju R z e c z y ­ pospolitej", praw dopo dob nie pióra S tanis ła w a Zielińskiego, o położeniu u stro ­ j o w y m M azu r po w łączeniu ich w granice pa ń stw a polskiego.

K o p i a , m a s z y n o p i s , A r c h i w u m I n s t y t u t u i m . J ó z e f a P i ł s u d s k i e g o w N o w y m J o r k u , A d i u t a n ­ t u r a , t. 46.

Mazowsze P ru s k ie po plebiscycie winno, jako część skład o w a Rzeczypo­ spolitej, otrzym ać bez względu na to, czy u stró j etnograficznej P olski będzie dzielnicowy, czy nie — szeroką autonomię.

Mazowsze P ru s k ie nie było częścią skła d o w ą Rzeczypospolitej. Rozwój tej dzielnicy, raczej w eg etacja jej — z p u n k tu w idzenia państw o w eg o i n a r o ­ dowego polskiego odbyw ała się o d rębnie i niezależnie od rozw oju k u ltu r a l­ nego i politycznego Rzeczypospolitej. Mazowsze P ru s k ie jest pod pew n y m względem u n ik a te m w śród dzielnic Rzeczypospolitej: żyją w p raw d zie n a t e r y ­ to riu m p a ń stw a polskiego w w ielkiej ilości p rotestanci, w yzn aw cy religii mojżeszowej, m u zułm anie, atoli rozmieszczeni są na całym obszarze Rzeczy­ pospolitej, nigdzie zaś nie są osiadli m asowo na z w a r ty m te r y to r iu m etn o ­ graficznym , ja k p ro testa n ci Mazowsza P ruskiego.

Polskość ludności m azu rsk iej jest dziewicza. U n a rad a w ia n ie M azurów, wobec grozy u trac en ia tej dzielnicy na zawsze, będzie — bo m usi być — w p raw d zie forsow ne, gw ałto w n e w czasie przedplebiscytow ym . Po e w e n tu a l­ nie pom yślnie p rzep ro w ad zo n y m plebiscycie trz e b a będzie z ab ra ć się do g r u n ­ tow nego i system atycznego w p ro w ad zan ia M azurów w k r ą g życia polskiego, k tó ra to p ra ca będzie posiadała swój spe cjalny c h ara k te r.

12 T z n . J u l i u s z a BUTScheffo.

(9)

420 W o jc ie ch Wrzesiński

Poprzez Mazowsze P ru s k ie i przy pomocy Mazowsza P ru s k ieg o Rzeczpo­ spolita w in n a — i łatw iej też będzie m ogła — w yw ierać w p ły w na pozostałą część P r u s Książęcych, zrazu dla idei fed eracji z p a ń stw em polskim. P om o­ stem, ułatw ia ją c y ową federację, w inno stać się autonom iczne Mazowsze P r u ­ skie, odpow iednią ad m in istrac ją zachęcające ową resztę P r u s Książęcych do wejścia w kom binacje z Rzecząpospolitą. Tej kom binacji p ierw szym stadium mogłoby być np. przyłączenie owego te r y to r iu m niem ieckiego do autonom icz­ nego Mazowsza, p o w tó rn e włączenie się całych P r u s Książęcych, ale już w sto­ s u n k u tak im owej całości do Polski, w ja k im byłoby po plebiscycie. Mazowsze Pruskie.

Z powyższych względów w ychodząc należałoby uznać Mazowsze P ru s k ie za „R eichsland”, „k raj k o ro n n y ”, jeżeli użyć te rm in u m inionych dni. Ów „ k raj k o ro n n y ” w inien stanowić, ja k powiedziałem, autonom iczne województwo, z w ojew o d ą-n am iestn ik iem na czele, podległe bezpośrednio m arszałkow i S e j­ m u albo N aczelnikowi P ań stw a. M arszałek jest sk ręp o w an y czterystugłow ym zgromadzeniem , stąd k orzystniejszą b y łab y bezpośredniość w stosunku do N a­ czelnika P ań stw a. W ojew odę naznaczyłby N aczelnik P ań stw a.

W o jew odą -nam iestnikiem w inien być, o ile możności, pro testan t, m iano­ w a n y nie bez porozum ienia z ks. s u p e rin te n d en te m g e n era ln y m Burschem. W ciągu 10' la t znaleźliby się w śród ludności m iejscow ej ludzie odpowiedni, zdolni do objęcia tego p osterunku, na razie w ojew odą m u siałby być Polak ze sta rej Rzeczypospolitej.

Je żelib y w ad m in istrac ji ziem iami Rzeczypospolitej zaprow adzono system d ecentralizacyjno-dzielnicow y, n atenczas w ż adnym razie Mazowsze P ru s k ie nie pow inno należeć do jakiejś e w e n tu a ln e j jednostki ad m in istracy jn ej, k tóra by ew en tu aln ie m iała składać się z ziem tzw. z aboru pruskiego.

P rzed e w szystkim p ro w in c ja ta k a stanow iłaby dziw oląg geograficzny. Dalej Mazowsze P ruskie, jak i G ó rn y Śląsk, do z ab o ru pruskiego nie n a ­ leżą, bo zabór p ru s k i składa się z Poznańskiego, P r u s K rólew skich i W arm ii, co zresztą jest w zględem m ało ważnym , fo rm alnym . G órny Śląsk, a szczegól­ nie Mazowsze P ru sk ie, do tak iej jednostki a d m in istrac y jn e j nie m ogłyby należeć, ze względu na o drębny c h a ra k te r; tem p e ra m e n te m G ó rny Śląsk jest bliższy K ongresów ce niż P oznańskiem u; w yzn an ie kopie przepaść między zaborem p ru sk im a Mazowszem.

Prote stan ck ieg o Mazowsza P ru s k ieg o nie m ożna p o d d aw ać w p ływ ow i nie- to lerancyjnego i k leiy k a ln e g o z aboru pruskiego, którego cechy znam ionują w ty m zaborze także inteligencję, w p rzeciw ieństw ie do inteligencji K o n ­ gresówki.

Wzgląd językowy, tj. wzgląd na ten sam etniczny czynnik wiekowej, względnie kilkuw iekow ej, okupacji, jakie j cztery te pro w in cje podlegały, roli tu o dgryw ać nie powinien. W przyszłości p ro w in c je te w p ływ om niem iec- czyzny [!] podlegać nie będą, a w praw n o ść w e w ła d a n iu językiem niemieckim, n a jakiejk o lw iek bądź z ziem Rzeczypospolitej, nie będzie w a ru n k ie m bez­ w zględnej p ra c y w d a n ej dziedzinie. Języka niem ieckiego znajomość, ale nie perfekcja, w e w ła d an iu nim będą pożyteczne, a do tego nie p otrzeba koniecz­ nie być w y ch o w an y m w szkole pruskiej.

Ludność polska świeżo M acierzy przy w ró co n y c h [ziem] p o w inna być w c h a ra k te rze sw ym uprzysposobiona reszcie ludności polskiej, wrócić należy tej ludności lotność polską, w ykorzenić z niej zm aterializow anie, dwie cechy c h a ra k te ru , k tó re M azur zatraca (lotność), w zględnie k tó rą n a b y ł (zm a teria­

(10)

S. Zieliński wo b e c przygotowań do plebiscytów 421

lizowanie). B eztem peram entne , poziome, zm aterializo w an e P oznańskie w p ły ­ nąć może ty lk o na rozwinięcie cech u jem nych.

Sprzęganie Mazowsza Pru sk ieg o z zaborem p ru s k im byłoby przeciw ne n a tu r a ln e m u ciążeniu Mazowsza i jego położeniu geograficznem u.

Mazowsze P ru s k ie ciążyć m usi do c e n tru m p a ń stw a. Ludność tej dzielnicy to potom kow ie osadników nie z K u ja w , Pału k , K ociew ia lu b n a w e t Śląska, lecz z tego w łaśnie c en tru m Polski, z Mazowsza. Dalej, geograficznie biorąc, graniczą M azury z K ongresów ką na przestrzen i 260 km , a granica jego z P r u ­ sam i K rólew skim i (naw et nie z Poznańskiem ) w ynosi 70 km, północna zaś granica, to granica z e n k la w ą w a rm iń s k ą i n iem ieckim i P ru s a m i Książęcymi. Odległość c e n tru m Mazowsza P ru s k ieg o od W arsza w y jest o połowę mniejsza niż od Poznania.

W reszcie zabór p ru sk i (Wielkopolska) w ieki całe nie d b ał o Mazowsze Pru sk ie, nie d bał n a w e t w ostatniej połowie w ieku, gdy on jed n a k m iał moż­ ność ingerencji na M azurach i p racy tamże, nie d b ał w ostatn im półwieczu, tj. wówczas, gdy M az uram i in teresow ało się c en tru m Polski, W arszaw a, która inicjow ała i finansow ała ru c h cdiodzeńczy na M azowszu P ru s k im .

Nie m a więc zabór p ru s k i (Poznańskie) ty tu łó w do specjalnego zajm o­ w ania się Mazowszem P r u s k im w przyszłości, do ew en tu aln eg o pociągnięcia go pod owe w p ły w y w przyszłości, nie ma i dziś ty tu łó w do czynienia z akcji plebiscytow ej, k tó ra w in n a i m usi być akcją państw ow ą, e n tre p ry zy dzielni- co w o -antypaństw ow ej. K atolicka W arm ia stanow i enklaw ę, k tó rą tru d n o p rz y ­ czepić do katolickich P r u s K rólew skich, gdyż oddzielona jest od n ich p ro te ­ stanckim (polskim) po w iatem ostródzkim, którego to sta n u faktycznego nie zmieni n a w e t e w en tu a ln ie pom yślny w y n ik p lebiscytu w czterech pow iatach p ra w o b rzeżn y ch P r u s K rólew skich. Z tego w zględu niem niej, aby uzyskać większy obszar te r y to r iu m „m ag n e s u ”, tj. autonom ię swoją, m ającej oddzia­ ływać na P r u s y W schodnie dzielnicy Rzeczypospolitej, ja k i z tego względu, że przez długie lata stanow iła w ra z z M azuram i część jed n o stk i a d m in is tra ­ cyjnej P ru s K siążęcych — należałoby W arm ię pozostaw ić p rz y w ojew ództw ie m azurskim , ale znow u z zachow aniem dla m iejscow ych swobód autonom icz­ nych, lub też w ten sam sposób zw iązać ją z Rzeczypospolitą, jak Mazowsze Pruskie, tj. w prow adzić w bezpośredni stosunek do Rzeczypospolitej.

4.

1919V120, Warszawa. — Opracowanie „Zakres działania Centrali Pleb iscytu na M azo w s zu P r u s k i m i W a r m ii”.

K o p i a , m a s z y n o p i s , A r c h i w u m I n s t y t u t u i m . J ó z e f a P i ł s u d s k i e g o w N o w y m J o r k u , A d i u t a n t u r a G e n e r a l n a , t. i6.

I. W ydział W arm iń s k i — autonom iczny.

II. W ydział O rganizacyjny. W yszukuje, organizuje, in s tru u je mężów za­ ufania: k ażdy p ow iat o trzy m u je k ierow nika, k tó re m u podlega co n a jm n iej 20 mężów zaufania — agitatorów , uw ijający ch się po powiecie. K ierow nik pow iatow y w raz z a g ita to ra m i tw orzą z w a rtą organizację, k tó ra zarzuca sieć na cały powiat, sta ra ją c się zdobyć w każdej wsi męża z au fa n ia z miejscowej ludności, m ąż ter. za p o śred n ictw em k iero w n ik a pow iatow ego będzie łączni­ kiem między ludnością m iejscow ą a cen traln ą . M a teriały ag ita cy jn e id ą w prost w p o w iat przez k iero w n ik a powiatow ego.

Dla a g itato ró w o rganizuje W ydział k u rs y w yszkolenia w W arszawie, każdy a g ita to r m usi przejść przez W arszaw ę.

(11)

422 Wo jc ie c h Wrzesiński

Wydział zajm u je się ek sp o rtem i im p o rtem narodow ym , tj. w yszukuje m łodych M azurów (i Mazurki), k tó ry ch lokuje w term in ie w W arszaw ie u k u p ­ ców, rzemieślników, w zak ład ac h naukow ych; ek sp o rto w an y m umożliwi się poznanie Polski oraz częste odwiedzanie (w czasie przedplebiscytow ym ) rodzin­ nych stron. Na od w ró t Wydział w y szu k u je em ig ran tó w z in n y ch dzielnic Polski: inteligencję, rzemieślników, chłopów etc.

Zaprow adza organizację b anków (o szerokich kom petencjach) z centralą w Szczytnie, z filiami we w szystkich m iastach pow iatow ych.

Pro w ad zi jak n a jdokładniejszą ew idencję w s p ółpracow ników (mężów za­ ufania), im p o rtu i e k sp o rtu itd., obrotu b ibuły i jej rozmieszczenia oraz sk u ­ teczności akcji w poszczególnych po w ia tach i miejscowościach, ba da p rzyczy­ n y b ra k ó w lu b powodzenia, p ro p o n u je w zględnie przep ro w ad za potrzebne zm iany i re fo rm y w m etodzie akcji, sporządza i prow adzi tabele graficzne, statystyczne etc.

Stw orzy organizację k a ta ry n ia rz y narodow ych, inw alidzi w ojenni, zaopa­ trzen i w k a ta ry n k i, o stałej pensji, obchodzący p ow iat od wsi do wsi z re p e r ­ tu are m m uzycznym i w okalnym .

Organizuje zebrania, zgromadzenia, wiece zw ykłe i w form ie zabaw ludo­ wych, te a try wędrowne, odczyty z przezroczami, p rzed staw ien ia k in em a to ­ graficzne.

Przy g o to w u je k a d r y przyszłych urzędników , re je stra c ja i klasyfikacja do­ tychczasow ych pod względem stosunku ich do sp ra w y polskiej i do ludności miejscowej, zaprow adzenie listy szkodliw ych, opieka nad podatnym i, zap ew ­ nienie im stanow isk, dokształcenie.

III. Wydział G ospodarczo-K om unikacyjny. Pro w ad z i buchalterię, kasę główną, s p ra w y p e rso n aln e i gospodarcze C entrali, pro w ad zi finanse akcji plebiscytow ej, a d m in istru je inw entarzem , w ogóle m ają tk ie m instytucji.

Z ałatw ia całą ekspedycję korespondencji i m ateria łó w agitacyjnych, a pro- w izacyjnych etc. U trz y m u je kom unikację, tak na teren ie objętym plebiscy­ tem, jak między nim i W arszaw ą itd. Zaprow adza służbę k u rie rs k ą i m a pie­ czę n ad nią.

Dostarcza k w a ter, w y n a jm u je i n a b y w a potrzebne do akcji plebiscyto­ wej posesje etc., jako to dom y pod d ru k a rn ie , n ab y w a d r u k a rn ie itd.

Zarządza aprow izacją instytucji, a szczególnie te re n u plebiscytow ego i w ty m celu znosi się n a stałe z odnośnym i czynnikam i rządowym i.

Zaprow adza stałą służbę k u rie rs k ą m iędzy Szczytnem a W arszawą, E łkiem i Olsztynem. Ma n adzór n ad całą ekspedycją, dostarcza m ateriałó w placów kom (agitatorom, kierowmikom p o w iatow ym etc.) s ta ra się o środki k o m unikacyjne: samochody, samoloty, row ery, podwody, parow ce, bilety ko­ lejowe, wozy rek lam o w e itp.

IV. W ydział Prasow y. P re n u m e r u je w szystkie pism a miejscowe niem iec­ kie, pism a polskie, poważniejsze niem ieckie zamiejscowe, pow ażniejsze enten- towe (ew. „A rg u sa ”), zbiera wszelkie inne p u b lik acje polskie i obce, odnoszące się do plebiscytu, stw a rza bibliotekę sp ra w y m azurskiej, grom adzi głosy p rasy etc.

K o m e n tu je info rm acje o akcji tak polskiej, jak niem ieckiej, sk ład a z nich re g u la rn e ra p o rty rządowi, zb iera skargi i zażalenia na niepraw idłow ości akcji, re fe ru je m ate ria ł ten rządow i i misji koalicyjnej w celu reagow ania na bezpraw ie.

(12)

tele-S. Zielinski wo be c przygotowań d o plebiscytów 42 3

graficzne W ydziału Inform acji, p ra sę zagraniczną o bezp raw iach niem ieckich na tere n ie plebiscytow ym . W ydział re d ag u je dłuższe a r ty k u ły inform acyjne, k tóre lan s u je do p ra s y niem ieckiej oraz koalicyjnej, ogłasza sprostow ania etc.

R edaguje w szystkie broszury, kalendarze, odezwy, przew odniki, słow ­ niki etc. (biorąc do pom ocy organizacje i in stytucje, jak Tow [arzystw o] K r e ­ sów, T ow [arzystw o] N au k o w e etc.), s tw a rza „v ad e m e c u m ” dla agitatorów , mężów zau fan ia i pism ludow ych, k tó r y to przew o d n ik zaw ierać m a: a) od­ parcie w szystkich a rg u m e n tó w niem ieckich, b) zbiór a rg u m en tó w , p rz em a ­ w iających za przyłączeniem M azur do Polski.

S tw a rz a w Szczytnie c e n traln ą red ak cję dla głów nych pism: „ M azu ra” w Szczytnie i „G azety L u d o w e j”, k tó rą należy założyć w Ełku, oraz dla pisemek pow iatow ych, k tó re należy założyć we w szystkich m ia sta ch p ow ia­ towych (ew. w y kupić pisem ka niemieckie), zak ład a lub w y k u p u je i re d ag u je dziennik niem iecki w Szczytnie lub E łk u (Masurenpost), przeznaczone dla miejscowej ludności, m ówiącej po niem iecku. R ed ag u je i lan su je (ew en tu al­ nie płatnie) a r ty k u ły i p łatn e ogłoszenia ag itacy jn e w lok aln y ch pism ach niemieckich.

P o w o łu je się do stałego w s półpracow ania 2 ek sp e rtó w dialektu, chłopów, którzy dostosow ują te k s t i styl d ruków , przeznaczonych dla ludu, do pozio­ mu m yślenia, g w a ry etc. m iejscow ej. ■

V. W ydział T urystyczny. R ed ag u je podręcznik dla tu ry s tó w i letników. O rganizuje szeroko zak ro jo n ą akcję wycieczkow ą. S ta rać się będzie, aby latem 1920 r. zwiedziło M azury 20 000 P o laków z in n y ch dzielnic; akcja ta w inna być p lanow ana: nie pow inno być an i jed n ej wsi na tere n ie p lebiscy­ towym, przez k tó rą nie p rz ew ę d ro w a łb y Polak z innej dzielnicy. Z organizuje wycieczki ro w eram i, sam ochodami, saniam i, p arow cam i. S tw o rz y oddział w M ik ołajkach lub L ecu z w łasn y m parow cem . Organizow ać będzie wycieczki luzaków i grup, wezw ie do pomocy stro n n ictw a chłopskie, w celu w ysłania grup chłopskich w stro jach ludow ych, p o stara się o wszelkie m ożliw e ulgi i udogodnienia dla tu ry stó w (aprow izacja, zniżki na k olejach p ań stw o w y c h polskich etc.) z w ykluczeniem ulgi i zniżek na tere n ie m azurskim , dla k tó ­ rych stw orzyć należy e k w iw ale n t w form ie pomocy p ań stw o w ej (np. u rzędnicy państw ow i, k tó rzy w ak acje spędzą na M azurach, m ogą otrzym ać specjalny dodatek tu ry sty c z n y m azurski, in n i d ro b n ą sum ę ryczałtow ą, ty tu łe m z w rotu części kosztów p o b y tu na Mazurach).

P om aga w z aaran żo w an iu w izytacji ks. su p e rin te n d e n ta oraz pom aga w odw iedzinach stron rodzinnych n a ry b k o w i (eksportow i narodow em u), sp ro ­ w adzonem u do k ra ju . O rganizuje wycieczki po Polsce (Poznań, K raków , Lwów, Wilno, Łódź, Zagłębie, W ieliczka — c en tra przem ysłow e, kopalnie) dla spro­ wadzonych do W arszaw y M azurów (wycieczkowiczów, a gitatorów , przyszłych urzędników etc.).

5.

1919 [p?2ed 4 X II, b.m.]. — M emor iał ,,P rzy p o m n ie n ie " w sprawie organizacji

polskiej akcji p lebiscytow ej na W a r m ii i Mazurach.

K o p ia , m a s z y n o p i s , A r c h i w u m I n s t y t v t u im . J ó z e f a P i ł s u d s k i e g o го N o u i y m J o r k u , A d i u t a n ­

t u r a , t. 46. P o d d o k u m e n t e m p i e c z ą t k a : N a c z e l n e g o D o w ó d z t w a W o j s k P o l s k i c h A d i u t a n t u r a

G e n e r a l n a W a r s z a w a , b . dz . 1927/T3, d n i a 4 X I I 1919, z zal.

P rzek o n aw szy się z rozmów' z pp. D obrodzickim i por. K ieszkow skim 1 dnia 19 V 1919 r., że N aczelne Dow ództwo in te res u je się żywo s p ra w ą m a ­

(13)

42 4 W o jc ie ch Wrzesiński

zurską, naszkicow ałem dnia 20 V 1919 r. „Uwagi nad p rz ygotow aniem p lebi­ scytu na Mazowszu P ru s k im i W arm ii” 2.

Szkic ten, n apisany dorywczo, uznano, jak się dowiedziałem, za rzeczowy, do akcji natom iast, naszkicow anej w „U w agach” , nie przystąpiono.

S p ra w a m azu rsk a stała się a k tu a ln a z końcem paźd ziern ik a 1918 r. Wówczas należało w ytłum aczyć E ntencie konieczność b ezw arunkow e go p rz y ­ łączenia Mazowsza P ruskiego i W arm ii do p a ń stw a polskiego. A kcji w tym k ieru n k u widocznie nie dało się przeprow adzić, o czym św iadczą rezu ltaty (plebiscyt), nie p o p a rto także akcji dyplom atycznej oraz delegatów m a z u r ­ skich 3 w P a ry ż u p re sją opinii publicznej w Polsce, jak to miało miejsce ze sp ra w ą cieszyńską. S ta ran ia m oje z ainteresow ania polskich sfer rządzą­ cych sp o tk ały się z niechęcią, staran io m o poruszenie społeczeństw a (po zor­ g anizow aniu k o m ite tu dnia 16X11918, po rezolucji na kongresie „piastow - ców” dnia U X I po zainicjow aniu wiecu m azurskiego) położono ra d y k aln ie kres, odsuw ając m nie od w spółpracy w akcji m az urskiej. Zm uszony byłem milczeć, a tym czasem w P a ry ż u zadecydow ano plebiscyt, z am iast re ju n k c ji bezw arunkow ej.

Z chw ilą ogłoszenia decyzji K om isji Cambona, tj. z dniem 16 III 1919 r., rozpoczął się n ow y okres k w estii m azurskiej. P rz e rw a łe m czteromiesięczne milczenie i zab rałem głos w prasie dnia 17 III 1919 r. i [w] dniach następnych. Odosobniony, w zględnie nie poparty, um ilkłem . I znow u s p ra w a p raw ie w cale nie posunęła się naprzód. Dnia 16 V 1919 w y rw an o m nie ze spokojnej pracy apolitycznej; p. sędzia Glass p rzy b y ł do mnie, dom agając się, abym n aty c h m iast opuścił sw oje stanow isko i zajęcie i oddał się sp raw ie m azurskiej po to, a b y m nie znowu, naraziw szy na kom prom itację, odsunięto. Ośrodka akcji nie zorganizowano, a tym czasem N iem cy działają energicznie swoim zwyczajem. Wobec sprężystości, systematyczności, energii, zasobów i środków takiego p a rtn e ra , a powolności i k u n k ta to rs tw a ze stro n y polskiej, sp raw a plebiscytu p rz edstaw ia się niezw ykle fatalnie, n a w e t w d a n y m razie, tj. o ile term in plebiscytu będzie bardzo wczesny — p ra w ie beznadziejnie.

U rato w ać Mazowsze P ru s k ie dla Rzeczypospolitej może tylko niezwłoczne rozpoczęcie akcji, i to akcji bardzo szeroko zakrojonej, nie liczącej się z kosz­ tami, oczywiście k a lk ulow anym i. Toć chodzi nie ty lko o 20 000 k m i blisko 600 000 dusz ludności kresow ej — chodzi jeszcze o coś więcej, bo o p rz y ­ gotow anie sobie poprzez Mazowsze P ru s k ie i W arm ię podłoża k u ekspansji ku pozyskaniu k ilk usetkilom etrow ego brzegu morskiego, od N ogatu po K łajpedę.

Akcja plebiscytow a w in n a być akcją rządową, państw ow ą, nie p ry w a tn ą lub dzielnicową. Mazowsze P ru s k ie jest k r a je m Rzeczypospolitej, a nie jednego zaboru, przy tym, p om ijając już względy p ań stw o w e oraz kw estię środków, k tó ry c h tylko rząd w W arszaw ie dostarczyć może, Mazowsze P ru s k ie geogra­ ficznie bliższe jest c en tru m państw a, z K ongresów ką na blisko cztery razy dłuższej p rzestrzeni granicy, niż z zaborem p ru s k im (z P ru s a m i Królewskim i). Oddalone jest od W arszaw y np. Szczytno 160 km, Ełk 200, a od Poznania 300, w zględnie 400 km, wreszcie ru c h n aro d o w y na Mazowszu zawsze inicjow any

1 P r a w d o p o d o b n i e z A d i u t a n t u r y . 2 Po r. d o k . 2.

3 M o w a o d e l e g a c j i z M a z u r , j a k a w t o w a r z y s t w i e Z e n o n a L e w a n d o w s k i e g o u d a ł a 'Się do P a r y ż a , a b y p r z e k o n a ć k o n f e r e n c j ę p o k o j o u iq o k o n i e c z n o ś c i p r z y ł ą c z e n i a t y c h o b s z a r ó w do

(14)

S. Zieliński wobec przygotowań do plebiscytów 42 5

byi w W arszaw ie i przez W arszaw ę finansow any, a nie przez inne stolice i dzielnice.

Obecnie akcja d yplom atyczna w in n a iść w k ie ru n k u u zyskania ja k n a j ­ późniejszego term in u plebiscytu. Na pomoc i p resję opinii publicznej w tym k ie ru n k u już za późno. Dalej należy dążyć do uzy sk an ia jak n a jk o rz y s tn ie j­ szych w a ru n k ó w plebiscytu. I tu opinia ju ż nie pomoże, zresztą rząd nieza­ wodnie posiada w y tk n ięty p lan i sk ry stalizo w an e d e zy d e raty i żądania.

Rząd niemiecki p rz ygotow ania plebiscytow e p row adzi zupełnie jaw nie, jako rząd. P rzypuszczać należy, że p rzepisy plebiscytow e k o n fe ren cji poko­ jowej pod ty m względem nie będą ograniczały sw obody żadnego z z ain te re ­ sow anych w plebiscytach rządów, a więc polskiego, niemieckiego, duńskiego, francuskiego, belgijskiego. W tym w y p a d k u rząd polski w inien oficjalnie stw orzyć ośrodek akcji: centralę lub kom isariat, albo sekcję plebiscytową. W szelkie p r y w a tn e ko m ite ty etc. z ajm u jące się tą s p ra w ą w in n y być o rg a ­ nizacjami pomocniczymi, e w en tu a ln ie p o d p o rząd k o w a n y m i C entrali.

Jeżeli uchw alone zostaną w a ru n k i plebiscytow e takie, k tó re nie pozwolą na oficjalne angażow anie się danego rząd u jako o rg an iz ato ra plebiscytu, n a ­ tenczas akcja mim o to ta k samo p o w in n a pozostać w rę k u C e n trali p a ń stw o ­ wej, dla k tó rej należałoby je d n a k u tw orzyć fikcyjnie fo rm aln e kierow nictw o w form ie k o m ite tu lub tp. bez decydow ania; zaś do k ie ro w n ic tw a owej fikcji w inien iząd powołać Radę T rzech (lub Pięciu). In n y m i słowy: C e n tra la i Rada T rzech b y ły b y in sty tu c ją rządow ą, obszerniejszy k o m ite t by łb y fikcją, firm ą pro foro externo.

Od takie j lub in n e j form y a d m in istrac ji k ra je m w czasie p lebiscytu za­ leżeć będzie m nie jsza lu b większa skuteczność akcji. Jeżeli np. usunięci będą urzędnicy Niemcy, nie pochodzący z M azur, i zastąpieni zostaną m iejscow ym i działaczami P olakam i, lub n a w et P o la k am i z Rzeczypospolitej, wów czas n a ­ sza akcja będzie znacznie ułatw iona. Listę m iejscow ych działaczy, k tó ry c h by m ożna zaproponow ać K om isji K o alicyjnej na stanow iska urzędników , nieza­ w odnie rząd posiada, ja k n iem niej p rzy g o to w an e m a p ro je k ty na wszelkie ew entualności, na w y p a d ek takiego lub innego u stro ju a d m in istrac y jn eg o na terenie, p o dlegającym plebiscytowi, więc o ty c h s p raw ach nie będę mówił, zaznaczę tylko, że o ile by sp ra w y poszły po naszej myśli, tj. o ile p o sta n o ­ wiono w prow adzić ad m in istra c ję polską (lub polsko-niem iecką, do czego n a ­ w iasem m ów iąc nie starcz y ludzi miejscowych) — wówczas a d m in istrac ja ta będzie mogła n a m być bardzo pomocna, atoli akcję plebiscytow ą trzeb a będzie wówczas prow adzić pozornie niezależnie od owej ad m in istrac ji polskiej, aby jej i akcji samej nie k o m prom itow ać w oczach E ntenty.

J a k należałoby zorganizow ać akcję p rzedplebiscytow ą na w ypadek, jeżeli do w ojny z N iem cam i nie dojdzie; W sprawne, ja k należałoby się zachować na M azu rach w razie w kroczenia tam w ojsk polskich, złożyłem swego czasu m em o ran d u m w N aczelnym Dowództwie. N ależy stw orzyć C en tralę (Sekcję, K om isariat) w W arszaw ie, z ten d e n cją przeniesienia jej do Szczytna, skoro tylko to będzie możliwe. W k ażdym razie a p a r a t m usi być przygotow any i stw orzony w W arszaw ie i przeniesiony gotow y n a M azury. Po przeniesie­ n iu C en trali do Szczytna, w inien w W arszaw ie pozostać łącznik, k tó ry m m ogłaby być rzeczona R ada Trzech.

O układzie i zakresie p ra cy C en trali piszę oddzielnie ', zaznaczając, że p ro je k ty niniejsze m ożna uw ażać ty lk o jako szkic, jako s u b s tra t do dyskusji, szczegóły w y p ra cu je życie i p ra k ty k a .

(15)

426 W oj c ie c h Wrzesiński

Pom ysły z aw a rte w „U w agach” z 20 V 1919 r., k tó re nie zostały w p ro ­ w adzone w życie, a dziś są już opóźnione — opuszczam.

Znając sp raw ę i teren, węzłami p o k rew ień stw a z ludnością miejscową p ro testan ck ą związany, uw ażam za swój obowiązek oddania swoich p o m y ­ słów na usługi s p ra w y m azurskiej, osobę sw oją z akcji wycofując.

4 Po r. d o k . n r 4. S T A N I S Ł A W Z I E L I N S K I A N G E S IC H T S D E R P O L N I S C H E N V O R B E R E I T U N G E N F Ü R D I E V O L K S A B S T IM U N G S A K T IO N . Q U E L L E N A U S W A H L . Z u s a m m e n f a s s u n g S t a n i s l a w Z i e l i ń s k i w a r e n g m i t d e r p o l n i s c h e n B e w e g u n g i n M a s u r e n v o r d e m e r s t e n W e l t k r i e g v e r b u n d e n . I n d e n J a h r e n 1903—1907 o r g a n i s i e r t e e r d i e W a h l a k t i o n , i n d e n J a h r e n 1906—1907 r e d i g i e r t e e r d e n ,,M a z u r ” i n S z c z y tn o . A u c h w e i t e r h i n n a h m e n d ie m a s u r i s c h e n A n g e l e g e n h e i t e n v i e l P l a t z i n s e i n e m L e b e n e in . E r a r b e i t e t e i m P o l n i s c h e n N a t i o n a l m u s e u m in R a p p e r s w i l . Es is t d a h e r a u c h n i c h t v e r w u n d e r l i c h , d a s s z u r Z e it, a ls s i c h d i e M ö g li c h k e it e n d e s A u f b a u s e in e s u n a b h ä n g i g e n P o l e n s a b z e i c h n e t e n u n d es n ö t i g w u r d e , d ie G r e n z e n d e r A s p i r a t i o n d e s p o l n is c h e n S t a a t e s a b z u s t e c k e n , Z i e li ń s k i s e i n e A u f m e r k s a m k e i t a u f d ie m a ­ s u r i s c h e n G r e n z g e b i e t e r i c h t e t e . D i e i n d e r A u s w a h l v e r ö f f e n t l i c h t e n D o k u m e n t e w u r d e n i n d e r A d j u t a n t u r d e s O b e r b e ­ f e h l s h a b e r s i m A r c h i v d e s J ó z e f P i ł s u d s k i — I n s t i t u t s i n N e w Y o r k a u f b e w a h r t . D ie s e D o k u ­ m e n t e l a s s e n u n s d i e E i n s t e l l u n g Z i e li n s k is g e g e n ü b e r d e r V o l k s a b s t i m m u n g v e r s t e h e n e b e n s o d i e G r u n d s ä t z e , a u f w e l c h e s ic h d a s B e l v e d e r l a g e r i n S a c h e n d e r V o l k s a b s t i m m u n g s tü t z te . D i e s e G r u n d s ä t z e w u r d e n v o r a ll e n D i n g e n in d e r S p h ä r e d e r O r g a n i s a t i o n s k o n z e p t i o n e n v e r w i r k l i c h t . S ie s t ü t z t e n s ic h a u f d ie ü b e r t r i e b e n e Ü b e r z e u g u n g , d a s s d i e M ö g li c h k e it , b e s t e h t , V e r ä n d e r u n g e n i n d e r E i n s t e l l u n g d e r M a s u r e n d a d u r c h h e r b e i z u f ü h r e n , d a s s m a n v o n p o l ­ n i s c h e r S e i te a u s O r g a n i s a t i o n s - u n d P r o p a g a n d a a k t i o n e n u n t e r n i m m t . S i e s i n d a u c h d e r A u s d r u c k d a f ü r , d a s s v ie l e d a m a l i g e p o l n is c h e P o l i t i k e r d ie S t ä r k e u n d B e s t ä n d i g k e i t d e r d e u ­ t s c h e n E i n f l ü s s e a u f d ie n a t i o n a l e u n d s t a a t l i c h e E i n s t e l l u n g d e r M a s u r e n u n t e r s c h ä t z t e n .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Czytelnik taki, korzystając z zamieszczonych w publikacji omówień, będzie mógł podjąć ukierunkowane naukowym wywodem autorów rozważania nad ewolucją każdego z

˙ze rozwa˙zana równo´s´c nie zachodzi, wi˛ec zadanie jest łatwiejsze: umie´scimy w ka˙zdej składowej diagramu Venna jaki´s element (np... To zadanie zawierało dwie

Oznacza to, ˙ze ka˙zdy element zbioru x jest te˙z elementem zbioru y.. To jednak znaczy tyle, ˙ze nie ma w x elementów, które byłyby poza

˙ze rozwa˙zana równo´s´c nie zachodzi, wi˛ec zadanie jest łatwiejsze: umie´scimy w ka˙zdej składowej diagramu Venna jaki´s element (np.. W szkole nauczyli´smy si˛e, jak rozwi

Zbiory równoliczne, zbiór niesko´nczony w sensie Dedekinda, zbiór przeli- czalny, zbiór nieprzeliczalny3. Prawdopodobie´nstwo zdarze´n w sko´nczonej przestrzeni

cilunek Srimu Cilleyjkkicffo, aty-.. ■ l^al Tłnnu

Czwarty tom pracy ks. Bolesława Stanisława Kumora, Dzieje diecezji krakowskiej do roku 1795, dotyczy terytorialnej organizacji diecezji krakowskiej, jej duszpasterstwa oraz

Wydaje się, że zabieg ten, oczywiście zamierzony, miał na celu sprowokowanie widza do reakcji, a jeśli widz jest artystą – także do namysłu nad kondycją